Dla tych co czekają na oświadczyny-zniecierpliwione,desperat ki i wyluzowane

[FioletowyAnanas]

Napisane przez aguusia88

W naszym kregu jedna para wzieka slub. Kraza plotki ze to dla korzysci majątkowych, ze ja robi w bambuko bo klamie czesto a chlopaki go znaja to widza kiedy kreci. w sumie to chodzili dlugo i nastapil bum.

Przyjaciolka sie zareczyla i ja nie rusza to. W sumie ma takie samo zdanie jak tz ze nie ma co sie spieszyć ze slubem ale jej ukochany zrobil romantyczny gest.

Tz ma w pracy kolegę ktory bierze slub. Planuje wszystko, gada o tym. W sumie tez korzystniej wyjdzie na tym

U nas jedni wspólni znajomi jakoś w kwietniu wzięli ślub a staż związku taki sam. Druga para bierze ślub w sierpniu ale oni są bardzo długo ze sobą.

U mnie co raz słychać że zaręczona lub po ślubie. A najbardziej mnie dobijają pary które zaręczają się w wieku 18 lat..

[VinVinara]

Oświadczyny na studniówce - masakra

[kisielova]

Napisane przez FioletowyAnanas

U nas jedni wspólni znajomi jakoś w kwietniu wzięli ślub a staż związku taki sam. Druga para bierze ślub w sierpniu ale oni są bardzo długo ze sobą.

U mnie co raz słychać że zaręczona lub po ślubie. A najbardziej mnie dobijają pary które zaręczają się w wieku 18 lat..

kiedy byłam w liceum (a już dobre parę lat temu to było) to był taki bum na zaręczyny w okolicach studniówki i matury. Z par, które wtedy się zaręczyły jedna tylko wytrwała do dzisiaj i są po ślubie.
Jedna dziewczyn, której facet oświadczył się na studniówce, rzuciła w nim pierścionkiem () 2 miesiące później. Po roku miała już nowego narzeczonego. Aktualnie z tego, co mi wiadomo jest zaręczona 5 raz.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez kisielova

kiedy byłam w liceum (a już dobre parę lat temu to było) to był taki bum na zaręczyny w okolicach studniówki i matury. Z par, które wtedy się zaręczyły jedna tylko wytrwała do dzisiaj i są po ślubie.
Jedna dziewczyn, której facet oświadczył się na studniówce, rzuciła w nim pierścionkiem () 2 miesiące później. Po roku miała już nowego narzeczonego. Aktualnie z tego, co mi wiadomo jest zaręczona 5 raz.

masakra

[Mojwa]

Jezu, potem czlowiek ma wrazenie, ze zareczyny nic nie znacza... :/

Moj kumpel sie oswiadczyl bo inaczej matka dziewczyny nie chciala sie zgodzic na mieszkanis razem... Oczywiscie i tak sie rozstali, i tak.

wysłano z mojej Xperii SP

[aguusia88]

Napisane przez Mojwa

Jezu, potem czlowiek ma wrazenie, ze zareczyny nic nie znacza... :/

Moj kumpel sie oswiadczyl bo inaczej matka dziewczyny nie chciala sie zgodzic na mieszkanis razem... Oczywiscie i tak sie rozstali, i tak.

wysłano z mojej Xperii SP

to tez zalezy jak sie zwiazek prowadzi. bo mozna sie nie zareczac i wskoczyc w ogien za druga osoba, a mozna sie zareczyc i byc dziecinnym w zwiazku

[201701300922]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46815483]Dziewczyny a po jakim czasie zaczęłyście czekać na zaręczyny czy chociażby o nich myśleć?[/QUOTE]
My z TŻtem znamy się już 3,5 roku. Byliśmy ze sobą przez kilka miesięcy ale wtedy nie wypaliło i każde z nas poszło w swoją stronę. Teraz jakoś właśnie mijają 2 lata odkąd się pogodziliśmy i zaczęliśmy na nowo próbować czy to się może udać, jednak rocznicę mamy dopiero we wrześniu.

U mnie więc tak ciężko stwierdzić po jakim czasie zaczęłam myśleć o zaręczynach. Gdzieś tak kilka miesięcy temu, więc teoretycznie po 1,5 roku związku, chociaż znamy się już dłużej i jakby doliczyć nasz poprzedni staż to wyszłyby w sumie 2 lata.

Jednak oboje wychodzimy z założenia, że nie oglądamy się na to co było, więc liczymy tylko ten obecny związek.


