Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[Lilotka]

Napisane przez nowa8686

U mnie dzis/srednia noc. Maja szalala na boku a na plecach mam skore napieta.

My sie pakujemy i jedziemy nad wode z atrakcjami. ale najpierw galeria bo idziemy po kocyk dla niuni
Takze caly dzien dzis na powietrzu i lezakowanie

U mnie deszcz zaczął właśnie padać i tak ma być przez cały tydzień

Tygodnia w podpisie sobie nie zmieniłaś Przecież masz już 25.

[123spinka]

dzień doby
gratki za kolejne tygodnie wizyty i badania
ciesze się że was poznałam i mimo że nie udzielam się ostatnio za dużo to jestem z wami na bieżąco

też będę wstawiać nowinki ze szkoły rodzenia mój tż trochę kręci nosem że wymyśliłam sobie taką szkołę i to 2 razy w tyg ale mówi że będzie ze mną jeździł
w sumie na 7 spotkań na 2 albo 3 będę musiała dojechać sama bo tż będzie w pracy więc nie najgorzej...
w naszej miejscowości tez są takie zajęcia ale płatne 300 zł więc wolę pojechać sobie 25 min komunikacją i uczęszczać za darmo - a te 300 zł wydać na coś związanego z maluszkiem - dobrze myśle ?
mój tż to że na paliwo też wydamy i na jedno wyjdzie ..... tyle że wydaje mi się że jadąc samochodem coś ok 18 km w jedną stronę i tak wyjdzie mniej niż 300 zł

[CoffeeMonster]

Napisane przez 123spinka

dzień doby
gratki za kolejne tygodnie wizyty i badania
ciesze się że was poznałam i mimo że nie udzielam się ostatnio za dużo to jestem z wami na bieżąco

też będę wstawiać nowinki ze szkoły rodzenia mój tż trochę kręci nosem że wymyśliłam sobie taką szkołę i to 2 razy w tyg ale mówi że będzie ze mną jeździł
w sumie na 7 spotkań na 2 albo 3 będę musiała dojechać sama bo tż będzie w pracy więc nie najgorzej...
w naszej miejscowości tez są takie zajęcia ale płatne 300 zł więc wolę pojechać sobie 25 min komunikacją i uczęszczać za darmo - a te 300 zł wydać na coś związanego z maluszkiem - dobrze myśle ?
mój tż to że na paliwo też wydamy i na jedno wyjdzie ..... tyle że wydaje mi się że jadąc samochodem coś ok 18 km w jedną stronę i tak wyjdzie mniej niż 300 zł

Myślę, że dobrze kombinujesz
Ja mam plan zajęć ze SR i zamierzam mojego brać na wybrane zajęcia (nie widzę sensu, żeby leciał na złamanie karku, zwalniając się z pracy na zajęcia o np. laktacji) w tym na blok o bezpieczeństwie (wózki, foteliki, podnoszenie, ubieranie, noszenie dziecka itp), pielęgnacji, warsztaty porodowe itp. Póki co wychodzi mi, że w lipcu pójdzie raz, w sierpniu 3 razy Pewnie więcej we wrześniu

Hmmm myślę i myślę i rozważam poważnie poród w wodzie. Planuje któraś z Was? Albo znacie jakieś opinie z pierwszej ręki? (rodzina, znajomi?)

[Dimaa]

Napisane przez 123spinka

dzień doby
gratki za kolejne tygodnie wizyty i badania
ciesze się że was poznałam i mimo że nie udzielam się ostatnio za dużo to jestem z wami na bieżąco

też będę wstawiać nowinki ze szkoły rodzenia mój tż trochę kręci nosem że wymyśliłam sobie taką szkołę i to 2 razy w tyg ale mówi że będzie ze mną jeździł
w sumie na 7 spotkań na 2 albo 3 będę musiała dojechać sama bo tż będzie w pracy więc nie najgorzej...
w naszej miejscowości tez są takie zajęcia ale płatne 300 zł więc wolę pojechać sobie 25 min komunikacją i uczęszczać za darmo - a te 300 zł wydać na coś związanego z maluszkiem - dobrze myśle ?
mój tż to że na paliwo też wydamy i na jedno wyjdzie ..... tyle że wydaje mi się że jadąc samochodem coś ok 18 km w jedną stronę i tak wyjdzie mniej niż 300 zł

Masz rację! Też znalazłam darmową SR. Wystarczy już, że wszystko robię prywatnie i kasa leci jak woda - lekarz, usg, badania...

