Staraczki (i mamusie) z problemem tarczycowym

[Kamel]

Napisane przez cowie

O kurde, a co to w ogóle znaczy?

Tzn? kariotyp? Badanie genetyczne czy nie mamy problemów na tle genetycznym w związku z por.
Jutro się dowiem więcej to napiszę bo teraz nie ma co gdybać

[elinka21]

Kamel robilas inne badania zwiazane. Poronieniem?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[agolandia]

Napisane przez pirisand

nie odstawiaj kw foliowego. Nadmiar i tak jest usuwany z organizmu
a przy problemach z tarczycą dobrze jest się nim suplementować

Mój endokrynolog mówił o suplementacji B12, a najlepiej w ogóle b kompleks.

[aggo_di]

Napisane przez cowie

Ja jestem po wizycie u endo. Ogólnie mnie zaskoczył i powiedział, że pomimo tego mojego masakrycznego TSH (0,009) moje wyniki są dobre
Dla niego najważniejsze jest utrzymanie ft3 i ft4 w normie a TSH powiedział, że jeszcze będzie się wahać.
Zapytałam do jakich wyników musimy dojść, żeby zniósł mi zakaz ciąży.
Ogólnie powiedział, że póki co wyniki są dobre i w najbliższym czasie lepsze nie będą. Ogólnie z takimi wynikami jest ok 95% szans, że ciąża będzie przebiegać prawidłowo. Szczególnie, że ciąża fizjologicznie trochę podwyższa TSH.
Póki co mam jeszcze czekać i zobaczyć dalej czy obecna dawka jest na pewno dobra i czy wyniki utrzymają się na porządnym poziomie. Za miesiąc kolejna wizyta. Wtedy być może przerzucimy się z metizolu na thyrosan, który można brać w pierwszym trymestrze. Skontrolujemy jak wyniki na thyrosanie i wtedy może dać mi zielone światło. Czyli realnie około sierpnia już być może będzie można się starać.
Może znowu będę miała powtórkę z majowego tp?

Ja miałam ostatnio tsh 0,013, z przekroczonej normy wpadłam w obniżoną, ale jeszcze biorę letrox (12,5), więc ciekawa jestem, jaki wynik wyjdzie mi za 2 tygodnie.

[Linka07]

Napisane przez mamaszkrabka

Ja chodzę na nfz. Kobieta prowadzi mnie od 12 lat. Jak zaszłam w ciążę to poszłam do niej prywatnie bo terminy... wizyta niczym się nie różniła od tej na nfz. Zapłaciłam 50 zł, a jeszcze mnie przepraszała, że musi ode mnie kasę wziąć, ale gabinet prywatnie musi jakoś utrzymać



Alergia na gluten?
Mi udało się schudnąć 15 kg parę lat temu i wagę trzymam. Bez efektu jojo.

Badań nie robiłam, ale spróbować nie zaszkodzi.

Napisane przez cowie

Ale ja nie chcę! Wystarczy, że sama z siebie ostatnio trochę obrosłam oponką

Wybacz Kochana to 6 kg to dla Danaee miało być

[Kamel]

Napisane przez elinka21

Kamel robilas inne badania zwiazane. Poronieniem?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

Ja mam już zdrowe dziecko z pierwszej ciąży, i 2 poroniłam do 6 tyg.
Przed staraniami byłam u mojej 1 endo i miałam już TSH poniżej normy i ona stwierdziła, że jest ok...
Poroniłam 2 ciażę, poszłam znowu do niej i miałam wtedy tsh jeszcze niższe 0,090 i ona dalej stwierdziła, że to prawie 1 i kazała się starać...
Poszłam do 2 innych i biore teraz thyrosan i po 4 tygodniach już miałam tsh w normie.

Zanim mi zlecono thyrosan to byłam u lekarza od niepłodności i zlecił mi mnóstwo badań a na pierwszymi miejscu histeroskopię za 1200 w swojej klinice, i ja się zbuntowałam i zaczęłam szukać przyczyny w tarczycy bo on nawet nie raczył mnie wysłać do endo! mimo, że powiedziałam, że mam guzy na tarczycy od 14 lat...
"Ale my badamy tarczycę w ciazy... " Tak tylko zanim ja bym doszła do tego etapu to roniłam...

