Tampony czy podpaski

[Karolajna1_9_8_9]

Napisane przez Gosiaczek1969

w jakiś programie widziałam coś nt kubeczka menstruacyjnego.
Napisz coś więcej, gdzie kupiłaś, jak często wyjmujesz i myjesz, jaką ma szczelność, czy jest silikonowy, ....., czy masz obfity okres czy skąpy.....

Polecam ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=346493 Sporo przydatnych informacji się tam znajduje
Ja jestem całkiem zadowolona z kubeczka, tylko na razie jeszcze męczę się z przeciekaniem. Myślę jednak, że to kwestia wprawy, bo używam go dopiero trzeci cykl.
Najfajniejszą sprawą jest to, że podczas jego używania nie czuję się taka wysuszona, jak przy stosowaniu tamponów. Szkoda tylko, że w dalszym ciągu muszę się dobezpieczać podpaską

[solideja]

Odkąd używam tamponów (z 10 lat będzie) nie wyobrażam sobie stosowania podpasek. Mam bardzo obfite okresy i czasami dołożę sobie podpaskę również jeśli obawiam się o przeciek Jednak zawsze kończy się to podrażnieniem albo jeśli krew wycieknie - infekcjami. Ale ja w ogóle jestem luzak, wkładam sobie tam i krążek i tampon na raz i nic zupełnie nie czuję, a jak nawet trochę zaboli przy wkładaniu no to co... to tylko ból

Nie wiem czy inne kobiety tak mają (może to kwestia wyczulonego powonienia) albo czy zdają sobie sprawę, ale ja niejednokrotnie wchodząc, szczególnie latem, do tramwaju czy niewielkich zamkniętych pomieszczeń umiem wyczuć, że któraś z kobiet ma okres i nasiąkniętą podpaskę, to po prostu jest tak specyficzny, okropny zapach, że od razu to czuć.

[201705121341]

Napisane przez solideja

Nie wiem czy inne kobiety tak mają (może to kwestia wyczulonego powonienia) albo czy zdają sobie sprawę, ale ja niejednokrotnie wchodząc, szczególnie latem, do tramwaju czy niewielkich zamkniętych pomieszczeń umiem wyczuć, że któraś z kobiet ma okres i nasiąkniętą podpaskę, to po prostu jest tak specyficzny, okropny zapach, że od razu to czuć.

O matko, myślałam że tylko ja tak mam Albo jak jakaś dziewczyna koło mnie dłużej siedziała i nagle wstanie (np. na lekcjach w szkole) to też czuć :/ Nie ma jak tampony

[Kretka666]

To ja się wybiję i powiem, że tylko podpaski Nie mogę nosić tamponów, ponieważ wymiana u mnie to była masakra. Musiałam trzymać go pół dnia, żeby wyszedł bez bólu. Nie jest to tak higieniczne. Stety, niestety, mama skąpe, 3-dniowe krwawienia i suchy tampon nie chciał wyjść bez tarcia i podrażnień. Używam podpasek, czuję się dobrze, komfortowo. Nie zamieniłabym ich na tampony.

[201607040940]

Napisane przez whiteglove

O matko, myślałam że tylko ja tak mam Albo jak jakaś dziewczyna koło mnie dłużej siedziała i nagle wstanie (np. na lekcjach w szkole) to też czuć :/ Nie ma jak tampony

dobrze wiedzieć ,

[Miss_Bow]

Tampony, ale tylko te z aplikatorem W pierwszych dniach jeszcze podpaska, taka cieniutka, w razie czego, bo mam mocny okres, czasami tampon super plus extra po 3h przeciekać zaczyna Samym podpaskom nie ufam - one są tylko na noc, czasami po domu...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[Kretka666]

Napisane przez Miss_Bow

Tampony, ale tylko te z aplikatorem W pierwszych dniach jeszcze podpaska, taka cieniutka, w razie czego, bo mam mocny okres, czasami tampon super plus extra po 3h przeciekać zaczyna Samym podpaskom nie ufam - one są tylko na noc, czasami po domu...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

Czemu?

[Miss_Bow]

Napisane przez Kretka666

Czemu?

