Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[Katrina2000]

Napisane przez OkoPani

heloł mamcie

diabli, dziekowka za odpowiedz tak się domyślam wlasnie, wiec to będzie jedna z naszych nielicznych tak długich wypraw. od urodzenia przez jakiś czas podejrzewam ze do It będziemy jezdzic samolotem a do 3city mamy nadzieje, ze to ostatnia wyprawa przed przeprowadzka

nowa, doszło, dziekuje
przy okazji proszę o dopisanie naszego GABRYSIA na pierwsza strone i zapdejtowanie tp na 31pazdziernika (dr co prawda powiedział, ze mu teraz wychodzi 3listopada, ale pamiętam, ze ktoras z dziewczyn pisala, ze najtrafniejsze sa wcześniejsze osady. a ze i tak nie wierze, ze się urodzi punktualnie, niech już zostanie październik )

powiem Wam szczerze dziewczynki, ze zawsze liczyłam na coreczke, ale jak tylko dr powiedział ze jest zdrowy chuligan to się poryczałam ze szczęścia Tz wniebowzięty, już planuje nagla poprawe kondycji polskiego futbolu za sprawa naszego synalka
teraz lecimy na jakies zakupki, wydam resztki pensji pewnie spalam jakies dwie godzinki (Gabrys tez był chyba podekscytowany wizyta bo kopal w nocy jak nigdy).

Gratulacje za synusia jeżeli wybierasz się na zakupki dzidziusiowe to polecam Smyk i H&M, zajrzałam tam przed chwilą wracając z pracy i są już przeceny, a ubranka cudne, ja czekam niestety na wypłate, tylko jednie body w h&m kupiłam za 10zł.

[abrakatabra]

Napisane przez OkoPani

przy okazji proszę o dopisanie naszego GABRYSIA na pierwsza strone i zapdejtowanie tp na 31pazdziernika (dr co prawda powiedział, ze mu teraz wychodzi 3listopada, ale pamiętam, ze ktoras z dziewczyn pisala, ze najtrafniejsze sa wcześniejsze osady. a ze i tak nie wierze, ze się urodzi punktualnie, niech już zostanie październik )

niech ratuje honor naszej piłkarskiej drużyny

[Natalyyya]

Napisane przez abrakatabra

Ostatnio byłam w h&m i kupiłam ciepłe bluzy z polarkiem od drugiej strony, może to były "resztki" z zimy? na wyprzedażowym pytałam o next ale nikt nie odpisał orientujesz się czy od razu startują z dużą obniżką?

o patrz a u mnie sama krótkie rękawki ,spodenki …
Co do next'a to ta największa (cokolwiek to znaczy) wyprzedaż jest 19lipca tyle wyczytałam na fb gdzie babki wrzucają ciuszki na sprzedaż z next'a…

[CoffeeMonster]

A ja się Wam pochwalę moim budyniem

Wściekam się od wczoraj, że nie ma na ten tydzień żadnej wizyty do mojego lekarza, a muszę na wszelki wypadek go poprosić o wystawienie tego zaświadczenia do lotu samolotem (jak mi TŻ wyleci w czwartek albo piątek, że wziął urlop, to już nic nie zrobię, a w samolotach to różnie może być, lepiej mieć, najwyżej się nie przyda)
Odświeżam co chwile Medicover i nic nie ma wcześniej niż 8/07, więc się oczywiście denerwuję, nawet kombinowałam żeby pójść wcześniej i poczatować pod gabinetem lekarza czy mnie nie przyjmie

No i wchodzę teraz w moje wizyty i widzę, że mam na tą środę na 15:40......umówiłam sobie miesiąc wcześniej "na wszelki wypadek" i zapomniałam o tym Budyń albo nawet już kisiel......dobrze, że sprawdziłam

[Lilotka]

Napisane przez Natalyyya

Lilotka a wiesz że u mnie to samo że przez kilka dni poszło 3cm w górę… już nie mogę się doczekać Twojej wizyty i potwierdzenia płci!!

Ja mam usg za tydzień can't wait!

Mam nadzieje, że potwierdzi Albo Mój "synek" Okaże się córeczką
Z tym obwodem trochę się przeraziłam Dziecko już tak bardzo sie rusza, że cały brzuch faluje

Dziś dzień porządków

Zrobiłam już łazienkę, wc i sypialnie. Teraz trochę odpoczywam po tym...
Zaraz biorę sie za kuchnie i salon.

