Mój ukochany jedzie za granice... :( - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-06-28, 21:06   #91
panna_migotka_86
Raczkowanie
 
Avatar panna_migotka_86
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 179
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez natalczak Pokaż wiadomość
Bardzo chetnie tylko nie wiem jak. Na gadu go nie ma,na skypie tez nie,na maile nie odpowiada. a na karcie nic nie ma zebym mogla zadzwonic(on tez musi miec zebym mogla sie polaczy)...
a innego sposobu nie ma...
jaki ja mam metlik w glowie to szok
Im bardziej kobieta jest nachalna tym mężczyzna bardziej jej unika. Nie odzywa się? Trudno. Najgorsze co możesz zrobić to nagabywać go, wydzwaniać sto razy dziennie czy zostawiać multum wiadomości na gg. Będzie chciał to się odezwie. Nie odezwie się? Tym bardziej nie ma czego żałować.

Trzymaj się!
__________________
05.07.- White Sensation 2008 Amsterdam !
29.08.- Egipt, czyli wakacje mojego życia !
PS. Wszelkie porady dotyczące wyjazdu do Egiptu mile widziane.
panna_migotka_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-28, 22:32   #92
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

kiedys jeden wyjechal.. nie widzialam go od tamtej pory...
to chyba niestety malo optymistyczne
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-28, 22:44   #93
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Piotrek no oczywiście , że wariant B... prawdziwa miłośc to przede wszystkim zrozumienie... chodzi mi o to,że jeden głupi sms dziennie może wiele zdziałac... przede wszytskim to, że druga osoba sie nie martwi... mi nie chodzi o jakieś non stop wysyłanie smsów , bombardowanie telefonami.. ale dawanie znaku życi.. choc tyle..

A tak wogóle to ja mam własnie doła.. nie wiem czemu ale mam przeczucie, że mój związek nie wytrzyma tego rozstania wakacyjnego... takiego doła złapałam.. że wszystko przez ten głupi wyjazd się zawali.. całe nasze wspólne życie.. az płakać mi się chce... nie wiem co mnie naszło.. ale.. wszysto nagle przestało miec dla mnie sens...
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 08:36   #94
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
A tak wogóle to ja mam własnie doła.. nie wiem czemu ale mam przeczucie, że mój związek nie wytrzyma tego rozstania wakacyjnego... takiego doła złapałam.. że wszystko przez ten głupi wyjazd się zawali.. całe nasze wspólne życie.. az płakać mi się chce... nie wiem co mnie naszło.. ale.. wszysto nagle przestało miec dla mnie sens...


Musisz się zebrać sama w sobie i znaleść siłę,żeby to wszystko przetrwać.No bo przecież przetrzymacie toi zamiast mówić,że to nie przetrwa,to uwierz,że to najlepsza próba dla trwałosći waszego związku.I jeśli to uczucie jest silne i prawdziwe,to przetrwa każdą rozłąke,każdy kryzys-wszystkodasz rade,bo jeśli nie Ty,to kto?!mówi to przyszła pani psycholożka
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 08:55   #95
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

widzisz, ale ten dół mnie złapał przez dwie rzeczy:
po piersze, jak przeczytałam wypowiedzi niektórych dziewczyn, którym związki sie przez to tylko popsuły
po drugie, bo wczoraj mój TZ powiedział, że jeśli sie nie dostanie na studia (wyniki 12 wrzesnia...) to nie wie kiedy wróci.. bo sie boi iśc do wojska.... czego kompletnie nie rozumiem... bo przeciez jak nie teraz , to w takim razie jak tylko wróci to go wezma do tego wojska.. narazie mu sie udawało.. bo studiował. w tym roku juz skończył i sklada na kolejny kierunek...
I tak mnie to zdołowało.. że wczoraj cała noc nie mogłam spać... on mówi, że to napewno przetrzymamy.. a ja... mam tak wielkie wątpliwości, że jeszcze nigdy takich nie miałam.... nie wiem co mam teraz z tym robić
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 09:07   #96
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Jeśli twój TŻ mówi Ci,że to przetrzymacie,to może poprostu zaufaj mua wątpliwości są zawsze.Nie myśl teraz o tym co będzie we wrześniu,bo jeszcze sporo czasu zostało-musisz wierzyć,że się dostanie,a jesli by sie nie udało,to będziecie się zastanawiali wtedy więc myśle że nie am sensu martwić się na zapas(wiem,wiem,tak się tylko mówi-a człowiek ma tysiące różnych zazwyczaj najgorszych mysli w głowie).Może poceszy Cię fakt,że doskonale wiem co czujesz teraz,ponieważ sama nie wiem kiedy mój wróci.Jeszcze za 3tygodnie wyjeżdżam na całe wakacje za granice(i to nie do TŻ) i same sprzeczne mysli mam w głowie,bo jeśli teraz nie przyleci-tak jak było w planach an tydzien,to zobaczymy sie dopiero pod koniec wrzesnia o ile uda sie potem do niego poleciec na małe wakacjeI wtedy zobacze się z nim dopiero po 10miesiącach-o zgrozooooale ja się juz przyzwyczaiłam że go nie ma obok-można się tego nauczyć,choć tęsknota jest z każdym dniem coraz większa
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 09:10   #97
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

