2014-05-31, 10:32 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Rozstanie z narzeczonym
Witam,
kilka dni temu rozstałam się z narzeczonym. On zerwał mówiąc, że już nie kocha i nie ma możliwości powrotu. Wyraził się jasno, ale jednak postanowiłam pojechać do niego i spróbować zawalczyć, żeby potem nie żałować, że tak szybko odpuściłam 4 letni związek. Jest mi ciężko, ponieważ mieszkaliśmy ze sobą 3 lata, mamy psa, mieliśmy razem się wyprowadzać do mieszkania, które kupił w innym mieście, włożyłam dużo serca w remont, każdy element ja wybierałam, jeździłam tam pilnować wszystkiego, gdy był w delegacji. Dzień przed rozstaniem, fakt pokłóciliśmy się bardzo, ale następnie pogodziliśmy. Wyjechał nad ranem zabierając swoje rzeczy, mówiąc ze ich tam potrzebuje, bo planuje kilka dni tam zostać, aby przypilnować reszty remontu. W południe dostałam telefon, że to jednak koniec i dlatego zabrał swoje rzeczy. Tchórz. Ta kłótnia była tylko pretekstem podejrzewam, aby to zakończyć. Często się kłóciliśmy, ja jestem choleryczką, on nie umie rozmawiać. Wiem, że trzeba żyć dalej. Ale jak poradzić sobie z tym okropnym bólem? Jak przeżyłyście takie rozstanie? Byłam zupełnie zaskoczona jego decyzją, ponieważ wcześniej nie rozważaliśmy rozstania tylko chcieliśmy się dotrzeć. Jak drogie wizażanki poradziłyście sobie z tym szokiem po rozstaniu? Z pustką, samotnością? Mieliśmy brać ślub, rezerwować sale... Jestem kompletnie rozbita i nie mogę jeść, uczyć się, jestem w rozsypce. Wiem, że nie ma złotego środka na ból po rozstaniu, ale jak wrócić do świata żywych i mieć nadzieję, że kiedyś znów się uśmiechnę? Pozdrawiam |
2014-05-31, 10:38 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
Wyciągnij wnioski, wypłacz się, jeśli tego potrzebujesz, znajdź sobie jakieś zajęcia. Popracuj nad sobą, bo z cholerykiem, który nie potrafi nad sobą zapanować, prędzej czy później każdy wymięknie. Chyba, że ktoś lubi związki, gdzie złe chwile przeplatane są z dobrymi.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2014-05-31, 10:54 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Masz rację. A wnioski wyciągnęłam i wezmę sobie do serca wszystkie błędy. Zimny kubeł wody. Po prostu czuję się jakby przejechał po mnie czołg i szukam jakby słów otuchy? Że jeszcze los się do mnie uśmiechnie i nie będę samotną zgorzkniałą babą.
|
2014-05-31, 10:58 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Daj sobie czas, świat się nie skończył, jesteś młoda, masz jeszcze czas, żeby znaleźć fajnego faceta i cieszyć się życiem
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2014-05-31, 11:00 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
To nie koniec świata, a może nawet i początek czegoś innego, o wiele lepszego?
Trzymaj się, dasz radę! |
2014-05-31, 11:01 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
mam wrażenie, że już nikogo nie poznam, tylko praca dom... gdzie niby mam poznać tego jedynego chyba, że przypadkiem
|
2014-05-31, 11:05 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
No to rusz się gdzieś po pracy, idź na spacer, zacznij biegać, chodzić na siłownię, wychodzić ze znajomymi, na imprezy, koncerty, zacznij się udzielać na jakimś forum tematycznym. Wyjdź z domu, bądź uśmiechnięta, otwarta na ludzi to prędzej czy później kogoś poznasz.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2014-05-31, 11:33 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
wiem wiem, nie mam zamiaru się zamknąć w 4 ścianach, tylko jako były student mam wrażenie, że już mój czas minął na znalezienie partnera i właśnie spacer, hobby... Może coś w tym jest. Miłość często wpada na nas przypadkiem.
|
2014-05-31, 11:43 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 977
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Ja bym jeszcze nie odpuściła. Przede wszystkim chciałabym znać prawdziwy powód.
