Lilę i Bertusia mamusie już pielęgnują, kolejne swych szczęść wciąż wyczekują cz III

[God Of War 20]

Napisane przez cloud_on_sky

A na jednej wizycie by Ci się nie skończyło, bo byś porobiła badania, prześwietlenia itd, to byś potem jeszcze raz poszła na wizytę... i kasa leci

No i w szpitalu będzie przede wszystkim szybciej, bo od razu

Kiedy idziesz?

Zaraz jadę do gina i sie dopytam prawdopodobnie jutro już

[manieczka1]

Napisane przez Isabelle_

Czesc dziewczyny!
Dawno mnie nie było. Widzę kilka nowych mam. Gratuluje!
Ja nadal w dwupaku, ale chyba pojawiaja sie skurcze. Kluje mnie szew co jakiś czas, zobaczymy co bedzie na wizycie. Boli mnie spojenie i miednica przy ruchu, chodzeniu, wstawaniu.
Dziś urodzila moja znajoma, ktora miala termin na 18.06, a druga z terminem tydzien po mnie jest na porodowce i czeka na skurcze. Emocje takie, ze az mnie dzis złapały kłucia i nie ustępowaly ponad pół godziny.

Nooooo kto się pojawił daj koniecznie znać jak będziesz po

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zalamana_girl]

Matko dziewczyny, ale sie dzisiaj dziwnie czuje.. chyba od tego, ze jest tak duszno... normalnie sie ze mnie leje, non stop mam mokre czolo (co nigdy az tak mi sie nie zdarzalo) i kreci mi sie w glowie

ale musze jakos dac rade, bo niebawem lecimy z tztem do mojej mamusi

Napisane przez Isabelle_

Czesc dziewczyny!
Dawno mnie nie było. Widzę kilka nowych mam. Gratuluje!
Ja nadal w dwupaku, ale chyba pojawiaja sie skurcze. Kluje mnie szew co jakiś czas, zobaczymy co bedzie na wizycie. Boli mnie spojenie i miednica przy ruchu, chodzeniu, wstawaniu.
Dziś urodzila moja znajoma, ktora miala termin na 18.06, a druga z terminem tydzien po mnie jest na porodowce i czeka na skurcze. Emocje takie, ze az mnie dzis złapały kłucia i nie ustępowaly ponad pół godziny.

Ty kochana sie jeszcze trzymaj, bo nie czas na Ciebie

Napisane przez God Of War 20

Zaraz jadę do gina i sie dopytam prawdopodobnie jutro już

Czekamy wiec na jakies informacje

[201606201204]

Napisane przez God Of War 20

Zaraz jadę do gina i sie dopytam prawdopodobnie jutro już

Powodzenia, mnie kiedyś bolała lydka po skurczu przez dwa dni, ale u Ciebie to chyba już dłuzej.

Napisane przez manieczka1

Nooooo kto się pojawił daj koniecznie znać jak będziesz po

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wizytę mam dopiero 4.06

Napisane przez Zalamana_girl

Ty kochana sie jeszcze trzymaj, bo nie czas na Ciebie

Oj jeszcze 2-3 tygodnie i moge rodzic. ostatnie usg dalo termin na 22.06

[marszalka]

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj wróciłam ze szpitala, no i od razu zaznaczam, że w dwupaku
ciśnienie mi się unormowało, ale obrzęki nadal są, ale z tego co przejrzałam tak na szybko to część z was też boryka się z opuchniętymi stopami, moje to po prostu tragedia, żadne buty na nogi mi nie wchodzą ...

[manieczka1]

Isabelle już bliżej niż dalej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zalamana_girl]

Napisane przez marszalka

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj wróciłam ze szpitala, no i od razu zaznaczam, że w dwupaku
ciśnienie mi się unormowało, ale obrzęki nadal są, ale z tego co przejrzałam tak na szybko to część z was też boryka się z opuchniętymi stopami, moje to po prostu tragedia, żadne buty na nogi mi nie wchodzą ...