Bo jak mam nagły obfity "wyciek" to czasami nie wyrabiają z wchłanianiem i mi po bokach przeciekają (mowię o tych ze skrzydełkami, bez omijam szerokim łukiem...)! Nie raz skończyło sie plamą na spodniach w kroku...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[Kretka666]

Napisane przez Miss_Bow

Bo jak mam nagły obfity "wyciek" to czasami nie wyrabiają z wchłanianiem i mi po bokach przeciekają (mowię o tych ze skrzydełkami, bez omijam szerokim łukiem...)! Nie raz skończyło sie plamą na spodniach w kroku...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

Pewnie dlatego jestem w tej grupie noszącej podpaski z zadowoleniem
Noszę zwykłe Bella Nova Komfort ze skrzydełkami - tanie, dobre, nie są testowane na zwierzętach. Czego chcieć więcej od podpaski? Za to nie lubię super cienkich podpasek, tych ultra - według mnie śmierdzą plastikiem.

[Miss_Bow]

Ja tam jak juz cos, to lubię Naturelle, tą grubszą wersje Mieszkam w UK i przy każdej wizycie zaopatruje sie w świeży zapas tych podpasek Wsród angielskich nie znalazłam nic dla siebie, a Aways są przereklamowane...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[201609102148]

Napisane przez Miss_Bow

Ja tam jak juz cos, to lubię Naturelle, tą grubszą wersje Mieszkam w UK i przy każdej wizycie zaopatruje sie w świeży zapas tych podpasek Wsród angielskich nie znalazłam nic dla siebie, a Aways są przereklamowane...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

O tak, Naturella! Chłonne, dobrze się trzymają bielizny i są naprawdę miłe w dotyku, nie takie szorstkie jak Always. Do tego przystępna cena i miły zapach. Dla mnie zdecydowanie najlepsze podpaski

[Kretka666]

Napisane przez Farmakopea

O tak, Naturella! Chłonne, dobrze się trzymają bielizny i są naprawdę miłe w dotyku, nie takie szorstkie jak Always. Do tego przystępna cena i miły zapach. Dla mnie zdecydowanie najlepsze podpaski

Naturella według mnie nieładnie pachnie. Nie lubię pachnących podpasek Im mniej dziwne tym lepiej

[kaledonia]

Napisane przez Kretka666

Naturella według mnie nieładnie pachnie. Nie lubię pachnących podpasek Im mniej dziwne tym lepiej

Straszne są te Naturella. Alwaysy są plastikowe i sztuczne. W PL Bella,a za granicą Libresse.

[Kretka666]

Napisane przez kaledonia

Straszne są te Naturella. Alwaysy są plastikowe i sztuczne. W PL Bella,a za granicą Libresse.

Najlepsze podpaski.

[Sherminka]

Używałam tamponów bez przerwy od 8 lat. Dosłownie, tylko tampony, przez 8 lat nie użyłam ani jednej podpaski. Po tak długim czasie zaczęłam mieć infekcje, które z czasem stały się bardzo uporczywe Domyśliłam się, że to przez tampony, ale straaasznie bałam się podpasek. 8 lat temu, kiedy ich używałam były grube i czułam się jak w pampersie. Siedziałam na lekcjach w LO i czułam jak mi prawie cieknie po plecach Dlatego bałam się ich jak ognia
W końcu ogarnęłam się, bo przecież zdrowie najważniejsze. Z dniem, w którym wróciłam do podpasek moje miejsca intymne zaczęły wracać do normy Od paru miesięcy używam tylko podpasek, ale cieplejsze letnie dni planuję wrócić do tamponów... Nie wyobrażam sobie latania z podpaską. Tampony to komfort i wygoda, ale długotrwałe stosowanie zawsze wychodzi bokiem

[Choco_Latte_]

Czy tampony są szkodliwe dla nastolatek ?
Nie są, można je stosować od 1 miesiączki.

Można przebić błonę dziewiczą?
Niesądzę, w błonie dziewiczej znajduje się taki "otworek" którędy wypływa krew miesiączkowa i dlatego nie wydaje mi się żeby można ją było przebić.

Czy sznureczek może się przerwać?
Niby może, niby nie. Mnie się nigdy to nie zdarzyło, natomiast mojej koleżance już tak.

Jakie macie propozycje tamponów dla nastolatki?
OB Mini albo tampaxy z aplikatorem.

[201705121341]

Napisane przez Choco_Latte_

Można przebić błonę dziewiczą?
Niesądzę, w błonie dziewiczej znajduje się taki "otworek" którędy wypływa krew miesiączkowa i dlatego nie wydaje mi się żeby można ją było przebić.

