Drugi trymestr już nam leci, jeszcze trochę będzie trzeci. Wrześniówki 2014 cz.III

[Ana***]

Napisane przez Metamfetaminax

Ana,szczerze?Gdyby Tż nie wysłał mnie na kopach do psychologa to by chyba mnie tu nie było dzisiaj.. Czasem wystarczy trochę ludzkiego podejścia a nie leżysz w szpitalu,wiesz,że nie będzie dziecka a tu jeszcze przy otwartych drzwiach na przeciwko robią KTG kobiecie w ciąży i kładą Cię z ciężarną... Nie życzę tego nikomu...
Potem każdy się dziwi skąd tyle psioczenia na lekarzy...

Rozumiem doskonale...

Ja poniekąd dlatego nie poszłam na czyszczenie tylko czekałam (choć to nie jedyny powód)... panicznie się bałam.

Ponad to jako dziecko kilkakrotnie leżałam w szpitalu i miałam dość nieciekawe badania i mi się chyba przez to jakiś wstręt do szpitali włączył... może to nawet mało powiedziane. Po prostu jako dziecko to w ogóle nie miałam do powiedzenia nic, jak lalka na której można wykonywać jakieś tortury a jak się rzuca to przytrzymają i zrobią na siłę to co chcą, jeszcze drąc paszcze.
Do tego przy rodzicach już była dobra mina do złej gry... bo że co rodzic nie uwierzy? bo dziecko przesadza? ehhh długo by gadać...

[małaPaulina]

Napisane przez Metamfetaminax

Widzę Ty to do samego porodu nie pogodzisz się z tą myślą,że te skurczybyki Ci wyskoczyły

a zebys wiedziala jeszcze na silowni na tv w teledyskach muszą latac cycate baby z gładkimi pośladkami ja wiem ze to ze ktos tak wyglada w tv to nie znaczy ze na zywo ale juz gula mi chodzila i zapitalalam godzine na rowerku jakby mialo mi to cos pomoc i tak sobie pomyslalam ze specjalnie takie teledyski kreca zeby sie baby wziely za siebie he

[aa2]

Ana podziwiam z tym czyszczenie, kiedys myslałam ze własnei samo oczyszczenie jest lepsze dopuki nie trafiłam na moja pania doktor, po 2 poronieniu powiedziała mi z emoge czekać az sama sie oczyszczę , ale jeśli o nia chodzi i byłabym kimś z rodziny to raczej radziłaby aby poddać sie zabiegowi , lepiej nei ryzykowac ze cos tam zostanie i np po tyg, dwóch tak czy siak trzeba by czyscić i znów przezywac wszytko na nowo
po przemysleniu stwierdziłam ze ma w sumei racje

[Ana***]

Napisane przez aa2

Ana podziwiam z tym czyszczenie, kiedys myslałam ze własnei samo oczyszczenie jest lepsze dopuki nie trafiłam na moja pania doktor, po 2 poronieniu powiedziała mi z emoge czekać az sama sie oczyszczę , ale jeśli o nia chodzi i byłabym kimś z rodziny to raczej radziłaby aby poddać sie zabiegowi , lepiej nei ryzykowac ze cos tam zostanie i np po tyg, dwóch tak czy siak trzeba by czyscić i znów przezywac wszytko na nowo
po przemysleniu stwierdziłam ze ma w sumei racje

Nie do końca się z tym zgadzam, no ale wiadomo każdy ma swoją opinie. Lekarze również mają różne opinie na ten sam temat.
Po czyszczeniu niestety istnieje wiele powikłań które mogą (nie muszą) dotknąć.

Ja się ciesze, że się na to zdecydowałam. Pomimo bólu fizycznego i psychicznego jakoś była dumna z tego co "zrobiłam"... co się zrobiło. Dałam czas naturze, ona zrobiła swoje.
W razie "w" miałam skierowanie do szpitala.
Fakt tu potrzebna jest cierpliwość i chyba trochę odwagi. Koleżanki które mnie wspierały mówiły że nie potrafiłyby żyć z myślą, że jest w nich martwe dziecię. Ja wtedy w ten sposób nie myślałam, wręcz na odwrót, początkowo nie chciałam oddać, ale zrozumiałam że takie myślenie mnie blokuje. Musiałam pożegnać się z okruszkiem i pozwolić mu odejść...

U mnie nic nie zostało, urodziłam całość. Kilka dni później byłam na podglądzie i było czysto.

