Rikitiki, narkotyki, WizażPORN, wyniki- wizażPORN cz.13

[Zuzaa_21]

sarcastic, pewnie pisałaś to wcześniej - więc przepraszam, ale nie nadrabiałam wszystkiego - jak tam piątkowa wizyta? kiedy będzie coś wiadomo?

[fattyfat]

Napisane przez DarkDevil

Ja się boję koni. Jak jakiś do mnie podchodzi, to oczami wyobraźni widzę moją głowę w jego pysku

moja mama boi się koni, jak miałam pierwsze jazdy, to się modliła żeby się nic mi nie stało ja tam się ogarnęłam, już mnie próbował dziabnąć, kopnął mnie też raz, zlatywałam (ohohoho) wiele razy (czasami nawet sama zeskakiwałam koleżanka też się bała, zabrałam ją na jazdy i spoko było

[sarcastic_]

Napisane przez Zuzaa_21

sarcastic, pewnie pisałaś to wcześniej - więc przepraszam, ale nie nadrabiałam wszystkiego - jak tam piątkowa wizyta? kiedy będzie coś wiadomo?

Zerknij do klubu "Wyniki maturalne", koniec strony 3, opisałam dokładnie ;* . A mają dać odpowiedź w ciągu 14 dni, na 100% powinni mi podnieść o 1pkt, bo nie policzyli go z ich winy.. ale co zrobią, to nie wiem

[Zuzaa_21]

Napisane przez sarcastic_

Zerknij do klubu "Wyniki maturalne", koniec strony 3, opisałam dokładnie ;* . A mają dać odpowiedź w ciągu 14 dni, na 100% powinni mi podnieść o 1pkt, bo nie policzyli go z ich winy.. ale co zrobią, to nie wiem

wiem, właśnie widziałam relację, tylko ciekawa byłam ile czasu im to zajmie. no mam nadzieję, że coś Ci podciągną i to nie tylko ten jeden punkt. Wy z tą biolą to chyba macie najbardziej przepomidorzone, ten klucz cały... jeeeny

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

chociaż z matmą też różnie, mimo że ocenianie niby jest konkretnie podane, hista, gegra... ta cała matura to w połowie szczęście jak dla mnie a nie sprawdzanie wiedzy prawdziwej

[DarkDevil]

Napisane przez fattyfat

moja mama boi się koni, jak miałam pierwsze jazdy, to się modliła żeby się nic mi nie stało ja tam się ogarnęłam, już mnie próbował dziabnąć, kopnął mnie też raz, zlatywałam (ohohoho) wiele razy (czasami nawet sama zeskakiwałam koleżanka też się bała, zabrałam ją na jazdy i spoko było

To moja mama właśnie odwrotnie Chce sobie założyć stadninę koni (nawet miała już jakiegoś konia na oku), ale ojciec jest przeciwny i pomidor. On to chciałby mieć hodowlę psów

[sarcastic_]

Strasznie ostro trzymali się klucza, przynajmniej u mnie. Fajnie, że znalazłam ten błąd techniczny, nie z mojej winy, tylko boję się, że odejmą za coś innego i powiedzą "jest pani na zero" -.-... Ale zobaczymy ; >. Zrobiłam wszystko co mogłam już.
Ciekawe jak długo rozpatrują wnioski, odpowiedź o wgląd dostałam błyskawicznie, mam nadzieję, że nie będą się ociągać

chociaż z matmą też różnie, mimo że ocenianie niby jest konkretnie podane, hista, gegra... ta cała matura to w połowie szczęście jak dla mnie a nie sprawdzanie wiedzy prawdziwej

No ja nie wiem jak można pozwolić na to, aby na tak poważnym egzaminie źle przeniósł egzaminator punkty albo źle je podliczył. Bo zadania można różnie ocenić, każdy się myli, ale liczenie punktów? Powinni to sprawdzić z 3 razy, a nie -.-...

[fattyfat]

Napisane przez DarkDevil

To moja mama właśnie odwrotnie Chce sobie założyć stadninę koni (nawet miała już jakiegoś konia na oku), ale ojciec jest przeciwny i pomidor. On to chciałby mieć hodowlę psów

mi jak nic nie wyjdzie z tyc wielkich planów to bierę uzbierany hajs, kupuję 2 klacze z porządnym rodowodem z Holandii/Niemiec, zawiązuję współpracę z ogierami P. Schockemohle i kupuję z 5 koni szkółkowych, sobie z 1-2 do wkkw i piehdolę, jak nie tak, to TAK

ja kiedyś chciałam hodować psy, ale koleżanka jak mi opowiadała ile to pomidorzenia się, to się cieszyłam że ten pomysł z głowy mi wypadł już dawno

