Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[kularek]

no to tak : ))
na samym początku chciałam powiedzieć jak jestem dumna z tż po pierwszym porodzie podczas którego poprostu był nigdy nie uwierzyłabym, że tak się zachowa teraz... a był wspaniały , idealny - każdemu życzę kogoś takiego ... był prawie od początku (prysznic musiał wziąć i się przebrać) do samiutkiego końca - widział nawet jak główka wychodzi i cały synuś - a tego wcześniej nie braliśmy pod uwagę masował mnie, polewał wodą na piłce, trzymał plecy jak parłam, pozwolił na siebie krzyczeć i drapać - kocham go...

a tak poza tym to w mega szybkiej drodze do szpitala zadzwoniła ciotka i powiedziała, żebym szybko dzwoniła do lekarza bo już nie ma miejsca dziś w tym szpitalu -więc się wystraszyłam, że mnie nie przyjmą -ale mój lekarz tam dzwonił (niestety nie mógł przyjechać) i ostatnia byłam przyjęta musiałam tylko podpisać oświadczenie, ze zgadzam się na warunki tam panujące - remont mają akurat.
w sumie szybko bardzo poszło ... na ip weszłam od razu tam badanie -przez panią doktor - dość bolesne, ktg i wypełnianie papierków
i od razu na porodówkę -rozwarcie na 4 cm - i znowu pani doktor :/ przebiła pęcherz płodowy. przez niecałą godz szczypanie sutków - bardzo to nie miłe dla mnie było i spacer a w trakcie skurczy kucałam żeby się główka wstawiała/obniżała i to bolało najbardziej, potem kręciłam się na piłce a tż polewał mnie wodą z prysznica po tym wszystkim rozwarcie na 8 cm i jak się położyłam już na łóżku porodowym to powiedziałam, że już nie schodzę :/ nie mogłam się wogóle przekręcić z boku na plecy taki ból ogromny i mimo, że parte bolały jeszcze bardziej to jednak ulga, że niedługo koniec na 3 partym wyszła główka potem reszta synusia a w nast łożysko
miałam cięcie - ale w tamtej chwili było mi wszystko jedno
na szycie przyszedł mąż wyżej wym. pani doktor i to dopiero było - po pierwszym porodzie wogóle nic nie czułam -a teraz nawet nie będę tego opisywać
położna - wspaniała i bardzo cierpliwa a ja niesłuchana bardzo
porównując moje dwa porody, mimo, że pierwszy trwał dłużej i pierwszy synuś był większy to stwierdzam, że był on łatwiejszy i ból mniejszy


a historie z oddziału napszę w późniejszym terminie


to taka bardziej pozytywna wersja z racji tego, że wiele dziewczyn tu rodzi pierwszy raz i nie chcę, żeby się niepotrzebnie negatywnie nastawiały albo bardzo bały przez to co napisałam ....

[irsin]

Napisane przez kularek

no to tak : ))
na samym początku chciałam powiedzieć jak jestem dumna z tż po pierwszym porodzie podczas którego poprostu był nigdy nie uwierzyłabym, że tak się zachowa teraz... a był wspaniały , idealny - każdemu życzę kogoś takiego ... był prawie od początku (prysznic musiał wziąć i się przebrać) do samiutkiego końca - widział nawet jak główka wychodzi i cały synuś - a tego wcześniej nie braliśmy pod uwagę masował mnie, polewał wodą na piłce, trzymał plecy jak parłam, pozwolił na siebie krzyczeć i drapać - kocham go...

