Lilę i Bertusia mamusie już pielęgnują, kolejne swych szczęść wciąż wyczekują cz III

[cloud_on_sky]

Napisane przez agaaga89

Brawo, super!!!! Fajnie, że anemia Cię ominęła no i jaka ładna waga Synka, możesz być dumna
Co do wagi, to ja jestem niższa mam 161 cm i startowałam z 50,5kg, więc Ty chyba jesteś patyczak przyrostem się nie przejmuj u mnie też niby nie było widać tych dodatkowych 13 kg, ale maluszek, wody, łożysko itd. ważą swoje... Mnie jak odeszły wody to ważyłam już 3 kg mniej

A ja dziś się pochwaliłam, że Helenka robi się aktywniejsza? No to sobie powiedziałam, dziś znów ma fazę na spanie, budzi się tylko na jedzenie

Dziękuję zadowolona jestem z wizyty bardzo, a bałam się, bo mnie Mały czasami tak po szyjcie kopie, że obawiałam się, że ją uszkodzi
Oczywiście zapomniałam się zapytać o kilka rzeczy, m.in. o truskawki i o brodawki, bo mi jakby z samych dosłownie końcówek skóra schodzi i to się formuje w taką jakby twardą kulkę - smaruję to cały czas i niby po jakimś czasie się "odrywa", ale szybko się odnawia - ciężko to opisać
a 13kg przez całą ciążę to ładny przyrost, własnie taki bym chciała

Nie dziw się, że Mała śpi - taka pogoda

Kicia, mogę prosić o dopisanie na pierwszą stronę?

Cloud_on_sky (Klaudia, 24 lata), 2cs, TP 12.09.2014

[(kicia)]

Napisane przez cloud_on_sky

Dziękuję zadowolona jestem z wizyty bardzo, a bałam się, bo mnie Mały czasami tak po szyjcie kopie, że obawiałam się, że ją uszkodzi
Oczywiście zapomniałam się zapytać o kilka rzeczy, m.in. o truskawki i o brodawki, bo mi jakby z samych dosłownie końcówek skóra schodzi i to się formuje w taką jakby twardą kulkę - smaruję to cały czas i niby po jakimś czasie się "odrywa", ale szybko się odnawia - ciężko to opisać
a 13kg przez całą ciążę to ładny przyrost, własnie taki bym chciała

Nie dziw się, że Mała śpi - taka pogoda

Kicia, mogę prosić o dopisanie na pierwszą stronę?

Cloud_on_sky (Klaudia, 24 lata), 2cs, TP 12.09.2014

ależ oczywiście

[cloud_on_sky]

Napisane przez (kicia)

ależ oczywiście

Dziękuję bardzo

[agaaga89]

Kurczę, z tymi brodawkami nie pomogę bo nie miałam takich problemów i nie wiem nawet co odpisać a jakie masz wahania dotyczące truskawek? Czy można jeść?

Jak mi się nudzi, to koszmar wysprzątałam dziś cały dom, zrobiłam zakupy na resztę tygodnia, zrobiłam obiad na dwa dni, ciasto dla Tżta, pranie, prasowanie, wykąpałam już Helenkę i brakło mi zajęcia na wieczór

[(kicia)]

Napisane przez agaaga89

Kurczę, z tymi brodawkami nie pomogę bo nie miałam takich problemów i nie wiem nawet co odpisać a jakie masz wahania dotyczące truskawek? Czy można jeść?

Jak mi się nudzi, to koszmar wysprzątałam dziś cały dom, zrobiłam zakupy na resztę tygodnia, zrobiłam obiad na dwa dni, ciasto dla Tżta, pranie, prasowanie, wykąpałam już Helenkę i brakło mi zajęcia na wieczór

to choć do mnie u mnie leży góóóóóra prasowania

[cloud_on_sky]

Napisane przez agaaga89

Kurczę, z tymi brodawkami nie pomogę bo nie miałam takich problemów i nie wiem nawet co odpisać a jakie masz wahania dotyczące truskawek? Czy można jeść?

