Życie bez miłości 5

[Naomi21]

Kiedyś też miałam takie wątpliwości, ale z wiekiem one znikają Myślę, że jak pojawi się odpowiednia osoba, to takie drobnostki jak wzrost, wiek itp. nie mają znaczenia. Oczywiście mam pewne granice, ale one się przesuwają Wystarczyło, że powiedziałam znajomej, że moja grupa docelowa to 26 - 36 lat, to zauroczyłam się 40-latkiem. Dlatego teraz się nie zarzekam.

Biorę pod uwagę młodszych, póki co maksymalnie o 4 lata. Później może ta granica się obniży, ale na razie faceci poniżej 25 lat to dla mnie totalne dzieci. Mam takiego kolegę... lubię z nim gadać, bawi mnie. Jest muzykiem i ciągle przesyła mi swoje nowe piosenki, słodkie to jest. No ale ma 24 lata, więc jest dla mnie chłopcem, to zresztą widzę po tym co i jak piszę. Ale za kilka lat być może będę inaczej odbierała faceta młodszego o te 6 lat.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Klaaa. Za rok to jeszcze dużo się może zmienić Oby na korzyść

[Naomi21]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;46740717]Klaaa. Za rok to jeszcze dużo się może zmienić Oby na korzyść[/QUOTE]

Trzymamy kciuki Z tego co pamiętam to właśnie mniej więcej tyle jej dawałam na znalezienie faceta

[marzycielka_]

Klaaa to ty masz jeszcze szmat czasu przed tym weselem

Hmmm, co do wieku faceta to ja mam to zacne sczczęscie że zazwyczaj trafiam albo trafiają na mnie młodsi
Mam kolegę 2 lata młodszego, któremu jak się wytknie w zatrach że on taki kochany, młodziutki dzieciaczek to strasznie się burzy że ja niby taka stara jestem czy co... Nie no na moim etapie to jakoś sobie młodszego nie wyobrażam, chociaż wystarczy żeby nie wygladał jak przedszkolak
Koleżanka (25l. też sama) powiedziała mi kiedyś: czym ty się przejmujesz, my i tak bedziemy miec kiedys mlodszych facetów - mam tylko nadzieję ze wtedy alko tak na nią działał

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Wróżka Naomi (jak to brzmi profesjonalnie) przepowiedziała, więc niech się stanie!

[Shazney]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;46740637]Shazney, Zależy ile młodszy. Ja gdybym miała tak określić dla siebie to dwa, nawet trzy lata by mi nie przeszkadzało. Co do wzrostu tylko wyższy lub równy- tutaj już wiem z autopsji,że niższy facet nie jest dla mnie atrakcyjny.
Oczywiście teraz generalizuję i nie zarzekam się, bo życie pisze różne scenariusze o czym nieraz się przekonałam.[/QUOTE]

On jest sporo młodszy niż te 2-3 lata

Napisane przez Naomi21

Kiedyś też miałam takie wątpliwości, ale z wiekiem one znikają Myślę, że jak pojawi się odpowiednia osoba, to takie drobnostki jak wzrost, wiek itp. nie mają znaczenia. Oczywiście mam pewne granice, ale one się przesuwają Wystarczyło, że powiedziałam znajomej, że moja grupa docelowa to 26 - 36 lat, to zauroczyłam się 40-latkiem. Dlatego teraz się nie zarzekam.

Biorę pod uwagę młodszych, póki co maksymalnie o 4 lata. Później może ta granica się obniży, ale na razie faceci poniżej 25 lat to dla mnie totalne dzieci. Mam takiego kolegę... lubię z nim gadać, bawi mnie. Jest muzykiem i ciągle przesyła mi swoje nowe piosenki, słodkie to jest. No ale ma 24 lata, więc jest dla mnie chłopcem, to zresztą widzę po tym co i jak piszę. Ale za kilka lat być może będę inaczej odbierała faceta młodszego o te 6 lat.