a tak poza tym to w mega szybkiej drodze do szpitala zadzwoniła ciotka i powiedziała, żebym szybko dzwoniła do lekarza bo już nie ma miejsca dziś w tym szpitalu -więc się wystraszyłam, że mnie nie przyjmą -ale mój lekarz tam dzwonił (niestety nie mógł przyjechać) i ostatnia byłam przyjęta musiałam tylko podpisać oświadczenie, ze zgadzam się na warunki tam panujące - remont mają akurat.
w sumie szybko bardzo poszło ... na ip weszłam od razu tam badanie -przez panią doktor - dość bolesne, ktg i wypełnianie papierków
i od razu na porodówkę -rozwarcie na 4 cm - i znowu pani doktor :/ przebiła pęcherz płodowy. przez niecałą godz szczypanie sutków - bardzo to nie miłe dla mnie było i spacer a w trakcie skurczy kucałam żeby się główka wstawiała/obniżała i to bolało najbardziej, potem kręciłam się na piłce a tż polewał mnie wodą z prysznica po tym wszystkim rozwarcie na 8 cm i jak się położyłam już na łóżku porodowym to powiedziałam, że już nie schodzę :/ nie mogłam się wogóle przekręcić z boku na plecy taki ból ogromny i mimo, że parte bolały jeszcze bardziej to jednak ulga, że niedługo koniec na 3 partym wyszła główka potem reszta synusia a w nast łożysko
miałam cięcie - ale w tamtej chwili było mi wszystko jedno
na szycie przyszedł mąż wyżej wym. pani doktor i to dopiero było - po pierwszym porodzie wogóle nic nie czułam -a teraz nawet nie będę tego opisywać
położna - wspaniała i bardzo cierpliwa a ja niesłuchana bardzo
porównując moje dwa porody, mimo, że pierwszy trwał dłużej i pierwszy synuś był większy to stwierdzam, że był on łatwiejszy i ból mniejszy


a historie z oddziału napszę w późniejszym terminie

przede wszystkim wielkie gratulacje **


z tego co zrozumiałam rodziłaś bez znieczulenia?

[kularek]

Irsin - niestety tak :/ dostałam tylko antybiotyk na GBS, i coś na rozluźnienie i przyśpieszenie i tyle.... bo nawet gaz im się skończył a łóżko porodowe to chyba z początku PRL-u było...
do szycia miałam miejscowe znieczulenie
za to już po wszystkim chcieli mnie uśpić -zupełnie nie wiem po co (???!) i już po anestezjologa dzwonili ale powiedziałam, że nie chcę bo to dla mnie bez sensu było wtedy

[debesciara]

Kularek to mnie nie pocieszylas zwłaszcza z tym szyciem.. bo ja tez nie pamiętam żeby bolalo.. i że jednak 1 poród łatwiejszy..
Brawa dla tż i lekarza że stanęli na wysokości zadania no i dla położnej
To jednak prawda o tym remoncie. . Dziś na kafeterii czytałam.. no to będzie miała Parkitka jeszcze wieksza konkurencję

Cieszę się ze u Was wszystko ok i czekamy na dalsze opowieści w wolnej chwili

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kularek]

Debeściara - ja Ci powiem, że nie byłam przygotowana na taki ból podczas szycia a to jak się czułam psychicznie jeszcze gorsze - potem nawet panie położne/pielegniarki mówiły, że im wstyd za takiego lekarza przed pacjentkami - taki cham poprostu - na mnie nie krzyczał tylko na nie wszystkie a one aż bały się cokolwiek odezwać - dobrze, że krótko był
a z łatwością porodu to 3 inne dziewczyny mówiły to samo... ale to też nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo -bo szybciej było u wszystkich a ból też do zniesienia bo i innego wyjścia nie ma
remont... aktualne warunki tam ..... szkoda gadać
i Bogu dziękuję, ze poród był w nocy bo w dzień tż nie mógłby być właśnie przez remont

resztę napiszę jutro bo tż zaraz wróci z pracy i będzie się złościł, że nie korzystam z tego, że dzieci śpią tylko siedzę i pisze głupoty


dobranoc kobietki

[debesciara]

Napisane przez kularek

Debeściara - ja Ci powiem, że nie byłam przygotowana na taki ból podczas szycia a to jak się czułam psychicznie jeszcze gorsze - potem nawet panie położne/pielegniarki mówiły, że im wstyd za takiego lekarza przed pacjentkami - taki cham poprostu - na mnie nie krzyczał tylko na nie wszystkie a one aż bały się cokolwiek odezwać - dobrze, że krótko był
a z łatwością porodu to 3 inne dziewczyny mówiły to samo... ale to też nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo -bo szybciej było u wszystkich a ból też do zniesienia bo i innego wyjścia nie ma
remont... aktualne warunki tam ..... szkoda gadać
i Bogu dziękuję, ze poród był w nocy bo w dzień tż nie mógłby być właśnie przez remont