Coffee, niestety nie znam nikogo z najbliższego otoczenia, kto rodziłby w wodzie. Sama też nie planuję, także niestety nie pomogę.

[CoffeeMonster]

Napisane przez Dimaa

Masz rację! Też znalazłam darmową SR. Wystarczy już, że wszystko robię prywatnie i kasa leci jak woda - lekarz, usg, badania...

Coffee, niestety nie znam nikogo z najbliższego otoczenia, kto rodziłby w wodzie. Sama też nie planuję, także niestety nie pomogę.

Współczuje bulenia za wizyty, ja na szczęście mam to w pakiecie, ale i tak liczę każdy grosz Kasa mi z nieba nie spada, a wydatków sporo!

Właśnie czytam, że jak w wodzie to bez znieczulenia...hmm muszę przemyśleć, albo zobaczymy w jakim stanie do szpitala trafię, bo może być i tak za późno na zzo..

Rozważam też wykup położnej do porodu, ale nie wiem jak to się załatwia, dużo tych pytań

[Dimaa]

Napisane przez CoffeeMonster

Współczuje bulenia za wizyty, ja na szczęście mam to w pakiecie, ale i tak liczę każdy grosz Kasa mi z nieba nie spada, a wydatków sporo!

Właśnie czytam, że jak w wodzie to bez znieczulenia...hmm muszę przemyśleć, albo zobaczymy w jakim stanie do szpitala trafię, bo może być i tak za późno na zzo..

Rozważam też wykup położnej do porodu, ale nie wiem jak to się załatwia, dużo tych pytań

Może na SR właśnie wszystkiego się dowiesz my mieliśmy póki co jedno organizacyjne spotkanie, żadne konkretne tematy nie były jeszcze omawiane, ale babeczka wspomniała coś o możliwości położnej przy porodzie, czyli duli.

[Koralinka86]

Napisane przez Dimaa

Może na SR właśnie wszystkiego się dowiesz my mieliśmy póki co jedno organizacyjne spotkanie, żadne konkretne tematy nie były jeszcze omawiane, ale babeczka wspomniała coś o możliwości położnej przy porodzie, czyli duli.

Dimaa, mnie się wydaje, że doula i zamawiana położna to dwie różne sprawy. Doula jest taką osobą do pomocy, może doradzić, pomasować plecy, wskazać najlepsze rozwiązanie, ale nie ma możliwości jakichkolwiek działań medycznych. Natomiast zamawiana położna to położna, która towarzyszy rodzącej przez cały poród, zajmuje się tylko nią i ma możliwości działania medycznego. I taka zamawiana położna przychodzi do szpitala jak zaczynasz rodzić, niezależnie od tego czy ma dyżur czy nie.

Ja też się zastanawiam nad zamawianą położną albo chociaż doulą, bo mojego TŻ może nie być w PL, a moja mama średnio się nadaje na takie akcje, bo ona jest zbyt mocno zaangażowana emocjonalnie (przeżywa jak mnie boli, jak dostaję zastrzyki itd.). A trochę trudno być samej przy porodzie.

[vilet784]

Myślę że zamawiania położna to dobry pomysł, szczególnie jak ojciec dziecka nie może towarzyszyć rodzącej. Albo się do tego nie nadaje różnie bywa, jeden zamiast uspokajać to jeszcze bardziej podnosi ciśnienie ale ja ryzykuje i rodzę z tz-tem tzn jak juz się zacznie aktywny poród to wolałabym żeby wyszedł, ale zobaczymy jak to się potoczy, ciężko zaplanować. Wasi partnerzy będą przy porodzie?

[slomka]

Napisane przez Koralinka86

Dimaa, mnie się wydaje, że doula i zamawiana położna to dwie różne sprawy. Doula jest taką osobą do pomocy, może doradzić, pomasować plecy, wskazać najlepsze rozwiązanie, ale nie ma możliwości jakichkolwiek działań medycznych. Natomiast zamawiana położna to położna, która towarzyszy rodzącej przez cały poród, zajmuje się tylko nią i ma możliwości działania medycznego. I taka zamawiana położna przychodzi do szpitala jak zaczynasz rodzić, niezależnie od tego czy ma dyżur czy nie.

