Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[karolina2121]

Napisane przez JennyAniolek

Może jednak nie będzie

Może dzisiaj nie pada

Napisane przez cloche

Karolina, szkoda by bylo z niania sie rozstawac... ale moze ma tylko taki okres... albo ma okres gorsze dni, troche sentymentalna jest i nie nacieszyla sie jeszcze chlopem. i wszystko sie ulozy jeszcze jak trzeba.

tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...

Mam nadzieję, że będzie ok

A u nas z piciem jest tak samo... napiję się, potem chce drugi raz, zaciąga się i wszystko wypluwa

[humpback]

Napisane przez maarchewka

Babka tez robila troche dygresji, opowiadala o swojej pracy i o tym , że kobieta jest dla niej swieta.. Ze to jak karmi nie ma znaczenia.. ze nawet jak przyjdzie do niej jak dziecko ma 3 miesiace i chce odstawic to ona to zrozumie.. bo jak ma karmic i byc zla i z miloscia patrzec na butelke to to nie ma sensu...

fajne podejście

Napisane przez elizabarbara

Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !

oj, to się wycierpiałaś i jeszcze ten dodatkowy stres przy porodzie dzielna mama to i dziewczyny są silne i dały radę i czekamy na więcej

lonely tak sobie pomyślałam, że terminy terminami ale jak przyjedzie twoja rodzina to możecie sobie zrobić spóźnione urodziny na 13 m-cy czy coś..to akurat jest długi weekend, przed ślubem nie wiem czy znajdziecie czas, nie wiem czy planujecie poprawiny (jeśli tak to Wiktorek na poprawinach może mieć swój własny urodzinowy kącik, i jakiś tort), a jeśli nie to możecie usiąść razem i cieszyć się że jest z Wami. w gruncie rzeczy o to chodzi w urodzinach według mnie, żeby cieszyć się że ktoś przyszedł na ten świat i jest z nami a jak Twojej bratowej nie zależy na tym, to może nawet lepiej że jej nie będzie bo przynajmniej nie popsuje Wiktorkowego święta zresztą nie liczy się ilość

[cloche]

nie mam domowego soku ale probowalam mu podawac rozne soki, herbatki... i jedyne co jeszcze pije, to herbatka owocowa, taka z torebki parzona, niedosladzana. ale teraz nia tak samo pluje jak woda. chyba go to bawi - nabiera do budzi i skupia sie, patrzy na dol i ciach!

[banka26]

Napisane przez elizabarbara

Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !

Az sie poplakalam, wspolczuje przyzyc , ale najwazniwjsze ze dziewcYnnki zdrowo rosna i sie rozwijaja

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[mamami88]

Napisane przez cloche

nie mam domowego soku ale probowalam mu podawac rozne soki, herbatki... i jedyne co jeszcze pije, to herbatka owocowa, taka z torebki parzona, niedosladzana. ale teraz nia tak samo pluje jak woda. chyba go to bawi - nabiera do budzi i skupia sie, patrzy na dol i ciach!

Mój też miał problemy z piciem soków, przypadkiem kupiłam w rossmanie soczek z babydream jabłkowy i normalnie żyć bez niego nie może

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[klarites]

Napisane przez cloche

czekamy na telefon od lekarza. kurcze przegapilam ich w srode, a dopiero wieczorem dostalam smsa ze dzwonili po poludniu a wczoraj bylo swieto i dopiero dzisiaj bedziemy mogli dzialac... a dzialac trzeba, bo ze skora coraz gorzej.
mlody wczoraj dla odmiany mial dzien jadka zamiast niejadka i zrobil dwie niemale kupy i dzisiaj rano poprawil to jeszcze wieksza kupa z ziarnami slonecznika tak wiec tak sobie mysle... jak mniej je, to mniej s.ra, i na jedno wychodzi. tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...

Cloche, nam też się bardzo skóra pogorszyła, od jakiegoś tygodnia jest kiepsko... Młody się nie drapie i raczej go to nie swędzi, ale ma takie paskudne, duże pomarszczone czerwone plamy na brzuszku i w zgięciach Mogłabyś mi polecić jakieś eko-olejki do natłuszczania? Coś podpowiedzieć (stosowałam: maść z wit. A- chyba najlepsza z tego, oliwę, bepanthen, emolium balsam, pharmaceris balsam, dermobazę, wazelinę białą).
Nie zauważyłam, żeby jakiś konkretny pokarm go uczulił, teraz tyle je (nawet truskawki...), że ciężko by mi było sprawdzić, co to. A może coś wziewnego? :/ W dodatku za parę dni lecimy na wakacje...

