Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[mementos]

Cerruti Si. pozatym to chyba wstąpię do jakiegoś wędrownego zakonu pokutującego czy coś, niewiem do czegoś w tym stylu bo jestem okrooopny :|

[Małgosia791]

Napisane przez Kasiulka22

Coco M. po wczorajszych rozmowach są naprawdę boskie...

Ja też

[taka taka]

Black KC

pachnie pięknie, ale humoru nie jest w stanie poprawić

[asia_minor]

Napisane przez kropka75

Łatwo mówić, że się nie lubi ideałów, skoro ich po prostu nie ma.

Pewna dziennikarka, Maria Czubaszek, powiedziała kiedyś zdanie, które sobie z wrażenia zapisałam i do dziś pamiętam. I zawsze się śmieję, jak sobie przypomnę. A mianowicie...
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać. "

A wiecie, że niedawno robiono ankietę o własnej atrakcyjności i zaledwie kilka procent Polek uznało się za atrakcyjne, a ani jedna nie uznała się za piękną.

Jestem właśnie z tych, o których mówi pani Czubaszek ( się uśmiałam). Ale krótkowidzem jestem od wielu lat, wiec mi to nie przeszkadza i nawet siebie lubię (chyba wada sie pogłębia). A co do otoczenia... staram sie przebywać wśród tych, którzy noszą różowe okulary.
Jeśli chodzi o piękne twarze z ekranu, to bardzo podoba mi się Irene Jacob z "Podwójnego życia Weroniki".

A w temacie - Alejka

[demonik]

Napisane przez E

Przebijam Was wszystkie

Nieprawda. Kokietka .

Po pierwsze - widziałam Cię (apetyczna, urodziwa - 100% kobiety w kobiecie ), a ostatnio czytałam o Twoich poczynaniach w innym wątku i jestem pod wrażeniem .

Napisane przez kropka75

Ja przybrałam 8kg, przez 6 lat. Mój pan jeszcze więcej, około 15. Jak go poznałam wyglądał jak pół nieszczęścia.

Ja przytyłam 8 kg w trzy miesiące. Przed ślubem, już po złożeniu zamówienia na suknię w rozmiarze 38 . Na szczęście przez pomyłkę zamówiono gorset nr 42 i należało go jedynie nieco zwęzić w talii.

Jak niemal każda przyszła panna młoda chciałam zeszczupleć. Chodziłam regularnie na basen, raz w tyg. na siłownię, na zabiegi endermologii i zdrowo się odżywiałam. I co? Jajeczko .
Myślałam, że to stres spowodował problemy z metabolizmem (od lat moja przemiana materii kuleje), ale po wnikliwych badaniach okazało się, że miałam małą niedoczynność tarczycy i przeszła u mnie bezobjawowo kilka lat wstecz choroba Hashimoto.

W ciągu 3 poślubnych lat dorobiłam sie kolejnych dwóch kilogramów, zaszłam w ciążę i teraz mam - tadam, tadam! - 21 kg na plusie od marca 2003 .

Napisane przez nebraska

To i ja głupia, bo podzielam gust Twojego męża Angelina nie podoba mi się w ogóle - a już najmniej jej usta - są nienaturalne i wyglądają jak jakiś żywy organizm. Oj nie pocałowałabym tego jamochłona

Mnie również Angelina się nie podoba (mój mąż twierdzi, że ma usta jak opony od traktora ), a teraz okropnie wychudła, jest kościasto-żylasta, z ogromnymi dłońmi, sterczącymi łokciami i wygłodzonymi oczami. Nie wygląda to ani seksownie, ani kobieco, ani nawet estetycznie. Podobnie rzecz ma się z Keirą, z tym, że ta jest - moim zdaniem - na dodatek kiepską, drewnianą aktorką. Dodam, że widziałam ją tylko w 5 filmach, więc mogę się mylić.

Moim współczesnym ideałem, jeśli chodzi o wygląd, jest Monica Bellucci. Piękna twarz, piękne ciało. Podobają mi się też Sophie Marceau, Penelope Cruz (tu mamy z mężem odmienne zdanie ) i Kate Blanchet.

Napisane przez Sabbath

Kobieta jest piękna w oczach tego, kto na nią patrzy.

Oczywiście .

Napisane przez Sabbath

Spójrzcie same: te same kobiety jednym z nas zdają się piękne, innym... powiedzmy niezbyt. I dobrze.