Ja też się zastanawiam nad zamawianą położną albo chociaż doulą, bo mojego TŻ może nie być w PL, a moja mama średnio się nadaje na takie akcje, bo ona jest zbyt mocno zaangażowana emocjonalnie (przeżywa jak mnie boli, jak dostaję zastrzyki itd.). A trochę trudno być samej przy porodzie.

zgadzam się czytałam ostatnio sporo na temat pracy douli, popularna ponoć bardzo we Francji ale widziałam kilka stronek online w PL

[Dimaa]

Aha, myślałam, że doula to właśnie taka zamawiana położna, bo położne z mojej SR są doulami, więc się tak zasugerowałam.
Ja będę miała TŻta przy sobie, który mam nadzieję rozmasuje mi plecy, gdy będzie trzeba

[123spinka]

my też planujemy wspólny poród choć ja się tego obawiam a mój mąż twierdzi że da radę :P
mam też obawy że jak zobaczy co i jak wygląda na żywo to straci później ochotę na seks choć twierdzi że nie ma szans
(znam taki przypadek w dalszej rodzinie po roku zakończyło się rozwodem bo facet nie mógł sie przemóc w żaden sposób do kontaktów z żoną) stąd moje obawy

[nowa8686]

Lilotus no widzisz, dobrze ze pilnujesz

Coffe ja mysle nad porodem w wodzie,...

Malutka super, ze ok z synkiem

Ja dzis wypoczeta, na/swiezym powietrzu, przy wodzie... Polezakowane, pospacerowane ... nie bylo upalu i bylo przyjemnie

Jutro tez tz ma wolne to tez nie bedzie siedzenia w domu a w pon.wizyta jupiiiii

[Mixi89]

Oto część garderoby Alicji, dziś jeszcze sama uszyłam jej poszewki do wózka


aż mi się brzuch załapał ...

[nowa8686]

Napisane przez Mixi89

Oto część garderoby Alicji, dziś jeszcze sama uszyłam jej poszewki do wózka

Słodziaczki

[123spinka]

super ciuszki słodkie

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

brakuje mi pajacyków takich z długim rękawem i długa nogawka

[mamad1]

Napisane przez Natalyyya

wczoraj o tobie myślałam bo przeglądałam liste mamusiek i chyba jako jedyna nie masz wpisanej płci , znacie ?
Współczuje azs :/ próbowalaś małego natłuszczać może masłem shea?

Nie znam płci i na razie mi na tym nie zależy. Intuicyjnie jakoś na dziewczynkę (mąż twierdzi, że chłopak) się czuję, ale zobaczymy
Nie próbowałam z masłem shea. Może się zdecyduję

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez tynka88

Mama d jak leczycie to azs? jak sie objawia? gdzie najgorzej skora wyglada? jest jakas przyczyna tego? moj syn tez prawdopodobnie to ma i wlasnie tez ma od miesiaca gdzies nasilone, skóra czerwone suche plamy ma na rekach od wewnetrznej strony, suche toto i drapie i an dloniach ma i powieka czesto mu sie czerwieni i tez jest wysuszona, reszta skóra w miare ok, nasila mu sie jak sie robi cieplo na dworze, narazie daje mu zyrtec , kape w oilatum, nawilzam emolientem i jak juz bardzo swedzi jakas plamka i sie czerwieni to sterydem smaruje..moja szwagierka cos tesciowej mowila o jakichs kropelkach, ze raz na 2 miesiace sie bierze, ze niby pomaga, ale sama nie wiem o co chodzi , bo one takie troche prrzemadrzale z mamusia, ze juz wole do przychodni isc.

Byliśmy u alergologa. Mamy syrop i nakaz smarowania emolientami, kremami barierowymi, blokerami na słońce. Poza tym na grudzień zapisani jestesmy na testy. Patrykowi zmiany skórne nasilają się wraz z wiosną, czyli z pyleniem. W zimie tez ma placki suche, ale jakieś pojedyncze i w zasadzie bez leków się obywa. Ja maści sterydowych unikam jak mogę, a już w ogóle to na słońce, żeby nie wystawiać.
Teraz pojawiła mu się pokrzywka prawie na całym ciele, po maści robionej niby wszystko zeszło, ale znowu powróciło. Jestem pewna, że coś z jedzenia też go uczula, ale sama, mimo wprowadzania diet eliminacyjnych już w czasie karmienia piersią, zapisywania, co je, nigdy nie doszłam, co mu szkodzi.

