Żony 2013 - łączmy się! :)

[agassek]

Napisane przez acidka

Sprzedałam sukienkę

Ja mojej nawet nie wystawiłam jeszcze... Zastanawiam się czy w tym roku jeszcze mi się opłaca w ogóle?

[malinka9191]

Napisane przez acidka

Sprzedałam sukienkę

Napisane przez agassek

Ja mojej nawet nie wystawiłam jeszcze... Zastanawiam się czy w tym roku jeszcze mi się opłaca w ogóle?

mozesz sprobowac, sluby caly rok sa teraz przeciez

[acidka]

Napisane przez agassek

Ja mojej nawet nie wystawiłam jeszcze... Zastanawiam się czy w tym roku jeszcze mi się opłaca w ogóle?

A czemu nie? Ja swoją wystawiałam jakoś od przełomu roku i w sumie pierwsza dziewczyna, która ją mierzyła, po konsultacji z rodzicami, zdecydowała się na zakup. Ma ślub we wrześniu.
Wcześniej miałam kilka zapytań, m. in. o sprzedaż bolerka ale też i całej sukni, ale na wymianie e-maili się kończyło. Także trzeba cierpliwości.
No i wystawiałam tylko na tablicy i gumtree, żeby nie płacić

[gosius91]

Napisane przez acidka

Sprzedałam sukienkę

[Misia89p]

[burlesque90]

Acidka super!

[ennostiel]

acidka zazdraszczam sprzedania sukienki...

[acidka]

Dziękuję raz jeszcze Też jestem happy!

[agassek]

Napisane przez acidka

A czemu nie? Ja swoją wystawiałam jakoś od przełomu roku i w sumie pierwsza dziewczyna, która ją mierzyła, po konsultacji z rodzicami, zdecydowała się na zakup. Ma ślub we wrześniu.
Wcześniej miałam kilka zapytań, m. in. o sprzedaż bolerka ale też i całej sukni, ale na wymianie e-maili się kończyło. Także trzeba cierpliwości.
No i wystawiałam tylko na tablicy i gumtree, żeby nie płacić

Napisane przez malinka9191

mozesz sprobowac, sluby caly rok sa teraz przeciez

Ok, pewnie macie rację Powinnam się zająć tym tematem, w sumie dużo za sukienkę nie chcę (bo sama kupowałam używaną i nie była bardzo droga), a każdy grosz się przyda

[burlesque90]

Napisane przez agassek

Ok, pewnie macie rację Powinnam się zająć tym tematem, w sumie dużo za sukienkę nie chcę (bo sama kupowałam używaną i nie była bardzo droga), a każdy grosz się przyda

Spróbować zawsze warto

[Copykat]

Napisane przez ennostiel

acidka zazdraszczam sprzedania sukienki...

Ja też, wystawiam swoją już któryś raz i nawet nikt nie pisze

[burlesque90]

Napisane przez Copykat

Ja też, wystawiam swoją już któryś raz i nawet nikt nie pisze

Mam to samo, ale dochodzę do wniosku, że może kiedyś się uda

[agassek]

Ale piękna pogoda się zrobiła

[burlesque90]

Napisane przez agassek

Ale piękna pogoda się zrobiła

Słonko super świeci
Tylko szkoda, że do pracy trzeba iść

[agassek]

Napisane przez burlesque90

Słonko super świeci
Tylko szkoda, że do pracy trzeba iść

No dokładnie, na szczęście ok 16 będę w domku i pewnie będziemy pracowali w ogródku, od kilku dni robimy porządek z trawnikiem, który strasznie zarósł przez zimę w ogóle coś trzeba z tym kawałkiem ziemi zrobić

[malinka9191]

Napisane przez burlesque90

Słonko super świeci
Tylko szkoda, że do pracy trzeba iść

u nas niestety znów deszcz
ale ja już dziś po pracy i po zakupach, więc na szczęście na tą pogodę wychodzić nie musze już

[acidka]

U mnie też pięknie. A ja byłam dziś 11 godzin w pracy, więc nie poużywałam
Ale jutro akurat mamy piknik rodzinny więc skorzystam w pełni ze słońca. I grilla

[extassy]

Ale pogoda
Wczoraj to byłam aż zła na to słońce. Od bagateli 15 przystanków szłam na nogach bo mi się zachciało rodziców odwiedzić

[burlesque90]

Napisane przez extassy

Ale pogoda
Wczoraj to byłam aż zła na to słońce. Od bagateli 15 przystanków szłam na nogach bo mi się zachciało rodziców odwiedzić

Ex ambitna jesteś

[Kyiia]

Napisane przez burlesque90

Ex ambitna jesteś

Pytane co ile te przystanki Ja mam do domu jakieś 7-9 sztuk (w zależności z której strony jadę) a tak na dobrą sprawę odległość jaką pokonuję to około 2 km. I to mnie w sumie drażni. Jadę autobusem, mam przystanek przed rondem. Wjeżdżam na rondo, zjeżdżam i kolejny przystanek Dobrze że nie wymyślili że rondo duże i sporo miejsca... i że też dałoby się tam zatrzymać i ludzi wypuścić


A w ogóle to chyba mi gorąco... Zaraz pójdę poszukać jakiegoś chłodniejszego pomieszczenia. I może jakieś śniadanie sobie przygotuje w końcu.