Fajnie mi się z nim rozmawiało, zupełnie nie odczuwałam różnicy wieku, tym bardziej, że ja też nie zachowuję się na swój wiek (mam na myśli codzienne, zwykłe sytuacje, bo kiedy trzeba, to trzymam fason i powagę ). Poza tym ma dojrzalsze podejście do życia niż niejeden mój rówieśnik lub starszy (tak wywnioskowałam z tego co mówi i z zachowania). Tylko te głupie cyferki siedzą mi głowie... Może rzeczywiście nie powinnam się tym aż tak przejmować i przekonać się co przyniesie życie? Siedząc samotnie nic się i tak w nim nie zmieni

[marzycielka_]

Właśnie bo to chodzi o dogadanie się i jakieś wzajemne porozumienie, chociaż rozumiem Cię Shazney z tymi cyferkami że siedzą w głowie, może faktycznie warto spróbować czegoś więcej

[Naomi21]

Napisane przez marzycielka_

Mam kolegę 2 lata młodszego, któremu jak się wytknie w zatrach że on taki kochany, młodziutki dzieciaczek to strasznie się burzy że ja niby taka stara jestem czy co...

Jejku, 2 lata to naprawdę jest nic. No chyba, że jesteście nastolatkami

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;46740969]Wróżka Naomi (jak to brzmi profesjonalnie) przepowiedziała, więc niech się stanie! [/QUOTE]

Amen Oby się stało, bo wiesz, że nam przepowiedziałam ten rok Kurczę, no jestem prawie pewna, że będę TŻ-tówką 2014, ale jak to możliwe

Napisane przez Shazney

On jest sporo młodszy niż te 2-3 lata

Czyli ile? I ile Ty masz lat?

[Ismena1990]

No nie przejmowałabym się cyferkami jak to ujęłyście, bo ja zawsze byłam z 5-7 lat starszymi, a okazywali się bardziej zdziecinniali niż moi rówieśnicy

[Naomi21]

Napisane przez Ismena1990

No nie przejmowałabym się cyferkami jak to ujęłyście, bo ja zawsze byłam z 5-7 lat starszymi, a okazywali się bardziej zdziecinniali niż moi rówieśnicy

Mój ostatni "przypadek" był 10 lat starszy, a zachowywał się tak, że miałam normalnie deja vu z podstawówki

Ech, ostatnio dużo myślę o eksie Tzn. wiem, że nie chcę z nim już nigdy być, ale też wiem, że ten związek był jak najbardziej do uratowania, gdybyśmy oboje trochę inaczej się zachowali I teraz bym się szykowała do ślubu zamiast tu pisać No ale człowiek uczy się całe życie. Może jeszcze kiedyś trafi mi się coś podobnego (tylko lepszego).

Edit - Zachęcam gości do udzielania się :P Naprawdę nasze życie nie jest aż tak fascynujące, żeby tylko nas podczytywać

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Naomi, może brakuje ci teraz faceta i trochę idealizujesz ten związek z eksem? Nie ma co do tego wracać i analizować Jakby było dobrze,to byście byli razem,a jesteście już dawno osobno.
Pewnie,że się trafi "coś" lepszego

[Naomi21]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;46741662]Naomi, może brakuje ci teraz faceta i trochę idealizujesz ten związek z eksem? Nie ma co do tego wracać i analizować Jakby było dobrze,to byście byli razem,a jesteście już dawno osobno.
Pewnie,że się trafi "coś" lepszego[/QUOTE]

Jasne, że idealizuję - po takim czasie przeszła mi nienawiść i została nostalgia Tylko że naprawdę powody, dla których się rozstaliśmy były bezsensowne - moja mama, która ma dużo większe doświadczenie niż ja mówiła to od początku. Kochaliśmy się, ale było ciężko, bo ja siedziałam w domu i czułam, że on nie docenia mojej pracy. On uważał, że jestem nierobem I w takiej sytuacji ja myślałam, że ślub wszystko naprawi, a on uznał, że najpierw muszę się ogarnąć zanim się zaręczymy. Dlatego odeszłam.

I widzisz, minął rok i jestem tak daleka od tamtej mnie jak tylko mogę Eks byłby ze mnie dumny (zresztą wiem, że jest w szoku). "Nierób" to ostatnie, co ktokolwiek może o mnie powiedzieć. Więc to wszystko, co nas dzieliło jest już nieaktualne. Ale wiem też, że "mój" facet by nie doprowadził do takiej sytuacji, że czułabym, że muszę cokolwiek udowadniać Dlatego eks nie był dla mnie odpowiedni.

Myślisz, że się trafi? Ja za bardzo w to nie wierzę Nie chciałabym eksa, bo za dużo pił i nie byliśmy do końca dopasowani w łóżku, poza tym - ideał. Gdzie ja znajdę drugiego takiego?