Jak mi się nudzi, to koszmar wysprzątałam dziś cały dom, zrobiłam zakupy na resztę tygodnia, zrobiłam obiad na dwa dni, ciasto dla Tżta, pranie, prasowanie, wykąpałam już Helenkę i brakło mi zajęcia na wieczór

Mi się wydaje, że one są zwyczajnie mega suche i popękały, ale tylko na samych końcówkach - jak je nawilżam i natłuszczam to jest dużo lepiej, tylko to się odnawia mimo smarowania. Pewnie hormony też swoje robią. Już drugi raz nie zapytałam o to gina, a dzwonić do niego nie będę, bo to strasznie ciężko opisać
Oczywiście w necie nic na ten temat nie znalazłam, a zdjęć jak wygląda popękana brodawka np. podczas karmienia piersią też nie było

A z truskawkami to tak profilaktycznie chciałam zapytać, bo w zeszłym tygodniu o nich rozmawiałyśmy tu na wątku i byłam ciekawa co mój gin na to powie

[Juliette25]

Udało mi się odrobinę nadrobić bo młody zasnął na tarasie. Jak się obudzi to idziemy się kąpać

Napisane przez agaaga89

[/COLOR]A właśnie i miałam się pytać Mamusiek, czy dopajacie swoje maluchy? Położna zasugerowała żeby dopajać glukozą (!!!), wodą albo herbatkami dla maluszków, ale jakoś nie mogę się przekonać, wydaje mi się, że narazie starcza cyc..... Może jak będzie upalniej na dworze, to będę dopajać wodą? Jak Wy robicie?

Żadnej glukozy !!! Ewentualnie woda lub herbatka koperkowa (ta akurat dobrze robi na brzuszek dziecka). Poza tym sama pierś wystarczy. Mleko pierwszej fazy służy do zaspokajania pragnienia dziecka Chyba, że ma jakiś problem - kolka/zaparcia wtedy można właśnie tą herbatkę podać, ale też nie dużo.

Napisane przez manieczka1

a ja Wam wstawię mój brzusio i kocyk jaki kupiłam w biedrze za 15 zł

Jejuuuu - ale brzusiunio piękny - jaki już duży.

Napisane przez zubi89

Jestem już po wizycie

Maja ułożona główką w dół tak jak myślałam szyjka miękka, skrócona rozwarcie na 1 cm brzuch się obniżył. Waga małej 3kg lekarz mówi, że będzie chudziutka i długa z tego wszystkiego skoczyło mi ciśnienie ale lekarz zmierzył jeszcze 2 razy i już było ok a i schudłam 1kg....jakim cudem to nie wiem ale czytałam, że tak przed porodem się czasem dzieje.

- super nowiny! Teraz tylko czekać na termin :P

Napisane przez jagodzia133

Hejo
My juz po chrzcinach wszystko wyszło mega genialnie naprawdę świetna impreza
Mała tylko 2 razy miałkneła a tak była spokojna i spała Było zimno ale to i lepiej bo dzięki temu w domu podczas imprezy nie było duszno. W upał to byśmy chyba się zapłakali. W następnym poscie wrzucę zdjecia

U mnie to samo dzień w dzień koli. Zaczynają się ok 21 i trwają do 24-1 w nocy i to samo nic nie pomaga. Tak mi jej szkoda jak tak strasznie płacze

Glukoza nigdy w życiu!!!! To tak jak bys dała dziecku prochy na uspojenie. Jak dopajać to tylko woda lub herbatką koperkową. Polecam cherbatkę bo dobrze wpływa na układ trawienny

Gratuluje skończonych tygodni no i wdziałam że ujawnił nam się chłopiec moje gratulacje. Nadrabiam po łebkach bo mała nie śpi a chciałam do was chociaż na chwile zajrzeć.

Naprawdę zazdroszczę, że już masz to za sobą. Lili jest piękna, a jak ślicznie wyglądała w tej sukienusi - nic tylko zacałować.

Napisane przez (kicia)

Jagdziu moja koleżanka jest położną a jej mama pielęgniarką i przepajały właśnie glukozą i małemu nic nie było

Nie Kiciu To uspokajacz, jak napisała Jagodzia. Mój synek po porodzie dostawał w nocy na noworodkowym kiedy nie mogłam się nim opiekować (1 noc) - a kiedy mi go rano przywieźli to biedny aż się siny robił i pieniło mu się z buźki od tej glukozy. Od razu powiedziałam położnym, że mają mi go tym nie poić. Niezłego miałam wtedy stracha. Poza tym, po co przyzwyczajać do słodkiego i dawać mu puste kalorie? Gdy podasz glukoze dziecko będzie odmawiało karmienia, bo będzie już najedzone

Napisane przez zuken

Ja myślę, że Zalamana już urodziła i Alek przysłonił jej caaaałyyyy świat i o nas zapomniała

Dziewczyny a czy ja też mogłabym dostać nr telefonu albo podałabym swój do czuwających żeby dać Wam znać jak będę na porodówce

Napisałam do Załamanej smsa Jak się odezwie - dam znać

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez agaaga89

Kurczę, z tymi brodawkami nie pomogę bo nie miałam takich problemów i nie wiem nawet co odpisać a jakie masz wahania dotyczące truskawek? Czy można jeść?

