Schudnąć 20 - 30 kg

[1992MaDziuLeK]

A co planujecie na jutro? Jakie menu i ćwiczenia? - Może takie sugestie będą naszą inspiracją no i ewentualnie można "wstawić" poprawki od razu

Zacznę od siebie

Śniadanie: płatki owsiane z truskawkami (udało mi się kilka zakosić babci ) + ćwiartka kostki twarogu

II śniadanie: jogurt naturalny z musli owsianym z daktylami i błonnikiem; kosteczka twarogu, kilka pomidorków koktajlowych

Obiad: dorsz z piekarnika + bukiet warzyw polany oliwą z oliwek + makaron pełnoziarnisty

Podwieczorek: krem brokułowy z łyżką jogurtu naturalnego + grzanki razowe; kosteczka twarogu; kilka orzechów

Kolacja: sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka, papryki czerwonej i cebuli z wędzonym łososiem

[Melonade]

Napisane przez BlankaSz

Melonade na obiad był banan i serek. Nie mogłam zjeść wątróbki. Której jeszcze tak dużo mi zostało. Nie umiałam w siebie wmusić...

a co to za serek? Może jakbyś zjadła z 250g twarogu to by przeszło ... ale jutro ma być porządny obiad!

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

A co planujecie na jutro? Jakie menu i ćwiczenia? - Może takie sugestie będą naszą inspiracją no i ewentualnie można "wstawić" poprawki od razu

Zacznę od siebie

Śniadanie: płatki owsiane z truskawkami (udało mi się kilka zakosić babci ) + ćwiartka kostki twarogu

II śniadanie: jogurt naturalny z musli owsianym z daktylami i błonnikiem; kosteczka twarogu, kilka pomidorków koktajlowych

Obiad: dorsz z piekarnika + bukiet warzyw polany oliwą z oliwek + makaron pełnoziarnisty

Podwieczorek: krem brokułowy z łyżką jogurtu naturalnego + grzanki razowe; kosteczka twarogu; kilka orzechów

Kolacja: sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka, papryki czerwonej i cebuli z wędzonym łososiem

Ktoś tu chyba lubi twarożek .
Chciałabym być taką fanką, przynajmniej dużo białka by było .
Ale szczególnie teraz, jak planuję odstawić nabiał to w ogóle mi z tym białkiem będzie ciężko

Wg mnie menu wygląda nieźle, oczywiście wszystko zależy od ilości, ale wydaje się być ok

Ja jeszcze nie wiem co na jutro ...
Może jajecznica/omlet/placuszki bananowe na śniadanie, domowa quesadilla na drugie śniadanie albo kolację (póki jem ser ) może banan albo zielony szejk później, na pewno kurczak na obiad z jakąś sałatką, a na koniec jakaś☠inna sałatka
Nie wiem, nie mam weny, a zakupy zrobię dopiero jutro

[zarysa]

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

[Malinka_Malinka]

A ja na necie dorwałam przepis na bardzo nisko kaloryczny pasztet.
Ponoć porcja ma 70 kcal, a jak ma się pasztecik taki to zawsze można się zapchać i brytfanka na kilka dni starczy

Składniki
mała paczka suszonych grzybków ok 2 g
600-650 g piersi z kurczaka
170 g wątróbki drobiowej
jajko
marchewka, pietruszka, seler, cebula
małe opakowanie jogurtu naturalnego
pietruszka,sól, pieprz, majeranek, papryka, sok z cytryny

Wykonanie
grzybki zalewamy mniejszą połową szklanki wrzątku - odstawiamy
pierś z warzywami gotujemy ok 30 minut
Na patelce szklimy cebulkę, dorzucamy grzyby i wątróbkę na ok 4 minutki
Odcedzamy kurczaka z warzywkami
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i miksujemy (ja dodałam też wodę z grzybków), gdy mamy gładką masę dodajemy jajko i przekładamy do brytfanki.
Pieczemy ok 50-60 min temp ok. 200 stopni.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Wrzucajcie fajne przepisy, będziemy miały różnorodne menu

[klapkowa]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

A co planujecie na jutro? Jakie menu i ćwiczenia? - Może takie sugestie będą naszą inspiracją no i ewentualnie można "wstawić" poprawki od razu