[Metamfetaminax]

Napisane przez Ana***

Rozumiem doskonale...

Ja poniekąd dlatego nie poszłam na czyszczenie tylko czekałam (choć to nie jedyny powód)... panicznie się bałam.

Ponad to jako dziecko kilkakrotnie leżałam w szpitalu i miałam dość nieciekawe badania i mi się chyba przez to jakiś wstręt do szpitali włączył... może to nawet mało powiedziane. Po prostu jako dziecko to w ogóle nie miałam do powiedzenia nic, jak lalka na której można wykonywać jakieś tortury a jak się rzuca to przytrzymają i zrobią na siłę to co chcą, jeszcze drąc paszcze.
Do tego przy rodzicach już była dobra mina do złej gry... bo że co rodzic nie uwierzy? bo dziecko przesadza? ehhh długo by gadać...

Mi dali tydzień czasu na samoistne poronienie ale że to był 10 tydzień ciąży(puste jajo,przy kilkucentymetrowym płodzie byłoby łatwiej ) to szanse na naturalne wydobycie tego były już znikome i już za dużo było czekania i trzeba było łyżeczkować,choć wielu lekarzy twierdziło,że lepsze byłoby naturalne poronienie,bo im mniej interwencji lekarskiej tym lepiej dla organizmu.W sumie to się cieszę. Zasnęłam a gdy się obudziłam było już po wszystkim. I jedyne co pamiętam to jakąś krew w pojemniczkach i w sumie to mi wystarczyło,bo takie wywoływanie poronienia jeszcze gorzej by chyba na mnie wpłynęło... Też mam wstręt do szpitali od dziecka a rodzice nigdy nie wierzyli,że może być tak źle,że przecież do dzieci inaczej się podchodzi a tu guzik prawda Później już rodzice byli bardziej ufni do mnie niż do lekarzy...

Napisane przez małaPaulina

a zebys wiedziala jeszcze na silowni na tv w teledyskach muszą latac cycate baby z gładkimi pośladkami ja wiem ze to ze ktos tak wyglada w tv to nie znaczy ze na zywo ale juz gula mi chodzila i zapitalalam godzine na rowerku jakby mialo mi to cos pomoc i tak sobie pomyslalam ze specjalnie takie teledyski kreca zeby sie baby wziely za siebie he

Też tak kiedyś myślałam Ale w sumie dobra motywacja dla wielu babek Spokojnie,po ciąży znowu będziesz miała świetne ciało

[DorissiriD]

Napisane przez Mandragorrka

Ja będę miała po 24tc, pewnie tak jak w poprzedniej ciąży obciążenie 50g
Haribo Ja lubię te kolorowe z lukrecją



Pewnie szpitale inaczej nazywają taką opłatę.
Np jak jest się z dzieckiem w szpitalu wg prawa rodzicowi przysługuje taki pobyt bezpłatnie. I na przykład u nas rodzic dostaje krzesełko obok łóżka dziecka (nic więcej nie dostanie) i to dostaje za free, ale trzeba zapłacić 7 zł za dobę tytułem zużycia prądu, wody...
Niestety u nas w szpitalach sytuacja finansowa jest ciężka i potem wychodzą takie kwiatki.

Chociaż na poród i opiekę u nas w szpitalu złego słowa nie mogę powiedzieć.

Byłam z 3-miesięczną córką w szpitalu i pielęgniarki zapytały czy chcę pokój z łóżkiem dla mnie. No to tak, bo w sumie nie wiedziałam jaka jest inna opcja. Okazało się, że za łóżko i obiady musiałam zapłacić 30zł/dzień. A jakbym chciała bez łóżka to chyba bezpłatnie. Wyszło na dobre, bo miałam osobny pokój - tylko ja i córka, a tamte było 4-6 osobowe (tyle dzieci + drugie tyle rodziców). Rodzice mieli do dyspozycji krzesło. A na noc rozkładali karimaty, materace, leżanki, co kto miał. Poza tym moja córka była bezpieczniejsza - nie była bezpośrednio narażona na zakażenie nie wiadomo czym (przynajmniej się łudzę). A do szpitala trafiliśmy z szumem w sercu i niskim przyrostem wagi - wada serce została wykluczona, a drugie wynikało z niedożywienia, bo próbowałam tylko piersią i przegłodziłam nieświadomie córkę... wszyscy mi mówili że rośnie na długość, żebym była spokojna! W międzyczasie padło podejrzenie o infekcję dróg moczowych, co się w posiewie moczu nie potwierdziło i kila dni podawania antybiotyku nie było wcale konieczne, a robili to! Masakra. Życzę Wam zdrowych dzieci!

