Na studia trwa rekrutacja, w WizażPORNie jest libacja - matura 2014, część 9

[pixie088]

Napisane przez siara782

Pracy szukam cały czas, wysłałam już mnóstwo CV ale nikt się nie odezwał To chyba przez mój przypałowy ryj.
Wiem, że muszę próbować, ale jako jedyny wspiera mnie mój brat cioteczny i mówi że mam próbować do skutku.
A mój kochany dziadek jak się dowiedział rok temu na Wielkanoc że nie idę na studia tylko poprawiam maturę i idę za rok na wetę, to powiedział że mam do niego nie przychodzić i jak go zobaczę na ulicy to przejść na drugą stronę I tak od roku nawet się nie spyta mojej siostry jak u niego jest czy żyję

Nie patrz na rodzinę. Oni nie za bardzo rozumieją sytuację.. pewnie cieszyliby się gdybyś wybrała jakąś wiejską szkołę wyższą - byle pójść gdzieś i nie "marnować" czasu. To opłacalny kierunek, więc próbuj do skutku

Napisane przez fattyfat

na PW z tego co wiem w pokojach TV nie ma, módlcie się o dobry Internet, tzn. szybki hahahahhah bo z tym jest problem.
czasami TV jest w akademcach, ale publiczne

FAKKK, co z Ligą Mistrzów

[siara782]

[QUOTE=Crazy Summer;46894062]No to możesz wybrać jakiś pokrewny kierunek i potem się przenieść po semestrze lub roku albo właśnie przezimować na tym kierunku rok i znów poprawić maturę.

No właśnie chyba tak zrobię, nie widzę innego wyjścia

[pixie088]

Napisane przez Crazy Summer

Byłoby fajnie.

Nooo jeśli dam radę w akademiku ale jestem dobrej myśli póki co

[Winston_Smith]

Napisane przez siara782

Będę składać na kilka, nie wybaczyłabym sobie jakbym gdzieś nie złożyła a mogłabym się dostać

no, więc uszy do góry i włączamy pozytywne myślenie. ja też składam na trzy uniwerki stopniując od NIEMOŻLIWE-MOŻLIWE-PEWNIAK. ja niestety nie mogę narzekać, bo wos i historia w tym roku niczym się nie wyróżniały, były raczej standardowe, więc mogę winić tylko siebie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez fattyfat

na PW z tego co wiem w pokojach TV nie ma, módlcie się o dobry Internet, tzn. szybki hahahahhah bo z tym jest problem.
czasami TV jest w akademcach, ale publiczne



o ☠☠☠☠a, ja to bym nie wytrzymała po prostu ale sądząc po postawie faceta Twojej mamy, to by się skończyło na tym, że by mnie "przywołał do porządku" a raczej próbował (coś źle mi to się kojarzy). Jak rodzeństwo nie jest 5 latkiem które tłucze i babrze, to trzeba najpierw na nich wpłynąć. Chyba mama Ciebie broni (chociaż to z patelnią pierwsze, to masakra ), a ten facet Ciebie nie lubi, takie odnoszę wrażenie. Mimo wszystko, jest to bardzo przykra sytuacja...
czy mi się zdaje, czy te dzieci są jego, a Ty jesteś że tak powiem - innej krwi? bo tak widać że po macoszemu Ciebie traktuje
Ja bym w takiej sytuacji poważnie myślała nad pójściem do babci/cioci/bliskich, aby w takim domu nie mieszkać. Bo ten facet pośrednio Ci grozi. Jakby Ciebie nie było trochę, to by zrozumieli pewnie że ktoś tu jednak sprzątał, dbał, etc.
Jakby nie było, już niedługo się wyprowadzisz i będzie wszystko dobrzze

dokładnie...
Micraell, Kochana, domyślam się, jak się czujesz, ale proszę, spróbuj wziąć się w garść i powiedz sobie, że to już naprawdę niedługo! niewiele zostało, nie będziesz musiała tego dłużej znosić, także bądź dzielna, zaciśnij zęby jak do tej pory (wiem, że ciężko) i oby wytrzymać jeszcze trochę!