dzieki za te słowa wsparcia... w sumie masz troszke racji.. ale wiesz... ja sobie sama juz tłumacze, bym sie nie martwiła.. ale nie potrafie przestac o tym mysleć...

A powidz mi co wy robici, że wytrzymujecie te rozstania?? jakas mała rada
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-29, 09:43   #98
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
dzieki za te słowa wsparcia... w sumie masz troszke racji.. ale wiesz... ja sobie sama juz tłumacze, bym sie nie martwiła.. ale nie potrafie przestac o tym mysleć...

A powidz mi co wy robici, że wytrzymujecie te rozstania?? jakas mała rada

U nas jest o tyle trudna sytuacja,że jeszcze nie ejsteśmy razem(choć znamy się wieki całe)i przyjaźniliśmy sie przez te wszystkie lata,ale odkąd wyjechał zachowujemy się w sumie jako para(więc chyba jestesmy razem) no a rada...hmmm..nie myśleć o tym że będzie tak daleko,zająć się własnym sprawami(ja przez ten czas zrzuciłam kilka kg,robie cos dla siebie),wychodziłam ze znajomymi(choć zcasami było cięzko gdzie w moim gronie same pary były)ale robiłam dobra mine do złej gry i jakoś szłodla mnie najgorsze były rozmowy z nim na gg,gdzie słowa były często rozumiane dwuznacznie,a on czasami dopowiedział sobie swoje i już nieporozumienia.Albo kiedy jego kolega zaczął wydzwaniać do mnie,że on ma tam kogoś i ze nie wróci już i że nie chce mnie znać.jak się potem okazało wszystko to było wielkim kłamstwem-tacy sa teraz wspaniali kumpleTutaj podstawą jest zaufanie!!!Nigdy nie wierz,w to co mówią inni,nie słuchaj plotek-tylko zaufaj mu,że wie co robi gdziekolwiek będzie
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 09:51   #99
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
oj.. właśnie te plotki są najgorsze... no to troszke mnie uspokoiłaś.. mam nadzieje, że szystko będzie dobrze.. choc np. nie wyobrażam sobie abym go nie widziała przez np. pól roku... ale musze byc dobrej myśli i wierzyć, że to będą tylko 3 miesiące.. ważne będzie to, jaki będziemy mieli ze soba tam kontakt..

Nie wiem co mnie podkusiło, ale własnie postawiłam sobie tarota.. (juz kiedys mi sie sprawdził, w bardzo ważnej dla mnie sprawie i korzystam z niego jak jest mi on bardzo potrzebny... ostatnio to było z jakieś 3 lata temu) no wiec oto co mi wyszło (wylosowałam 2 karty)
- czeka cie szczera rozmowa o wspólnej przyszlości
- nie jesteś pewna swojej sytuacji. Karta ta oznacza intuicję, sny, uczucia, przeczucia i obawy...
__________________


Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-07-27 o 14:08 Powód: Post po poście. Przypominam o Edycji i MULTIcytowaniu.
Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 11:30   #100
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość

A tak wogóle to ja mam własnie doła.. nie wiem czemu ale mam przeczucie, że mój związek nie wytrzyma tego rozstania wakacyjnego... takiego doła złapałam.. że wszystko przez ten głupi wyjazd się zawali.. całe nasze wspólne życie.. az płakać mi się chce... nie wiem co mnie naszło.. ale.. wszysto nagle przestało miec dla mnie sens...
Madzialenko, nie przesadzasz troszkę? Rozumiem doskonale, że ten okres będzie ciężki, ale to wcale nie oznacza, że wszystko od razu ma się rozpaść ot tak!
Jesteście ze sobą bardzo długo, z tego co wiem, pewnie wiele przeszliście, więc taka rozłąka może Was tylko umocnić, a 3 miesiące zleci szybko, więc nie ma co rozpaczać.

