Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[rybka13]

Napisane przez Fame

nie mam, rano tylko były..

To pewnie nic z tego dzis :/

Napisane przez malwiska

mnie tak czasami bolą nogi jak na okres ale to już pisałam, dziwne mam te bóle okresowe bo zawsze brdziej na nogi mi idzie niż na brzuch
może za bardzo chcesz urodzic? ogólnie to masz jeszcze dużo czasu ale wiem jak to jest jak się człowiek nastawia że może niedonosić ciąży a pózniej okazuje się się przenosi - oczywiście cały czas aby akcja zaczeła się szybciej bo ja sama po sobie wiem że dostałabym bzika

Ciekawe czy bole porodowe i skurcze tez pojda ci w nogi

[cinnilla88]

Ja wlasnie skonczylam prasowanie. Musze trochę odpoczac i spakowac się na wszelki wypadek.

Ktoras zamierza rodzic na Madalinskiego?

A co do boli okresowych to ja zawsze mialam tak, ze bolaly mnie najbardziej uda a później brzuch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Celebrinfea]

Debeściara bo ja ściągam pokarm i mała z butli je. A to nie to samo co kp jak rozmawiałam z lekarzami. Więc to był moj pierwszy okres. A następny zobaczymy bo mogą być hiper nieregularne jak ja tak zaczynam... A było tak fajnie... Młoda dziś marudzi chyba koper musze sobie zaparzyć bo coś kupy nie widzę w pieluchach. A pręży się... A bąka też nie słychać... No zaczęły mi się tematy....

A i moge uaktualnic wyliczenia pampersow, rekord mojego szkodnika... 15/24h. Nosz przez czysta zlośliwość to robi...

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[agnes208]

famehaha to masz taki dzien jak ja wstalam o 6 poszwedalam sie bez celu pol dnia poszlam spac na godzine a pozniej posprzatalam caly dom haha zeby chociaz brudno bylo

celebrinfea no 15szt niezly wynik haha mala jest rozrzutna w tym temacie

[malwiska]

Napisane przez cinnilla88

Ja wlasnie skonczylam prasowanie. Musze trochę odpoczac i spakowac się na wszelki wypadek.

Ktoras zamierza rodzic na Madalinskiego?

A co do boli okresowych to ja zawsze mialam tak, ze bolaly mnie najbardziej uda a później brzuch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to ja mam tak samo uda najbardziej i teraz po każdym seksie uda mnie mega bolą choć kochamy się na łyżeczkę

[Fame]

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

[joanna2228]

Napisane przez Fame

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

Mam tak samo , już niedługo , jeszcze chwilka . Wytrzymamy . Boli czasami że aż muszę wstać jak siedzę i też mam dosyć i w ogóle najlepiej przewinąć czas

[debesciara]

Napisane przez Fame

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

Biedulka Moj dzidz też potrafi się nieźle rozpychac, najgorzej obrywa pęcherz ale nigdy nie było to tak uporczywe, żebym płakała... Kochana znioslas już wiele, teraz nawet jak miałabyś się przeterminowac to i tak zostało mało czasu. Zaciskaj zęby i czekamy na d-day

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[Vegetka]

hej Kochane !!

Chciałam zameldować, że już po wszystkim. Mały urodził się z wagą 2300, dostał 10 punktów. Co prawda jest jeszcze w szpitalu, i nie wiemy jak długo będzie. Od początku oddychał sam. Przez pierwsze dni leżał w otwartym inkubatorze, tzw łóżeczku. Miał podany tlen do nosa - tak na wszelki wypadek. Początkowo nie chciał przyjmować pokarmu, ale teraz już jest wszystko ok. Karmiony jest przez sondę do nosa - moim pokarmem. Od dwóch dni jest naświetlany - żółtaczka. Jest cudowny, idealny
w szpitalu w którym byłam, można być długo, jak dziecko. Jednak ja wyszłam w 3 dobie, gdybym posiedziała jeszcze chwilę wylądowałabym na oddziale psychiatrycznym... Bycie na oddziale noworodkowym, kiedy nie ma się przy sobie swojego dziecka jest okrutne. Do tego przez pierwsze dni walczyłam z laktacją, kompletnie się przyblokowałam psychicznie. Na szczęście wszystko ruszyło. Na oddziale neonatologii jest chyba najlepszy jaki mógł nam sie trafić. Niesamowity sprzęt. Wszystko jest świetnie pomyślane.Jest pokój laktacyjny świetnie wyposażony, do tego dostałam laktator elektryczny do domu na miesiąc. Możemy przebywać z Małym ile chcemy, kangurujemy i cierpliwie czekamy aż Mały ogarnie wszystko po kolei.