[kaska87]

Napisane przez Kamel

Ja mam już zdrowe dziecko z pierwszej ciąży, i 2 poroniłam do 6 tyg.
Przed staraniami byłam u mojej 1 endo i miałam już TSH poniżej normy i ona stwierdziła, że jest ok...
Poroniłam 2 ciażę, poszłam znowu do niej i miałam wtedy tsh jeszcze niższe 0,090 i ona dalej stwierdziła, że to prawie 1 i kazała się starać...
Poszłam do 2 innych i biore teraz thyrosan i po 4 tygodniach już miałam tsh w normie.

Zanim mi zlecono thyrosan to byłam u lekarza od niepłodności i zlecił mi mnóstwo badań a na pierwszymi miejscu histeroskopię za 1200 w swojej klinice, i ja się zbuntowałam i zaczęłam szukać przyczyny w tarczycy bo on nawet nie raczył mnie wysłać do endo! mimo, że powiedziałam, że mam guzy na tarczycy od 14 lat...
"Ale my badamy tarczycę w ciazy... " Tak tylko zanim ja bym doszła do tego etapu to roniłam...

ta lekarka to przepraszam jakiś konował z resztą moja mama wczoraj poszła pierwszy raz do endo na nfz- czekała tylko 2 lata na pierwszą wizytę a ten co tam wygadywał to głowa mała (mama ma niedoczynnośći haszi) wróciła i mów, że wraca do naszej lekarki na prywatne wizyty-woli zapłacić, ale być pod dobrą opieką


co do pogrubionego dajesz mi wiarę, że u mnie też szybko wróci to tsh do normy

[cowie]

Napisane przez Kamel

Ja mam już zdrowe dziecko z pierwszej ciąży, i 2 poroniłam do 6 tyg.
Przed staraniami byłam u mojej 1 endo i miałam już TSH poniżej normy i ona stwierdziła, że jest ok...
Poroniłam 2 ciażę, poszłam znowu do niej i miałam wtedy tsh jeszcze niższe 0,090 i ona dalej stwierdziła, że to prawie 1 i kazała się starać...
Poszłam do 2 innych i biore teraz thyrosan i po 4 tygodniach już miałam tsh w normie.

Zanim mi zlecono thyrosan to byłam u lekarza od niepłodności i zlecił mi mnóstwo badań a na pierwszymi miejscu histeroskopię za 1200 w swojej klinice, i ja się zbuntowałam i zaczęłam szukać przyczyny w tarczycy bo on nawet nie raczył mnie wysłać do endo! mimo, że powiedziałam, że mam guzy na tarczycy od 14 lat...
"Ale my badamy tarczycę w ciazy... " Tak tylko zanim ja bym doszła do tego etapu to roniłam...

Kamelku ja muszę faktycznie pomyśleć nad tym to ten mój endo mówił i czy się z kimś jeszcze nie skonsultować.
Tylko kurde, ja mu ufam, więc nie wiem

To co Ci zapomniałam napisać i to, co on mi tłumaczył to, że w jednak w ciąży będę cały czas leczona i pod kontrolą. Może mimo, że zajdę z niskim TSH to nie ma tak ogromnego znaczenia skoro biorę leki?
Bo Ty w tych swoich dwóch poronionych ciążach się nie leczyłaś? Czy źle myślę?

Ten mój lekarz to chętnie by mnie z rok jeszcze potrzymał na leczeniu, ale mówi, że jak bardzo chcę ciążę to jej nie wyklucza... Tak jak pisałam - daje ok. 95% szans. Więc nie zagwarantuje mi, że przez tą tarczycę nic się nie wydarzy...
No, ale miał pacjentki z podobnymi wynikami, które leczone i kontrolowane donosiły ciążę.
Więc już sama nie wiem. Odzywa się we mnie to jak bardzo chcę już i jestem w stanie chyba zaryzykować to 5%.
No, bo ile razy można mieć pecha?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez kaska87

co do pogrubionego dajesz mi wiarę, że u mnie też szybko wróci to tsh do normy

Mnie to również pociesza

[marie89]

Cześć dziewczyny, tak jak Wy mam podobny problem. Cierpię na niedoczynność tarczycy. Pierwszą ciążę straciłam w 6 tygodniu. O drugą staram się jakieś pół roku, na razie bezskutecznie. Oprócz tarczycy mam problem z progesteronem. Bywa ciężko, lecz ciągle mam nadzieję. Trzymam również kciuki za Was!