A co do picia- ja podejrzewam, że mimo wszystko Florkowi po prostu nie smakuje picie... Ale jakoś żyje, więc chyba krzywda mu się nie dzieje
Ja Arusiowi daję wodę z soczkiem malinowym domowym, właściwie od zawsze- pije wtedy dużo i chętnie. Herbatek, wody itp. łyknie 2 łyki i tyle.

[cloche]

Napisane przez mamami88

Mój też miał problemy z piciem soków, przypadkiem kupiłam w rossmanie soczek z babydream jabłkowy i normalnie żyć bez niego nie może

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wszystkie te soki przerabialam juz. owsianke na jablkowym to zje, ale pic nie chce. moze on nie potrzebuje? albo za jakis czas bez dostepu do cyca w dzien wyreguluje to sobie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez cloche

lonely, duzo gosci to wiecej roboty dla ciebie, wiekszy tlum i mniejszy komfort dla W. tak wiec moze i dobrze, ze ta ....%&/()" nie przyjedzie

Karolina, szkoda by bylo z niania sie rozstawac... ale moze ma tylko taki okres... albo ma okres gorsze dni, troche sentymentalna jest i nie nacieszyla sie jeszcze chlopem. i wszystko sie ulozy jeszcze jak trzeba.

---
czekamy na telefon od lekarza. kurcze przegapilam ich w srode, a dopiero wieczorem dostalam smsa ze dzwonili po poludniu a wczoraj bylo swieto i dopiero dzisiaj bedziemy mogli dzialac... a dzialac trzeba, bo ze skora coraz gorzej.
mlody wczoraj dla odmiany mial dzien jadka zamiast niejadka i zrobil dwie niemale kupy i dzisiaj rano poprawil to jeszcze wieksza kupa z ziarnami slonecznika tak wiec tak sobie mysle... jak mniej je, to mniej s.ra, i na jedno wychodzi. tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...

Clo, u mnie pije ładnie wode, ale wtedy jak chce sie pić, a mi wydaje się,ze to dla zabawy robią ,ze sprawia im to frajdę nie dlatego,ze nei smakuje czy coś, bo mój pił wodę,a robi to od neidawna,a jak jest gorąco, czy coś zje, to pije ładnie Ja znowu nie chcę mu dawać nic innego do picia, nei odwodni się napewn,a dawanie mu coś "smaczniejszego" powoduje,ze pije duuużo więcej i po co ma w siebie to pompować

A u Ciebie Flo widzę jeszcze bardziej cycowy niż Kubi, bo my tylko w dzień na drzemki cycujemy i to ja mu daję, ma oczywiście fazy na szarpanie bluzki,a le tak jak się bawi to zapomina, a u Was to moze mlekeim się wystarczająco napisa i nie potrzebuje

Napisane przez humpback

fajne podejście

oj, to się wycierpiałaś i jeszcze ten dodatkowy stres przy porodzie dzielna mama to i dziewczyny są silne i dały radę i czekamy na więcej

lonely tak sobie pomyślałam, że terminy terminami ale jak przyjedzie twoja rodzina to możecie sobie zrobić spóźnione urodziny na 13 m-cy czy coś..to akurat jest długi weekend, przed ślubem nie wiem czy znajdziecie czas, nie wiem czy planujecie poprawiny (jeśli tak to Wiktorek na poprawinach może mieć swój własny urodzinowy kącik, i jakiś tort), a jeśli nie to możecie usiąść razem i cieszyć się że jest z Wami. w gruncie rzeczy o to chodzi w urodzinach według mnie, żeby cieszyć się że ktoś przyszedł na ten świat i jest z nami a jak Twojej bratowej nie zależy na tym, to może nawet lepiej że jej nie będzie bo przynajmniej nie popsuje Wiktorkowego święta zresztą nie liczy się ilość

o też fajny pomysł

Napisane przez mamami88

Mój też miał problemy z piciem soków, przypadkiem kupiłam w rossmanie soczek z babydream jabłkowy i normalnie żyć bez niego nie może

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mój tez uwielbia ten sok, ale nie daje mu, bo pił niekontrolowanie, dla smaku

[deb]

Elizabarbara- prawie sie poplakalam czytajac post o twoim porodzie. Takie malenstwa urodzilas! Trzymajcie sie cieplo i zagladaj do nas!