[Isgaard]

Malutka gratuluję synka, piękną pamiątkę będziecie mieć. . Mój też pięknie wywinął się genitaliami przed usg, także nie było żadnych wątpliwości Na ten widok parsknęliśmy śmiechem bo było to mega śmieszne .

Natalyyya świetne zakupy, normalnie zazdroszczę

Napisane przez CoffeeMonster

Ja mam wrażenie, że zaraz zemdleje....w głowie mi się kręci....chyba ciśnienie, ehh znowu weekend na kanapie przeleżę

Acha i rozważam poduchę do spania po dzisiejszej nocy, nie mogę się ułożyć

Ja tak miałam wczoraj, pełny helikopter, chociaż ciśnienie krwi miałam ok, może to było na zmianę pogody?
Co do poduszek ja mam takie 2 duże, długie poduchy kupione w IKEA, świetnie sprawdzają się na jako poduszki dla ciężarnych.

Co do zabraniania noszenia bielizny, to kiedyś to był horrror, dotyczy to nie tylko spraw "majtkowych", nasze mamy miały "przewalone" na porodówkach. Obecnie w niektórych szpitalach, niektóre pielęgniarki też mają zakusy dyscyplinowania kobiet w tym temacie. Ja nigdy nie śpię bez, więc raczej się nie dostosuję, a mając do użytku te siateczkowe to nie widzę problemu.

123spinka pisz, pisz ja chętnie poczytam, bo nie zapowiada się abym poszła na jakąś szkołę rodzenia, więc czasem warto znać takie nowinki.

Napisane przez vilet784

Myślę że zamawiania położna to dobry pomysł, szczególnie jak ojciec dziecka nie może towarzyszyć rodzącej. Albo się do tego nie nadaje różnie bywa, jeden zamiast uspokajać to jeszcze bardziej podnosi ciśnienie ale ja ryzykuje i rodzę z tz-tem tzn jak juz się zacznie aktywny poród to wolałabym żeby wyszedł, ale zobaczymy jak to się potoczy, ciężko zaplanować. Wasi partnerzy będą przy porodzie?

Chciałabym aby mój TŻ był przy cesarce, natomiast gdybym miała mieć sn to nie, ale ja to taki dziwak jestem i wolę być sama w takich chwilach.

[CoffeeMonster]

Napisane przez nowa8686

Lilotus no widzisz, dobrze ze pilnujesz

Coffe ja mysle nad porodem w wodzie,...

Malutka super, ze ok z synkiem

Ja dzis wypoczeta, na/swiezym powietrzu, przy wodzie... Polezakowane, pospacerowane ... nie bylo upalu i bylo przyjemnie

Jutro tez tz ma wolne to tez nie bedzie siedzenia w domu a w pon.wizyta jupiiiii

Ooo a jakieś głębsze przemyślenia na ten temat? Bo ja bym chciała, ale gdzieś wyczytałam, że zdarzają się brzydkie pęknięcia...chociaż z drugiej strony, tkanki są rozluźnione i pare wątków jak przeglądałam to skończyło się na otarciach i minimalnym pęknięciu...i w sumie nie wiem

Zazdraszczam dnia, u nas niestety parno, duszno, padało...ciśnienie leciało na łeb na szyję...może jutro przygrzeje to też sobie nad jakąś otwartą wodę pójdziemy

Napisane przez Dimaa

Może na SR właśnie wszystkiego się dowiesz my mieliśmy póki co jedno organizacyjne spotkanie, żadne konkretne tematy nie były jeszcze omawiane, ale babeczka wspomniała coś o możliwości położnej przy porodzie, czyli duli.

Kurcze...właśnie nie chodze do SR w szpitalu, więc chyba pozostanie mi do szpitala zadzwonić i się dowiedzieć. Aaa i tak położna i dula to dwie różne rzeczy.

Napisane przez vilet784

Myślę że zamawiania położna to dobry pomysł, szczególnie jak ojciec dziecka nie może towarzyszyć rodzącej. Albo się do tego nie nadaje różnie bywa, jeden zamiast uspokajać to jeszcze bardziej podnosi ciśnienie ale ja ryzykuje i rodzę z tz-tem tzn jak juz się zacznie aktywny poród to wolałabym żeby wyszedł, ale zobaczymy jak to się potoczy, ciężko zaplanować. Wasi partnerzy będą przy porodzie?

