2014-06-12, 22:14 | #271 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
nie znam żadnego nauczyciela, który by dobrowolnie zrezygnował z etatu w szkole. co najwyżej został wywalony z powodu redukcji etatów -_-
__________________
-27,9 kg |
2014-06-12, 22:16 | #272 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
każdy zawód ma swoje niewątpliwe plusy i minusy: od nauczyciela, przez murarza, przedsiębiorcę pogrzebowego, kelnera czy inzyniera.
Co nie zmienia faktu, że nauczyciele są uprzywilejowaną grupą wiecznie marudzącą |
2014-06-12, 22:25 | #273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Też tak pracowałam i to była tragedia Tak jak piszesz - cały dzień rozwalony. Teraz jestem niby 4h dłużej zawsze w pracy, ale przynajmniej mam więcej całych dni wolnych, a to najbardziej lubię.
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
2014-06-12, 22:27 | #274 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
No ale mogłabyś pracować 12h lub więcej i nie mieć za to żadnych dni wolnych
__________________
nazywaj mnie Vill |
2014-06-12, 22:29 | #275 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Ja zrezygnowałam - z etatu w gimnazjum. Zamieniłam na szkołę językową. Wolałam pracować z ludźmi, którzy przynajmniej (w większości) wiedzą po co się uczą i zachowują minimum kultury osobistej. Jednak nie każdy się nadaje psychicznie do pracy w gimnazjum. Poza tym bardzo źle znosiłam wstawanie o 6 (jestem skrajnym przypadkiem sowy) i wolałam pracować po południu. Z drugiej strony w tamtej szkole językowej (obecnie pracuję w innej) były minusy innego rodzaju - np. ogromna presja dyrekcji i wymagania z kosmosu.
Edytowane przez Laurelindorenan Czas edycji: 2014-06-12 o 22:31 |
2014-06-12, 22:31 | #276 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
|
|
2014-06-12, 22:36 | #277 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Fakt, trafiłam do szkoły państwowej z przypadku Na szczęście teraz pracuję z dorosłymi i w tym się jako tako odnajduję. A moje godziny pracy to najczęściej 15-19 (rzadko się trafia ktoś, kto sobie zażyczy zajęć indywidualnych na 8 i nic się nie da wynegocjować ), więc mogę się wysypiać do 10-11 Inna sprawa, że część pracy wykonuję w domu przy kompie, więc zdarza mi się siedzieć do 2-3 po północy nad tłumaczeniem, ale mi to nie przeszkadza i trafia się jedynie od czasu do czasu.
Edytowane przez Laurelindorenan Czas edycji: 2014-06-12 o 22:38 |
2014-06-12, 22:48 | #278 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 682
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Aktualnie pracuję w miejscu gdzie mam beznadziejne zmiany, tzn. 12-20. Do tego muszę doliczyć godzinę na dojazd do pracy, więc cały dzień mam rozwalony. Pracuję 5 dni w tygodniu, z czego często mam wolną sobotę lub niedzielę. Ale minusem jest to, że w dni pracujące nie daję rady spotkać się ze znajomymi, czy czegokolwiek załatwić oraz to, że z TŻ-em widzimy się wtedy krótko 3-4h, bo potem idziemy spać. Jedynie rano, przed pracą gotuję obiad, ćwiczę czy sprzątam. Jak wracam to już nie mam ani siły, ani chęci.
W poprzedniej pracy pracowałam od 6-16 (również musiałam dojeżdżać, więc wstawałam po 4). Plusem było to że po powrocie do domu, miałam jeszcze kawałek dnia dla siebie. Ale jak przychodził piątek to nie wiedziałam jak się nazywam. Najbardziej chciałabym pracować od 8 do 16, ale póki co cieszę się z tego że mam pracę i nie narzekam, bo nie mam najgorzej Edytowane przez mesta93 Czas edycji: 2014-06-12 o 22:50 |
2014-06-12, 22:50 | #279 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
|
|
2014-06-12, 22:59 | #280 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
|
|
2014-06-12, 23:02 | #281 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Są też kursy w czasie wakacji, np. w firmach, z przerwą urlopową na 2-3 tygodnie, co jeszcze można przeżyć. Choć ze 2 razy zdarzyło mi się, że faktycznie nie miałam zajęć od połowy czerwca do połowy września i było ciężko, choć trochę się ratowałam tłumaczeniami i korektami.