__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 11:38   #101
natalczak
Zadomowienie
 
Avatar natalczak
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Ja wczoraj pogadalam z moim,ale nie o nas ale o jego dniu w pracy.Ciesze sie ze sie odezwal,po moim esie ale zawsze
Mial dobry humor,nie poklocilismy sie. Nie mysle o tym ze go nie ma,mysle tylko o pozytywnych rzeczach....
bedzie dobrze,musi byc! O
natalczak jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-06-29, 11:44   #102
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

no widzisz natalczak mówiłam , że bedzie dobrze... ciesze sie razem z tobą

A jesli chodzi o mnie, to ja byłam pewno, że to wytrzymamy do wczorajszego dnia, kiedy to powiedział mi (to co opisałam wyżej dokładnie) , że jak sie nie dostanie na studia, to nie wie kiedy wraca.. a ja nie wyobrażam sobie związku na odlegołość i nie widziec faceta przez np. pół roku... to nie ma sensu... a co w takim razie z naszymy planami?? ( myśleliśmy, że może bysmy wzieli slub za 2 lata, zaręczyli w tym roku i generalnie zarezerwowali sale itp. juz w tym roku bo w naszym miescie trzeba wszytsko z duzym wyprzedzeniem) a jak go nie będzie to i plany juz będa nie aktualne...

Nie wiem czy mam to olać, zostawić i nie wracac do tego ( i tylko gryźć to w środku...) czy raczej z nim dzis porozmowiac poważnie (hmm.. jak to mi wyszo z tarota )

co radzicie??
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 19:13   #103
chmurka.pl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Takk wlasnie... ja płaczę sobie codziennie
chmurka.pl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-29, 20:14   #104
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

zaraz ma przyjść i mamy o tym pogadać, czyli o jego powrocie.. mam nadzieje, że nie usłysze znowu, że jak sie nie dostanie na studia, to nie wie kiedy wraca... oj jak cos takiego mi znowu powie.. to już możecie wpisywać mój związek na liste, tych, które sie rozpadły przez te głupie ich wyjzady.. ach.. ale mam doła...
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-30, 12:13   #105
natalczak
Zadomowienie
 
Avatar natalczak
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

i jak tam madziu? ustaliliscie cos?

Ja ze swoim znow sie wczoraj poklocilam...eh pewno teraz tak na zmiane bedzie
natalczak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-30, 13:53   #106
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez natalczak Pokaż wiadomość

Ja ze swoim znow sie wczoraj poklocilam...eh pewno teraz tak na zmiane bedzie

Nie szkoda wam czasu na kłótnie?Nie dość,że daleko od siebie jesteście, to często się kłócicie?Nie lepiej wykorzystać ten i tak krótki czas na spokojne i przyjemne rozmowy? A co jest powodem tych ciągłych kłotni?
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-30, 14:10   #107
ossirisa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 290
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Piotrek-1983
Cytat:
A śmierć (odpukać w niemalowane)? Co wtedy? To jest powód do płaczu.
Taa...I w związku z tym nie mozna płakać z innych powodów?Wybacz ale strasznie nie lubię takiego myślenia.
Cytat:
Stereotyp. W przypadku mojej znajomej, to ja mam więcej w sobie emocji i romantyzmu niż Ona
Nie chodziło mi tylko o romantyzm ale generalnie o emocje.Np znasz jakiegoś faceta, który by rozpaczał z powodu nieudanej wizyty u fryzjera?
ossirisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-30, 15:26   #108
natalczak
Zadomowienie
 
Avatar natalczak
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez nika21 Pokaż wiadomość
Nie szkoda wam czasu na kłótnie?Nie dość,że daleko od siebie jesteście, to często się kłócicie?Nie lepiej wykorzystać ten i tak krótki czas na spokojne i przyjemne rozmowy? A co jest powodem tych ciągłych kłotni?

