Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

[Patri]

Napisane przez isza89

Fizycznie. Pobudka o 5.30, samodzielne sprzątanie gigantycznych pokoi pod presją czasu (bo jedni goście zaspali z wymeldowaniem i zapomnieli oddać klucze, a kolejni postanowili przyjechać wcześniej) połączone z bieganiem (ze 20 razy co najmniej, a dalej straciłam już rachubę) pomiędzy parterem a 4 piętrem z obciążeniem plus 1 dzień @ w gratisie sprawiły, że drogę z przystanku do mieszkania (normalnie ze 3 minuty spacerkiem) pokonywałam na raty, a przez resztę dnia funkcjonowałam w trybie maksymalnego oszczędzania energii (spać nie mogę, bo górka ).

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Dilayla

Patri-- a mi własnie brakuje kontaktu z Tobą przez Fb na żywca na swieżo ,wiesz emocje te sprawy na gorąco myśl nad tym spotkaniem,albo Ty do łdz albo ja do tm

no wiem, że inna gadka przez chat inna na forum.
Trzymasz się?
Jak u Ciebie sprawy?

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;46512111]jak ja nienawidzę niedzielnych wieczorów..... zawsze mnie mega dół ogarnia (to tak przed poniedziałkiem). Siedzę przed kartką z zadaniami i ryczeć mi się chce, że tyle do zrobienia, kiedy ogarnę itd.....[/QUOTE]
I faktycznie tyle czy to iluzja, że aż tyle i nie da się ogarnąć?


---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez ciastkozposypka

Urodziny?

Si. 37 skończone.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez WomenInTheMirror

Czemu słoneczna?

Jak urodzinki? Spędziliście je w trójeczkę?

Na FB widziałam zdjęcia z Poznania. Taaaaka śliczna jesteś!
Urodzinki tak, w trójeczkę.
TŻ miał swoje 4 dni wcześniej. Też spędzaliśmy w trójeczkę.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Hikaru

Tylko nie wiem czy jakieś głupoty w stylu pomalować paznokcie pisać, ale przynajmniej może to zrobię. (Choć robienie czegoś z paznokciami to dla mnie koszmar )

To nie głupoty.
Dla mnie to jakiś dowód na to, że dbam o siebie, poświęcam sobie czas.
Ostatnio jednak go na to nie poświęcam mimo, że planuję poświęcić.
Trzymam kciuki, żeby Tobie się udało.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez ciastkozposypka

Na mnie to działa motywująco jak wpisze nawet takie głupoty, bo zawsze po skończonym dniu jak nie uda mi się zrealizować czegoś co było ważne to myślę, o nie NIC kompletnie nie zrobiłam w ciągu dnia, a potem patrzę na listę i o tu paznokcie pomalowałam, tu obiad zrobiłam, tu zakupy zrobiłam i jednak się tego nazbiera

Właśnie

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez Hikaru

Szczur na wybiegu, paznokcie zrobione, pościel zmieniona, sprzątanie w toku

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez change

Patri spóźnione wszystkiego najlepszego, ** Ponieważ zupełnie upływu lat po Tobie nie widać ode mnie takiego oryginalne życzenia.. : )



Sto lat i nie zmieniaj się!

Dzięki Change !!

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Patri- zawsze w niedziele wydaje mi się TYLE... Ale to wszystko wina psychiki....

[ciastkozposypka]

Napisane przez Patri

Si. 37 skończone.

To sto lat

Udało mi się

[ellefant]

Hej

Patri pisemny mam 4.06, ustny - 5.06.

Dziewczyny, jest godzina 22.50, a tu jest nadal widno


Czy uważność może być pomocna w otwarciu się na innych ludzi? Czuję się bardzo zamknięta we własnych myślach, teraz to wychodzi, gdy mam kontakt z innymi ludźmi, mam okropne problemy z komunikacją, nie umiem rozmawiać, ciągle żyję we własnym świecie, rozkminianie, rozkładanie na czynniki pierwsze, źle mi z tym bardzo....

[Cindy28]

Elle, Norge u mnie .

Patri - STO lat .

Hikaru - w moich listach 'do zrobienia' uwzględniam wszystko d prania, przez nakładanie maseczek, malowanie paznokci, po ćwiczenia językowe, odpoczynek czy spotkania . Wszystko jest ważne .

Właśnie wróciłam z niezapowiedzianej kolacji. Czyli wychodzi na to, że już nie tylko weekendy są u mnie imprezowe .

[Lynette Scavo]

Patri, spóźnione, ale szczere: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO : roza:

[Patri]

Dzięki Dziewczyny za życzenia.