Zacznę od siebie

Śniadanie: płatki owsiane z truskawkami (udało mi się kilka zakosić babci ) + ćwiartka kostki twarogu sypnij np. słonecznik albo orzechy, żeby był zdrowy tłuszcz

II śniadanie: jogurt naturalny z musli owsianym z daktylami i błonnikiem; kosteczka twarogu, kilka pomidorków koktajlowych ja zamiast kolejnej porcji twarogu dodałabym świeży owoc albo więcej warzyw

Obiad: dorsz z piekarnika + bukiet warzyw polany oliwą z oliwek + makaron pełnoziarnisty tu

Podwieczorek: krem brokułowy z łyżką jogurtu naturalnego + grzanki razowe; kosteczka twarogu; kilka orzechów po co znowu twaróg? pomijając go, brakuje mi białka, może z brokułami zmiksuj trochę fasoli/soczewicy?

Kolacja: sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka, papryki czerwonej i cebuli z wędzonym łososiem

Uwagi j.w. Dużo tu twarogu i jogurtu. Kosteczka twarogu to ile? Ogólnie wygląda smacznie

No i fajny pomysł, więc i ja się dołączę:
Śniadanie: kukurydziana owsianka na mleku bez laktozy, z truskawkami i jakimiś pestkami
II śniadanie: kanapka z razowca z (domową) pomidorową pastą z białej fasoli + 2 małe jabłka
Obiad: kasza jęczmienna z warzywami
Dalej nie wiem, bo reszta posiłków będzie już po pracy, w domu, a że mam pustawą lodówkę, to nie wiem, co kupię po drodze

[Melonade]

Napisane przez zarysa

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

No, cieszę się, że się odezwałaś . Fajnie, że czytasz od początku, bo trochę ważnych tematów było, a wątek specjalnie długi jeszcze nie jest .
Jasne, że możesz dołączyć, jutro czekam na dane .
Pierwszy krok to zdać sobie sprawę z problemu i przyczyn, a później nie zostaje nic innego, jak zmiana stylu życia na zdrowy i piękna przemiana .
BlankaSz zaczynała od podobnych wymiarów. Mam nadzieję, że Ty jesz obiady .

[klapkowa]

Napisane przez zarysa

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

Witaj
Napisz mniej więcej co jesz, to Ci pomożemy!
Jesz dużo białka- a dokładnie z czego je bierzesz?

[ArcymoneQ]

Napisane przez zarysa

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

Witam serdecznie, bardzo fajnie, że odważyłaś się napisać... może w jakiś sposób uda nam się Tobie pomóc.
Czytam, że zjadasz dużo ziemniaków i pieczywa, wiesz ja kiedyś bez dwóch kromek z masłem do każdej zupy nie mogłam się obejść, a ziemniaki zawsze ładowałam w takich ilośćiach, że cała rodzinka by się najadła Ale skończyłam z takimi głupotami, pieczywo jem na śniadania i to trochę, a ziemniaczki zamieniłam na większą ilość surówki... uwież da się i wcale człowiek głodny nie chodzi.
A białko - zapycha i daje uczucie sytości, ja właśnie skończyłam jeść pół bułki z chudym serem i rzodkiewką i już przy ostatnich gryzach ledwie dawałam radę.

1992Madziulek, podoba mi się Twoje menu, szkoda tylko, że połowy rzeczy z niego nie jem

bebemwls - przepraszam umknęły mi Twoje codzienne ćwiczenia gdzieś, a wiem że o nich pisałaś.

Lecę do pracy z wielką obawą, tak chciałabym chudnąć równo, ale przez moje podjadanie pewnie znowu się nie uda i waga stanie w miejscu!
Do później dziewczyny

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez klapkowa

Uwagi j.w. Dużo tu twarogu i jogurtu. Kosteczka twarogu to ile? Ogólnie wygląda smacznie

No i fajny pomysł, więc i ja się dołączę:
Śniadanie: kukurydziana owsianka na mleku bez laktozy, z truskawkami i jakimiś pestkami
II śniadanie: kanapka z razowca z (domową) pomidorową pastą z białej fasoli + 2 małe jabłka
Obiad: kasza jęczmienna z warzywami
Dalej nie wiem, bo reszta posiłków będzie już po pracy, w domu, a że mam pustawą lodówkę, to nie wiem, co kupię po drodze