Widze, ze Twoja kruszynka, tez nie zamierza wychodzic jeszcze na swiat
Ale fajnie, ze juz w domku jestes

Co do opuchnietych stop, to tak jak pisalam wczesniej, moje sa po prostu tragiczne... nie pamietam juz jak moje kostki wygladaja, a okreslenie stopy "Shreka" pasuje idealnie... do tego bola jak cholera i jeszcze lydki... no ale coz takie uroki ciazy

[marszalka]

Napisane przez Zalamana_girl

Widze, ze Twoja kruszynka, tez nie zamierza wychodzic jeszcze na swiat
Ale fajnie, ze juz w domku jestes

Co do opuchnietych stop, to tak jak pisalam wczesniej, moje sa po prostu tragiczne... nie pamietam juz jak moje kostki wygladaja, a okreslenie stopy "Shreka" pasuje idealnie... do tego bola jak cholera i jeszcze lydki... no ale coz takie uroki ciazy

no przed terminem raczej nie urodzę, zresztą napatrzyłam się w tym szpitalu, dziewczyny po terminie tak wegetują i czekają na porody jak na zbawienie

[Zalamana_girl]

Napisane przez marszalka

no przed terminem raczej nie urodzę, zresztą napatrzyłam się w tym szpitalu, dziewczyny po terminie tak wegetują i czekają na porody jak na zbawienie

Ja mam termin w czwartek ale kompletnie nic nie idzie do przodu, jak tak dalej pojdzie tez bede tak wegetowac

[manieczka1]

Napisane przez marszalka

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj wróciłam ze szpitala, no i od razu zaznaczam, że w dwupaku
ciśnienie mi się unormowało, ale obrzęki nadal są, ale z tego co przejrzałam tak na szybko to część z was też boryka się z opuchniętymi stopami, moje to po prostu tragedia, żadne buty na nogi mi nie wchodzą ...

Dobrze, że już w domku
A z tymi opuchnięciami to ja już się boję co to będzie, bo o dawna mam problemy z krążeniem, miałam usuwane żylaki i obawiam się, że będę miała ten sam problem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zuken]

God daj znać kiedy idziesz do szpitala, trzymam kciuki, żeby wyniki badań wyszły jak najlepsze

marszalka dobrze, że już jesteś w domku i z ciśnieniem ok Co do puchnięcia to ostatnio gdzieś wyczytałam, że dziewczyny moczą skarpetki w zimnej wodzie i zakładają Podobno pomaga

Mnie na szczęście jeszcze puchnięcie nie złapało

[marszalka]

Napisane przez manieczka1

Dobrze, że już w domku
A z tymi opuchnięciami to ja już się boję co to będzie, bo o dawna mam problemy z krążeniem, miałam usuwane żylaki i obawiam się, że będę miała ten sam problem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ooo niezły patent, ja miałam w planie mokrymi ręcznikami obwijać nogi, ale te skarpetki to chyba lepsza metoda, no i ja też właśnie zawsze miałam problemy z krążeniem, zimne stopy i te sprawy, także może dlatego tak teraz cierpie

Napisane przez zuken

God daj znać kiedy idziesz do szpitala, trzymam kciuki, żeby wyniki badań wyszły jak najlepsze

marszalka dobrze, że już jesteś w domku i z ciśnieniem ok Co do puchnięcia to ostatnio gdzieś wyczytałam, że dziewczyny moczą skarpetki w zimnej wodzie i zakładają Podobno pomaga

Mnie na szczęście jeszcze puchnięcie nie złapało

no ja też się cieszyłam, że mnie opuchnięcia nie łapią, jak widziałam stopy moich koleżanek, które już od dawna ubolewały, że im puchną ... no to dopadło i mnie pod sam koniec w sumie, ale ze zdwojoną siłą

Napisane przez Zalamana_girl

Ja mam termin w czwartek ale kompletnie nic nie idzie do przodu, jak tak dalej pojdzie tez bede tak wegetowac

a chodzisz na ktg??? może masz skurcze których ty jeszcze po prostu nie odczuwasz, bo masz inny próg bólowy. Ze mną leżała jedna dziewczyna, która twierdziła, że nie czuje żadnych skurczy a na ktg po 90% jej wychodziły.