[Natalyyya]

CoffeeMonster ja co chwile się na czymś łapie… Wczoraj np. w H&m kupiłam sobie taka podomkę patrze rozmiar 12 na wieszaku więc biore to samo z bluzką … w domu przymierzam to jeszcze raz żeby tż'towi pokazać a tam na metkach rozmiar 8 ale pasują

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Lilotka ja trzymam kciuki za Wiktorka
propo sprzątania to ja też dziś ogarniam chatę tż't w pracy do 16 to mam czas i spokój

[Lilotka]

Napisane przez nowa8686

Jejq Lilotko jutro zobaczymy nasze dzidzie. Musze zadzwonic czy napewno ten lekarz jutro przyjmuje.

Już się nie mogę doczekać

[CoffeeMonster]

Napisane przez Natalyyya

CoffeeMonster ja co chwile się na czymś łapie… Wczoraj np. w H&m kupiłam sobie taka podomkę patrze rozmiar 12 na wieszaku więc biore to samo z bluzką … w domu przymierzam to jeszcze raz żeby tż'towi pokazać a tam na metkach rozmiar 8 ale pasują

Dobrze, że pasuje!
Ja wczoraj odstawiłam pojemnik z mąką do lodówki....kapnęlam się szybko, ale chcialam go wsadzić następnie do piekarnika

[Natalyyya]

Napisane przez CoffeeMonster

Dobrze, że pasuje!
Ja wczoraj odstawiłam pojemnik z mąką do lodówki....kapnęlam się szybko, ale chcialam go wsadzić następnie do piekarnika

dokładnie całe szczęście że pasują
ja dzisiaj mleka szukałam w szafce z suchym (makaron, ryz , cukier) Budyń ruleZzZzzz
dobrze że to takie "drobne" wpadki i nic nam się jeszcze nie stało

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

dobra laski lece ogarnąc siebie i dom bo jak tak będę siedziała to nawet do tej 16 się nie wyrobie

[slomka]

Nadrobiłam

Lilotka za chłopaka

Tak o sprzątaniu poczytałam to i ja może troszkę ogarnę

[nowa8686]

Ja pranie robie i mam zamiar ogarnac duza/szafe bo mam tam mirsz marsz.
Poczytam ksiazke Pierwszy rok razem. I poleniuchuje bo Tz do 18 w pracy.

[Lilotka]

Dziś dzień bez gotowania a to za sprawą młodej kapustki z młoda marchewka pomidorami i polska kiełbaską oraz boczkiem wędzonym. Przedwczoraj naważyłam cały gar, więc dziś odgrzewka no i jeśli mi wystarczy mocy to zrobię pleśniaka

Mój ciężar już mi tak przeszkadza, że sprzątam raz w tyg. Codzień przelecę tylko po łebkach
Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce

Dobra idę dalej pucować chałupkę

Ps. Co się dzieje z siasiolka??

[wodaqua]

Napisane przez Lunnas

Też jestem za fotelikiem, przecież właśnie ma za zadanie dawać bezpieczeństwo. I potwierdzam na warsztatach powtarzali parę razy, że fotelik musi być nowy bo inaczej nie wiemy czy nie jest po wypadkowy.

Poza wyjątkami, kiedy mamy fotelik od rodziny czy zaufanych znajomych.

Napisane przez Dimaa

Powiem Ci, że ja też zawsze chciałam mieć córeczkę, ale od początku czułam że będzie jednak synek i nawet jak myślałam czy mówiłam o swoim maluszku, to w rodzaju męskim. I cieszę się bardzo, że będzie syn, a o córeczkę będziemy się starać do skutku hehe

Ja w pierwszej ciąży spodziewałam się syna, nawet jak usg przepowiadało inaczej . Teraz przy pierwszym rozpoznaniu wyszło na też na córeczkę i już się nastawiłam, bo przeczuć nie miałam, a jak się okazało, że będzie syn, to miałam mieszane uczucia, bo już jakiś czas myślałam o dziecku jak o dziewczynce, siostrzyczce dla Zosi. Szybko się przestawiłam

