Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28

[bardorja]

Napisane przez kasia1201

Jak jest cienka i gustowna to można ją przeżyć ;-) Ja myślałam że dzisiaj wymięknę :@ dzwonie do fryzjerki ( koleżanki) która ma mnie czesac na ślub żeby pogadać o fryzurze a ta mi mówi " wiesz w razie co to zapisz się gdzieś jeszcze bo nie wiem czy mi coś nie wypadnie, postaram się cie uczesac ale nie obiecuje " Qrwa pół roku temu z nią gadałam i zapisywałam się! Muszę Poszukać rezerwowej fryzjerki niecałe. 2 miesiące przed ślubem. Mam ochotę jej powiedzieć że już się zapisałam i pójdę gdzie indziej niech się nie kłopota!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

podziekowalabym takiejod razu i powiedziala jej ze z miejsca ma jak w banku ANTYREKLAME

[czekooczekolada]

Napisane przez kasia1201

Jak jest cienka i gustowna to można ją przeżyć ;-) Ja myślałam że dzisiaj wymięknę :@ dzwonie do fryzjerki ( koleżanki) która ma mnie czesac na ślub żeby pogadać o fryzurze a ta mi mówi " wiesz w razie co to zapisz się gdzieś jeszcze bo nie wiem czy mi coś nie wypadnie, postaram się cie uczesac ale nie obiecuje " Qrwa pół roku temu z nią gadałam i zapisywałam się! Muszę Poszukać rezerwowej fryzjerki niecałe. 2 miesiące przed ślubem. Mam ochotę jej powiedzieć że już się zapisałam i pójdę gdzie indziej niech się nie kłopota!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gdzie sie tacy ludzie rodzą?
i do tego koleżanka.
zrobiłabym dokładnie tak jak mówisz - znalazła inną i tej napisała że dziękuję, już mam zaklepaną na sto procent fryzjerke i nie muszę się obawiać że zostane na lodzie

[Elrosa]

Wszystkiego najlepszego dla naszych dzisiejszych PM - Niulki, Opium i Vixeny!
Gdybyśmy nie spóźnili się z salą, dziś byłby też nasz dzień, a tak jeszcze 2 tygodnie stresu

Napisane przez KaMilka4891

Czy uważacie, że spinka do krawata to żenada?

Moim zdaniem nic żenującego w niej nie ma ważniejsze jest chyba to, czy się wam podobają. Mnie akurat niezbyt (to samo mam np. z pasem do smokingu, wyjątkowo mnie od niego odrzuca), ale to sprawa indywidualna.

Chyba już ostatecznie przyklepałam prezenty dla rodziców - zamówiłam dwa komplety ręcznie malowanych filiżanek (któraś z Was wrzucała ich zdjęcie i mnie zachwyciły - niestety, nie pamiętam, kto), do tego będzie jeszcze decoupage'owe pudełko, kartka i kwiaty (miał być bukiet, ale pani z kwiaciarni podpowiedziała doniczkowego storczyka i bierzemy storczyki). To chyba wystarczy? Strasznie babskie mi wyszły. Tę jedną jedyną rzecz zostawiłam chłopu na głowie i oczywiście po miesiącu dopytywania "czy już masz pomysł?" (na trzy tygodnie przed ślubem!) oświadczył to dla mnie za trudne, weź coś wymyśl, ty to masz dobre pomysły. Wiedział, jak mnie podejść, skubany

[rabbitka]

Dzisiejsza PMki wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia mam nadzieje, ze swietnie sie bawicie! ja melduje sie jako żona, w drodze na miesiac miodowy jest mega fajnie! Wrzucam pierwsza czesc relacji! Reszta wkrotce wybaczcie, ale bycie zona jest zajmujace

Wtorek 17/06
Dzien ostatnich zalatwien. Tz konczyl plan stolow i 'order of service' ja propsy i mialam wizyte u kosmetyczki by ogarnac paznokcie i brwi.