Nika,odpowiedz na swoje pytanie znajdziesz na poprzedniej stronie...
natalczak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 07:44   #109
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez natalczak Pokaż wiadomość
i jak tam madziu? ustaliliscie cos?

Ja ze swoim znow sie wczoraj poklocilam...eh pewno teraz tak na zmiane bedzie
Jeśli chodzi o mnie.. to przedwczoraj sobie pogadalismy.. powiedziałam mu o swoich odczuciach i wogóle.. i on powiedział, że nie widzi innej opcji tylko.... że wraca w październiku nawet nie wiecie jaki kamień z seca... potem powiedział, bym sie tak nie martwiła , że on jest na 100% pewny, że to wytrzymamy, bo przeciez sie kochamy i wogóle... i że te wszytskie plany jakie mamy na przyszośc są i będą jak najbardzie aktualne... oj nawet nie wiecie jak sie teraz czuje.. w końcu uwiezyłam, że nam sie to może udać...

a Wy o co sie pokłuciliści?? Znowu TZ coś zrobił??
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-01, 08:47   #110
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o mnie.. to przedwczoraj sobie pogadalismy.. powiedziałam mu o swoich odczuciach i wogóle.. i on powiedział, że nie widzi innej opcji tylko.... że wraca w październiku nawet nie wiecie jaki kamień z seca... potem powiedział, bym sie tak nie martwiła , że on jest na 100% pewny, że to wytrzymamy, bo przeciez sie kochamy i wogóle... i że te wszytskie plany jakie mamy na przyszośc są i będą jak najbardzie aktualne... oj nawet nie wiecie jak sie teraz czuje.. w końcu uwiezyłam, że nam sie to może udać...

Mówiłam,że wszystko będzie dobrze.Ciesze się,że już jesteś spokojna o Wasz związek.Wiec teraz to już tylko przetrwać do pazdziernikaA ten czas minie szybko-sama sie o tym niedługo przekonasz
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 10:11   #111
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Nika mam taka nadzieję... naprawde jak narazie nie mam jakichkolwiek obaw.... i mam nadzieję, że już nie będę ich mieć... a co do wyjazdu moego TZ to nie wie sam jeszcze którego dokładnie dnia jedzie... wie, że napewno w następnym tygodniu, czyli tym co teraz bedzie....
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 12:46   #112
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

A wymyśliłas już ten prezent,co mu dasz na pożegnanie?
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 16:25   #113
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

pomyślałam sobie, że może moje zdjęcie w ramce aby mógł sobie je obok łózka postawic...
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 20:26   #114
Soft
Wtajemniczenie
 
Avatar Soft
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Czy związek którejś z wizażanek nie przetrwał tego typu wyjazdu ? i zmienił związek??
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon"
Jean-Paul Belmondo


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094
Soft jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 20:38   #115
natalczak
Zadomowienie
 
Avatar natalczak
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Moj nie przetrwal. wczoraj mnie rzucil. Zaledwie 6 dni po wyjezdzie.
Mam depresje. Wiem doskonale ze nie byl mnie wart ale ja go kocham jak glupia i nie umiem inaczej...
Dlaczego ja?
natalczak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 20:56   #116
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez natalczak Pokaż wiadomość
Moj nie przetrwal. wczoraj mnie rzucil. Zaledwie 6 dni po wyjezdzie.
Mam depresje. Wiem doskonale ze nie byl mnie wart ale ja go kocham jak glupia i nie umiem inaczej...
Dlaczego ja?


Powiem tylko tyle,że czas ukoi ból i trzymam za to mocno kciukiZasługujesz na uczucie, o które nie będziesz musiała prosić, dopominać się...
__________________
Odchudzamy się...
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 20:59   #117
adzia
Przyczajenie
 
Avatar adzia
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 18
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Może nie za granicę, ale daleko, dlatego postanowiłam podczepić się pod ten wątek .

