DELE zdamy, certyfikat otrzymamy :)

[Samantha18]

Ja zrobiłam kompletne minimum. Przeglądam od czasu do czasu hiszpańskie strony, filmiki i wypisuje sobie słówka. Mam takie wrażenie, źe jeszcze dużo czasu do egzaminu. A to bywa złudne niestety.

lovebird, z takim zaangażowaniem na pewno zdasz certyfikat bardzo dobrze. A tak z ciekawości, masz już jakiś certyfikat z hiszpańskiego?

[Curitiba]

czesc dziewczyny, ja tez raczej minimum, ale prawie co dzień coś. oczywiście najfajniej mi się ogląda programy po hiszpańsku a nie gramatykę utrwala ale zmobilizowałam się do powtórek, na razie chcę sobie przerobić kawałek podręcznika C1, z którego korzystałam na kursie. pierwszy semestr na tym poziomie trochę przebimbałam, a lektor nie mobilizował jakoś mocno do nauki, więc teraz potrzebuję wrócić do tamtego materiału i go przyswoić. a od połowy lipca, jak się uporam z tym, jakiś konkretny plan przygotowań muszę wdrożyć, korzystając z faktu, że pracy jest ciut mniej niż normalnie

[lovebird]

Samantha, nie mam To będzie mój pierwszy i trochę się go boję, ale faktycznie przykładam się do nauki. Co prawda nie poświęcam nie wiadomo ile czasu na hiszpański, bo studiuję i mam w tym czasie mnóstwo innych egzaminów, ale i tak codziennie staram się coś zrobić

[Samantha18]

lovebird, nie przejmuj się. Na pewno zdasz świetnie. Uczysz się systematycznie i to jeszcze mając egzaminy na głowie.

[lovebird]

Właśnie się załamałam. Pisałam dzisiaj próbną część pisemną i poszła mi fatalnie

[skara]

Napisane przez lovebird

Właśnie się załamałam. Pisałam dzisiaj próbną część pisemną i poszła mi fatalnie

Słuchaj, często próbne są trudniejsze niż właściwe więc się nie łam. A poza tym nawet gdybyś nie zdała to świat się nie kończy, to zawsze nowe doświadczenie. Głowa do góry, będzie dobrze!

[lovebird]

Napisane przez skara

Słuchaj, często próbne są trudniejsze niż właściwe więc się nie łam. A poza tym nawet gdybyś nie zdała to świat się nie kończy, to zawsze nowe doświadczenie. Głowa do góry, będzie dobrze!

Miałam do wyboru 5 tematów z poprzednich lat, więc poziom był "normalny". Jakoś mi nie przypasowały te tematy, ale problem w tym, że źle zrozumiałam ten, który wybrałam i nie napisałam do końca tego, o co mnie proszono. Ale masz rację, to nie jest takie istotne teraz. Tylko najbardziej nie podoba mi się to, że poza znajomością języka trzeba mieć wiedzę z wielu innych dziedzin, przede wszystkim o krajach hiszpańskojęzycznych To ma być przecież certyfikat potwierdzający znajomość języka, a nie z WOS-u, czy historii

[Curitiba]

Napisane przez lovebird

Miałam do wyboru 5 tematów z poprzednich lat, więc poziom był "normalny". Jakoś mi nie przypasowały te tematy, ale problem w tym, że źle zrozumiałam ten, który wybrałam i nie napisałam do końca tego, o co mnie proszono. Ale masz rację, to nie jest takie istotne teraz. Tylko najbardziej nie podoba mi się to, że poza znajomością języka trzeba mieć wiedzę z wielu innych dziedzin, przede wszystkim o krajach hiszpańskojęzycznych To ma być przecież certyfikat potwierdzający znajomość języka, a nie z WOS-u, czy historii

Lovebird, nie przejmuj sie. Takie doswiadczenia duzo dają, człowiek uświadamia sobie co jest jego mocną stroną, a nad czym musi popracować. Nie wiem, jak szczegółowa wiedza kulturowa byla potrzebna, żeby dobrze wypaść, może da się to jakoś szybko nadrobić lekturą jakiegoś syntetycznego podręcznika o Latynoameryce..
Ja w ub. tygodniu załatwiłam służbowo sporo spraw z Hiszpanami i myślę, że super pozytywny obrót wszystkiego da mi dużo dobrej energii i motywacji do nauki. Robiłam podobny projekt rok temu i widzę, jak dużo od tamtej pory językowo się rozwinęłam

[lovebird]