resztę napiszę jutro bo tż zaraz wróci z pracy i będzie się złościł, że nie korzystam z tego, że dzieci śpią tylko siedzę i pisze głupoty


dobranoc kobietki

Mój tż tak samo by zareagował nie rozumie powagi sytuacji
Lekarz przy porodzie pewnie zły że się nie wyspal... ehh jednak co swój to swój.. Kurde chyba naprawdę muszę leżeć i pachnieć do tego 8.07, swój gin to jednak pewniak a tak to loteria.. No cóż życie pokaże, trzeba być dobrej myśli bo inaczej można zwariować.
Swoją drogą moja przyjaciółka też mówiła ze 2 poród gorszy.. chyba muszę się na to nastawic i ew. miło rozczarować..
Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rybka13]

kularek za opis
Dobrze, ze chociaz maz i polozne staneli na wysokosci zadania
No i najwazniejsze, ze juz po wszystkim.

[TaTekla]

Hej hej

nie śpię od 5tej, więc udało się nadrobić.

Proszę, proszę jakie wieści

Agnes - Kochana dla Ciebie i Igora. Zazdroszczę szybkiego porodu Dobrze, że masz tam fajną opiekę. Gratuluję Mamo i wszystkiego najlepszego dla TŻ z okazji Dnia Taty

Napisane przez mamaya

TaTekla, ja mam nadciśnienie tętnicze emocjonalne od 6 r.ż. i to było wskazanie do cc, bo zasadniczo nadciśnienie same w sobie wskazaniem do cc nie jest, jedynie do podania ZZO na żądanie
U mnie konkretnie wskazaniem był fakt, ze podczas stresu te wartości ciśnienia lecą na łeb na szyje w górę, na co dzień mam 120 - 130/70-80.

Wyjątkiem jest oczywiscie stan przedrzucawkowy, który moze pojawić sie przy zbyt wysokich wartościach lub odklejenie sie łożyska, co moze nastąpić juz przy skoku ciśnienia powyżej 140 - 145, aczkolwiek z zasady takim naprawde realnym zagrożeniem jest cisnienie powyżej 150/100 (około).

Dzięki Mamaya. Chodziło mi o głównie o te wartości. Wyczytałam, że nadciśnienie w ciązy jest powyżej 140/90, a ja mam ciągle coś w granicach 135-140/82-92 i zastanawiam się jak to będzie w czasie porodu, bo na bank mi sporo podskoczy, taki troszkę ze mnie wewnętrzny nerwus, chociaż na zewnątrz nie widać

Napisane przez bambusiek

no i jestem dumna z mojego synka, bo już 2 dzień pieluchę ma tylko na noc woła i dość sprawnie załatwia sprawę, więc mam nadzieję, że już jesteśmy na dobrej drodze.
Nie wiem czy jutro do Kościoła zakładać pieluchomajty czy zaryzykować... ale pewnie zaryzykuję, to się szybciej nauczy.

w ciągu ostatnich 2 tygodni same zmiany u niego:
1. sam odstawił smoczka
2. przestał sypiać w dzień, za to wieczorem dosłownie usypia w locie
3. zakumał nocnik
same fajne rzeczy - mamusie mające dzieciaczki pewnie wiedzą o co chodzi, a te z pierwszym maluszkiem same zobaczą ile takie rzeczy znaczą

Dla Maluszka, Zuch chłopak

Napisane przez debesciara

Hehe cieszcie się że macie gaz
u nas nie ma nic trzeba być twardym a nie mjentkim

Napisane przez robaczek-85

Kularek i agnes wielkie gratulacje dla szczesliwych mam
Kinga mnie dzisiaj zaskoczyla przespala od 8 wieczorem do 4 nad ranem. Po moich trzech dniach w szpitalu prawie bez snu to dzisiaj jestem wyspana na maxa. Mala na razie je i spi.
Wczesniak uznawany jest przed ukonczeniem 37 tc. Przez to my w szpitalu zostalismy dluzej o jeden dzien, mielismy usg przezciemiaczkowe i do powtorki w sierpniu przysluguje tez refundacja szczepienia na pneumokoki.

