O dzidzię się staramy, na narodziny czekamy i dzieciaczki chowamy :) część XI

[RudaEwcia25]

Napisane przez b a r b a r a

moja ksiezniczka bawi sie moimi gaciami

Kurde ja sobie kiedyś siedzę na wizażu(jak zawsze) a Kostuś tak cichutko się bawi,myślę sobie coś jest nie tak,odwracam się a on obłożony moimi majtkami i nawet jedne na głowę sobie wsadziłlecę obejrzeć filmik

[iza243]

Napisane przez RudaEwcia25

Jesteśmy w domu ale prówa-dobrze że jest ten wiaterek,lecę trochę do mamy,moja siostra ciężarna ma zapalenie pęcherza i się bidulka męczyKochane będę później

Izka a Domiś śpi odkryty? bo Kostek spał np. w tamtym roku w bodach pod flanela i jeszcze się sam odkrywała teraz to nawet w samym pampku w południe jak śpi.

Tak,odkryty

Napisane przez RudaEwcia25

Kurde ja sobie kiedyś siedzę na wizażu(jak zawsze) a Kostuś tak cichutko się bawi,myślę sobie coś jest nie tak,odwracam się a on obłożony moimi majtkami i nawet jedne na głowę sobie wsadziłlecę obejrzeć filmik

[_Kluska_]

Basiu tam jest opcja udostępnienia i tamten link kopiujesz

kurczę, wrocilysmy z zakupów. w tamtą stronę Hania spała zadowolona chłodkiem, jak zawsze pomyliłam drogę i krążyłyśmy więc godzinka leżakowania była. myślałam że wstanie w dobrym humorze a tu zonk - cały czas marudzenie, cudowanie, grzechotka, niekapek, śpiewanie itd. a przecież w sklepie chłodno. udało mi się przymierzyć coś a już zaczęła płakać więc to kupiłam żeby więcej nie łazić. jeszcze kupiłyśmy drewnianą biedronkę na sznurku na roczek córki koleżanki no i na szczęście weszłam do ecco - podobały mi się kiedyś takie lekkie buciki na spacery ale nie kupiłam bo kosztowały jakieś 350zł. dziś po 3 przecenach zapłaciłam 160

[PannaMagda]

Ewcia to jeszcze nic ja wróciłam kiedyś z pracy ze znajomym, a jeden z moich psów przybiegł nas przywitać z moimi majtkami na szyi moja mina bezcenna cieszyłam się wtedy, że dobrały się do komody

[_Kluska_]

za to całą drogę powrotną Hania wyła jak nigdy, dwa razy się zatrzymywał am sprawdzić co jest auto w miarę schłodziłam zanim wsiadłyśmy, osłonki na szybach były a ona się zanosiła w domu dostała pierś i teraz śpi szlochając jeszcze...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Ewcia trzeba było fotki cykać

Magda co zrobił kokega?

Iza, z uszczelką juz daję. ja nie będę karmić jak wrócę do pracy bo pewnie godziny jak zawsze będę miała z . zanim Hania pójdzie do żłobka musi się organizm przyzwyczaić do braku kp - po zakończeniu kp często jest małe osłabienie u nie może mi się to zbiegnąć ze żłobkiem bo bedzie Pyzulka chorować. więc koło października odstawiamy ale chcę powoli czyli już trzeba zaczynać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Psiulka powiesiłabym teścia za jaja

[yssmay]

Napisane przez PannaMagda

Kobity... wiem co musicie wgrać swoim tżtom do ich telefonów/tabletów itp.

Uśmiałam się i wysłałam TŻtowi. Gdyby nie to, że cenie sobie bieliznę porządnie dopasowaną to mógłby mi tak w ciemno kupować . Zresztą i tak mi kupuje jak idziemy razem do sklepu .

Napisane przez RudaEwcia25

Kurde ja sobie kiedyś siedzę na wizażu(jak zawsze) a Kostuś tak cichutko się bawi,myślę sobie coś jest nie tak,odwracam się a on obłożony moimi majtkami i nawet jedne na głowę sobie wsadziłlecę obejrzeć filmik

Doooobre

Idę do sklepu, brak mi weny obiadowej jak zawsze.