Napisane przez ellefant

Hej

Patri pisemny mam 4.06, ustny - 5.06.

Dziewczyny, jest godzina 22.50, a tu jest nadal widno


Czy uważność może być pomocna w otwarciu się na innych ludzi? Czuję się bardzo zamknięta we własnych myślach, teraz to wychodzi, gdy mam kontakt z innymi ludźmi, mam okropne problemy z komunikacją, nie umiem rozmawiać, ciągle żyję we własnym świecie, rozkminianie, rozkładanie na czynniki pierwsze, źle mi z tym bardzo....

Elle znam to. I myślę, ze uważność może być bardzo pomocna. Kiedy jest się wewnątrz siebie to umyka mnóstwo tego co dzieje się na zewnątrz, a inni ludzie są na zewnątrz właśnie. To trudne dla mnie przestać być w sobie i skupić się na innych, ale to w kontakcie bardzo pomaga. Tak uważam.
Będę trzymać kciuki, żeby egzaminy dobrze Ci poszły

[CLARA_F]

Cześć Wam
Podczytywałam Was w pierwszej części, potem wracałam do kolejnych wątków. Prokrastynacja, rozmyślanie dlaczego tak zwlekam i odkładam wiele ważnych rzeczy na później nie jest mi obce. Pracowałam nad tym z lepszymi i gorszymi efektami, ale obecnie trwam w stanie "nic nie robienia" już od dłuższego czasu... Zaczyna mnie to męczyć.

Dlaczego piszę dopiero teraz? Potrzebuję motywacji, "wsparcia" i miejsca gdzie będę mogła się rozliczyć z realizacją planów. Przede mną pewien projekt, dla potrzeb wizażu nazywam go projektem V

I ostatnie pytanie- czy mogę wpadać częściej?

[ciastkozposypka]

Moje posty są niewidzialne

[bura kocurka]

Napisane przez ellefant

Dziewczyny, jest godzina 22.50, a tu jest nadal widno

Ale czad...

Powodzenia na egzaminach Elle

Napisane przez ciastkozposypka

Udało mi się

Dostałaś tę pracę? Super! Gratki!!!

Napisane przez CLARA_F

Cześć Wam
Podczytywałam Was w pierwszej części, potem wracałam do kolejnych wątków. Prokrastynacja, rozmyślanie dlaczego tak zwlekam i odkładam wiele ważnych rzeczy na później nie jest mi obce. Pracowałam nad tym z lepszymi i gorszymi efektami, ale obecnie trwam w stanie "nic nie robienia" już od dłuższego czasu... Zaczyna mnie to męczyć.

Dlaczego piszę dopiero teraz? Potrzebuję motywacji, "wsparcia" i miejsca gdzie będę mogła się rozliczyć z realizacją planów. Przede mną pewien projekt, dla potrzeb wizażu nazywam go projektem V

I ostatnie pytanie- czy mogę wpadać częściej?

No oczywiście, że możesz wpadać częściej Byle nie za często, bo to już prokrastynowanie

[Hikaru]

Ciastko, trudno wytłumaczyć za co je tak kocham. Są cholernie inteligentne, cały czas coś kminia, przywiązują się do człowieka i wymagają kontaktu. Genialne stworzenia, trzeba tylko im dać szansę. U mnie to już 8 lat z tymi zwierzakami i nie potrafię z nich zrezygnować.

Gratuluje Ci bardzo! Fajnie, że się udało

--

Faktycznie powinnam myśleć o tych 'głupotach' bardziej poważnie. W końcu to inwestycja w samego siebie, a im bardziej o siebie zadbam, tym lepiej mi się ze mną żyje.

Wczoraj niestety nie udało mi się znaleźć czasu na czytanie. Dziś mam zamiar to sobie odbić, ale i tak mi przykro, bo ostatnio bardzo mało czytam.

Milego dnia

[Patri]

Napisane przez ciastkozposypka

Moje posty są niewidzialne

Co to znaczy?

[ciastkozposypka]

Napisane przez bura kocurka

Dostałaś tę pracę? Super! Gratki!!!

Dostałam Dzięki!!!

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez Hikaru

Ciastko, trudno wytłumaczyć za co je tak kocham. Są cholernie inteligentne, cały czas coś kminia, przywiązują się do człowieka i wymagają kontaktu. Genialne stworzenia, trzeba tylko im dać szansę. U mnie to już 8 lat z tymi zwierzakami i nie potrafię z nich zrezygnować.