Dziękuję Wam za trzymanie za nas kciuków ! Trochę mi smutno, że to wszystko poszło zupełnie nie po naszej myśli, ale widocznie tak miało być.
3mam za Was wszystkie kciuki ! Żebyście się rozpakowały szczęśliwie
Będę Was podczytywać od czasu do czasu.

Buziaki

[svelta]

Fame już coraz bliżej, hormony buzują. Masz prawo się irytować, wkurzać. W końcu nastraszyli Cię przedwczesnym porodem i pewnie chcąc-nie chcąc jakoś się na to nastawiłaś. Ja ostatnio się pobeczałam jak mi coś wpadło pod szafkę i mi było ciężko to wyjąć. Siedziałąm na kolanach i mi łzy leciały.

Celebrinfea 15 pampków, niezły wynik.

Przejrzałam tylko pobieżnie. U mnie dziś pracowity dzień. Jutro pewnie też będę rzadko zaglądać, ale cieszę się, bo do południa mam wizytę Trzymajcie kciuki żeby szyjka była choć trochę skrócona i jakieś małe rozwarcie może

[agnes208]

fame juz niedlugo. Mi tez juz ciezko ale to wszystko nic w porownaniu z mdlosciami i wymiotami pierwszego trymestru. Wolniej ale wszystko ogarne a wtedy to nawet z lozka sie nie moglam podniesc taka bylam slaba. Nie wiem jaki bedzie porod ale do tej pory najgorszy dla mnie byl 1 trymestr.
vegetkagratulacje jeszcze raz, super ze pomalu wszystko do przodu.

[malwiska]

Napisane przez Fame

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

nie zazdroszcze, może za dwa tygodnie też będę się tak czuła... ja czuje małą codziennie prawie ciągle ale mam to łożysko na ścianie przedniej i jakoś te ruchy mi nie przeszkadzają, czasami mocniej się wyciągnie ale to nie jest jakieś uciążliwe, czasami muszę wstać bo rozpycha się do góry ale też nie czuje jakiegoś dyskonfortu. Myślałam że w 9 miesiąc będę czuła się zle, a ja naprawdę czuje się ok... troche mi dokucza dieta bo ciągnie mnie do słodyczy ale ogólnie jest ok.
Ja po prostu chce urodzić bo się nie mogę doczekać i strasznie boję się przeterminowania, że łożysko się zestarzeje albo coś innego z małą będzie nie tak. Może jestem trochę bardziej rozdrażniona, ale poza tym jest ok


Vegetka super że się odezwałaś bo zaczełyśmy się martwić
przypomnij mi proszę czy Ty urodziłaś 13/06 o 19?? bo chciałam Cie wpisać na listę mamuś a nie pamiętam dokładnie daty
NIe wiesz kiedy wypiszą małego do domu? musi miec jakąs wagę czy po prostu jak minie żółtaczka i zacznie sam jesc?

[joanna2228]

Vegetka gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwą rodzinkę

[debesciara]

Vegetka fajnie że się odezwałas i że u Was wszystko w porządku, faktycznie przebywanie na noworodkach bez noworodka musi być trudne.. Super że masz szpital tak dobrze nastawiony na laktację u mnie od początku brakło wsparcia w tej kwestii no i dokarmiac musiałam już do końca. .
Zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu , napisz jeszcze jak synio dostał na imię i datę porodu (chyba jak mamaya, ale to tak gwoli ścisłości). I nie znikaj całkiem!

Sunfire tak apropos, wracaj do nas! Co tam u Was? Napisz czasem..

