Lilę i Bertusia mamusie już pielęgnują, kolejne swych szczęść wciąż wyczekują cz III

[Zalamana_girl]

Napisane przez Jagatka_N

A już myślałyśmy dzialaj działaj w tej bibliotece, mały będzie wyszkolony że ach!

Napisane przez zuken

Nie boisz się, że zaczniesz tam rodzić hehe Ja właśnie wczoraj sobie myślałam jak to będzie pod koniec, czy będę dalej wszędzie śmigać czy siedzieć i czekać na poród

Bylam tylko odebrac ksiazki ostatecznie, bo wlasnie sobie pomyslalam, ze jak zostane w czytelni i zacznie sie cos dziac, to bedzie panika na uczelni hehe

Napisane przez (kicia)

A to my w 31 tyg

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No no jaki ladny brzusio

Napisane przez zuken

[B]
To ja też się pochwalę Zdjęcie z przed chwilą, jutro zaczynamy 31 tydzień I jest duża różnica od ostatniego razu

Matko, alez Ty zgrabnuitka jak na ten tydzien

[Jagatka_N]

Kicia, zuken piękne macie brzuszki, niby ten sam tydzień ale kicia ma chyba większy
Zuken to zdjęcie usg czadowe, taki zamyślony dzieciaczek

[cloud_on_sky]

Kicia piękny brzuszek

Zuken, Twój również ale jaki on malutki i zgrabniutki to już się nie martwię, że tylko ja taka małobrzuszna mierzyłaś go może w obwodzie?

A zdjęcie usg... ach mój gin ma zdecydowanie gorszy sprzęt

[(kicia)]

Napisane przez zuken

Kicia ale okrąglutki brzusio Ja tam od razu widzę, że chłopczyk

To ja też się pochwalę Zdjęcie z przed chwilą, jutro zaczynamy 31 tydzień I jest duża różnica od ostatniego razu

A i jako gratisik mój mały myśliciel Trochę jej się dziura w głowie zrobiła, nie zwracajcie uwagi

zgrabny brzusio wydaje sie taki malutki

i zdjęcie z usg też mam takie z dziurą w czaszce

Napisane przez Jagatka_N

Kicia, zuken piękne macie brzuszki, niby ten sam tydzień ale kicia ma chyba większy
Zuken to zdjęcie usg czadowe, taki zamyślony dzieciaczek

ja w ogole mam ogromny podoobno mam dużo wód



wyłaczyli mi ciepła wode a musze wziac prysznic

[Elfka86]

kicia i zuken śliczne brzuszki zupełnie różne

God mam nadzieję, że to nie zapalenie żył, bo z tego co wiem to pierońsko to boli

[manieczka1]

A to mój brzusio pierwsze zdjęcie z rana, a drugie teraz

[Zalamana_girl]

Napisane przez manieczka1

A to mój brzusio pierwsze zdjęcie z rana, a drugie teraz

Jak juz ladnie widac brzusio



a ja sobie tak pomyslalam : jak sie jutro nic nie wydarzy to pojde do lekarza
niby kazal przyjsc w dzien terminu, czyli w czwartek, ale akurat wtedy nie przyjmuje, wiec chyba opcja z jutrem jest jak najbardziej ok jak myslicie?

[beat@]

No i jestem

Maraton od samego rana miałam.