Zapakowalismy wszystko do samochodu, po drodze zgarnelismy moje druhny i udalismy sie do hotelu. Gdy dotarlismy rozpakowalismy wszystko, pracownicy hotelu byli zachwyceni naszymi M&M'sami wszystko poszlo gladko, ustalilismy ostatnie drobiazgi na dzien slubu, pozegnal sie z TZtem(on wracal do Edynburga, bo nocowal w naszym mieszkaniu) i udalam sie do mojego pokoju - byl super, wielkie, wygodne lozko, kanapy, dwie toaletki, ogromna wanna Chwile posiedzialam z moimi druhnami i ich partnerami, pogadlismy sie i posmialismy sie, w koncu zdecydowalam wziac kapiel, wiec moi towarzysze wrocili do swoich pokojow, a ja napelnilam wanne woda i babelkami, zrobilam tez peeling i maseczke jako probe relaksacji, bo stres dopadl mnie na dobre. Po okolo godzinie, podjelam probe zasniecia, niestety z nienajlepszym rezultatem gdyz krecilam sie do okolo 1 w nocy. W koncu udalo mi sie zasnac, noc mialam niespokojna, nerwy dawaly sie we znaki.

18/06 obudzilam sie ok 5 rano, pokrecilam sie troche, ale nie moglam zasnac wiec polezalam sobie ok 30-40 minut, wstalam, rozsunelam zaslony, zeby sprawdzic pogode i juz bylam srednio zadowolona bo bylo bardzo pochmurnie, szybki prysznic, znalazlam jakies ciuchy i zeszlam na sniadanie-jadlam z paczka co nocowala ze mna w hotelu, a raczej oni jedli i zmusili mnie do zjedzenia jednej kielbaski i tosta. Nastepnir powrot do pokoju i czekanie na moich rodzicow (TZ ich przywozil) a takze moja MUA, umowiona bylam na 8:30. Kiedy wszyscy sie zjawili (najpierw uslyszalam TZta przez okno, ale mino wielkiej pokusy nie wygladalam, bo mielismy sie dopiero zobaczyc na ceremonii) narzeczona brata przekazala mi prezent slubny od TZta - bransoletke Pandory

zaczelismy malowanie i czesanie, najpierw moja mama, pozniej narzeczona mojego brata, moje druhny no i ja na koncu. Stres mnie nie opuszczal i nie bardzo wiedzialam co z soba zrobic, wiec krecilam sie z miejsca na miejsce, rozmawiajac z wszystkimi. Harriet (MUA i fryzjerka w jednym) spisala sie swietnie, wszyscy byli bardzo zadowoleni i z fryzur i makijazy, kiedy usiadlam na fotelu na moj makeup i fryzure przyjechala fotografka, od razy zauwazyla, ze jestem bardzo zestresowana i zaczela mnie rozmieszac, zebym troche sie wyluzowala, zaczely sie zdjecia detali - buty, bizu, suknia itp. Kilka minut pozniej, florystka dostarczyla moj bukiet i butonierki, bylam w szoku! Bukiet byl idealny, peonie, roza, gipsowka, no cudo lepiej wybrac nie moglam butonierki zrobily furore, bowiem mialy doczepione figurki superbohaterow, moje druhny byly bardzo rozczarowane, ze ich bransoletki kwiatowe takowych nie mialy


Harriet skonczyla moj makeup i wlosy i mialam kilka minut, zeby zlapac oddech, dziewczyny poszly przebrac sie w swoje sukienki, by za chwile wrocic i pomoc ubrac mi moja suknie. Gdy juz bylam w nia ubrana uslyszalam oh, ah i ogolem zachwyty nad moim wygladem, suknia prezentowala sie bosko, czulam sie mega piekna, moja mama sie poplakala a mi lzy stanely w oczach. Wszystko bylo idealne. Zalozylam buty, dodatki itp w miedzyczasie dolaczyli do nas moi bracia i mielismy jakies 20 minut do rozpoczecia ceremonii, z zewnatrz slychac bylo granie dudziarza, podjerzdzajace samochody gosci i ogolny ruch, pogadalismy troche, w koncu czesc rodziny zeszla na dol by zajac swoje miejsca na ceremonii i w pokoju zostalismy ja, moj tata i moje druhny czekajac na znak od naszej koordynatorki kiedy mamy zejsc po schodach CDN



Sent from my iPhone using Tapatalk

[say-hello]

Rabbitka wyglądałaś przecudnie już ci to mówiłam, ale oprawa twojego ślubu zachwyca! te kwiaty, suknia, dodatki widać, że "zagranico"

a relację musiałaś urwać w najważniejszym momencie?! jak reakcja tż ?!