I w sumie też zaczęłam o tym myśleć dopiero wtedy jak znajomi zaczęli się zaręczać, jak zaczęły się pytania "a wy kiedy?", jak TŻ zaczął coś wspominać o dziecku, o budowie domu i planowaniu naszego wspólnego życia.
Jestem jednak przekonana, że w tym roku raczej się tych zaręczyn nie doczekam, bo niczego jeszcze nie mamy, a oboje wychodzimy z założenia, że najpierw wszystko musimy po kolei zaplanować i realizować. Pomimo tego, że marzy mi się już ślub, wesele i wspólne życie to wiem, że muszę do wszystkiego podchodzić racjonalnie, żeby nam później było łatwiej.
Bez sensu byłoby się teraz zaręczać, bo dla mnie też zaręczyny = planowanie ślubu, no i wiem że teraz nie moglibyśmy planować ślubu bo nie chcemy mieszkać kątem u rodziców.

Także poczekam pewnie jeszcze ze 3 lata na ślub.

[Kiciakowa]

Napisane przez Mojwa

Jezu, potem czlowiek ma wrazenie, ze zareczyny nic nie znacza... :/

niedawno moja koleżanka wymusiła (dosłownie) na chłopaku oświadczyny, bo to tylko aby "być zaręczoną". Pytam się jej, to kiedy ślub a ona "nie myślimy o tym, jesteśmy PO PROSTU ZARĘCZENI" i ogólnie dała mi do zrozumienia w rozmowie, że ona ślubu ani nic nie planuje

[Mojwa]

Napisane przez Kiciakowa

niedawno moja koleżanka wymusiła (dosłownie) na chłopaku oświadczyny, bo to tylko aby "być zaręczoną". Pytam się jej, to kiedy ślub a ona "nie myślimy o tym, jesteśmy PO PROSTU ZARĘCZENI" i ogólnie dała mi do zrozumienia w rozmowie, że ona ślubu ani nic nie planuje

Siostra TŻ też nie planuje Ja rozumiem, że nie trzeba brać ślubu rok po zaręczynach, ale cokolwiek planować chyba by wypadało a nie tylko "jesteśmy zaręczeni <3".

Ale każdy żyje jak chce

[locus]

Witamy
Dlaczego Twój Tż pytał o zdanie przyjaciółkę?

Wydaje mi się, że planuje coś większego i chciał opinii osoby, która mnie dobrze zna. Domyślam się, że chciał się upewnić czy nie przesadził.

A co do zaręczyn to moja siostra też wymusiła na swoim chłopaku (notabene mając jednocześnie kochanka, który jej się oświadczył w tym samym tyg.). Ślubu nie planują. Jak dla mnie takie coś to totalna zgroza.

[aguusia88]

Napisane przez Mojwa

Siostra TŻ też nie planuje Ja rozumiem, że nie trzeba brać ślubu rok po zaręczynach, ale cokolwiek planować chyba by wypadało a nie tylko "jesteśmy zaręczeni <3".

Ale każdy żyje jak chce

no coz jej po tym pierscionku

[Mojwa]

A co do zaręczyn to moja siostra też wymusiła na swoim chłopaku (notabene mając jednocześnie kochanka, który jej się oświadczył w tym samym tyg.). Ślubu nie planują. Jak dla mnie takie coś to totalna zgroza.

nikt tego biednego chłopaka nie uświadomił???

[201701300922]

Napisane przez Kiciakowa

niedawno moja koleżanka wymusiła (dosłownie) na chłopaku oświadczyny, bo to tylko aby "być zaręczoną". Pytam się jej, to kiedy ślub a ona "nie myślimy o tym, jesteśmy PO PROSTU ZARĘCZENI" i ogólnie dała mi do zrozumienia w rozmowie, że ona ślubu ani nic nie planuje

Też znam takie osoby. Tylko sytuacja odwrotna. Zaręczeni od kilku lat. 2-3? Nie pamiętam dokładnie. Mają już dziecko i on chciałby ślubu, bo czeka już tyle czasu na jakieś deklaracje z jej strony, a ona nie chce bo nie będzie robiła tego, czego wszyscy od niej oczekują.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez VinVinara

Witamy
Dlaczego Twój Tż pytał o zdanie przyjaciółkę?

Zanim my zostaliśmy parą to znaliśmy się trzy lata Więc już wtedy był dla mnie najważniejszy, był najlepszym przyjacielem. Trochę się baliśmy, że jeśli nam nie wyjdzie to ogólnie kontakt się urwie.. Ale na szczęście wszystko jest dobrze

W sumie staż znajomości robi dużą różnicę My znaliśmy się miesiąc

Napisane przez kisielova

kiedy byłam w liceum (a już dobre parę lat temu to było) to był taki bum na zaręczyny w okolicach studniówki i matury. Z par, które wtedy się zaręczyły jedna tylko wytrwała do dzisiaj i są po ślubie.
Jedna dziewczyn, której facet oświadczył się na studniówce, rzuciła w nim pierścionkiem () 2 miesiące później. Po roku miała już nowego narzeczonego. Aktualnie z tego, co mi wiadomo jest zaręczona 5 raz.