[justa_1978]

Witajcie kobietki!

Napisze krotko, bo jutro ide na obciazenie glukoza i musze wczesnie wstac . Obecnie jestem w 29 tc i od prawie 5 lat cierpie na niedoczynnosc tarczycy. Chorobsko przyplatalo sie po urodzeniu pierwszego dziecka, a objawilo sie tym, iz nagle starcilam pokarm, mialam straszna hustawke nastrojow i pomimo diety, cwiczen tylam... po wykonaniu badania tsh wynik 10. Na poczatku bralam euthyrox 50, pozniej 75 a teraz 62,5 (polowka dawki 125). Moje TSH miesiac temu wynosilo 1,19, ale przed ciaza (jakis rok) i do tej pory jest w w granicach 1,5. Zaraz przed zajsciem w ciaze mialam podwyzszona prolaktyne i majac wynik 26 udalo mi sie poczac dzidziusia Moj endo i ginekolog byli bardzo zaskoczeni. Trzymam za starajace sie kciuki i odezwe sie jutro

[wisienka1000]

Hej dziewczyny, właśnie Was znalazłam. Mam Hashimoto. Jestem w 31tc a problemy z tarczycą zostały wykryte dopiero w 3 trymestrze. Pierwszy mój gin nie zlecił mi badania tsh Nie wiem czy miałam to ustrojstwo wcześniej czy nie i się wciąż stresuję czy jakoś to mogło wpłynąć na dziecko. Gin uspokaja, że nie no ale... stres jest. Nie wiem też czy miałam to przed ciążą. Objawy wskazywałyby, że tak, a ciąża jest - w dodatku nieplanowana i bezproblemowa także głowa do góry te, które się starają, będzie dobrze. Jedyne co mi nie pasuje to Hashi jest przy niedoczynności, tak? A przy tym się powinno tyć? Bo ja przed ciążą schudłam jakieś 14kg. I już sama nic nie rozumiem. Nie chcę wyczytywać żadnych mądrości w necie bo jak się tak naczytałam po pierwszym wyniku tsh to wyłam 2 dni bojąc się o dziecko. W każdym razie podwyższone miałam tylko anty tpo a na usg tarczyca bez guzów, wielkościowo w górnej granicy normy. Może Wy coś mi rozjaśnicie?

[Ramona_85]

Napisane przez wisienka1000

Hej dziewczyny, właśnie Was znalazłam. Mam Hashimoto. Jestem w 31tc a problemy z tarczycą zostały wykryte dopiero w 3 trymestrze. Pierwszy mój gin nie zlecił mi badania tsh Nie wiem czy miałam to ustrojstwo wcześniej czy nie i się wciąż stresuję czy jakoś to mogło wpłynąć na dziecko. Gin uspokaja, że nie no ale... stres jest. Nie wiem też czy miałam to przed ciążą. Objawy wskazywałyby, że tak, a ciąża jest - w dodatku nieplanowana i bezproblemowa także głowa do góry te, które się starają, będzie dobrze. Jedyne co mi nie pasuje to Hashi jest przy niedoczynności, tak? A przy tym się powinno tyć? Bo ja przed ciążą schudłam jakieś 14kg. I już sama nic nie rozumiem. Nie chcę wyczytywać żadnych mądrości w necie bo jak się tak naczytałam po pierwszym wyniku tsh to wyłam 2 dni bojąc się o dziecko. W każdym razie podwyższone miałam tylko anty tpo a na usg tarczyca bez guzów, wielkościowo w górnej granicy normy. Może Wy coś mi rozjaśnicie?