Napisane przez farminka

Przede wszystkim gratuluję synka A co do podróży to mówi się, że maksymalnie 2 godziny dziecko powinno być w foteliku. Wiadomo, że można po 2 godzinach zrobić pół godziny przerwy, a potem jechać dalej, ale w Waszym wypadku to oznaczałoby naprawdę długą podróż... Wydaje mi się, że to trochę za długa podróż na takiego maluszka. Jakby miał choćby pół roczku to już lepiej- przespałby prawie całą podróż i spokój. Powiem Ci, że też wydawało mi się, że częste przerwy wystarczą i można jechać i jak Lenka była mniej więcej w tym wieku to pojechaliśmy do rodziców ( a to duża krótsza droga, bo mieliśmy ok.180 km) i okazało się, że wcale nie było różowo, bo nadal była maleńka i trochę tonęła w tym foteliku. Niby była grzeczna i pod tym względem podróż ok, ale mało na zawał z mamą nie zeszłyśmy jak w połowie drogi zaczęła dostawać coś na kształt drgawek- miała takie mimowolne ruchy nóżek Myślę, że to od niewygodnego jednak leżenia w foteliku, bo nie zdarzało się ani wcześniej ani nie powtórzyło się nigdy później i obiecałam sobie, że żadnych dalszych podróży z takim maluszkiem. Oczywiście taki scenariusz nie musi się powtórzyć u Was, ale skoro pytasz to uprzedzam, że różnie może być i skądś jednak te ostrzeżenia przed długą podróżą z niemowlakiem się wzięły...

Kurcze, to ładne mieliście przejścia!!!
My w pierwszą podróż wybraliśmy się kiedy Zosia miała 3 miesiące, jechaliśmy lekko ponad 3 h, 220 km, całą drogę przespała

Napisane przez slomka

jak to dobrze, że każdy jest inny
ja np. kupuję bez isofixa bo dla mniej jest to bezsensowny wydatek, fotelik mogę wpiąć w pasy i zostawić w samochodzie o ile się nie mylę a dziecko po prostu wyjmować i wsadzać na czas podróży, tak tak, słyszę, że fajnie jest wyjść na zakupy z maluchem wpinając fotelik w adapter do stelaża wózka aleeee w tym momencie przedłuża się jego pobyt w foteliku. dla mnie argument 'wygoda' = isofix jest słaby.

Ja też byłam przeciwna isofixowi, ale to była decyzja męża, lepszej nie mógł podjąć - widziałam to szczególnie kiedy przewoziłam małą w samochodzie dziadków, gdzie bazy nie było. Poza argumentem wygody (zobaczysz w jak wielu sytuacjach przyda Ci się fotelik zamiast gondoli ), jest jeszcze argument bezpieczeństwa - wpięty w bazę fotelik staje się integralną częścią samochodu, nie są w nim odczuwalne przeciążenia, nie wypnie się ze źle zapiętych pasów - a nieprawidłowego zapięcia nie da się wykluczyć.
Z tego co pamiętam, to jeżeli nie rozepniesz pasów, to nie wyjmiesz dziecka z fotelika.
Naprawdę polecam, warto rozważyć .
Swoją drogą, coraz więcej widzę na mieście mam spacerujących w fotelikach zamiast w gondolach Szok!

Witam się w ostatnim trymestrze :dzrwi-strach:
Popiłam dziś glukozę, teraz doprawiam czekoladą

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Lilotka

Dziś dzień porządków

Zrobiłam już łazienkę, wc i sypialnie. Teraz trochę odpoczywam po tym...
Zaraz biorę sie za kuchnie i salon.

Masz takiego powera, że może do mnie zaskoczysz?

[Lilotka]

Napisane przez wodaqua

Poza wyjątkami, kiedy mamy fotelik od rodziny czy zaufanych znajomych.

Ja w pierwszej ciąży spodziewałam się syna, nawet jak usg przepowiadało inaczej . Teraz przy pierwszym rozpoznaniu wyszło na też na córeczkę i już się nastawiłam, bo przeczuć nie miałam, a jak się okazało, że będzie syn, to miałam mieszane uczucia, bo już jakiś czas myślałam o dziecku jak o dziewczynce, siostrzyczce dla Zosi. Szybko się przestawiłam


Kurcze, to ładne mieliście przejścia!!!
My w pierwszą podróż wybraliśmy się kiedy Zosia miała 3 miesiące, jechaliśmy lekko ponad 3 h, 220 km, całą drogę przespała