Clo- u nas nie ma juz problemu z piciem. Diabli nafb pisala ostatnio o daeaniu cieplego picia rano. Dalam dzis Heli ciepla herbate po sniafaniu i wypila pol bidonu za jednym razem jak nigdy!. Moze wiec temperatura robi roznice?

[xal]

Napisane przez lonely_lady

Dziewczyny, a jak robicie pasztety ? W sumie jeszcze tego nie próbowałam mi dac. Xal mi podpowiedziala. Moze akurat mu posmakuje

Ja nie potrafię zrobić pasztetu i 2x tygodniu dostaje sklepowy Ale pulpety tak samo wcinała
Dziewczyny mają rację z tym kompotem, spróbuj wypić litr słodkiego soku to też nie będziesz chciała jeść ...

Elizabarbara aż się wzruszyłam

[humpback]

Napisane przez ankaaa206

no i znaleźliśmy rozwiązanie, właściciele hotelu udostępnią nam jakiś inny pokój chyba z ich domu no ale grunt że Niko będzie miał gdzie spać, weźmiemy nianię elektroniczną i będzie ok szkoda tylko że sobie nie potancze zbytnio

super że znaleźliście rozwiązanie

co do picia: u nas też z tym kiepsko. i nie ma znaczenia czy daję sok czy herbatkę czy wodę. na jednym łyku się kończy. przy czym u nas picie jedynie z butelki lub zabawa w picie z kubeczka co kończy się przebieraniem..

[Ashyshqa]

Oj sie watunio nam rozkrecil! Ekstra
Lonely impreza bedzie przednia, zobaczysz. Przynajmniej nie beda Cie wkurzac glupie gadki bratowej. Szkoda tylko, ze dziewczynek nie bedzie

Marchewka za relacje z wykladu. Super, ze doradczynie laktacyjne pomagaja tez odstawiac. Takie wsparcie na pewno pomaga przejsc przez to lagodniej i z sukcesem. Ja czas mysle, jak to bedzie bez kp ale na ten moment wydaje mi sie,ze decyzje kiedy nastapi koniec pozostawie Sofii. Moze jesli bedzie sie baaardzo z nia ociagac to bede wprowadzala delikatne sugestie ale zostawiam sobie to do rozwiazania na wtedy, gdy stanie sie problemem. Na ten moment to dla mnie sama przyjemnosc

Elizabarbara rozumiem,ze ostatecznie rodzilas na lubartowskiej? Wlasnie moje wszystkie znajome i znajome znajomych, ktore tam rodzily cc sa niezadowolone, a te ktore sn wrecz przeciwnie. Ciekawe z czego to wynika. Ale malo kto ma dobre wspomnienia ze szpitala niestety, a szkoda. Oby to sie zmienilo. Czekamy na dalszy ciag opowiesci! Oraz na biezace relacje co u Was slychac

Co do picia to Sofia tez niewiele pije. Ale wyraznie widze,ze jak chce jej sie pic to wypije, a jak nie to ciagnie i wylewa. Pije tylko wode. Picie nie ma byc dla smaku, a z pragnienia. Jesli chce, zeby pila przede wszystkim wode to bez sensu moim zdaniem dawac slodzonw napoje. Malinowe soki domowe robicie bez cukru? Z cukrem bym dziecku nie dala.
Z reszta kartonikowych tez nie moze samodzielnie w domu wyciskany sok, ale nie mam wyciskarki to S.pije wode a owoce zjada w calosci nie martwie sie tym, ze malo. Z czasem bedzie pic coraz wiecej. A zdrowie dziecko sie ani nie zaglodzi, ani nie odwodni

A tak w ogole to wreszcie przyszla do nas pogoda mamy piknik w parku, Sofia spi w wozku, tz czyta ksiazke a ja Was nadrabiam i sie chilloutujemy

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[Aaś]

Drugie bliźniaczki! Cudnie! <3
Elizabarbara moje szpitalowanie to przy tobie pikus szacun wielki
Mi tylko się wydawało że dziewczyny są w sam raz a to inne dzieci są duuuuuże. Po roku stwierdzam że ja jakaś nienormalna chyba wtedy byłam

Jak sobie radzisz? Ktoś ci pomaga? Jak dziewczyny? Bardzo dają w kość?