Najpierw okulista. Dostałam zaświadczenie że nie ma żadnych wskazań do cięcia.
Później przyszła położna. Zmierzyła małej tętno. Oczywiście mała jak tylko wyczaiła głowicę to szał i uciekanie No i na koniec stwierdziła że może jej się tylko tak wydaje ale ma wrażenie jak by Milenka się odwróciła bo bardzo wysoko jej to tętno złapała. No i ja już myślenie bo jakoś tak nastawiłam się na poród sn. No ale sobie myślę będzie co ma być a dokładnie co i jak dowiem się na usg
Później pojechałam do szpitala. Najpierw na bakteriologię dostarczyć musiałam wynik na gbs. Co ja się naszukałam Nie było tego w głównym budynku, obok jest inny budynek chyba coś z radiologią i chorobami rakowymi a te laboratorium jeszcze w innym miejscu. No masakra. Nie dość że jak ktoś pierwszy raz tam idzie to za żadne skarby sam nie znajdzie to jak już mnie ktoś tam pokierował w prawidłowym kierunku to okazało się że to budynek w szczerym polu No ale dostarczyłam i teraz w okolicach piątku ma być wynik
No i poszłam na usg. Najpierw pół godziny czekałam na lekarkę, no ale to nie probllem. Później akurat usg było zajęte więc kolejne 15-20 min czekania. No i wreszcie weszłam. No i szybko mi to usg zrobiła bo leżenie na plecach na moim kręgosłupie mi nie służyło nic a nic. Już mi nawet trochę na boku kazała się położyć. Ale też to mało dało. Upociłam się strasznie, całe czoło mokre, jakoś słabo mi się robić zaczęło i na dodatek zaczęło mnie mdlić. Lekarka szybciutko posprawdzała wszystko bo widziała jak się czuję. Oddychałam jak bym na porodówce była.
No ale ogólnie to łożysko na tylnej ścianie, ilość wód prawidłowa. Milenka dalej jest Milenką Mała wyprzedza tp o 3 dni. No i to co najważniejsze - ułożona główką do dołu i oczywiście w czasie badania nie dość że matka fatalnie się czuła to ona jeszcze szalała. Głową kręciła na wszystkie możliwe strony No i waży 3075g

Mam na wydruku od ginki jeszcze jakieś oznaczenia i obok podane wymiary więc zaraz biorę się za rozszyfrowywanie

Aaa no i kolejna wizyta kontrolna 11 czerwca 2014 (oczywiście jeśli się nic wcześniej nie wydarzy)

[Zalamana_girl]

Napisane przez beat@

No i jestem

Maraton od samego rana miałam.

Najpierw okulista. Dostałam zaświadczenie że nie ma żadnych wskazań do cięcia.
Później przyszła położna. Zmierzyła małej tętno. Oczywiście mała jak tylko wyczaiła głowicę to szał i uciekanie No i na koniec stwierdziła że może jej się tylko tak wydaje ale ma wrażenie jak by Milenka się odwróciła bo bardzo wysoko jej to tętno złapała. No i ja już myślenie bo jakoś tak nastawiłam się na poród sn. No ale sobie myślę będzie co ma być a dokładnie co i jak dowiem się na usg
Później pojechałam do szpitala. Najpierw na bakteriologię dostarczyć musiałam wynik na gbs. Co ja się naszukałam Nie było tego w głównym budynku, obok jest inny budynek chyba coś z radiologią i chorobami rakowymi a te laboratorium jeszcze w innym miejscu. No masakra. Nie dość że jak ktoś pierwszy raz tam idzie to za żadne skarby sam nie znajdzie to jak już mnie ktoś tam pokierował w prawidłowym kierunku to okazało się że to budynek w szczerym polu No ale dostarczyłam i teraz w okolicach piątku ma być wynik
No i poszłam na usg. Najpierw pół godziny czekałam na lekarkę, no ale to nie probllem. Później akurat usg było zajęte więc kolejne 15-20 min czekania. No i wreszcie weszłam. No i szybko mi to usg zrobiła bo leżenie na plecach na moim kręgosłupie mi nie służyło nic a nic. Już mi nawet trochę na boku kazała się położyć. Ale też to mało dało. Upociłam się strasznie, całe czoło mokre, jakoś słabo mi się robić zaczęło i na dodatek zaczęło mnie mdlić. Lekarka szybciutko posprawdzała wszystko bo widziała jak się czuję. Oddychałam jak bym na porodówce była.
No ale ogólnie to łożysko na tylnej ścianie, ilość wód prawidłowa. Milenka dalej jest Milenką Mała wyprzedza tp o 3 dni. No i to co najważniejsze - ułożona główką do dołu i oczywiście w czasie badania nie dość że matka fatalnie się czuła to ona jeszcze szalała. Głową kręciła na wszystkie możliwe strony No i waży 3075g

