Schudnąć 20 - 30 kg

[ArcymoneQ]

Napisane przez Chotykczka

Cześć dziewczyny! Chciałabym do was dołączyć, jeśli pozwolicie
Mam 19 lat i ostatnie 4 lata to ciągła walka z odchudzaniem. Ostatnimi czasy bardzo dużo przytyłam i za cholerę nie potrafię się zmotywować do diety.
Chciałabym zacząć od jutra, chodź chyba nie jestem na to gotowa psychicznie( i chyba nigdy nie będę), ale mam nadzieję że znajdę wsparcie tu, bo na nikogo z mojego otoczenia liczyć nie mogę, może to i słusznie bo to przecież nie ich problem, a Wy zapewne rozumiecie mnie najlepiej

Jutro rano się dokładnie zważę, już się boję, nie wchodziłam na wagę od bardzo dawna.

Witaj w naszych skromnych prograch, super że do nas dołączyłaś... będzie Ci raźniej! A jeśli chodzi o odpowiedni czas to nie ma takiego, przekonałam się o tym na własnej skórze. Od stycznia 2013 miałam się odchudzać, potem zmieniłam datę bo coś tam, potem świetą, nadeszły wakacje, następne święta i tak aż do tego roku... i w tym było tak samo, wmawiałam sobie, że zacznę od 1 stycznia - nie wyszlo, aż w końcu powiedziałam sobie "dość" poszłam któregoś dnia do zielarskiego, kupiłam czerwoną herbatę i coś co by mnie zapychało i zaczęłam... od tak w środku dnia, w środku miesiąca. Także zaczynaj i nie poddawaj się!

Ps. Śniadanie - kromka chleba z wędliną i szczypiorkiem.

[aamidale]

ArcymoneQ dzień dobry w kolejny gorący poranek ;*
ja na pierwsze śniadanie tylko kawa z cukrem [niesłodka szkodzi mi na żołądek] dopiero po mojej przejażdżce będę jadła porządne śniadanie. Czytałam gdzieś, że na czczo można łatwiej spalić kalorie...pasuje mi to bo rano miewam mdłości.
Czekam tylko na reszte rodzinki i jedziemy... codziennie z moim TŻ i moim dziadkiem robię coraz więcej km
Swoją drogą niesamowicie wstyd gdy mój 80-letni dziadek ma lepszą kondycję niż ja...

[ArcymoneQ]

Napisane przez aamidale

ArcymoneQ dzień dobry w kolejny gorący poranek ;*

Witam

Czytałam gdzieś, że na czczo można łatwiej spalić kalorie...pasuje mi to bo rano miewam mdłości.

A do mnie dotarły informacje, że śniadanie powinno się jeść do godziny po przebudzeniu. Bo gdy jemy później to organizm zdaje sobie sprawę, że ostatni posiłek tego dnia dostanie np. o 18.oo i do następnego dnia do np. 10.oo nie będzie miał nic- więc co zrobi? będzie odkładał na te trudne "czasy" co się da!

Swoją drogą niesamowicie wstyd gdy mój 80-letni dziadek ma lepszą kondycję niż ja...

Oj tak, wiem coś o tym

[aamidale]

No ja później niż 2 - 3 godz po przebudzeniu nie jem, mam nadzieję, że nie zrobi to różnicy mojemu organizmowi Ja godzinę po przebudzeniu mam nadal strasznie ściśnięty żołądek, nie wiem o co chodzi ale jest to ze mną od dziecka. I np jak rano myję zęby albo chociaż płuczę usta płynem [ostatnio przeraźliwie piekący El*dril - ekstrakcja zęba ] to potrafię mieć straszne odruchy wymiotne.