[PannaMagda]

Kluska.. kolega z jajem jest i mówi, że mam nadwornego że może mnie brać tu i teraz majtki na zmianę mam

[mysia1986]

Kolejny dzień masakry mam w pracy

No i kurde, zaczęłam się stresować bo w czwartek witam się z Jakielem coś się boje tej wizyty - tylko czemu

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez PannaMagda

Kluska.. kolega z jajem jest i mówi, że mam nadwornego że może mnie brać tu i teraz majtki na zmianę mam

dobre!

[b a r b a r a]

kochane powiedcie mi czy daly byscie smekte jak Wanessa robi 2 kupki dziennie i to takie luzniejsze juz tak 3 dni ??

[mysia1986]

Napisane przez yssmay

Idę do sklepu, brak mi weny obiadowej jak zawsze.

daj znać jak wymyślisz, bo ja też mam pustkę w głowie

[RudaEwcia25]

Klusia nie robilam fotek i zaluje. Moze Pyzie bylo ciagle za goraco. Pogoda paskudna. Kostek pod flanela jednak spi. Nawet sie zmiescil.

Przyszedl do mnie Synek siostry. Bede pozniej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Basiu nie zaszkodzi a moze pomoc.

Mysia kup pyzy z miesem. Ja dzisiaj mam. Wczoraj ugotowalam brokul i jak byl miekki odlalam wode i startym serem zoltym go obsypalam i przykrylam zeby sie rozpuscil. Bylo pycha.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Kluska_]

Ruda właśnie mi zrobiłaś chcicę na brokuł z serem ja pierniczę muszę go mieć

Basiu ja bym nie dawała smecty na razie jeśli brzuszek nie boli. może zjadła jabłuszka więcej albo czegoś co rozluźnia?

Mysiu ciekawe czy odebrał te wyniki płynu co ich nie było

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

Mysiu ciekawe czy odebrał te wyniki płynu co ich nie było

No też jestem ciekawa. Ale wg położnych, oprócz hist.-patu. nic więcej nie było... taa! A na wypisie jak wół : pobrano płyn!
Z wizyta wiąże takie nadzieje, że przyszły cykl to iui i tego się trzymam

[_Kluska_]

Napisane przez mysia1986

No też jestem ciekawa. Ale wg położnych, oprócz hist.-patu. nic więcej nie było... taa! A na wypisie jak wół : pobrano płyn!
Z wizyta wiąże takie nadzieje, że przyszły cykl to iui i tego się trzymam

wiesz co, a mi się ciągle kołacze po głowie wrogi śluz. że po naszych badaniach dr powiedział, że następny krok to właśnie badanie na wrogość nie chcę być mądrzejsza od Jakiela ale może spytaj go o to?
chociaż w iui chyba śluz już nie ma znaczenia?

wstała moja Pyza, już w dobrym samopoczuciu. ufff!

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

wiesz co, a mi się ciągle kołacze po głowie wrogi śluz. że po naszych badaniach dr powiedział, że następny krok to właśnie badanie na wrogość nie chcę być mądrzejsza od Jakiela ale może spytaj go o to?
chociaż w iui chyba śluz już nie ma znaczenia?

wstała moja Pyza, już w dobrym samopoczuciu. ufff!

Wiem, pamiętam jak o tym mi mówiłaś. Zapytam na pewno. IUI to już u mnie akt desperacji No ale musze spróbować teraz kiedy jeszcze nie minęło dużo czasu od operacji, żeby potem nie żałować..