[malinka9191]

Napisane przez Kyiia

Pytane co ile te przystanki Ja mam do domu jakieś 7-9 sztuk (w zależności z której strony jadę) a tak na dobrą sprawę odległość jaką pokonuję to około 2 km. I to mnie w sumie drażni. Jadę autobusem, mam przystanek przed rondem. Wjeżdżam na rondo, zjeżdżam i kolejny przystanek Dobrze że nie wymyślili że rondo duże i sporo miejsca... i że też dałoby się tam zatrzymać i ludzi wypuścić


A w ogóle to chyba mi gorąco... Zaraz pójdę poszukać jakiegoś chłodniejszego pomieszczenia. I może jakieś śniadanie sobie przygotuje w końcu.

tutaj takie krotkie odleglosci miedzy przystankami to norma i dlatego nie lubie jezdzic tutaj autobusami, bo co chwile sie tylko zatrzymuja i wydluza sie czas jazdy:/

[Kyiia]

Napisane przez malinka9191

tutaj takie krotkie odleglosci miedzy przystankami to norma i dlatego nie lubie jezdzic tutaj autobusami, bo co chwile sie tylko zatrzymuja i wydluza sie czas jazdy:/

No akurat ten mój "domowy" autobus na całej linii - 26 przystanków - ma tylko 7 obowiązkowych postojów a reszta na żądanie Więc jeśli chodzi o powrót zwłaszcza późnym wieczorem to zajmuje mi on 3-4 minuty. Normalnie byłoby to 10-12 ze wszystkimi postojami. Pieszo idę jakiś kwadrans więc jakaś tam niewielka różnica jest

Natomiast nie lubię jeździć pozostałą komunikacją miejską gdzie 95% przystanków obowiązkowych. Nawet jeden którym dojeżdżam do pracy ma oznaczenie jako "linia przyspieszona". Można twierdzić że jeździ szybciej, ale nic bardziej mylnego On "na żądanie" ma aż 3 przystanki A pozostałe 40 normalne... i to właśnie się nazywa "przyspieszony" A w ogóle uwielbiam wracać (zresztą dojeżdżać też) prywaciarzami. Normalnie jadę 20 minut, a prywaciarzem aż 9 jeśli ktoś chce wsiąść czy wysiąść. Fajne to jest tym bardziej jeśli wiem że zaraz mam przesiadkę i miejskim mam pewność że nie zdążę. Codziennie dojeżdżam 3 autobusami do i z pracy. Więc poślizgi czy spóźnienia nie mogą wchodzić w rachubę

[agassek]

Uwielbiam chodzić pieszo, jak tylko pogoda pozwala i trasa nie jest jakaś kosmicznie długa, to zawsze wybieram nóżki

Ale dzisiaj mam zły dzień, dałam porządnie ciała w pracy, kurde... na razie wygląda na to, że się rozejdzie po kościach, ale cały dzień dzisiaj jestem w takim stresie, że nie pytajcie

[ennostiel]

O jeny, jak gorąco. Jakbym miała urlop to bym się cieszyła, ale jak chodzę do pracy to wsiadanie do auta, które 8-16 stało na słońcu - bezcenne A u nas na parkingu cienia za bardzo nie ma...

[burlesque90]

Napisane przez Kyiia

Pytane co ile te przystanki Ja mam do domu jakieś 7-9 sztuk (w zależności z której strony jadę) a tak na dobrą sprawę odległość jaką pokonuję to około 2 km. I to mnie w sumie drażni. Jadę autobusem, mam przystanek przed rondem. Wjeżdżam na rondo, zjeżdżam i kolejny przystanek Dobrze że nie wymyślili że rondo duże i sporo miejsca... i że też dałoby się tam zatrzymać i ludzi wypuścić


A w ogóle to chyba mi gorąco... Zaraz pójdę poszukać jakiegoś chłodniejszego pomieszczenia. I może jakieś śniadanie sobie przygotuje w końcu.