Dlatego niezrozumiała jest dla mnie idea (pomijam względy finansowe ) wszelkich konkursów piękności, list najpiękniejszych, najseksowniejszych itp. i narzucanie nam ich wizerunku, jako idealnego i jedynego słusznego.

---

Pachnę ubiegłoroczną limitowanką Kingdom .
Od dziś jestem na zwolnieniu. Chciałam odpocząć, ale nie sądziłam, że będę musiała. Skróciła mi się szyjka macicy i mam dużo leżeć. A jestem umówiona dziś wieczorem do fryzjera i mam dwa wesela bliskich znajomych w niedalekiej przyszłości (30.06. i 7.07.)...

---

Mementos, nie wiem, dlaczego jesteś okropny , ale przyłączam się do oblewania (vide -> podpis) Twojej pracy . Soczkiem!

[_Adelajda_]

ja dzisiaj Be Delicious
poniewaz jeżdze autem a nie autobusami, to nie mialam przyjemnosci wachać tego zapachu na 2/3 populacji

a na mnie rozija sie przepieknie

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez kropka75

Kobieta jest piękna wtedy, gdy piękna wstaje rano z łóżka.

No nie tak bez makijażu, być nie może
Kropko za te słowa załamałaś mnie

A ja gdy rano idę do łazienki, aby spojrzeć prawdzie w oczy czuję się tak:
Gdy już się obaczę tak:
A gdy jest po wszystkim
Ale gdy zerknę na mój ratunkowy zestaw kosmetyków:

Pachnę Rousse

[mariolasl]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4652086]No nie tak bez makijażu, być nie może
Kropko za te słowa załamałaś mnie

A ja gdy rano idę do łazienki, aby spojrzeć prawdzie w oczy czuję się tak:
Gdy już się obaczę tak:
A gdy jest po wszystkim
Ale gdy zerknę na mój ratunkowy zestaw kosmetyków: [/quote]
Kijanko mam tak samo

[neonka28]

Napisane przez mementos

Cerruti Si. pozatym to chyba wstąpię do jakiegoś wędrownego zakonu pokutującego czy coś, niewiem do czegoś w tym stylu bo jestem okrooopny :|

co nabroiles?

[neonka28]

Napisane przez mementos

Cerruti Si. pozatym to chyba wstąpię do jakiegoś wędrownego zakonu pokutującego czy coś, niewiem do czegoś w tym stylu bo jestem okrooopny :|

co nabroiłeś?


In Love again YSL

[Narnii]

lol - lulu gastagnette

[pieńkowa_dama]

Dzisiaj jest Ambre Extreme w ilościach skąpych bo tylko z próbki. Świetnie kontrastuje z takim wiatrzyskiem za oknem.

[kropka75]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4652086]No nie tak bez makijażu, być nie może
Kropko za te słowa załamałaś mnie

A ja gdy rano idę do łazienki, aby spojrzeć prawdzie w oczy czuję się tak:
Gdy już się obaczę tak:
A gdy jest po wszystkim
Ale gdy zerknę na mój ratunkowy zestaw kosmetyków:

Pachnę Rousse[/quote]
To w takim razie albo Ty jesteś bardzo zdolną makijażystką albo ja beznadziejną, bo żadnej różnicy (poza bardziej wyrazistym okiem) to ja po swoim makijażu nie widzę.
A rano, jeśli budzę się w miarę wyspana, patrzę w lustro bez obaw, tak jak i w innych porach dnia.

Poza tym mój post został uzupełniony o (prawdziwe skąd inąd) oświadczenie, że kobieta jest piękna w oczach tego, kto na nią patrzy... więc chyba musisz się bardziej polubić słoneczko. Zwłaszcza rano.

Napisane przez demonik

Ja przytyłam 8 kg w trzy miesiące. Przed ślubem, już po złożeniu zamówienia na suknię w rozmiarze 38 . Na szczęście przez pomyłkę zamówiono gorset nr 42 i należało go jedynie nieco zwęzić w talii.

W ciągu 3 poślubnych lat dorobiłam sie kolejnych dwóch kilogramów, zaszłam w ciążę i teraz mam - tadam, tadam! - 21 kg na plusie od marca 2003 .

No tego to nie przebijemy, o nie.

[mementos]

Napisane przez neonka28

co nabroiłeś?


In Love again YSL

lepiej nie pytać :| i niech mi już włącza prą bo nawet pranie niemoge zrobić :|

[Sabbath]

Napisane przez kropka75

To w takim razie albo Ty jesteś bardzo zdolną makijażystką albo ja beznadziejną, bo żadnej różnicy (poza bardziej wyrazistym okiem) to ja po swoim makijażu nie widzę.
A rano, jeśli budzę się w miarę wyspana, patrzę w lustro bez obaw, tak jak i w innych porach dnia.