Mam na wydruku od ginki jeszcze jakieś oznaczenia i obok podane wymiary więc zaraz biorę się za rozszyfrowywanie

Aaa no i kolejna wizyta kontrolna 11 czerwca 2014 (oczywiście jeśli się nic wcześniej nie wydarzy)

, ze wszystko dobrze
teraz czekamy tylko na dobre wiadomosci z badania gbs
i sporawa juz ta Twoja corcia

[manieczka1]

Napisane przez Zalamana_girl

Jak juz ladnie widac brzusio



a ja sobie tak pomyslalam : jak sie jutro nic nie wydarzy to pojde do lekarza
niby kazal przyjsc w dzien terminu, czyli w czwartek, ale akurat wtedy nie przyjmuje, wiec chyba opcja z jutrem jest jak najbardziej ok jak myslicie?

Jasne, że tak grunt to dobra wymówka

Beat@ to się nalatałaś dziś najważniejsze, że wszystko dobrze i spora już ta Twoja córcia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elfka86]

Mania, ale Ci już ładny brzusio urósł

Beat@ ale szalony dzień a córa jaka już duża

[beat@]

Córcia spora a takie piruety odstawia mi cały czas w brzuchu jak by miała tam nie wiadomo ile miejsca jeszcze
Wczoraj wieczorem to myślałam że małż popłacze się ze śmiechu tak wariowała

[(kicia)]

Napisane przez manieczka1

A to mój brzusio pierwsze zdjęcie z rana, a drugie teraz

Ale śliczny no n czyżby kolejny chłopiec taki okraglutki brzuszek

Napisane przez Zalamana_girl

Jak juz ladnie widac brzusio



a ja sobie tak pomyslalam : jak sie jutro nic nie wydarzy to pojde do lekarza
niby kazal przyjsc w dzien terminu, czyli w czwartek, ale akurat wtedy nie przyjmuje, wiec chyba opcja z jutrem jest jak najbardziej ok jak myslicie?

A pewnie ze tak zrób

Napisane przez beat@

No i jestem

Maraton od samego rana miałam.

Najpierw okulista. Dostałam zaświadczenie że nie ma żadnych wskazań do cięcia.
Później przyszła położna. Zmierzyła małej tętno. Oczywiście mała jak tylko wyczaiła głowicę to szał i uciekanie No i na koniec stwierdziła że może jej się tylko tak wydaje ale ma wrażenie jak by Milenka się odwróciła bo bardzo wysoko jej to tętno złapała. No i ja już myślenie bo jakoś tak nastawiłam się na poród sn. No ale sobie myślę będzie co ma być a dokładnie co i jak dowiem się na usg
Później pojechałam do szpitala. Najpierw na bakteriologię dostarczyć musiałam wynik na gbs. Co ja się naszukałam Nie było tego w głównym budynku, obok jest inny budynek chyba coś z radiologią i chorobami rakowymi a te laboratorium jeszcze w innym miejscu. No masakra. Nie dość że jak ktoś pierwszy raz tam idzie to za żadne skarby sam nie znajdzie to jak już mnie ktoś tam pokierował w prawidłowym kierunku to okazało się że to budynek w szczerym polu No ale dostarczyłam i teraz w okolicach piątku ma być wynik
No i poszłam na usg. Najpierw pół godziny czekałam na lekarkę, no ale to nie probllem. Później akurat usg było zajęte więc kolejne 15-20 min czekania. No i wreszcie weszłam. No i szybko mi to usg zrobiła bo leżenie na plecach na moim kręgosłupie mi nie służyło nic a nic. Już mi nawet trochę na boku kazała się położyć. Ale też to mało dało. Upociłam się strasznie, całe czoło mokre, jakoś słabo mi się robić zaczęło i na dodatek zaczęło mnie mdlić. Lekarka szybciutko posprawdzała wszystko bo widziała jak się czuję. Oddychałam jak bym na porodówce była.
No ale ogólnie to łożysko na tylnej ścianie, ilość wód prawidłowa. Milenka dalej jest Milenką Mała wyprzedza tp o 3 dni. No i to co najważniejsze - ułożona główką do dołu i oczywiście w czasie badania nie dość że matka fatalnie się czuła to ona jeszcze szalała. Głową kręciła na wszystkie możliwe strony No i waży 3075g

