Mamy 6 latków

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

1) nie w każdej szkole jest możliwe zamknięcie piętra, w mojej - nierealne, ponieważ to pdst. i gim, szkoła integracyjna i dzieciaki na wózkach, ogólnie dzieci przemieszczają się wszędzie, choćby na różne zajęcia terapeutyczne, położone w róznych miejscach szkoly. I obstawiam, że takich placówek jest większość jednak. Ale np. w szkole mojej teściowej też jak u Ciebie, skrzydło dla 1-3 osobno.

2) Przepisy - zapisanych jest 63 dzieci, 2 klasy integracyjne 7latków będą, jedna 6latków zwykła, nieintegracyjna. I teraz - w klasie integracyjnej może być max. 20 uczniów, przy czym dobrze, by jednak było to 17-18 osób max w pierwszej klasie, bo zawsze jacyś spadochroniarze potem zostają i musi być dla nich miejsce. A przepisy o 6latkach mówią "do 25 osób", czyli OP będzie raczej tych 25 osób wymagał, bo za tym kasa idzie. A przepisy mówią, że jeśli 6latków jest mniej, niż 25 osób, to dokoptować można dzieci 7letnie jak najmłodsze, tj. urodzone w końcu roku - i de facto 6latek ze stycznia 2009 a 7 latek z grudnia 2008 to praktycznie równolatki z tego, co słyszałam, będę miała kilkoro dzieci od grudnia do października po prostu, a rocznikowo to 7latki są.

[celin10]

Napisane przez Ray

szaja ja nie mam zielonego pojecia o podrecznikach ale pamietam ze szkola prywatna w ktorej bylismy wspomniala ze pracuja na didasko wlasnie.

Generalnie zalozeniem szkoly jest zasada "nauka w szkole nie w domu" podobno nie zadaja prac domowych. tzn zadaja prace w stylu zrob mate, przynies guziki etc.... nie ma standarsowego pisania strony literek czy czytanek po 2 godziny dukania.
Nie wiem czy to dobrze czy zle.... tzn dla mnie super jako rodzica! bo po pracy nie musze sleczec i sluchac dukania.... cierpliwosci duzej tez nie mam

no i na plus ze wszystkie kolka, jezyki sa na miejscu a dziecko ma na jedna zmiane nie dwie.

Ktos wspomnial o tym dojezdzaniu. Wiem co to znaczy! mieszkam pod miastem i tance nie tance, jezki, plastyki =jestem szofer caly etat ( majac drugie dziecko to sobie mozna wyobrazic- rano rozwiesc, potem odebrac potem znow rozwiesc i zgrac to logistycznie ha!)

a w prywatnej wioze rano odbieram po poludniu i wszystko zalatwione, wieczor dla nas....

nosz kurcze wszystko takie trudne ;( jak wspominam w rodzinie o prywatnej szkole to pukaja sie w glowe... ze to tylko podstawowka szkoda kasy..
a ja mysle ze jak czlowiek sie podstaw nie nauczy to potem to wyjdzie ze zdwojona sila.... poza tym kiedy sie dziecko ma najlepiej naczyc jezyka jak nie teraz???? majac 15 lat... to moja corka bedzie zainteresowana plcia przeciwna, uroda i kolezankami a nie bieganiem po 2 h dziennie na jezyk... :/

tak to mi sie uklada w glowie....

witam.ja mam córę która poszła do 1kl jako 6 latek i nie załuję,wręcz przeciwnie gdyby drugi rok była w zerówce nudziłaby się i myślę ze zniechęciłaby się do nauki.
co do pogrubionego to mam nadzieję że to w życie nie wejdzie bo nie wiem czy orientujecie się jak to wygląda np.w Czechach gdzie taki system mają....owszem zadań do domu nie ma ale dzieciaki siedzą w szkole od 8 do 16 bo program muszą zrobić a skoro nie w domu to gdzie dla mnie to tragizm bo nie wyobrażam sobie 6czy 7 latka tyle godz. w szkole co dorosły w pracy
Milka dojeżdża do szkoły autobusem szkolnym.Jej szkoła jest mała i bardzo chwalona-jestem z niej bardzo zadowolona bo nikt z rodziców czy dzieci nie jest anonimowy tzn.wszyscy wszystkich znają Jej klasa nie jest bardzo liczna-aż 9 dzieci dzięki czemu nauczyciel ma czas dla każdego dziecka.W sumie bardzo dużo zależy od nauczyciela jakie ma podejście do dzieci i w jaki sposób zaskarbi sobie ich sympatię Milki wychowawca to człowiek z mnustwem pomysłów więc nie mają szans sie nudzić,ciekawie potrafi poprowadzić zajęcia i dzieciaki wciągnąć w temat