[Godzia_13]

Napisane przez Elrosa

Chyba już ostatecznie przyklepałam prezenty dla rodziców - zamówiłam dwa komplety ręcznie malowanych filiżanek (któraś z Was wrzucała ich zdjęcie i mnie zachwyciły - niestety, nie pamiętam, kto), do tego będzie jeszcze decoupage'owe pudełko, kartka i kwiaty (miał być bukiet, ale pani z kwiaciarni podpowiedziała doniczkowego storczyka i bierzemy storczyki). To chyba wystarczy? Strasznie babskie mi wyszły. Tę jedną jedyną rzecz zostawiłam chłopu na głowie i oczywiście po miesiącu dopytywania "czy już masz pomysł?" (na trzy tygodnie przed ślubem!) oświadczył to dla mnie za trudne, weź coś wymyśl, ty to masz dobre pomysły. Wiedział, jak mnie podejść, skubany

to ja, to ja wrzuciłam zdjecia filiżanek zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia
i też zdecydowaliśmy się na storczyki
jakby któraś z Was chciała namiar na babkę u której zamawiałam, podam na priv

[monidot]

velika gratuluję załatwianych spraw

Kamila również gratuluję załatwianych spraw

Rabbitka czekamy na dalszą część relacji

Dziś rozdane aż 12 zaproszeń .
Kuzyn mi opowiadał że w ich rejonie było ostatnio straszne wesele. Państwo młodzi jechali z kościoła na salę i chcieli jechać polna droga a kierowca się uparł i pojechał główna droga bo myślał że jak wesele to ich na pewno samochody puszcza. I samochód młodych ruszył i ledwo zdążył przejechać (prawie by tir zachaczyl o tył auta), a samochód który był za nimi z bratem panny młodej nie rozejrzal się i ruszył za autem mlodym i tir trafił bezpośrednio w jego auto. Trup na miejscu. Wesele okazało się stypa. Straszna tragwdiat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pysia1987]

Dziewczyny, mam nadzieje, ze swietńie sie teraz bawicie na swoich weselach

Napisane przez velika

Spokojnie zdążycie My garniak i wódkę kupowaliśmy dopiero w tym miesiącu i bez problemu wszystko poszło
Opium niulka!!
Wszystkiego najlepszego dla was w dzisiejszym dniu Pięknej pogody, wzruszającej ceremonii i wesela do białego rana!!
Miałam też brać dziś ślub, więc będę o was myśleć i bliska jest mi wasza data
A my dziś świętujemy 11 rocznicę w związku z tym jestem już po drinku

Jestes moim miszczem gratki

Napisane przez aniuska18032

Hej

Życzę dzisiejszym PM wszystkiego najlepszego

Rzadko tu ostatnio zaglądam bo jestem zabiegana trochę

Wczoraj byłam u fryzjerki i pytała mnie czy znam pewną dziewczynę. Okazało się, że znam tzn. rozmawiałam z nią kiedyś bo to koleżanka mojej koleżanki Fryzjerka mówi, że właśnie tej dziewczyny siostra dzwoniła, że ona nie przyjdzie na fryzurę ślubną bo...narzeczony zginął. Chłopaka nie znałam bo oni się na studiach poznali. Za tydzień mieli brać ślub. Moja kumpela mi opowiadała, że taka świetna z nich para była, dziewczyna była tak szczęśliwa..
Bardzo jej współczuję, szykowała się na nowy etap w swoim życiu z ukochaną osobą, a tu taka tragedia. Nie umiem sobie wyobrazić co ona przeżywa.
Człowiek nie myśli o czymś takim, a ja od wczoraj zaczęłam się tak wewnętrznie martwić

ja sie mega czesto martwie o mojego Tżta tymbardziej, ze on w jedną stronę dojezdza 75 km a jeszcze teraz zmienił silnik na taki a'la wyścigowy