Witaj Wisienko
po pierwsze - nie tyle Hashi może/mogło wpłynąc na dziecko, co ewentualny niedobór hormonu tarczycy w I trymestrze, kiedy to płód nie posiada swojej tarczycy, tylko hormon czerpie od mamy

po drugie - nie zawsze przy Hashi występuje niedoczynność, z reguły tak jest, ponieważ niszczona tarczyca wytwarza mniej hormonu, a co za tym idzie przechodzi w niedoczynnosć.... jednak czasami przy Hashi można mieć nadczynność, np. po ciąży, kiedy organizm musi przestroić się na inny bieg, wynik zbyt wysokiej dawki leku (nadczynność polekowa), itd. Jednak z czasem tą sytuację hormonalną idzie wyregulować. Z reguły nadczynność współwystępuje przy innego rodzaju zapaleniu - chorobie Gravesa-Basedowa. Jeśli coś źle piszę, to proszę, niech mnie ktoś poprawi


Wisienka głowa do góry, z Hashi można żyć, urodzic zdrowe dzieci, normalnie funkcjonować

[cowie]

Napisane przez justa_1978

Witajcie kobietki!

Napisze krotko, bo jutro ide na obciazenie glukoza i musze wczesnie wstac . Obecnie jestem w 29 tc i od prawie 5 lat cierpie na niedoczynnosc tarczycy. Chorobsko przyplatalo sie po urodzeniu pierwszego dziecka, a objawilo sie tym, iz nagle starcilam pokarm, mialam straszna hustawke nastrojow i pomimo diety, cwiczen tylam... po wykonaniu badania tsh wynik 10. Na poczatku bralam euthyrox 50, pozniej 75 a teraz 62,5 (polowka dawki 125). Moje TSH miesiac temu wynosilo 1,19, ale przed ciaza (jakis rok) i do tej pory jest w w granicach 1,5. Zaraz przed zajsciem w ciaze mialam podwyzszona prolaktyne i majac wynik 26 udalo mi sie poczac dzidziusia Moj endo i ginekolog byli bardzo zaskoczeni. Trzymam za starajace sie kciuki i odezwe sie jutro

za glukozę

Napisane przez marie89

Cześć dziewczyny, tak jak Wy mam podobny problem. Cierpię na niedoczynność tarczycy. Pierwszą ciążę straciłam w 6 tygodniu. O drugą staram się jakieś pół roku, na razie bezskutecznie. Oprócz tarczycy mam problem z progesteronem. Bywa ciężko, lecz ciągle mam nadzieję. Trzymam również kciuki za Was!

Hej Dzięki

Napisane przez wisienka1000

Hej dziewczyny, właśnie Was znalazłam. Mam Hashimoto. Jestem w 31tc a problemy z tarczycą zostały wykryte dopiero w 3 trymestrze. Pierwszy mój gin nie zlecił mi badania tsh Nie wiem czy miałam to ustrojstwo wcześniej czy nie i się wciąż stresuję czy jakoś to mogło wpłynąć na dziecko. Gin uspokaja, że nie no ale... stres jest. Nie wiem też czy miałam to przed ciążą. Objawy wskazywałyby, że tak, a ciąża jest - w dodatku nieplanowana i bezproblemowa także głowa do góry te, które się starają, będzie dobrze. Jedyne co mi nie pasuje to Hashi jest przy niedoczynności, tak? A przy tym się powinno tyć? Bo ja przed ciążą schudłam jakieś 14kg. I już sama nic nie rozumiem. Nie chcę wyczytywać żadnych mądrości w necie bo jak się tak naczytałam po pierwszym wyniku tsh to wyłam 2 dni bojąc się o dziecko. W każdym razie podwyższone miałam tylko anty tpo a na usg tarczyca bez guzów, wielkościowo w górnej granicy normy. Może Wy coś mi rozjaśnicie?