Gratuluje Ci bardzo! Fajnie, że się udało

--

Faktycznie powinnam myśleć o tych 'głupotach' bardziej poważnie. W końcu to inwestycja w samego siebie, a im bardziej o siebie zadbam, tym lepiej mi się ze mną żyje.

Wczoraj niestety nie udało mi się znaleźć czasu na czytanie. Dziś mam zamiar to sobie odbić, ale i tak mi przykro, bo ostatnio bardzo mało czytam.

Milego dnia

Nie wiedziałam, że szczury mogą do człowieka się przywiązać, fajnie ja myślę o jakimś zwierzęciu, bo mi brakuje, ale tż nie chce za bardzo i sama nie wiem

Dziękuję Cieszę się bardzo, że dostałam tę pracę.



Kurde, zawsze jak coś ważnego się u mnie dzieje typu nowa praca i załatwianie spraw z tym związane to dostaje takiego szału że musze szybko, że to że tamto, że nie mam czasu, że nie zdążę i wpadam w ogromny stres, ale taki długotrwały np. dzisiaj od samego rana się tak czuję, nie znoszę tego, bo wiem, że to sobie sama wymyślam i dalekie to jest od rzeczywistości, ale zupełnie nie umiem tego opanować

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez Patri

Co to znaczy?

Że oprócz Burej Kocurki i Hikaru nikt się ze mną cieszy z nowej pracy

[bura kocurka]

Napisane przez ciastkozposypka

Kurde, zawsze jak coś ważnego się u mnie dzieje typu nowa praca i załatwianie spraw z tym związane to dostaje takiego szału że musze szybko, że to że tamto, że nie mam czasu, że nie zdążę i wpadam w ogromny stres, ale taki długotrwały np. dzisiaj od samego rana się tak czuję, nie znoszę tego, bo wiem, że to sobie sama wymyślam i dalekie to jest od rzeczywistości, ale zupełnie nie umiem tego opanować

Normalne... Ale pomyśl sobie, że zaraz się wszystko unormuje i ten stres minie

A co do szczurów, to moja koleżanka miała zawsze szczura, tylko że one niestety niezbyt długo żyją...teraz ma koszatniczkę i jest super słodka (ja ją uwielbiam - nadstawia się, żeby ją miziać ) i żyje już dobre kilka lat. A faceci często nie chcą zwierzaka, marudzą, a później to jest ich oczko w głowie Z moim tatą tak było...kota to za żadne skarby nie chciał w domu, w ogóle żadnego zwierzaka (ogólnie lubi zwierzęta, ale uważał, że to za duży kłopot), a nasz kot od 21 lat jest jego absolutnym ulubieńcem i można w zasadzie stwierdzić, że jest głównie jego

[ciastkozposypka]

Napisane przez bura kocurka

Normalne... Ale pomyśl sobie, że zaraz się wszystko unormuje i ten stres minie

A co do szczurów, to moja koleżanka miała zawsze szczura, tylko że one niestety niezbyt długo żyją...teraz ma koszatniczkę i jest super słodka (ja ją uwielbiam - nadstawia się, żeby ją miziać ) i żyje już dobre kilka lat. A faceci często nie chcą zwierzaka, marudzą, a później to jest ich oczko w głowie Z moim tatą tak było...kota to za żadne skarby nie chciał w domu, w ogóle żadnego zwierzaka (ogólnie lubi zwierzęta, ale uważał, że to za duży kłopot), a nasz kot od 21 lat jest jego absolutnym ulubieńcem i można w zasadzie stwierdzić, że jest głównie jego

Co Ty mówisz, uwielbiałabym takie stworzenie zastanawiałam się nad szynszylkiem

A co do tego stresu to myślałam, że normalni ludzie tak nie mają

[Patri]

Napisane przez ciastkozposypka

Że oprócz Burej Kocurki i Hikaru nikt się ze mną cieszy z nowej pracy

Takie to już uroki forum.
Całkiem niedawno przerabiałyśmy ten temat, nie będę się rozpisywać znów.

EDIT: No i w sumie bardzo gratuluję. Dla mnie praca to ciężkie schody w dalszym ciągu.

[bura kocurka]

Napisane przez ciastkozposypka

Co Ty mówisz, uwielbiałabym takie stworzenie zastanawiałam się nad szynszylkiem

A co do tego stresu to myślałam, że normalni ludzie tak nie mają

No ale na rękę nie lubi wchodzić, ucieka :p Tylko lubi jak się ją mizia pod brodą i po brzuchu...w sumie nie wiem czy to u koszatniczek normalne, to pierwszy egzemplarz jaki zapoznałam A, no tyle że gryzonie raczej hałasują po nocy - koleżanka już tego kompletnie nie słyszy, ale na początku na pewno ją budziło :p

Szynszyle za to piękne są...