Przypomniało mi się jak dziewczyny miały 3 miesiące. Cudny czas ;-)

[banka26]

Karola jak tam na wizycie bylo???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez banka26

Karola jak tam na wizycie bylo???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A dzięki Banieczko wszystko ok: ) szyjka miekawa, ale zamknięta. Mam zrobić GBS. Ułożony główką w dol, wody w normie. Następna, pewnie ostatnia wizyta 27 czerwca: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez karolina2121

A dzięki Banieczko wszystko ok: ) szyjka miekawa, ale zamknięta. Mam zrobić GBS. Ułożony główką w dol, wody w normie. Następna, pewnie ostatnia wizyta 27 czerwca: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O ja toz to tuz tuz najwazniejsze ze szyja zamknieta i glowka w dol hehe moglabys urodzic w koje urodziny czyli 12 lipca hihi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karolina2121

A dzięki Banieczko wszystko ok: ) szyjka miekawa, ale zamknięta. Mam zrobić GBS. Ułożony główką w dol, wody w normie. Następna, pewnie ostatnia wizyta 27 czerwca: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie wierzę

[karota11]

Napisane przez karolina2121

A dzięki Banieczko wszystko ok: ) szyjka miekawa, ale zamknięta. Mam zrobić GBS. Ułożony główką w dol, wody w normie. Następna, pewnie ostatnia wizyta 27 czerwca: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale to wydaje się nieprawdopodobne, że to już za chwilkę ale czas leci Dobrze,ze wszystko dobrze

Dzisiaj teśció mam na obiedzie, trzymajcie kciuki,zebym zachowała wewnętrzny spokój

[lonely_lady]

Miały byc foty wozka, wiec na szybko ze spacerku:
A wieczorkiem wpadne na dłużej ImageUploadedByWizaz Forum1401552818.514645.jpgImageUploadedByWizaz Forum1401552879.573948.jpgImageUploadedByWizaz Forum1401552908.861724.jpgImageUploadedByWizaz Forum1401552938.407405.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[megusia87]

Napisane przez karota11

ale to wydaje się nieprawdopodobne, że to już za chwilkę ale czas leci Dobrze,ze wszystko dobrze



Dzisiaj teśció mam na obiedzie, trzymajcie kciuki,zebym zachowała wewnętrzny spokój

Teściówka rulezzzzzzzzz
Ja mam jutro wizytację.
A tak jestem na nią cięta że szok :/
Znowu była u brata tzta i nas obgadywała. No po prostu szczyt :/ że jak Barta tak mogliśmy nauczyć spać że moj tz musi filmy wieczorem przez słuchawki oglądać.
A ja die pytam co ją to obchodzi?!?!?! Bo akurat to mnie przeszkadza dudnienie głośników i spać nie mogę. Ale czy to są rzeczy takie żeby komuś je opowiadać???

Do nas jeździ, ich obgaduje. Do nich jeździ, na nad gada. Czy to jest qwa normalne zeby swoje własne dzieci obgadywac do nich?????

No. Pożaliłam się. Ide se wypić meliskę. Z dwóch torebek a coo


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez lonely_lady

Miały byc foty wozka, wiec na szybko ze spacerku:
A wieczorkiem wpadne na dłużej Załącznik 5697988Załącznik 5697989Załącznik 5697990Załącznik 5697991


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajne BMW

A te stopencje <3


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez lonely_lady

Miały byc foty wozka, wiec na szybko ze spacerku:
A wieczorkiem wpadne na dłużej Załącznik 5697988Załącznik 5697989Załącznik 5697990Załącznik 5697991


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

najbardziej bosskie to foto z góry, gdzie w tych niebieskich spodniach wystają gołe stópeczki

Napisane przez megusia87

Teściówka rulezzzzzzzzz
Ja mam jutro wizytację.
A tak jestem na nią cięta że szok :/
Znowu była u brata tzta i nas obgadywała. No po prostu szczyt :/ że jak Barta tak mogliśmy nauczyć spać że moj tz musi filmy wieczorem przez słuchawki oglądać.
A ja die pytam co ją to obchodzi?!?!?! Bo akurat to mnie przeszkadza dudnienie głośników i spać nie mogę. Ale czy to są rzeczy takie żeby komuś je opowiadać???

Do nas jeździ, ich obgaduje. Do nich jeździ, na nad gada. Czy to jest qwa normalne zeby swoje własne dzieci obgadywac do nich?????

No. Pożaliłam się. Ide se wypić meliskę. Z dwóch torebek a coo


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------




Fajne BMW

A te stopencje <3


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Przeżyłam, nawet nic im nei dokuczyłam Małemu kupili co chciałam, wiec te git, nie ma niespodzianek

Mogłam też tak jak Ty wypić melisę przed ich wizytą, byłabym spokojniejsza, a mnie najbardziej wkurza, to ze Ona wiecznie przerywa komuś i wywala z jakimiś gupotami ;/ Z teściem się wygadałam normalnie, a z nią ciężko , a na dzień dobry mnie wkurzyła, bo weszła, Kuba nie chciał do niej iść- a w 98% idzie do każdego, a Ona tekst "Co nie znasz mnie Niunio"...ugryzłam się w język A tak to wmiaraśnie

Weź se strzel z 5 melis przed jutrem lepiej będzie jak jesteś cięta
A to na dzien dziecka z prezentami przywali? No Ona też ..nie widziała nas 4 miesiące a już zaczęła mi tu dyktować co mam kupić, co nie ... ehss,
A co do oglądania filmów, to Twój Tż chyba tez ma jakieś zdanie, dlaczego niby TY go nauczyłaś, a On biedny poszkodowany Oj znając Twojego Tż to On nie jest już jakiś potulny baranek,zebyś to Ty mu dyktowała, to wasze życie i ja tego nei kumam, po co to komentować jak bedzie potrzeba będzie te filmy zwieszony z sufitu oglądał, bo Barta rozśmieszy...podłe babsko

Ale tak mają babska które nei mają swoich problemów i zajmują się obcymi U mnie kiedyś znajoma teściowej poszła jej przekazać,ze tak imprezujemy do rana,ze światło się świeciło przy garażu buahaha to akurat temacik

Kuba śpi, Tż. nocna śłużba a ja idę robić tort i inne

[Magiusa]

Napisane przez karolina2121

A dzięki Banieczko wszystko ok: ) szyjka miekawa, ale zamknięta. Mam zrobić GBS. Ułożony główką w dol, wody w normie. Następna, pewnie ostatnia wizyta 27 czerwca: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze...to juz? Ale zlecialo. No mega...zycze szybkiego porodu i malo bolesnego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[megusia87]

Napisane przez karota11

najbardziej bosskie to foto z góry, gdzie w tych niebieskich spodniach wystają gołe stópeczki







Przeżyłam, nawet nic im nei dokuczyłam Małemu kupili co chciałam, wiec te git, nie ma niespodzianek



Mogłam też tak jak Ty wypić melisę przed ich wizytą, byłabym spokojniejsza, a mnie najbardziej wkurza, to ze Ona wiecznie przerywa komuś i wywala z jakimiś gupotami ;/ Z teściem się wygadałam normalnie, a z nią ciężko , a na dzień dobry mnie wkurzyła, bo weszła, Kuba nie chciał do niej iść- a w 98% idzie do każdego, a Ona tekst "Co nie znasz mnie Niunio"...ugryzłam się w język A tak to wmiaraśnie



Weź se strzel z 5 melis przed jutrem lepiej będzie jak jesteś cięta

A to na dzien dziecka z prezentami przywali? No Ona też ..nie widziała nas 4 miesiące a już zaczęła mi tu dyktować co mam kupić, co nie ... ehss,

A co do oglądania filmów, to Twój Tż chyba tez ma jakieś zdanie, dlaczego niby TY go nauczyłaś, a On biedny poszkodowany Oj znając Twojego Tż to On nie jest już jakiś potulny baranek,zebyś to Ty mu dyktowała, to wasze życie i ja tego nei kumam, po co to komentować jak bedzie potrzeba będzie te filmy zwieszony z sufitu oglądał, bo Barta rozśmieszy...podłe babsko