[siara782]

Napisane przez pixie088

Nie patrz na rodzinę. Oni nie za bardzo rozumieją sytuację.. pewnie cieszyliby się gdybyś wybrała jakąś wiejską szkołę wyższą - byle pójść gdzieś i nie "marnować" czasu. To opłacalny kierunek, więc próbuj do skutku



FAKKK, co z Ligą Mistrzów

Babcia powiedziała, że będę krowom w za przeproszeniem w tyłkach grzebać i kazała iść na farmację

[pixie088]

Napisane przez siara782

Babcia powiedziała, że będę krowom w za przeproszeniem w tyłkach grzebać i kazała iść na farmację

Ehh, moja wychowawczyni w podstawówce kiedyś mnie tak zgasiła.. po tym jak ogłosiłam, że bd weterynarzem. Olej to

[Zuzaa_21]

Napisane przez siara782

Babcia powiedziała, że będę krowom w za przeproszeniem w tyłkach grzebać i kazała iść na farmację

Kochana, tak jak inni już powiedzieli - patrz wyłącznie na to, czego Ty pragniesz i nie zawracaj sobie rodziną, jeśli Cię w tym wszystkim nie wspierają (a widzę, że u nas naw wątku dużo takich jest), trudno, ich sprawa. a Ty rób swoje i przede wszystkim nie trać nadziei, nie wszystko stracone, może jeszcze wszystko pójdzie po Twojej myśli. głowa do góry!

[micraneska]

nie chcę Cię martwić ale po wecie nie ma za różowo z pracą

[Crazy Summer]

Napisane przez pixie088

Nooo jeśli dam radę w akademiku ale jestem dobrej myśli póki co

Noo właśnie, ja też nie wiem jak to będzie w tym akademiku. Mam nadzieję, że jakoś da się tam przeżyć.

[fattyfat]

Napisane przez pixie088

Ehh, moja wychowawczyni w podstawówce kiedyś mnie tak zgasiła.. po tym jak ogłosiłam, że bd weterynarzem. Olej to

Mnie tak samo, tylko tata

[pixie088]

Napisane przez Crazy Summer

Noo właśnie, ja też nie wiem jak to będzie w tym akademiku. Mam nadzieję, że jakoś da się tam przeżyć.

Szukam jakiś zdjęć z mieszkań,ale nie wiem czy takie są w internecie wgl;x

[Zuzaa_21]

Napisane przez micraneska

nie chcę Cię martwić ale po wecie nie ma za różowo z pracą

a po czym jest różowo nie ma nic pewnego moim zdaniem. no niby jest kilka kierunków, ale tu nie ma reguły jak dla mnie.

[siara782]

Napisane przez Micraell

ej.. Laski, pomóżcie mi ogarnąć tę rodzinę, bo mnie szlag trafi.