Svelta za wizytę oby było po Twojej myśli

Rybko chcialabym urodzic 7.07, ale moglabym urodzić też w terminie, ale generalnie chciałabym już w lipcu no ale wiadomo, życie pisze swój scenariusz lubię tą niepewność, dreszczyk emocji

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[i like it]

Napisane przez Fame

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

Napisane przez joanna2228

Mam tak samo , już niedługo , jeszcze chwilka . Wytrzymamy . Boli czasami że aż muszę wstać jak siedzę i też mam dosyć i w ogóle najlepiej przewinąć czas

przyłączamsie do klubu, gdyby ciaza trwała do 8 m to mogłabym w niej chodzić cały czas ale 9m i każdy kolejny w nim dzień to...

Napisane przez Vegetka

hej Kochane !!

Chciałam zameldować, że już po wszystkim. Mały urodził się z wagą 2300, dostał 10 punktów. Co prawda jest jeszcze w szpitalu, i nie wiemy jak długo będzie. Od początku oddychał sam. Przez pierwsze dni leżał w otwartym inkubatorze, tzw łóżeczku. Miał podany tlen do nosa - tak na wszelki wypadek. Początkowo nie chciał przyjmować pokarmu, ale teraz już jest wszystko ok. Karmiony jest przez sondę do nosa - moim pokarmem. Od dwóch dni jest naświetlany - żółtaczka. Jest cudowny, idealny
w szpitalu w którym byłam, można być długo, jak dziecko. Jednak ja wyszłam w 3 dobie, gdybym posiedziała jeszcze chwilę wylądowałabym na oddziale psychiatrycznym... Bycie na oddziale noworodkowym, kiedy nie ma się przy sobie swojego dziecka jest okrutne. Do tego przez pierwsze dni walczyłam z laktacją, kompletnie się przyblokowałam psychicznie. Na szczęście wszystko ruszyło. Na oddziale neonatologii jest chyba najlepszy jaki mógł nam sie trafić. Niesamowity sprzęt. Wszystko jest świetnie pomyślane.Jest pokój laktacyjny świetnie wyposażony, do tego dostałam laktator elektryczny do domu na miesiąc. Możemy przebywać z Małym ile chcemy, kangurujemy i cierpliwie czekamy aż Mały ogarnie wszystko po kolei.

Dziękuję Wam za trzymanie za nas kciuków ! Trochę mi smutno, że to wszystko poszło zupełnie nie po naszej myśli, ale widocznie tak miało być.
3mam za Was wszystkie kciuki ! Żebyście się rozpakowały szczęśliwie
Będę Was podczytywać od czasu do czasu.

Buziaki

GRATULACJĘ!!! klask i: dla Ciebie,że jesteś taka dzielna i dla małego za 10 pkt! w miarę możliwości informuj nas jak się czujecie i miewacie

Celebrinfea 15 fiu fiu zacny wynik

[Celebrinfea]

Vegetka gratulacje!!!!! dawaj znać jak tam z Wami.



Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[bambusiek]

Napisane przez Fame

wiecie.. może to już nie o to chodzi, że długo czekam i miałam tak wcześnie rodzić a tu nic.. tylko jest mi już strasznie ciężko wiem, że nie tylko ja tak mam, bo na tym etapie ciąży to chyba każda z nas odczuwa coraz gorszy dyskomfort, ale po prostu już nie daję rady wczoraj wieczorem aż płakałam bo Mała mnie tak kopała i wierciła się, że to nie było przyjemne ale uciążliwe.. co gorsza to teraz mam tak co dziennie i głupiio mi jest, że zamiast się cieszyć z dziecka, że się rusza itp. to ja płaczę

Doskonale Cię rozumiem, bo miałam tak poprzednio - ostatni tydzień był kiepski i psychicznie i fizycznie.
Trzymaj się

Napisane przez Vegetka

hej Kochane !!