|
2014-06-12, 23:03 | #282 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
na dwa tygodnie rotfl tyle pieniędzy, takie bogactwo |
|
2014-06-12, 23:09 | #283 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ---------- Pewnie coś w okolicach 6 stówek przy dobrych wiatrach |
|
2014-06-12, 23:10 | #284 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
nie no ja miałam 100 zł za dzień, tyle dobrego xd ale i tak niewiele biorąc pod uwagę że to długi okres braku pracy xd
|
2014-06-12, 23:26 | #285 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
ej, to niezła kasa. ja widziałam oferty za jakieś 600zł/2 tygodnie.
__________________
-27,9 kg |
2014-06-12, 23:29 | #286 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
|
2014-06-12, 23:58 | #287 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
A Szosą Chełmińską zawsze trudno przejechać bez korków w godzinie szczytu..Poza nią (godziną szczytu) to raczej nie ma problemu. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2014-06-13 o 00:18 |
|
2014-06-13, 04:41 | #288 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
Pracowalam w takim systemie ponad 2 lata i obecnie za zadne pieniadze bym sie nie zgodzila pracowac na nocna zmiane. U mnie to bylo tak ze nigdy sie nie przestawilam na nocna zmiane i prawie ze dostalam depresji pracujac w takim systemie.Nie polecam- to nie jest normalne dla organizmu.Ja ciagle bylam poirytowana,zycie osobiste rowniez cierpialo.Nigdy wiecej. Teraz pracuje w systemie doboru godzin w dzien i czuje sie jak nowonarodzona- takie godziny pracy mi pasuja. ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Cytat:
Wyspij sie przed zmiana,a gdy bedziesz rano wracala do domu to zaloz ciemne okulary.Gdy pojdziesz spac to zaslon sobie okna( najlepiej ciemne rolety) i zadbaj o to zeby nikt Cie nie wybudzal ze snu. Sowy z ktorymi pracowalam czesto nie szly od razu spac po zmianie,tylko jadly sniadanie,szly na zakupy itp i kladly sie spac dopiero po poludniu. Musisz poprobowac co sie u Ciebie sprawdzi. |
||
2014-06-13, 08:28 | #289 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
Mi bardzo sporadycznie zdarza się załatwiać coś przed pracą, bo gdybym chciała jakąś dłuższą sprawę załatwić, to musiałabym wstawać chyba o 5, a potem ciężko siedzieć w pracy do 21 No i ja ze znajomymi spotykam się czasem rano Akurat nie w dni pracujące, bo słabo żeby ktoś o 7 się ze mną umawiał, ale w dni pracujące już tak. Także tak, jak mówię, zawsze jeden narzeka, chciałby pracować jak ten drugi, a ten drugi, jak ten trzeci. Ja mogłabym pracować jak Ty, a Ty chciałabyś jeszcze inaczej |
|
2014-06-13, 08:40 | #290 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
taka nasza natura, że zawsze chcemy czegoś innego :p
|
2014-06-13, 08:44 | #291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Mnie pasuje moja praca, jej godziny, co jest ze mną nie tak?
Zawsze mam inaczej niż wszyscy
__________________
Mydła, oleje, no poo |
2014-06-13, 08:47 | #292 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
|
2014-06-13, 09:02 | #293 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Jak ktoś ma NAPRAWDĘ przesraną sytuację to rozumiem, 2 etaty, prawie całą dobę na nogach w pracy, której nienawidzi. Ale ja jestem z tych, co nie narzekają nawet jak nie jest super, łączka, kwiatki, nosorożce. Narzekanie jest zbyt męczące i nic nie robi, wolę działania zamiast gadania
__________________
Mydła, oleje, no poo |
2014-06-13, 09:07 | #294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Wiecie, rozgraniczmy też 'narzekam', a 'mogłabym pracować inaczej', bo ja tak jak mówię, wnerwia mnie nieraz mój układ pracy, bo gdy pracuję, to mam dni wyjęte z życia, ale z drugiej strony: jest 10:00, a ja sobie popijam kawę, ogarnę chatę, zrobię obiad, odpocznę, wszystko porobię i dopiero wtedy wróci TŻ, więc jesteśmy duużo do przodu.
Gdybym pracowała jak on, do 16, to oboje przyjechalibyśmy o 16:30 i trzeba by było wszystko na raz robić |
2014-06-13, 09:16 | #295 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
|
|
2014-06-13, 09:20 | #296 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2014-06-13 o 09:22 |
|
2014-06-13, 09:43 | #297 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 178
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
a propos fragmentu dyskusji o pracy w niedzielę i czynnych/ nieczynnych miejscach. Przecież to jest kwestia przyzwyczajenia - przez ostatnie lata w Polsce pootwierane są galerie i wydaje się to normalne, ale nikt nie burzy się, że zabiegu, nie wiem, usunięcia pieprzyka nikt mu w niedzielę nie przeprowadzi, ale że na przykład gabinety dentystyczne są pozamykane poza tymi w stylu pogotowie. abstrahując od ekonomii i miejsc pracy, nie jestem wielką fanką by wszystko było pootwierane w niedzielę i to wcale nie żebym była religijna. mnie tam raczej irytuje zamykanie tego wszystkiego z okazji na przykład zielonych świątek, cokolwiek by to nie było.
a co do zmian, zawsze miałam elastyczny czas pracy, ale nic mnie tak nie irytowało jak to, gdy czasem musiałam przyjść np. na 9, chodziłam jak zombie resztę dnia. nie wyrobiłabym, gdybym miała pracować od 7 do 15, natomiast chętnie odhaczałabym swoje godziny w drobne święta typu właśnie to zielone i soboty, aby potem mieć wolne w tygodniu i móc pozałatwiać co trzeba. i nie zauważyłam, by schemat 8 - 16 czy tam godzinę w jedną lub drugą stronę był taki znowu powszechny, większość znanych mi ludzi ma czas pracy co najmniej nienormowany, także tego... |
2014-06-13, 10:47 | #298 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 536
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
Zgadzam się z poniższym. Cytat:
|
||
2014-06-13, 11:18 | #299 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Też nie pracuję od 8 do 16, bo... nie lubię za to jestem dziwna, bo uwielbiam pracować w weekendy, wszyscy są wtedy tacy na luzie.
|
2014-06-13, 14:29 | #300 | ||
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )
Cytat:
- stoję w najdłuzszych kolejkach w suypermarkecie (akurat jak wszyscy z biur wypełzną) - pogodzenie zakupów z pójściem na basen jest skomplikowane - albo albo, na jedno i drugie poza godzinami pracy nie ma czasu - załatwienie czegokolwiek w urzędzie graniczy z cudem. Cóż, zawsze można spóźnić się do pracy... - na podłączenie internetu albo kablówki trzeba wziąć wolne, bo monter też racuje w tzw. normalnych godzinach pracy - umawiam się z kotem do weterynarza cztery miesiące naprzód, bo cała jedna możliwa godzina, która nie pokrywa się z godzinami pracy, jest wiecznie zajęta przez innych pracownikó biurowych (ale na 10 rano można się na jutro umówić ) - takoż do ginekologa i innych tego typu specjalistów - jak się nie daj Boże sedes zepsuje, to mogiła. znalazłam w mieście jednego hydraulika, który przyjeżdża po godzinach pacy i w weekendy. Nie daję jego numeru telefonu koleżankom, żeby nie skończył tak jak ginekolog i weterynarz itp. więc zacznijmy jeszcze zamykać siłownie i inne uslugi dla ludności o 18 tzn. ja rozumiem, że inni też chcą mieć życie, ale na litość, nie da się tak, że wszyscy będziemy pracowali od 8 do 16. Cytat:
---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- dokładnie, ja też... |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:15.