__________________
Facet jest jak burak cukrowy co z tego że słodki jak i tak burak http://jzabawa11.blogspot.com/ |
2014-05-31, 11:51 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Po tym jak sie wyprowadził pojechałam do niego i usłyszałam, że się wypalił. Także rozumiem, że już nic do mnie nie czuje, więc nie mam co się łudzić, że wróci. Zresztą nie zmusze go, żeby był ze mną wbrew sobie. Niestety muszę to przecierpieć i to mnie martwi jak to zrobić, żeby się nie zagłodzić i funkcjonować jak człowiek
|
2014-05-31, 12:21 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
Mam nadzieję, że znajdziesz sobie jakieś zajęcia, pasje, które Cię pochłoną na tyle, że o nim zapomnisz. Może jakaś metamorfoza? Nowa fryzura, makijaż, kilka nowych ciuszków, ćwiczenia? To czasami pomaga na nową drogę życia, wiadomo, że pustki nie wypełni ale pomoże poczuć się lepiej. |
|
2014-05-31, 12:48 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Może nowa sylwetka? Nie mam kompletnie apetytu, więc jak go nabiorę to może zdrowsze i mniej kaloryczne potrawy No jest okropnie, jeszcze mieszkam sama i ta jego nieobecność daje się we znaki. Jak najwięcej muszę sobie narzucić zajęć, żeby tak nie siedzieć i nie myśleć, ale dzisiejszy dzień jeszcze spędzę w piżamie i przeznaczę go na odchorowanie tego wszystkiego. Boję się tylko, że wpadnę w jakiegoś doła i się załamię, bo jednak miał być ślub a jest rozstanie, wszystko tak się wywróciło do góry nogami.
|
2014-05-31, 12:55 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
|
|
2014-05-31, 12:59 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Ja marze o takim wieczorze z koleżankami, ale czeka mnie to dopiero w weekend, bo wszyscy się rozjechali jak na złość! To by mi na prawde polepszyło samopoczucie. Najgorzej, że w nocy nie śpię, nic nie jem, bo po prostu na sam zapach jedzenia mnie mdli, jestem rozkojarzona... A muszę się wziąć w garść, bo pozawalam swoje sprawy
|
2014-05-31, 13:01 | #15 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
i jakoś gatunek żeński dalej funkcjonuje i ma się dobrze. jednym słowem, dasz radę, tylko potrzebujesz czasu.
__________________
|
|
2014-05-31, 13:04 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
Musisz jakoś w takim razie przeczekać ten tydzień, może zrób przemeblowanie jeżeli mieszkaliście razem to może nowe ustawienie Ci trochę pomoże. |
|
2014-05-31, 13:46 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Kochana, niczym się nie przejmuj! Ja też byłam w takiej sytuacji i już myślałam, że kaplica - stara panna do grobowej deski. W dodatku rodzina zaczęła mnie męczyć, że z moim trudnym charakterem to nikt ze mną nie wytrzyma. I co? Skorzystałam z portalu randkowego, poznałam super gościa, 8 m-cy po pierwszej randce były zaręczyny, 11 m-cy później ślub. Okazało się również, że trafił się facet, który potrafi mnie opanować i jeszcze się nie kłóciliśmy, jakoś tak potrafi na mnie wpłynąć. Jestem szczęśliwa. Mojego męża poznałam mając 29 lat. I teraz jak ktoś z rodziny wspomina, że już nie wierzył, że ja ułożę sobie życie to odpowiadam im, że zawsze wierzyłam, że "znajdzie się gupi i kupi". Teraz się z tego śmieję i wiem też, że gdyby wtedy tamten długi związek się nie rozpadł to nie spotkałabym swojego Ideału. Głowa do góry. Pozdrawiam.