[Mo_onika_ika]

To się wyspałam........ Już nic nie mówię, nic nie piszę bo szkoda słów, nerwów.... żal dupę ściska i tyle. I chyba koniec złudzeń, nadziei...

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------

Jeszcze wszystko mnie boli, mam spuchnięte palce u stóp tak że ledwo chodzę, bolą mnie całe podeszwy, bolą mnie mięśnie w łydkach, kolana...Łamie mnie między łopatkami... No koszmar jakiś. Jak już teraz puchnę to co będzie w lipcu i sierpniu? Będę jak balon wyglądać... Normalnie załamać się można Dzisiaj do mnie bez kija nie podchodź i to dosłownie... Wszystko mnie wnerwia nawet mój piej że źle się koło mnie ułożyła a ja nie mogę nie obrócić Dajcie jakąś siekierę i kawał drewna to się wyżyję na czymś.. ciśnienie to mam chyba 200/100 bo klata mi lata jak oszalała, głowa mi pęka
Wrrrrrrrrrrrr zaraz coś rozwalę

[88Ekaterina88]

Witam

Cży was też wszystko boli po nocy ?
No masakra jakas a co to będzie w kolejnych miesiącach jak ja już spac nie mogę albo lewy bok boli

Znowu słoneczny dzień się zaczyna

A powiedzcie mi, co jest z lewej strony brzucha ? Jakie narządy wewnętrzne ? Bo chyba mały wczoraj boks uskutecznial i tak mnie plecy z lewej str. bolały i trochę od brzucha ...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katiusza1985]

hej
ja dzisiaj tez obolała, podbrzusze troche dokucza.
ale zapowiada ie ładna pogoda, wiec przesiedze wiekszosc dnia z synkiem na podwórku, taki sie teraz zrobił ze jak wracam z nim do domu, to on w płacz, bo chce na dwór

poważnie sie tu wczoraj zrobiło - jak poczytałam Wasze doswiadczenia z poronieniami i pobytami w szpitalu, to aż mnie ścisnęło.

[malgosia1051]

Witam z rana obudziłam się o 6 i tak leżałam sobie a teraz do wasz pisze i chyba wstane sobie śniadanie zrobic ale nie chce mi się wstać.

[Mandragorrka]

Hej witam w kolejny piękny słoneczny dzień

Napisane przez aa2

u mnie 24 tydzień
glukoze musze zrobić do 13 czerwca, wiec dostałam wybór
ale chyba sie zmobilizuje i zrobie pod koniec tyg juz bo maż w domu jest i przynajmniej mały z nim zostanie a ja poświece te 2 godziny

To troszkę przed nami

Napisane przez DorissiriD

Byłam z 3-miesięczną córką w szpitalu i pielęgniarki zapytały czy chcę pokój z łóżkiem dla mnie. No to tak, bo w sumie nie wiedziałam jaka jest inna opcja. Okazało się, że za łóżko i obiady musiałam zapłacić 30zł/dzień. A jakbym chciała bez łóżka to chyba bezpłatnie. Wyszło na dobre, bo miałam osobny pokój - tylko ja i córka, a tamte było 4-6 osobowe (tyle dzieci + drugie tyle rodziców). Rodzice mieli do dyspozycji krzesło. A na noc rozkładali karimaty, materace, leżanki, co kto miał. Poza tym moja córka była bezpieczniejsza - nie była bezpośrednio narażona na zakażenie nie wiadomo czym (przynajmniej się łudzę). A do szpitala trafiliśmy z szumem w sercu i niskim przyrostem wagi - wada serce została wykluczona, a drugie wynikało z niedożywienia, bo próbowałam tylko piersią i przegłodziłam nieświadomie córkę... wszyscy mi mówili że rośnie na długość, żebym była spokojna! W międzyczasie padło podejrzenie o infekcję dróg moczowych, co się w posiewie moczu nie potwierdziło i kila dni podawania antybiotyku nie było wcale konieczne, a robili to! Masakra. Życzę Wam zdrowych dzieci!