Jak mi się nudzi, to koszmar wysprzątałam dziś cały dom, zrobiłam zakupy na resztę tygodnia, zrobiłam obiad na dwa dni, ciasto dla Tżta, pranie, prasowanie, wykąpałam już Helenkę i brakło mi zajęcia na wieczór

- jak ty jesteś świetnie zorganiozowana. Ciesz się kochana, też tak miałam na poczatku - teraz syn daje mi popalić z 6- 8 godzin dziennie (ma takie czuwanie) i nijak nie mogę sobie ze wszystkim dać rady

[Jagatka_N]

Jagodziu ale piękna księżniczka
ślicznie ją ubrałaś


Dziewczyny ja już nie mam sił
od tych mocnych wymiotów w niedzielę do dzis nie mogę dojsć do siebie; wczoraj mało co jadłam bo miałam tak podrażnione gardło i żołądek, nie wiem skąd ta biegunka w nocy, dzis ugotowałam sobie na obiad leciutka zupkę z 3 ziemniaków, marchewki i kilka rózyczek brokuła, zblenderowałam i nawet mi smakowała, a już godzinę potem strasznie mi niedobrze było, zasnęlam na 2 godzinki, a jak sie obudziłam to sie wyprostować nie mogłam, taki skurcz jelit miałam nie wiem co to będzie, przeciez ja żadnych porządnych składników odżywczych temu dziecku nie dostarczam, mało co witamin z owoców, a jak już cos zjem to potem cierpię kilka dni
to sie pożaliłam

[wik_and_ola]

Jagodzia, super, że chrzest się udał A Lili cudowna

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Juliette25]

Napisane przez Jagatka_N

Jagodziu ale piękna księżniczka
ślicznie ją ubrałaś


Dziewczyny ja już nie mam sił
od tych mocnych wymiotów w niedzielę do dzis nie mogę dojsć do siebie; wczoraj mało co jadłam bo miałam tak podrażnione gardło i żołądek, nie wiem skąd ta biegunka w nocy, dzis ugotowałam sobie na obiad leciutka zupkę z 3 ziemniaków, marchewki i kilka rózyczek brokuła, zblenderowałam i nawet mi smakowała, a już godzinę potem strasznie mi niedobrze było, zasnęlam na 2 godzinki, a jak sie obudziłam to sie wyprostować nie mogłam, taki skurcz jelit miałam nie wiem co to będzie, przeciez ja żadnych porządnych składników odżywczych temu dziecku nie dostarczam, mało co witamin z owoców, a jak już cos zjem to potem cierpię kilka dni
to sie pożaliłam

O kurcze - naprawde masz przekichane - wspolczuje Ci. Ja ani razu w ciazy nie wymiotowalam wiec moge tylko przypuszczac jakue to musi byc meczace. Pocieszajace jest to, ze nienawem powinny mdlosci i wymioty cie opuscic : ehem:

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Jagodzia - my na kolki obecnie dajemy - rano DICLOFOR - to zywe bakterie, ktore wspomagaja prace jelit oraz na kolke przed kazdym karmieniem 8 kropli DELICOL i kilka razy na dobe BOBOTIC - do tej pory dawalismy tylko bobotic wiec zobaczymy czy te nowe krople sa tak dobre jak mowila farmaceutka - na ta chwile widze lekka poprawe tfu, tfu. Tyle, ze 15 ml tego specyfiku kosztuje 49 zl - a Ty jakie leki dajesz Lili na ta kolke?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[cloud_on_sky]