[saira__]

Dziewczyny, przepraszam, nie było mnie jakiś czas. Dlatego, że moje odchudzanie padło zupełnie - miałam dość mało czasu najpierw, więc ćwiczenia poszły w odstawkę, a potem było mi trudno wrócić... Równia pochyła.
Nie wiem, jak to jest, poprzednio, kilka miesięcy temu, potrafiłam się zawziąć i zrzucić 8 kg, a teraz ciągle coś mi w tym przeszkadza i jakoś nie mogę się wdrożyć w tę rutynę, jem słodycze, nie ćwiczę, nie trzymam diety
Od dzisiaj chcę się znów zacząć mobilizować, od poniedziałku ruszyć pełną parą.

Mam nadzieję, że u Was lepiej.

Teraz wpadłam tylko na chwilę, bo mam dzisiaj zabiegany dzień. Wagę podam w poniedziałek, bo dopiero wtedy będę mogła się zważyć na mojej własnej, elektronicznej - ok?

I witam nowe dziewczyny

[aamidale]

Saira ja też Ciebie witam nie łam się, ja od wrzesnia do lutego tego roku zgubiłam 15 kilo... potem umarła bliska mi osoba i wiadomo, nerwy, stres, zapijanie się na to wszystko piwskiem i wrocilo mi z tego 20:/ wazne, zeby wracac jak się złamie, zaczynać jeszcze raz. Bo uczą nas by się nie przewracać, zamiast uczyć nas jak upadać...

[Chotykczka]

Cześć.

Zważyłam się i zmierzyłam. 177cm i 94,3kg . Masakra
Mój cel na początek to -10kg.

[Eglel]

Cześć dziewczyny! Jest 11 a już żar się leje z nieba. Cale szczęście, ze nigdzie wychodzić nie muszę i nie powinnam. Ciekawa jestem czy jak uda mi się schudnąć to czy tez będzie się ze mnie tak lało.

Zbliża mi się oddawanie projektów więc czekają mnie upojne dni i noce z komputerem w roli głównej. Zrzucanie kg będzie 3 razy trudniejsze

aamidale "Bo uczą nas by się nie przewracać, zamiast uczyć nas jak upadać.." - trafne sformułowanie, aż gdzieś zapiszę

Zgrywają się zdjęcia moich zacnych 4-liter, strzeżcie się

[aamidale]

Chotykczka ja mam mniej wiecej tyle przy wzroscie 160 - takze nie ma takiej tragedii u Ciebie. Zresztą wpadłam na taki pomysł dziś - mam dość ścisły umysł - postarać się traktować nadwagę nie jako tragedię, która uniemożliwia życie tylko jak usterkę, coś co trzeba systematycznie naprawić mimo ze urządzenie działa i bez tego mi to strasznie pomogło, takie określenie się, dlatego się dzielę.
Eglel dziękuję Ci bardzo, kiedyś mi to przyszło do głowy i jakoś tak ze mną zostało juz Co do pocenia to moj narzeczony ktory nie wazy nawet 60 kilo poci się tylko nieco mniej ode mnie, to chyba kwestia ciśnienia bardziej.
Zazdroszczę skurczybykowi jak cholera, ale on przynajmniej nie lubi smażonego tak bardzo. Ale potrafi zjesc pol kilo sera i litrowy sloik majonezu w trzy dni. Taki to pożyje...

Eglel ile masz wzrostu? nie wyglądasz na 74 kg ! Jedyne co mi nie pasuje to brzuch, za reszte Twojego ciała dałabym sie pokroić Śliczne nogi przede wszystkim.

[ArcymoneQ]

Napisane przez saira__

Dziewczyny, przepraszam, nie było mnie jakiś czas. Dlatego, że moje odchudzanie padło zupełnie - miałam dość mało czasu najpierw, więc ćwiczenia poszły w odstawkę, a potem było mi trudno wrócić... Równia pochyła.
Nie wiem, jak to jest, poprzednio, kilka miesięcy temu, potrafiłam się zawziąć i zrzucić 8 kg, a teraz ciągle coś mi w tym przeszkadza i jakoś nie mogę się wdrożyć w tę rutynę, jem słodycze, nie ćwiczę, nie trzymam diety
Od dzisiaj chcę się znów zacząć mobilizować, od poniedziałku ruszyć pełną parą.