Mam na wydruku od ginki jeszcze jakieś oznaczenia i obok podane wymiary więc zaraz biorę się za rozszyfrowywanie

Aaa no i kolejna wizyta kontrolna 11 czerwca 2014 (oczywiście jeśli się nic wcześniej nie wydarzy)

No to intensywny dzień miałaś ale dobrze ze z Mala ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[manieczka1]

Kicia za tydzień mam wizytę i mam nadzieję dowiem się czy chłopiec czy dziewczynka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[(kicia)]

Napisane przez manieczka1

Kicia za tydzień mam wizytę i mam nadzieję dowiem się czy chłopiec czy dziewczynka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oby no i nie długo już przyjdzie ten moment pierwszych ruchów aaah cudownie

[zubi89]

Napisane przez manieczka1

A to mój brzusio pierwsze zdjęcie z rana, a drugie teraz

O ja jaki ładny

Napisane przez Zalamana_girl

Jak juz ladnie widac brzusio

a ja sobie tak pomyslalam : jak sie jutro nic nie wydarzy to pojde do lekarza
niby kazal przyjsc w dzien terminu, czyli w czwartek, ale akurat wtedy nie przyjmuje, wiec chyba opcja z jutrem jest jak najbardziej ok jak myslicie?

Ja też bym na Twoim miejscu jutro poszła

Napisane przez beat@

No i jestem

Maraton od samego rana miałam.

Najpierw okulista. Dostałam zaświadczenie że nie ma żadnych wskazań do cięcia.
Później przyszła położna. Zmierzyła małej tętno. Oczywiście mała jak tylko wyczaiła głowicę to szał i uciekanie No i na koniec stwierdziła że może jej się tylko tak wydaje ale ma wrażenie jak by Milenka się odwróciła bo bardzo wysoko jej to tętno złapała. No i ja już myślenie bo jakoś tak nastawiłam się na poród sn. No ale sobie myślę będzie co ma być a dokładnie co i jak dowiem się na usg
Później pojechałam do szpitala. Najpierw na bakteriologię dostarczyć musiałam wynik na gbs. Co ja się naszukałam Nie było tego w głównym budynku, obok jest inny budynek chyba coś z radiologią i chorobami rakowymi a te laboratorium jeszcze w innym miejscu. No masakra. Nie dość że jak ktoś pierwszy raz tam idzie to za żadne skarby sam nie znajdzie to jak już mnie ktoś tam pokierował w prawidłowym kierunku to okazało się że to budynek w szczerym polu No ale dostarczyłam i teraz w okolicach piątku ma być wynik
No i poszłam na usg. Najpierw pół godziny czekałam na lekarkę, no ale to nie probllem. Później akurat usg było zajęte więc kolejne 15-20 min czekania. No i wreszcie weszłam. No i szybko mi to usg zrobiła bo leżenie na plecach na moim kręgosłupie mi nie służyło nic a nic. Już mi nawet trochę na boku kazała się położyć. Ale też to mało dało. Upociłam się strasznie, całe czoło mokre, jakoś słabo mi się robić zaczęło i na dodatek zaczęło mnie mdlić. Lekarka szybciutko posprawdzała wszystko bo widziała jak się czuję. Oddychałam jak bym na porodówce była.
No ale ogólnie to łożysko na tylnej ścianie, ilość wód prawidłowa. Milenka dalej jest Milenką Mała wyprzedza tp o 3 dni. No i to co najważniejsze - ułożona główką do dołu i oczywiście w czasie badania nie dość że matka fatalnie się czuła to ona jeszcze szalała. Głową kręciła na wszystkie możliwe strony No i waży 3075g

Mam na wydruku od ginki jeszcze jakieś oznaczenia i obok podane wymiary więc zaraz biorę się za rozszyfrowywanie

Aaa no i kolejna wizyta kontrolna 11 czerwca 2014 (oczywiście jeśli się nic wcześniej nie wydarzy)

Ładna waga ale zwykle usg się myli i wychodzi mniej A co do kolejnej wizyty to już nie prowadzę kalendarza bo nie mam na to czasu. Także dziewczyny wpisują sobie w podpisie wizyty na niebiesko

Widziałam też brzuszek Kici na prawdę jest już duży i zuken toż to maleństwo masz świetną figurę !!