[wik_and_ola]

God, daj znać jaka decyzja i kiedy idziesz do szpitala.

Napisane przez Isabelle_

Czesc dziewczyny!
Dawno mnie nie było. Widzę kilka nowych mam. Gratuluje!
Ja nadal w dwupaku, ale chyba pojawiaja sie skurcze. Kluje mnie szew co jakiś czas, zobaczymy co bedzie na wizycie. Boli mnie spojenie i miednica przy ruchu, chodzeniu, wstawaniu.
Dziś urodzila moja znajoma, ktora miala termin na 18.06, a druga z terminem tydzien po mnie jest na porodowce i czeka na skurcze. Emocje takie, ze az mnie dzis złapały kłucia i nie ustępowaly ponad pół godziny.

Witaj z powrotem

Napisane przez marszalka

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj wróciłam ze szpitala, no i od razu zaznaczam, że w dwupaku
ciśnienie mi się unormowało, ale obrzęki nadal są, ale z tego co przejrzałam tak na szybko to część z was też boryka się z opuchniętymi stopami, moje to po prostu tragedia, żadne buty na nogi mi nie wchodzą ...

Dobrze, że już w domku Coś tym dzidziusiom dobrze u mamusi w brzuszku, nie spieszą się.

Napisane przez Zalamana_girl

Ja mam termin w czwartek ale kompletnie nic nie idzie do przodu, jak tak dalej pojdzie tez bede tak wegetowac

Współczuję, to wyczekiwanie jest straszne. Przeżyłam to z córką, bo przenosiłam 9 dni i teraz wolałabym urodzić tak z tydzień przed terminem. Zobaczymy jakie plany ma druga córka ;-)

Napisane przez zuken

God daj znać kiedy idziesz do szpitala, trzymam kciuki, żeby wyniki badań wyszły jak najlepsze

marszalka dobrze, że już jesteś w domku i z ciśnieniem ok Co do puchnięcia to ostatnio gdzieś wyczytałam, że dziewczyny moczą skarpetki w zimnej wodzie i zakładają Podobno pomaga

Mnie na szczęście jeszcze puchnięcie nie złapało

Ja na noc mocze właśnie ręczniki i zawijam stopy, bo oprócz opuchlizny swedza mnie strasznie. A skarpetki musiałabym mieć jakieś mega luźne, żeby mnie nie podraznialy

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[(kicia)]

Isabelle witaj

Marszalka a już myślałam że wrócisz a raczej wrócicie we dwoje


miałam pisać mgr zamiast tego zagoniłam męża do umycia okna w kuchni sama zabrałam się za odgracanie balkonu mamy taką donicę wielką ale nic nie siejemy bo ja nie mam siły no i szczerze moje krótkie ręce nie nadają się do pracy przy nich barierka mi to skutecznie utrudnia no i tylko zarasta chwastami to wyrywam co jakiś czas.... no i umyłam swój rower który stał całą zimę.... Choć nie wiem po skoro go używać nie będę no ale jest czysty no i chyba już dziś nic nie napiszę bom zmęczona

[God Of War 20]

Wrocilam, burza idzie bo strzela masakrycznie.

Chce pojsc juz jutro ale rano mam kolosa i mysle dopiero kolo 10 sie zglosic...
Dostalam leki, nasmaruje noge i zobacze rano jak bedzie... i juz 70 w aptece, konsultacja z ginem 30 i 100zł nie ma... co dopiero jak bym miala prywatnie wszystko badac... masakra.

[cloud_on_sky]

Jeju Dziewczyny strasznie Wam współczuję tych popuchniętych nóg... póki co sobie tego nie wyobrażam, bo to pewnie i swędzi i boli i masakra ogólnie

Napisane przez marszalka

Cześć dziewczyny
ja dzisiaj wróciłam ze szpitala, no i od razu zaznaczam, że w dwupaku
ciśnienie mi się unormowało, ale obrzęki nadal są, ale z tego co przejrzałam tak na szybko to część z was też boryka się z opuchniętymi stopami, moje to po prostu tragedia, żadne buty na nogi mi nie wchodzą ...