Kropko - mam tak samo.
Jeśli jestem wyspana (co zdarza mi się przygnębiająco rzadko) - lubię siebie bez makijażu i nawet zastanawiam się często, czy w ogóle go robić.
Jeśli zaś jestem w powiedzmy, ogólnie złej kondycji - worów pod oczami i zapadniętych policzków nie zamaskuje nawet fresk Leonardo Da Vinci. A szkoda...

Napisane przez kropka75

Poza tym mój post został uzupełniony o (prawdziwe skąd inąd) oświadczenie, że kobieta jest piękna w oczach tego, kto na nią patrzy... więc chyba musisz się bardziej polubić słoneczko. Zwłaszcza rano.

A pewnie. Kijanki są śliczne.

Z resztą ludzie są zwykle ślepi . Kiedy twierdzą żem piękna, nie wyprowadzam ich z błędu, bo i po co?

Kiedy w chwili słabości wyżaliłam się kumpeli, że nienawidzę szczerze swojej ohydnej wady zgryzu, spojrzała na mnie jak na naćpaną i zapytała: "Jakiej wady zgryzu?!". Nie zauważyła!
A ponieważ to mój najstraszliwszy defekt, uznałam, że pozostałych nie warto ludziom uświadamiać.

Napisane przez kropka75

No tego to nie przebijemy, o nie.

A przynajmniej postaramy się nie przebijać.

---------------------------------------------

W temacie: In Black JDP

[Nanomi]

Napisane przez _Adelajda_

ja dzisiaj Be Delicious
poniewaz jeżdze autem a nie autobusami, to nie mialam przyjemnosci wachać tego zapachu na 2/3 populacji

a na mnie rozija sie przepieknie

Ja jeżdżę autobusami i jeszcze nigdy go nie wyczułam na nikim. Myślę, że jest o wiele bardziej popularny na zachodzie.
Właśnie się zastanawiam czy go kupić czy nie, chciałabym go zabrać na wyjazd.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez kropka75

To w takim razie albo Ty jesteś bardzo zdolną makijażystką albo ja beznadziejną, bo żadnej różnicy (poza bardziej wyrazistym okiem) to ja po swoim makijażu nie widzę.
A rano, jeśli budzę się w miarę wyspana, patrzę w lustro bez obaw, tak jak i w innych porach dnia.

Poza tym mój post został uzupełniony o (prawdziwe skąd inąd) oświadczenie, że kobieta jest piękna w oczach tego, kto na nią patrzy... więc chyba musisz się bardziej polubić słoneczko. Zwłaszcza rano.

Właśnie wyraziste oczy, dzięki użyciu dobrej mascary , to podstawa, no i zmiana bladego lica na bardziej promienną barwę ( nie mogę się opalać) i jest dobrze. Jestem typem, blondynki. ( choć odcień zmieniłam na trochę ciemniejszy)
Szczerze mówiąc, nie przepadam za twarzami soute, bez śladu tuszu do rzęs ( no chyba ,że u rasowych brunetek) i choć odrobiny różu. Zwłaszcza, gdy ma się delikatne rysy twarzy.
Kropko, mój post nie był oznaką głębokiej depresji , lubię siebie
, był utrzymany w konwencji żartu, a wyszłam na maszkarę

[demonik]

Napisane przez Sabbath

A przynajmniej postaramy się nie przebijać.

I tej wytrwałości w "nieprzebijaniu" z całego serca Wam życzę , zwłaszcza, jeśli tycie miałoby być związane z czymś bliżej nieokreślonym, z czym trudno zawalczyć.

Dzieci też życzę, szczególnie tym, którzy ich mocno pragną i starają się o nie . Wtedy każdy dodatkowy kilogram przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie .

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4652644]Kropko, mój post nie był oznaką głębokiej depresji , lubię siebie , był utrzymany w konwencji żartu, a wyszłam na maszkarę [/QUOTE]

Mnie rozbawił .

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez demonik

Mnie rozbawił .

Demonik, cieszę się

Włączyłam się do poważnej dyskusji o urodzie, aby uświadomić innym,ze nie należy przesadzać ze zbyt krytycznym podejściem do siebie. Podziwiamy okładki czasopism, gdzie są kobiety, na których jest kilogram „make-upu” , a niedostatki są wyretuszowane komputerowo. Warto to sobie uzmysłowić.