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Och! Jestem spokojna o Ciebie. Pewnie,że znajdziesz ideał dla siebie, że wszystko będzie grało i będzie tak jak powinno być. Wiesz kogo chcesz, wiesz kogo nie chcesz. Teraz tylko kwestią czasu jest,żeby się ktoś taki napatoczył

[Naomi21]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;46741806]Teraz tylko kwestią czasu jest,żeby się ktoś taki napatoczył[/QUOTE]

Taaak Oby się pojawił zanim do drzwi zapuka menopauza Nie jestem fanką dzieci, ale jedno swoje chciałabym mieć

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Podobno najlepiej pierwsze dziecko urodzić do 30tki, cóż. Nie każdemu jest to dane. Wiele kobiet rodzi później, oczywiście to już oddzielną dyskusję trzeba by rozwinąć do jakiego wieku powinno się zajść w ciążę itp itd. W każdym razie Kozuchowska ma 42 lata jeśli dobrze pamiętam i też będzie miała dziecko

[Naomi21]

Mi ginekolog poradził, żebym się uwinęła w ciągu 5 lat Ale nie będę robić dziecka z byle kim, nie jestem z tych kobiet, które przedkładają macierzyństwo przed wszystko - chcę mieć dziecko z odpowiednim facetem

[Shazney]

Napisane przez Naomi21

Czyli ile? I ile Ty masz lat?

Ja mam prawie 27, on 20 . Ale mówię, lepiej mi się z nim rozmawia niż z rówieśnikami i starszymi. Niekoniecznie musi coś z tego wyjść, bo przecież różnie to bywa, jednak zdziwiło mnie moje zachowanie, że od razu skreśliłam tę znajomość. Dodam, że ja wyglądam na sporo młodszą. Kurcze, życie jest przewrotne

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez Naomi21

Mi ginekolog poradził, żebym się uwinęła w ciągu 5 lat Ale nie będę robić dziecka z byle kim, nie jestem z tych kobiet, które przedkładają macierzyństwo przed wszystko - chcę mieć dziecko z odpowiednim facetem

Otóż to . Gdybym miała fajnego faceta, to zapewne zapragnęłabym dziecka. A tak, nie będę go mieć z byle jakim samcem, bo mój zegar biologiczny tyka

[Naomi21]

Napisane przez Shazney

Ja mam prawie 27, on 20 .

Też by mnie to odpychało. Na tym etapie życia to jeszcze gigantyczna przepaść (trochę inaczej by to wyglądało za 10 lat). Ale wiesz, to Twoje życie - jeśli to jest TO to nie ma co oglądać się na nic

Też podobno wyglądam na młodszą i często mnie młodsi zaczepiają. Ostatnio taki 21 - latek biedny tak się starał, żebym się zgodziła z nim umówić, ale dla mnie nie ma opcji

[klaaa]

7 lat to faktycznie sporo, zwłaszcza w tym wieku, rozmawiać może i można dobrze, ale potem ta różnica raczej jednak wyjdzie.
Ostatnio rozmawiałam z uczniem pierwszej gimnazjum (bratem narzeczonej mojego brata swoją drogą), chłopak wygląda poważnie, można z nim dosłownie o wszystkim rozmawiać i to naprawdę na poziomie, więc traktowałam go jak jakby był w moim wieku i czasami sobie ze zdziwieniem przypominałam, że to jeszcze dziecko .

Kolejny dzień czuję się okropnie, Naomi uważaj, podobno jakiś wirus w okolicy.

[Naomi21]

Napisane przez klaaa

Kolejny dzień czuję się okropnie, Naomi uważaj, podobno jakiś wirus w okolicy.

Kochana, ja jestem chora od 2 tygodni Chyba po raz piąty w tym roku Pracując z dziećmi nie da się nie chorować.

[klaaa]

Napisane przez Naomi21

Kochana, ja jestem chora od 2 tygodni Chyba po raz piąty w tym roku Pracując z dziećmi nie da się nie chorować.

To niestety prawda, mając kontakt z dziećmi chorób się nie uniknie, więc wracaj do zdrowia szybko i więcej juz w tym roku nie choruj

[marzycielka_]

7 lat to dużo w tym wieku, to jest jednak roznica nie do zatarcia moim zdaniem, aczkolwiek spotkałam sie ostatnio z dwoma przypadkami gdzie jeden chlopak ma 26 lat a jego narzeczona 34 a druga parka on 27 a ona 33 i obydwie pary biora w tym roku slub, wiec mozna. W jednym z przypadkow wiem ze rodzice chlopaka nie sa zadowoleni, ze ona jest tyle starsza

[Shazney]