Mam nadzieję, że u Was lepiej.

Teraz wpadłam tylko na chwilę, bo mam dzisiaj zabiegany dzień. Wagę podam w poniedziałek, bo dopiero wtedy będę mogła się zważyć na mojej własnej, elektronicznej - ok?

I witam nowe dziewczyny

Witaj ponownie, tym razem nie odchodź
A jak chcesz zacząć od nowa rób to małymi kroczkami, mnie pomogło - najpierw zdrowe śniadania, potem mniej na obiad, teraz herbata bez cukru, a od piątku ryba pieczona bez panierki. Ustal sobie pewne małe granice i ich się trzymaj... tak samo z ćwiczeniami, zaczynałam od 1km na rowerku i 40 wioślarzy, dziś to 200 wioślarzy i 2km minimum!

Napisane przez Chotykczka

Cześć.

Zważyłam się i zmierzyłam. 177cm i 94,3kg . Masakra
Mój cel na początek to -10kg.

Dasz radę, uda się!

Napisane przez Eglel

Cześć dziewczyny! Jest 11 a już żar się leje z nieba. Cale szczęście, ze nigdzie wychodzić nie muszę i nie powinnam. Ciekawa jestem czy jak uda mi się schudnąć to czy tez będzie się ze mnie tak lało.

Mam nadzieję, że jak schudniemy to i mniej się będziemy pocić bo i ja mam ten problem... nawet teraz siedzę i mam kropelki potu na czole.

[Chotykczka]

Napisane przez ArcymoneQ

Mam nadzieję, że jak schudniemy to i mniej się będziemy pocić bo i ja mam ten problem... nawet teraz siedzę i mam kropelki potu na czole.

Też mam taką nadzieję, własnie skonczylam sprzątać i jestem tak zlana potem że masakra
A im więcej pije tym jest gorzej.

[aamidale]

A ja dziś znowu zjadłam na obiad nieco kaszy i pomidora plus sos jogurt grecki z ketchupem! W taką gorączkę przynajmniej latwo trzymac diete bo do jedzenia sie trzeba zmuszać...

[201709081028]

Chotykczka

wysoka jestes,to napewno u ciebie wagi nie widac aż tak

Eglel
ty chudzielcu tylko trochę brzuszka reszta oki

Ja dzis narazie bez ćwiczeń,nie mam czasu i łobuzy mi przeszkadzają
śniadanko 2 kromki chleba z szynką ,rzodkiew, pomidor,
obiad ? hm.... owocowo dziś arbuzowo-pomerańczowo jeśc się nie chce...
straszna parówa i wkońcu przyszła upragniona przelotna burza... i jeszcze pada ufff cóz za powietrze

za to w nagrodę za 1 sukces -4kilo kupiłam sobie sukienusie na upalne dni

[aamidale]

LadyDagaMilon u nas zapowiadali 3-centymetrowy grad i potężne oberwanie chmury...na razie czekam
Sukienka świetna i nóżki też niczego sobie

[201709081028]

Napisane przez aamidale

LadyDagaMilon u nas zapowiadali 3-centymetrowy grad i potężne oberwanie chmury...na razie czekam
Sukienka świetna i nóżki też niczego sobie

u nas gradu jeszcze nie ma mam nadzieję ze nie bedzie tv szleje tylko zatrzymuje obraz, padac pada ale do oberwania chmury to daleeeeko
sukienka w rozmiarze "L" o dziwo hihihi dzieki za komplementa

[aamidale]