Na śniadanie nie jem tłuszczy bo jestem po treningu (biegam na czczo) wystarczają te zawarte w płatkach.
A co do owoców... jem tylko rano ale to już indywidualnie kto jaką filozofię przyjmuje
Twarogu jest tak dużo dla utrzymiania odpowiedniej ilości białka a "kosteczka" tzn. połowa z ćwiartki po prostu czego się nie robi dla białka

Ubieram się biegać

[Prannie]

Waga - 88,4czyli nic a nic nie schudłam. Kurczę, patrzę na Wasze jadłospisy, jem podobnie, nawet i zdrowiej, ćwiczę a waga nie spada. Może temu, że karmię? Ale chyba nie - bo przy pierwszym dziecku waga leciała jak szalona w dół

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

A ja na necie dorwałam przepis na bardzo nisko kaloryczny pasztet.
Ponoć porcja ma 70 kcal, a jak ma się pasztecik taki to zawsze można się zapchać i brytfanka na kilka dni starczy

Składniki
mała paczka suszonych grzybków ok 2 g
600-650 g piersi z kurczaka
170 g wątróbki drobiowej
jajko
marchewka, pietruszka, seler, cebula
małe opakowanie jogurtu naturalnego
pietruszka,sól, pieprz, majeranek, papryka, sok z cytryny

Wykonanie
grzybki zalewamy mniejszą połową szklanki wrzątku - odstawiamy
pierś z warzywami gotujemy ok 30 minut
Na patelce szklimy cebulkę, dorzucamy grzyby i wątróbkę na ok 4 minutki
Odcedzamy kurczaka z warzywkami
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i miksujemy (ja dodałam też wodę z grzybków), gdy mamy gładką masę dodajemy jajko i przekładamy do brytfanki.
Pieczemy ok 50-60 min temp ok. 200 stopni.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Wrzucajcie fajne przepisy, będziemy miały różnorodne menu

świetne, szkoda że tak bardzo drobiowe ale pewnie i tak się skuszę.
Ja tu pare przepisów dodawałam już, najwięcej moich kombinowanych jest niestety z czasów błędów i wypaczeń czyli megatłuste

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez zarysa

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

Witaj kochana wśród nas! ja ważę niewiele mniej a mam tylko 160 ! także wcale nie jest tak strasznie i potwornie

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Na śniadanie nie jem tłuszczy bo jestem po treningu (biegam na czczo) wystarczają te zawarte w płatkach.
A co do owoców... jem tylko rano ale to już indywidualnie kto jaką filozofię przyjmuje
Twarogu jest tak dużo dla utrzymiania odpowiedniej ilości białka a "kosteczka" tzn. połowa z ćwiartki po prostu czego się nie robi dla białka

Ubieram się biegać

Ja na rowerku jeżdzę na czczo, też rano Widzę, że też wielbicielka twarogu - ja polecam swój regionalny, jest niedrogi i naprawdę zdrowy! Nie wiem tylko czy można go dostać poza moim regionem, mieszkam w kujawsko - pomorskim. Nazywa się Ser twarogowy półtłusty, ma niesympatyczną czerwoną krowę na opakowaniu i jest opatrzony pieczątką Dziedzictwo kulturowe i Grudziądzka spółdzielnia mleczarska.
W ogóle polecam wszystkim nabiało-miłośnikom, naturalne, smaczne i dosyć tanie [poza masłem]
Mam nadzieję, że mnie nie zbanują za tą reklame Nie mam z tego żadnych profitów, zaznaczam

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Właśnie weszłam na wagę i dowiedziałam się, że od wtorku ubyło mi koło 3 kilo !