A moim zdaniem można. No proszę was, jak dziewczyna używa tamponów nawet tylko rok to i tak kilkadziesiąt razy "grzebie" w tej błonie. Nie ma siły, żeby jej w jakiś sposób nie uszkodzić. Zresztą co takiego jest w tej błonie że tak wszystkie się martwią czy ona jest na swoim miejscu?

[Choco_Latte_]

Napisane przez whiteglove

A moim zdaniem można. No proszę was, jak dziewczyna używa tamponów nawet tylko rok to i tak kilkadziesiąt razy "grzebie" w tej błonie. Nie ma siły, żeby jej w jakiś sposób nie uszkodzić. Zresztą co takiego jest w tej błonie że tak wszystkie się martwią czy ona jest na swoim miejscu?

Nie mam pojęcia, droga Koleżanko.
Autorka zadała pytanie, otrzymała ode mnie odpowiedź. I tyle ;-)

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Choco_Latte_

Można przebić błonę dziewiczą?
Niesądzę, w błonie dziewiczej znajduje się taki "otworek" którędy wypływa krew miesiączkowa i dlatego nie wydaje mi się żeby można ją było przebić.

Czy sznureczek może się przerwać?
Niby może, niby nie. Mnie się nigdy to nie zdarzyło, natomiast mojej koleżance już tak.

Co do 1. Błona dziewicza może mieć różne kształty, nie tylko takie z typowym otworkiem. Ale czy można ją przebić tamponem? Nie wiem, pewnie jakaś szansa jest, ale bez przesady, niektórzy tracą ją w trakcie ćwiczeń, masturbacji...

2. Pielęgniarka w gimnazjum opowiadała na prelekcji nt. dojrzewania, że jej się zdarzyło stracić sznureczek, dlatego zawsze polecała przed użyciem tamponu sprawdzać czy się trzyma, czy nie wylatuje.

[missis1212]

A co sądzicie o używaniu tamponów na noc? Ja dopiero teraz zaczęłam wg używać tamponów, ale póki co tylko na dzień... Czytałam różne opinie odnośnie stosowania ich na noc i w sumie już sama nwm czy to zdrowe i bezpieczne. Co sądzicie o tańszych?

[gilmoregirl92]

Napisane przez missis1212

A co sądzicie o używaniu tamponów na noc? Ja dopiero teraz zaczęłam wg używać tamponów, ale póki co tylko na dzień... Czytałam różne opinie odnośnie stosowania ich na noc i w sumie już sama nwm czy to zdrowe i bezpieczne. Co sądzicie o tańszych?

Hmm, ja też nie wiem czy używanie tamponów w nocy jest w 100% zdrowe, dlatego staram się nie robić tego zbyt często. W dzień stosuję je przez większość okresu, dopiero w ostatnich dniach okresu przechodzę na podpaski / wkładki.

A tańsze tampony też mogą być dobre, ja np. używam często tamponów z Biedronki zamiast O.B. i nie mam zastrzeżeń

[201705121341]

Napisane przez missis1212

A co sądzicie o używaniu tamponów na noc? Ja dopiero teraz zaczęłam wg używać tamponów, ale póki co tylko na dzień... Czytałam różne opinie odnośnie stosowania ich na noc i w sumie już sama nwm czy to zdrowe i bezpieczne. Co sądzicie o tańszych?

Nie wiem czy zdrowe i bezpieczne, ale z pewnością dużo bardziej wygodne. Wiele razy zdarzyło mi się, że podpaska się przelała i wszystko łącznie z pościelą do prania, plus szorowanie materaca Tampon zawiódł mnie jeden jedyny raz, ale 1. był mało chłonny, 2. niewiadomej marki, w sklepie nie było o.b. i musiałam kupić co było (Anglia) 3. wieczorem piłam alkohol, a jak wiadomo alkohol wzmacnia krwawienie przy miesiączce Gratulowałam sobie, że założyłam dodatkowo podpaskę bo nie ufałam tym dziwnym tamponom i tragedii nie było

Tańszych nie próbowałam, używam o.b. które nigdy mnie nie zawiodły i boję się ich zmieniać. Nie wiem czy tampony innych marek mają taką powłoczkę "Silk Touch" co ułatwia bardzo aplikację i głównie za to lubię o.b.