[stargate]

Szajajaba-rozumiem,ze moze byc problem.Potrzebne sa zmiany I pozytywne nastawienie.Odnosnie pomocy naukowych- tutaj na poczatku roku dostajemy liste,co kazdy uczen musi przyniesc ( foldery w okreslonych kolorach,ryza papieru ksero,kleje,kredki nozyczki ,reczniki papierowe Itp,) oraz 100$ na pomoce naukowe-ksiazki,cwiczenia,puzle ,klocki z literkami ( co nauczyciel uwaza za stosowne I potrzebne ).Wszystko oczywiscie zostaje w szkole.Nie wiem prawde mowiac,czy by to przeszlo z PL, ale pieniadze z komitetu rodzicielskiego - czemu nie.
Moja corka ma malo zadawane do domu,ale w szkole jest od 8:30 do 3:30

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Stargate, niestety nie masz pojęcia o polskim szkolnictwie cud prawdziwy, jak rodzice dadzą kasę na KR - co z tego, że deklarują np. 80zł na rok, skoro przyniosą 30. A z tego idą nagrody ksiązkowe na koniec roku i tyle.

100 $ na pomoce - marzenie

[stargate]

Nie no ,mam pojecie o polskim szkolnictwie,moze z zamierzchlych czasow-ale zawsze.Ja juz nie pisze o rownowartosci,ale jakas skladka by sie przydala.Mozna sprobowac wprowadzac zmiany-dzieci maja urozmaicone lekcje, z przyjemnoscia sie ucza- zwlaszcza ze to szsciolatki ( w mojej szkole nie bylo problem z KM ,tak wiele sie zmienilo).
Coz ,masz dwa miesiace,swietne pomysly na pomoce naukowe (widzialam blog),duzo czasu na zaplanowanie pracy z pierwszoklasistami:brzyda l: Zycze powodzenia ( I zmiany podejscia rodzicow do szkolnictwa -bo na rzad raczej nie ma co liczyc ).

[Ray]

celin a ja wrecz przeciwnie wazam ze to bardzo dobre podejscie... rozmiem komus moze nie odpowiadac a mi bardzo a dlaczego?

a dlatego:
1. dziecko osob pracujacych raczej nie jest odbierane wczesniej niz 17. Niestety takie realia w tych czasach a znam rodziny gdzie dzieci siedza do 18 i rodzice ledwo zdarzaja z odbiorem.
2. siedzac na swietlicy w szkole panstwowoej gdzie tych dzieci jest poprostu ogrom! to moje dziecko lekcji nie odrobi tam w spokoju i ciszy i nikt jej nie pomoze bo Pani musi pilnowac by sobie nic nie zrobily. Wracajac do domu po 17 musi jeszcze usiasc odrobic lekcje wiec czas na zabawe nie ma!
3. Szkola prywatna to inna bajka jesli chodzi o komfort ( mam porownanie bo corka chodzi do panstwowej zerowki) w prywatnej szkole ktora odwiedzilismy byly fajne kolorowe klasy, dywan jak w przedszkolu, mata do odpoczynku jesli dziecko szybciej zrobi zadania niz reszta, kolorowe plakaty, szafki z ksiazeczkami, przyborami szkolnymi po prost marzenie! sama bym chciala sie w takiej szkole uczyc
4. klasy sa polowe mniejsze wiec moje dziecko jest przypilnowane... jesli chce sie uczyc w domu dodatkowo to w naszym zakresie lezy. Uwazam rowniez ze nauka powinna byc w szkole , w domu mozna sobie ewentalnie powtorzyc, przypomniec... dziecko wraca dajmy o 16 ale od 16 do 19-20 ma czas na zabawe! a nie jazdy po kolkach, szkolach jezykowych i do tego jeszcze musi przedukac czytanki godzine i odrobic szlaczki...
5. jesli sobie nie radzi z materialem sa dodatkowe kolka wyrownawcze i nauczyciel informje na bieząco a nie na koniec semestru ze trzeba cos poprawic...