Ciekawe czy ci faceci o tym wiedzą

Napisane przez Mojwa

Jezu, potem czlowiek ma wrazenie, ze zareczyny nic nie znacza... :/

Moj kumpel sie oswiadczyl bo inaczej matka dziewczyny nie chciala sie zgodzic na mieszkanis razem... Oczywiscie i tak sie rozstali, i tak.

wysłano z mojej Xperii SP

Nie rozumiem co ta matka sobie wyobrażała Zaręczyny przecież nie oznaczają bycia ze sobą na zawsze

Napisane przez Kiciakowa

niedawno moja koleżanka wymusiła (dosłownie) na chłopaku oświadczyny, bo to tylko aby "być zaręczoną". Pytam się jej, to kiedy ślub a ona "nie myślimy o tym, jesteśmy PO PROSTU ZARĘCZENI" i ogólnie dała mi do zrozumienia w rozmowie, że ona ślubu ani nic nie planuje

Na moim przyjacielu dziewczyna też wymusiła zaręczynyny, nie planowali ślubu a potem zaczęła kręcić z innym

Napisane przez locus

Wydaje mi się, że planuje coś większego i chciał opinii osoby, która mnie dobrze zna. Domyślam się, że chciał się upewnić czy nie przesadził.

A co do zaręczyn to moja siostra też wymusiła na swoim chłopaku (notabene mając jednocześnie kochanka, który jej się oświadczył w tym samym tyg.). Ślubu nie planują. Jak dla mnie takie coś to totalna zgroza.

Nie rozumiem po co komuś dwóch facetów na raz

Napisane przez Dysia1990

Też znam takie osoby. Tylko sytuacja odwrotna. Zaręczeni od kilku lat. 2-3? Nie pamiętam dokładnie. Mają już dziecko i on chciałby ślubu, bo czeka już tyle czasu na jakieś deklaracje z jej strony, a ona nie chce bo nie będzie robiła tego, czego wszyscy od niej oczekują.

Znam identyczny przypadek, tylko że ona nie chce ślubu z nim, ale zgodziła się na zaręczyny bo mają dziecko i on jest bogaty

[lolusl]

Jak to się mówi Misi

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

lolusl dokładnie!

[201701300922]

loloo a Ty jak długo jesteś już ze swoim TŻ? Szukałam tu informacji na ten temat, ale chyba nie pisałaś.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

http://zus.pox.pl/zus/skladki-zus-os...spodarczej.htm
Mój facet ma działalność i chciałabym mu trochę przy tym pomóc. Może lepiej żebyśmy tego ślubu nie brali :P To wygląda jak jakiś chory żart!

[201701300922]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46824145]http://zus.pox.pl/zus/skladki-zus-os...spodarczej.htm
Mój facet ma działalność i chciałabym mu trochę przy tym pomóc. Może lepiej żebyśmy tego ślubu nie brali :P To wygląda jak jakiś chory żart![/QUOTE]
Rany, kto to wymyślił?

[PannaAgnieszka]

nie moge sie z Wami zgodzic co do tego, ze zwiazek musi dlugo trwac- albo przynajmniej kilka lat, zeby zareczyny mialy sens

i wyjatkowo nie chodzi mi o moj wlasny przypadek

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Dysia1990

Rany, kto to wymyślił?

Nie mam pojęcia. Ale prawie padłam jak to przeczytałam. Robisz za męża przelewy? Robisz zamówienia w internecie? Płać 1000 zł

Napisane przez PannaAgnieszka

nie moge sie z Wami zgodzic co do tego, ze zwiazek musi dlugo trwac- albo przynajmniej kilka lat, zeby zareczyny mialy sens

i wyjatkowo nie chodzi mi o moj wlasny przypadek

Według mnie to również kwestia wieku - inaczej wygląda to w przypadku osób około 30 r.ż, a inaczej u "świeżych" dwudziestolatków. W tym drugim wypadku nie trzeba się spieszyć - bo są studia, nie ma pieniędzy, nie ma się stałej pracy, a i z dziećmi można poczekać. Nie mówiąc o tym że dużo związków sypie się w tym okresie - poznaje się nowe środowisko i zmieniają się życiowe priorytety, więc może się okazać, że związek rozpoczęty przez parę najlepszych przyjaciół staje się związkiem osób nie mających nic ze sobą wspólnego.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46824571]Nie mam pojęcia. Ale prawie padłam jak to przeczytałam. Robisz za męża przelewy? Robisz zamówienia w internecie? Płać 1000 zł