Ja też widzę swoje postępy po pobycie w Hiszpanii i po pracy nad językiem po powrocie do kraju (dużo szybciej przyswajam sobie słówka teraz, niż przed wyjazdem do Hiszpanii). Ostatnio miałam dość dobre wyniki i widziałam właśnie te efekty i chyba przez to trochę osiadłam na laurach - czas się zabrać za siebie, za 8 dni mam egzamin. Codziennie coś porobię, muszę przede wszystkim popracować nad "ser" i "estar", bo po wypracowaniach widzę, że spory problem mam z tymi czasownikami :/ no nic, wczoraj się zapisałam na egzamin, więc wyjścia za bardzo już nie mam

[Curitiba]

Napisane przez lovebird

Ja też widzę swoje postępy po pobycie w Hiszpanii i po pracy nad językiem po powrocie do kraju (dużo szybciej przyswajam sobie słówka teraz, niż przed wyjazdem do Hiszpanii). Ostatnio miałam dość dobre wyniki i widziałam właśnie te efekty i chyba przez to trochę osiadłam na laurach - czas się zabrać za siebie, za 8 dni mam egzamin. Codziennie coś porobię, muszę przede wszystkim popracować nad "ser" i "estar", bo po wypracowaniach widzę, że spory problem mam z tymi czasownikami :/ no nic, wczoraj się zapisałam na egzamin, więc wyjścia za bardzo już nie mam

Lovebird, powodzenia!! po fakcie zdaj relację jak było.
Ja wpadłam wreszcie w rytm codziennej nauki (raz dłużej, raz krótszej, ale systematycznej) - powtarzam materiał z podręcznika C1, dużo czytam w necie i co dzień coś oglądam (najprzyjemniejsza część)

[abyecta]

Napisane przez Curitiba

Ja wpadłam wreszcie w rytm codziennej nauki (raz dłużej, raz krótszej, ale systematycznej) - powtarzam materiał z podręcznika C1, dużo czytam w necie i co dzień coś oglądam (najprzyjemniejsza część)

Co to za podręcznik? Nigdy nie widziałam żadnego na C1 z hiszpańskiego, na B2 się wszystko zawsze kończyło.

[MissChievousTess]

Napisane przez abyecta

Co to za podręcznik? Nigdy nie widziałam żadnego na C1 z hiszpańskiego, na B2 się wszystko zawsze kończyło.

A co Ty opowiadasz, jest pełno książek na poziomie C1 choćby tutaj:
http://ksiegarniahiszpanska.pl/pl/27...nalenie-jezyka

[Curitiba]

Napisane przez abyecta

Co to za podręcznik? Nigdy nie widziałam żadnego na C1 z hiszpańskiego, na B2 się wszystko zawsze kończyło.

dokladnie, jak napisala MissChievousTess, jest wiele ksiazek na C1. ja poki co wrocilam do podrecznika, jaki mialam na kursie (Prisma - nie jest jakas super, ale mialam kontakt z ksiazkami z tej serii od A1, wiec sie przyzwyczailam)
jest tez kilka pozycji przygotowujacych do samego DELE C1: El Cronometro, Las claves del nuevo DELE i podrecznik z Edelsy (przynajmniej takie znam i mam na wlasnosc lub pozyczalam)
mozna zapewne tez wykorzystac - w ograniczonym zakresie - stare podreczniki do Dele Superior.

[201606300930]

Cześć dziewczyny!

Postanowiłam podpytać tutaj w wątku, bo być może któraś z Was jest akurat z Trójmiasta i jest w stanie polecić mi osobę, która potrafi dobrze (!) uczyć hiszpańskiego na poziomie zaawansowanym? Mam certyfikat DELE B2, z racji na studia i pracę magisterską, którą dopiero kończę pisać trochę zaniedbałam hiszpański i przez sierpień/wrzesień chciałabym go odświeżyć a potem z grubej rury zapisać się na kurs przygotowujący do DELE Superior. Szukam jednak kogoś z Gdyni, kto pomógłby mi przełamać impas językowy i po prostu pokonwersować - gorąca prośba, jeśli znacie kogoś godnego polecenia, dajcie znać proszę na PM

A co do samego egzaminu, nie ma co się bać, ja akurat tak trafiłam, że mój egzamin był pierwszym po wprowadzeniu nowego modelu B2, zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale koniec końców wyniki bardzo ładne, z prawie każdej sekcji powyżej 45p/50, ze słuchaniem trochę gorzej, jakieś 42 z hakiem Zadania do nagrań były mocno podchwytliwe momentami stąd bałam się, że nie dam rady, ale poszło. Najmilej wspominam część ustną

Dumni posiadacze Superiora - czy ten egzamin jest naprawdę tak straszny, jak go malują?

[abyecta]

Napisane przez MissChievousTess

A co Ty opowiadasz, jest pełno książek na poziomie C1 choćby tutaj:
http://ksiegarniahiszpanska.pl/pl/27...nalenie-jezyka

Miałam na myśli, że nigdy nie natrafiłam na żadną w księgarniach np. Ale też w sumie, nie wiedzieć czemu, zawsze byłam przekonana, że nic w internecie nie widziałam do C1/C2, a tu jednak są materiały. Dziękuję

Napisane przez Curitiba

dokladnie, jak napisala MissChievousTess, jest wiele ksiazek na C1. ja poki co wrocilam do podrecznika, jaki mialam na kursie (Prisma - nie jest jakas super, ale mialam kontakt z ksiazkami z tej serii od A1, wiec sie przyzwyczailam)
jest tez kilka pozycji przygotowujacych do samego DELE C1: El Cronometro, Las claves del nuevo DELE i podrecznik z Edelsy (przynajmniej takie znam i mam na wlasnosc lub pozyczalam)
mozna zapewne tez wykorzystac - w ograniczonym zakresie - stare podreczniki do Dele Superior.

Dziękuję Nie wiem czemu założyłam, że nie ma i już. Ostatnio zaczęłam wątpić w mój poziom, więc muszę poprzeglądać te podręczniki.

[lovebird]

abyecta, bo w zwykłych księgarniach nie ma raczej tych wyższych poziomów, raczej do B1 są, rzadko do B2, a wyżej to nigdy nie widziałam. I w tych popularnych księgarniach internetowych też raczej nie ma, jak już to trzeba w tych specjalistycznych szukać
Jejku, ja zaczęłam się trochę przed piątkiem stresować

[abyecta]

Ale że sobie uroiłam, że w internecie też nie ma, to aż samej ciężko mi uwierzyć

Będę trzymać kciuki! O której zdajesz? Koniecznie potem napisz, jak poszło.

[lovebird]

Zaczynam o 10. Jakoś nie mogę zmotywować się do nauki, bo przecież już i tak dużo się nie nauczę Po południu przejrzę sobie jakieś takie charakterystyczne zwroty do wypracowań i przejrzę gramatykę, coś w końcu muszę zrobić może coś sobie obejrzę po hiszpańsku wieczorem

[Samantha18]

lovebird, powodzenia i trzymam kciuki! Łatwo to powiedzieć, ale po prostu trzeba podejść do tego na luzie. Z własnego doświadczenia wiem, że stres może wszystko popsuć. No i też czekam na Twoją relację z egzaminu.

[Curitiba]

Lovebird, dołączam do kciukow

[lovebird]

Dziękuję Wam za wsparcie No właśnie niby na luzie, ale coś by wypadało powtórzyć, chociażby dla czystego sumienia. Tylko nawet nie wiem co. Przeglądam sobie swoje wypracowania z całego semestru i analizuję popełnione błędy, przeglądam ważniejsze zagadnienia gramatyczne, ale wszystko jakoś tak... jakby mało efektywnie. Tzn. nie widzę takich efektów, jak kiedy uczę się do jakiegoś przedmiotu na studiach. Ale dam radę, a co!

[Samantha18]

No ja też zawsze ostatniego dnia się douczam. Przypominam sobie gramatykę, słówka, wzory wypracowań itd. Jak już to wszystko ogarnę, to podchodzę do tego tak: co ma być, to będzie. Najważniejsze, żeby następnego dnia nie dać się stresowi, bo wiadomo, że to bardzo przeszkadza w pisaniu egzaminu. Na pewno dasz radę.

[lovebird]

Jejku, pierwsza część za mną (słuchanie, czytanie i pisanie), jutro mam ustny. Nie poszło mi najlepiej, zdecydowanie za mało czasu i ogólnie każdą z części trochę zawaliłam. Ale póki co myślę, że mimo wszystko zdam. Jutrem się niby specjalnie nie stresuję, ale z drugiej strony powtórzyłabym sobie coś, tylko co? Przeglądam typowe zwroty i wyrażenia w rozmowach, ale tu nic odkrywczego nie ma... Jednak ustny to ustny, raczej ciężko się do niego przygotować.

[201606211611]

Życzę powodzenia i trzymam kciuki, mimo że mówisz, że nie ma się czym martwić za bardzo. Dla mnie ustne egzaminy to zawsze była masakra. Niby się zawsze specjalnie przygotowałam, ale jak już wchodziłam do sali, to miałam pustkę w głowie i zastanawiałam się co ja tu właściwie robię i czy mogę już wyjść. Podobno na ustnym można więcej wykombinować, ale chyba nie w moim przypadku. Sto razy lepiej poszłoby mi, gdybym miała to samo napisać na kartce.

[tamtaglista]

Bedzie dobrze na ustnym zawsze cos powiesz ;*


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Curitiba]

Lovebird, jak poszedł ustny? jaka była formuła (opisywanie obrazków, dyskusja nt. tekstu, coś innego)?

Nauka latem nie należy do łatwych..tyle fajnych możliwości spędzania czasu w sposób lekki, miły i przyjemny. Jak sobie dziewczyny z tym radzicie, kiedy ciągnie do czegoś totalnie innego niż podręcznik?
ja posiaduję troche na balkonie z książkami wygrzewając się na słońcu, bo obiecałam sobie, że będę cały czas coś powtarzać, żeby jesienią nie wyrzucać sobie, że tyle czasu przeleciało mi między palcami. Przerabiam sobie "Las claves del nuevo DELE" C1, ale jakoś za łatwe słuchanki i czytanki z niego mi sie wydają. obawiam się, że na egzaminie poziom jest bardziej wyśrubowany i po zetknięciu sie z taką książka i ćwiczeniami próbnymi można odnieść mylne wrażenie, że wszystko super, podczas gdy nie do końca tak musi być..

[lovebird]

Dzięki, dziewczyny Egzamin poszedł tak sobie. Tragedii nie było, ale i bez szału. Miałam ok. 3-minutowe wideo (wycinek z meksykańskich wiadomości), które miałam potem streścić i rozmawiałam na tematy powiązane z egzaminatorem. Za pierwszym razem nic nie zrozumiałam, ale przy drugim oglądaniu ogarnęłam już większość, choć jakość nie była najlepsza... No i nie zawsze potrafiłam się wysłowić, używałam przerywników (w co drugim zdaniu "no sé, bla bla"), no ale generalnie zdać tą część powinnam Curitiba, tylko pamiętaj, że ja nie podchodziłam do DELE, tylko do innego certyfikatu na poziomie B2, więc mogą być różnice jakieś
A ja tam do nauki latem jestem dość przyzwyczajona, od 5 lat muszę sobie z tym radzić Staram się uczyć w nocy, aczkolwiek nie zawsze jest możliwość. Ewentualnie chodzę do biblioteki, gdzie jest klima, albo gdzieś po piwnicach się chowam

[Curitiba]

Napisane przez lovebird

Dzięki, dziewczyny Egzamin poszedł tak sobie. Tragedii nie było, ale i bez szału. Miałam ok. 3-minutowe wideo (wycinek z meksykańskich wiadomości), które miałam potem streścić i rozmawiałam na tematy powiązane z egzaminatorem. Za pierwszym razem nic nie zrozumiałam, ale przy drugim oglądaniu ogarnęłam już większość, choć jakość nie była najlepsza... No i nie zawsze potrafiłam się wysłowić, używałam przerywników (w co drugim zdaniu "no sé, bla bla"), no ale generalnie zdać tą część powinnam Curitiba, tylko pamiętaj, że ja nie podchodziłam do DELE, tylko do innego certyfikatu na poziomie B2, więc mogą być różnice jakieś
A ja tam do nauki latem jestem dość przyzwyczajona, od 5 lat muszę sobie z tym radzić Staram się uczyć w nocy, aczkolwiek nie zawsze jest możliwość. Ewentualnie chodzę do biblioteki, gdzie jest klima, albo gdzieś po piwnicach się chowam

pamietam, ze nie zdawalas DELE, ale bylam ciekawa jakiego typu zadania mialas na ustnym.
super, ja bym meksykanskie wideo chetnie pokomentowala na pewno poszło ci dobrze. płynność wypowiedzi jest wazna, wiec nawet przerywnikami powinno byc w porzadku.

[lovebird]

No właśnie nie mówiłam jakoś super płynnie, ale mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiona, przynajmniej dzisiaj bardziej pozytywnie, niż w poniedziałek Za 2 tygodnie powinny być wyniki

[lovebird]

Po kilka razy dziennie sprawdzam, czy są już wyniki, chociaż raczej mało prawdopodobne, że będą w tym tygodniu Niby się nie stresuję, jak nie zdałam teraz, to za pół roku, no ale chciało by się Albo chociaż wiedzieć, na czym się stoi