Napisane przez Naomi21

Też by mnie to odpychało. Na tym etapie życia to jeszcze gigantyczna przepaść (trochę inaczej by to wyglądało za 10 lat). Ale wiesz, to Twoje życie - jeśli to jest TO to nie ma co oglądać się na nic

Też podobno wyglądam na młodszą i często mnie młodsi zaczepiają. Ostatnio taki 21 - latek biedny tak się starał, żebym się zgodziła z nim umówić, ale dla mnie nie ma opcji

Napisane przez klaaa

7 lat to faktycznie sporo, zwłaszcza w tym wieku, rozmawiać może i można dobrze, ale potem ta różnica raczej jednak wyjdzie.
Ostatnio rozmawiałam z uczniem pierwszej gimnazjum (bratem narzeczonej mojego brata swoją drogą), chłopak wygląda poważnie, można z nim dosłownie o wszystkim rozmawiać i to naprawdę na poziomie, więc traktowałam go jak jakby był w moim wieku i czasami sobie ze zdziwieniem przypominałam, że to jeszcze dziecko .

Kolejny dzień czuję się okropnie, Naomi uważaj, podobno jakiś wirus w okolicy.

A no właśnie... Dlatego mam tak wiele wątpliwości

[leonela]

a co myślicie o różnicy 14 lat ona 24 a on 38 jest szansa na udany związek jeśli takie osoby się kochają?

[Shazney]

Napisane przez leonela

a co myślicie o różnicy 14 lat ona 24 a on 38 jest szansa na udany związek jeśli takie osoby się kochają?

Zawsze jest szansa. Nie jest powiedziane, że jeśli para jest w tym samym wieku lub podobnym, to związek jest cudownie udany. Nie ma tu reguły, bo co innego scala dwoje ludzi. Problemem są ograniczenia, które nosimy w swoim umyśle... Ale jeśli ktoś ich nie ma, to nic nie stoi na przeszkodzie.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Ja pomimo swoich lat nie myślę poważnie o życiu, tzn. o przyszłej rodzinie, ślubie itd. Nie mam parcia na dzieci. Ważne jest dla mnie to, żeby mieć pracę i żeby nie martwić się o to, co do garnka włożyć i ostatnio, żeby mieć bliską osobę obok siebie, z którą miło będzie spędzać czas i przejść przez życie. Dzieci, ślub... To dla mnie tylko dodatki. Mogą się przydarzyć, ale nie muszą. Takie jest moje podejście.

[blondyneczkamala]

Ja mialam faceta 7 lat mlodszego przez 4 miesiace. Bylo cudownie, pierwsze zaloty. Dziki seks, cudny po prostu. Ale to nie mogło sie udać. On miał zaledwie 18 lat. Rozstalismy sie bo ja chciałam czegoś więcej a on? Z tego co wiem spotyka sie z kobietą 5 lat starszą .. lubi starsze..

[Shazney]

Napisane przez blondyneczkamala

Ja mialam faceta 7 lat mlodszego przez 4 miesiace. Bylo cudownie, pierwsze zaloty. Dziki seks, cudny po prostu. Ale to nie mogło sie udać. On miał zaledwie 18 lat. Rozstalismy sie bo ja chciałam czegoś więcej a on? Z tego co wiem spotyka sie z kobietą 5 lat starszą .. lubi starsze..

Moi faceci, rówieśnicy, mieli siano w głowie i z tego co widzę, mają do tej pory . Ja po prostu mam pecha do płci przeciwnej i tyle. A nie oczekuję od nich żadnych deklaracji oprócz tego, że myślą o mnie poważnie.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja młodszego bym nigdy nie chciała Jeszcze różnica 7 lat, gdzie ja bym była młodsza to ok, ale w drugą stronę bym się nie zdecydowała.

[Shazney]

No i to tak jest . Ja nie wyobrażam sobie być ze starszym, jedynie może o rok. Jednak wolałabym mieć młodszego, ale nie o 7 lat, max. 3-4. Tacy mają więcej werwy i świeżego spojrzenia na świat, przynajmniej tak jest w moim odczuciu.

[CarmenSandiego]

Hej, jakis czas temu tu pisałam. U mnie trochę się poprawiło ( oczywiście nie w miłości ) .
Co do roznicy wieku, to max. 2 lata młodszy lub 10 lat starszy. Ale to nie są sztywne ramy, ostatnio mi się podobał 11 lat starszy, zachowywał się jak osoby w moim wieku.

niedługo 6ta część tego wątku, ciekawe w ilu jeszcze będę - "życie bez miłości 100"