O dzidzię się staramy, na narodziny czekamy i dzieciaczki chowamy :) część XI

[89migotka]

Jeszcze nic nie dostałam, a na imprezę nie idę bo @ przyszła

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Iza, ludzie sa malo kumaci Co ich obchodzi czy kupujecie czy robice, co daja Wam na to. Wkurzaja mnie takie teksty. Biedny Domis. Ehh..

No właśnie zwłaszcza że robienie samemu z DOBREJ jakości warzyw nie pryskanych jest droższe niż słoiczkiTo teść powiedział tżtowi że oni ostatnio kupili super marchewke w promocji w KauflandzieI że on i jego bracia takie jedli i żyjąJa wole sobie odmówić a kupić dziecku słoiczek gdzie wiem że warzywa nie są pryskane i są przebadane,niż marchewke w promocji.

[RudaEwcia25]

Jestem,byliśmy u kumpeli i Kostello szalał w piaskownicy i jeździł dużym ciągnikiem i w ogóle był tak słodki że mam ochotę go zjeść Dziewczyny wiem że to głupie ale jak na niego patrzę czasem to mi się przypomina jak nacierpiał się w szpitalu i mam przed oczyma jego zapłakaną buzię


Mysiu,Migociu myślę że po prostu dla Was są przeznaczone mega-wy☠☠☠iaszcze dzieciaki i dlatego musicie na nie poczekać.Ale wierzcie mi że na pewno się doczekacie

Kami przez pogodę dziciaczki takie rozdrażnione,mam nadzieję że teraz już Natka lepiej się czuje

Izka Teść debil do potęgi,niech spada na bambus on na jedzonko dla Domisia nie daje więc niech się odwali.Bidulek mały się wystraszył

Zophiee widzę że nie tylko dla mnie poród był pięknym przeżyciem

Lila Natanek mocny zawodnik

Gianna szalona Ty najlepszy jest ten fajter http://www.youtube.com/watch?v=xuWTj22ZNRg kiedyś z mamą go oglądałyśmy to płakałyśmy jak wariatki

Oglądam "Jedz,módl się,kochaj" na polsat film

[_Kluska_]

Napisane przez iza243

No właśnie zwłaszcza że robienie samemu z DOBREJ jakości warzyw nie pryskanych jest droższe niż słoiczkiTo teść powiedział tżtowi że oni ostatnio kupili super marchewke w promocji w KauflandzieI że on i jego bracia takie jedli i żyjąJa wole sobie odmówić a kupić dziecku słoiczek gdzie wiem że warzywa nie są pryskane i są przebadane niż marchewke w promocji.

Dokładnie to powiedział mi lekarz -polecił zacząć od słoiczków bo kupowanie eko warzyw na 50g zupki jest bez sensu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[RudaEwcia25]

Izka ja daję słoiczki do tej pory-nie codziennie ale czasem tak.Jak gdzieś jedziemy to nawet w aucie można dziecko nakarmić. A co do zdrowych warzyw to się zgadzam z Tobą i Kluską jak najbardziej

[mysia1986]

Boszeee.. dobrze, ze zanim zaciaze to mialam ta przyjemnosc czytac co piszecie o dzieciac, pielegnacji, zywieniu, rozwoju..
Czuje sie jak jakis niedorozwoj umyslowy Go^wno wiem o malych dzieciach...

[Gianna M]

Ja pier.dole ale zalapalam dola, siedze i becze , odj.ebalo mi totalnie chyba zmeczenie i brak mozliwosci odreagowania daje mi w kosc. A Natka patrzy na mnie i pewno mysli ze ma matke wariatke,ale dziewczyny jak mnie smera po twarzy kuzwa jakby mnie pocieszala no wyje jeszcze bardziej, kocham ja nad zycie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mysia1986]

Gianna, kochana a co to sie podzialo?? Tak Cie samo z siebie naszlo? Napewno zmeczenie odgrywa tu duzo role. Oddaj mala tz na chwilke, wez prysznic, uzyj ulubionego balsamu, naloz szybko maseczke. 20 minut i poczujessie lepiej

[RudaEwcia25]

Napisane przez mysia1986

Boszeee.. dobrze, ze zanim zaciaze to mialam ta przyjemnosc czytac co piszecie o dzieciac, pielegnacji, zywieniu, rozwoju..
Czuje sie jak jakis niedorozwoj umyslowy Go^wno wiem o malych dzieciach...