To super, że mialas taka możliwość.
Ja dostałam krzesło. Oczywiście bez jedzenia, i wszystko trzeba było mieć że sobą. Czyli tak jak piszesz koce, materace itd . A do przy którejś wizycie sprzątaczki usłyszałam że do szpitala trzeba brac jak najmniej rzeczy.
Tak, a Ty rodicu spij na gołej podłodze.
Ale grunt, że dziecię wyleczone.

Niestabilna cudna ta kolyska

Monika współczuję problemów z pracodawca i ZUsEm. Zasiłek w końcu Ci wypłaca, tymbardziej że fAktycznie tam pracowałas. A Twój pracodawca to jakiś idiota Że tyle rzeczy zaniedbał. Trzymam kciuki

Katiusza gratuluję synka

Któras jeszcze nie zna płci?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nmartyna]

Czesc dziewczynki
Codziennie wstaje z bolem lewej nogi, troche rozchodze i jest ok. U mnie dzisiaj cieplutko i slonecznie
Humor mam swietny dzisiaj, ale za chwile dzwonie do zusu wyjasniac sprawe to pewnie moj humor zostanie skutecznie zepsuty...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asia19x]

Napisane przez nmartyna

Czesc dziewczynki
Codziennie wstaje z bolem lewej nogi, troche rozchodze i jest ok. U mnie dzisiaj cieplutko i slonecznie
Humor mam swietny dzisiaj, ale za chwile dzwonie do zusu wyjasniac sprawe to pewnie moj humor zostanie skutecznie zepsuty...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Skąd ja to znam
U mnie przez dyskopatię ból nogi jest codziennością, gdy zasypiam i wstaje. Na szczęście ataki minęly odpukać, bo gdy bolało nie byłam w stanie nic zrobić, chodziłam o kulach i w ogóle... Dlatego tak się boję, gdy ta noga mnie boli, że jak wstanę to znowu nie będę mogła się ruszyć.


Piękny dzień dziś, po 7 już wstałam, nie mogłam spać. Tż wczoraj tak mnie wyprowadził z równowagi, że zasnęłam z rykiem. On to czasem mam wrażenie, że zapomina, że jestem w ciąży. Chciałam zrobić mu na złość i pojechać dziś do mamy nie mówiąc mu, ale mam takiego lenia, że mi się nie chce. Może... Obiadu nie zrobię? Pierwszy raz w życiu, więc może by zrozumiał. Potem wyłam jeszcze bardziej dlatego, że właśnie w y ł a m i, że mała to czuje i jestem złą matką

Wybaczcie za poranne narzekanie, ale mój nastrój na chwilę poprawiają jedynie kopniaczki małej.. A najgorsze jest to, że jak wróci z pracy i nie będę się odzywać będzie miał pretensje, że jestem obrażona, bo przecież jak mogę być

[ircha06]

Napisane przez Mandragorrka

Hej witam w kolejny piękny słoneczny dzień



To troszkę przed nami







To super, że mialas taka możliwość.
Ja dostałam krzesło. Oczywiście bez jedzenia, i wszystko trzeba było mieć że sobą. Czyli tak jak piszesz koce, materace itd . A do przy którejś wizycie sprzątaczki usłyszałam że do szpitala trzeba brac jak najmniej rzeczy.
Tak, a Ty rodicu spij na gołej podłodze.
Ale grunt, że dziecię wyleczone.

Niestabilna cudna ta kolyska

Monika współczuję problemów z pracodawca i ZUsEm. Zasiłek w końcu Ci wypłaca, tymbardziej że fAktycznie tam pracowałas. A Twój pracodawca to jakiś idiota Że tyle rzeczy zaniedbał. Trzymam kciuki

Katiusza gratuluję synka

Któras jeszcze nie zna płci?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurrr... teraz ja się napisałam i pooooszło!!!!!!!! Wcisnęłam wyślij odpowiedź a tam że nie jestem zalogowana i diiiupa

No to tak w telegraficznym skrócie.

Ja czekam też jeszcze na wieści z brzuszka, odnośnie płci dzidziusia.

Monika, ja w zeszły poniedziałek miałam polecony z ZUS-u z podobnymi pytaniami, z tym, że ja miałam wyjaśnienia na pisać, dorzuciłam też sporo załączników, bo nie mam nic do ukrycia.