U nas się baaaardzo wolno zbiera, ale słychać już dalekie pomruki. Niestety, Gdz to miasto, które burze odstrasza [duzo rzeczek i polozenie] i jeszcze sie wszystko moze rozejsc grrrr
Mam nadzieję że mnie wieczorem czeka spacer w deszczu <3
Gatulacje LadyDagaMilon, jesteś dobrym motywatorem - widać jak wysiłek się opłaca Ja dziś na rowerze sobie myślałam właśnie o Tobie i Twoich wysiłkach, jakoś tak mi przyszło

[Chotykczka]

LadyDagaMilon - ładna sukienka, i zazdroszczę opalenizny ja to blada jak ściana jestem bo nie lubię się opalać

[201709081028]

Napisane przez aamidale

U nas się baaaardzo wolno zbiera, ale słychać już dalekie pomruki. Niestety, Gdz to miasto, które burze odstrasza [duzo rzeczek i polozenie] i jeszcze sie wszystko moze rozejsc grrrr
Mam nadzieję że mnie wieczorem czeka spacer w deszczu <3
Gatulacje LadyDagaMilon, jesteś dobrym motywatorem - widać jak wysiłek się opłaca Ja dziś na rowerze sobie myślałam właśnie o Tobie i Twoich wysiłkach, jakoś tak mi przyszło

opłaca sie opłaca Nigdy w zyciu nie byłam tak zdeterminowana i tym razem dopnę swego!
gwózdz do deski motywatora przybiły mi foty sama zastanawiam się jak długo mi to zajmie
żyję i tak z tygodnia na tydzień by wskoczyc na wagę i zobaczyć postępy

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez Chotykczka

LadyDagaMilon - ładna sukienka, i zazdroszczę opalenizny ja to blada jak ściana jestem bo nie lubię się opalać

Ja tez nie lubię ,nie nawidze leżec na słońcu ,jedynie nad morzem to moge plackiem cały dzień ale to zasługa klimatu a karnację mam w genach już dopiero lekko mnie liznęło słońce ,a jak zacznie sie prawdziwe lato to znów bedę razić w oczy

[aamidale]

Muszę też sobie wagę ogarnąć. jak wczoraj zobaczyłam te zdjęcia co je tu wstawiłam to sie przeżegnałam jaka ze mnie bela Najlepszy motywator dla mnie, moge byc większa ale nie chce wygladac i czuc sie chorobliwie.

LadyDagaMilon to genialna masz ta karnacje

[201709081028]

Napisane przez aamidale

Muszę też sobie wagę ogarnąć. jak wczoraj zobaczyłam te zdjęcia co je tu wstawiłam to sie przeżegnałam jaka ze mnie bela Najlepszy motywator dla mnie, moge byc większa ale nie chce wygladac i czuc sie chorobliwie.

LadyDagaMilon to genialna masz ta karnacje

Super,cieszę się że trafiają tu dziewczyny które pragna wkońcu coś zmienic, sporo aktywnych na początku juz tu nie zagląda a szkoda ze zabrakło im motywacji i silnej woli...a moze inna przyczyna...niewazne niech żałują
karnacje mam Po tatusiu

[aamidale]

Ja motywację mam, przede wszystkim mam warunki - psychiczne i fizyczne [w koncu!!] by raz na zawsze skonczyc z pulpecizmem. Bo wiem, że to nie zmiana na 5 miesięcy, tylko na całe życie. Dla mnie grunt to nie odmawiać sobie jakichś małych zachcianek, tylko je rekompensować sportem... Bo potem jak się człowiek rzuci to najlepiej by zagryzał lody kabanosem.
Ja jestem blada, ale szybko łapie mnie słońce. Ale z natury mam jasne włosy i opalona wyglądam jak bawarski transwestyta:/ także zazdroszczę, zawsze chciałam mieć czarne włosy i śniadą skórę

[siabra]

Hej jak tam u Was? u mnie dziś pare grzeszków dietetycznych... ehhh... aaaaaale postanowilam zwiekszyc liczbe powtórzen na moim uroczym przyrzadzie do cwiczen - z 200 do 500 tyłeczek i udeczka robią się coraz ładniejsze więc jeszcze tylko wypłaszczenie mojego wiecznie wystającego brzuszka i bede przeszczesliwa
TRZYMAM KCIUKI ZA NOWE DZIEWCZYNY!