Napisane przez kasia1201

Jak jest cienka i gustowna to można ją przeżyć Ja myślałam że dzisiaj wymięknę dzwonie do fryzjerki (koleżanki) która ma mnie czesac na ślub żeby pogadać o fryzurze a ta mi mówi " wiesz w razie co to zapisz się gdzieś jeszcze bo nie wiem czy mi coś nie wypadnie, postaram się cie uczesac ale nie obiecuje " Qrwa pół roku temu z nią gadałam i zapisywałam się! Muszę Poszukać rezerwowej fryzjerki niecałe. 2 miesiące przed ślubem. Mam ochotę jej powiedzieć że już się zapisałam i pójdę gdzie indziej niech się nie kłopota!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Masakra ja bym w ogóle sie juz do niej nie odezwała nie lubie jak ktoś robi mnie w ch**a

Napisane przez paula600324

Fajne rzeczy zamiast kartek wymyślają
Myślałam, żeby podobne kupić dla kuzynki na ślub, ale jak to dać?
My dostaliśmy razem z winem w torebce i świadkowie zostawili w aucie a sporo pieniążków było tam wsadzonych, dobrze, że nic się nie stało ...




Zazdroszczę, u mnie jak bym nawet elektryczny odpaliła zaraz byłoby straż miejska


A różne robią, a ile niektóre kosztują

W załączniku jeszcze obraz

Piękny ten obraz

Napisane przez rabbitka

Dzisiejsza PMki wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia mam nadzieje, ze swietnie sie bawicie! ja melduje sie jako żona, w drodze na miesiac miodowy jest mega fajnie! Wrzucam pierwsza czesc relacji! Reszta wkrotce wybaczcie, ale bycie zona jest zajmujace

Wtorek 17/06
Dzien ostatnich zalatwien. Tz konczyl plan stolow i 'order of service' ja propsy i mialam wizyte u kosmetyczki by ogarnac paznokcie i brwi.
Zapakowalismy wszystko do samochodu, po drodze zgarnelismy moje druhny i udalismy sie do hotelu. Gdy dotarlismy rozpakowalismy wszystko, pracownicy hotelu byli zachwyceni naszymi M&M'sami wszystko poszlo gladko, ustalilismy ostatnie drobiazgi na dzien slubu, pozegnal sie z TZtem(on wracal do Edynburga, bo nocowal w naszym mieszkaniu) i udalam sie do mojego pokoju - byl super, wielkie, wygodne lozko, kanapy, dwie toaletki, ogromna wanna Chwile posiedzialam z moimi druhnami i ich partnerami, pogadlismy sie i posmialismy sie, w koncu zdecydowalam wziac kapiel, wiec moi towarzysze wrocili do swoich pokojow, a ja napelnilam wanne woda i babelkami, zrobilam tez peeling i maseczke jako probe relaksacji, bo stres dopadl mnie na dobre. Po okolo godzinie, podjelam probe zasniecia, niestety z nienajlepszym rezultatem gdyz krecilam sie do okolo 1 w nocy. W koncu udalo mi sie zasnac, noc mialam niespokojna, nerwy dawaly sie we znaki.

18/06 obudzilam sie ok 5 rano, pokrecilam sie troche, ale nie moglam zasnac wiec polezalam sobie ok 30-40 minut, wstalam, rozsunelam zaslony, zeby sprawdzic pogode i juz bylam srednio zadowolona bo bylo bardzo pochmurnie, szybki prysznic, znalazlam jakies ciuchy i zeszlam na sniadanie-jadlam z paczka co nocowala ze mna w hotelu, a raczej oni jedli i zmusili mnie do zjedzenia jednej kielbaski i tosta. Nastepnir powrot do pokoju i czekanie na moich rodzicow (TZ ich przywozil) a takze moja MUA, umowiona bylam na 8:30. Kiedy wszyscy sie zjawili (najpierw uslyszalam TZta przez okno, ale mino wielkiej pokusy nie wygladalam, bo mielismy sie dopiero zobaczyc na ceremonii) narzeczona brata przekazala mi prezent slubny od TZta - bransoletke Pandory
zaczelismy malowanie i czesanie, najpierw moja mama, pozniej narzeczona mojego brata, moje druhny no i ja na koncu. Stres mnie nie opuszczal i nie bardzo wiedzialam co z soba zrobic, wiec krecilam sie z miejsca na miejsce, rozmawiajac z wszystkimi. Harriet (MUA i fryzjerka w jednym) spisala sie swietnie, wszyscy byli bardzo zadowoleni i z fryzur i makijazy, kiedy usiadlam na fotelu na moj makeup i fryzure przyjechala fotografka, od razy zauwazyla, ze jestem bardzo zestresowana i zaczela mnie rozmieszac, zebym troche sie wyluzowala, zaczely sie zdjecia detali - buty, bizu, suknia itp. Kilka minut pozniej, florystka dostarczyla moj bukiet i butonierki, bylam w szoku! Bukiet byl idealny, peonie, roza, gipsowka, no cudo lepiej wybrac nie moglam butonierki zrobily furore, bowiem mialy doczepione figurki superbohaterow, moje druhny byly bardzo rozczarowane, ze ich bransoletki kwiatowe takowych nie mialy