Ja w tym roku zaczynam studia, mój TŻ skończył licencjat. Na drugim końcu Polski znalazł wymarzoną pracę. Wyjeżdża tam na stałe za kilka dni. Od razu zaznaczę, że nigdy nie wierzyłam w związki na odległość - taka abstrakcja dla mnie. Ale podeszłam do tego nawet optymistycznie - on miał przyjeżdżać do mnie, gdy tylko będzie miał 2 dni wolnego pod rząd, czyli może 2-3 razy w miesiącu. Razem doszliśmy też do wniosku, że mogłabym się za rok do niego przeprowadzić. Musiałabym tylko wcześniej poprawić maturę i napisać jeszcze inny przedmiot, bo niestety mojego wymarzonego kierunku studiów tam nie ma i musiałabym studiować na innym. I tak sobie żyłam jak w bajce przekonana, że wszystko będzie ok.
A tu im bliżej do wyjazdu, tym częściej się na niego wściekam. Ciągle mamy ciche dni, ja zdążyłam wszystko przemyśleć. Wydaje mi się, że szukam teraz pretekstu, żeby zerwać. Czepiam się o głupoty, drobne, nieznacżace szczegóły, wyolbrzymiam je, robię wielkie awantury, a potem się obrażam. Ja chyba podświadomie chcę go znienawidzić, żeby skończyć ten związek . Bo ja dalej nie wierze w miłość na odległość. Ani w moją przeprowadzkę. Nie mogłabym pracować przez pierwsze 2-3 lata studiów, a moja duma nie pozwoliłaby mi życ na jego utzrymaniu. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nie moge o tym z nim porozmawiać, bo może by zrezygnował z pracy, a ja nie chcę żeby przeze mnie rezygnował z marzeń. Jak dostał ofertę to miałam cichą nadzieję, że odmówi ze względu na mnie, ale nie powiedziałam tego nigdy głośno, a jak pytał to mówiłam, że druga taka szansa się nie powtórzy, bo to prawda.
Ktoś ma jakiś pomysł?
adzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 21:01   #118
natalczak
Zadomowienie
 
Avatar natalczak
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

wiem ze zasluguje na takie uczucie ale znow mam sie pakowac w zwiazek ktory wyda mi sie odpowiedni,zakocham sie a potem bec-okaze sie ze znow cos jest nie halo...
Ja go tak kocham a on mnie tak skrzywdzil... to boli. tak mocno. zebym ja jeszcze jakos zawinila,ale moim bledem bylo chyba po prostu to ze bylam...

mam w sobie tyle bolu,cierpienia,goryczy.. . tak mi zle...
natalczak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 21:08   #119
nika21
Raczkowanie
 
Avatar nika21
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 242
Cytat:
Napisane przez adzia Pokaż wiadomość
Może nie za granicę, ale daleko, dlatego postanowiłam podczepić się pod ten wątek .

Ja w tym roku zaczynam studia, mój TŻ skończył licencjat. Na drugim końcu Polski znalazł wymarzoną pracę. Wyjeżdża tam na stałe za kilka dni. Od razu zaznaczę, że nigdy nie wierzyłam w związki na odległość - taka abstrakcja dla mnie. Ale podeszłam do tego nawet optymistycznie - on miał przyjeżdżać do mnie, gdy tylko będzie miał 2 dni wolnego pod rząd, czyli może 2-3 razy w miesiącu. Razem doszliśmy też do wniosku, że mogłabym się za rok do niego przeprowadzić. Musiałabym tylko wcześniej poprawić maturę i napisać jeszcze inny przedmiot, bo niestety mojego wymarzonego kierunku studiów tam nie ma i musiałabym studiować na innym. I tak sobie żyłam jak w bajce przekonana, że wszystko będzie ok.
A tu im bliżej do wyjazdu, tym częściej się na niego wściekam. Ciągle mamy ciche dni, ja zdążyłam wszystko przemyśleć. Wydaje mi się, że szukam teraz pretekstu, żeby zerwać. Czepiam się o głupoty, drobne, nieznacżace szczegóły, wyolbrzymiam je, robię wielkie awantury, a potem się obrażam. Ja chyba podświadomie chcę go znienawidzić, żeby skończyć ten związek . Bo ja dalej nie wierze w miłość na odległość. Ani w moją przeprowadzkę. Nie mogłabym pracować przez pierwsze 2-3 lata studiów, a moja duma nie pozwoliłaby mi życ na jego utzrymaniu. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nie moge o tym z nim porozmawiać, bo może by zrezygnował z pracy, a ja nie chcę żeby przeze mnie rezygnował z marzeń. Jak dostał ofertę to miałam cichą nadzieję, że odmówi ze względu na mnie, ale nie powiedziałam tego nigdy głośno, a jak pytał to mówiłam, że druga taka szansa się nie powtórzy, bo to prawda.
Ktoś ma jakiś pomysł?