Byłam dziś na ktg siedzę w poczekalni bo słyszę, że ktoś do ktg jest podłączony i nagle zagaduje mnie babeczka tak ok 30-tki....i pyta mnie w którym miesiącu jestem no to ja jej an to, że za 2 tygodnie mam termin na co ona zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia i do mnie mówi, że mam strasznie mały brzuch jak na ten miesiąc pogadałam sobie z nią bardzo sympatyczna osoba a na ktg wszystko ok zapisał się tylko jeden skurcz ale u mnie to norma

[beat@]

Zubi, ja to bym z chęcią poszła na ktg jak by mi ginka kazała a tu wczoraj na wizycie i dziś nawet słowem nie wspomniała o tym.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[zubi89]

Napisane przez beat@

Zubi, ja to bym z chęcią poszła na ktg jak by mi ginka kazała a tu wczoraj na wizycie i dziś nawet słowem nie wspomniała o tym.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

W takim razie możemy się zaminć bo mi się strasznie nie chcę na nie chodzić i tak się nic nie dzieje...

A i trzymam za negatywny GBS

[(kicia)]

byliśmy z TŻtem na spacerku ale niestety szybko wróciliśmy bo jak tak chodzę po dworze to mnie kłuje dziś w pochwie... wyczytałam że to normalne że mięśnie i więzadła mogą tak reagować... no i jest mega lekkie i tylko jak mam rozluźnione mięśnie jak zacisnę to jest ok

zaczyna mi ciążyć brzuch

[zuken]

Napisane przez cloud_on_sky

Kicia piękny brzuszek

Zuken, Twój również ale jaki on malutki i zgrabniutki to już się nie martwię, że tylko ja taka małobrzuszna mierzyłaś go może w obwodzie?

A zdjęcie usg... ach mój gin ma zdecydowanie gorszy sprzęt

Dzisiaj tż mi mierzył 95 cm mam na wysokości pępka Niżej pewnie więcej bo mam niezłe boczki hehe


manieczka Ty już też masz śliczny brzusio Dumna jesteś z niego nie?

beat super, że wizyta udana Współczuję tylko tych dolegliwości ciążowych... Tylko przy tym usg Cię tak złapało czy ogólnie już słabiej się czujesz?


Dziękuję Wam kochane za wszystkie komplementy Faktycznie do dużych to ten mój brzuch się nie zalicza, chociaż 12 kg piechotą nie chodzi No i tż dzisiaj tak słodko na niego patrzył i mówił, że Melasia nam urosła
Jedyną osobą dla której mam mega wielki brzuch jest moja mama, która w dzień porodu miała mniejszy niż ja mam teraz

Strasznie ciemno u nas, burza gdzieś szaleje i pada cały czas a tż pojechał na trening i siedzę sama w tych ciemnościach, boję się zapalić światło

[beat@]

Napisane przez zuken

beat super, że wizyta udana Współczuję tylko tych dolegliwości ciążowych... Tylko przy tym usg Cię tak złapało czy ogólnie już słabiej się czujesz?

Tylko przy usg. Jak bym miała takie akcje częściej to chyba bym już dawno w szpitalu była. Aż musiałam zjeść po tym usg coś słodkiego. Wyszłam na świeże powietrze i poczułam się lepiej.
Ale kręgosłup to jednak potrafi dać popalić. Lekarka musiała pomóc mi się podnieść z tej leżanki bo sama bym nie dała rady.