[ArcymoneQ]

A ja jak na razie jakoś się trzymam Na obiad rosołek, a potem jeden hamburger własnej roboty z grila i pieczone ziemniaczki oczywiście z grila. To tyle na dziś

Jutro mam zjazd od rana do południa więc mnie nie będzie.

LadyDagaMilon - ładnie wyglądasz

[Chotykczka]

U mnie też ok. Przed chwilą skończyłam ćwiczyć

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

A ja jak na razie jakoś się trzymam Na obiad rosołek, a potem jeden hamburger własnej roboty z grila i pieczone ziemniaczki oczywiście z grila. To tyle na dziś

Jutro mam zjazd od rana do południa więc mnie nie będzie.

LadyDagaMilon - ładnie wyglądasz

dziekuję

ja po kolacyjce 1 jajo 2 styropiany z szynka i sałatą
niestety dzień beztreningowy

kusi mnie desperado w lodówce
ale wiem ze będę miala wyrzuty sumienia
więc odpuszcze i niech jeszcze leżakuje , wkońcu to moja silna wola niech zwycięży

tak na marginesie jak u was z pogodą?
w BDG strasznie pada i jest potęzna burza z extra grzmotami ,kilka razy podskoczyłam ze strachu

[aamidale]

W Grudziądzu burza, leje deszcz i w końcu jest chłodek ! póki co się uspokaja nieco, ale przed chwilą bardzo pięknie grzmiało

[ArcymoneQ]

U mnie cały dzień upalnie, zero chmurki - nawet teraz! Termometr w południe pokazywał 30 stopni, a teraz 22 Nic tylko robić grila i balować do nocy!

[klapkowa]

Napisane przez aamidale

klapkowa cześć zwracasz uwagę na to, co napisałam o diecie - fakt, mogłam to inaczej ująć jasne, że skoro nieskuteczne na dłuższą metę to można to sobie o kant tyłka potłuc Ja nie to że chcę jeść same owoce i warzywa - mnie obecnie tak odrzuca od mięsa że nie jestem w stanie nawet o nim myśleć a sądzę, że jest to jakiś sygnał od organizmu, bo mięso zawsze uwielbiałam. Na razie z mięskiem stopuje, jak mi nie przejdzie w krótkim czasie to trzeba będzie to przełamać i już. Głodówka nie wchodzi w grę w ogóle, właśnie przez moje poprzednie przygody z tego typu odżywianiem. Ja nie chcę swojego organizmu karać, ja chcę wprowadzić racjonalne nawyki żywieniowe, chcę się dużo ruszać i nie chcę przy tym wszystkim stracić głowy głównie dlatego, że widziałam po sobie - jak moja skóra nie otrzyma odpowiedniej dawki witamin to będzie wisieć po schudnięciu i niestety nie da sie tego bez chirurga obejść. Dziękuję za troskę o moje zdrowie Co do chleba - myślę, że to po prostu taka moja uroda. Gdy jem pieczywo psuje mi się cera, mam problemy z żołądkiem, zauważam, że spowalnia mi się metabolizm. Gdybym się tak obsesyjnie nie bała lekarzy to pewnie bym to z miejsca zbadała.