Porozmawiaj z nim szczerze, dopóki masz czas, dopóki możesz mu wszystko prosto w oczy wytłumaczyć(wszystko to co czujesz!),skoro to uczucie jest silne-to przetrwa związek na odległość.Mówisz mu,że to szansa dla niego,a serce mówi" nie jedź".Nikt mu nie każe rezygnować z marzeń ani ze związku z Tobą.Liczy się zaufanie-bez szczerości go nie zbudujesz,nie mówiąć o zwiazku na odległosc.

Cytat:
Napisane przez natalczak Pokaż wiadomość
wiem ze zasluguje na takie uczucie ale znow mam sie pakowac w zwiazek ktory wyda mi sie odpowiedni,zakocham sie a potem bec-okaze sie ze znow cos jest nie halo...
Ja go tak kocham a on mnie tak skrzywdzil... to boli. tak mocno. zebym ja jeszcze jakos zawinila,ale moim bledem bylo chyba po prostu to ze bylam...

mam w sobie tyle bolu,cierpienia,goryczy.. . tak mi zle...


Nawet nie zdajesz sobie sprawy,jak doskonale Cię rozumiem.Byłam kiedys w identycznej prawie sytuacji i myślałam,ze wszystko straciło sens.Był tylko ból,żal i morze wylanych łez.Ale z dnia na dzień było coraz lepiej,czas mijał,życie toczyło się dalej,a każdego kolejnego dnia słońce znów świeciło,znów dawało siły,żeby móc przetrwac nastepne dni-już bez niegoW moim przypadku musiało minąć duuużo czasu zanim na nowo mogłam zaufać komuś i nie myslec o tym czy mnie zostawi itd.Udało sie,ponieważ znalazłąm w sobie dość siły,by całkowicie się odciąc od niego-zamknac rozdział raz na zawsze.DAJ CZASOWI CZAS...
__________________
Odchudzamy się...

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-07-27 o 14:11 Powód: Post po poście. Przypominam o Edycji i MULTIcytowaniu.
nika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-01, 21:49   #120
adzia
Przyczajenie
 
Avatar adzia
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 18
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(

Cytat:
Napisane przez nika21 Pokaż wiadomość
Porozmawiaj z nim szczerze, dopóki masz czas, dopóki możesz mu wszystko prosto w oczy wytłumaczyć(wszystko to co czujesz!),skoro to uczucie jest silne-to przetrwa związek na odległość.Mówisz mu,że to szansa dla niego,a serce mówi" nie jedź".Nikt mu nie każe rezygnować z marzeń ani ze związku z Tobą.Liczy się zaufanie-bez szczerości go nie zbudujesz,nie mówiąć o zwiazku na odległosc.
Ale co mam mu powiedzieć - od początku mówił mi 'powiedz jedno słowo a zostanę'. Nie mogę mu teraz powiedzieć, że mam jednak pretensje, że jedzie. Co to za związek, kiedy zobaczę go 2 razy w miesiącu (a nie daj Boże będzie miał wolne jak ja będę miała jakieś sesje i nie będziemy mogli się zobaczyć, albo jak od drugiego semestru wróci na studia zaoczne i zamiast jeździć do mnie, będzie jeździł do jeszcze innego miasta do szkoły). Kto mnie przytuli jak mi będzie źle, kto będzie podbudowywał moją niską samoocenę komplementami? Z kim będę mogła się powygłupiać, po prostu poleżeć na łóżku i słuchac muzyki. W kim będę mieć wsparcie. Jeszcze najgorsze jest to, że nie umiemy się porozumiewać przez gg czy sms - zawsze są nieporozumienia. Według mnie związek jest wtedy, kiedy jest się obok siebie. I nie rozumiem dlaczego on może spełniać swoje marzenia i liczyć, że ja do niego dołączę, a ja już nie, bo albo do niego dołączę i będę studiować nie to co chciałam i jeszcze będę na jego utzryamniu, albo będziemy żyć w 5-letnim związku na odległość. Innego rozwiązania nie ma. Tak mi źle, nie mam pojęcia co robić, rozum każe zerwać, że czas wyleczy rany, podpowiada wsyztskie jego wady, ale serce mówi coś innego
adzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.