Jak zobaczyłam Twojego posta to pomyślałam, że opiszesz nam dzidzię i poród, no ale poczekamy Dobrze, że już jesteś w domku i wszystko jest ok

Napisane przez God Of War 20

Wrocilam, burza idzie bo strzela masakrycznie.

Chce pojsc juz jutro ale rano mam kolosa i mysle dopiero kolo 10 sie zglosic...
Dostalam leki, nasmaruje noge i zobacze rano jak bedzie... i juz 70 w aptece, konsultacja z ginem 30 i 100zł nie ma... co dopiero jak bym miala prywatnie wszystko badac... masakra.

I weź idź teraz jeszcze do alergologa, endokrynologa i np. dermatologa, bo w sumie każdego dnia może nam dojść nowa przypadłość i kasę to chyba z napadu na bank by trzeba było brać

Odebrałam wyniki krwi i morfologia i mocz całkiem dobre, a to co mnie najbardziej martwiło :
glukoza : 72 przy normie 75-110
glukoza po 2h : 90 przy normie <140
żelazo : 122 przy normie 50-170
Więc chyba dobrze
Jeszcze jutro będę miała wynik TSH, oby trochę spadło

[201606201204]

Napisane przez (kicia)

Isabelle witaj

miałam pisać mgr zamiast tego zagoniłam męża do umycia okna w kuchni sama zabrałam się za odgracanie balkonu mamy taką donicę wielką ale nic nie siejemy bo ja nie mam siły no i szczerze moje krótkie ręce nie nadają się do pracy przy nich barierka mi to skutecznie utrudnia no i tylko zarasta chwastami to wyrywam co jakiś czas.... no i umyłam swój rower który stał całą zimę.... Choć nie wiem po skoro go używać nie będę no ale jest czysty no i chyba już dziś nic nie napiszę bom zmęczona

Tobie też już blizej jak dalej końca. współczuje tego pisania mgr.

Napisane przez wik_and_ola

Witaj z powrotem

Ja na noc mocze właśnie ręczniki i zawijam stopy, bo oprócz opuchlizny swedza mnie strasznie. A skarpetki musiałabym mieć jakieś mega luźne, żeby mnie nie podraznialy

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Ooo mnie też swedza jak lekko napuchną.

[beat@]

Ja po wizycie. No i wszysyko póki co jest w porządku. Lekarka mnie badała i powiedziała że jeszcze wszystko daleko w lesie. Pobrała wymaz i jutro muszę do laboratorium to zanieść, oczywiście zgubię się bo to nie w szpitalu ale gdzieś obok. No i jutro też usg. Zobaczymy jak jest ułożona. Ginka mi powiedziała że sprawdzimy też wagę małej bo mam spory brzuch więc Milenka może troszkę ważyć. Aż się jutra doczekać nie mogę

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Jagatka_N]

tęskniłyście?

Napisane przez (kicia)

Właśnie była pani listonosz i przyniosła literki nad łóżeczko śliczne są

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale śliczne

Napisane przez agaaga89

Przede wszystkim to ciągle bywają chwile, że nie mogę uwierzyć, że mam poród już za sobą wszystko stało się tak szybko, w życiu bym nie powiedziała, że urodzę już 3 tygodnie przed terminem. Ale najważniejsze, że Helenka czuła się już gotowa i wszystko skończyło się dobrze i zdrowo dla nas obu.
Aż nie wiem co pisać, tyle tego jest
Helenka jest cudowna!!! Jest maleńka, kruszyneczka taka, skóra zdjęta z Filipka, jest identyczna po prostu... Jest niezwykle grzeczna, z początku myślałam, że to tak po cesarce, dziecko jeszcze czuje się jak w brzuchu, ale jutro mija tydzień, a ona dalej jest aniołkiem Je, robi kupkę i śpi, muszę ją wybudzać do jedzenia... Dzisiaj w nocy trochę przesadziłyśmy, bo karmiłam ją przed spaniem o 21, a obudziłam się dopiero przed 4 nad ranem, tyle czasu nie jadła muszę chyba budzik nastawiać. Najgorszy i najboleśniejszy nawał już za nami, cycuchy doszły do siebie, cesarka faktycznie nie jest taka zła jak sobie wyobrażałam, na następny dzień już sama się umyłam, w ogóle szybko doszłam do siebie