Napisane przez Jagatka_N

Jagodziu ale piękna księżniczka
ślicznie ją ubrałaś


Dziewczyny ja już nie mam sił
od tych mocnych wymiotów w niedzielę do dzis nie mogę dojsć do siebie; wczoraj mało co jadłam bo miałam tak podrażnione gardło i żołądek, nie wiem skąd ta biegunka w nocy, dzis ugotowałam sobie na obiad leciutka zupkę z 3 ziemniaków, marchewki i kilka rózyczek brokuła, zblenderowałam i nawet mi smakowała, a już godzinę potem strasznie mi niedobrze było, zasnęlam na 2 godzinki, a jak sie obudziłam to sie wyprostować nie mogłam, taki skurcz jelit miałam nie wiem co to będzie, przeciez ja żadnych porządnych składników odżywczych temu dziecku nie dostarczam, mało co witamin z owoców, a jak już cos zjem to potem cierpię kilka dni
to sie pożaliłam

A próbowałaś jeść tic taki te białe? Mi pomagały, a wymiotowałam co pół godziny/godzinę codziennie i w nocy i nie jadłam nic poza pieczywem vasa (czy jak to się pisze) i to oczywiście bez niczego - samo chrupkie pieczywo. I jak już faktycznie przez cały dzień nie udało mi się zjeść nawet kromeczki, to ssałam przez chwilę renie - nie całą tabletkę do końca, ale chociaż trochę, żeby soki żołądkowe uspokoić. Lada moment powinno Ci przejść - mi przeszło praktycznie z dnia na dzień

[Jagatka_N]

Tydzień temu było juz lepiej, cale 4 dni nie wymiotowałam, raz tylko mnie mdliło, myślałam że to już mija skoro konczy się 3. m-c a tu wszytsko wróciło jeszcze bardziej nie mam pomysłów co mam cobie robić do jedzenia Cloud nie jem tic taków, nawet guma do żucia jest dla mnie za słodka Cloud a oprocz vasy nic więcej nie jadłaś? Jak Ty funkcjonowałaś ciagle głodna, przecież to sie słabo aż robi?
A Ty bierzesz dupka? Ja to chyba wszystko na niego zwalam...

[zuken]

Jagatka jeśli jest to dla Ciebie mocno uciążliwe to są czopki dla ciężarnych przeciwwymiotne właśnie ale to byś musiała iść do swojego gina I pamiętaj, żeby pić dużo wody, żebyś się biedna nie odwodniła

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Jagatka a bierzesz jakieś witaminy?? Ja brałam Falvit Mama, przeszło mi jak je odstawiłam i później doczytałam, że może być po nich niedobrze właśnie...

[Juliette25]

Jagatka - - biedna moja :-*

Zalamana nic nie odpisuje :-(
Zaczynam sie martwic.
Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[cloud_on_sky]

Napisane przez Jagatka_N

Tydzień temu było juz lepiej, cale 4 dni nie wymiotowałam, raz tylko mnie mdliło, myślałam że to już mija skoro konczy się 3. m-c a tu wszytsko wróciło jeszcze bardziej nie mam pomysłów co mam cobie robić do jedzenia Cloud nie jem tic taków, nawet guma do żucia jest dla mnie za słodka Cloud a oprocz vasy nic więcej nie jadłaś? Jak Ty funkcjonowałaś ciagle głodna, przecież to sie słabo aż robi?

Nic oprócz tego chrupkiego pieczywa nie jadłam od mniej więcej 2 miesiąca ciąży do początku II trymestru - a i je w ilości kromka/dwie dziennie no i oczywiście z głodu mdlałam - kiedyś w ostatniej chwili mnie mąż złapał w kuchni jak siedziałam na taborecie, bo siedzę siedzę, nagle słabo mi się zrobiło i poleciałam do tyłu. Świadomość miałam cały czas, ale tak jakby mnie ktoś na wolne obroty włączył i nie mogłam ani mówić, ani się ruszyć tak, to był hardcore
No i na widok czy zapach jedzenia od razu miałam nadprogramowe wymioty - niczego nie byłam w stanie przełknąć, tylko tic taki, pieczywo vasa i renie. I kwas foliowy jakoś wciskałam. Dałam radę i Ty też dasz wtedy nie myślałam, że to powiem, ale potrafi być gorzej - jak mnie dopadła infekcja dróg moczowych i kolka nerkowa, wtedy to dopiero były przeżycia
I właśnie z początkiem wymiotów i mdłości zniknęłam z naszego i staraczkowego wątku

Aha i tak - brałam dupka od dnia zrobienia testu do końca I trymestru, albo jeszcze przez kawałek II 2 razy dziennie jedną tabletkę, i od tego samego czasu do dnia dzisiejszego biorę luteinę 2 razy po 1 tabletce (50mg) - wcześniej dopochwowo, od miesiąca z kawałkiem podjęzykowo. I pewnie ten dupek miał też wpływ na wymioty...

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez Juliette25

Zalamana nic nie odpisuje :-(
Zaczynam sie martwic.
Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Zostańmy przy wersji, że urodziła i nie ma czasu

Poza tym napisała, że pisze do nas dopóki ma internet, więc może już go nie ma - ja w szpitalu też miałam słaby zasięg
A telefon... może ma dość odpisywania na ciągłe pytania rodziny/znajomych czy "to już?" i go włożyła do szafki i dlatego nie odpisuje

[Jagatka_N]

Napisane przez zuken

Jagatka jeśli jest to dla Ciebie mocno uciążliwe to są czopki dla ciężarnych przeciwwymiotne właśnie ale to byś musiała iść do swojego gina I pamiętaj, żeby pić dużo wody, żebyś się biedna nie odwodniła

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Jagatka a bierzesz jakieś witaminy?? Ja brałam Falvit Mama, przeszło mi jak je odstawiłam i później doczytałam, że może być po nich niedobrze właśnie...

Koleżanka brała takie czopki ale tylko jak leżała w szpitalu, bo tak to jej lekarz mowił że lepiej nie brać. Zapytam na wizycie za tydzień ale bałabym się chyba z tymi czopkami Nie biorę żadnych witamin, tylko kwas foliowy i dupek. Z tą woda to też różnie, no bo mnie też odrzuca

Cloud to Ty miałaś naprawde hardcore dobrze, że Ci już minęło to ja chyba nie mam co narzekać ale naprawdę już mi ręce opadają
u mnie sa takie dni że jem normalnie, nawet owoce , szczególnie truskawki, obiad (no i te nieszczęsne frytki) ale malo jest tych dni... i codziennie koło 20 (czyli niedługo po połknięciu dupka) zaczynają się mdłości które po 22 doprowadzają mnie do wc i tak do północy...

[Juliette25]

Napisane przez cloud_on_sky

Zostańmy przy wersji, że urodziła i nie ma czasu

Poza tym napisała, że pisze do nas dopóki ma internet, więc może już go nie ma - ja w szpitalu też miałam słaby zasięg
A telefon... może ma dość odpisywania na ciągłe pytania rodziny/znajomych czy "to już?" i go włożyła do szafki i dlatego nie odpisuje

Oby tak bylo

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[cloud_on_sky]

Napisane przez Jagatka_N

Koleżanka brała takie czopki ale tylko jak leżała w szpitalu, bo tak to jej lekarz mowił że lepiej nie brać. Zapytam na wizycie za tydzień ale bałabym się chyba z tymi czopkami Nie biorę żadnych witamin, tylko kwas foliowy i dupek. Z tą woda to też różnie, no bo mnie też odrzuca

Cloud to Ty miałaś naprawde hardcore dobrze, że Ci już minęło to ja chyba nie mam co narzekać ale naprawdę już mi ręce opadają
u mnie sa takie dni że jem normalnie, nawet owoce , szczególnie truskawki, obiad (no i te nieszczęsne frytki) ale malo jest tych dni... i codziennie koło 20 (czyli niedługo po połknięciu dupka) zaczynają się mdłości które po 22 doprowadzają mnie do wc i tak do północy...

Masz co narzekać Mi było trochę lepiej jak sobie ponarzekałam to jest teraz Twoje święte prawo
Faktycznie może być ten dupek, bo jak tak sobie pomyślę, to właśnie wszystko skończyło się jakoś tak jak przestałam go brać. Ile tabletek bierzesz? Ciekawe jak długo gin będzie kazał Ci go brać. A luteinę bierzesz?

I odnośnie tych czopków - o nich nie słyszałam. Ale nie dałam się wtedy położyć do szpitala, bo podobno dają wtedy jakąś kroplówkę z lekiem, który przynosi ulgę, ale jest szkodliwy dla płodu. Ten lek działał na mózg i układ nerwowy kobiety (i przy okazji dziecka) przez co się przestawało wymiotować, ale nie pamiętam teraz jak to się nazywało. Więc ja się wolałam przemęczyć niż mieć chwilową ulgę i dziecku szkodzić.

