2014-06-07, 07:54 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
wtf? ja ostatnio robiłam tam zakupy, ale przez neta, niestety, numeracja jest jakaś zaniżona, zamówiłam bluzkę w rozmiarze M to wyglądała na L. Chociaż tyle, że zwróciłam bez problemu.
Edytowane przez Merys Czas edycji: 2014-06-07 o 07:55 |
2014-06-07, 08:16 | #92 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
Ale ja np pracuje w Claire's (bizuteria, produkty do wlosow, akcesoria) i tez mamy taka polityke, zakaz zadawania pytan zamknietych, kazdy klient musi byc przeze mnie w jakis sposob zagadany, 500 razy proponowanie kolejnego produktu, kazdy produkt musze dac klientce do reki, zalozyc itp, niezaleznie czy on sie jej w ogole podoba czy nie. Efekt jest taki ze niektore klientki wychodzą bardzo zadowolone i kilka razy dziennie slysze ze jest tu wspaniala i mila obsluga, albo inaczej - juz na samo "dzien dobry" sie wzdrygaja i krzycza ze nie potrzebuja mojego doradzania :P Ale mamy rowniez zakaz na pytanie "w czym moge pani pomoc" bo podobno klient sie czuje wtedy urazony, cos jakby uposledzony ze trzeba mu pomagac :P Od siebie tylko dodam ze dla mnie klientki ktore zachowuja sie w sposob niegrzeczny co do mojej obslugi, nabijaja sie albo wlasnie krzycza od progu, ogolnie sa niemile i zle nastawione są po prostu kompletnie niewychowane. Mozna milo podziekowac za pomoc i powiedziec ze chce sie spokojnie rozejrzec po sklepie, wiele osob tak robi i jest jasny komunikat i nikt nie czuje sie urazony. Dlatego osoby ktore ida do Stradivariusa i sobie robia swietne zarty podajac dziwne imiona albo w ogole to w jakis sposob komentują pozostawiam bez komentarza. Powiem tylko tyle, że kilka takich klientek pod rząd sprawia że po prostu nie chce mi się już do końca dnia do kogokolwiek w tym sklepie uśmiechać czy porządnie obsłużyć.
__________________
Narysujesz mi coś? |
|
2014-06-07, 08:27 | #93 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 559
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
Ja pogrubione odbieram jak "kupisz coś czy tylko wlazłaś tu by pogrzebać?" |
|
2014-06-07, 08:41 | #94 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46789017]Ja należe do tej drugiej grupy klientek. Znaczy nie krzyczę na pracownice ale wolałabym sama popatrzeć, porozglądać się i znaleźć coś w moim przedziale cenowym. Dlatego wchodzę do Claire's jak widzę, że jest tam troche osób i pracownice nie zdążą do mnie podejść lub mnie nie zauważą.
Ja pogrubione odbieram jak "kupisz coś czy tylko wlazłaś tu by pogrzebać?"[/QUOTE] Ja juz na szczescie po 1,5 roku rozpoznaje wiele swoich stałych sympatycznych inaczej klientek i jak wchodzą to po prostu mówię dzień dobry i na tym moja obsługa się kończy, a i to potrafi dać w kość bo wiele z nich już po tym bardzo niemiło mówi że nic ode mnie nie chce, albo po prostu mierzy mnie wzrokiem i ostentacyjnie przechodzi obok... Może błahostka, ale ja sie wtedy czuje jak człowiek gorszego sortu i naprawde często psuje mi to humor.
__________________
Narysujesz mi coś? |
2014-06-07, 08:53 | #95 |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Wolę wchodzić do sklepu, kiedy jest dużo ludzi i pracownicy nie zdążą do mnie podejść z magicznym pytaniem "w czym mogę pomóc?" bo są zajęci innymi klientami.