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Ooo i widzę, że Fan urodziła Michałka razem ze mną, ogromne gratulacje!!! Ale się zgrałyśmy

Aga mamusiu niech mała rosnie zdrowo

Napisane przez zubi89

Przyszedł nam wózek zaraz wrzucę fotkę jest idealny

Bardzo fajny to jest camarello sevilla? Też mi sie podobają te wózki, w sumie z wszystkich które ogladam to ten najbardziej odpowiada, i wygladem i cenowo też

Napisane przez Juliette25

- nie mam ostatnio czasu na wizaż
Korzystamy z pogody, chodzimy na spacerki, siedzimy na tarasie, synkowi się wtedy wyśmienicie śpi - niby was czytam na komórce, ale jakos nie potrafię się skupić. A gdy siedzimy w domku to dochodzą jeszcze do tego codzienne obowiązki - synek ma teraz trudny okres (niby w książkach napisane, że 6-7 tydzień to skok rozwojowy) no i młody ciągle chce być przy cycku lub na rączkach. Nie da się przy nim nic zrobić, gdy ma akurat czas czuwania Gdy tylko zasypia ja biorę się za prasowanie i sprzątanie, gotowanie. Wybaczcie więc

Zaraz idę znów na podwórko.

Ja tam Ci sie wcale nie dziwię kochana, raczej podziwiam że i tak znajdujesz czas na wizaż korzystajcie z pogody jak byłam u rodziców to prawie cale dnie spędzałam na dworze

[Jagatka_N]

Napisane przez Elfka86

Po co na te lipcówki wchodziłam kolejna się rozpakowała

No to pięknie, spieszą się cos te wasze lipcowe dzieciaczki
Siedź tu i tam nie zaglądaj

Napisane przez marszalka

witam
nic nie pisałam, bo niebardzo mam jak. Wczoraj ze względu na zbyt duże ciśnienie wylądowałam w szpitalu.nie wiem kiedy mnie wypiszą,ale na pewno nie przed poniedziałkiem

Ojej wracaj szybciutko do zdrowia

Napisane przez krusia83

Hej

a u mnie po wizycie takie średnie wieści. Szyjka znów się skróciła no i lekarz mówił, że trochę mu się nie podoba bo Wituś mi na nią uciska główką i trochę za wcześnie pcha się na świat. Zrobił mi ktg no i zapisały się 2 skurcze więc dostałam luteinę, nospę i magnez i mam leżeć i pachnieć. Za tydzień mam podejść sprawdzić czy szyjka się bardziej nie skróciła.
Nie wiem nawet ile synek waży bo nie chciał mi uciskać za dużo brzucha na usg więc sprawdził tylko serduszko i łożysko no i czy się nie okręcił pępowiną. Jak przyjdę za tydzień to ma pomierzyć dokładnie.
No i w sumie tyle. Lekarz kazał nam wytrzymać w dwupaku jeszcze 6 tygodni a później mówił, że mogę iść rodzić także ten.. od wczoraj leżę i się nie ruszam a mężuś wszystko za mnie robi

No i tak ma byc
oszczędzaj się ile możesz

Napisane przez jagodzia133

Hej

Nie ma mnie bo moje dziecko oszalało.Daje tak w palnik że nie ogarniam. chyba się zastrzelę. we wtorek na reszcie możemy wyjść na spacer mam nadzieję że jak już zaczniemy na dwór wychodzić to mi się córka ogarnie i da żyć. Drze się w niebogłosy po 6 godz. a jak się nie drze to przysypia na chwilę a potem marudzi. Do tego nie da rady jej uspokoić. Ehhhh to sie wyżaliłam

Ojejku, mam nadzieję ze to nie potrwa dlugo


God śliczny brzusio

Zalamana a ja myślałam ze do dziś już urodzisz

Zubi u Ciebie tez już bliziutko

Julliette wszystkiego najlepszego

Beat@ za jutro

God mam nadzieję, że miną Ci te dolegliwości szybko

[(kicia)]

Napisane przez Jagatka_N

tęskniłyście?