Mój będzie do momentu kiedy da radę (jeszcze o tym nie wie), czyli jak się zacznie parcie i będzie chciał wyjść to proszę bardzo, chociaż może wtedy zmieni zdanie i zostanie Innej opcji nie ma, jeśli mu się nie podoba to może sobie kurna do końca życia spać na kanapie

O położną mi chodzi ze względu takiego, że raz ma się na cały poród opiekę - czyli w każdym momecie ta położna jest przy nas dostępna, nieważne ile jest rodzących w danym momencie, lepiej wiemy co się dzieje, większa szansa na znieczulenie, jest szansa, że nie położą do porodu, nie natną rutynowo - ja się zastanawiam, nie płacę za wizyty, więc może zaoszczędzone pieniądze na to przeznaczę...ale jeszcze myślę

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Mixi89

Oto część garderoby Alicji, dziś jeszcze sama uszyłam jej poszewki do wózka


aż mi się brzuch załapał ...

[gosiakk23]

Dzień Dobry Wczoraj byliśmy na zakupach Kupiłam sobie koleją długą letnią kieckę - 6 chyba w tym sezonie i sandałeczki Wieczorkiem pojechaliśmy na 30-tke do przyjaciela, wróciliśmy prawie o 1 w nocy . Spałam z przerwami do 8:30, 2 potężne skurcze łydki miałam przy przeciąganiu. W poniedziałek mam wizytę to się zapytam co mogę na to brać , a swoją drogą już nie mogę się doczekać spotkania z Juliuszem

Napisane przez vilet784

Myślę że zamawiania położna to dobry pomysł, szczególnie jak ojciec dziecka nie może towarzyszyć rodzącej. Albo się do tego nie nadaje różnie bywa, jeden zamiast uspokajać to jeszcze bardziej podnosi ciśnienie ale ja ryzykuje i rodzę z tz-tem tzn jak juz się zacznie aktywny poród to wolałabym żeby wyszedł, ale zobaczymy jak to się potoczy, ciężko zaplanować. Wasi partnerzy będą przy porodzie?

My rodzimy razem Mój się rwie do tego jak szalony

Napisane przez Mixi89

Oto część garderoby Alicji, dziś jeszcze sama uszyłam jej poszewki do wózka
Śliczne ciuszki!!!!

aż mi się brzuch załapał ...

[line_87]

Gosia, na skurcze to chyba najlepszy magnez, mi lekarz polecił Aspargin.

Nie odzywam się, bo w środę mam egzamin na certyfikat głównego księgowego i zakuwam... Czasem podczytam coś na telefonie, bo staram się nawet kompa nie włączać, bo wtedy wsiąkam i czas mi ucieka

Udanej niedzieli U mnie dzisiaj kolejny dzień upałów...

[gosiakk23]

Napisane przez line_87

Gosia, na skurcze to chyba najlepszy magnez, mi lekarz polecił Aspargin.

Nie odzywam się, bo w środę mam egzamin na certyfikat głównego księgowego i zakuwam... Czasem podczytam coś na telefonie, bo staram się nawet kompa nie włączać, bo wtedy wsiąkam i czas mi ucieka

Udanej niedzieli U mnie dzisiaj kolejny dzień upałów...

Dzięki Miłej nauki w takim razie Zdasz na pewno - co dwie głowy to nie jedna 3mam kciuki za egzamin

[Isgaard]

Napisane przez line_87

Gosia, na skurcze to chyba najlepszy magnez, mi lekarz polecił Aspargin.

Nie odzywam się, bo w środę mam egzamin na certyfikat głównego księgowego i zakuwam... Czasem podczytam coś na telefonie, bo staram się nawet kompa nie włączać, bo wtedy wsiąkam i czas mi ucieka

Udanej niedzieli U mnie dzisiaj kolejny dzień upałów...

Dzień dobry, u mnie też będzie upał, idę zaraz na jakiś spacer i z psem do wody..

Ja jem Aspargin (bo to magnez z potasem) z chelatem magnezu z Olimpa. Aspargin ma słabe wchłanianie, ale kombinacja magnezu z potasem, od lat mi pasuje, natomiast chelatem uzupełniam braki.

Trzymam kciuki za egzamin, bo to trochę jest gimnastyki. A gdzie zdajesz certyfikat?