Mysiu ja nie miałam pojęcia co robić z dzieckiem a jak położna weszła na salę jak Kostusia wyjmowałam z łóżeczka a on był zawinięty w rożek a ja rękę na środku położyłam i podniosłam go jedną ręką pochwaliła mnie od początku kąpię Kostusia sama i jakoś daję radę ze wszystkim.Uwierz mi że będziesz wiedziała co masz robić i jak zorganizować czas A jak czegoś nie będziesz wiedzieć masz nas

Napisane przez Gianna M

Ja pier.dole ale zalapalam dola, siedze i becze , odj.ebalo mi totalnie chyba zmeczenie i brak mozliwosci odreagowania daje mi w kosc. A Natka patrzy na mnie i pewno mysli ze ma matke wariatke,ale dziewczyny jak mnie smera po twarzy kuzwa jakby mnie pocieszala no wyje jeszcze bardziej, kocham ja nad zycie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana czasem są takie momenty,uwierz mi że ja mam je do tej pory To są najnormalniejsze chwile w byciu mamą,każda z nas jest zmęczona i czasem nie ma czasu się nawet wysikać ale uśmiech dziecka wynagradza wszystko Oby Ci minęło

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez mysia1986

Gianna, kochana a co to sie podzialo?? Tak Cie samo z siebie naszlo? Napewno zmeczenie odgrywa tu duzo role. Oddaj mala tz na chwilke, wez prysznic, uzyj ulubionego balsamu, naloz szybko maseczke. 20 minut i poczujessie lepiej

my master

[Gianna M]

Mysiu ja sama nie wiem czemu, mam jakas hustawke nastroju chyba, ide zjem loda niech mi sie cukier podniesie troche.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

Haha Mysiu ja tak samo nic nie wiedziałam i byłam nieco przerażona przed porodem bo nawet nie wiedziałam jak ubrać takiego malucha. Z psych rozwoju nie pamiętałam nic a ostatnim dzieckiem w rodzinie był bratanek 9 lat temu Ty chociaż czytasz, ja wiele postów np na mamusiowym opuszczałam bo "6 miesięcy? ! To jeszcze tyyyle czasu!" A teraz czas spi.e.dala jak teżewe
Będziesz miała 8mcy na zbieranie informacji a przede wszystkim gro podpowie Ci intuicja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mysia1986]

Ruda, Masterami to Wy - matki dla mnie jestscie. Musicie byc mega zorganizowane, wszystko zaplanowane, ciagle oczy na okolo glowy, ciagle cos sie dzieje, wiecznie skupione. A ja co? Praca, dom, czasam ispotkam sie z kumplem czy kolezankami. Nawet teraz leze do gory dupa i nic nie rbie. Czesto tak z tz nic nie robimy - zremy chipsy, pijemy piwo i lezymy. Czy ja bede potrafila sie przestawic ?? Czy bede umiala nie lezec a siedziec z dzieckiem... kuzwa.. czesto mysle, ze jestem za leniwa, zeby brac na siebie odpowiedzialnosc za tak malego czlowieka. Lubie chodzic do fryzjera, kosmetyczki, na ploty.. nie chce z tego rezygnowac. Ale czy znajde czas?? Ale rozkminy

Gianna, lody super pomysl! Smacznego

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Boszeee.. dobrze, ze zanim zaciaze to mialam ta przyjemnosc czytac co piszecie o dzieciac, pielegnacji, zywieniu, rozwoju..
Czuje sie jak jakis niedorozwoj umyslowy Go^wno wiem o malych dzieciach...

Mysiu ja przed urodzeniem Domisia nie miałam wogóle kontaktu z tak małymi dziećmi.Nie miałam pojęcia o niczym,nigdy nie miałam niemowlaka na rękach.Wiem że to brzmi banalnie ale po porodzie wszystko samo przyszło.Instynkt mamy jest niezawodny

Napisane przez Gianna M

Ja pier.dole ale zalapalam dola, siedze i becze , odj.ebalo mi totalnie chyba zmeczenie i brak mozliwosci odreagowania daje mi w kosc. A Natka patrzy na mnie i pewno mysli ze ma matke wariatke,ale dziewczyny jak mnie smera po twarzy kuzwa jakby mnie pocieszala no wyje jeszcze bardziej, kocham ja nad zycie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana co sie stało?Przytulam cie mocnoPopieram zdanie dziewczyn Natka do tżta a ty na domowe spa