Harriet skonczyla moj makeup i wlosy i mialam kilka minut, zeby zlapac oddech, dziewczyny poszly przebrac sie w swoje sukienki, by za chwile wrocic i pomoc ubrac mi moja suknie. Gdy juz bylam w nia ubrana uslyszalam oh, ah i ogolem zachwyty nad moim wygladem, suknia prezentowala sie bosko, czulam sie mega piekna, moja mama sie poplakala a mi lzy stanely w oczach. Wszystko bylo idealne. Zalozylam buty, dodatki itp w miedzyczasie dolaczyli do nas moi bracia i mielismy jakies 20 minut do rozpoczecia ceremonii, z zewnatrz slychac bylo granie dudziarza, podjerzdzajace samochody gosci i ogolny ruch, pogadalismy troche, w koncu czesc rodziny zeszla na dol by zajac swoje miejsca na ceremonii i w pokoju zostalismy ja, moj tata i moje druhny czekajac na znak od naszej koordynatorki kiedy mamy zejsc po schodach CDN


Sent from my iPhone using Tapatalk

Aaaaaa, piękna relacja, piękne zdjęcia chce więcej

Napisane przez monidot

velika gratuluję załatwianych spraw

Kamila również gratuluję załatwianych spraw

Rabbitka czekamy na dalszą część relacji

Dziś rozdane aż 12 zaproszeń .
Kuzyn mi opowiadał że w ich rejonie było ostatnio straszne wesele. Państwo młodzi jechali z kościoła na salę i chcieli jechać polna droga a kierowca się uparł i pojechał główna droga bo myślał że jak wesele to ich na pewno samochody puszcza. I samochód młodych ruszył i ledwo zdążył przejechać (prawie by tir zachaczyl o tył auta), a samochód który był za nimi z bratem panny młodej nie rozejrzal się i ruszył za autem mlodym i tir trafił bezpośrednio w jego auto. Trup na miejscu. Wesele okazało się stypa. Straszna tragwdiat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O matko

[Panna Izabela]

Napisane przez Robusta

Witam się w ten piękny poranek Jak tam odpoczywacie czy pracujecie ? Ja w pracy, ale nie jest źle

Dziewczyny czas leci szybciutko

Nam leci na zapraszaniu gości, usc, protokole...

Napisane przez bardorja

dziwne..

ale dziwne co - podejście ciężarnej czy moje?

Napisane przez Konkardia

Panna Izabela I jak było? Udało się wszystko?

Byliśmy na protokole, ale ksiądz zadał nam pytania tylko z jednej strony. W dodatku męczył tż pytaniami, po co chodzi do kościoła - i nie uznał jego odpowiedzi, dopytywał go, w końcu sam sobie odpowiedział. A pytanie brzmiało jakoś tak, czy rozumiemy sens modlitwy i chodzenia do kościoła Ogólnie wszystkie pytania najpierw czytał i od razu przekształcał tak, żeby nie dało się odpowiedzieć "tak" lub "nie", a wszystkie zaczynają się od "czy..." mamy przyjść za miesiąc i do tego czasu zrobić poradnię - oby jeden czwartek i jedna niedziela wystarczyły...