W Krakowie, to zależy, bo czasami są blisko, a czasami daleko od siebie, ale mam wrażenie, że częściej jednak są dalej

4 lipca mam obronę pracy mgr

[Kyiia]

Napisane przez burlesque90

W Krakowie, to zależy, bo czasami są blisko, a czasami daleko od siebie, ale mam wrażenie, że częściej jednak są dalej

4 lipca mam obronę pracy mgr

Ja jeszcze napiszę sprostowanie do rond... Wiem że potrafią być duże i wtedy przystanek przed i za to "raczej" nic dziwnego. Ale te które mam na trasie jak jadę czy wracam do domu to takie trochę większe od pokrywki studzienki kanalizacyjnej. I to małe coś nosi miano ronda. Autobus nawet nie stara się wyminąć tylko wali na wprost. Nawet go nie podrzuca do góry jak na nie najedzie.

[burlesque90]

Napisane przez Kyiia

Ja jeszcze napiszę sprostowanie do rond... Wiem że potrafią być duże i wtedy przystanek przed i za to "raczej" nic dziwnego. Ale te które mam na trasie jak jadę czy wracam do domu to takie trochę większe od pokrywki studzienki kanalizacyjnej. I to małe coś nosi miano ronda. Autobus nawet nie stara się wyminąć tylko wali na wprost. Nawet go nie podrzuca do góry jak na nie najedzie.

To muszę przyznać, że miał ktoś wyobraźnię jak to wszystko ustalał u Was

[acidka]

Napisane przez agassek

Uwielbiam chodzić pieszo, jak tylko pogoda pozwala i trasa nie jest jakaś kosmicznie długa, to zawsze wybieram nóżki

Ale dzisiaj mam zły dzień, dałam porządnie ciała w pracy, kurde... na razie wygląda na to, że się rozejdzie po kościach, ale cały dzień dzisiaj jestem w takim stresie, że nie pytajcie

Ja też uwielbiam chodzić. I jeździć na rowerze

Mam nadzieję, że dziś w pracy już lepiej

Napisane przez burlesque90

W Krakowie, to zależy, bo czasami są blisko, a czasami daleko od siebie, ale mam wrażenie, że częściej jednak są dalej

4 lipca mam obronę pracy mgr

ooo to będzie trzeba kciuki przygotować

[malinka9191]

Napisane przez Kyiia

No akurat ten mój "domowy" autobus na całej linii - 26 przystanków - ma tylko 7 obowiązkowych postojów a reszta na żądanie Więc jeśli chodzi o powrót zwłaszcza późnym wieczorem to zajmuje mi on 3-4 minuty. Normalnie byłoby to 10-12 ze wszystkimi postojami. Pieszo idę jakiś kwadrans więc jakaś tam niewielka różnica jest

Natomiast nie lubię jeździć pozostałą komunikacją miejską gdzie 95% przystanków obowiązkowych. Nawet jeden którym dojeżdżam do pracy ma oznaczenie jako "linia przyspieszona". Można twierdzić że jeździ szybciej, ale nic bardziej mylnego On "na żądanie" ma aż 3 przystanki A pozostałe 40 normalne... i to właśnie się nazywa "przyspieszony" A w ogóle uwielbiam wracać (zresztą dojeżdżać też) prywaciarzami. Normalnie jadę 20 minut, a prywaciarzem aż 9 jeśli ktoś chce wsiąść czy wysiąść. Fajne to jest tym bardziej jeśli wiem że zaraz mam przesiadkę i miejskim mam pewność że nie zdążę. Codziennie dojeżdżam 3 autobusami do i z pracy. Więc poślizgi czy spóźnienia nie mogą wchodzić w rachubę

tutaj teoretycznie kazdy przystanek jest na zyczenie, ale przewanie zawsze ktos wysiada/wsiada i zatrzymuje sie przez to co kawalek.. Jedynie co jest fajne, to to, ze autobusy jezdza srednio co 5min

Napisane przez burlesque90

W Krakowie, to zależy, bo czasami są blisko, a czasami daleko od siebie, ale mam wrażenie, że częściej jednak są dalej

4 lipca mam obronę pracy mgr

to beda ksiuki

[poziomkapaula]

Chciałam zameldować, że żyję
sama nie wiem, kiedy ostatnio się odzywałam, ale miałam gorący okres:
2 maja przeprowadzka
8 maja rozpoczęliśmy remont (robimy kuchnię z pokoju) i mam nadzieję, że jutro już będzie wielki, upragniony koniec
a ponadto od tygodnia mam nową pracę , ale jednocześnie chodzę jeszcze do starej (do końca przyszłego tygodnia )

Czy wspomniałam już, że mam też sesję i za miesiąc egzamin końcowy?