[SpanishMyszka]

Napisane przez demonik

Podobają mi się też Sophie Marceau

Bardzo ją lubię , z resztą nie bez powodu... Jak by nie było - jest w końcu moją ulubioną aktorką

Napisane przez demonik

Mnie również Angelina się nie podoba (mój mąż twierdzi, że ma usta jak opony od traktora ), a teraz okropnie wychudła, jest kościasto-żylasta, z ogromnymi dłońmi, sterczącymi łokciami i wygłodzonymi oczami. Nie wygląda to ani seksownie, ani kobieco, ani nawet estetycznie.

Zgadzam się i jednocześnie cieszę bardzo, że są osoby, którym również nie podoba się ta Pani Osobiście wyjątkowo jej nie znoszę !



W temacie - dałam sobie na łapkę Dune i zachwycam się...

[kropka75]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4652644]Właśnie wyraziste oczy, dzięki użyciu dobrej mascary , to podstawa, no i zmiana bladego lica na bardziej promienną barwę ( nie mogę się opalać) i jest dobrze. Jestem typem, blondynki. ( choć odcień zmieniłam na trochę ciemniejszy)
Szczerze mówiąc, nie przepadam za twarzami soute, bez śladu tuszu do rzęs ( no chyba ,że u rasowych brunetek) i choć odrobiny różu. Zwłaszcza, gdy ma się delikatne rysy twarzy.
Kropko, mój post nie był oznaką głębokiej depresji , lubię siebie
, był utrzymany w konwencji żartu, a wyszłam na maszkarę [/quote]
Nie doszukałam się ani depresji ani brzydoty, jeśli chodzi o ścisłość.
Jakoś tak tylko kłuje mnie w boku brak akceptacji dla braku makijażu. (Co wyczytałam z Twojego posta, między wierszami. Może mylnie...) Coraz częściej spotykam osoby, dla których wyjście z domu bez make-upu to niemal zbrodnia...

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4653058]Demonik, cieszę się

Włączyłam się do poważnej dyskusji o urodzie, aby uświadomić innym,ze nie należy przesadzać ze zbyt krytycznym podejściem do siebie. Podziwiamy okładki czasopism, gdzie są kobiety, na których jest kilogram „make-upu” , a niedostatki są wyretuszowane komputerowo. Warto to sobie uzmysłowić.[/quote]
A jak sobie uzmysłowimy to już można wyjść bez tapety, czy nadal nie bardzo?

[Sabbath]

Napisane przez kropka75

A jak sobie uzmysłowimy to już można wyjść bez tapety, czy nadal nie bardzo?

Miodne!

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez kropka75

Jakoś tak tylko kłuje mnie w boku brak akceptacji dla braku makijażu. (Co wyczytałam z Twojego posta, między wierszami. Może mylnie...) Coraz częściej spotykam osoby, dla których wyjście z domu bez make-upu to niemal zbrodnia...


A jak sobie uzmysłowimy to już można wyjść bez tapety, czy nadal nie bardzo?

Owszem można
Ja to robię
… gdy jest ciemna noc, a dla pewności, jak widzę zbliżających się ludzi, co chwila kryję się za drzewami

Poważnie, jeśli chcę w lato na wakacjach zrezygnować z mascary, to robię sobie hennę.
A by nie straszyć bladością ciała i twarzy aplikuję sobie bardzo delikatny odcień balsamu brązującego.

[nuxi]

Napisane przez kropka75

Nie doszukałam się ani depresji ani brzydoty, jeśli chodzi o ścisłość.
Jakoś tak tylko kłuje mnie w boku brak akceptacji dla braku makijażu. (Co wyczytałam z Twojego posta, między wierszami. Może mylnie...) Coraz częściej spotykam osoby, dla których wyjście z domu bez make-upu to niemal zbrodnia...

Taaa, jeszcze nie tak dawno podzielałam Twoje zdanie Kropko75.
Wystarczyło trochę kłopotów, minęło parę lat i teraz zaczynam rozumieć nawet te kobiety, które rano nie patrzą w lustro.

Dla mnie teraz wyjście z domu bez perfumowania to zbrodnia - czuję się niezadbana.
Choć, gdy niedawno spostrzegłam u fryzjera, że "nie mam oka" , to doznałam takiego ataku paniki, jakby mnie mieli złapać za jazdę bez biletu.

[kropka75]

Napisane przez Sabbath

Miodne!

Śmiej się, śmiej. Śmiech to zdrowie.