[jagodzia133]

Napisane przez Jagatka_N

Jagodziu ale piękna księżniczka
ślicznie ją ubrałaś


Dziewczyny ja już nie mam sił
od tych mocnych wymiotów w niedzielę do dzis nie mogę dojsć do siebie; wczoraj mało co jadłam bo miałam tak podrażnione gardło i żołądek, nie wiem skąd ta biegunka w nocy, dzis ugotowałam sobie na obiad leciutka zupkę z 3 ziemniaków, marchewki i kilka rózyczek brokuła, zblenderowałam i nawet mi smakowała, a już godzinę potem strasznie mi niedobrze było, zasnęlam na 2 godzinki, a jak sie obudziłam to sie wyprostować nie mogłam, taki skurcz jelit miałam nie wiem co to będzie, przeciez ja żadnych porządnych składników odżywczych temu dziecku nie dostarczam, mało co witamin z owoców, a jak już cos zjem to potem cierpię kilka dni
to sie pożaliłam

Współczuję ale już niedługo powinno ci przejść. Ja w I trym. schudłam 7 kg. takie nudności miałam. A Mała zdrowa jak ryba

Napisane przez Juliette25

O kurcze - naprawde masz przekichane - wspolczuje Ci. Ja ani razu w ciazy nie wymiotowalam wiec moge tylko przypuszczac jakue to musi byc meczace. Pocieszajace jest to, ze nienawem powinny mdlosci i wymioty cie opuscic : ehem:

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Jagodzia - my na kolki obecnie dajemy - rano DICLOFOR - to zywe bakterie, ktore wspomagaja prace jelit oraz na kolke przed kazdym karmieniem 8 kropli DELICOL i kilka razy na dobe BOBOTIC - do tej pory dawalismy tylko bobotic wiec zobaczymy czy te nowe krople sa tak dobre jak mowila farmaceutka - na ta chwile widze lekka poprawe tfu, tfu. Tyle, ze 15 ml tego specyfiku kosztuje 49 zl - a Ty jakie leki dajesz Lili na ta kolke?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Do tej pory infacol i espumisan i nic nie pomagało. Ale powiem tak nie karmię jej cycem od soboty bo:
1. w sobotę zjadłam truskawki niby jadłam tez kilka dni wcześniej i nie miała wysypki ale przed chrztem nie chciałam ryzykować że jednak ją zsypie
2. maż na chrzest dał mi dyspensę na jedzenie wszystkiego i dopiero jutro zacznę ją karmić znowu cycem.
I teraz tak wczoraj wieczorem też była marudna ale tak się nie darła jak podczas kolek więc hm..... nie wiem co o tym sądzić. Dzisiaj znowu była marudna od 13 i poszła spać dopiero o 18(chodzi mi tutaj o spanie w łóżeczku a nie na rękach) ale też aż tak się nie darła. Więc może to moje mleko. albo tylko mi się tak wydaje bo w sumie jak płacze w dzień to tak człowiek tego nie odczuwa jak w nocy. Więc nie wiem co sądzić o tym wszystkim. Ehhhhh

[Jagatka_N]

Napisane przez cloud_on_sky

Masz co narzekać Mi było trochę lepiej jak sobie ponarzekałam to jest teraz Twoje święte prawo
Faktycznie może być ten dupek, bo jak tak sobie pomyślę, to właśnie wszystko skończyło się jakoś tak jak przestałam go brać. Ile tabletek bierzesz? Ciekawe jak długo gin będzie kazał Ci go brać. A luteinę bierzesz?

Luteinę nie, a dupka 2x2tabl. tylko że jak kiedyś pytałam ginkę to mówiła że póki są plamienia to na pewno go nie odstawimy...no i miała nadzieję, że po 12 tygodniu mdłosci miną... a plamienia sporadycznie się zdarzają co kilka dni, mam nadzieję, ze zniknie ten polip i z nim plamienia i chociaż zmniejszy mi dawke

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez jagodzia133

Współczuję ale już niedługo powinno ci przejść. Ja w I trym. schudłam 7 kg. takie nudności miałam. A Mała zdrowa jak ryba

7kg?
o matulu, strasznie dużo najważniejsze ze malutka zdrowa oby i u mnie tak było

[zuken]

Jagatka to może zadzwoń do gina i powiedz, że podejrzewasz, że po dupku masz mdłości i wymiotujesz i czy możesz odstawić czy może na coś zamienić? Bo jeśli to od tego wymiotujesz to też niedobrze, pewnie i tak jak wymiotujesz to zwracasz to co wzięłaś więc może to się mija z celem