Teraz to pozostaje czekać aż coś się zacznie albo do kolejnej wizyty. Dobrze że ta chociaż po wypłacie już będzie

Dziewczynki zobaczcie sobie film jaki zrobili z BoboVity z okazji dnia matki https://www.youtube.com/watch?v=kisTVKmk1SU

[Juliette25]

Hej
wpadłam żeby wam napisać, że nie ma mnie dlatego iż mój syn podobnie jak ostatnio Lili, przechodzi właśnie 'skok rozwojowy' - zasypia jedynie na rękach a gdy się go przekłada do łóżka/wózka od razu płacze - nawet na rękach mojego tż-ta płacze - więc muszę tak z nim się bujać cały dzień. Ponadto ciągle wisi na cycku, strasznie dużo je, ale przede wszystkim to chce się raczej przytulać. Opadam z sił... ale musimy to jakoś przetrwać - mam nadzieję, że szybko mu to przejdzie. Dziś byliśmy też na szczepieniu, ale niestety, nie zaszczepili Herberta, bo ma jeszcze ślady żółtaczki i mamy się zgłosić za tydzień.

mania - śliczny masz brzusio i jaki już duży Stawiam na chłopaka

Załamana- czekam na twój poród z niecierpliwością

beat@ - ale twoja córa już wielka

jagodzia - zazdroszczę powrotu Lili do 'normy' - my musimy się
jeszcze pomęczyć.



---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

kicia - ale już masz brzusisko - wyglądasz super.

zuken - Ty masz natomiast brzusio malutki jak na ten tydzień - lasensjo Ty

Nie nadrobiłam wszystkigo

[Jagatka_N]

Mania ale masz juz okraglutki brzuszek

Beat@ rzeczywiscie sie dziś nabiegałaś, fajnie ze wszystko w porządku

Juliette dbaj o małego, nami się nie przejmuj


A mnie od wczoraj męczą straszne mdłosci i ciagle wymiotuję, nawet kajzerka z pomidorem się nie przyjęła

[(kicia)]

Napisane przez Jagatka_N

Mania ale masz juz okraglutki brzuszek

Beat@ rzeczywiscie sie dziś nabiegałaś, fajnie ze wszystko w porządku

Juliette dbaj o małego, nami się nie przejmuj


A mnie od wczoraj męczą straszne mdłosci i ciagle wymiotuję, nawet kajzerka z pomidorem się nie przyjęła

Ojej biedactwo współczuję tych mdłości mam nadzieję że wraz z II trymestrem miną te dolegliwości


A chyba Mały zmienił pozycję i to klucie itp to jego sprawka. I to niestety zmiana raczej na głową do góry bo dziś mi tak plusowalo na gorze to chyba czkawka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zalamana_girl]

Napisane przez (kicia)

byliśmy z TŻtem na spacerku ale niestety szybko wróciliśmy bo jak tak chodzę po dworze to mnie kłuje dziś w pochwie... wyczytałam że to normalne że mięśnie i więzadła mogą tak reagować... no i jest mega lekkie i tylko jak mam rozluźnione mięśnie jak zacisnę to jest ok

zaczyna mi ciążyć brzuch

Oj musisz bidulko jeszcze troszke wytrzymac

Napisane przez zuken

Dzisiaj tż mi mierzył 95 cm mam na wysokości pępka Niżej pewnie więcej bo mam niezłe boczki hehe


manieczka Ty już też masz śliczny brzusio Dumna jesteś z niego nie?

beat super, że wizyta udana Współczuję tylko tych dolegliwości ciążowych... Tylko przy tym usg Cię tak złapało czy ogólnie już słabiej się czujesz?


Dziękuję Wam kochane za wszystkie komplementy Faktycznie do dużych to ten mój brzuch się nie zalicza, chociaż 12 kg piechotą nie chodzi No i tż dzisiaj tak słodko na niego patrzył i mówił, że Melasia nam urosła
Jedyną osobą dla której mam mega wielki brzuch jest moja mama, która w dzień porodu miała mniejszy niż ja mam teraz

Strasznie ciemno u nas, burza gdzieś szaleje i pada cały czas a tż pojechał na trening i siedzę sama w tych ciemnościach, boję się zapalić światło

u nas tez juz dwa razy tak lelo, ze looo, a grad jak kostki lodu lecial teraz jest spokoj