W dodatku zaprosiliśmy tż rodzinę, i trochę znajomych. Jeden kumpel potwierdził na 100% (chyba 2, ale nie jestem pewna ), moja koleżanka też od razu, powiedziała, że już nie będzie potwierdzała tylko mówi teraz i na bank będzie. Ma takiego słodkiego synka - meega duże niebieskie oczęta i długaśne rzęsy+ jasne blond włosy, że bym go zjadła normalnie, zaczepiałam go trochę, a potem mi ciągle pokazywał różne rzeczy i ze mną rozmawiał, potem z zazdrości podszedł też jego cioteczny starszy brat (chciaż nie widać, że starszy) i gadałam głównie z nimi wyszła też jej mama i nas pobłogosławiła (w naszych stronach przy zaproszeniu mówi się "niech wam Bóg błogosławi"), powiedziała że jesteśmy śliczni i że ja się nie zmieniłam i poszła rodzina tż różnie, niektórzy nas nie chcieli za bardzo przyjmować, a niektórzy bardzo miło. Niewiele osób potwierdzało też od razu...
Zostało nam trochę na jutro i wracamy do Wawy.

[monidot]

A zapomniałam złożyć dzisiejszym Pmkom życzenia. Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bardorja]

Napisane przez Panna Izabela

ale dziwne co - podejście ciężarnej czy moje?

.

No tej ciężarnej.
Ją byłam na weselu w 8 miesiącu ciąży ale miałam ryzyko wcześniejszego porodu a mimo to poszłam i trochę za bardzo szalałam (bo ja z tych non stóp tańczących jestem ) i bawiłam się cały czas! Jak mówiłam że będę to będę i byłam. tylko poród dzień wcześniej by mnie mógł zatrzymać. Na weselu siostry z kolei była dziewczyna która miała termin w dniu wesela też mówiła że będzie i była. pamiętam jak powiedziała nic się nie dzieje to czemu mam nie iść się bawić ? I urodziła tydzień później.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Konkardia]

Napisane przez exist_

Konkardia, mimi_77 dziś zmiana kodu, 4 z przodu
Szczerze mówiąc z grubych rzeczy został nam do kupienia garniak dla TŻ, reszta to dopinanie załatwień z foto, dj, kamerzystą, deko itp i kupienie ostatnich pierdółek !!!

Aaa! Chyba jesteśmy w podobnym miejscu jeśli chodzi o przygotowania. Nawet udało mi się ostatnio przekonać mojego TŻ do muszki! Uważam to za mój osobisty, wielki sukces

rabbitka Jeszcze, jeszcze, jeszcze! Ależ cudowne zdjęcia, jak z filmu!!!

Dzisiejsze PM-ki: Opiumalfa, vixena, niulka_1985 -> wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!

kasia1201 Ja bym sobie dała spokój z taką fryzjerką Po co się denerwować?

Dziewczyny, przestańcie już opowiadać takie straszne historie, bo ja później o nich rozmyślam i mam koszmary (serio)...

monidot Aż 12! Idziecie jak burza

Ja dodaję (jutro skasuję) dzieło moje i taty - zaproszenia na ślub. Są wykonane w konwencji zamawianych w drukarni zaproszeń. Za domówienie kolejnych chcieli sobie policzyć całkiem sporo, to sami się za to wzięliśmy No...w sumie bardziej tata - z niego artystyczna dusza jest

A! Spinki do krawata - wpisałam sobie w wujka google i... całkiem ładni panowie mi wyskoczyli

[Lusiija]

Witajcie moj TŻ obronił licencjat i jakby facet wrócił do domu! Jak przez 2tyg nic tylko się uczył teraz nadrabia xD skoczyl do USC i wziol skrocony akt urodzenia. Miał cos jeszcze? Mam nadzieje ze nareszcie kupimy garnitur!!! Umówiliśmy się z kwiaciarka co do bukietu. I zostaly mi nadal 3 zaproszenia. Mam już pierwsze potwierdzenia. Odmowy także ale jakoś mnie to nie rusza. Nie to nie. Nie miałam jakichs niemilych historii z zapraszaniem. Niektórym po prostu poszło poczta z różnych powodów ale tak chcieli. Początkowo miało być 30 osób. Potem 60. Az zaprosiłem 78. Na razie odmiowily 3 pary.

Wszystkim Pm wczorajszym a dzisiejszym żonka życzę szczęścia i miłości

Wysłane z mojego Galaxy S III mini przy użyciu Tapatalka. Jeszcze tylko 50 dni.