[RudaEwcia25]

Mysiu Mówię Ci że się zorganizujesz to przyjdzie samo-uwierz mi,Twoje potrzeby zejdą na plan boczny ale z czasem znajdziesz czas nawet na to żeby wyskoczyć do kosmetyczki ja byłam bardzo aktywna przed ciążą,w trakcie ciąży usiadłam na doopie bo nie wypada tak zapie*dalać więc się rozleniwiłam,przyszedł poród a później krzyk w domku,śniadanie w biegu,siku w biegu,włosy roztrzepane,nieufarbowane ale... stałam taka roztrzepana,nieogarnięta nad łóżeczkiem i czułam się najpiękniejszą i najważniejszą osobą dla Kostusia.Miałam w doopie że paznokcie nieumalowane,w domu burdello bum-bum,najważniejszy był ten mały Pierdzioszek i to że mogłam być na każde jego zawołanie.

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Ruda, Masterami to Wy - matki dla mnie jestscie. Musicie byc mega zorganizowane, wszystko zaplanowane, ciagle oczy na okolo glowy, ciagle cos sie dzieje, wiecznie skupione. A ja co? Praca, dom, czasam ispotkam sie z kumplem czy kolezankami. Nawet teraz leze do gory dupa i nic nie rbie. Czesto tak z tz nic nie robimy - zremy chipsy, pijemy piwo i lezymy. Czy ja bede potrafila sie przestawic ?? Czy bede umiala nie lezec a siedziec z dzieckiem... kuzwa.. czesto mysle, ze jestem za leniwa, zeby brac na siebie odpowiedzialnosc za tak malego czlowieka. Lubie chodzic do fryzjera, kosmetyczki, na ploty.. nie chce z tego rezygnowac. Ale czy znajde czas?? Ale rozkminy

Gianna, lody super pomysl! Smacznego

Kochana mając dziecko wcale nie musisz rezygnować z przyjemności i wyjść do fryzjera!!!Dziecko to nie koniec świata a wielkie szczęscie.Wiadomo że początki sa trudne i trzeba sie przestawic ale z każdym miesiącem jest tylko lepiej.Ja prowadziłam tryb życia taki jak ty przychodziłam z pracy jadłam obiad,wizaż,coś ogarnełam i leżałam do wieczora.W ciąży moje dni były jeszcze bardziej leniwe.Ale jak urodziłam Domisia od razu go pokochałam i nic wokół niego nie było dla mnie uciążliwością.Wiadomo że musieliśmy sie poznac i wypracować jakiś rytm dnia.Teraz mam czas dla małego ale dla siebie tez,nie daje sie zwariować.Także uwierz że dziecko nie jest przeszkodą w niczym.

[mysia1986]

Ruda, Iza, nie chcialam, zeby to co napisalam zabrzmialo tak, ze dziecko bedzie mi przeszkadzalo wygodnie zyc. Chodzilo mi o to, ze nie wim czego siw spodziewac jak juz ten moment nastapi..
Wiecie, ze mnie czesto takie mysli nachodza. I boje sie, ze tak bardzo chce dziecka a potem sie okarze, ze nie umiem byc matka..

[_Kluska_]

Gianka :przytulam: tak jak mówi Mysia zrób godzinkę dla siebie a przejdzie

Mysiu wierz lub nie ale ja miałam takie same myśli. I mialam założenie z niczego nie rezygnować- i właściwie tego nie zrobiłam a Ty masz bardziej pomocnego tż więc będzie Ci łatwiej. Te rzeczy w życiu do których jeszcze nie wróciłam to albo do nich wrócę za jakiś czas albo....okazały się mniej ważne niż sądziłam. racja, że na nicnierobienie akurat czasu nie mam ale wierzę, że to się zmieni może jak Hania urośnie na tyle żeby np jechać na weekend do dziadków ile to? 5 lat?
Co ciekawe to jest tak, że od porodu Twoje życie po prostu się toczy a Ty po prostu... jesteś w nim i do tego sprowadza się Twoja rola żeby płynąć z prądem i prostać zadaniom, które jakaś magiczna siła przed Tobą stawia zupełnie nie biorąc pod uwagę Ciebie. Zakręciłam? z grubsza to masz na raz np uspokoić dziecko, zmienić pieluchę, wyparzyć butelki i ściągnąć mleko (wszystko się wzajemnie wyklucza- a jednak wbrew logice umiesz to połączyć) a Ty w tym czasie potrzebujesz usiąść na kibelku, za przeproszeniem. Ale magiczna siła Twoich potrzeb w planach nie miała
No i z mojego doświadczenia wynika, że trzeba płynąć z prądem i za dużo nie myśląc robić to co przed Tobą magiczna siła stawia. Wtedy się nie frustrujesz i powoli znajdujesz jakąś regularność i miejsce dla swoich potrzeb w tej nowej rzeczywistości. Jak się chce to się da...