Według mnie to również kwestia wieku - inaczej wygląda to w przypadku osób około 30 r.ż, a inaczej u "świeżych" dwudziestolatków. W tym drugim wypadku nie trzeba się spieszyć - bo są studia, nie ma pieniędzy, nie ma się stałej pracy, a i z dziećmi można poczekać. Nie mówiąc o tym że dużo związków sypie się w tym okresie - poznaje się nowe środowisko i zmieniają się życiowe priorytety, więc może się okazać, że związek rozpoczęty przez parę najlepszych przyjaciół staje się związkiem osób nie mających nic ze sobą wspólnego.[/QUOTE]

Albo gdy przykładowo mąż leży z gorączką w łóżku, a firmą ktoś musi się zająć

Zgadzam się z Tobą Gdy ktoś ma te 30 lat inaczej myśli niż 20-latek, ma inne priorytety, wie że oświadczyny i ślub to odpowiedzialność a miłość to nie zabawa

[Sorbik]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46824145]http://zus.pox.pl/zus/skladki-zus-os...spodarczej.htm
Mój facet ma działalność i chciałabym mu trochę przy tym pomóc. Może lepiej żebyśmy tego ślubu nie brali :P To wygląda jak jakiś chory żart![/QUOTE]


Tylko po to żeby zarobić, ale cóż... Tak to treraz w naszej Polsce wygląda...

[201801191006]

Napisane przez Dysia1990

loloo a Ty jak długo jesteś już ze swoim TŻ? Szukałam tu informacji na ten temat, ale chyba nie pisałaś.

niedawno pierwsza rocznica dopiero była, od kwietnia 2013
ale od początku szło jak burza, bo oboje twierdzimy że to była miłość od pierwszego wejrzenia no i tż jest 10 lat starszy więc to też pewnie ma wpływ na jego decyzję o oświadczynach.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

[Madzialena7]

Napisane przez VinVinara

Oświadczyny na studniówce - masakra

Dlaczego?. Zauważ, że niektórzy mają studniówkę później, bo np. jak ja są po technikum, więc tą studniówkę ma się w wieku 19 lat. U mnie koleżanki pozaręczały się w wieku 18 lat i biorą w tym roku ślub.

A mój dziś bawił się moim pierścionkiem w knajpie, mierzył na swoje palce więc pewnie coś knuje .

[smerfetk_a]

Napisane przez Madzialena7

Dlaczego?. Zauważ, że niektórzy mają studniówkę później, bo np. jak ja są po technikum, więc tą studniówkę ma się w wieku 19 lat. U mnie koleżanki pozaręczały się w wieku 18 lat i biorą w tym roku ślub.

A mój dziś bawił się moim pierścionkiem w knajpie, mierzył na swoje palce więc pewnie coś knuje .

bo ludzie w wieku 18-19 lat nie powinni raczej tak poważnych decyzji podejmować...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez smerfetk_a

bo ludzie w wieku 18-19 lat nie powinni raczej tak poważnych decyzji podejmować...

Zazwyczaj w tym wieku ludzie nie utrzymują się sami, a zaręczyny tylko dla samego pierścionka to sztuka dla sztuki... I tak ślubu nie wezmą dopóki nie znajdą pracy i mieszkania, chyba, że chcą mieszkać kątem u rodziców na ich garnuszku. Ale to niezbyt dojrzałe i chyba żadna z nas tego nie chce

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;46829325]Zazwyczaj w tym wieku ludzie nie utrzymują się sami, a zaręczyny tylko dla samego pierścionka to sztuka dla sztuki... I tak ślubu nie wezmą dopóki nie znajdą pracy i mieszkania, chyba, że chcą mieszkać kątem u rodziców na ich garnuszku. Ale to niezbyt dojrzałe i chyba żadna z nas tego nie chce [/QUOTE]

Dokładnie!
Chociaż na innym wątku właśnie dziewczyna pisze, że rodzice muszą sfinansować jej ślub, bo tradycja, utrzymać ją do 26 rż bo takie prawo i nic w tym złego, że chcą ślubu już.

[Mojwa]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46829497]Dokładnie!
Chociaż na innym wątku właśnie dziewczyna pisze, że rodzice muszą sfinansować jej ślub, bo tradycja, utrzymać ją do 26 rż bo takie prawo i nic w tym złego, że chcą ślubu już. [/QUOTE]

na którym wątku?

ja nie ukrywam, że na razie rodzice mnie utrzymują, ale TŻ utrzymuje się sam. no i nie wymagamy, żeby ktoś nam finansował wesele