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ArcymoneQ

Witam serdecznie, bardzo fajnie, że odważyłaś się napisać... może w jakiś sposób uda nam się Tobie pomóc.
Czytam, że zjadasz dużo ziemniaków i pieczywa, wiesz ja kiedyś bez dwóch kromek z masłem do każdej zupy nie mogłam się obejść, a ziemniaki zawsze ładowałam w takich ilośćiach, że cała rodzinka by się najadła Ale skończyłam z takimi głupotami, pieczywo jem na śniadania i to trochę, a ziemniaczki zamieniłam na większą ilość surówki... uwież da się i wcale człowiek głodny nie chodzi.
A białko - zapycha i daje uczucie sytości, ja właśnie skończyłam jeść pół bułki z chudym serem i rzodkiewką i już przy ostatnich gryzach ledwie dawałam radę.

Lecę do pracy z wielką obawą, tak chciałabym chudnąć równo, ale przez moje podjadanie pewnie znowu się nie uda i waga stanie w miejscu!
Do później dziewczyny

Moją bolączką również jest podjadanie oraz brak posiłków o tym samym czasie.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Dziewczyny !!!
Od 3 tygodni u mnie pierwszy ruch wagowy !!!
Dwa kilo w dół, aktualna waga 76 kg.

[1992MaDziuLeK]

za wszystkie wasze spadki

No a czy wielbicielką twarogu jestem? hmm... nie do końca jem, bo lubię, ale dzisiaj piątek (w piątki nie jem mięsa) i nie mogę sobie kurczaczka ugotować to twaróg wsuwam hehe Jest białko? - jest!

Malinka piękny spadek!

[ArcymoneQ]

Napisane przez Malinka_Malinka

Moją bolączką również jest podjadanie oraz brak posiłków o tym samym czasie.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Dziewczyny !!!
Od 3 tygodni u mnie pierwszy ruch wagowy !!!
Dwa kilo w dół, aktualna waga 76 kg.

Gratuluję, wspaniały wynik Taki jak mój
Niestety ja stoję w miejscu... troszkę się tym poirytowałam, bo mogłam sobie odpuścić to podjadanie i dziś już byłabym bliska 70kg. A tak co drugi tydzień stoję w miejscu...
Załapałam lekkiego dołka

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ArcymoneQ

Gratuluję, wspaniały wynik Taki jak mój
Niestety ja stoję w miejscu... troszkę się tym poirytowałam, bo mogłam sobie odpuścić to podjadanie i dziś już byłabym bliska 70kg. A tak co drugi tydzień stoję w miejscu...
Załapałam lekkiego dołka

Głowa do góry
Waga u mnie drgnęła pierwszy raz po 3 tygodniach.
Nawet już myślałam o poddaniu się i wyrzuceniu luster z domu.
Musimy tylko starać się robić jak najlepiej, a czas i tak płynie więc czy będziemy chudły co 2 czy 3 tygodnie ma mniejsze znaczenie - obyśmy tylko nie przybierały na wadze. A przed nami weekend

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Idę na pomarańcza z truskawkami.

[bebemwls]

A mnie jest więcej o +1,5kg jedyne logiczne wytłumaczenie to @ we wtorek zważę się ponownie dla porównania

[aamidale]

Gratuluję wszystkim sukcesów!
bebemwls to na bank woda, dobrze, że się nie łamiesz!
ArcymoneQ może masz zastój? Będzie dobrze, zobaczysz, tyle już zrzuciłaś!

Dziś śniadanie: pół pomidora, ćwierć kostki twarogu z curry i pieprzem + pół łyżeczki oliwy z oliwek do smaku, dwa plasterki wędliny. Do tego trochę zielonego groszku i truskawki

Kupiłam dziś dorsza atlantyckiego. Jest większy, ciekawa jestem czy duża różnica będzie

[201709081028]

Napisane przez zarysa

Melonade poczułam się wywołana do odpowiedzi Najpierw chciałam poczytać wątek od początku i trochę czasu mi to zajęło Bardzo sensownie piszecie o odchudzaniu i mam nadzieję, że będę mogła do Was dołączyć. To jest super, że wspieracie się nawzajem a ja również tego bardzo potrzebuję. Ważę chyba najwięcej z Was, bo aż 107 kg., mierzę 176 cm. Bardzo zależy mi na zejściu do wagi 65 kg. Ale jeśli będzie 70-75 to będzie super. Odkąd przeczytałam to, co piszecie o odchudzaniu mam wrażenie, że moim największym problemem jest bardzo mała ilość białka w diecie a bardzo duża węglowodanów, tylko że pochodzących głównie z ziemniaków i pieczywa.
Mój pierwszy cel to zobaczyć 9 z przodu, chyba wtedy dopiero poczułabym, że dam radę.
Bardzo przytyłam kilka lat temu i już około 2 lat nie tyję, ale schudnąć też nie mogę. Ja ciągle w głowie mam obraz siebie bardzo szczupłej i za każdym razem, jak patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć,że to ja
Pozdrawiam Was ciepło. Jeżeli pozwolicie mi dołączyć do zacnego grona to jutro podam niezbędne dane wyjściowe