[faeria]

Napisane przez fattyfat

ja na 16 latce wygrałam mój debiut
teraz ma 18stkę, jakieś problemy z sercem bidula. Przesiadłam się na jesieni na 8 lat młodszego wałacha - czarny jak smoła i największy koń w stajni
miałam się umawiać, ale wszystko pomidor trafił, bo teraz mają obozy letnie i pewnie ciężko się wbić żeby się umówić... muszę wyżulić kasę od rodziców, za jakieś 2 tygodnie, bo teraz za dużo wydatków na mnie poszło

ps. jak się nazywa? bo szukam mojego ukochanego wałaszka (pierwsze jazdy), gdzieś został sprzedany, a to koń po MPMK, może to ten?

Dystans xx

Napisane przez DarkDevil

Ja się boję koni. Jak jakiś do mnie podchodzi, to oczami wyobraźni widzę moją głowę w jego pysku

te konie są mega spokojne, praktycznie żaden nie gryzie i nie kopie, nie to co w mojej poprzedniej stajni.. jedynie ogiery, wiadomo, są żwawsze i cięższe do ujarzmienia, a tak spoko na razie pełen pozytyw

[Zuzaa_21]

Napisane przez DarkDevil

To moja mama właśnie odwrotnie Chce sobie założyć stadninę koni (nawet miała już jakiegoś konia na oku), ale ojciec jest przeciwny i pomidor. On to chciałby mieć hodowlę psów

sarcastic no właśnie o to chodzi. zobacz, Ty jesteś przypadkową osobą, jedną z wielu (nie mówię tylko o bioli, ale ogólnie). poważny egzamin... ehe... nie chce mi się nawet myśleć, co by było, gdyby dajmy na to wszystkie te egzaminy były (wiadomo, niemożliwe, ale założmy) były ponownie sprawdzane/przeliczane, toż to tragedia jakaś, jest tyle przypadków przecież, że z polaka ileśtam punktów nie zostało policzonych... i to się słyszy często, a co dopiero gdyby wszystkie prace ponownie sumiennie sprawdzać pewnie z 10% świadectw trzeba by było zmieniać... daj spokój. tym bardziej, że nieraz na uczelnię właśnie te małe punkciki odgrywają istotne znaczenie... szkoda gadać nawet ;<

[faeria]

moja mama kiedyś nieźle jeździła, założyła nawet klub jeździecki, jednak wprowadzili stan wojenny i wszystko poszło się pomidorzyć a potem już poszła na studia itp. i to widzę takie jej marzenie, tęsknie na mnie patrzy, sadzałam ją na konia, ale powiedziała, że jest za stara i za gruba bez przesadyzmu

[sarcastic_]

Napisane przez Zuzaa_21

sarcastic no właśnie o to chodzi. zobacz, Ty jesteś przypadkową osobą, jedną z wielu (nie mówię tylko o bioli, ale ogólnie). poważny egzamin... ehe... nie chce mi się nawet myśleć, co by było, gdyby dajmy na to wszystkie te egzaminy były (wiadomo, niemożliwe, ale założmy) były ponownie sprawdzane/przeliczane, toż to tragedia jakaś, jest tyle przypadków przecież, że z polaka ileśtam punktów nie zostało policzonych... i to się słyszy często, a co dopiero gdyby wszystkie prace sumiennie sprawdzać daj spokój. tym bardziej, że nieraz na uczelnię właśnie te małe punkciki odgrywają istotne znaczenie... szkoda gadać nawet ;<

Otóż to. Jak wczoraj wróciłam to właśnie napisałam tutaj dziewczynom, że jakby każda obejrzała swoją pracę to by coś znalazła. Musiałam spróbować, bo dla mnie chociaż 3 pkt (AŻ ) to byłoby 5% i raczej dostałabym się wtedy tam gdzie chcę. A tak to stoję w miejscu i nie wiem. Trochę to przykre, żałuję, że od razu nie zajrzałam do chemii, mogłam przeglądnąć z ciekawości, a nuż znalazłabym jakiś techniczny błąd ;d

[pixie088]

jpd,jakie nuuuuuuuuudy

[faeria]