Niestabilna, śliczna kołyseczka. Wierzę w Twoja zdolności, ze wykrzeszesz z tego coś pięknego

Gratuluję udanych wizyt i poznanych płci, za kolejne wizyty trzymam kciuki. Chorowitkom życzę zdrówka, a tym, co ci Tż-ci szargają nerwy życzę szybkiego powrotu do dobrych relacji.

Widzę, że niektóre też przeżywacie jakieś skurcze, bóle... Ja wczoraj jakoś dziwnie usiadłam, podkurczając jedną nogę i pochylona do przodu siedziałam tak chwilę. Za moment poczułam, jakby dziecko z tej ściskanej strony "wypłynęło" na drugą stronę brzucha, po czym panikowałam do męża że dziecko przycisnęłam i czy aby na pewno nic mu się nie stało Jednak jak widać spoko jest, bo mój bobofrutek szaleje od rana, aż ulga na serduchu!

KOBIETKI !!! Jeśli któraś ma u siebie sklep obuwniczy RAY, to warto tam zajrzeć, mają tam teraz przeceny na obuwie letnie z zeszłego sezonu -50%, a takie a'la sportowe baleriny i trampeczki mają po 12,50. Bynajmniej u mnie są takie promocje, ale zajrzyjcie jeśli macie ochotę.

Mogę się z Wami pocieszyć, ze dzieciątko coraz częściej się odzywa, także już wiem, czym tak się cieszycie od jakiegoś czasu, bo ja z końca września, wiec musiałam poczekać ciutkę dłużej
U mnie słonko, drugie pranie już się kręci, aj zaraz spadam na szybkie zakupy, by potem po tym upale nie chodzić na słonku. Wczoraj wychyliłam się wgłąb miasta, za grubo ubrana, to wróciłam taaaka umęczona, ze hej!

[nmartyna]

Już po telefonie, sprawa wyjaśniona, nowy termin ustalony
Jestem w szoku, że tak to szybko i miło poszło! Po ostatnich przeżyciach z ZUSem myślałam, że skończy się na moim płaczu lub wrzasku do telefonu ale kobietka po drugiej stronie milutka, więc git....
Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta również przebiegnie bez problemu

Asia19x mój Tż też czasami sprawia, wrażenie, że zapomina o mojej ciąży, ale na szczęście ostatnio mu się to nie zdarza
Chociaż ryczę mu bez powodu, wymyślam jakieś głupie historie typu jestem gruba, brzydka i na pewno kogoś ma!! To On jest wyrozumiały i cierpliwy Co nigdy wcześniej mu się nie zdarzało
A my teraz w ciąży wszystko bardziej przeżywamy, więc masz prawo popłakać sobie
Będzie dobrze

[Asia19x]

Napisane przez nmartyna

Asia19x mój Tż też czasami sprawia, wrażenie, że zapomina o mojej ciąży, ale na szczęście ostatnio mu się to nie zdarza
Chociaż ryczę mu bez powodu, wymyślam jakieś głupie historie typu jestem gruba, brzydka i na pewno kogoś ma!! To On jest wyrozumiały i cierpliwy Co nigdy wcześniej mu się nie zdarzało
A my teraz w ciąży wszystko bardziej przeżywamy, więc masz prawo popłakać sobie
Będzie dobrze

Ale on nie ma prawa na mnie krzyczeń tylko dlatego, że ktoś go wcześniej wkurzył, wiedząc jak mogę zareagować Czasem jest taki chamski, że aż nie wierzę, że to On jak się wkurzy.
I tak będzie, wróci i dla niego wszystko będzie wyśmienicie, jakby się nic nie stało! I to mnie doprowadza do szału, może już żałuje, że tak wyszło wczoraj, ale to nie zmienia faktu, że jestem zawiedziona jego zachowaniem i mi przykro. No uspokoić się nie mogłam wczoraj przez niego.

Super, że z ZUSem wyjaśnione

[ircha06]

Napisane przez nmartyna

Już po telefonie, sprawa wyjaśniona, nowy termin ustalony
Jestem w szoku, że tak to szybko i miło poszło! Po ostatnich przeżyciach z ZUSem myślałam, że skończy się na moim płaczu lub wrzasku do telefonu ale kobietka po drugiej stronie milutka, więc git....
Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta również przebiegnie bez problemu