[Juliette25]

Napisane przez jagodzia133

Współczuję ale już niedługo powinno ci przejść. Ja w I trym. schudłam 7 kg. takie nudności miałam. A Mała zdrowa jak ryba

Do tej pory infacol i espumisan i nic nie pomagało. Ale powiem tak nie karmię jej cycem od soboty bo:
1. w sobotę zjadłam truskawki niby jadłam tez kilka dni wcześniej i nie miała wysypki ale przed chrztem nie chciałam ryzykować że jednak ją zsypie
2. maż na chrzest dał mi dyspensę na jedzenie wszystkiego i dopiero jutro zacznę ją karmić znowu cycem.
I teraz tak wczoraj wieczorem też była marudna ale tak się nie darła jak podczas kolek więc hm..... nie wiem co o tym sądzić. Dzisiaj znowu była marudna od 13 i poszła spać dopiero o 18(chodzi mi tutaj o spanie w łóżeczku a nie na rękach) ale też aż tak się nie darła. Więc może to moje mleko. albo tylko mi się tak wydaje bo w sumie jak płacze w dzień to tak człowiek tego nie odczuwa jak w nocy. Więc nie wiem co sądzić o tym wszystkim. Ehhhhh

A moze nie trawi laktozy? W kobiecym mleku tez ona jest. Wlasnie my dlatego probujeny z tym DELICOLEM - on nie ma w skladzie w ogole simotikonu a ma laktaze, ktora jest stosowana przy nietolerancji laktozy wlasnie - sprobuj tego - moze stad te kolki?

Moj syn w ogole podczas czuwania nie chce sam nigdzie lezec - a zabawa w bujaku konczy sie po 5 minutach - non stop wisi na raczkach... u ciebie tez tak jest?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[cloud_on_sky]

Napisane przez Jagatka_N

Luteinę nie, a dupka 2x2tabl. tylko że jak kiedyś pytałam ginkę to mówiła że póki są plamienia to na pewno go nie odstawimy...no i miała nadzieję, że po 12 tygodniu mdłosci miną... a plamienia sporadycznie się zdarzają co kilka dni, mam nadzieję, ze zniknie ten polip i z nim plamienia i chociaż zmniejszy mi dawke

Jak dalej plamisz, to bierz koniecznie. Biedna, musisz się przemęczyć wiem jakie to ciężkie, ale jak w końcu mdłości i wymioty miną, to jest tak błogo

[Juliette25]

A moj syn spi w dobre na powietrzu - juz dawno powinnismy byc po kapieli

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[jagodzia133]

Napisane przez Juliette25

A moze nie trawi laktozy? W kobiecym mleku tez ona jest. Wlasnie my dlatego probujeny z tym DELICOLEM - on nie ma w skladzie w ogole simotikonu a ma laktaze, ktora jest stosowana przy nietolerancji laktozy wlasnie - sprobuj tego - moze stad te kolki?

Moj syn w ogole podczas czuwania nie chce sam nigdzie lezec - a zabawa w bujaku konczy sie po 5 minutach - non stop wisi na raczkach... u ciebie tez tak jest?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Kochana jak bym o sobie czytała. Dokładnie tak samo. Jota w jotę jak u ciebie. Marudna płacze. Czasami przysypia na rękach na 5-10-15 min a każda próba odłożenia do łóżeczka lub po prostu gdziekolwiek kończy się płaczem.Jutro skoczę do apteki po ten delicol. Jak ma pomóc to oddam każde pieniądze!

[Juliette25]

Napisane przez jagodzia133

Kochana jak bym o sobie czytała. Dokładnie tak samo. Jota w jotę jak u ciebie. Marudna płacze. Czasami przysypia na rękach na 5-10-15 min a każda próba odłożenia do łóżeczka lub po prostu gdziekolwiek kończy się płaczem.Jutro skoczę do apteki po ten delicol. Jak ma pomóc to oddam każde pieniądze!