Brzmi strasznie ale jest cudowne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[RudaEwcia25]

Napisane przez mysia1986

Ruda, Iza, nie chcialam, zeby to co napisalam zabrzmialo tak, ze dziecko bedzie mi przeszkadzalo wygodnie zyc. Chodzilo mi o to, ze nie wim czego siw spodziewac jak juz ten moment nastapi..
Wiecie, ze mnie czesto takie mysli nachodza. I boje sie, ze tak bardzo chce dziecka a potem sie okarze, ze nie umiem byc matka..

Myszeczko nasza kochana wiem że nie o to Ci chodziło że bobas będzie Ci przeszkadzać,mówię że z czasem się zorganizujesz i nie pitol mi tu że nie będziesz umiała być matką-matką nie umie być ta co świadomie się decyduje na samotność(bez dzieci). A Ty się starasz i robisz wszystko żeby mieć fasolinkę -będziesz wspaniałą mamą z naszymi radami czy bez nich poradzisz sobie,za długo walczysz żeby okazać się "beznadziejną mamą"

Napisane przez _Kluska_

Gianka :przytulam: tak jak mówi Mysia zrób godzinkę dla siebie a przejdzie

Mysiu wierz lub nie ale ja miałam takie same myśli. I mialam założenie z niczego nie rezygnować- i właściwie tego nie zrobiłam a Ty masz bardziej pomocnego tż więc będzie Ci łatwiej. Te rzeczy w życiu do których jeszcze nie wróciłam to albo do nich wrócę za jakiś czas albo....okazały się mniej ważne niż sądziłam. racja, że na nicnierobienie akurat czasu nie mam ale wierzę, że to się zmieni może jak Hania urośnie na tyle żeby np jechać na weekend do dziadków ile to? 5 lat?
Co ciekawe to jest tak, że od porodu Twoje życie po prostu się toczy a Ty po prostu... jesteś w nim i do tego sprowadza się Twoja rola żeby płynąć z prądem i prostać zadaniom, które jakaś magiczna siła przed Tobą stawia zupełnie nie biorąc pod uwagę Ciebie. Zakręciłam? z grubsza to masz na raz np uspokoić dziecko, zmienić pieluchę, wyparzyć butelki i ściągnąć mleko (wszystko się wzajemnie wyklucza- a jednak wbrew logice umiesz to połączyć) a Ty w tym czasie potrzebujesz usiąść na kibelku, za przeproszeniem. Ale magiczna siła Twoich potrzeb w planach nie miała
No i z mojego doświadczenia wynika, że trzeba płynąć z prądem i za dużo nie myśląc robić to co przed Tobą magiczna siła stawia. Wtedy się nie frustrujesz i powoli znajdujesz jakąś regularność i miejsce dla swoich potrzeb w tej nowej rzeczywistości. Jak się chce to się da...

Brzmi strasznie ale jest cudowne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jest dokładnie tak jak piszesz KlusiuNic dodać nic ująć

[mysia1986]

Kluska, ale... az mi lzy polecialy. Zdecydowanie nie lubie hormonow w zastrzykach.

Dziekuje Wam dziewczyny. Fajnie sie to czyta, tym bardziej kiedy pisza to kobiety ktore oprocz bycia matka robia jeszcze to co lubia, co je cieszy i poprawia humor.

Odmeldowuje sie. Dobranoc.

[_Kluska_]

Haha! Iza, Ewcia, wszystkie 3 napisalysmy to samo ale różnymi słowami
Mysiu na pewno dasz radę jako mamusia, przyjdzie samo
i obiecuję Ci, że nie będziesz żałować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[RudaEwcia25]

Napisane przez mysia1986

Kluska, ale... az mi lzy polecialy. Zdecydowanie nie lubie hormonow w zastrzykach.