Mama mnie woła do kuchni. Klnę w myśli, ale idę. Żeby jej umyć patelnię, bo ona robi sałatkę. Przemilczałam to, że dała mi patelnię z jakichś przypalonych udek, zeby umyć. Okej. Potem kroi te warzywa na tą sałatkę i mnie poucza jak mam zmywać. Mówię jej, że umiem zmywać. Umyłam, wytarłam, postawiłam na kuchenkę. Idę do łazienki, a potem do pokoju.
I za 10 minut krzyk, gdzie do ☠☠☠☠y nędzy polazłam. Wstaję z łóżka, ubieram kapcie. I w tym momencie słyszę kolejny krzyk, czy ruszę łaskawie dupę. Odpowiadam, że ubieram kapcie i już idę.
Zostaję zbesztana za niepozmywanie reszty garów, które są w zlewie (bo zmywałam po obiedzie, oni nabrudzili w międzyczasie). Milczę.
Nakładam jedzenie na talerze, nakrywam do stołu. Wszyscy siadają do jedzenia. Mama siada i stwierdza, że nie posypałam ziemniaków koperkiem. Pyta czy komuś posypać. Rodzeństwo i jej facet zaczynają dosłownie drzeć się "nie". Mama się śmieje, że jaka zgodność. A jej facet kontynuuje docinki, że jeszcze by kazała mi posypać i znowu bym jęczała, że mam coś zrobić. A wszyscy chcą w spokoju zjeść. Kompletnie ignorując fakt mojej obecności przy stole, jakbym była niewidzialna.
Siedzę i się nie odzywam. Tylko zagryzam zęby i czym prędzej jem. Wstaję od stołu, myję po sobie talerz i patelnię, która jest w zlewie. Brat pyta czy mu podam kubek. Chwytam za kubek i słyszę z pokoju kolejne docinki faceta mamy "że Ci nie poda, bo ręce odpadną". Zagryzam zęby, niose bratu ten kubek, mówię "proszę". Odwracam się i idę do pokoju. W tym czasie reszta najwyraźniej kończy jeść. Bo zaczynam słyszeć kolejne marudzenie tego faceta, że on ma tego dość, że non stop się drzemy. Że zacznie mi wyłączać prąd w pokoju, skoro nie mogę żyć bez komputera. Że jak pyskuję (???) i krzyczę to on mnie ustawi do porządku. Niech ona mu tylko pozwoli. I w ten deseń. Podniesionym głosem, czyli doskonale wie, że słyszę, bo jednak ściany cienkie, drzwi też. I non stop tylko słyszę marudzenie do dzieci "Co, w Magdę się bawisz?"

Zamknęłam się w pokoju i beczę. Już nie wiem co mam robić. Wychodzi na to, że nie mogę nawet odpowiedzieć na to co się na mnie krzyczy, bo zostaję zbesztana jeszcze bardziej. Non stop ktoś się na mnie w☠☠☠☠ia, ktoś krzyczy.

Czy ja mam tylko takie wrażenie, czy wszyscy rodzice się uwzięli? Micraell, ja na twoim miejscu bym podeszła do tego w inny sposób. Po prostu rób swoje, a jak będą się coś czepiać, to się nie odzywaj i udawaj że Cię to w ogóle nie rusza. Może dadzą Ci spokój

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez micraneska

nie chcę Cię martwić ale po wecie nie ma za różowo z pracą

Wiem, że nie ma różowo, ale po czym teraz jest?

[Shevya]

A ja się poskarżę, że ciasto nie chce mi rosnąć Jak się nie uda to będzie załamka.

[micraneska]

jest mnóstwo łatwych kierunków po których można iść na bezrobocie, weta jest trudnym kierunkiem a z pracą niezbyt fajnie, w każdym razie niezbyt dobrze jeśli chodzi o pieniążki

[Zuzaa_21]

Napisane przez Shevya

A ja się poskarżę, że ciasto nie chce mi rosnąć Jak się nie uda to będzie załamka.

jakie robisz?

[siara782]

Napisane przez Zuzaa_21

Kochana, tak jak inni już powiedzieli - patrz wyłącznie na to, czego Ty pragniesz i nie zawracaj sobie rodziną, jeśli Cię w tym wszystkim nie wspierają (a widzę, że u nas naw wątku dużo takich jest), trudno, ich sprawa. a Ty rób swoje i przede wszystkim nie trać nadziei, nie wszystko stracone, może jeszcze wszystko pójdzie po Twojej myśli. głowa do góry!

Staram się nie tracić nadziei, bo zawsze jakaś jest, A PO BURZY WYCHODZI SŁOŃCE Zresztą ja na co dzień słucham reggae więc nie mogę nie myśleć pozytywnie bo już mam to zakorzenione

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez micraneska

jest mnóstwo łatwych kierunków po których można iść na bezrobocie, weta jest trudnym kierunkiem a z pracą niezbyt fajnie, w każdym razie niezbyt dobrze jeśli chodzi o pieniążki

A ja tak bardzo bym chciała wyjechać za granicę i pracować z jakimiś egzotycznymi zwierzakami