Ale śliczne



Aga mamusiu niech mała rosnie zdrowo



Bardzo fajny to jest camarello sevilla? Też mi sie podobają te wózki, w sumie z wszystkich które ogladam to ten najbardziej odpowiada, i wygladem i cenowo też




Ja tam Ci sie wcale nie dziwię kochana, raczej podziwiam że i tak znajdujesz czas na wizaż korzystajcie z pogody jak byłam u rodziców to prawie cale dnie spędzałam na dworze

Hej Kochana pewnie że tesknilysmy


Ja mam małą przerwę w spaniu bo zgłodniałam hehe.... jak się kladlismy była burza jak minęła otworzyłam sobie okno o takie super powietrze dziś juz zdecydowanie chłodniej będzie i dobrze.

No to wracam spać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[God Of War 20]

Dzień dobry pedze na kolosa a potem do szpitala. Mam tel męża wiec postaram sie dac znac co i jak

[Elfka86]

Heloł

God za szpital
Beat@ za wizytę
Jagatka teraz to nawet tu nie siedzę na wiele, bo mi się włączył ewidentnie syndrom "wicia gniazda" i nawet mnie do kompa nie ciągnie

marszalka myślałam, że wrócicie we dwójkę już

A co do puchnięcia nóg to mnie na razie nie puchną za to na stopach mi co chwilę wychodzi tak jakby potówka i swędzą mnie niemiłosiernie
A malutka wsadziła nogi pod moje żebra i mam już tak skopane i tak bolą, że szok

Zapowiadali u nas burze już od soboty i jak na razie nie było ani jednej, a tak by się przydało, żeby się powietrze zmieniło i trochę chociaż mi kwiatki podlało

[manieczka1]

Hej! God kciuki za szpital
A ja właśnie siedzę sobie na przystanku...musiałam wysiąść z autobusu, bo nie dość, że stałam to jeszcze strasznie duszno mi było...serce zaczęło walić i myślałam, że zejdę...masakra...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elfka86]

Napisane przez manieczka1

Hej! God kciuki za szpital
A ja właśnie siedzę sobie na przystanku...musiałam wysiąść z autobusu, bo nie dość, że stałam to jeszcze strasznie duszno mi było...serce zaczęło walić i myślałam, że zejdę...masakra....

Mania w ciąży najlepszy jest własny środek transportu

[marszalka]

cześć dziewczynki,
ja wczoraj wieczorem dosłownie padłam na łóżko i tak prawie do rana, z przerwami na siusiu... w tym szpitalu zamiast wypocząć to jeszcze bardziej człowiek wymęczony wraca, w ogóle tam nie da się wyspać, szczególnie jak ktoś ma taki sen jak ja. Nie dość, że co dwie godziny pomiary tętna dziecka, ciśnienie, to jeszcze cały czas ktoś się kręci, a ja jeszcze trafiłam, że na sali mieliśmy dziewczynę, która chrapała jak dzikie zwierze, jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem aż tak głośnego chrapania

Napisane przez God Of War 20

Dzień dobry pedze na kolosa a potem do szpitala. Mam tel męża wiec postaram sie dac znac co i jak

kciuki za kolosa:kc iuki:

Napisane przez Elfka86

marszalka myślałam, że wrócicie we dwójkę już

A co do puchnięcia nóg to mnie na razie nie puchną za to na stopach mi co chwilę wychodzi tak jakby potówka i swędzą mnie niemiłosiernie
A malutka wsadziła nogi pod moje żebra i mam już tak skopane i tak bolą, że szok

Zapowiadali u nas burze już od soboty i jak na razie nie było ani jednej, a tak by się przydało, żeby się powietrze zmieniło i trochę chociaż mi kwiatki podlało

wróciliśmy we dwójke, tylko że w jednym
odnośnie puchnięcia, to aż tak bardzo nie boli i nie swędzi tylko strasznie wkurza i przeszkadza, ale już niedługo ( mam nadzieję)

a odnośnie burzy, to jak byłam w szpitalu, to jedna pani doktor mówi do mnie po wizycie, że w poniedziałek pewnie wrócę do domu, ale niewiadomo kiedy wrócę bo na tygodniu burze zapowiadają, nie wiedziałam o co jej chodzi, więc później dopytałam położnej o co jej z tą burzą chodziło, a ona na to, że w burzę to właśnie dzieci się rodzą