Dziekuje Wam dziewczyny. Fajnie sie to czyta, tym bardziej kiedy pisza to kobiety ktore oprocz bycia matka robia jeszcze to co lubia, co je cieszy i poprawia humor.

Odmeldowuje sie. Dobranoc.

Dobranoc Kochana,śpij spokojnie


Laski ja też spadam zamula mnie jak nie wiem Do jutra Stosunkowo udanego wieczoru

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Ruda, Iza, nie chcialam, zeby to co napisalam zabrzmialo tak, ze dziecko bedzie mi przeszkadzalo wygodnie zyc. Chodzilo mi o to, ze nie wim czego siw spodziewac jak juz ten moment nastapi..
Wiecie, ze mnie czesto takie mysli nachodza. I boje sie, ze tak bardzo chce dziecka a potem sie okarze, ze nie umiem byc matka..

Bedziesz potrafiła być mamą i dla swojej kruszynki bèdziesz najlepszą mamą na świecie


Nie moge zasnąć

[Ziajka]

To urządzenie do odkurzacza to jakieś narzędzie tortur. Nie będę tego używać! Kubula jest cały dzień wystraszony, wystarczy że się odwróce to wpada w histerię. Zastosowałam tylko dwa razy jak już nic innego nie dało rady. Cały dzień Kubuś jest we mnie wczepiony. A przy czyszczeniu noska to aż drżał ze stachu i płaczu i a podkówka i smutek w oczach serce mi pęka
Na koniec był już tak wymęczony, że zjadł kaszkę i zasnął przytulony we mnie, po raz pierwszy bez piersi jako uspokajacza. Cieszę sięz jego samodzielności i jednicześnie mi smutno, bo czegoś brak. Patrzę na niego i aż mi się chce ryczeć, taki bidukek kochany. Za dużo dziś wrażeń.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iza243]

Napisane przez Ziajka

To urządzenie do odkurzacza to jakieś narzędzie tortur. Nie będę tego używać! Kubula jest cały dzień wystraszony, wystarczy że się odwróce to wpada w histerię. Zastosowałam tylko dwa razy jak już nic innego nie dało rady. Cały dzień Kubuś jest we mnie wczepiony. A przy czyszczeniu noska to aż drżał ze stachu i płaczu i a podkówka i smutek w oczach serce mi pęka
Na koniec był już tak wymęczony, że zjadł kaszkę i zasnął przytulony we mnie, po raz pierwszy bez piersi jako uspokajacza. Cieszę sięz jego samodzielności i jednicześnie mi smutno, bo czegoś brak. Patrzę na niego i aż mi się chce ryczeć, taki bidukek kochany. Za dużo dziś wrażeń.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

BiedaczekJak mu Katarek nie służy to rzeczywiście nie ma co go męczyć.

Chciałam cie zapytać czy kaszki też wprowadza sie stopniowo ze pierwszy dzień np 3 łyzeczki a z każdym dniem coraz wiecej?Czy od razu całą porcje?

[Ziajka]

Napisane przez iza243

BiedaczekJak mu Katarek nie służy to rzeczywiście nie ma co go męczyć.

Chciałam cie zapytać czy kaszki też wprowadza sie stopniowo ze pierwszy dzień np 3 łyzeczki a z każdym dniem coraz wiecej?Czy od razu całą porcje?

Raczej tak. Wprowadziłam kaszkę ryżową po kleiku ryżowym, więc bez obaw, ale nie dałam całej porcji tylko kilka łyżeczek na poznanie smaku, a na następny raz ile już chciał. Bo nie zawsze chce całą porcję, czasem niecierpliwi się do mleka
A co do wypychania jezykiem łyżeczki to normalne.