No to uscisnijmy sobie dlon ;-)
Strasznie mnie to denerwuje bo nie mam czasu nic zrobic w domu nie wspomolinajac juz o chwili dla siebie - no chyba ze jak teraz - akurat spi na podworku ale przeciez go nie zostawie tak i nie pojde cos robic. U ciebie chociaz tz jest do pomocy przy chocby noszeniu a moj synek to tylko u mnie na rekach jest spokojny :-(

Sprobuj moze warto - ja daje delicol (laktaze) plus bobotic (simotikon) - czekam na efekt gdy calkowicie zaczna dzialac.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

No i troche to jego czuwanie na raczkach mnie blokuje bo boje sie wyjsc z nim gdzies nieco dalej np. do oddalonego o 1 km sklepu. Bo co bedzie jak zacznie plakac i bedzie chcial na rece? :-(

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Jagatka_N]

Napisane przez zuken

Jagatka to może zadzwoń do gina i powiedz, że podejrzewasz, że po dupku masz mdłości i wymiotujesz i czy możesz odstawić czy może na coś zamienić? Bo jeśli to od tego wymiotujesz to też niedobrze, pewnie i tak jak wymiotujesz to zwracasz to co wzięłaś więc może to się mija z celem

Wymiotuję tak minimum 2 godziny po połknięciu tabletek, a rano to przed więc myślę że nie zwracam tabletek na wizycie z nią o tym pogadam

Zadzwoniłam do męża żeby mi po pracy kupił vasę... i się popłakałam z tego wszystkiego

[Juliette25]

Napisane przez Jagatka_N

Wymiotuję tak minimum 2 godziny po połknięciu tabletek, a rano to przed więc myślę że nie zwracam tabletek na wizycie z nią o tym pogadam

Zadzwoniłam do męża żeby mi po pracy kupił vasę... i się popłakałam z tego wszystkiego

Nie placz kochana - zobaczysz, ze niebawem cie to opusci. Badz silna.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



UWAGA!!! INFO OD ZALAMANEJ!!!!


Nie mialam kiedy wam napisac...ale tak sie wczoraj wszystko szybko dzialo...
Mialam ktg ok godziny 12 myslalam, ze jest wszystko dobrze, czulam ruchy itp...ale nagle do pokoju wpadly dwie pielegniarki z pania doktor, cos gadaly miedzy soba i nagle pani doktor kazala mnie zawiesc wozkiem na usg...pielegniarka migiem mnie tam zawiozla...bylo dwoch lekarzy i zaden nie chcial mi powiedziec nic, rozmawiali tylko miedzy soba..mowili tylko cos o pepowinie....
Ostatecznie kazano mnie zabrac na obserwacje ktg na porodowke.. ok godziny 15 przyszedl lekarz i zapytal czy wyrazam zgode na kroplowke z oksytocyna. .zgodzilam sie...zaczely sie skurcze w ciagu godziny mialam 2 cm rozwarcia... skurcze byly paskudne ale rozwarcie sie dalej nie robilo.. po 20 przyszedl lekarz sprawdzil ktg i znow mu sie nie spodobalo.. okazalo sie, ze przy kazdym skurczu zanika akcja serca dziecka...
Za chwile przyszedl moj lekarz i zapytal czy wyrazam zgode na cesarskie ciecie, bo najprawdopodobniej dziecko jest owiniete pepowina... oczywiscie sie zgodzilam... o 21:10 na swiat przyszedl Aleksander wazacy 3430 i majacy 56 cm... na szczescie pepowina nic zlego nie spowodowala.. zostalam przewiezona na sale pooperacyjna... i tam sie dopiero zaczelo... wymiotowalam, a bol byl okropny, bo kroplowka przeciwbolowa kompletnie nie dzialala...

Ogolnie to bylo straszne 12 godzin... dzisiaj przeniesli nas na normalna sale.. maly jest kochany <3 natomiast ja czuje sie w caly swiat strasznie mnie boli wszystko i ledwo chodze... ale najwazniejsze, za Alek jest juz z nami pozdrawiamy i przepraszam, ze nie pisalam wczesniej przekaz te sms w wiadomosci na forum jak mozesz ;*

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[cloud_on_sky]

Napisane przez Jagatka_N

Wymiotuję tak minimum 2 godziny po połknięciu tabletek, a rano to przed więc myślę że nie zwracam tabletek na wizycie z nią o tym pogadam

Zadzwoniłam do męża żeby mi po pracy kupił vasę... i się popłakałam z tego wszystkiego

Biedactwo niech Ci już przejdzie, no

[zuken]

Mówiłam, że Alek jest już z nami

Zalamana gratuluję mamusiu Najważniejsze, że byłaś pod dobrą opieką i lekarze mieli wszystko pod kontrolą Wracaj szybko do zdrowia kochana i czekamy tutaj na Ciebie!!!