no nie wiem ja jestem za! ;-)

moja Ala sama sie lubi uczyc ;-) dzis ja jej wypowiadalam proste wyrazy a ona pisala kreda na chodniku ale miała frajde! ;-)

stargate u nas to ledwo skladki co mc ida! jestem przewodniczaca wiec zmagam sie z tym na codzien. Opadly mi rece jak sie dowiedzialam ze ksiazki na koniec roku i dyplomy musimy jako rodzice oplacic sami ( a zbierana byla skladka na komitet rodzicielski) takze sama widzisz... ( sadzilam zawsze ze szkola to finansuje)

[adata22]

Witam
Ja również jestem mamą dziecka z 2008 roku. Mój syn urodził się w drugiej połowie roku także mieliśmy wybór czy puścić dziecko do szkoły, czy też zostawić. Zostawiliśmy, bo żadne dziecko z obecnej grupy w przedszkolu nie idzie dalej.

[celin10]

ray chyba nie masz za bardzo pojęcia o ilości godzin zajęć tygodniowo przykładowo moja córa ma zajęcia do 12.40 lub 11.35 czyli 4 lub 5 godzin lekcyjnych i nie wyobrażam sobie że miała by byc w szkole do 16.w domu jest przed 14,je obiad,odpoczywa pod wieczór bierzemy się za lekcje których jest w zaleznosci od stopnia trudności raz mniej raz wiecej.i żeby zrobić te 4-5 zadań miała by być w szkole od 8 do 16 mam nadzieję że taka rewolta wejdzie w życie za 13 lat jak mój syn skończy sp
najpierw sie mówi że 6latki za wcześnie idą do 1kl bo zabiera sie niby dzieciństwo itp a teraz mają mieć zajęcia od 8 do 16? współczuję nauczycielom którzy będą musieli prowadzić zajecia ze znudzonymi maluchami,bo ileż można

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez adata22

Witam
Ja również jestem mamą dziecka z 2008 roku. Mój syn urodził się w drugiej połowie roku także mieliśmy wybór czy puścić dziecko do szkoły, czy też zostawić. Zostawiliśmy, bo żadne dziecko z obecnej grupy w przedszkolu nie idzie dalej.

i tylko dla tego?nie bierzecie pod uwagę indywidualnego rozwoju dziecka?a jakby cała grupa szła...

[Ray]

Chyba sie nie zrozumialysmy.... Zajec maja tyle samo co w panstwowej jesli chodzi o edukacje wczesnoszkolna. Poniewaz grupa jest duzo mniejsza nauczyciel moze skupic sie na kazdym. Maja jedynie wiecej jezyka to godzina zajec wiecej... Zajecia koncza sie przed 14 potem jest swietlica a na niej kolka zainteresowan na ktore dziecko moze chodzic badz nie.

Nie pracujesz tak? To komfort w takiej sytuacji..,
A jesli ktos pracuje nie wroci po dziecko o 14. Chyba ze robi na pol etatu

Mi zalezy by dziecko uczylo sie jezyka chodzilo na plastyke i taniec bo bardzo to lubi. Nie mam czasu wozic jej w to i tamto tutaj do 16 ma wszystkie zajecia jakie chce a potem mamy czas tylko dla siebie

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Aha... Zeby byla jasnosc ja mowie od strony rodzica pracujacego bo jesli ktos siedzi w domu to ma mozliwosc odebrac o 12 nawet ;-) i organizowac nauke i czas wolny dziecku jak chce

[celin10]

fakt ray nie zrozumiałyśmy się,tak to bywa na forum
myslałam ze chodzi ci o ciagłe zajecia z podstawy programowej,a tak jak piszesz to u nas w szkole tez jest tzn. po zajęciach świetlica,kółka wyrównawcze gdy dzieciaczki czegoś nie zakumają lub kółka zainteresowań i tym sposobem dziecko może być w szkole do 16.30 lub gdy moja córa idzie na kółko taneczne wraca raz w tyg.po 15.
fakt teraz nie pracuję ale ona do przedszkola przy sp poszła gdy miała 3 latka i bywało że była ostatnim maluchem odbieranym bo ja pracowałam najpierw na dwie zmiany a później zmieniłam pracę i jak wyjeżdżałam z domu z samego rańca gdy spała to wracałam po 18.jestem teraz w domu bo mam małego syncia,mam zamiar być z nim w domu 3 lata(mam nadzieje że mi sie uda).nie jestem z tych mam które "siedzą" w domu