Asia19x mój Tż też czasami sprawia, wrażenie, że zapomina o mojej ciąży, ale na szczęście ostatnio mu się to nie zdarza
Chociaż ryczę mu bez powodu, wymyślam jakieś głupie historie typu jestem gruba, brzydka i na pewno kogoś ma!! To On jest wyrozumiały i cierpliwy Co nigdy wcześniej mu się nie zdarzało
A my teraz w ciąży wszystko bardziej przeżywamy, więc masz prawo popłakać sobie
Będzie dobrze

Super, że poranek w miarę udany i bez większych nerwów w związku z ZUS-em. Mam nadzieję że jutro też potraktują Cię po ludzku i wszystko się wyjaśni
Choć powiem Ci, że u mnie kontrola była w domu, teraz ten list...Wysyłając te moje kwity, w ciszy czekam co jeszcze wymyślą
Zmykam na zakupki, potem do Was zajrzę

[nmartyna]

Napisane przez ircha06

Super, że poranek w miarę udany i bez większych nerwów w związku z ZUS-em. Mam nadzieję że jutro też potraktują Cię po ludzku i wszystko się wyjaśni
Choć powiem Ci, że u mnie kontrola była w domu, teraz ten list...Wysyłając te moje kwity, w ciszy czekam co jeszcze wymyślą
Zmykam na zakupki, potem do Was zajrzę

Oby już nic nie wymyślili... Kurcze, czepiają się kobiet w ciąży! Przecież my sobie tego nie wymyśliłyśmy! Jak tak bardzo chcą szukać oszczędności to niech zaczną od siebie!

Ja nawet nie wiem, czy miałam kontrolę w domu... Oni zostawiają jakiś kwit albo coś? Bo jak Małża nie ma, teście w pracy, to nie chcę siedzieć sama i idę do rodziców (to ta sama miejscowość)...

[małaPaulina]

Witam,nie ma sensu cytowac bo napisze to co wy, zreszta mialam juz tak wczoraj... bolą mnie nogi po nocy i w nocy jak wstaje siku do tego tak mnie rwie pachwina ze juz nie moge i tez mysle co to bedzie za 2 miesiace tylko ze mnie pachwina boli tez w ciagu dnia jak chodzę i to tak ze az kuleje przez to... a po nocy to jest w ogole dramat,nogi mam ciezkie... moze to od zatrzymanej wody?chociaz chyba jeszcze mi nie spuchly... jestem taką kalekką już

Chociaż słonko świeci ech...

[nmartyna]

Napisane przez małaPaulina

Witam,nie ma sensu cytowac bo napisze to co wy, zreszta mialam juz tak wczoraj... bolą mnie nogi po nocy i w nocy jak wstaje siku do tego tak mnie rwie pachwina ze juz nie moge i tez mysle co to bedzie za 2 miesiace tylko ze mnie pachwina boli tez w ciagu dnia jak chodzę i to tak ze az kuleje przez to... a po nocy to jest w ogole dramat,nogi mam ciezkie... moze to od zatrzymanej wody?chociaz chyba jeszcze mi nie spuchly... jestem taką kalekką już

Chociaż słonko świeci ech...

No to więcej nas kalekich tu jest....
Ja mam tak, że jak nawet dłużej poleżę, to ta cholerna lewa noga tak mnie boli jak wstanę, że nie potrafię iść... Pewnie jakiś nerw uciskam, albo coś... Dobrze, że po chwili to przechodzi...

[Simran86]

Witamy się z rana
Mnie na szczęście jeszcze nogi nie bolą i nie puchną, ale to raczej kwestia czasu bo puchną mi prawie zawsze jak jest gorąco. U nas już prawie 30 stopni i piękne słoneczko. Na 13 idziemy na kontrolę do gina miłego dnia :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[allckarola]

Czesc dziewczynki
witam sie z rana wlasnie zjadlam pol kg truskawek.
Szlam przez rynek i normalnie nie moglam przejsc obojetnie kolo tak pieknych czerwonych truskawek myslalam ze zostawie na potem a juz nie ma
no coz moze potem jeszcze kupie z pol kg i zrobie koktajl

Wiecie ja to nie odczuwam w ogole ciazy gdyby nie kopala mala to juz w ogole.
Nic mnie nie boli czuje sie dobrze chyba nie mam co narzekac
Chodz nic mi sie nie chce ani malowac ani czesac do pracy...mam nadzieje ze jeszcze w miare wygladam hehe i sie nie zapuscilam ;p

[elffirka]