Hej, jak niżej:

Napisane przez Ramona_85

Witaj Wisienko
po pierwsze - nie tyle Hashi może/mogło wpłynąc na dziecko, co ewentualny niedobór hormonu tarczycy w I trymestrze, kiedy to płód nie posiada swojej tarczycy, tylko hormon czerpie od mamy

po drugie - nie zawsze przy Hashi występuje niedoczynność, z reguły tak jest, ponieważ niszczona tarczyca wytwarza mniej hormonu, a co za tym idzie przechodzi w niedoczynnosć.... jednak czasami przy Hashi można mieć nadczynność, np. po ciąży, kiedy organizm musi przestroić się na inny bieg, wynik zbyt wysokiej dawki leku (nadczynność polekowa), itd. Jednak z czasem tą sytuację hormonalną idzie wyregulować. Z reguły nadczynność współwystępuje przy innego rodzaju zapaleniu - chorobie Gravesa-Basedowa. Jeśli coś źle piszę, to proszę, niech mnie ktoś poprawi


Wisienka głowa do góry, z Hashi można żyć, urodzic zdrowe dzieci, normalnie funkcjonować

Ja to w ogóle jestem ewenementem, bo mam i Hashi i Basedowa

I ogólnie jest tak jak piszesz - naczynność to może być Graves-Basedow (ale tu również do zdiagnozowania ważny jest poziom przeciwciał.
Niedoczynność - Hashi (też diagnozowana po poziomie przeciwciał).

Z tego co się naczytałam w necie to same podwyższone przeciwciała aTPO nie powinny mieć wpływu na płód, o ile inne wyniki tarczycowe są w porządku. Jedynie nasz układ immunologiczny może potraktować płód jako ciało obce i próbować się go pozbyć, ale to w pierwszym trymestrze, więc Wisienko, masz to za sobą

Choć to co piszę o układzie immunologicznym może być głupotą wyssaną z palca(bo nie konsultowałam tej teorii z lekarzem), ale faktem jest, że Hashi lekko podwyższa ryzyko poronienia.

[FlightlessBird]

wita się staraczka z niedoczynnością

Wpadam tutaj dzięki zaproszeniu Cowie, która znam z innych wątków

Od początku roku jestem na Euthyroxie - wczoraj TSH wyniosło 2,39, więc obstawiam, że na poniedziałkowej wizycie lekarz podkręci jeszcze dawkę

Niestety miałam trochę czasu straconego - początkowo trafiłam na dwóch endo, którzy twierdzili, że TSH 3,5 jest ok, aż w końcu doszłam do wyniku 4,8 i trafiłam do mojego obecnego lekarza

zaraz zabiorę się za nadrobienie całego wątku, aby być na bieżąco.

[cowie]

Napisane przez FlightlessBird

wita się staraczka z niedoczynnością

Wpadam tutaj dzięki zaproszeniu Cowie, która znam z innych wątków

Od początku roku jestem na Euthyroxie - wczoraj TSH wyniosło 2,39, więc obstawiam, że na poniedziałkowej wizycie lekarz podkręci jeszcze dawkę

Niestety miałam trochę czasu straconego - początkowo trafiłam na dwóch endo, którzy twierdzili, że TSH 3,5 jest ok, aż w końcu doszłam do wyniku 4,8 i trafiłam do mojego obecnego lekarza

zaraz zabiorę się za nadrobienie całego wątku, aby być na bieżąco.

A do jakiego wyniku w ogóle Twój endo chce Cię doprowadzić?

[FlightlessBird]

Napisane przez cowie

A do jakiego wyniku w ogóle Twój endo chce Cię doprowadzić?

Najlepiej jak zejdę poniżej 2, ale twierdzi, że przy 2,5 też już nie powinno być problemu z ewentualnym zajściem w ciąże

[Olgietka]

Cześć i czołem Tarczycówki
Melduję, że zapisałam się dziś do lekarza, tu w Danii. Dopiero na 29.maja
Możecie mnie teraz zlinczować, bo biorę sobie euthyrox 50 od miesiąca bez żadnych kontroli (poza pierwszą -diagnozą)
Bardzo jestem ciekawa czy to moje cholerne tsh coś drgnęło

[elinka21]

Napisane przez Olgietka

Cześć i czołem Tarczycówki
Melduję, że zapisałam się dziś do lekarza, tu w Danii. Dopiero na 29.maja
Możecie mnie teraz zlinczować, bo biorę sobie euthyrox 50 od miesiąca bez żadnych kontroli (poza pierwszą -diagnozą)
Bardzo jestem ciekawa czy to moje cholerne tsh coś drgnęło

Napewno drgnęło, a jakie było?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[Olgietka]

Napisane przez elinka21

Napewno drgnęło, a jakie było?