Super, że potrafi tyle przespać i fajnie , że jesteście już w domku. Powodzenia dziewczyny

Napisane przez kularek

Dziewczyny Bardzo wszystkim dziękuję za kciuki i wogóle

my już dziś od południa w domku


no nie wiem opisywać Wam wszystko jak poszło? chcecie ?


Debeściara - dziękuję

Robaczek, Agnes - WIELKIE GRATULACJE !!!
Vegetka - super, że wszystko dobrze się układa
Simka - śliczny synuś

nadrabiam powoli

Opisuj , opisuj, ze szczegółami
Opis porodu imponujący, ja lubię czytać takie rzeczy, a założenie mam takie, że każdy poród inny i nastawiam się na największy ból jaki mogę sobie wyobrazić Nie wiem jak uważają inne dziewczyny, które pierwszy raz będą rodzić, ale jak dla mnie cenne są każde szczegóły nawet te najmniej przyjemne

[cinnilla88]

Ja tez tak uwazam. Lepiej być przygotowanym na wszystko i nie być zdziwiona.

Myslalam, ze moze przez noc ktoras urodziła
Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

[debesciara]

Dziewczyny moje narodzone dziecko wystawia mój organizm na próbę. Dziś wstala 5:10, ja poszłam spać wcześniej tj przed 23. Nie żyję Trudno i darmo dziś nie ma południowej drzemki, zobaczymy czy to coś da, bo ja się wykoncze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamaya]

Hej dziewczyny

debesciara, współczuje Jeszcze z brzucholkiem to w ogóle cieżko

Wybieramy sie dzisiaj do przychodni zapisać Małego do pediatry i umówić sie z położną na wizytę

Ach, a zaskoczeniem roku dla mnie jest moja... UWAGA! laktacja
Wczoraj nachylilam sie nad lozeczkiem i dosłownie wylało mi sie z piersi mleko...
Najgorsze jest to, ze przyjmuje teraz leki, które są nieprzebadane pod kątem ciazy/karmienia piersią i nie moge karmić
Czekam teraz jeszcze na potwierdzenie od mojej hipertensjolog jake jest jej zdanie, bo chciałabym móc Małego przystawiac do piersi...

[joanna2228]

Witam się z rana
Pogoda nie rozpieszcza eh troszkę słonka by się przydało
Kularek za opis i dzielna kobieta z Ciebie ja jak pomyślę to mam ciarki i myślę, że gdyby moim pierwszym porodem pokierowała jakaś fajna położna to pewnie teraz bym też chciała rodzić sn ale na samą myśl , że statystycznie drugi poród jest cięższy i bardziej boli to no wiesz sama rozumiesz także szacun maleńka

Nie mam ostatnio siły i cały czas bym spała ale widzę, że nie tylko ja tak mam więc się nie martwię
Miłego dnia kobitki no i czekamy na następną mamusię

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez debesciara

Dziewczyny moje narodzone dziecko wystawia mój organizm na próbę. Dziś wstala 5:10, ja poszłam spać wcześniej tj przed 23. Nie żyję Trudno i darmo dziś nie ma południowej drzemki, zobaczymy czy to coś da, bo ja się wykoncze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Naprawdę podziwiam , ja mam lepiej wiem ale szkoda mi kobiet w ciąży i z drugim małym dzieckiem macie mnóstwo energii i jesteście twarde , ja czasami mam wrażenie, że nie dałabym rady tak jak Wy

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez mamaya

Hej dziewczyny
Ach, a zaskoczeniem roku dla mnie jest moja... UWAGA! laktacja
Wczoraj nachylilam sie nad lozeczkiem i dosłownie wylało mi sie z piersi mleko...
Najgorsze jest to, ze przyjmuje teraz leki, które są nieprzebadane pod kątem ciazy/karmienia piersią i nie moge karmić
Czekam teraz jeszcze na potwierdzenie od mojej hipertensjolog jake jest jej zdanie, bo chciałabym móc Małego przystawiac do piersi...