[kasia1201]

Rabitka wygladałaś EXTRA!!! A bukiet Cudo!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rabbitka]

Ok mam dla Was kolejna czesc

CD
W miedzyczasie zdarzylo sie wypogodzic, i swiecilo piekne slonce, jak na Szkocje to pogoda marzenie do pokoju przyszla koordynatorka i powiedziala, ze mozemy schodzic, pierwsza przeprawa - schody, tata pomagal mi z welonem, zebym sie nie zaplatala, bo mialam katedralny, dotarlismy na dol bez wiekszych problemow, tam czekala na nas urzedniczka, ktora miala prowadzic ceremonie, przedstawila sie i dala nam kilka wskazowek jak mamy isc itp. Wrocila na sale ceremonii, zaczela grac muzyka Christina Perri - 'A thousand years' i ruszylismy. Drzwi sie otwarly, wszyscy stali, i patrzyli na mnie, widzialam duzo usmiechow, zyczliwosci, padlo kilka 'wow' najpierw szly druhny, a za nimi ja z tata, i zobaczylam TZta, stal na koncu, taki usmiechniety, rozpromieniony, myslalam, ze sie rozplacze ze szczescia. Ale trzymalam sie twardo, dotarlismy, tata przekazal mnie TZtowi slowami 'oddaje Ci corke moja' a ten pocalowal mnie w reke i powiedzial, ze wygladam przepieknie, ze kocha mnie najbardziej na swiecie i jest bardzo szczesliwy, byl totalnie zaskoczony suknia, bo nie widzial jej wczesniej, a ja mu wmawialam, ze ma dlugie welniane rekawy itp rozpoczela sie ceremonia, byla cudowna, na luzie i bardzo spersonalizowana, Pani urzedniczka wspomniala nawet o moim ukochanym nieobecnym kocie mielismy dwa teksty czytane Edwarda Monkton'a - 'A lovely love story' i fragment Dwóch Wierz, Władcy Pierścieni 'Duet Enta i żony' przy przysiedze nerwy mi juz opadly, wszyscy stwirrdzili, ze wypowiadalismy ja bardzo pewnie, zadne z nas sie nie pomylilo, nastepnie przyszla pora na wymiamne obraczek, urzedniczka zapytala swiadka, czy je ma, ten odpowiedzial, ze i owsze i otworzyl pudelko pokazujac nam zelki haribo w ksztalcie obraczek, wybuchnelismy smiechem a on wyciagnal z kieszeni nasze prawdziwe obraczki wymienilismy sie nimi, przyszedl czas na pierwszy pocalunek a potem podpisanie papierow, gdy skonczylimy wszystkie formalnosci, byla chwila na zdjecia,



a potem ruszylismy na zewnatrz jako maz i zona, wychodzac w gescie zwyciestwa unioslam bukiet po chwili obsypano nas platkami z roz i piwoni kilka zdjec i ruszylismy do ogrodu na drinki

przywitano nas lampka szampana, serwowane tez byly przekaski - haggis bon bons, tarty z lososiem, crosttini z kremowym serem ze szczypiorkiem w sumie sama nie sprobowalam, ale i od TZta i od gosci slyszalam, ze byly bardzo dobre. Staralismy sie podejsc do kazdego i porozmawiac, wszyscy byli zachwyceni przebiegiem ceremonii, ze byla taka nasza, jakby urzedniczka byla nasza dobra znajoma, uslyszalam tez mnostwo komplementow na temat sukni i ogolnego naszego wygladu.

Kilka zdjec pstryknietych przez nasza fotograf z rodzinami itp i wracamy do hotelu na przywitanie sola i chlebem (zostal upieczony przez moja babcie, ktora niestety nie mogla pojawic sie na slubie) przez moja mame.

Zadano mi wiadome pytanie i wybralam chleb, sol oraz meza, ktory bedzie na to wszystko pracowac dostalismy tez dwa kieliszki, jeden z woda drugi z wodka i oczywiscie ja trafilam na wodke



poszlo pierwsze 'gorzko, gorzko' nastepnie kroilismy tort, co nie bylo latwym zadaniem, ze wzgledu na dekoracje z wstazek


przyszedl czas na zyczenia, wszyscy mlodsi goscie plci meskiej podawali w dziwny sposob reke mojemu TZtowi, jak pozniej sie okazalo wciskali mu kondomy ma noc poslubna, zebralismy chyba z 20 gdy wszyscy zlozyli nam zyczenia skierowalismy sie do sali balowej gdzie podany mial byc obiad. CDN.





Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasia1201]

Rabitka wygladałaś jak marzenie, suknia robi wrażenie jak dla Ciebie projektowana!!! Dużo miłości życzę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[say-hello]

Rabbitka boska ta Wasza ceremonia zwłaszcza haribowe obrączki uśmiałam się i numer z gumkami też zabawny

[velika]

Rabbitka wyglądałaś oszałamiająco! Tort i bukiet klasa
Obrączki z haribo mnie rozwaliły

[bardorja]

Rabbitka BOSKO wyglądałas!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Le_lena]

Rabittko cudowna relacja ślub jak z bajki a Ty wyglądałaś w tej sukni idealnie super sukienki miały Twoje druhny - chyba podpowiem coś w tym stylu mojej świadkowej bo nadal szukamy jej kiecki

[paula600324]

Napisane przez pysia1987

Piękny ten obraz

Dziękuję

rabbitka
Pięknie wyglądałaś
My A thousand Years mieliśmy na pierwszy taniec

[pysia1987]

Rabbitka

było tak pięknie siedze w pracy i łzy mi lecą po policzkach dobrze, ze dzis mało klientów jest


oprócz Pana (około 35-40 lat) który przyjechał na 2 tygodnie ze Stanów do rodziny i codziennie do mnie przyjeżdza z drugiego końca miasta



właśnie przyniósł mi Rafaello

[velika]

Napisane przez pysia1987

oprócz Pana (około 35-40 lat) który przyjechał na 2 tygodnie ze Stanów do rodziny i codziennie do mnie przyjeżdza z drugiego końca miasta


właśnie przyniósł mi Rafaello

tylko się nie zakochaj

[mala_czarna_21]

Rabbitka pisałam Ci już w klubie! Wyglądałaś przepięknie! A Twoje bukiety i suknia!!!

[pysia1987]

Napisane przez velika

tylko się nie zakochaj

nawet nie mów jakby nie TZ to bym brała

[karolinuuusia]

Napisane przez marlenqa22

My też mamy ciasto na zakończenie, a podziękowania z cukierków robię w taki sposób że 5 sztuk (mam kupione Zozole) pakuję do takiego woreczka z foli aluminiowej i zawiązuję wstążką.
Nie będą rozdawane na koniec wesela tylko pod Kościołem. Jak poszczególne osoby będą składać życzenia to świadek dla każdego będzie wręczał taką paczuszkę

w moich stronach na sali, przy każdym talerzyku jest dany upominek położony, a nie po życzeniach

[misia880]

jaka tu na tym forum cisza ostatnio.

u nas nie ma zwyczaju dawania prezentow goscia
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mama_2010]

hej niestety nie dalam rady sie wbic w taka ilosc postow

Po pierwsze Pysiu super ze w waszym zwiazku wszystko wrocilo do normy znaczy mam nadzieje, ze wszystko

Rabbitka sliczne zdjecia, super klimat!!!

Odebralam obraczki i co, za duze znaczy moja tylko albo az lekko luzna ale ujdzie a Tzta masakra, za wielka! I to ze znanej firmy. Teraz drze, bo niby zmniejsza ale zobaczymy jaki bedzie efekt, obraczki dwukolorowe. I do odbioru na dwa dni przed slubem

[misia880]

mam nadzieje ze uda sie zmniejszyc i beda tak samo piekne!
my w przyszlym tyg bedziemy wybierac tort! ;D
a 25 mam przymiarke sukni bede dobierac tez bolerko, bizu i bielizne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anesthesia]

Rabbitka, Twoja relacja jest boska, czekam z niecierpliwością na kolejną część! Pisałam już w klubie, że zarówno Ty, jak i wszystkie kwiaty, dekoracje, wystrój wnętrz były po prostu boskie! Cudownie, że ceremonia taka personalizowana, marzy mi się taka w PL, ale cóż, ja się chyba już nie doczekam... Akcenty humorystyczne też świetne, fajna tradycja z kondomami, haha