Napisane przez Juliette25

Hej
wpadłam żeby wam napisać, że nie ma mnie dlatego iż mój syn podobnie jak ostatnio Lili, przechodzi właśnie 'skok rozwojowy' - zasypia jedynie na rękach a gdy się go przekłada do łóżka/wózka od razu płacze - nawet na rękach mojego tż-ta płacze - więc muszę tak z nim się bujać cały dzień. Ponadto ciągle wisi na cycku, strasznie dużo je, ale przede wszystkim to chce się raczej przytulać. Opadam z sił... ale musimy to jakoś przetrwać - mam nadzieję, że szybko mu to przejdzie. Dziś byliśmy też na szczepieniu, ale niestety, nie zaszczepili Herberta, bo ma jeszcze ślady żółtaczki i mamy się zgłosić za tydzień.

mania - śliczny masz brzusio i jaki już duży Stawiam na chłopaka

nie przejmuj sie nami kochana i spokojnie zajmuj sie synkiem musisz byc silna, jak on taki marudny... a jak z tztem? Lepiej?

Napisane przez Jagatka_N

A mnie od wczoraj męczą straszne mdłosci i ciagle wymiotuję, nawet kajzerka z pomidorem się nie przyjęła

Uuu wspolczuje oby z poczatkiem kolejnego trymestru przestało Cie tak meczyc



A ja pomiedzy 21 a 22 liczylam ruchy maluszka i wyszlo mi 58, chyba dobrze co? Bo wczesniej jakos nie myslalam o ich liczeniu, bo maly zawsze ruchliwy, tak mnie dzisiaj wzielo

Chyba znowu bierze mnie stresior przed wizyta a jutro niestety dopiero od 12:30 gin przyjmuje. ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jagatka_N]

Napisane przez (kicia)

Ojej biedactwo współczuję tych mdłości mam nadzieję że wraz z II trymestrem miną te dolegliwości


A chyba Mały zmienił pozycję i to klucie itp to jego sprawka. I to niestety zmiana raczej na głową do góry bo dziś mi tak plusowalo na gorze to chyba czkawka

Też mam taką nadzieję
Też bym chciala poczuc już ruchy, czkawki

[Zalamana_girl]

Witam i oczywiscie witam sie zestresowana przed wizytą jak zwykle ... a dzisiaj dopiero od 12:30 przyjmuje jak na zlosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[krusia83]

Czesc kochane

Zuken - ale mały brzuszek, super. No i swietne zdjęcie z usg Mój mały na poprzednim badaniu podobną pozę przyjmował. Aż się lekarz śmiał że będzie filozof. Tylko że na sprzęcie mojego gina nie widać tak fajnie wyraźnie.

Kicia i mania - śliczne brzuszki a mój coś stanął w miejscu.

Beata - super że udało się wszystko pozałatwiać i za udaną wizytę

Jagatko - współczuję mdłości. Mi przeszły jakoś pod koniec 14. tygodnia więc może u Ciebie też już niedługo

Jul - no to żebyś miała dużo sił i żeby ten trudny okres szybko minął

kicia - pytałam ostatnio lekarza o to liczenie ruchów. Powiedział mi, że jak dziecko jest aktywne i czuję je cały czas to nie muszę liczyć ruchów, no chyba że coś by się zmieniło. Jak leżałam ostatnio na tym ktg to kazali mi wciskać przycisk za każdym razem jak czuję ruch. No i jak później patrzyłam na zapis to na pół godziny miał 34 ruchy W pewnym momencie tak kopnął że myślałam już że próbuje tą głowicę zrzucić z brzucha

[beat@]

Witajcie

Ale pogoda się zrobiła. Za oknem pochmurno, chwilowo nie pada no i się ochłodziło no a mi ciągle duszno. Wentylator mi chodzi

No a po 9 ruszam do fryzjera Wreszcie będę normalnie wyglądać. Podetnę, zafarbuję i będzie cacy

Napisane przez Zalamana_girl

Witam i oczywiscie witam sie zestresowana przed wizytą jak zwykle ... a dzisiaj dopiero od 12:30 przyjmuje jak na zlosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to powodzenia na wizycie może coś się dziać zacznie

[Jagatka_N]

Zalamana powodzonka