To kuj żelazo póki gorące i napastuj lekarkę może da się coś zrobić

[mamaya]

Niestety... Nie mozna karmić przy lekach, które biore. A zastepnika dozwolonego nie moge brać, bo czuje sie po nim bardzo zle

[joanna2228]

Napisane przez bambusiek

bry wieczór

miałam ponadrabiać, ale coś do kitu się czuję - mdłości + zgaga w mostku -więc idę się położyć, tymbardziej, że jutro z rańca lecę na badania krwi.

postaram się w końcu jutro poczytać, ale tyle się nazbierało, że szok

Wszystkie mamy już dosyć czasami i organizm daje znać, że już niedługo i brawa dla synusia super chłopak z niego

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez mamaya

Niestety... Nie mozna karmić przy lekach, które biore. A zastepnika dozwolonego nie moge brać, bo czuje sie po nim bardzo zle

szkoda

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Malwiska to raczej były skurcze ja też je mam i najgorzej jak idziemy w sklepie to muszę stanąć . Nie boli ale głupie uczucie

[pszczola189]

Dobry dzień ja dziś ostatni dzień w pracy, szef dostał flaszkę i kawałek ciasta, tak na pożegnanie





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[malwiska]

witam z rana
pogoda za oknem nie rozpieszcza ale lepiej tak niż upały, ale lipiec zapowiadali ładny więc się jeszcze naciesze słońcem.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez mamaya

Niestety... Nie mozna karmić przy lekach, które biore. A zastepnika dozwolonego nie moge brać, bo czuje sie po nim bardzo zle

szkoda że nie masz laktatora bo tak to byś mogła chociaż odciągać aby utrzymać ją w razie gdybyś mogła jednak karmin

[Domi_00]

Dzień dobry brzuchatkom i mamuśkom

Przede wszystkim Agnes - gratulacje Kochana!

Nie pisałam, ale jak zawsze podczytywałam Tż dziś już w pracy, a tak się przyzwyczaiłam do jego obecności w domu

U mnie akcji porodowej ZERO Jakieś skurcze, ból pleców, ale na tym się kończy. Z racji rozpoczęcia 39 tygodnia (według OM mój termin to 5 lipca) wczoraj rozpoczęliśmy wyganianie Małej Jutro kolejne KTG i zobaczymy co u naszego szkraba słychać.

Mamaya - szkoda, że wizja karmienia piersią się oddala ale musiałaś być w szoku na widok cudownie uzdrowionych kanalików a właśnie, gdyby tak laktator???

debeściara - współczuję braku snu i podziwiam wszystkie mamy w ciąży i z maluchami, nie wiem skąd w Was tyle siły

Ines, Fame jak u Was z tym rozwarciem, bo coś kojarzę, że było i zniknęło??? Tylko nie pamiętam u której z Was, nie bijcie Bo mi lekarz powiedział, że jak już jest rozwarcie to nie może zniknąć, może się tylko powiększyć, ale teraz to już zgłupiałam

[Karolinek_]

Agnes - gratulacje

Witam sie domowo i poniedzialkowo
Bolesnie odczuwam brak lekow, bo plecy i podbrzusze bola, oj bola. Tz juz sie zajmuje masazami i bujaniem sie ze mna, zebym tylko mniej cierpiala i juz wie, ze to mi jest bardzo potrzebne na porodowce, a przede wszystkim bliskosc i swiadomosc, ze jest obok wyganianie Mlodego zostalo zapoczatkowane zaraz po wyjsciu ze szpitala - seks i spacer zaliczone, bo sprzatac nie bylo co, jak tz wypucowal kazdy kat. Okna mu jeszcze zostaly popralam ostatnie rzeczy Artusia, swoje szpitalne kreacje i dzisiaj na nowo pakuje torbe :P jezeli do czwartku nie urodze, to kontrola u Doktorka i ktg chyba poczekam, bo chce wiedziec, ile ta moja Kluseczka wazy, zeby sie nie zdziwic na porodowce
Z cudownych wiesci - po powrocie ze szpitala czekal na mnie list milosny z zusu o wyslaniu do 16 czerwca oswiadczenia o swiadczeniu rehabilitacyjnym, bo podobno ustanie mi tytul do ubezpieczenia... Ta jaskinia zla nie zatrybila, ze mam umowe do 2016 roku musialybyscie widziec moja mine, jak to czytalam ze wzrokiem w stylu 'o co k...urde chodzi?' bylam w kadrach, to zaraz telefon do nich i argumentacja urzedniczek tez cudna - kolezanka musiala nie zauwazyc tej aktualizacji... Jak ja bym popelnila w pracy taaaaaaki blad, to by mnie szefu niezle zjechal a tamte maja high life... My sie musimy martwic - ciezarne caly weekend o tym myslalam, ale sie wyjasnilo i zostalo uniewaznione u nich z urzedu