Chciałam zameldować, że już po wszystkim. Mały urodził się z wagą 2300, dostał 10 punktów. Co prawda jest jeszcze w szpitalu, i nie wiemy jak długo będzie. Od początku oddychał sam. Przez pierwsze dni leżał w otwartym inkubatorze, tzw łóżeczku. Miał podany tlen do nosa - tak na wszelki wypadek. Początkowo nie chciał przyjmować pokarmu, ale teraz już jest wszystko ok. Karmiony jest przez sondę do nosa - moim pokarmem. Od dwóch dni jest naświetlany - żółtaczka. Jest cudowny, idealny
w szpitalu w którym byłam, można być długo, jak dziecko. Jednak ja wyszłam w 3 dobie, gdybym posiedziała jeszcze chwilę wylądowałabym na oddziale psychiatrycznym... Bycie na oddziale noworodkowym, kiedy nie ma się przy sobie swojego dziecka jest okrutne. Do tego przez pierwsze dni walczyłam z laktacją, kompletnie się przyblokowałam psychicznie. Na szczęście wszystko ruszyło. Na oddziale neonatologii jest chyba najlepszy jaki mógł nam sie trafić. Niesamowity sprzęt. Wszystko jest świetnie pomyślane.Jest pokój laktacyjny świetnie wyposażony, do tego dostałam laktator elektryczny do domu na miesiąc. Możemy przebywać z Małym ile chcemy, kangurujemy i cierpliwie czekamy aż Mały ogarnie wszystko po kolei.

Dziękuję Wam za trzymanie za nas kciuków ! Trochę mi smutno, że to wszystko poszło zupełnie nie po naszej myśli, ale widocznie tak miało być.
3mam za Was wszystkie kciuki ! Żebyście się rozpakowały szczęśliwie
Będę Was podczytywać od czasu do czasu.

Buziaki

Super, że u Was cało i zdrowo, gratulacje
Na pewno synek niedługo się wzmocni i wyjdzie do domu

[Fame]

dzięki dziewczyny musiałam się wyżalić.. mówiłam też o tym mojemu tż ale on mnie nigdy nie zrozumie. tzn rozumie, że jest mi ciężko, bo bez powodu bym nie płakała, ale wiem, że myśli, że przesadzam i się użalam nad sobą



Vegetka w końcu się odezwałaś! gratulacje

[malwiska]

Napisane przez Fame

dzięki dziewczyny musiałam się wyżalić.. mówiłam też o tym mojemu tż ale on mnie nigdy nie zrozumie. tzn rozumie, że jest mi ciężko, bo bez powodu bym nie płakała, ale wiem, że myśli, że przesadzam i się użalam nad sobą



Vegetka w końcu się odezwałaś! gratulacje

no bo kto cie bardziej zrozumie jak nie my ja raz tak wybuchłam placzem jak zjadłam ostatnie wafelki a mam przeciez ta cukrzyce a tz do mnie zazartowal "bys sie wstydziła" - głupi zart a płakałam godzine

[agnes208]

Napisane przez Fame

dzięki dziewczyny musiałam się wyżalić.. mówiłam też o tym mojemu tż ale on mnie nigdy nie zrozumie. tzn rozumie, że jest mi ciężko, bo bez powodu bym nie płakała, ale wiem, że myśli, że przesadzam i się użalam nad sobą



Vegetka w końcu się odezwałaś! gratulacje

Moj tz tak samo czasem jak marudze to patrzy na mnie jak na kosmite tak jakbym sciemniala ale jak jego cokolwiek zaboli to tragedia. Mnie ostatnio dopadl silny bol kregoslupa zwijam sie z bolu a ten ogladal w tym samym czasie jakis bzdurny filmik na youtubie i rechocze ale byla awantura myslalam ze go zamorduje. Tak jest kochany i pomaga mi ale czasami to rozklada mni na lopatki to meskie zachowanie.

[Vegetka]

Napisane przez malwiska

:

Vegetka super że się odezwałaś bo zaczełyśmy się martwić
przypomnij mi proszę czy Ty urodziłaś 13/06 o 19?? bo chciałam Cie wpisać na listę mamuś a nie pamiętam dokładnie daty
NIe wiesz kiedy wypiszą małego do domu? musi miec jakąs wagę czy po prostu jak minie żółtaczka i zacznie sam jesc?