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4653488]Owszem można
Ja to robię
… gdy jest ciemna noc, a dla pewności, jak widzę zbliżających się ludzi, co chwila kryję się za drzewami

Poważnie, jeśli chcę w lato na wakacjach zrezygnować z mascary, to robię sobie hennę.
A by nie straszyć bladością ciała i twarzy aplikuję sobie bardzo delikatny odcień balsamu brązującego. [/quote]
A zdradź mi sekret, dla siebie to robisz czy dla innych i ze względu na to co oni sobie pomyślą?

[Różowy Strachulec]

Napisane przez kropka75

A jak sobie uzmysłowimy to już można wyjść bez tapety, czy nadal nie bardzo?

Ja kiedyś zapomniałam o makijażu jadąc do pracy, zorientowałam się w metrze mniej więcej w połowie drogi - dotknęłam rzęs i były dziwnie miękkie
Nikt w pracy chyba nie zauważył że jest coś inaczej niż zwykle, ale to pewnie dlatego że ja się malować nie umiem i robię to bardzo minimalistycznie żeby usterek nie było widać

[taka taka]

ja się maluję mało i lubię się bez makijażu
zupełnie dobrze żyje mi się np. bez tzw kolorówki (no .... chyba, że śliwkowy tusz do rzęs to kolorówka ?)
ale może coś tracę
w końcu cala masa kobiet żyje bez perfum (a w każdym razie, bez takiej ilości perfum jak my) i też wydaje im się, że żyją zupełnie dobrze
a przecież co to za życie


a w temacie, dalej Black KC i piwnica Majlertów

[kropka75]

Napisane przez nuxi

Taaa, jeszcze nie tak dawno podzielałam Twoje zdanie Kropko75.
Wystarczyło trochę kłopotów, minęło parę lat i teraz zaczynam rozumieć nawet te kobiety, które rano nie patrzą w lustro.

Dla mnie teraz wyjście z domu bez perfumowania to zbrodnia - czuję się niezadbana.
Choć, gdy niedawno spostrzegłam u fryzjera, że "nie mam oka" , to doznałam takiego ataku paniki, jakby mnie mieli złapać za jazdę bez biletu.

Nie pobijcie mnie teraz, ale mam dziwne wrażenie, że same sobie takim myśleniem robimy kuku i generalnie nie ma co takiego podejścia bronić, bo ono nam tylko przeszkadza i mnoży kompleksy.

Ja się na plażę niegdy nie maluję ale patrząc na pełny make-up młodych lasek, czuję się dziwnie. Natomiast moja kumpela, notabene tak ze 20kg nadwagi, leży sobie spokojnie, włos zwinięty byle jak, majtki się wpijają w sadło, kudły na nogach golone tydzień wstecz, a ona pełen relaks. W zasadzie podziwiam. I chyba zazdroszczę.

[Anuschka]

Napisane przez Córka D'artagnana

Ja w Eau de Lalique wyniuchałam ostre róże przejechane żyletą po płatkach.

Córko - to co napisałaś jest tak sugestywne, że niemal poczułam tę żyletę na swojej szyi . Po czym zaśmiałam się do siebie wzorem Hannibala Lectera, który czuje wewnętrzne drżenie na myśl o butelce chianti i czymś jeszcze na kolację. Zgadzam się co do Fanny Ardant . Olśniewająca.
W temacie - Kingdom

OT: Zawsze podejrzewałam, że jestem raczej dziwna, ale dzisiaj nabrałam wręcz przekonania co do tego. Coś, co u przytłaczającej części populacji występuje w kolorze żółtym i jego poetyckich odcieniach , u mnie jest zielone . Wydruk nie pozostawia złudzeń - colour: green. Owszem, tęczówkę to ja mam zieloną, ale to chyba nie powinno takie być . Lekarka nie skomentowała tego, więc zakładam, że to się zdarza w przyrodzie .

[Eenax]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4652086]
A ja gdy rano idę do łazienki, aby spojrzeć prawdzie w oczy czuję się tak:
Gdy już się obaczę tak:
A gdy jest po wszystkim
Ale gdy zerknę na mój ratunkowy zestaw kosmetyków:
[/quote]
No dosłownie jak by o Mnie to było.

Napisane przez Sabbath

A przynajmniej postaramy się nie przebijać.

Ja tam nie mam nic by ten wynik przebić, ale na specjalnych warunkach.

Napisane przez demonik

Dzieci też życzę, szczególnie tym, którzy ich mocno pragną i starają się o nie . Wtedy każdy dodatkowy kilogram przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie .