Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią część 17

[coffee]

Napisane przez drabineczka

Na miejscu wykladowcy prawdopodobnie bym to olala. Tak naprawde im nie robi skad to masz. Jest na papierze = zdales = z bani = jestes dorosly to twoja sprawa

Na pewno oleje. Cóż miałby zrobić, bez dowodów, bez złapania za rękę. Chodzi mi o to, że to raczej oczywiste i śmiechłam z przepisywania słowo w słowo ustawy, gdybym sprawdzała takie coś, to bym się zaśmiała, że ktoś na to wpadł.
Choć pewnie prowadzący sam nie umie na pamięć treści ustawy, może się nie zorientuje.

[201604181004]

Pewnie sie zorientuje tylko po co mialby cokolwiek z tym robic? Xd to dziala tak samo jak gdy w klasie maturalnej prowadzisz niszowy przedmiot ktorego nikt nie zdaje i odwracasz sie do klasy plecami liczac ze laskawie uzyja sciag zeby nie bujac sie z poprawami do konca kwietnia xd

[kawa_zmlekiem]

jak kolega kiedyś przepisał na egzaminie fragmenty książki, to miał duuuży problem potem
oczywiście profesor się zorientował, bo to była książka jego autorstwa

[mycha9393]

znam wykladowce ktory odp wrzuca w google. jak sa ewidentnie spisane z neta to uniewaznia test

Wysłane z mojego samsunga s4

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

U mnie wycofali opisówki na prawie wszystkich przedmiotach. Same testy - jak zrobią kilka rzędów i rozsadzą ładnie to nie ma szans na ściąganie. W necie odpowiedzi nie znajdziesz :P Warto jednak pamiętać, że wykładowcy często są leniwi i nie chce im się układać nowych pytań testowych

[dacn]

Napisane przez coffee

Koleżanka mi opowiada, że mieli egzamin na studiach. W kilku pytaniach trzeba było odpowiedzieć na podstawie jakiejśtam ustawy. Jej kolega wrzucił sobie w telefon treść ustawy i przepisał słowo w słowo. Po egzaminie chodził i się chwalił, że tak pięknie przepisał.
Czy ja jestem dziwna, czy - gdybyście były na miejscu prowadzącego - od razu skumałybyście, że spisane ze ściągi? Któż normalny uczy się na pamięć treści ustaw?

Cóż są tacy co uczą się na pamięć fragmentów książek, tyle czy są normalni?
Wykładowca może mieć pretensje do asystentów że kiepsko pilnowali na egzaminie, teraz jak nie ma dowodu to nie zrobi nic.

[mycha9393]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46847144]U mnie wycofali opisówki na prawie wszystkich przedmiotach. Same testy - jak zrobią kilka rzędów i rozsadzą ładnie to nie ma szans na ściąganie. W necie odpowiedzi nie znajdziesz :P Warto jednak pamiętać, że wykładowcy często są leniwi i nie chce im się układać nowych pytań testowych [/QUOTE]

u nas to samo na większości przedmiotów.
Kilka przedmiotów nam się udało bo albo był test z zeszłego roku, albo dzienni zrobili zdjęcie.

[aer]

U mnie wykładowcy przejawiają chyba szczyt lenistwa.

1. Test na 20 pytań - wykładowca wychodzi, mówi że wróci za 15 min - nikt nie pilnuje.

2. Test dajmy na to na 50 punktów, żeby zaliczyć na 3 trzeba mieć min. 71% tj. koło 36 punktów. Dostajemy maila na szkrzynkę roku: "Szanowni Państwo (blablabla) ze wzg na to, żeby nie obniżyć zdawalności egzaminu postanowiłem zmienić punktację do zaliczenia na 12 punktów. Bardzo mi przykro, że niektórzy nawet nie podjęli próby rozwiązania kazusu - analogiczny przykład był na poprzednich zajęciach. Ci, którzy uzyskali 12 punktów, ale nie rozwiązali kazusu dostali wpis jako drugi termin".

3. Sytuacja z sesji z zeszłego roku - egz ustny - wchodzimy po 3 osoby. Ja odpowiedziałam na swoje pytanie, druga dziewczyna też, przychodzi czas na trzecią - dostała pytanie banalne - uczą tego na wosie - dziewczyna rozryczała się, że nie wie. Druga runda to samo, trzecia też. Dziewczyna nie odpowiedziała na żadne pytanie bo cały czas bek, że nie umie i oczywiście dostała 3.


Ach i oczywiście testy/opisówki są te same od kilku lat - także już na początku roku akademickiego wszyscy wiedzą jak będą wyglądały egz,

Oficjalnie w sesji jest pierwszy i drugi termin - u mnie jest 394838632763349 możliwości poprawy między datami. Mam na roku chłopaka, który chodził zaliczać ćwiczenia z cywilnego-zobowiązań 15 razy.


Ja nie jestem jakąś tam super hiper ekstra kujonką, ale szczerze powiedziawszy denerwuje mnie to, że wykładowcy tak przepuszczają ludzi.
W liceum u mnie było trudniej zaliczyć sprawdzian, niż sesję na studiach.


Jestem ciekawa ile pozdaje aplikacje.

[smerfetk_a]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46847144]U mnie wycofali opisówki na prawie wszystkich przedmiotach. Same testy - jak zrobią kilka rzędów i rozsadzą ładnie to nie ma szans na ściąganie. W necie odpowiedzi nie znajdziesz :P Warto jednak pamiętać, że wykładowcy często są leniwi i nie chce im się układać nowych pytań testowych [/QUOTE]

Pierwsze pytanie które by padło u mnie na studiach - jednokrotnego wyboru czy wielokrotnego? Na wielokrotnego zawsze był hejt, jednokrotnego nikt nie chciał nam zrobić
Mieliśmy różnego rodzaju zaliczenia, czasem udało się trafić na zeszłoroczny test, czasem było jawne ściąganie ale nigdy wykładowca nie wychodził Aha, i żaden asystent nas nie pilnował bo asystentów nie ma. Ale ja byłam w ośrodku pozamiejscowym, małe grupy mieliśmy, w głównej uczelni faktycznie tak jest

[Puolatar]

Napisane przez aer

U mnie wykładowcy przejawiają chyba szczyt lenistwa.

1. Test na 20 pytań - wykładowca wychodzi, mówi że wróci za 15 min - nikt nie pilnuje.

2. Test dajmy na to na 50 punktów, żeby zaliczyć na 3 trzeba mieć min. 71% tj. koło 36 punktów. Dostajemy maila na szkrzynkę roku: "Szanowni Państwo (blablabla) ze wzg na to, żeby nie obniżyć zdawalności egzaminu postanowiłem zmienić punktację do zaliczenia na 12 punktów. Bardzo mi przykro, że niektórzy nawet nie podjęli próby rozwiązania kazusu - analogiczny przykład był na poprzednich zajęciach. Ci, którzy uzyskali 12 punktów, ale nie rozwiązali kazusu dostali wpis jako drugi termin".

3. Sytuacja z sesji z zeszłego roku - egz ustny - wchodzimy po 3 osoby. Ja odpowiedziałam na swoje pytanie, druga dziewczyna też, przychodzi czas na trzecią - dostała pytanie banalne - uczą tego na wosie - dziewczyna rozryczała się, że nie wie. Druga runda to samo, trzecia też. Dziewczyna nie odpowiedziała na żadne pytanie bo cały czas bek, że nie umie i oczywiście dostała 3.


Ach i oczywiście testy/opisówki są te same od kilku lat - także już na początku roku akademickiego wszyscy wiedzą jak będą wyglądały egz,

Oficjalnie w sesji jest pierwszy i drugi termin - u mnie jest 394838632763349 możliwości poprawy między datami. Mam na roku chłopaka, który chodził zaliczać ćwiczenia z cywilnego-zobowiązań 15 razy.


Ja nie jestem jakąś tam super hiper ekstra kujonką, ale szczerze powiedziawszy denerwuje mnie to, że wykładowcy tak przepuszczają ludzi.
W liceum u mnie było trudniej zaliczyć sprawdzian, niż sesję na studiach.


Jestem ciekawa ile pozdaje aplikacje.

Przepraszam, ze dopytuje... Ale gdzie Ty studiujesz? :O
To co piszesz jest niewyobrazalne wrecz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mycha9393]

Napisane przez aer

U mnie wykładowcy przejawiają chyba szczyt lenistwa.

1. Test na 20 pytań - wykładowca wychodzi, mówi że wróci za 15 min - nikt nie pilnuje.

2. Test dajmy na to na 50 punktów, żeby zaliczyć na 3 trzeba mieć min. 71% tj. koło 36 punktów. Dostajemy maila na szkrzynkę roku: "Szanowni Państwo (blablabla) ze wzg na to, żeby nie obniżyć zdawalności egzaminu postanowiłem zmienić punktację do zaliczenia na 12 punktów. Bardzo mi przykro, że niektórzy nawet nie podjęli próby rozwiązania kazusu - analogiczny przykład był na poprzednich zajęciach. Ci, którzy uzyskali 12 punktów, ale nie rozwiązali kazusu dostali wpis jako drugi termin".

3. Sytuacja z sesji z zeszłego roku - egz ustny - wchodzimy po 3 osoby. Ja odpowiedziałam na swoje pytanie, druga dziewczyna też, przychodzi czas na trzecią - dostała pytanie banalne - uczą tego na wosie - dziewczyna rozryczała się, że nie wie. Druga runda to samo, trzecia też. Dziewczyna nie odpowiedziała na żadne pytanie bo cały czas bek, że nie umie i oczywiście dostała 3.


Ach i oczywiście testy/opisówki są te same od kilku lat - także już na początku roku akademickiego wszyscy wiedzą jak będą wyglądały egz,

Oficjalnie w sesji jest pierwszy i drugi termin - u mnie jest 394838632763349 możliwości poprawy między datami. Mam na roku chłopaka, który chodził zaliczać ćwiczenia z cywilnego-zobowiązań 15 razy.


Ja nie jestem jakąś tam super hiper ekstra kujonką, ale szczerze powiedziawszy denerwuje mnie to, że wykładowcy tak przepuszczają ludzi.
W liceum u mnie było trudniej zaliczyć sprawdzian, niż sesję na studiach.


Jestem ciekawa ile pozdaje aplikacje.

co to za uczelnia??? Prywatna jakaś??

u mnie była 1 akcja. Babka od masażu zrobiła z wykładów test. każdy zdał. Później wyleciała z tekstem kto chce z ćwiczeń 3 ma 3 bez zdawania, kto więcej zapraszam do pracowni

[aer]

Prawo w Warszawie.

O i oczywiście zalki z ćwiczeń za samą obecność też się zdarzają - w zeszłym roku z dwóch przedmiotów w sem. letnim tak miałam.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez smerfetk_a

Pierwsze pytanie które by padło u mnie na studiach - jednokrotnego wyboru czy wielokrotnego? Na wielokrotnego zawsze był hejt, jednokrotnego nikt nie chciał nam zrobić
Mieliśmy różnego rodzaju zaliczenia, czasem udało się trafić na zeszłoroczny test, czasem było jawne ściąganie ale nigdy wykładowca nie wychodził Aha, i żaden asystent nas nie pilnował bo asystentów nie ma. Ale ja byłam w ośrodku pozamiejscowym, małe grupy mieliśmy, w głównej uczelni faktycznie tak jest

Pamietam jak na pierwszym roku wykładowca zadał nam pytanie czy wolimy łatwy test czy trudniejszy. Haczyk tkwił w tym, że w łatwiejszym za złą odpowiedź dostawałoby się punkty minusowe Nikt nie chciał łatwiejszych pytań.

[WhiteCherry]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46850683]Pamietam jak na pierwszym roku wykładowca zadał nam pytanie czy wolimy łatwy test czy trudniejszy. Haczyk tkwił w tym, że w łatwiejszym za złą odpowiedź dostawałoby się punkty minusowe Nikt nie chciał łatwiejszych pytań.[/QUOTE]
u mnie też zdarzały się testy z ujemnymi punktami za złe odpowiedzi. Jeśli wyszło się na zero, to już było dobrze

[chwast]

Dziwi mnie, że za napisanie iż irytuje mnie czytanie tekstów pozbawionych akapitów dostałam ostrzeżenie.

[201604181004]

ta dyskusja pt "jak nie zatrudnisz farmaceuty który nie chce sprzedawać środków antykoncepcyjnych to jest to dyskryminacja pracownika" mnie autentycznie zabiła https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=763731&page=4

[I am Rock]

Napisane przez chwast

Dziwi mnie, że za napisanie iż irytuje mnie czytanie tekstów pozbawionych akapitów dostałam ostrzeżenie.

Za obrazę uczuć tfurcy

[201604191001]

Napisane przez chwast

Dziwi mnie, że za napisanie iż irytuje mnie czytanie tekstów pozbawionych akapitów dostałam ostrzeżenie.

Wszystkie tam oberwalysmy

[Zorzoli]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46850683]Pamietam jak na pierwszym roku wykładowca zadał nam pytanie czy wolimy łatwy test czy trudniejszy. Haczyk tkwił w tym, że w łatwiejszym za złą odpowiedź dostawałoby się punkty minusowe Nikt nie chciał łatwiejszych pytań.[/QUOTE]

Jak tak mialam zawsze na chemi w liceum co za ciezki okres to byl

Napisane przez chwast

Dziwi mnie, że za napisanie iż irytuje mnie czytanie tekstów pozbawionych akapitów dostałam ostrzeżenie.

hehe ja dostalam kiedys ostrzezenie o szerzenie pornografi bo na watku o zdjecach motywujacych do treningu wstawilam fotke posladkow w stringach (ale tak bylo widac wszystkie miesnie )

[201607231707]

Napisane przez drabineczka

ta dyskusja pt "jak nie zatrudnisz farmaceuty który nie chce sprzedawać środków antykoncepcyjnych to jest to dyskryminacja pracownika" mnie autentycznie zabiła https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=763731&page=4