Wiem, że taka jest polityka firmy etc. ale naprawdę nie lubię jak ktoś nade mną "wisi". Też na zakupy chadzam w trampkach, dresach i dodatkowo bez makijażu - w 99% przypadków byłam olewana w Douglasie, w Sephorze nie. W Douglasie kiedyś Pani z wielką łaską zrobiła mi "próbkę" Double Weara na trzy krople. W Sephorze zawsze mam wciskane milion pięćset sto dziewięćset próbek. Tak samo w MAC-u bez olewki, w Ingolcie już tak. Zauważyłam, że jak chce się być dostrzeżonym przez Panie z Douga trzeba mieć ze sobą jakieś 2-3 reklamówki z innych sklepów, tylko nie z tych najtańszych. Moja koleżanka kiedyś o coś prosiła babkę w Douglasie to usłyszała, że nie przyniesie bo wygląda biednie. Ale był dym. W Stradivariusie znają mnie jako Brunhildę. |
2014-06-07, 09:26 | #96 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
Ja ostatnio przez ta rozmiarowke juz tam nie chodze, nie jestem jakas kruszynka a tylko XS na mnie pasuje, ktore zawsze jest wyprzedane. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
|
2014-06-07, 09:42 | #97 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46789017]Ja pogrubione odbieram jak "kupisz coś czy tylko wlazłaś tu by pogrzebać?"[/QUOTE]
Mam dokładnie tak samo. Wiem, że kierownictwu sklepu o to chodzi - że mam coś kupić - ale ja chciałabym się w spokoju rozejrzeć, a nie od wejścia czuć presję, że mam z czymś wyjść, bo się mną tak pięknie zajęto. Za pomoc w większości dziękuję, chyba że potrzebuję rozmiaru, którego nie ma na wieszaku i wtedy proszę o pomoc (często mają na magazynie). Zdziwiła mnie ostatnio sytuacja w jednym ze sklepów. Była promocja -40%. Weszłam i spodobała mi się jedna koszula. Wzięłam ją, a pani przy kasie: "Proszę pani, taka promocja, a pani jedną koszulę bierze?! Niech pani więcej weźmie, z jedną koszulą się z takiej promocji nie wychodzi!" i chciała mi oddać tę koszulę A ja na to, że nic więcej nie znalazłam. Dziwi mnie pogląd, że mam wziąć pół sklepu, bo jest promocja |
2014-06-07, 10:35 | #98 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
__________________
Edytowane przez Minna Czas edycji: 2014-06-07 o 10:38 |
|
2014-06-07, 11:30 | #99 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
|
|
2014-06-07, 11:41 | #100 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Więc po co to robisz jeśli nie po to żeby się ponabijać?
__________________
Narysujesz mi coś? |
2014-06-07, 11:53 | #101 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Robię to bo mogę sprzeciwić się odmawiając podania imienia (na pewno ekspedientka będzie się czuła wtedy za☠☠☠iście) albo podając fikcyjne, o którym wiadomo, że jest fikcyjne (ale powodzenia w udowadnianiu, że nie, no i pytanie kto zabroni). Pytanie o imię i zapisywanie go na przymierzalni, oraz zwracanie się do mnie po imieniu nie pytając czy tego chcę, jest moim zdaniem debilnym pomysłem.
|
2014-06-07, 11:54 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
Zgadzam sie. W ogole nie wiem co to ma miec na celu... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
|
2014-06-07, 12:02 | #103 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
Po jakims czasie doswiadczenia w tej pracy wiem juz ze w pracy zawodowej bardzo chcialabym uniknac pracy z klientem.
__________________
Narysujesz mi coś? Edytowane przez Lucka91 Czas edycji: 2014-06-07 o 12:04 |
|
2014-06-07, 12:09 | #104 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
To cudownie.
|
2014-06-07, 12:12 | #105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
__________________
Narysujesz mi coś? |
2014-06-07, 12:16 | #106 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-06-07, 12:24 | #107 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Krynica/Strasbourg
Wiadomości: 267
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
-Tak, proszę się przesunąć. Zasłoniła mi pani wieszak/sukienkę/upatrzone sandałki. Edytowane przez poziomkalol Czas edycji: 2014-06-07 o 12:25 |
|
2014-06-07, 13:11 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 303
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
|
2014-06-07, 13:30 | #109 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2014-06-07, 14:02 | #110 | ||
Makeup challenge winner
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Wiadomości: 6 728
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4677884 6]A bo facet w perfumerii to odrębna kategoria klienta Faceta można łatwo naciągnąć i wmówić mu, że coś jest przeza☠☠☠iste (zwłaszcza jak kupuje nie dla siebie), rzadko który daje temu odpór, bo im głupio przed młodymi babami, wiadomo - każdy chojraczy. Im starszy, tym bardziej.[/QUOTE] I później dostajemy te nietrafione perfumy, które trzeba upłynnić na allegro, bo oczywiście rachunku potrzebnego do dokonania zwrotu brak (bo nieelegancko dawać z ceną). Osobiście wolę dostać kartę zakupową. Cytat:
Też tak miałam tylko z butami. Jak na kolejnym lotnisku musiałam przechodzić przez bramkę na bosakach w końcu odnalazłam zabezpieczenie wklejone od spodu wierzchniej części buta.