Ja też byłam przeciwna isofixowi, ale to była decyzja męża, lepszej nie mógł podjąć - widziałam to szczególnie kiedy przewoziłam małą w samochodzie dziadków, gdzie bazy nie było. Poza argumentem wygody (zobaczysz w jak wielu sytuacjach przyda Ci się fotelik zamiast gondoli ), jest jeszcze argument bezpieczeństwa - wpięty w bazę fotelik staje się integralną częścią samochodu, nie są w nim odczuwalne przeciążenia, nie wypnie się ze źle zapiętych pasów - a nieprawidłowego zapięcia nie da się wykluczyć.
Z tego co pamiętam, to jeżeli nie rozepniesz pasów, to nie wyjmiesz dziecka z fotelika.
Naprawdę polecam, warto rozważyć .
Swoją drogą, coraz więcej widzę na mieście mam spacerujących w fotelikach zamiast w gondolach Szok!

Witam się w ostatnim trymestrze :dzrwi-strach:
Popiłam dziś glukozę, teraz doprawiam czekoladą

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------


Masz takiego powera, że może do mnie zaskoczysz?

Nie mam powera właśnie, ale nie lubię jak jest w domu brudno.
Dziś pewnie padne jak kawka po tym wysiłku

[slomka]

Napisane przez wodaqua

Ja też byłam przeciwna isofixowi, ale to była decyzja męża, lepszej nie mógł podjąć - widziałam to szczególnie kiedy przewoziłam małą w samochodzie dziadków, gdzie bazy nie było. Poza argumentem wygody (zobaczysz w jak wielu sytuacjach przyda Ci się fotelik zamiast gondoli ), jest jeszcze argument bezpieczeństwa - wpięty w bazę fotelik staje się integralną częścią samochodu, nie są w nim odczuwalne przeciążenia, nie wypnie się ze źle zapiętych pasów - a nieprawidłowego zapięcia nie da się wykluczyć.
Z tego co pamiętam, to jeżeli nie rozepniesz pasów, to nie wyjmiesz dziecka z fotelika.
Naprawdę polecam, warto rozważyć .
Swoją drogą, coraz więcej widzę na mieście mam spacerujących w fotelikach zamiast w gondolach Szok!

to w takim razie wszyscy kupujący foteliki bez isofixu powinni na kolanach pokutować za wybór fotelika o mniejszym bezpieczeństwie = mniejszej, że tak powiem przyczepności? nie mówię, że nie zdarzy mi się wpiąć źle fotelik w pasy ale od tego są warsztaty chociażby - tam dowiedziałam się, że blisko 80% osób źle wpina foteliki i już wiemy co robić żeby tego uniknąć.

ah, i dodam, bo bardzo tego nie lubię jak ktoś pisze: zobaczysz, przekonasz się, itp., kiedyś intensywnie opiekowałam się noworodkiem od urodzenia aż do 6 miesięcy i ani razu maluch nie był wpinany do stelaża w foteliku na spacer, ot, każdy jest inny (po prostu każdy ma swoje zdanie i niefajnie mi jest gdy ktoś mnie przekonuje do swojej racji, to tak jakby ktoś mówił mi jaka pyszna jest nie wiem... wątróbka i powinnam zjeść bo komuś tak smakuje, ale mi nie )

[sweetdream90]

Napisane przez slomka

to w takim razie wszyscy kupujący foteliki bez isofixu powinni na kolanach pokutować za wybór fotelika o mniejszym bezpieczeństwie = mniejszej, że tak powiem przyczepności? nie mówię, że nie zdarzy mi się wpiąć źle fotelik w pasy ale od tego są warsztaty chociażby - tam dowiedziałam się, że blisko 80% osób źle wpina foteliki i już wiemy co robić żeby tego uniknąć.

ah, i dodam, bo bardzo tego nie lubię jak ktoś pisze: zobaczysz, przekonasz się, itp., kiedyś intensywnie opiekowałam się noworodkiem od urodzenia aż do 6 miesięcy i ani razu maluch nie był wpinany do stelaża w foteliku na spacer, ot, każdy jest inny (po prostu każdy ma swoje zdanie i niefajnie mi jest gdy ktoś mnie przekonuje do swojej racji, to tak jakby ktoś mówił mi jaka pyszna jest nie wiem... wątróbka i powinnam zjeść bo komuś tak smakuje, ale mi nie )

Slomka to jest rzeczywiście indywidualny wybór. Ja też nie jestem na 100% przekonana do isofixów, u mnie też to mąż się uparł na ten wybór. Ja się po prostu boję, że będę to robiła źle i tyle. Ale tak jak pisała kiedyś Lilotka, warto poćwiczyć jeszcze przed urodzeniem dziecka to przypinanie fotelika, a jak wiadomo - praktyka czyni mistrza. Kiedyś przewożono dzieci na rękach i też było ok, więc myślę, że fotelik zawsze jest tą bezpieczniejszą opcją.
A co do opcji wpinania fotelika do stelaża wózka, to sama nie mam doświadczenia i opieram się na opinii znajomych. Jedni nie zaopatrzyli się w fotelik pasujący do wózka i bardzo szybko tego żałowali. Wiadomo, że spacery z fotelikiem to przesada ale szybki wypad do sklepu czy do lekarza samochodem to całkiem fajna i wygodna opcja.

[Mojra87]

Dzień dobry Dziewczyny
Jakoś mi leniwie od rana dzisiaj i dopiero się zebrałam, żeby coś napisać

Po pierwsze brawa dla Gabrysia może chłopaków więcej mamy w wątku, ale przynajmniej dziewczynki będą miały w kim wybierać

Co do bazy - ja się coraz bardziej do niej przekonuję ale wiem, że będziemy często jeździć, w związku tym wolę się nie męczyć z wpinaniem fotelika

Miałam przeglądać od rana przeceny na stronie Smyka i wejść na stronkę sklepu, do którego mam 15% zniżki (na wózek by się akurat przydało), ale mi się nie chce

Myślałam, że złapała mnie kolka jelitowa - boli mnie w prawym boku pod żebrami... Ale po wczorajszej rozmowie z moją gin i jeszcze z jedną położną doszłam do wniosku, że to chyba jednak jakiś ucisk... Od założenia pessara podniósł mi się trochę brzuszek no i najwyraźniej macica zaczęła mi na coś uciskać jak nie urok, to przemarsz wojska

Idę po ciasto

[CoffeeMonster]

Oj to pewnie jest tak, że osoby używające bazy nie wyobrażają sobie już przypinać pasami, Ci co bazy nie używali, poćwiczą trochę na pasach i już jest ok. Wymysł i wygoda naszych czasów jak wszystko inne. Nie przewiduję kupowania bazy tylko i wyłącznie dlatego, że dla mnie to dodatkowy spory koszt, który nie uważam za niezbędny. Samochodem dużo jeździć nie będziemy.

Jeśli chodzi o wpinanie fotelika do gondoli to ja kupię adaptery do wózka, niech się nawet nie przydadzą, ale chcę mieć taką opcję. Nie będziemy mieli z kim dziecka zostawić, a zakupy się same nie zrobią, czasem trzeba będzie wyskoczyć coś dla dziecka kupić czy coś, podjechać do CH dla nas 10 min, zakupy do godziny czasu i powrót do domu, myślę, że w takich wypadkach opcja nie zabierania gondoli będzie wygodniejsza. Nie mówimy tu o wożeniu noworodka, ale już z takim dzieckiem ok. półrocznym może być to wygodna opcja na szybki wypad gdziekolwiek.

Nawpieprzałam się róznych rzeczy i smaków i oczywiście mi niedobrze, a już myślę co by jeszcze Na obiad zupka z kalafiora, na żadne mięcho nie mam ochoty.

Faktycznie nasze dziewczynki będą miały w czym wybierać Chłopcy się będą musieli starać. Moja się jeszcze nie urodziła, a juz ma narzeczonego Już sobie koleżanka zarezerwoała Łusię dla bratanka (6 miesięcy ma)

[wodaqua]

Napisane przez slomka

to w takim razie wszyscy kupujący foteliki bez isofixu powinni na kolanach pokutować za wybór fotelika o mniejszym bezpieczeństwie = mniejszej, że tak powiem przyczepności? nie mówię, że nie zdarzy mi się wpiąć źle fotelik w pasy ale od tego są warsztaty chociażby - tam dowiedziałam się, że blisko 80% osób źle wpina foteliki i już wiemy co robić żeby tego uniknąć.

ah, i dodam, bo bardzo tego nie lubię jak ktoś pisze: zobaczysz, przekonasz się, itp., kiedyś intensywnie opiekowałam się noworodkiem od urodzenia aż do 6 miesięcy i ani razu maluch nie był wpinany do stelaża w foteliku na spacer, ot, każdy jest inny (po prostu każdy ma swoje zdanie i niefajnie mi jest gdy ktoś mnie przekonuje do swojej racji, to tak jakby ktoś mówił mi jaka pyszna jest nie wiem... wątróbka i powinnam zjeść bo komuś tak smakuje, ale mi nie )

Ja tylko radzę, nie myślałam że moje rady i doświadczenia po 3 latach z dzieckiem 24 h na dobę zostaną potraktowane jak rady cioci kloci, która ostatnio dziecko trzymała 30 lat temu.
Faktycznie, na ciężarne takie stwierdzenia "zobaczysz, przekonasz się" działają jak płachta na byka - przepraszam, jesli Cię uraziłam
Na mnie podziałał tekst o "bezsensownym wydatku" - odebrałam to jakbym wydała kasę bo ją miałam, a faktycznie to bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze i z tego założenia wychodzę.

Dziewczyny, wymieniamy się się tu swoimi zdaniami, doświadczeniami, nie krytykujmy się za to że każda ma inne

[CoffeeMonster]

Najwyżej podlejemy Wam budyniu jak się dyskusja zaostrzy Tego mamy pod dostatkiem

A tak poważnie to fakt! Luzujemy cyce moje drogie, każde rady cenne i podejrzewam nikt tu nikogo raczej nie chce obrażać.

[wodaqua]

A tak z innej mańki: dziś Dzień Ojca! Szykujecie coś swoim tatusiom?
Ja zaraz zasiadam z Zosią do jakiejś laurki dla Tż :P:

[sweetdream90]

Napisane przez wodaqua

A tak z innej mańki: dziś Dzień Ojca! Szykujecie coś swoim tatusiom?
Ja zaraz zasiadam z Zosią do jakiejś laurki dla Tż :P:

o to chyba i ja jakąś wykombinuję do tego robi mu jego ulubione mielone z ziemniakami i buraczkami od mojej mamy a wieczorem idziemy na 1 spotkanie szkoły rodzenia

[slomka]

ooo tak, dam se siana, a właściwie mym hormonom

tak, ja mam prezent zdjęcie polaroid brzuszka pomalowanego w ramce

[kikuska]

Wy lecicie z tymi postami, nie ogarniam już Często podczytuje, ale nie ma czasu ani siły pisać.
U nas trochę się pokomplikowało Najpierw miałam problemy z biegunką córki, ale wiązałam to z pójściem do żłobka. Ok przeżyliśmy, potem zaczął się katar który przeszedł w infekcję ( zielony katar ) no i jak miałam w poniedziałek tydzień temu iść do lekarza to w niedziele wieczorem zagorączkowała w poniedziałek nawet do 41 stopni więc nie dość że kibluję z dzieckiem już półtora tygodnia w domu to miałam malucha cały czas na rękach bo tak sobie życzyła..no cóż, dziecku się nie odmawia. A tak strasznie chciałam żeby w tym tygodniu nie zachorowała bo miałam wizytę u gina, badanie usg, badanie krwi, moczu, ruszyło na budowie i było trzeba podjąć parę decyzji
Tak oto na usg wyszło że brzuszkowy maluch ma prawdopodobnie wadę serca Siedzę w stresie już od środy, bo lekarz wykonujący badanie miał się skonsultować z innymi lekarzami w mojej sprawie. Dziś położna zadzwoniła i zaprosiła na dalsze konsultacje i badania Jestem przerażona! Dopiero co szwagierki znajomi skończyli zbieranie na operację swojej nowo narodzonej córki
Nie mam żadnych zdjęć oprócz zdjęć serca...mała leży tak nisko że lekarz zastanawiał się czy w ogóle będzie w stanie zmierzyć i obejrzeć główkę która jest bardzo nisko w pachwinie wręcz. Nawet na pociechę nie mam
Do tego lekarz który prowadził moją poprzednią ciążę, były ordynator patologii, przyjaciel rodziny wczoraj zmarł
Smutno mi musiałam się wyżalić, sory

Edit...właśnie spojrzałam na ilość moich wiadomości...666

[sweetdream90]

Napisane przez kikuska

Wy lecicie z tymi postami, nie ogarniam już Często podczytuje, ale nie ma czasu ani siły pisać.
U nas trochę się pokomplikowało Najpierw miałam problemy z biegunką córki, ale wiązałam to z pójściem do żłobka. Ok przeżyliśmy, potem zaczął się katar który przeszedł w infekcję ( zielony katar ) no i jak miałam w poniedziałek tydzień temu iść do lekarza to w niedziele wieczorem zagorączkowała w poniedziałek nawet do 41 stopni więc nie dość że kibluję z dzieckiem już półtora tygodnia w domu to miałam malucha cały czas na rękach bo tak sobie życzyła..no cóż, dziecku się nie odmawia. A tak strasznie chciałam żeby w tym tygodniu nie zachorowała bo miałam wizytę u gina, badanie usg, badanie krwi, moczu, ruszyło na budowie i było trzeba podjąć parę decyzji
Tak oto na usg wyszło że brzuszkowy maluch ma prawdopodobnie wadę serca Siedzę w stresie już od środy, bo lekarz wykonujący badanie miał się skonsultować z innymi lekarzami w mojej sprawie. Dziś położna zadzwoniła i zaprosiła na dalsze konsultacje i badania Jestem przerażona! Dopiero co szwagierki znajomi skończyli zbieranie na operację swojej nowo narodzonej córki
Nie mam żadnych zdjęć oprócz zdjęć serca...mała leży tak nisko że lekarz zastanawiał się czy w ogóle będzie w stanie zmierzyć i obejrzeć główkę która jest bardzo nisko w pachwinie wręcz. Nawet na pociechę nie mam
Do tego lekarz który prowadził moją poprzednią ciążę, były ordynator patologii, przyjaciel rodziny wczoraj zmarł
Smutno mi musiałam się wyżalić, sory

Bardzo mi przykro. A co do maluszka to musisz być dobrej myśli. Teraz medycyna jest na tyle zaawansowana, że są w stanie pomóc nawet w przypadku poważniejszych problemów. Trzymam za Was mocno kciuki! Dodatkowe stresowanie się działa jeszcze bardziej negatywnie. Aż trudno mi jest sobie wyobrazić jak musisz się martwić...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez slomka

ooo tak, dam se siana, a właściwie mym hormonom

tak, ja mam prezent zdjęcie polaroid brzuszka pomalowanego w ramce

WOW jakie to urocze! Zainspirowałaś mnie, idę robić laurkę

[kikuska]

Napisane przez Natalyyya

o patrz a u mnie sama krótkie rękawki ,spodenki …
Co do next'a to ta największa (cokolwiek to znaczy) wyprzedaż jest 19lipca tyle wyczytałam na fb gdzie babki wrzucają ciuszki na sprzedaż z next'a…

mogłabyś podać stronkę z tym nextem z fb?

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez wodaqua

Kurcze, to ładne mieliście przejścia!!!
My w pierwszą podróż wybraliśmy się kiedy Zosia miała 3 miesiące, jechaliśmy lekko ponad 3 h, 220 km, całą drogę przespała

Ja też byłam przeciwna isofixowi, ale to była decyzja męża, lepszej nie mógł podjąć - widziałam to szczególnie kiedy przewoziłam małą w samochodzie dziadków, gdzie bazy nie było. Poza argumentem wygody (zobaczysz w jak wielu sytuacjach przyda Ci się fotelik zamiast gondoli ), jest jeszcze argument bezpieczeństwa - wpięty w bazę fotelik staje się integralną częścią samochodu, nie są w nim odczuwalne przeciążenia, nie wypnie się ze źle zapiętych pasów - a nieprawidłowego zapięcia nie da się wykluczyć.
Z tego co pamiętam, to jeżeli nie rozepniesz pasów, to nie wyjmiesz dziecka z fotelika.
Naprawdę polecam, warto rozważyć .
Swoją drogą, coraz więcej widzę na mieście mam spacerujących w fotelikach zamiast w gondolach Szok!

My z córką gdy miała 4 miesiące pojechaliśmy na wakacje do Chorwacji a mieszkamy na Podlasiu...więc spora droga Córka bez problemów dojechała bez jakiś częstych przystanków. Nic z nią się nie działo, raz spała, raz się bawiła, bajki na dvd jej puszczaliśmy W Chorwacji też dużo jeździliśmy niekoniecznie blisko...więc ja bym nie panikowała. Może ten typ tak miał, tak jak niektóre dzieci mają chorobę lokomocyjną a inne nie

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez slomka

to w takim razie wszyscy kupujący foteliki bez isofixu powinni na kolanach pokutować za wybór fotelika o mniejszym bezpieczeństwie = mniejszej, że tak powiem przyczepności? nie mówię, że nie zdarzy mi się wpiąć źle fotelik w pasy ale od tego są warsztaty chociażby - tam dowiedziałam się, że blisko 80% osób źle wpina foteliki i już wiemy co robić żeby tego uniknąć.

My mamy Maxi Cosi z bazą na iso fixa. Śmiało mogę polecić. Nie trzeba machać tym pasem, zapinać. Baza trzyma się sztywno, nie lata po siedzeniu jak zdarzało się jeździć w innym aucie. Do tego jest wygodna. Maluch + fotelik = z 10kg nieraz...serio ale trzeba być pudzianem żeby to dźwigać i jak dochodziłam do samochodu nie musiałam się męczyć z zapinaniem tylko stawiałam na tą bazę, klik i jadę dalej. Przy torebce z jedzeniem, pieluchami, gryzakami i innymi pierdołami + nasze osobiste rzeczy a w drugiej ręce fotelik ....baza to przydatna rzecz

[slomka]

Napisane przez sweetdream90

WOW jakie to urocze! Zainspirowałaś mnie, idę robić laurkę

Kikuska, no czytałam właśnie na mamusiowym co tam się działo u Ciebie

Zagadam do TŻta o tych fotelikach, niech przemyśli jeszcze raz i poda swoje zdanie Aronoł, z wózkiem mi się zmieniło to może i z fotelikiem.

Am sory za hormony

[Lilotka]

kikuska Trzymam kciuki za Twoje maleństwo. Moja córka np. urodziła sie z dziurą w sercu o której nie wiedzieliśmy, bo kiedyś nie było takich wynalazków jak teraz i przez całą ciąże miałam tylko jedno USG w 6tym. miesiącu i nawet wtedy lekarz nie potrafił mi powiedzieć jaka jest płeć dziecka nie wspominając o jakichkolwiek ewentualnych wadach.
Jeśli chodzi o tę dziurę to ujawniła się ona około 5tego roku życia córka skarżyła się na ból serca co było dziwne, bo nigdy w naszej rodzinie na takie tematy się nie rozmawiało. Poszłam z nią do lekarza rodzinnego która zrobiła jej EKG i wynik był szokujący... Bardzo sie wtedy załamałam i bałam o jej zycie.
Całe szczęscie wszystko skończyło sie dobrze i mam zdrową już pannę.

[kasiakg]

Napisane przez wodaqua

A tak z innej mańki: dziś Dzień Ojca! Szykujecie coś swoim tatusiom?
Ja zaraz zasiadam z Zosią do jakiejś laurki dla Tż :P:

Ja moim tatusiom dzisiaj zafundowałam robotę od rana Kują obaj podłogę w łazience Ale dostali pifko na pocieszenie

Coś mnie dzisiaj tak kłuje/boli w prawej pachwinie, ale to chyba normalne prawda? Czytam, że też tak macie...

Kikuska, mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni, że da się jakoś temu zaradzić. Hmm, nie wiem jak Cię pocieszyć... będzie dobrze, nie martw się.

[wodaqua]

Napisane przez sweetdream90

o to chyba i ja jakąś wykombinuję do tego robi mu jego ulubione mielone z ziemniakami i buraczkami od mojej mamy a wieczorem idziemy na 1 spotkanie szkoły rodzenia

Ja też jeszce przy garach A niech ma chłopina
Zdrobiłyśmy serduszko z kartki, Zosia koloruje, jak nie porwie jeszcze przez godzinkę to będzie co dać

Napisane przez slomka

ooo tak, dam se siana, a właściwie mym hormonom

tak, ja mam prezent zdjęcie polaroid brzuszka pomalowanego w ramce

Ja też
Fajny pomysł ze zdjęciem

Przyszła mi dziś próbka aqua di goia - chyba Ty polecałaś? podoba mi się

Kikuska, zdrówka!!!! Nie martw się, może do czasu zakonczenia ciąży wada zniknie, są takie przypadki. Moge sobie tylko wyobrazić Twoje zmartwienie Trzymam kciuki!!!