Oj tam, oj tam, no co ty. Ja się zatrudnię w spożywczym, ale odmówię sprzedaży produktów mięsnych i pochodzenia zwierzęcego, bo to wbrew moim przekonaniom. Albo w Rossmanie i nie będę sprzedawać kosmetyków testowanych na zwierzętach, bo to wbrew mojej ideolo.
Nie możesz mi powiedzieć, że to debilne, bo dyskryminacja <3

[cacajuate]

Napisane przez Demi93

Oj tam, oj tam, no co ty. Ja się zatrudnię w spożywczym, ale odmówię sprzedaży produktów mięsnych i pochodzenia zwierzęcego, bo to wbrew moim przekonaniom. Albo w Rossmanie i nie będę sprzedawać kosmetyków testowanych na zwierzętach, bo to wbrew mojej ideolo.

Nie możesz mi powiedzieć, że to debilne, bo dyskryminacja <3

Awwww <3 megusta ta logika. Musze w pracy powiedziec, ze wstawanie rano jest wbrew moim przekonaniom. Na wszelki wypadek zaloze Zeiazek Wyznawcow Ksiezyca hehehe



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

A ja chcę w piątki pić piwko w pracy i wpitraszać spaghetti. A 19 września chodzić przebrana za pirata i abordażować obce samochody krzycząć "Yarrrrr!".

[201604181004]

Napisane przez cacajuate

Awwww <3 megusta ta logika. Musze w pracy powiedziec, ze wstawanie rano jest wbrew moim przekonaniom. Na wszelki wypadek zaloze Zeiazek Wyznawcow Ksiezyca hehehe



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zapisuje sie jako członek honorowy

[Azmika88]

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/...be-n80614.html
Mnie to zdziwiło. Dopiero głośno było o 3 latce zostawionej w samochodzie, a ludzie nie biorą w ogóle tego pod uwagę. Nie uczą się na cudzych błędach.

[coffee]

Napisane przez Azmika88

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/...be-n80614.html
Mnie to zdziwiło. Dopiero głośno było o 3 latce zostawionej w samochodzie, a ludzie nie biorą w ogóle tego pod uwagę. Nie uczą się na cudzych błędach.

O 18:45 zauważyli przechodnie, którzy zawiadomili policję, o 19:30 przyszedł opiekun. Czyli pojawił się 45 minut od zauważenia przed przechodniów. Policja przyjechała pewnie kilka-kilkanaście minut później.

Opiekun pojawił się godzinę po przyjeździe policji.

Któż to pisze? Dziennikarze, korektorzy, edytorzy, redaktorzy czy kto tam to pisze/czyta/publikuje sami nie widzą, że ich artykuły nie trzymają się kupy?


Abstrahując: niektórzy ewidentnie mózgów nie mają.

[201604191001]

Na szczescie na tvn24 mozna sobie obejrzec nagranie znkamer, tam jest czas wyswietlany i mozna samemu policzyc

[Azmika88]

http://www.wykop.pl/ramka/2033686/11...imi-oprawcami/ brak słów

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Azmika88

http://www.wykop.pl/ramka/2033686/11...imi-oprawcami/ brak słów

"- Nie można z dzieci robić nadmiernych sprawców i nadmiernych ofiar - tłumaczy, jakby kompletnie nie zdawała sobie sprawy z dramatu Kasi."

No tak, nie można robić ze zgwałconej 11 latki nadmiernej ofiary. Niech się otrząśnie, co nie. Po co tak się rozżala?
Czasami przydałoby się niektórym mocno przywalić i tylko patrzeć czy równo puchną

[201604191001]

"Moglabym, ale tego nie zrobie". Acha.

[mikia20]

Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Wągrowcu i wszystko jasne

Z tego co o takich szkołach wiem (niestety, wiele znanych mi osób chodziło o czegoś takiego, nie pytajcie :/) - takie szkoły są traktowane jak przechowalnie młodzieży "z której już nic nie będzie" a kadra pedagogiczna to największy odrzut. Dzieci rodziców którzy mają je gdzieś (już widzę jak po normalnej szkole sobie chodzi dwóch 15letnich gwałcicieli i rodzice innych dzieci, nie tylko ofiary nie reagują...) a same dzieci też mocno zaburzone (no dwóch 15latków krępuje i gwałci 11letnią kuzynkę, toż się na chory film nadaje!). Poza tym ta szkoła to i tak już "najniższe" zesłanie, prawda taka że z tymi chłopcami w ogóle nie wiedzą co zrobić.

Zawsze sobie wyobrażałam że w szkołach specjalnych to powinni być najlepsi nauczyciele i najwięcej kasy włożone w jakiekolwiek odzyskiwanie tych dzieci - marzenia. Wielkie przechowalnie żeby dobrnąć do 18stki i wypchnąć te dzieci z obowiązkowego systemu szkolnego.