witamy z nami dasz rade!

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez bebemwls

A mnie jest więcej o +1,5kg jedyne logiczne wytłumaczenie to @ we wtorek zważę się ponownie dla porównania

tym sie kochana nie przejmuj wogóle nie powinno się ważyć 3 dni przed ,w trakcie i 3 dni po @

Ja mam końcówke tyle o ile i z wyników ważenia też nie jestem dumna bo tylko -1kg
chociaz to i tak chyba dobrze
od dnia cwiczeń 12.maja do dziś schudłam 5 kilo!!!!
to tak czy owak uważam za sukces

I tak zważe się w srodę raz jeszcze zobaczę czy @ poniosła wage w moim przypadku czy nie


wszystkim spoadków wagi
tym co nic nie zgubili zagrzewam do dalszej bitwy o wymarzoną sylwetkę
Jest o co walczyc

melonade poproszę wpis do tableki :
87kg

[aamidale]

Mi się zbliża @, już mnie boli kręgosłup, to ciekawe ile będzie spadku jak się zważę po Ale ja zawsze szybko chudłam a potem stałam w miejscu, więc moja radość jest średnia.
Właśnie, dziewczynki. Co robicie, żeby uniknąć wiszącej skóry? Ja masuję się gąbką Syrena i taką szczotką z wypustkami, plus peeling kawowy parę razy w tygodniu. Brzuch mi leci strasznie szybko i boję się efektu

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Faktycznie, karmienie tym bardziej powinno spowodować chudnięcie.
Może poczytaj coś właśnie o odchudzaniu w czasie karmienia? Ja doświadczenia nie mam, więc nie pomogę niestety .


Poszukam tego twarogu .

to ile mam wpisać w tabelkę?

pisz 100 kg

[Melonade]

Napisane przez Prannie

Waga - 88,4czyli nic a nic nie schudłam. Kurczę, patrzę na Wasze jadłospisy, jem podobnie, nawet i zdrowiej, ćwiczę a waga nie spada. Może temu, że karmię? Ale chyba nie - bo przy pierwszym dziecku waga leciała jak szalona w dół

Faktycznie, karmienie tym bardziej powinno spowodować chudnięcie.
Może poczytaj coś właśnie o odchudzaniu w czasie karmienia? Ja doświadczenia nie mam, więc nie pomogę niestety .

Napisane przez aamidale

Ja na rowerku jeżdzę na czczo, też rano Widzę, że też wielbicielka twarogu - ja polecam swój regionalny, jest niedrogi i naprawdę zdrowy! Nie wiem tylko czy można go dostać poza moim regionem, mieszkam w kujawsko - pomorskim. Nazywa się Ser twarogowy półtłusty, ma niesympatyczną czerwoną krowę na opakowaniu i jest opatrzony pieczątką Dziedzictwo kulturowe i Grudziądzka spółdzielnia mleczarska.
W ogóle polecam wszystkim nabiało-miłośnikom, naturalne, smaczne i dosyć tanie [poza masłem]
Mam nadzieję, że mnie nie zbanują za tą reklame Nie mam z tego żadnych profitów, zaznaczam

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Właśnie weszłam na wagę i dowiedziałam się, że od wtorku ubyło mi koło 3 kilo !

Poszukam tego twarogu .

to ile mam wpisać w tabelkę?

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

witamy z nami dasz rade!