[missis1212]

Ja obecne używam facelle z rossmanna i wg mnie są dobre... Najgorsze akcje mam przy wyciąganiu :P

[geosmina]

Ja od jakiegoś czasu na noc zakładam tylko tampon, zwłaszcza w pierwsze dni okresu, jak krwawienie jest silne. Namówiła mnie koleżanka, która używa wyłącznie tamponów bo nie znosi podpasek. Takie rozwiązanie jest dla mnie super, podpaski zawsze mi się przesuwają i brudzę wszystko czasem nie tylko podczas snu Tamponów używam tylko Facelle praktycznie bo są świetne dla mnie. Na noc zakładam rozmiar super i tylko muszę pamiętać, żeby trzymać go max 8h, więc zakładam przed samym snem i wyciagam zaraz po przebudzeniu. Nigdy mnie nie zawiodły. No i nic mi się nigdy nie stało od ich używania, wspomniana koleżanka za to ma podobno florę bakteryjną jak dziewica (wyszło z cytologii, grupa 1 chyba, ta najbardziej "nienaruszona), mimo że od lat nią nie jest. Tak więc według mnie tampony są bezpieczne, tylko trzeba ich używać z głową

Nadawane z hateciaka

[missis1212]

Podejmuję się wyzwania wypróbowania wszystkich marek tamponów

[201605300922]

Tampony na noc to nie jest dobry pomysł. Krew to jest doskonała pożywka dla bakterii, choćby dla gronkowca złocistego. Rzadko bo bardzo rzadko, ale zdarza się, że dochodzi do zespołu wstrząsu toksycznego, a na to można zejść. Nie bez powodu na ulotkach do tamponów o tym piszą i dodają, że tampony należy często zmieniać. Jak ktoś śpi 5 czy 6 godzin, to jeszcze pół biedy, ale 10 godzin z jednym tamponem to głupota, nikogo nie obrażając.

+ To, że się komuś dotychczas nic nie stało nie znaczy, że go w końcu to nie trafi. To tak jakby mówić ,,tyle razy jechałem bez zapiętych pasów a nic mi się przecież nie stało". Także się zastanówcie, czy lepiej uprać piżamę raz na jakiś czas, gdy podpaska się przesunie, czy ryzykować.

[201705121341]

Napisane przez Nadis

Tampony na noc to nie jest dobry pomysł. Krew to jest doskonała pożywka dla bakterii, choćby dla gronkowca złocistego. Rzadko bo bardzo rzadko, ale zdarza się, że dochodzi do zespołu wstrząsu toksycznego, a na to można zejść. Nie bez powodu na ulotkach do tamponów o tym piszą i dodają, że tampony należy często zmieniać. Jak ktoś śpi 5 czy 6 godzin, to jeszcze pół biedy, ale 10 godzin z jednym tamponem to głupota, nikogo nie obrażając.

+ To, że się komuś dotychczas nic nie stało nie znaczy, że go w końcu to nie trafi. To tak jakby mówić ,,tyle razy jechałem bez zapiętych pasów a nic mi się przecież nie stało". Także się zastanówcie, czy lepiej uprać piżamę raz na jakiś czas, gdy podpaska się przesunie, czy ryzykować.

Nie jestem znawcą, ale wydaje mi się, że większą pożywką dla bakterii jest krew na podpasce niż w tamponie Na podpasce ta krew przecież ma kontakt z powietrzem, bakteriami, zaczyna brzydko pachnieć, ciemnieje itd. A w tamponie nie ma dostępu do powietrza, jest taka... no świeża i nie wydziela takiego smrodku jak krew na podpasce. Poza tym odkąd używam tamponów nie mam żadnych infekcji, a przy podpaskach się zdarzały.

Co do prania piżamy raz na jakiś czas - w moim przypadku to się działo praktycznie przy każdej miesiączce, raz zalało tylko kawałek bielizny, raz piżamę, raz całe łóżko. Niezbyt fajna sprawa gdy człowiek się rano śpieszy do szkoły i musi znaleźć dodatkowy czas na wymoczenie majtek, piżamy i prześcieradła w zimnej wodzie i wypranie tego.