Napisane przez Zuzaa_21

sarcastic no właśnie o to chodzi. zobacz, Ty jesteś przypadkową osobą, jedną z wielu (nie mówię tylko o bioli, ale ogólnie). poważny egzamin... ehe... nie chce mi się nawet myśleć, co by było, gdyby dajmy na to wszystkie te egzaminy były (wiadomo, niemożliwe, ale założmy) były ponownie sprawdzane/przeliczane, toż to tragedia jakaś, jest tyle przypadków przecież, że z polaka ileśtam punktów nie zostało policzonych... i to się słyszy często, a co dopiero gdyby wszystkie prace ponownie sumiennie sprawdzać pewnie z 10% świadectw trzeba by było zmieniać... daj spokój. tym bardziej, że nieraz na uczelnię właśnie te małe punkciki odgrywają istotne znaczenie... szkoda gadać nawet ;<

według mnie żeby to było choć odrobinę bardziej uczciwe to powinno być tak, że np. wszystko by sprawdzało jedno OKE, albo no nawet CKE, podkreślam, wszystkie arkusze
a nie że są potem akcje, że jedno OKE bardziej pobłażliwe, drugie klapki na oczach i jadym! () - OKE Poznań itp. itd.
i tak się 2 miesiące czeka na wyniki, i tak..
najbardziej krzywdzące i tak jest to, że ten egzamin w żadnym stopniu nie odzwierciedla naszej wiedzy i ten jeden egzamin waży o całym naszym życiu

[sarcastic_]

Mój TŻ chyba zdecydował się na studia w końcu :szok:

[DarkDevil]

Przeglądam sobie plotka i nagle wchodzi mama. Akurat jestem na zdjęciu Eweliny z Warsaw Shore, a mama do mnie : "ALE TY JESTEŚ DO NIEJ PODOBNA Z TWARZY" Dzięki mamo, naprawdę

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez pixie088

jpd,jakie nuuuuuuuuudy

Ja wpomidarzam śniadanie, więc na razie mam zajęcie

[sarcastic_]

Napisane przez DarkDevil

Przeglądam sobie plotka i nagle wchodzi mama. Akurat jestem na zdjęciu Eweliny z Warsaw Shore, a mama do mnie : "ALE TY JESTEŚ DO NIEJ PODOBNA Z TWARZY" Dzięki mamo, naprawdę

[faeria]

sarcastic ja też uważam, że z 3 punkty (czyli AŻ około 6%, czyli 6 punktów na medycynę! ......... ) mi zabrali ot tak...

[fattyfat]

Napisane przez faeria

Dystans xx



te konie są mega spokojne, praktycznie żaden nie gryzie i nie kopie, nie to co w mojej poprzedniej stajni.. jedynie ogiery, wiadomo, są żwawsze i cięższe do ujarzmienia, a tak spoko na razie pełen pozytyw

:// to nie ten, szkooooda ... czyżby po karierze wyścigowej? (bo widzę że folblut z tego co piszesz )

u mnie jest problem że konie są jakieć takie... zamulone, raczej do pchania. o jednym to nawet instruktorka powiedziała że po wakacjach nabył taki nawyk że cofa się przy wsiadaniu (powiedziała mi jak zaczęłam na niego wsiadać )... zmęczony pracą/życiem... szkoda. czasami się zastanawiam ile taki koń wyjeździ jednego dnia w sezonie...

[pixie088]

Napisane przez DarkDevil

Przeglądam sobie plotka i nagle wchodzi mama. Akurat jestem na zdjęciu Eweliny z Warsaw Shore, a mama do mnie : "ALE TY JESTEŚ DO NIEJ PODOBNA Z TWARZY" Dzięki mamo, naprawdę [COLOR="Silver"]

chyba tylko ciemne włosy

[faeria]

Napisane przez fattyfat

:// to nie ten, szkooooda ... czyżby po karierze wyścigowej? (bo widzę że folblut z tego co piszesz )

u mnie jest problem że konie są jakieć takie... zamulone, raczej do pchania. o jednym to nawet instruktorka powiedziała że po wakacjach nabył taki nawyk że cofa się przy wsiadaniu (powiedziała mi jak zaczęłam na niego wsiadać )... zmęczony pracą/życiem... szkoda. czasami się zastanawiam ile taki koń wyjeździ jednego dnia w sezonie...

niee, po karierze skokowej i ujeżdżeniowej wbrew pozorom on aż taki mocno do przodu nie jest, wiadomo, jak się trochę rozkręci to trochę jest, ale pod pełną kontrolą.. w sumie jeszcze aż tak go nie znam, jeździłam na nim tylko dzisiaj

ej to masakra w niektórych stajniach jest w sezonie.. akurat tam gdzie byłam to pilnowali tego, aby koń chodził max 2h rano i 2h popołudniu, ale jak więcej jest ludzi to wiadomo..
tutaj gdzie teraz jestem to chodzą naprawdę spoko, krzywda się nie dzieje, ba w poniedziałki mają nawet "dzień konia", w którym żadne konie - prócz prywatnych, wiadomo - nie pracują

[fattyfat]

Napisane przez faeria

moja mama kiedyś nieźle jeździła, założyła nawet klub jeździecki, jednak wprowadzili stan wojenny i wszystko poszło się pomidorzyć a potem już poszła na studia itp. i to widzę takie jej marzenie, tęsknie na mnie patrzy, sadzałam ją na konia, ale powiedziała, że jest za stara i za gruba bez przesadyzmu

zaaaaazdro, u mnie wszyscy antykonni... jedyna ostoja w rodzinie gdzie ktoś konia szanuje i lubi to hodowla mojego wujka, słodkie grubaski <3

[sarcastic_]

Napisane przez faeria

sarcastic ja też uważam, że z 3 punkty (czyli AŻ około 6%, czyli 6 punktów na medycynę! ......... ) mi zabrali ot tak...

A nie chciałaś robić wglądu? Może jakbyś się odwołała to coś by wyszło lepszego z tego ; >. Niewiadomo, może akurat trafisz na lepszego egzaminatora.
A mi tato mówi, że jak mogą mi obniżyć punkty.. Co, wyrwą mi moje świadectwo to, które już mam? W sumie racja xD Chyba, że podadzą mnie do sądu
No 3 pkt to 5% dokładnie na R ; D

[fattyfat]

Napisane przez faeria

niee, po karierze skokowej i ujeżdżeniowej wbrew pozorom on aż taki mocno do przodu nie jest, wiadomo, jak się trochę rozkręci to trochę jest, ale pod pełną kontrolą.. w sumie jeszcze aż tak go nie znam, jeździłam na nim tylko dzisiaj

pewnie z racji wieku, folbluty to one raczej żwawe są i mają swoje zdanie, no ale wiadomka że chodzi o konie młodsze
dobry jest właśnie taki... posłuszny. mi czasami trafił się zamulasty, a nagle bach - spłoszył się - i dopiero wtedy była jazda

[latesate]

heeej

[Zuzaa_21]

i dziewczyny tak można wymieniać i wymieniać. subiektywne kryteria bogactwa językowego przy językach, klucz z biologii, polski podstawowy - ktoś podciągnie pod klucz, ktoś się sztywno trzyma... i co zrobisz? nic nie zrobisz. najgorsze, że to często zabija nasze marzenia bo każdy punkt jest czasami na wagę złota.


co by tu zrobić

[faeria]

Napisane przez fattyfat

pewnie z racji wieku, folbluty to one raczej żwawe są i mają swoje zdanie, no ale wiadomka że chodzi o konie młodsze
dobry jest właśnie taki... posłuszny. mi czasami trafił się zamulasty, a nagle bach - spłoszył się - i dopiero wtedy była jazda

czy ja wiem, chyba zależy, zobacz, znalazłam filmik sprzed pięciu lat, gdzie L-kę pod jakąś dziewczyną jechał.. no chyba nie gna

https://www.youtube.com/watch?v=ImfNtsaHQ8k

ale wiem, że jak był młody i piękny (), to w skokach przez przeszkody w rozgrywkach na czas to był niepokonany ale i tak mi się wydaje, że on lubił "do przodu", ale jak i jeździec tego chciał, czyli bieg kontrolowany :P

przesadziłam z tym "ale"

[sarcastic_]

Chyba posprzątam pokój, bo TŻ przyjedzie

[pixie088]

Napisane przez latesate

heeej

Laaaaaaaaate coś mało Cię tutaj ostatnio

[monika9952]

Napisane przez sarcastic_

Strasznie ostro trzymali się klucza, przynajmniej u mnie. Fajnie, że znalazłam ten błąd techniczny, nie z mojej winy, tylko boję się, że odejmą za coś innego i powiedzą "jest pani na zero" -.-... Ale zobaczymy ; >. Zrobiłam wszystko co mogłam już.
Ciekawe jak długo rozpatrują wnioski, odpowiedź o wgląd dostałam błyskawicznie, mam nadzieję, że nie będą się ociągać [/COLOR]

To ja mam wrażenie że mój egzaminator sprawdzał mnie jak wstał po imprezie bo zadania "na klucz" mam dobrze a ja ram pisałam masło maslane bo ze stresu pisałam szybko żeby nie zapomnieć

[DarkDevil]

http://kwejk.pl/article/2088075/0/kr...tml#gallerypic

Coś dla arachnofobów (czyli dla mnie)