[nowa8686]

Dzień dobry. Ja poszlam spac o 2 bo tak mnie ksiazka wciagnela. A w noby daleh czuje takie ciągniecia. Nie wiemczy to juz tak Maja sie rozpycha czy co. Ale chyba juz coraz gorzej bedzie mi sie spalo...
Ja wlasnie ziemniaki obieram, małz po nocy spi ale jak wstanie on ma zrobic miesko do obiadku . Ziemniaki beda zapiekane, pomidorki i sos "caciki"

Popoludniu wybywamy do rodzinki Tz. Mają dom takze na polku posiedzimy.

Gosiu ja tez jutra sie doczekac nie mogę. Mimoze widzialam Maje 2 tyg temu zaledwie

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

A coffe zapomnialam o wodzie

Kolezanka kolezanki rodzila w szpitalu moim w styczniu i mega/zachwalala. Musze pogadac z moja gin o tym

[Mojra87]

Hej Dziewczyny...

Ja chciałam tylko dać znać jak po wizycie... Generalnie z moją szyjką jest coraz gorzej, dostałam kolejne leki i dalej mam głównie leżeć... Jak tak dalej pójdzie, to października mogę serio nie doczekać...

No więc kicha... Nie będę Wam tu chwilowo smutasić... Idę poszukać optymizmu, bo już tylko pozytywne myślenie mi zostało... A chwilowo i z tym u mnie ciężko...

[nowa8686]

Mojra bidoku. To sie oszczedzaj juz maxymalnie. Ja jutro sie dowiem jak u mnie z szyjką.

[vilet784]

Mojra odpoczywaj, trzymamy kciuki za twoją szyjkę!

[gosiakk23]

Napisane przez Mojra87

Hej Dziewczyny...

Ja chciałam tylko dać znać jak po wizycie... Generalnie z moją szyjką jest coraz gorzej, dostałam kolejne leki i dalej mam głównie leżeć... Jak tak dalej pójdzie, to października mogę serio nie doczekać...

No więc kicha... Nie będę Wam tu chwilowo smutasić... Idę poszukać optymizmu, bo już tylko pozytywne myślenie mi zostało... A chwilowo i z tym u mnie ciężko...

Zalecam opitalajding!!! leżing!!!Wypoczywaj ile możesz

[Dimaa]

Mojra ojej oby szyjka jak najdłużej wytrzymała! Leż, odpoczywaj i staraj się myśleć. mimo wszystko, pozytywnie.

[Natalyyya]

Mojra ale jako to skraca się mimo pessera?? Przykro mi mam nadzieje że jednak doczekać do bezpiecznego terminu żeby malutka mogła wyjśc

[CoffeeMonster]

Napisane przez nowa8686

Dzień dobry. Ja poszlam spac o 2 bo tak mnie ksiazka wciagnela. A w noby daleh czuje takie ciągniecia. Nie wiemczy to juz tak Maja sie rozpycha czy co. Ale chyba juz coraz gorzej bedzie mi sie spalo...
Ja wlasnie ziemniaki obieram, małz po nocy spi ale jak wstanie on ma zrobic miesko do obiadku . Ziemniaki beda zapiekane, pomidorki i sos "caciki"

Popoludniu wybywamy do rodzinki Tz. Mają dom takze na polku posiedzimy.

Gosiu ja tez jutra sie doczekac nie mogę. Mimoze widzialam Maje 2 tyg temu zaledwie

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

A coffe zapomnialam o wodzie

Kolezanka kolezanki rodzila w szpitalu moim w styczniu i mega/zachwalala. Musze pogadac z moja gin o tym

O fajnie! Jak coś będziesz wiedzieć to pisz Ja mojego też zapytam, bo on akurat pracuje w szpitalu gdzie jest wanna do porodu w wodzie.

Napisane przez Mojra87

Hej Dziewczyny...

Ja chciałam tylko dać znać jak po wizycie... Generalnie z moją szyjką jest coraz gorzej, dostałam kolejne leki i dalej mam głównie leżeć... Jak tak dalej pójdzie, to października mogę serio nie doczekać...

No więc kicha... Nie będę Wam tu chwilowo smutasić... Idę poszukać optymizmu, bo już tylko pozytywne myślenie mi zostało... A chwilowo i z tym u mnie ciężko...

Oj! Odpoczywaj! Może nie będzie tak źle