Witam się i ja z rana...
Jestem już trochę wykończona przyjazdem kuzynki z synkiem. W sumie sama wpadłam na pomysł, żebyśmy się zobaczyły na kilka dni ale nie spodziewałam się że będzie tak tragicznie... To dziecko jest jak tajfun. Już mi pobiło szkło, zasyfiło całą chatę itd. W dodatku moja kuzynka co chwilę robi mu to jedzenie to picie i co chwilę bierze wszystko nowe: talerze, garnki itd a ja musze to po niej myć i jak wstaję rano to Oni już po śniadaniu więc cały zlew naczyń... Poza tym odkąd wstaną to jest płacz i krzyki bo On jest strasznie niegrzeczny... Wczoraj byłyśmy w Lidlu i tam są zabawki więc wystawiał rączki żeby Go wziąć a jak Go wzięła to zaczął Ją całą drapać i włosy Jej wyrywać... Masakra! To już nie na moje siły...
Wczoraj odwiedziła mnie na szybko siostra z moim chrześniakiem bo przyjechali do Polski na zabieg migdałka i przywiozła mi cała reklamówkę ubranek, jak znajdę czas to porobie zdjęcia... Pisałyście o takiej fajnej krówce to ja mam coś na wzór reniferka z białym brzuszkiem... Do tego wieczorem poprosiłam Małża żeby zniósł ciuszki ze strychu po moim bracie najmłodszym i się okazało, że mam tak: 1 śpiworek polarowy do wózka, jeden kombinezonik pluszowy 68 i jeden sztruksowy 62 a do tego kurteczkę i spodnie ocieplane takie jakby strój Mikołaja ale niebieskie... Także na zimę jesteśmy zaopatrzeni...
Aha. W Biedzie są pościelki niemowlęce 2cześciowe Disneya za 35zł a zapomniałam jaki rozmiar a takie już duże dla dzieci za 60zł...

[Asia19x]

A ja się zegnam na kilka dni, zepsuł nam się komp i trzeba zawieźć dziada do naprawy
Do usłyszenia

[allckarola]

Mojego meza chrzesniak jest taki nie dobry ma 2,5 roku ale czasami jak cos powie to masakra albo spadaj albo idz stad albo rzuci Cie czyms.
No niestety wiem ze sie mowi ze moje dziecko bedzie inne ale ja mojemu nie pozwole mowic tak jak on mowi do doroslych. Przynajmniej sie postaram
Fajnie ze juz masz jakies ciuszki ja kompletnie nie mam nic. Mysle ze po wyplacie zaczne cos kupowac

[nmartyna]

Napisane przez allckarola

Czesc dziewczynki
witam sie z rana wlasnie zjadlam pol kg truskawek.
Szlam przez rynek i normalnie nie moglam przejsc obojetnie kolo tak pieknych czerwonych truskawek myslalam ze zostawie na potem a juz nie ma
no coz moze potem jeszcze kupie z pol kg i zrobie koktajl

Wiecie ja to nie odczuwam w ogole ciazy gdyby nie kopala mala to juz w ogole.
Nic mnie nie boli czuje sie dobrze chyba nie mam co narzekac
Chodz nic mi sie nie chce ani malowac ani czesac do pracy...mam nadzieje ze jeszcze w miare wygladam hehe i sie nie zapuscilam ;p

Narobiłaś mi smaka na truskawki!!!
Poproszę Małża, to może jutro po pracy kupi... Bo u mnie nie ma

Napisane przez elffirka

Witam się i ja z rana...
Jestem już trochę wykończona przyjazdem kuzynki z synkiem. W sumie sama wpadłam na pomysł, żebyśmy się zobaczyły na kilka dni ale nie spodziewałam się że będzie tak tragicznie... To dziecko jest jak tajfun. Już mi pobiło szkło, zasyfiło całą chatę itd. W dodatku moja kuzynka co chwilę robi mu to jedzenie to picie i co chwilę bierze wszystko nowe: talerze, garnki itd a ja musze to po niej myć i jak wstaję rano to Oni już po śniadaniu więc cały zlew naczyń... Poza tym odkąd wstaną to jest płacz i krzyki bo On jest strasznie niegrzeczny... Wczoraj byłyśmy w Lidlu i tam są zabawki więc wystawiał rączki żeby Go wziąć a jak Go wzięła to zaczął Ją całą drapać i włosy Jej wyrywać... Masakra! To już nie na moje siły...
Wczoraj odwiedziła mnie na szybko siostra z moim chrześniakiem bo przyjechali do Polski na zabieg migdałka i przywiozła mi cała reklamówkę ubranek, jak znajdę czas to porobie zdjęcia... Pisałyście o takiej fajnej krówce to ja mam coś na wzór reniferka z białym brzuszkiem... Do tego wieczorem poprosiłam Małża żeby zniósł ciuszki ze strychu po moim bracie najmłodszym i się okazało, że mam tak: 1 śpiworek polarowy do wózka, jeden kombinezonik pluszowy 68 i jeden sztruksowy 62 a do tego kurteczkę i spodnie ocieplane takie jakby strój Mikołaja ale niebieskie... Także na zimę jesteśmy zaopatrzeni...
Aha. W Biedzie są pościelki niemowlęce 2cześciowe Disneya za 35zł a zapomniałam jaki rozmiar a takie już duże dla dzieci za 60zł...