Mcdonald, czeresnie, kurczak w sosie cebulowym z kluskami zaliczone zobaczymy, co bedzie nastepne w kolejce

Milego dnia, Sloneczka

Postaram sie juz byc na biezaco

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[irsin]

U mnie faza na kwaśne rzeczy, największą ochotę mam na ...niedojrzałe truskawki, snily mi sie w nocy

[mamaya]

Dziewczyny, laktator dzisiaj bede kupować Mleko co prawda do wyłania bedzie, ale tak jak mówicie - odstawie leki (kwestia kilku dni) i będziemy sie karmić

[malwiska]

Napisane przez mamaya

Dziewczyny, laktator dzisiaj bede kupować Mleko co prawda do wyłania bedzie, ale tak jak mówicie - odstawie leki (kwestia kilku dni) i będziemy sie karmić

a jednak natura potrafi zszokować, każdy mówił że nie ma szans a tutaj super niespodzianka

[Karolinek_]

Napisane przez mamaya

Dziewczyny, laktator dzisiaj bede kupować Mleko co prawda do wyłania bedzie, ale tak jak mówicie - odstawie leki (kwestia kilku dni) i będziemy sie karmić

No to super

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[debesciara]

Tylko się nie zniechęcaj jak odciagniesz mało mleka, laktator to nie dziecko, nigdy tak nie wyssie jak mały ssak
Laktacja to potężna machina i psychika mamy odgrywa w niej ogromną rolę, także brawo za walkę napewno będzie to docenione. Kanaliki dobrze wiedziały kiedy zacząć działać

Domi już myślałam ze urodzilas trochę Cię nie bylo
Karolinek powodzenia w wyganianiu

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[Fame]

kularek dzielna kobitka z Ciebie

mamaya za laktację

Domi mówiłam, że ja ciężki przypadek jestem

debesciara współczuję niewyspania.. ja ogólnie też teraz dużo sypiam, ale zdaję sobie sprawę, że w drugiej ciąży już tak nie pośpię



U nas dalej nic
idę ogarnąć dom.. dawno nie sprzątałam

[simka234]

kuluarek gratki za opis porodu..i dla tż

Ja nie wiem czy wam pisałam? Opis..

Z dobrych wiadomości mały już na cycku powoli wydłuża sobie czas miedzy karmieniami

Laktator to super sprawa-trzeba ozlocic tego co go wynalazł..

[Domi_00]

Mamaya na bank się rozkręci laktacja, zobaczysz

fame ja już tego rozwarcia nie ogarniam

simka brawa za oficjalne otwarcie baru 24h/dobę

irsin ja mam fazę na... wszystko teraz jadłabym co godzinę, mam ochotę jednocześnie na shake'a z Maca i na ogórki małosolne nie wiem co mi akurat pod koniec ciąży tak odbiło, bo do tej pory był spokój. całe szczęście nie przybieram już na wadze, ostatnio nawet schudłam pół kg

debeściara nawet nie wiesz jak już bym chciała urodzić... już nawet rozmawiamy z Małą, że może wychodzić, że wszystko na nią czeka ja już zwyczajnie zmęczona jestem. brzuch mi ciąży, jedyna znośna pozycja to leżąca, ale ileż można... mimo wszystko staram się nie nakręcać a nie pisałam, bo z TŻ cały tydzień spędziliśmy, potrzebowaliśmy czasu dla siebie

W ogóle to nadrobiliśmy w zeszłym tygodniu ostatnie spotkanie na SR. Akurat było o połogu i o całym "przewrocie życiowym", który nas czeka po porodzie. No i zaczęłam się bać