Ja po godzince szybkiego marszu jestem tak spocona, że nakapałam na kota nie był zachwycony tak mi puchną ręce od tej temperatury, że wyglądam jakbym miała parówki zamiast palców :O

klapkowa ja na pokolacyjne napady glodu mam zsiadłe mleko - wieczorem wstawiasz do kubka 2 łyżeczki jogurtu greckiego i zalewasz mlekiem, najlepiej wiejskim - skarby rynku i kolejne miejsce zeby sie ruszać - zostawiasz i na nastepny wieczór masz zsiadłe mleczko jest tak syte ze po kubku mam spokoj z glodem a dziala swietnie na uklad pokarmowy, o ile ktos toleruje nabial oczywiscie

Poza tym, że jest syte to dla mnie jest wyjątkowo obrzydliwe i piję je z zatkanym nosem ale daje mi tyle dobrego że nie rezygnuję.

za podejście!
to dobrze, że nie tylko warzywa i owoce domyślam się, że w takie upały nie ma się ochoty na mięso (tylko domyślam, bo sama nie jem mięsa), wcinaj więc inne białko
a przy np. kaszach masz podobne objawy?
mi puchną z kolei stopy.
fajny pomysł na domowe zsiadłe! ale myślę, że przy napadzie by się nie sprawdził niestety, nie zapchałabym się. ale już wróciłam na właściwszy tor, na szczęście było jednorazowe
a Ty nie lubisz zsiadłego mleka?

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez aamidale

lato lubię tylko nad morzem, jak mogę w każdej chwili wskoczyć do zimnej wody. W innych przypadkach niesamowicie mnie męczy i dobija, szczególnie wieczne siódme poty i wszystko się klei. I robactwo...brrrrr

ooooo taaaaak, ja dokładnie mam tak samo!

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez aamidale

Eglel dziękuję Ci bardzo, kiedyś mi to przyszło do głowy i jakoś tak ze mną zostało juz Co do pocenia to moj narzeczony ktory nie wazy nawet 60 kilo poci się tylko nieco mniej ode mnie, to chyba kwestia ciśnienia bardziej.

czyli, że niskie czy wysokie?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

za to w nagrodę za 1 sukces -4kilo kupiłam sobie sukienusie na upalne dni

opalenizna


a ja dziś na kolację wciągnęłam pęczak z marchewką i czerwoną fasolą i parę fistaszków
iiiii muszę się Wam pochwalić! zdałam dziś dwa egzaminy na bdb!!

[aamidale]

Kaszę bardzo lubię, szczególnie gryczaną z curry <3 byle nie na słodko! Nic mi po niej nie jest, wręcz odwrotnie, świetnie się czuję. Od zawsze jadłam kasze zamiast ziemniaków.
Z tym mlekiem to jest ruletka, za każdym razem ma inny smak. Czasem da się wypić bez wykrętasów twarzy, czasem jest tragedia . Ale i tak uratowało mi cztery litery, bardzo dobrze mi działa na trawienie. Gdyby nie ono, przy tym co ja pochłaniałam to powinnam ważyć 2 x wiecej...potrafilam na łakocie wydac 200 zł i zjesc to w 2 dni...

narzeczony niskie ma, ja za to mam wahania ciągłe.

Gratuluję pięknie zdanych egzaminów !

[201709081028]

Napisane przez klapkowa

za podejście!
to dobrze, że nie tylko warzywa i owoce domyślam się, że w takie upały nie ma się ochoty na mięso (tylko domyślam, bo sama nie jem mięsa), wcinaj więc inne białko
a przy np. kaszach masz podobne objawy?
mi puchną z kolei stopy.
fajny pomysł na domowe zsiadłe! ale myślę, że przy napadzie by się nie sprawdził niestety, nie zapchałabym się. ale już wróciłam na właściwszy tor, na szczęście było jednorazowe
a Ty nie lubisz zsiadłego mleka?

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------



ooooo taaaaak, ja dokładnie mam tak samo!

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



czyli, że niskie czy wysokie?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------



opalenizna


a ja dziś na kolację wciągnęłam pęczak z marchewką i czerwoną fasolą i parę fistaszków
iiiii muszę się Wam pochwalić! zdałam dziś dwa egzaminy na bdb!!

zdanych egzaminów