[201605300922]

Napisane przez whiteglove

Nie jestem znawcą, ale wydaje mi się, że większą pożywką dla bakterii jest krew na podpasce niż w tamponie Na podpasce ta krew przecież ma kontakt z powietrzem, bakteriami, zaczyna brzydko pachnieć, ciemnieje itd. A w tamponie nie ma dostępu do powietrza, jest taka... no świeża i nie wydziela takiego smrodku jak krew na podpasce. Poza tym odkąd używam tamponów nie mam żadnych infekcji, a przy podpaskach się zdarzały.

Co do prania piżamy raz na jakiś czas - w moim przypadku to się działo praktycznie przy każdej miesiączce, raz zalało tylko kawałek bielizny, raz piżamę, raz całe łóżko. Niezbyt fajna sprawa gdy człowiek się rano śpieszy do szkoły i musi znaleźć dodatkowy czas na wymoczenie majtek, piżamy i prześcieradła w zimnej wodzie i wypranie tego.

Nam to na mikrobiologii powiedzieli tak - podpaski długo trzymane też super bezpieczne nie są, ale jednak połowa przypadków w ogóle zespołu wstrząsu toksycznego jest u kobiet, które stosowały tampony (pozostała połowa to faceci, dzieci, kobiety po porodzie/poronieniu/aborcji, kobiety używające podpasek etc. ogólnie menstruacja zwiększa prawdopodobieństwo). Gronkowiec się ,,rozgaszcza" w tamponie, wydziela toksyny. Niby nie powinien, bo toksyna do powstania potrzebuje tlenu, ale te tampony o dużej wchłanialności (czyli te, które większość z nas miałaby pomysł, by stosować właśnie na noc) mają włókna, które utrzymują wysokie stężenie tlenu. A potem toksyna wchłania się przez ściany pochwy i jest problem. Co nie znaczy, że bezpiecznie jest trzymać jedną podpaskę przez x godzin, po prostu na noc je lepiej stosować. Zwłaszcza, jak do tego ma się jakieś deficyty odporności w tym samym czasie. Też było to dla mnie duże zaskoczenie, bo też mi się zdarzało zostawiać tampon na dłużej, np. 8, 9 godzin, żeby dobrze nasiąkł i się go łatwiej wyjmowało.

[cud nie kobieta]

Napisane przez whiteglove

Co do prania piżamy raz na jakiś czas - w moim przypadku to się działo praktycznie przy każdej miesiączce, raz zalało tylko kawałek bielizny, raz piżamę, raz całe łóżko. Niezbyt fajna sprawa gdy człowiek się rano śpieszy do szkoły i musi znaleźć dodatkowy czas na wymoczenie majtek, piżamy i prześcieradła w zimnej wodzie i wypranie tego.

W takich sytuacjach zawsze żałowałam, że nie jestem facetem...

[201705121341]

Napisane przez Nadis

Nam to na mikrobiologii powiedzieli tak - podpaski długo trzymane też super bezpieczne nie są, ale jednak połowa przypadków w ogóle zespołu wstrząsu toksycznego jest u kobiet, które stosowały tampony (pozostała połowa to faceci, dzieci, kobiety po porodzie/poronieniu/aborcji, kobiety używające podpasek etc. ogólnie menstruacja zwiększa prawdopodobieństwo). Gronkowiec się ,,rozgaszcza" w tamponie, wydziela toksyny. Niby nie powinien, bo toksyna do powstania potrzebuje tlenu, ale te tampony o dużej wchłanialności (czyli te, które większość z nas miałaby pomysł, by stosować właśnie na noc) mają włókna, które utrzymują wysokie stężenie tlenu. A potem toksyna wchłania się przez ściany pochwy i jest problem. Co nie znaczy, że bezpiecznie jest trzymać jedną podpaskę przez x godzin, po prostu na noc je lepiej stosować. Zwłaszcza, jak do tego ma się jakieś deficyty odporności w tym samym czasie. Też było to dla mnie duże zaskoczenie, bo też mi się zdarzało zostawiać tampon na dłużej, np. 8, 9 godzin, żeby dobrze nasiąkł i się go łatwiej wyjmowało.

Nie no, to ja zmieniam tampon po max. 3 godzinach, a w drugi i trzeci dzień miesiączki to w ogóle po 1,5-2 godzinach bo inaczej zacząłby przeciekać :P A na noc mam taki patent, że przed spaniem piję więcej wody, w nocy budzę się do toalety i przy okazji zmieniam tampon, więc trzymam go góra 4 godziny