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------



tym sie kochana nie przejmuj wogóle nie powinno się ważyć 3 dni przed ,w trakcie i 3 dni po @

Ja mam końcówke tyle o ile i z wyników ważenia też nie jestem dumna bo tylko -1kg
chociaz to i tak chyba dobrze
od dnia cwiczeń 12.maja do dziś schudłam 5 kilo!!!!
to tak czy owak uważam za sukces

I tak zważe się w srodę raz jeszcze zobaczę czy @ poniosła wage w moim przypadku czy nie


wszystkim spoadków wagi
tym co nic nie zgubili zagrzewam do dalszej bitwy o wymarzoną sylwetkę
Jest o co walczyc

melonade poproszę wpis do tableki :
87kg

Prawda, tuż przed, w trakcie i po @ trzeba uważać na ważenie, bo może być nawet 3kg więcej!
Ja jestem właśnie tuż po, ale spadek delikatny jest . Mam nadzieję, że za tydzień będzie większy!

Wpisane!

[Melonade]

Napisane przez aamidale

pisz 100 kg

Uzupełnione!
Oby tak dalej .

Zostawiam Was z aktualną tabelką i wpadnę☠pewnie dopiero późnym wieczorem, miłego dnia!

[zarysa]

Bardzo dziękuję za tak miłe przyjęcie

Dzisiaj rano weszłam na wagę, pokazuje 106 kg. Wzrost 176 cm. Moja waga docelowa - 65 kg. Pierwszy etap: 95 kg.
Jak wrócę, będę się mierzyć. Czy do tabelki tyle wystarczy?

Super, że piszecie, co jadłyście - troszkę łatwiej samemu komponować wtedy posiłki.
Dziewczyny, wyobraźcie sobie, że za rok będziemy innymi kobietami!
Czuję, że razem się uda

[Malinka_Malinka]

Napisane przez zarysa

Bardzo dziękuję za tak miłe przyjęcie

Dzisiaj rano weszłam na wagę, pokazuje 106 kg. Wzrost 176 cm. Moja waga docelowa - 65 kg. Pierwszy etap: 95 kg.
Jak wrócę, będę się mierzyć. Czy do tabelki tyle wystarczy?

Super, że piszecie, co jadłyście - troszkę łatwiej samemu komponować wtedy posiłki.
Dziewczyny, wyobraźcie sobie, że za rok będziemy innymi kobietami!
Czuję, że razem się uda

Musi się udać.
Ja już w zamierzchłej przeszłości gubiłam wagę do 75, ale potem odpuszczałam i dobijałam nawet do 88 kg. Tym razem mam nadzieję, że z Waszą pomocą osiągnę swój cel i nie wrócę do starych nawyków.
Spojrzałam na mój cel 25 kg w dół - bardzo dużo.
Zastanawiam się czy dam radę, ale wiem że muszę, dla moich dzieciaków żeby nie wstydziły się mamy przed "kolegami". Wiem, wiem że niby nie powinny, ale same wiecie jakie potrafią być dzieci w szkole. A potem będzie, a twoja mama to.....
Mam 10 letnią różnicę wieku u dzieciaków, więc jak mniejsza pójdzie do szkoły to będę jedną ze starszych mam.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Prannie

Waga - 88,4czyli nic a nic nie schudłam. Kurczę, patrzę na Wasze jadłospisy, jem podobnie, nawet i zdrowiej, ćwiczę a waga nie spada. Może temu, że karmię? Ale chyba nie - bo przy pierwszym dziecku waga leciała jak szalona w dół

Miałam tak samo, po pierwszym dziecku szybko wróciłam do formy. Oglądając ostatnio zdjęcia z chrzcin musiałam sama przed sobą się przyznać, że niezła laska byłam i ciąża mi nie zaszkodziła - tylko późniejsze złe nawyki.

Natomiast po drugiej ciąży, chociaż nie jadłam prawie nic i karmiłam waga ani drgała. Jedyne co włosy się przerzedziły, zęby bolały i paznokcie łamały.
Nie wiem dlaczego tak jest, ale przez pierwszy rok po urodzeniu nie mogłam poradzić sobie ze swoją wagą, może to też efekt środków "od bólu głowy" (anty...)
Teraz je zmieniłam i mam nadzieję, że tym razem się uda.

[izkaa84]

20-30 kg, to bardzo dużo, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego trzymam kciuki i jakby co służę pomocą Na pewno się uda.