Współczuję Ci bardzo A długo jeszcze będą u Ciebie siedzieć?
Ja czekam na dostawę ciuszków od koleżanki, mam nadzieję, że będą w fajnym stanie i niewiele będę musiała dokupić

[allckarola]

Pa pa Asiu wracaj szybko do nas

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Za mna chodzily te truskawki pare dni a przechodzilam przez rynek majac nadzieje ze beda i byly kupilam zjadlam i chce wiecej hehe
ostatanio zamiast jesc cos konkretnego to sie owocami zapycham
Wczoraj nektarynki dzisiaj truskawki ciekawe co bedzie jutro

[małaPaulina]

Napisane przez nmartyna

No to więcej nas kalekich tu jest....
Ja mam tak, że jak nawet dłużej poleżę, to ta cholerna lewa noga tak mnie boli jak wstanę, że nie potrafię iść... Pewnie jakiś nerw uciskam, albo coś... Dobrze, że po chwili to przechodzi...

właśnie tez tak mam

lecę na rynek,może będą truskawki wczoraj kupilam wielkiego arbuza i juz prawie nie ma

[201610121609]

Hej hej
Co do bólu to mnie ostatnio łapie takie ostre ukłucie w lewej pachwinie a moze i nawet bardziej w stronę górnych partii Bożeny niż nogi...nagle mnie zgina normalnie...

A teraz jakas mi nieznana dziewczyna podniosła mi ciśnienie lekko
Juz tu pisałam, ze na Facebooku istnieje taka grupa zamknięta "polskie mamy(rodzice) w Niemczech"
No i tam często sa jakies pytania zadawane przez babeczki i dużo odpowiedzi...naprawdę przydatne.
Juz mi ratowały tam życie babki jak podpowiedzialy jak przenieść moje Pl ubezpieczenie do De
No i dzisiaj zapytałam o fajna polozna w Köln...padło kilka odpowiedzi a tu mi jakas w komentarzu pisze "to ty jestes krótko w De?! ciaza cię zmusiła do przyjazdu tutaj??? Bo niektóre tak robią..."
No żesz kur...
Co to w ogole za komentarz???
Napisałam jej ze nie...to nie ciaza i teściowie mieszkają tu 20 lat a to jest dziwny komentarz. Bo chciałam być miła ale następna babka jej pojechała, ze o co jej chodzi i dlaczego sama w takim razie jest w De
No zaraz wyjdzie na to ze bede musiała sie tłumaczyć, ze wcześniej dobra praca w Pl nie pozwalała mi tu mieszkać na stałe z tz i pewnie zaraz będzie chciała zobaczyć rachunki za mieszkanie... No rozwalila mnie...
Śmieszne ale i denerwujące ...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elffirka]

Ja też widziałam wczoraj truskawki ale nie były jakieś bardzo piękne. A to już nasze sa? Czy jeszcze zagraniczne?
Co do kuzynki to w sumie nie wiem, są od niedzieli na kilka dni ale w sumie nie dogadałyśmy się na ile konkretnie... Kurcze aż mi się z łóżka nie chce wstawać bo wiem co mnie czeka...
A co do bóli... Wczoraj w nocy się obudziłam z potwornym bólem pod żebrami po prawej stronie... I normalnie czułam jak mi się napinają mięśnie i bolało strasznie. Nie mogłam się ruszyć... Na szczęście Małż jeszcze nie spał więc zaczął masować i trochę przeszło ale dzisiaj boli mnie ta strona może nie tak ale jak się ruszam na łóżku albo mocniej oddycha to czuję ból...