Ale tak mają babska które nei mają swoich problemów i zajmują się obcymi U mnie kiedyś znajoma teściowej poszła jej przekazać,ze tak imprezujemy do rana,ze światło się świeciło przy garażu buahaha to akurat temacik



Kuba śpi, Tż. nocna śłużba a ja idę robić tort i inne

Jak ma znać jak babcie widział 3 raz w życiu
A mieszka 5km od Was

A szkoda słów. Po prostu chyba to jej sposób na życie zeby zamęt siać niepotrzebny. I skłócić wszystkich wokolo.
Nie ma co do roboty, siedzi w domu na necie i sprawdza ile dziecko powinno pić tylko żeby mi ciuknąć pomiędzy wierszami ze Bart mało pije :/


Miłej roboty ja ide gnić


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karolina2121]

Antoś dzisiaj skończył roczek... oglądam jego zdjęcia ze szpitala i płacze a za chwilę kolejny mały cud pojawi się na świecie <3

[vil84]

Karolina za wizytę !!! już niedługo maluszek będzie na świecie, gdzie to minęło

Lonely fajne foty ja jestem bardzo z BJ zadwolona

Eliza współczuje przejść okołoporodowych .... najważniejsze że wszystko ok i że Dziewczynki zdrowe też czekam na dalsze wiadomości

--
miałam dwa dni z życia, tak się paskudnie zatrułam że miałam 39 stopni gorączki i mąż musiał brać urlop żeby Przemkiem się zająć wczoraj praktycznie przespałam cały dzień, a jak nie spałam to leżałam na kanapie .... dziś też jeszcze słabo, łeb bolał, dałam mężowi pospać ale jak on wstał to oddałam mu Przemka i poszłam spać na 2h, a potem jeszcze jak Przemek spał to spałam kolejne 2 h ...

w ogóle Przemek śpi coraz dłużej, wczoraj spał od 12 do 16 i go budziliśmy, dziś po 3,5 h bo by nie spał potem 3 h 15 min to już norma ostatnich kilku tygodni .... zasypia koło 21 i śpi do 6-7 ... a że do tego ciągle uderza się piąstkami po główce ostatnio i przytula główkę co chwila do kanapy itp to się zaś zastanawiam czy wszystko ok

[Magiusa]

Napisane przez karolina2121

Antoś dzisiaj skończył roczek... oglądam jego zdjęcia ze szpitala i płacze a za chwilę kolejny mały cud pojawi się na świecie <3

Och cudownie
Nieco zazdroszcze

Napisane przez vil84

Karolina za wizytę !!! już niedługo maluszek będzie na świecie, gdzie to minęło

Lonely fajne foty ja jestem bardzo z BJ zadwolona

Eliza współczuje przejść okołoporodowych .... najważniejsze że wszystko ok i że Dziewczynki zdrowe też czekam na dalsze wiadomości

--
miałam dwa dni z życia, tak się paskudnie zatrułam że miałam 39 stopni gorączki i mąż musiał brać urlop żeby Przemkiem się zająć wczoraj praktycznie przespałam cały dzień, a jak nie spałam to leżałam na kanapie .... dziś też jeszcze słabo, łeb bolał, dałam mężowi pospać ale jak on wstał to oddałam mu Przemka i poszłam spać na 2h, a potem jeszcze jak Przemek spał to spałam kolejne 2 h ...

w ogóle Przemek śpi coraz dłużej, wczoraj spał od 12 do 16 i go budziliśmy, dziś po 3,5 h bo by nie spał potem 3 h 15 min to już norma ostatnich kilku tygodni .... zasypia koło 21 i śpi do 6-7 ... a że do tego ciągle uderza się piąstkami po główce ostatnio i przytula główkę co chwila do kanapy itp to się zaś zastanawiam czy wszystko ok

Wow...to ładnie śpi. My w nocy nie mamy problemów bo Daro śpi tak od 19:30/19:40 do 7:15/7:50, ale w dzień drzemka ma od godziny do 1,5...fajnie byłoby mieć choćby 2h przerwy.
Daro też sobie czasami ręce na głowę kładzie, a przytulać uwielbia się do misia swojego i kocyka i jak widzi to też główką od razu się w to wtula

[karota11]