__________________
Art is never finished, only abandoned. Leonardo da Vinci Edytowane przez cosmetix Czas edycji: 2014-06-07 o 14:20 |
||
2014-06-07, 14:45 | #111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Mnie takie coś odpycha, jak obcej kobiecie muszę imię podawać a ona je zapisuje na tabliczce... Tak jakby musieli podpisywać moją przymierzalnię, żebym czasem czegoś nie ukradła. Kilka razy się z tym spotkałam w Stradivariusie, ale nigdy pracownica sama mi się z imienia nie przedstawiała, więc nie wiem jaka to ma być relacja
Cytat:
Najgorsze jest to, że zapłaciłam za te trefne zdjęcia. Bo babka mi mówiła, że mogę nie płacić, ale muszę zgłosić reklamację i oddać im moje zdjęcia. Zapytałam gdzie one wtedy trafią. A ona nie umiała dokładnie powiedzieć, gdzie one dalej pójdą, powiedziała że co miesiąc zbierają wszystkie takie przypadki i wtedy wysyłają gdzieś wszystkie zareklamowane zdjęcia, gdzie ktoś przyjmuje reklamację a potem je niszczy. Skoro nie wiedziała gdzie trafią, to spytałam jej czy może mi dać gwarancję, że moje prywatne zdjęcia są bezpieczne i nie zostaną nigdzie wykorzystane. Odpowiedziała, że ona nie może mi dać takiej gwarancji Pytałam czy jest spisywany protokół jakiś, co daje jakąś gwarancję bezpieczeństwa moich prywatnych fotek. Nic takiego miałoby nie być. Co wy byście zrobiły? Oddały swoje zdjęcia nie wiedząc gdzie trafią, czy zapłaciły dychę i zabrały je ze sobą, mimo że były trefne? Ja wolałam nie ryzykować i od teraz każdemu odradzę drukowanie zdjęć na "tanio" w jakiś drogeriowych kioskach fotograficznych... Zwłaszcza w Rossmanie. Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 Czas edycji: 2014-06-07 o 14:49 |
|
2014-06-07, 14:48 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-06-07, 14:59 | #113 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;46792366]Co wy byście zrobiły? Oddały swoje zdjęcia nie wiedząc gdzie trafią, czy zapłaciły dychę i zabrały je ze sobą, mimo że były trefne? Ja wolałam nie ryzykować i od teraz każdemu odradzę drukowanie zdjęć na "tanio" w jakiś drogeriowych kioskach fotograficznych... Zwłaszcza w Rossmanie.[/QUOTE]
Zażądałabym zawołania kierownika sklepu. A z Rossmannem ogólnie mam pełno bardzo kiepskich doświadczeń, więc tam nie chodzę. To chyba najgorsza sieciówka w jakiej zdarzyło mi się robić zakupy, brrr. Ano właśnie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2014-06-07, 15:11 | #114 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariowac na zakupach?
Cytat:
Nie wiem komu może sprawić radość albo satysfakcję podanie udziwnionego imienia i patrzenie jak ekspedientka męczy się przy zapisywaniu go, zwłaszcza że wiadomo że nie jest to jej pomysł i że ją też męczy to że musi realizować tak chore wymysły szefostwa. Co do sytuacji opisanej w pierwszym poście - niekoniecznie było to lenistwo sprzedawczyni. Sama pracowałam w sklepie obuwniczym i każdy miał swój dział. Jeżeli klientka chciała żebym zaniosła jej buty do kasy, to mogłam donieść je tylko do koleżanki która obsługiwała tamten rejon sklepu i ona niosła je do kasy. Zdarzyło mi się że klientka mnie delikatnie mówiąc ochrzaniła że "nie chce mi się zanieść jej butów do kasy i wyręczam się koleżanką". Szkoda tylko że nie miało to nic wspólnego z prawdą - po prostu za opuszczenie swojego działu dostawało się opierdziel od szefa (nie wspominając już o obcięciu premii). Bardzo śmiesznie natomiast zaczynało się robić kiedy koleżanka z działu przy kasie akurat wyszła na przerwę czy do toalety a ja nie mogłam opuścić swojego - wtedy trzeba było klienta po prostu wysłać do kasy, co też nie wszystkim się podobało (dużo osób chciało żeby im zanosić buty do kasy). Ale jaki wpływ ma na to szeregowy pracownik? Żaden. Błogosławię dzień, w którym przestałam pracować w bezpośrednim kontakcie z klientem. |
|
2014-06-07, 15:19 | #115 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2014-06-07, 15:30 | #116 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
Wiesz, jeżeli ktoś ma dziwne albo obcojęzyczne imię, no to ma, powie jak się je pisze i finito, ale jeżeli ta biedna ekspedientka stoi tam dwunastą godzinę, i co chwilę trafi się osoba która chce sobie zrobić jaja i dlatego podaje imię z kosmosu, to dla mnie to jest celowe utrudnianie pracy ekspedientki i z pewnością jest to dla niej bardziej uciążliwe niż odmówienie podania imienia. Ale to moje zdanie. |
|
2014-06-07, 15:43 | #117 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
Poza tym, jeśli „polityka” firmy jest w mniemaniu klienta kiepska, to jakoś na to reagować trzeba. Jak się ileś razy odmówi podania imienia albo wyjdzie po setnym pytaniu o to, czy w czymś pomóc, to może szefostwo sklepu w końcu zauważy, że pewne zachowania zwyczajnie odstraszają klientów. Nie jestem za tym, by robić przykrość ekspedientom, ale też nie podoba mi się bierne przyjmowanie wszystkich absurdalnych zachowań, które są pomysłem marketingowców z danego sklepu.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-06-07, 15:52 | #118 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
(Hebe podaję jako przykład, sytuacja ma miejsce w rozmaitych sklepach) |
|
2014-06-07, 16:05 | #119 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-06-07, 16:08 | #120 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Czy mogę w czymś pomóc - czyli jak nie zwariować na zakupach?
Któraś opcja z tych dwóch
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:51.