[201711281320]

Cześć dziewczynki Tak tu u nas cichutko na tym wątku Wiem, że miało być w szkolnej tematyce ale ja może trochę z innej beczki...
Wczoraj gdy odbierałam dzieci z przedszkola pierwszy raz- po 3 latach- zostałam poproszona " na boczek" przez nauczycielkę
Niestety bardzo mnie zmartwiło to co usłyszałam. Dowiedziałam się że mój Igor od jakichś dwóch tygodni zachowuje się wobec innych dzieci agresywnie Podobno nie ma dnia żeby kogoś nie uderzył,a wczoraj nawet kogoś kopnął
Nie mam pojęcia co mu się stało, bo nigdy wcześniej nie mieliśmy takich problemów. W domu nic się absolutnie nie wydarzyło- żadnych zmian.
Rozmawiałam z nim wczoraj i tłumaczyłam, że absolutnie nie można nikogo bić ale on tłumaczył, że inni zaczynają albo mu dokuczają czy przeszkadzają. Poradziłam, żeby informował o takich incydentach panią ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Miałyście kiedyś może podobną sytuację? Jak najlepiej z tego wyjść? Miałam pomysł żeby codziennie teraz pytać panią czy Igor był grzeczny i jeśliby się okazało że nie to np. zabierać mu po 1 zabawce albo zabronić TV na ten dzień ale sama nie wiem czy to dobry pomysł...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pomysł średni. Po pierwsze, panie mogą się nakręcić i w efekcie co - wszystkie zabawki zabierzesz? po drugie, skoro to nagłe, to coś się musiało zdarzyć - i tu trzeba znaleźć, co. Może ktoś w przedszkolu go wyśmiał, że "za grzeczny", może ktoś mu powiedział, że baba, bo nie bije, no cokolwiek. Może obejrzał jakąś bajkę nie tego. Szukaj.
Tłumacz, tłumacz, rozmawiaj, może jakieś książki o niebiciu, poszukaj w bajkach terapeutycznych choćby, wiele tego.

[201711281320]

No właśnie zastanawiam się czy to nie jest wina bajek. Dzieciom już nie pasują kanały dla maluchów jak JimJam czy MiniMini i oglądają jakieś Nicleodeon czy Teletoon+. Jak zobaczyłam niektóre bajki to kategorycznie zabroniłam im tego oglądać ( np. Wróżkowie chrzestni) ale inne z motywami walki zdarza się że oglądają. Co prawda jest tam przedstawiona walka dobrzy vs źli ale nie wiem czy w sytuacjach w przedszkolu Igor nie stawia sobie kolegów jako tych złych, a skoro on walczy w imieniu dobra to mu wolno
W ogóle ostatnio zauważyłam też, że podczas gdy Młody bawi się sam, zwykle jest to zabawa- walka... Nie ukrywam że trochę mnie martwi gdy słyszę, że syn podczas zabawy używa słów np. "zabić" czy"umrzesz".
Z drugiej jednak strony często chłopcom kupuje się żołnierzyki czy pistolety do zabawy, więc wiadomo jak dziecko będzie się tym bawić- raczej nie będzie sadzać żołnierzy przy stoliku na wspólnej herbatce...

Chyba dzisiaj będzie trochę płaczu, bo zablokuję wszystkie te kanały dla starszych dzieci.