Napisane przez megusia87

Jak ma znać jak babcie widział 3 raz w życiu
A mieszka 5km od Was

A szkoda słów. Po prostu chyba to jej sposób na życie zeby zamęt siać niepotrzebny. I skłócić wszystkich wokolo.
Nie ma co do roboty, siedzi w domu na necie i sprawdza ile dziecko powinno pić tylko żeby mi ciuknąć pomiędzy wierszami ze Bart mało pije :/


Miłej roboty ja ide gnić


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

U mnie jutro główna impreza roczkowa Jakbyś bliżej mieszkała, to bym Ciebie zagnała do pomagania a nie gnicia

Napisane przez karolina2121

Antoś dzisiaj skończył roczek... oglądam jego zdjęcia ze szpitala i płacze a za chwilę kolejny mały cud pojawi się na świecie <3

Wszystkeigo najlepszego Antosiu
Ja tez przepłakałam 2 dni ,szybko nam te maleństwa porosły, a Ty za chwilę doświadczysz kolejnego cudu i tego,ze serce matki umie podzielić miłość po równo

[lonely_lady]

Napisane przez Mysia mysz

A znajomi? u ans rodiznka wpada na 13 a o 16 znajomi będzie w sumie ze 20 osób

znajomych nie zapraszamy. Gdybyśmy mieszkali w domku, albo chcociaż mieli większe mieszkanie to co innego. A tak, nie ma zbytnio warunków. Miały być tylko najbliższe osoby. A tak zapraszać, żeby zapraszać to nie chcieliśmy

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
Tak jak prosiłam Wiko spał od wczoraj od ok. 17:30 do dzisiaj do ok 8:30 z przerwami na jedzenie , a teraz bawi się klamerkami i za chwilę w pokoju będzie niezły syf

wow ! nieźle mój ostatnio jak zasnął o 17 to wstał o 23

Napisane przez ankaaa206

lonley ja też bym odstawiła ten kompot, może go zamula? i nie ma apetytu na nic innego, szkoda że brat męża nie może przyjechać, pewnie Wam bardzo przykro, w końcu to pierwsze urodziny... no ale pamiętaj że to Wy będziecie najważniejszymi goścmi dla Wiktorka, i jemu obojętnie jest czy będą jacyś inni goście

no i znaleźliśmy rozwiązanie, właściciele hotelu udostępnią nam jakiś inny pokój chyba z ich domu no ale grunt że Niko będzie miał gdzie spać, weźmiemy nianię elektroniczną i będzie ok szkoda tylko że sobie nie potancze zbytnio

może macie rację z tym kompocikiem. Dzisiaj o wiele lepiej jadł. Chociaż kompocik też popijał.
Szału nie było, ale jak na niego to super:
10- kaszka 100ml
14.30 - krem ze szparagów z mięskiem króliczym ok 120
17.30- owocki ze słoiczka, jakieś 60-80g
20- kaszka 120ml

Napisane przez JennyAniolek

Wszystko już gotowe ?

nie

Napisane przez cloche

lonely, duzo gosci to wiecej roboty dla ciebie, wiekszy tlum i mniejszy komfort dla W. tak wiec moze i dobrze, ze ta ....%&/()" nie przyjedzie

2.tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...

w sumie macie rację, jak emocje opadły to też doszłam do takich wniosków
ale na świeżo tomiałam nerwa
2. u nas było, jest to samo z wodą. Więc się zlitowałam i daję kompociki rozcieńczam je wodą jak najbardziej.. ale jak zrobię całkiem słaby to dalej jest plucie

[megusia87]

Napisane przez karota11

U mnie jutro główna impreza roczkowa Jakbyś bliżej mieszkała, to bym Ciebie zagnała do pomagania a nie gnicia







Wszystkeigo najlepszego Antosiu

Ja tez przepłakałam 2 dni ,szybko nam te maleństwa porosły, a Ty za chwilę doświadczysz kolejnego cudu i tego,ze serce matki umie podzielić miłość po równo

No co Ty, ja już w drodze na te Twoje chebzie szykuj sie i oświecaj światło obok garażu bo impreza trwać bedzie do rana
Dwa tyg urlopu mamy, przecież nas zapraszałaś


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez megusia87

No co Ty, ja już w drodze na te Twoje chebzie szykuj sie i oświecaj światło obok garażu bo impreza trwać bedzie do rana
Dwa tyg urlopu mamy, przecież nas zapraszałaś


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

A tylko Was nie będzie, to się policzymy