A, i ja też zawsze myślę, że denerwuję się wszystkim i martwię co najmniej ze 3 razy bardziej od każdego przeciętnego człowieka...także myślę, że jakbym ja miała Twoją sytuację, to mój poziom stresu i tak byłby wyższy, bo taka jestem walnięta

[zywieczdroj]

Napisane przez Hikaru

Wstałam i umieram z bólu brzucha. Okres a miałam dziś zacząć biegać... Jak się nie wiedzie to się nie wiedzie.

Łączę się w bólu. Wczoraj umierałam z migreny, dzisiaj z bólu brzucha. Żartowałam wczoraj z TŻ, że przez te moje wszystkie dolegliwości to ja nigdy kariery zawodowej nie zrobię

Napisane przez Patri

Dzięki Dziewczyny za życzenia.

Jeszcze ja! Wiesz czego Ci życzę Patri? Żebyś zawsze ale to zawsze czuła się mądra i ważna i nigdy w to nie wątpiła!

Napisane przez ciastkozposypka

Że oprócz Burej Kocurki i Hikaru nikt się ze mną cieszy z nowej pracy

Gratuluję

Nadrabiam dzisiaj trochę forum i w ogóle zajmuje się przyjemnościami można powiedzieć, ale czeka mnie w tym tygodniu masę pracy. Zaczynają mi się zaliczenia, egzaminy, prezentacje, przygotowanie pracy mgr i mnóstwo innych rzeczy. Okres i migrena nie pomagają w ogarnianiu. Korzystam z teoretycznie wolnego czasu, nadrabiam zaległości i powoli zabieram się do pracy.

[emi_lka]

Hej
Bardzo, bardzo intensywnie u mnie.
Dziękuję Dziewczyny jeszcze raz. Przydałby mi się teraz tydzień totalnego resetu. W ogóle czas dla siebie bez presji, ale na razie go nie mam. Marzę jednak o nim i zakładam, że nastąpi... Pilnuję się, żeby nie wpaść w stare koleiny. Część z Was może pamięta, jak rok temu w klubie opisałam moje doświadczenie graniczne, po którym coś miało się zmienić - równo rok po tym domknęłam ciągnący się z(e)a mną długo proces i choć świadomość nie zmienia się z dnia na dzień, to jestem czujna, by nie wplątać się w mętlik miliona rzeczy i zobowiązań, obudowując część z nich zaniechaniami z powodu nieadekwatnych wyobrażeń i oczekiwań względem siebie.

Gratuluję pracy - Ciastko

Tygrys, Patri, Halimko, Fairy, Nebulko, Kocurko, Change, Women, Cym, Mimi, Cindy, Lynette, Elle, Iszka, Żywiec, Joanno

Witam nowe dziewczyny

[Hikaru]

Ciastko- oj, szczury bardzo się przywiązują, nasze to nawet co chwilę przychodzą buzi dać, a na wybiegu kręcą się ciągle koło człowieka. Z niektórymi trzeba dużo pracować, żeby się zakolegować, ale są bardzo ciekawskie, więc z większością nie ma problemu.

A ja miałam dziś psa wyczesać, ale jednak nożyczki poszły w ruch i pies jak nowy. Nie wiem czy kiedykolwiek podobało mi się jakieś strzyżenie u psa, ale u mojego wyszlo zdecydowanie na plus.

[Halimaa]

Emilko, miałam już pytać jak teraz u Ciebie.
Nie za dużo wywnioskowałam z Twojego postu, domyślam się tylko że teraz nadrabiasz pewnie inne rzeczy. Może napisz więcej w klubie.

Tygrys, jak żyjesz?

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Ciastko gratulacje!!!!!

Emi normalnie podziwiam Cię, ze dobrnelas do końca i sie wszystko udało tak trzymaj i nie idź w stare koleiny nie wolno !

[Patri]

Napisane przez zywieczdroj

Jeszcze ja! Wiesz czego Ci życzę Patri? Żebyś zawsze ale to zawsze czuła się mądra i ważna i nigdy w to nie wątpiła!

Dziękuję i w sumie -> wzajemnie

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Hikaru

Ciastko- oj, szczury bardzo się przywiązują, nasze to nawet co chwilę przychodzą buzi dać, a na wybiegu kręcą się ciągle koło człowieka. Z niektórymi trzeba dużo pracować, żeby się zakolegować, ale są bardzo ciekawskie, więc z większością nie ma problemu.