[celin10]

sliweczka zabieranie zabawek to nie za dobry pomysł ale co to tv to Milena ma zablokowane wszystkie kanały z bajkami a na niektórych konkretne bajki,bo jak słyszę te teksty to sie zastanawiam kto pozwala je emitować
co do problemu bicia to podpytaj panie w przedszkolu czy inne dzieci nie dokuczaja twojemu synowi.w klasie mojej córy jest chłopak tzw"kozioł ofiarny" chłopcy go popychają,biją,zabierają różne rzeczy i wyśmiewaja sie z niego na co on reaguje złością i agresją.początkowo to jego obwiniano ale później wyszło kto jest prowokatorem a kto ofiarą.jeżeli zmiana zachowania nastąpiła nagle to musi być powód tylko trzeba malucha poobserwować

[201711281320]

Napisane przez celin10

sliweczka zabieranie zabawek to nie za dobry pomysł ale co to tv to Milena ma zablokowane wszystkie kanały z bajkami a na niektórych konkretne bajki,bo jak słyszę te teksty to sie zastanawiam kto pozwala je emitować
co do problemu bicia to podpytaj panie w przedszkolu czy inne dzieci nie dokuczaja twojemu synowi.w klasie mojej córy jest chłopak tzw"kozioł ofiarny" chłopcy go popychają,biją,zabierają różne rzeczy i wyśmiewaja sie z niego na co on reaguje złością i agresją.początkowo to jego obwiniano ale później wyszło kto jest prowokatorem a kto ofiarą.jeżeli zmiana zachowania nastąpiła nagle to musi być powód tylko trzeba malucha poobserwować

Jak można zablokować konkretne bajki? Zdaje się, że ja nie mam takiej opcji
No niestety wczoraj w przedszkolu znowu to samo. Rozmawiałam z nim ale On uparcie twierdzi że to inni zaczynają, a jak zgłasza pani to ta nie reaguje... Wczoraj nie oglądał w ogóle TV za karę, tłumaczyłam mu, przeczytałam za radą Szaji bajki terapeutyczne i zobaczymy co będzie dzisiaj..

[celin10]

Napisane przez sliweczka85

Jak można zablokować konkretne bajki? Zdaje się, że ja nie mam takiej opcji

u mnie jest tak: ustawienia->kontrola rodzicielska i tam różne opcje takie jak pin,blokada programów lub kanałów

[201711281320]

Napisane przez celin10

u mnie jest tak: ustawienia->kontrola rodzicielska i tam różne opcje takie jak pin,blokada programów lub kanałów

Dzięki, muszę spojrzeć jak jest u mnie. Do tej pory blokowałam całkiem wybrane kanały ale jakby się dało poszczególne bajki to byłoby super.

[karolinaP103]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46528366]
17 liter i cyfry 1-4 w ciągu pierwszych 3 miesięcy nauki to porażka jakaś

Sam podrecznik w dzisiejszym świecie to za mało. Na Boga, to przecież ja w PRLu zaczynając podstawówkę miałam ćwiczenia do matmy, polskiego i środowiska - na każdy semestr osobno!
.[/QUOTE]

Ostatnio rozmawiałam z nauczycielką 1-3 na temat tego super podręcznika jaki szykuje naszym dzieciom rząd. Też twierdzi,że jest beznadziejny ale "tłumaczy" to tym,że łatwiej rządzić tępym , niewykształconym narodem
Jestem załamana Zadania takie jak w tym podręczniku moje dziecko robiło w przedszkolu jako 3-latek A teraz pójdzie się uwsteczniać do szkoły
No i ten tekst z chyba 20. strony o tablecie taty Nie wiedziałam odkryłam dopiero przeglądając podręcznik a podobno wszyscy się z tego śmieją

[alamalara]

Mój synek własnie w tym roku pójdzie do szkoły. Zastanwiam się jaką dla niego wybrać szkołe i pomyślałam o szkole prywatnej. Akurat mam taką blisko siebie (finansowo nie jest tak źle) a jest dwujęzyczna.... i ogólnie fajnie nawet to wygląda - co myślicie mamy i takiej opcji?

[lipieckamila]

Temat szkoły teraz jest u nas wałkowany non stop. Mąż chce posłać małą do szkoły prywatnej. Bylam temu na początku przeciwna, bo jakoś wolę publiczną szkole.. Aczkolwiek okazuje się że ta prywatna jest nawet w ok cenie i ma zajecia dodatkowe juz w cenie... a za to słono musielibysmy płacic dodatkowo w publicznej szkole. Sama nie wiem co teraz robic..

[mela1234]

Sprawdź opinie o szkole, poziomie nauczania itd. Bo może być tyle atrakcyjnych dodatków a poziom podstaw do bani