[Crazy Summer]

Napisane przez pixie088

Szukam jakiś zdjęć z mieszkań,ale nie wiem czy takie są w internecie wgl;x

Kiedyś oglądałam zdjęcia pokojów w akademikach UW, ale teraz nie mogę znaleźć na ich stronie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez siara782

Staram się nie tracić nadziei, bo zawsze jakaś jest, A PO BURZY WYCHODZI SŁOŃCE Zresztą ja na co dzień słucham reggae więc nie mogę nie myśleć pozytywnie bo już mam to zakorzenione

no i super, to już dużo, bo mi jest czasami ciężko przestawić się na takie myślenie. a faktycznie tak źle z tą biolą/chemią? może się jeszcze zaskoczysz (pozytywnie)

[siara782]

http://demotywatory.pl/4351672/Labra...ebralo-mi-mowe
Widzieliście?

[Shevya]

Napisane przez Zuzaa_21

jakie robisz?

Korvapuustit, czyli takie bułeczki cynamonowe I kapnęłam się, że ja głupia nie zrobiłam rozczynu z drożdży, tylko dodałam takie świeże w kawałkach i się dziwię, że to rosnąć nie chce Chyba pójdę mamy zapytać co zrobić...

[pixie088]

Napisane przez Crazy Summer

Kiedyś oglądałam zdjęcia pokojów w akademikach UW, ale teraz nie mogę znaleźć na ich stronie.

Nie chcą nas przestraszyć?

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez Shevya

Korvapuustit, czyli takie bułeczki cynamonowe I kapnęłam się, że ja głupia nie zrobiłam rozczynu z drożdży, tylko dodałam takie świeże w kawałkach i się dziwię, że to rosnąć nie chce Chyba pójdę mamy zapytać co zrobić...

Wczoraj gofry, dzisiaj bułeczki cynamonowe ;> nie za dobrze? wpadnę zaraz co Cb.

[Catalina7]

Chce ktoś mojego IP?

[pixie088]

Napisane przez Catalina7

Chce ktoś mojego IP?

Ja Cię z chęcią dodam

[siara782]

Napisane przez Zuzaa_21

no i super, to już dużo, bo mi jest czasami ciężko przestawić się na takie myślenie. a faktycznie tak źle z tą biolą/chemią? może się jeszcze zaskoczysz (pozytywnie)

Gorzej z chemią bo w szkole miałam ją na kiepskim poziomie
We wrześniu znalazłam dziewczyne od korków i byłam u niej dwa razy, a potem się zrobił dym i zostałam z niczym
Ale zobaczymy co będzie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez pixie088

Wczoraj gofry, dzisiaj bułeczki cynamonowe ;> nie za dobrze? wpadnę zaraz co Cb.

to samo miałam pisać komuś tu za dobrze chyba, ja o szklance wody tylko wieczór spędzam

[Crazy Summer]

Napisane przez Zuzaa_21

jakie robisz?

O właśnie, jakie robisz? Chce mi się teraz coś dobrego i słodkiego zjeść.

[Catalina7]

Napisane przez siara782

http://demotywatory.pl/4351672/Labra...ebralo-mi-mowe
Widzieliście?

Jeeej Ale nie wszystkie labradory są takie milusie, moja przyjaciółka ma i się go boję, bo na mnie warczy

[Shevya]

Napisane przez pixie088

Wczoraj gofry, dzisiaj bułeczki cynamonowe ;> nie za dobrze? wpadnę zaraz co Cb.

Oj bo zaraz zwalę na Ciebie, że mi pożałowałaś i dlatego nie chcą wyjść Zapraszam

Napisane przez Catalina7

Chce ktoś mojego IP?

Jaaa!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez Zuzaa_21

to samo miałam pisać komuś tu za dobrze chyba, ja o szklance wody tylko wieczór spędzam

No ej no

Napisane przez Crazy Summer

O właśnie, jakie robisz? Chce mi się teraz coś dobrego i słodkiego zjeść.

Korvapuustit