Z ciekawością oglądam ludzko-szczurze przyjaźnie. Miałam koleżankę, co szczura nosiła ze sobą wszędzie pod bluzką. I miałam kolegę, którego szczur najbardziej lubił się bawić torebką z herbatą. Miałam, bo już nie mam - zeżarły ich szczury... Nie mam kontaktu z nimi już od bardzo dawna.
O ile jestem w stanie pojąć jak myśli pies, to myślę, że dla mnie szczur jest bardziej niezbadany, choć nie wykluczam szczura jako zwierzę domowe. Ciągle myślę jednak, że za mało o nich wiem. Ale ciekawią mnie. Ciekawią.

[bura kocurka]

Napisane przez Patri

Z ciekawością oglądam ludzko-szczurze przyjaźnie. Miałam koleżankę, co szczura nosiła ze sobą wszędzie pod bluzką. I miałam kolegę, którego szczur najbardziej lubił się bawić torebką z herbatą. Miałam, bo już nie mam - zeżarły ich szczury... Nie mam kontaktu z nimi już od bardzo dawna.
O ile jestem w stanie pojąć jak myśli pies, to myślę, że dla mnie szczur jest bardziej niezbadany, choć nie wykluczam szczura jako zwierzę domowe. Ciągle myślę jednak, że za mało o nich wiem. Ale ciekawią mnie. Ciekawią.

Ja widziałam w Czechach dziewczynę, która sobie normalnie szła przez miasto ze szczurem na ramieniu...wyjątkowo dużym egzemplarzem w dodatku Hmm...w sumie w Polsce też widziałam coś takiego, dziewczyna jechała tramwajem ze szczurem - masa osób się przesiadła dalej...ja bliżej popytać o zwierzątko

[emi_lka]

Hej, ale szczurze historie!

Ja miałam moją miłość gryzonią - chomiki (dwa). Jeden zmarł śmiercią tragiczną złapany na łapkę na myszy (dowiedziałam się o tym 15 lat po jego śmierci), drugi zasnął na wieki w swoim domku - próbując go obudzić (bezskutecznie) - potłukłam ręką akwarium.
Też sobie po mnie mógł chodzić do woli, małe łapki, nosek i wąs są rozczulające

Napisane przez Halimaa

Emilko, miałam już pytać jak teraz u Ciebie.
Nie za dużo wywnioskowałam z Twojego postu, domyślam się tylko że teraz nadrabiasz pewnie inne rzeczy. Może napisz więcej w klubie.

Tygrys, jak żyjesz?

Dziwnie u mnie - ciągle dużo się dzieje, dużo spraw do ogarniania, ale ogólnie ok. Potrzebuję gdzieś sobie wyjechać i spokojnie pobyć

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;46547102]Ciastko gratulacje!!!!!

Emi normalnie podziwiam Cię, ze dobrnelas do końca i sie wszystko udało tak trzymaj i nie idź w stare koleiny nie wolno ![/QUOTE]

Dzięki

Jak tam Cymku Twoje sprawy - pracowo-relacyjno-dietowo-językowe?

Też myślę o Tygrysie!

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

potrzebuję szybkiej konsultacji prawniczej odnośnie umowy i kar- czy ktoś może mi takiej udzielić ?
edit- odwołuję akcję

[zywieczdroj]

Napisane przez Patri

Dziękuję i w sumie -> wzajemnie

Dziękuję Patri

[78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492]

Napisane przez emi_lka

Jak tam Cymku Twoje sprawy - pracowo-relacyjno-dietowo-językowe?

a pomalutku jakoś do przodu ze wszystkim, wzloty i upadki

[Patri]

Martini z sokiem pomarańczowym w środku dnia, a co!

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez emi_lka

Potrzebuję gdzieś sobie wyjechać i spokojnie pobyć

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Wstałam dziś o 6, poroiłam brzuszki, przemeblowałam w pokoju, byłam na dniu mamy i taty, a teraz zagram w literaki. A co!

W blogu bedę zapisywac pozty dotyczące odchudzania, tak, bedę się odchudzać. Bo się sobie nie podobam.

Buziaki i w ogóle.

Pa

[WomenInTheMirror]

Dziewczyny,

ja tak z doskoku. Miło poczytać o Waszych osiągnięciach
Powodzenia w realizacji kolejnych i miłego dnia
Weekend spędzam wyjazdowo, jadę poznać mojego nowego Siostrzeńca, który liczy sobie dziś 2. dzień życia