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

18.04. - 10,290

[FlightlessBird]

Napisane przez Olgietka

18.04. - 10,290

na pewno drgnęło
wizyta już za tydzień, zleci

[justa_1978]

Dziewczyny, moja siostra ma Hasi i mowi, ze ona mam taka dwubiegunowosc choroby, raz w niedoczynnosci, raz w nadczynnosci! Poniewaz mieszka w Stanach, tam jest taka opinia, ze dieta bezglutenowa jest bardzo wazna i dobor selenu, najlepiej naturalnego, ktory jest zdecydowanie lepiej przyswajalny! (orzechy brazylijskie, pomidory, ogorki, kapusta itp)

W czerwcu zrobie swoje TSH i przeciwciala i zobaczymy czy "trzymam fason"

[Olgietka]

Napisane przez FlightlessBird

na pewno drgnęło
wizyta już za tydzień, zleci

To dopiero wizyta u lekarza pierwszego kontaktu. Pewnie tego samego dnia zleci mi badania (nie jestem pewna czy będą wykonane tego dnia), które wyśle do endokrynologa (którego ja prawdopodobnie na oczy nie zobaczę ) Endokrynolog przekaże receptę i zalecenia do lekarza pierwszego kontaktu.
Zobaczymy...

[cowie]

Olgietka ale brałaś dawkę zaleconą przez lekarza prawda?
Miesiąc to jest standardowy czas, po którym się tarczycę kontroluje Także nie będziemy linczować
A TSH na bank drgnęło.


Będziesz po duńsku gadać?


Justa co kraj to obyczaj
Ale ja się wolę diagnozować przez internet, bo tarczyca potrafi różne numery wywijać i czasem nie wszystko widać na pierwszy rzut oka

[Ramona_85]

Napisane przez cowie

Choć to co piszę o układzie immunologicznym może być głupotą wyssaną z palca(bo nie konsultowałam tej teorii z lekarzem), ale faktem jest, że Hashi lekko podwyższa ryzyko poronienia.

chyba jednak jest coś w tym, co piszesz

z tym, ze moja endo nigdy nie ostrzegała, ze moze byc cieżko z zaciażeniem, raczej pytała o takie plany ze względu na leczenie hormonem... tsh miałam w normie, ale dlatego, ze powiedziałam, ze będe się starała, to zwiększyła dawkę, by tsh spadło do ok.1

[cowie]

Napisane przez Ramona_85

chyba jednak jest coś w tym, co piszesz

z tym, ze moja endo nigdy nie ostrzegała, ze moze byc cieżko z zaciażeniem, raczej pytała o takie plany ze względu na leczenie hormonem... tsh miałam w normie, ale dlatego, ze powiedziałam, ze będe się starała, to zwiększyła dawkę, by tsh spadło do ok.1

I dobrze

[elinka21]

Moje teraz jest 1,26 idealne jak to Pani endo powiedziala

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[cowie]

Napisane przez elinka21

Moje teraz jest 1,26 idealne jak to Pani endo powiedziala

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

Bardzo ładne do zachodzenia!

[Olgietka]

Napisane przez cowie

Olgietka ale brałaś dawkę zaleconą przez lekarza prawda?
Miesiąc to jest standardowy czas, po którym się tarczycę kontroluje Także nie będziemy linczować
A TSH na bank drgnęło.


Będziesz po duńsku gadać?

Ta! Po angielsku się prędzej dogadam Poza tym bierę ze sobą sąsiadkę - Dunkę Będzie tłumaczyć w razie nieporozumień

[elinka21]

Napisane przez cowie

Bardzo ładne do zachodzenia!

Podobno ale jeszcze po poronieniu trzeba odczekac

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[cowie]

Napisane przez elinka21

Podobno ale jeszcze po poronieniu trzeba odczekac

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

A kiedy było?