|
2014-05-31, 13:54 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
kassica31, pocieszyłaś mnie już nie mogę się doczekać, aż będę się śmiała z tego jak dzisiaj przeżywam. No, ale te które przeżyły rozstanie wiedzą jakie jest cierpienie, dół, płacz i takie tam. Ja logicznie rozumuje, że nie umrę, codziennie ktoś się rozstaje, ale myślałam, że do związek do grobowej deski i teraz muszę się pogodzić, że "tego jedynego" nagle nie ma, a był tyle lat, tyle było planów... Chciałam się z wami tym podzielić, może żeby było mi lżej, może żeby usłyszeć, że to nie koniec świata i niejedna z was dała radę. Tylko głupia jestem, bo siedzę i analizuję, zamiast iść do przodu, ale myślę, że jeszcze jestem w 'szoku porozstaniowym'
|
2014-05-31, 13:56 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
|
|
2014-05-31, 14:00 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
|
|
2014-05-31, 14:01 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Autorko
To jak się teraz czujesz jest normalne. Ból w końcu minie, a Ty będziesz szczęśliwa.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
2014-05-31, 14:03 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Kurcze, niech ten czas szybko mija. Ja dziś właśnie płacze, szaleje z nerwów, kupiłam nawet papierosy, a rzuciłam 2 lata temu, ale jakoś tak wkręcam sobie, że mi lepiej po nich. Muszę się ogarnąć do jutra, do stanu używalności. Jeszcze by się przydało, że przez to zerwanie zawaliłabym swoje obowiązki. Tylko żebym się mogła skupić na pracy to jakoś ten czas będzie płynął.
|
2014-05-31, 14:17 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Trzymam kciuki, będzie ok, czas mimo wszystko szybko mija! A jakbyś chciała się wyżalić czy coś to możesz na mnie liczyć.
|
2014-05-31, 14:30 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Dziękuję Wam. Szkoda, że nie ma jakiegoś specyfiku na ciężki okres po rozstaniu pozostaje mi czekać, aż jakoś to się uleży w głowie i sercu
|
2014-05-31, 14:34 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Po prostu się nie poddawaj.
Mnie w chwilach kryzysowych pomaga myślenie "teraz nie będę sobie tym ryć głowy, wrócę do tego później". Nie chodzi o wypieranie, ale o przekierowanie uwagi.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
2014-05-31, 15:13 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Cytat:
I co najważniejsze, nie szukaj pocieszenia na siłę, miłość sama przyjdzie z czasem, wtedy gdy zupełnie nie będziesz się tego spodziewać, zobaczysz,tak będzie Życzę Ci dużo siły
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam." "Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
|
|
2014-05-31, 15:45 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Zabrzmi to śmiesznie, ale cały dzień siedzę w brudnej piżamie i po prostu nie mam ochoty nic zrobić ze sobą. Ale to przyjdzie z czasem, zresztą tak jak mówiłaś każdy przez to przechodzi i będę musiała znaleźć w sobie siłe, żeby ten stan się nie przedłużał
|
2014-05-31, 16:07 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Chyba wiele z nas po rozstaniu przechodziło okres "brudnej piżamy". Idziesz jutro do pracy? To ważne żebyś miała powód by wyjść z domu i się ogarnąć. Jeżeli nie masz nikogo kto Cię do tego zmusi to jest trudniej, ale na pewno dasz sobie radę. Ja do dziś pamiętam, jak nastąpiło moje rozstanie po 4letnim związku, przyjechała do mnie przyjaciółka, nakarmiła kopytkami i kazała się ubierać bo wychodzimy Teraz to zabawne, ale wtedy potrzebowałam takiego bata nad sobą.
|
2014-05-31, 18:14 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Na szczęście mam zajęcie, więc będę w ruchu. Ale szczerze nie wyobrażam sobie zdjąć tej bezpiecznej piżamki i wyjść :P jak zaczynam mówić to zaczynam płakać, nawet przez telefon nie mogę rozmawiać. Pewnie jutro będzie lepiej niż dzisiaj, bo chyba gorzej być nie może
|
2014-05-31, 18:28 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: Rozstanie z narzeczonym
Jak wyjdziesz to na pewno się pozbierasz bardziej. Przecież nikt z "obcych" nie wie co się stało, będzie rozmawiała o normalnych rzeczach i będzie "normalnie" tam na zewnątrz.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.