Przepraszam, że tak późno ale zupelnie nie miałam czasu do tej pory żeby włączyć komputer.

Tak urodziłam 13-tego w piątek 13.06 o 19:40

Niestety nic nie mówią kiedy wyjdzie. To wszystko zależy. Musi umieć utrzymywać temperaturę, wcinać jedzonko bez zalegania w brzuchu, potem musi mieć odruch ssania i jeść z butelki.

Napisane przez joanna2228

Vegetka gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwą rodzinkę

vegetkagratulacje jeszcze raz, super ze pomalu wszystko do przodu.[/QUOTE]

Dziękujemy !

Napisane przez debesciara

Vegetka fajnie że się odezwałas i że u Was wszystko w porządku, faktycznie przebywanie na noworodkach bez noworodka musi być trudne.. Super że masz szpital tak dobrze nastawiony na laktację u mnie od początku brakło wsparcia w tej kwestii no i dokarmiac musiałam już do końca. .
Zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu , napisz jeszcze jak synio dostał na imię i datę porodu (chyba jak mamaya, ale to tak gwoli ścisłości). I nie znikaj całkiem!

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

Tak w szpitalu jest bardzo duży nacisk na karmienie !
Syn nazywa się Tomasz, 13.06

Jak tylko będę miała chwilę, na pewno będę się odzywać. Nie miejcie mi za złe, że nie będę na bieżąco z Wami, ale nie jestem w stanie dokładnie śledzić wątku

Napisane przez i like it

GRATULACJĘ!!! klask i: dla Ciebie,że jesteś taka dzielna i dla małego za 10 pkt! w miarę możliwości informuj nas jak się czujecie i miewacie

Celebrinfea 15 fiu fiu zacny wynik

dziękujemy !

Napisane przez Celebrinfea

Vegetka gratulacje!!!!! dawaj znać jak tam z Wami.



Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez bambusiek

Doskonale Cię rozumiem, bo miałam tak poprzednio - ostatni tydzień był kiepski i psychicznie i fizycznie.
Trzymaj się



Super, że u Was cało i zdrowo, gratulacje
Na pewno synek niedługo się wzmocni i wyjdzie do domu

Napisane przez Fame

dzięki dziewczyny musiałam się wyżalić.. mówiłam też o tym mojemu tż ale on mnie nigdy nie zrozumie. tzn rozumie, że jest mi ciężko, bo bez powodu bym nie płakała, ale wiem, że myśli, że przesadzam i się użalam nad sobą



Vegetka w końcu się odezwałaś! gratulacje

Dziękuję Kochane !

[Fame]

a propos facetów http://demotywatory.pl/4353437/Faceci

[cinnilla88]

Moj TŹ jak narzekam powiedzial, ze zachowuje sie jakbym nie chciala dziecka. Wkurzyl mnie i powiedzialam mu, ze jak jest taki madry niech wsadzi sobie w spodnie pilke lekarska i do tego 10 kg worek na plecy i zobaczymy jak on będzie stekal...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamaya]

Vegetka, przyłączam sie do gratulacji Ja urodziłam rownież 13. w piątek Chwile przed Tobą

cinilla, pytałas o poród na Madalińskiego. Ja rodziłam na Starynkiewicza i jestem bardzo zadowolona Co prawda dla mnie wazne były takie kwestie jak dobry anestezjolog, lekarz znający sie na cesarkach i takie rzeczy. Wiec nie do końca standardowo
No ale w kwestii Madalińskiego to na pewno jest tak, ze oni nie przyjmują wszystkich jak leci (w przeciwieństwie do Starynek). Z jednej strony to plus, z drugiej minus.
Plusem jest ładny wygląd szpitala i niezła kadra. No ale mowię, przyjęcie do szpitala moze być problemem.