[arletka1313]

czesc.
wstałam bardziej połamana niz jak sie kłądałam

wczoraj po kąpieli,zakładałam małej te majty to tak sie darła ze uspokoic nie mogłam,wyłam razem z nia,rece i plecy mnie bolały ale po ok pół godz wycia troche jej przeszło,zjadła cyca,troche mm,ale zasnac nie mogła sama,wiec tz ja uspił a ja dosłownie głowe do poduszki i zasnełam.tak mi jej było szkoda:-( zeby dziś było lepiej,jeszcze ta pogoda,wyjsc nie mozna

iza tesciem się nie przejmuj,u mnie bedzie to samo,i tesciowie gadali na szwagierke, i moi rodzice na siostre ze karmią słoiczkami,tylko u mnie bedzie o tyle inaczej ze mam ogródek i nic nie pryskam wiec na pewno bede korzystała. ale wiadomo ze nie mam wszystkich warzyw wiec zamast kupowas pryskane w sklepie wole dac słoiczek.

mysiu dziewczyny ci wszystko pięknie opisały

ziajka biedulek mały:-(

mała jeszcze spi z kupskiem,zrobiła przy piersi i zasneła.
ide na kawe

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

dziewczyny czy wasze dzieci tez w nocy mało siusiaja???
od jakiegos czasu w nocy przebierajac mała o tej 2-3 w nocy ma sucha pieluche,dopiero 4-6 jest mokra. wiec juz jak wstaje pierwszy raz to nie przebieram,ale dzis przed 5 miała prawie sucha,tzn było siku ale malutko.ciekawe jak teraz...tak twardo spi ze nie siusia czy co?

[iza243]

Witam

Napisane przez arletka1313

[/COLOR]dziewczyny czy wasze dzieci tez w nocy mało siusiaja???
od jakiegos czasu w nocy przebierajac mała o tej 2-3 w nocy ma sucha pieluche,dopiero 4-6 jest mokra. wiec juz jak wstaje pierwszy raz to nie przebieram,ale dzis przed 5 miała prawie sucha,tzn było siku ale malutko.ciekawe jak teraz...tak twardo spi ze nie siusia czy co?

Domiś też tak ma dziś.Dziś spał od 19:00 do 6:30 a w pieluszce było tylko troche siku.Nie wiem czy to ma związek z tym że ostatnio już nie je w nocy,czy tak jak mówisz tak twardo śpi.Do niedawna było 1 karmienie w nocy koło 2-3,czasem zdarzały się dwa.A teraz śpi bez jedzenia to i nie sika.Choć też jestem ciekawa jak to jest u innych dziewczyn.

[Gianna M]

Hej dziewczynki

Ja juz dzis lepiej pojadlam wczoraj lodow , wyryczalam sie potem Natka zjadla wyciskalysmy sie i od razu mi sie humor poprawil

Dziekuje wam za slowa otuchy

Arletko biedna Lenka matko na pewno jej te gatki przeszkadzaja

Ziajka kurcze to nie uzywaj tego, nasza jest przyzwyczajona od malego i moze dlatego tak dobrze to znosi, biedny Kubula, a meczy jeszcze katarek?

Mysiu ja do dzis sie ciagle czegos dowiaduje z naszego forum o dzieciakach np teraz od Ziajki o podaniu kleiku a potem kaszki mamy siebie zawsze bedzie mozna zapytac i sie poradzic i wesprzec bedziesz najlepsza mama!duzo rzeczy przyjdzie Ci samo zobaczysz

Moja biadolinka dzis wyjatkowo rozmowna, siedzimy sobie i gadulimy , tz w szkole dzis ostatnie egzaminy i juz tylko obrona zostaje w koncu skoncza sie samotne weekendy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Arletko moja w nocy tez troche mniej sika to zalezy tez od dnia wiec poobserwuj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[CoffeeHeaven]

Cześć kobitki! Matko ile nadrabiania

Wczoraj byliśmy na usg, będzie dziewuszka, waży już 1,5 kg
Bardzo się cieszę.

Gianka mnie lody ostatnio bardzo pomagają na zły humor.

Iza brawa dla Dominisia, śpi jak dorosły

Arletko matko biedna ta Twoja Lenka.

Mysia jak będziesz w ciąży, a będziesz się dobrze czuć, to będziesz miała dużo czasu na różne rzeczy, widzę sama po sobie, odkąd jestem na zwolnieniu, mam tysiąc pomysłów na minutę, a jak zobaczysz swoją kruszynkę na usg, to wszystkie dziwne myśli Ci przejdą

Zophiee no nareszcie, ślicznego masz synka! Gratuluję Chyba następne w kolejce to Tasia i ja.

Migotka, Mysia:

[arletka1313]

zmieniłam małej gondole na spacerówke i woze po domu

a to widze nie tylko moja mało siusia,to dobrze.