Napisane przez manieczka1

Hej! God kciuki za szpital
A ja właśnie siedzę sobie na przystanku...musiałam wysiąść z autobusu, bo nie dość, że stałam to jeszcze strasznie duszno mi było...serce zaczęło walić i myślałam, że zejdę...masakra...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no w te upały to normalnie człowiekowi duszno w tych autobusach, a co mówić jak kobieta w ciąży jest

[manieczka1]

Napisane przez Elfka86

Mania w ciąży najlepszy jest własny środek transportu

no wiem...ale mąż bardziej potrzebuje samochód do pracy i tak to jest. no, ale jakoś dojechałam na raty, bo na raty, ale dojechałam

[jagodzia133]

Napisane przez Juliette25

Agus - Helenka cudowna :-* sliczna niunia - tylko zacalowac takie dziecię

Wszystkiego co najpiekniejsze zycze mamuskom - a wam ciezarowki aby dzis wasze dzidzie zrobily wam mega niespodzianki i przyszly dzis na swiat.

Ja dzis mam potrojne swieto - urodziny,imieniny i Dzien matki - dzis zwala mi sie tesciowie i rodzice. Wlasnie karmie i w przerwach pieke dwa ciasta. Ale duchota.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

wszystkiego naj

ja na szybko bo mała płacze.

Byłyśmy na spacerze mała spała jak zabita

chyba skończył się skok rozwojowy ale nie chcę krakać

odstawiłam żelazo,B6 i kwas foliowy i małej jakby lepiej. Zobaczymy co dalej. No nic karmie ja i lecimy na dwór

[Jagatka_N]

Napisane przez God Of War 20

Dzień dobry pedze na kolosa a potem do szpitala. Mam tel męża wiec postaram sie dac znac co i jak

No to powodzenia i na kolosie i w szpitalu

Napisane przez manieczka1

Hej! God kciuki za szpital
A ja właśnie siedzę sobie na przystanku...musiałam wysiąść z autobusu, bo nie dość, że stałam to jeszcze strasznie duszno mi było...serce zaczęło walić i myślałam, że zejdę...masakra...

Ojejku współczuję a to dopiero początek takiej pogody

Napisane przez marszalka

cześć dziewczynki,
ja wczoraj wieczorem dosłownie padłam na łóżko i tak prawie do rana, z przerwami na siusiu... w tym szpitalu zamiast wypocząć to jeszcze bardziej człowiek wymęczony wraca, w ogóle tam nie da się wyspać, szczególnie jak ktoś ma taki sen jak ja. Nie dość, że co dwie godziny pomiary tętna dziecka, ciśnienie, to jeszcze cały czas ktoś się kręci, a ja jeszcze trafiłam, że na sali mieliśmy dziewczynę, która chrapała jak dzikie zwierze, jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem aż tak głośnego chrapaniakciuki za kolosa:kc iuki:

wróciliśmy we dwójke, tylko że w jednym

Hehe no tak to jest w szpitalu, tam wbrew pozorom nie odpoczniesz
Nie ma to jak własne łóżko
Jeszcze troszkę i będziesz nosić maleństwo na rękach

A ciekawe jak Zalamana....

Ja dziś w nocy spać nie mogłam, koło północy zaliczyłam 2 razy a rano tak niemołosiernie plecy mnie bolały że nie mogłam dłużej leżeć ja nie wiem, ale na wsi czułam się bardzo dobrze, żadnych mdłosci (no moze raz) ani innych dolegliwości, a jak tylko wróciłam do siebie to znowu ledwo żyję

[manieczka1]

aaaa dziś zaczynam 17 tc
tzn. nie wiem jak Wy liczycie bo mam 16t0d i na belly pokazuje mi 17 tc liczycie rozpoczęte czy skończone?