[roksanka88]

agnes- Gratulacje:ju pi:

kularek- super ,że już w domku

TaTekla- ja też mam takie ciśnienie jak Ty czasami nawet do 150 mi skacze, ale moja hipertensjolog jak na razie pozwoliła mi rodzić sn a jutro idę na ostatnie założenie holtera i mam nadzieję,że po nim dalej będzie decyzja, że sn

debesciara-

mamaya- oby wyszło u Ciebie z tą laktacją

witam

U mnie dziś też szaro buro. I jeszcze mnie jakieś przeziębienie złapało gardło mnie boli i katar jakiś W weekend załatwiłam wszystkie sprawy na uczelni, więc mogę już rodzić

Dzisiaj mam 37tc, a od soboty brzuch mi twardnieje, skurcze mnie łapią,ale są bardzo nieregularne i strasznie mnie podbrzusze boli jak na okres i w sobote i wczoraj mnie nieźle przeczyściło,a dzisiaj jak wstałam to myślałam,że mi wody zaczynają odchodzić, bo tak mi coś zaczęło się sączyć na wkładkę i cała mokra Chyba się zchizuję za bardzo:c ojest: albo mój Książę usłyszał prośby mamusi o wcześniejszym wyjściua wizyta u gina dopiero w następny poniedziałek...

[malwiska]

Napisane przez simka234

kuluarek gratki za opis porodu..i dla tż

Ja nie wiem czy wam pisałam? Opis..

Z dobrych wiadomości mały już na cycku powoli wydłuża sobie czas miedzy karmieniami

Laktator to super sprawa-trzeba ozlocic tego co go wynalazł..

chyba nie, bo na pierwszej stronie miałabys przyklejony swój opis.
Dawaj - ale taki bardzo szczegółowy

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez roksanka88

agnes- Gratulacje:ju pi:

kularek- super ,że już w domku

TaTekla- ja też mam takie ciśnienie jak Ty czasami nawet do 150 mi skacze, ale moja hipertensjolog jak na razie pozwoliła mi rodzić sn a jutro idę na ostatnie założenie holtera i mam nadzieję,że po nim dalej będzie decyzja, że sn

debesciara-

mamaya- oby wyszło u Ciebie z tą laktacją

witam

U mnie dziś też szaro buro. I jeszcze mnie jakieś przeziębienie złapało gardło mnie boli i katar jakiś W weekend załatwiłam wszystkie sprawy na uczelni, więc mogę już rodzić

Dzisiaj mam 37tc, a od soboty brzuch mi twardnieje, skurcze mnie łapią,ale są bardzo nieregularne i strasznie mnie podbrzusze boli jak na okres i w sobote i wczoraj mnie nieźle przeczyściło,a dzisiaj jak wstałam to myślałam,że mi wody zaczynają odchodzić, bo tak mi coś zaczęło się sączyć na wkładkę i cała mokra Chyba się zchizuję za bardzo:c ojest: albo mój Książę usłyszał prośby mamusi o wcześniejszym wyjściua wizyta u gina dopiero w następny poniedziałek...

no ja mysle ze chociaz do jutra wytrzymasz mi wczoraj twardniał i bolał odcinek krzyzowy ale to były te skurcze co mogą pojawiać się juz po 20 tc no i nie bolało wiec narazie u mnie wszystko sie zaczyna przygotowywac ale ile czasu to nie wiem

[irsin]

dziewczyny czy któraś z Was miała podczas porodu swoją położną lub będzie miała - "kupujecie" taka opcje?

[roksanka88]

Napisane przez malwiska

no ja mysle ze chociaz do jutra wytrzymasz mi wczoraj twardniał i bolał odcinek krzyzowy ale to były te skurcze co mogą pojawiać się juz po 20 tc no i nie bolało wiec narazie u mnie wszystko sie zaczyna przygotowywac ale ile czasu to nie wiem

Dam radę też się tak zastanawiam ile jeszcze bo już bym mogła rodzić

Napisane przez irsin

dziewczyny czy któraś z Was miała podczas porodu swoją położną lub będzie miała - "kupujecie" taka opcje?

Ja nie "kupuje", tam gdzie chce rodzić położne są fajne więc, myślę, że nie trafie na żadną zołzę, a kasę wole wydać na małego niż na położną przy porodzie