[ArcymoneQ]

hej dziewczyny, ja jestem po zakupach - musiałam się jakoś pocieszyć. Kupiłam sobie nowe spodnie i bluzkę, od tak żeby otrzeć łzy... a w pracy udało mi się zrobić 300 powtórzeń na wioślarzu, to mój nowy rekord...

No i w sumie to dzięki wam przypomniałam sobie, że mój okres wypada w ten weekend, normalnie przypominam sobie o nim dopiero kiedy zaczynam nowe opakowanie tabletek anty. bo na szczeście nie mam objawów przed, w trakcie i po. także może stąd taki zastój.

Napisane przez izkaa84

20-30 kg, to bardzo dużo, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego trzymam kciuki i jakby co służę pomocą Na pewno się uda.

Witam gorąco i zapraszam do dyskusji, każde nowe wiadomości są dla nas ważne!

[BlankaSz]

Zarysa zaczynasz z taką samą wagą jak ja zaczynałam przy takim samym wzroście! 3mam kciuki Ja póki co mam 8 kg na minusie. Dietukuję od 8 kwietnia br

Melonade zeżarłam w końcu tą wątróbkę z ogórem na obiad Zaraz pęknę. Ale obiad w końcu zjedzony!

ArcyomoneQ ja wolę się nie ważyć jeśli zbliża się @. Nawet dzień lub 2 po nie ryzykuję. Bo tylko niepotrzebnie się wkurzam


Aaaa i dziewuszki gratuluję Wam spadków! A tym którym waga fiksuje lub stoją w miejscu - radzę wystawić wagę za okno
Będzie dobrze. Naprawdę w to wierzę! Osiągniemy swój cel

I jak to się mawia : chcesz wyglądać jak kotka? Musisz wypocić się jak świnia. Ale warto bo do sukcesu nie ma windy, trzeba iść po schodach!!!

Siłę mamy w sobie!!! DAMY RADĘ CHUDZINY

[ArcymoneQ]

Napisane przez BlankaSz

Zarysa zaczynasz z taką samą wagą jak ja zaczynałam przy takim samym wzroście! 3mam kciuki Ja póki co mam 8 kg na minusie. Dietukuję od 8 kwietnia br

Melonade zeżarłam w końcu tą wątróbkę z ogórem na obiad Zaraz pęknę. Ale obiad w końcu zjedzony!

ArcyomoneQ ja wolę się nie ważyć jeśli zbliża się @. Nawet dzień lub 2 po nie ryzykuję. Bo tylko niepotrzebnie się wkurzam


Aaaa i dziewuszki gratuluję Wam spadków! A tym którym waga fiksuje lub stoją w miejscu - radzę wystawić wagę za okno
Będzie dobrze. Naprawdę w to wierzę! Osiągniemy swój cel

I jak to się mawia : chcesz wyglądać jak kotka? Musisz wypocić się jak świnia. Ale warto bo do sukcesu nie ma windy, trzeba iść po schodach!!!

Siłę mamy w sobie!!! DAMY RADĘ CHUDZINY

Lepiej tego nie można było ująć

Ps. Za mną zalewajka, kawałek arbuza i wafel ryżowy.

[jagoodka21]

Cześć dziewczyny.
Ostatnio nie miałam czasu żeby do Was tu zajrzeć, ale się rozgadalyscie: ) ledwo nadążyłam z czytaniem fajnie, że jest nas tu tyle i tak mocno jesteście zaangażowane w pisanie.
U mnie dzisiaj na wadze 99. Cieszę się z tego wyniku bo ten tydzień był dla mnie nie sprzyjający.
Pozdrawiam wszystkie

[ArcymoneQ]

Napisane przez jagoodka21

Cześć dziewczyny.
Ostatnio nie miałam czasu żeby do Was tu zajrzeć, ale się rozgadalyscie: ) ledwo nadążyłam z czytaniem fajnie, że jest nas tu tyle i tak mocno jesteście zaangażowane w pisanie.
U mnie dzisiaj na wadze 99. Cieszę się z tego wyniku bo ten tydzień był dla mnie nie sprzyjający.
Pozdrawiam wszystkie

Super, gratuluję z całego serca