Nalatałam sie dzisiaj i plecy mi wysiadają Starość nie radość

Jutro werandujemy Małego a w sobotę albo niedziele pierwszy spacer Chyba, ze pogoda bedzie do kitu :/
Juz dziś troche sie werandowalismy przyzwyczajajac J. do wózka
Położna w szpitalu powiedziała, ze nie ma problemu, mozna właściwie od razu wychodzić na spacer, bo Synkowi przeszła juz w szpitalu żółtaczka, także nie cackamy sie

[rybka13]

Fame dasz rade, bo co innego zostalo chocbys nawet urodzila w terminie to juz niewiele zostalo...
Facet tak do konca nigdy nie zrozumie, bo sam musialby byc w ciazy zeby to odczuc.

Vegetka gratulacje
Wrzuc nam jakies zdjecie wolnym czasem

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez Fame

a propos facetów http://demotywatory.pl/4353437/Faceci

[joanna2228]

Napisane przez cinnilla88

Moj TŹ jak narzekam powiedzial, ze zachowuje sie jakbym nie chciala dziecka. Wkurzyl mnie i powiedzialam mu, ze jak jest taki madry niech wsadzi sobie w spodnie pilke lekarska i do tego 10 kg worek na plecy i zobaczymy jak on będzie stekal...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Faceci nie myślą , nie mają wyobraźni Przedwczoraj syn tż wpadł do domu jak przeciąg naparzając drzwiami , a ja położyłam się spać o 21 i zwróciłam mu uwagę żeby był ciszej bo mnie obudził . Skwitował to tak: A kto o tej godzinie śpi? i przecież jeszcze nie ma dziecka . Słabo mi się zrobiło ... ręce opadają ... A dzisiaj szwagierka podrzuciła swoją córkę i na moje , że się źle czuje rzuciła żebym dużo wypoczywała i pojechała , a po córkę przyjechała 19.30 Bezmyślność ludzka nie zna granic ... To się wyżaliłam Ryczeć mi się chce ...

[rybka13]

Napisane przez joanna2228

Faceci nie myślą , nie mają wyobraźni Przedwczoraj syn tż wpadł do domu jak przeciąg naparzając drzwiami , a ja położyłam się spać o 21 i zwróciłam mu uwagę żeby był ciszej bo mnie obudził . Skwitował to tak: A kto o tej godzinie śpi? i przecież jeszcze nie ma dziecka . Słabo mi się zrobiło ... ręce opadają ... A dzisiaj szwagierka podrzuciła swoją córkę i na moje , że się źle czuje rzuciła żebym dużo wypoczywała i pojechała , a po córkę przyjechała 19.30 Bezmyślność ludzka nie zna granic ... To się wyżaliłam Ryczeć mi się chce ...

I co odpoczelas? coz za wspaniala rada. Masz racje bezmyslnosc i egoizm.

[cinnilla88]

Napisane przez mamaya

cinilla, pytałas o poród na Madalińskiego. Ja rodziłam na Starynkiewicza i jestem bardzo zadowolona Co prawda dla mnie wazne były takie kwestie jak dobry anestezjolog, lekarz znający sie na cesarkach i takie rzeczy. Wiec nie do końca standardowo
No ale w kwestii Madalińskiego to na pewno jest tak, ze oni nie przyjmują wszystkich jak leci (w przeciwieństwie do Starynek). Z jednej strony to plus, z drugiej minus.
Plusem jest ładny wygląd szpitala i niezła kadra. No ale mowię, przyjęcie do szpitala moze być problemem.

Na Starynkiewicza ja sie urodzilam ale pobytu niestety nie pamietam.

Mam nadzieje, ze nie będzie tak zle z tym madalinskiego. Cala ciaze tam prowadzę, z dwoma lekarzami stamtad pracowalam i u jednego prowadze ciążę. Myslalam, ze moze jeszcze ktoras jest chętna tam rodzic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez rybka13

I co odpoczelas? coz za wspaniala rada. Masz racje bezmyslnosc i egoizm.

Ludzie to sa bezczelni...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwiska]

witam z rana, cos ostatnio budze sie coraz szybciej... dzis sniły mi sie skurcze i wy zastanawiałam sie rano która z was dzisiaj juz urodziła, ale cisza wiec zakładam że żadna

[Fame]

Również się witam!
Nie wiem czy będę sie dzisiaj odzywać, bo mam jakiś zryty humor

Joanna są ludzie i parapety, nic nie poradzisz..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.