[b a r b a r a]

Zerknelam do pieluchy i ładna kupcia a dziś pierwsza więc narazie poczekam ale w razie czego to mam i dam jak się rozluzni

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez mysia1986

No też jestem ciekawa. Ale wg położnych, oprócz hist.-patu. nic więcej nie było... taa! A na wypisie jak wół : pobrano płyn!
Z wizyta wiąże takie nadzieje, że przyszły cykl to iui i tego się trzymam

Mysiu więc trzymam kciuki za wyniki

[yssmay]

Napisane przez mysia1986

daj znać jak wymyślisz, bo ja też mam pustkę w głowie

Wymyśliłam na bieżąco w sklepie. Kupiłam kotlety z karkówki, które upiekę we worku wraz z suszonym śliwkami i przyprawami. Do tego zrobię szpinak z serkiem. Może jakiś ryż ewentualnie. Chyba że mi się odmieni i zrobię grilla bo ładna pogoda dziś u nas.

[Lila_27]

Cześć kochane
U nas znów prawie nieprzespana noc Mały od 1 do 5 prawie co chwilę się budził i doił cycka Ja już nie wiem, może mam już za mało mleka? Poleżeliśmy w łóżku do 10, bo byłam wykończona, a Nati jak mamusia jest w łóżku to jest grzeczny
Niby wydaje mi się, że nie mam tyle pokarmu, ale Nati puścił dzisiaj takiego pawia na macie, że cała pływała, a ja prawie zawału dostałam ...

Basiu wiedźma jest bezczelna i tyle w tym temacie Co do kupek, to nie wiem Nati cały czas robi bardzo dużo, tylko, że on ma 3 m-ce... ja daję codziennie probiotyk, nie wiem co się daje przy większych dzieciach ...

Arletko to miłej wizyty u mamusi

Kluseczko mój mały w aucie zawsze tak koncertuje, dlatego nie lubię z nim jeździć Może Hanulka była znudzona jazdą

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Mysiu kciuki za wizytę

Dziewczyny ale pyszne obiadki robicie, u mnie dzisiaj naleśniki z serem


Umarła babcia TŻa, wiedźma dzwoniła dzisiaj... w czwartek pogrzeb, ale ja z Natkiem raczej nie pojedziemy...

[CoffeeHeaven]

Napisane przez RudaEwcia25

Mysia kup pyzy z miesem. Ja dzisiaj mam. Wczoraj ugotowalam brokul i jak byl miekki odlalam wode i startym serem zoltym go obsypalam i przykrylam zeby sie rozpuscil. Bylo pycha.

Pyzy ja dzisiaj brak weny, zupa pieczarkowa

Mysia wszystko będzie dobrze, nie martw się

Magda, Ewcia - dobre to z tymi majtkami

Ktg zaliczone i jest super oczywiście musiałam wracać a tą za☠☠☠istą burzę, duchota jest okropna, naprawdę się nie da żyć

[mysia1986]

Coffee, czyli nic tam się u Was na razie nie dzieje? Cisza i spokój

[CoffeeHeaven]

Napisane przez mysia1986

Coffee, czyli nic tam się u Was na razie nie dzieje? Cisza i spokój

Chyba narazie cisza, ale wiercipiętek z niej straszny, brzuch nabiera różnych figur geometrycznych, nie wiem co z szyjką, bo badania mam dopiero w piątek i nawet skurczy tych "pierwszych z najpierwszych" nie mam

[mysia1986]

Napisane przez CoffeeHeaven

Chyba narazie cisza, ale wiercipiętek z niej straszny, brzuch nabiera różnych figur geometrycznych, nie wiem co z szyjką, bo badania mam dopiero w piątek i nawet skurczy tych "pierwszych z najpierwszych" nie mam

No i dobrze, niech jeszcze troszkę posiedzi u mamusi

[CoffeeHeaven]

Napisane przez mysia1986

No i dobrze, niech jeszcze troszkę posiedzi u mamusi

Niech jeszcze rośnie

[RudaEwcia25]

yss jadę do Ciebie na obiado już bym jadła

Coffe niech Madziulka poczeka aż się ochłodzi żebyś nie zamęczyła się na porodówce

Klusia może jakiś przepis na makaronik albo kalafior lub brokułkę

Lila współczuję Wam,trzymajcie się Kochani a co do Natanka to może mu po prostu upał doskwiera ?


Spadam trochę do mamy ponad godzinę na skypie z siostrą gadałam ,Jezu jak ja za nią i dziewczynkami tęsknię a tu jeszcze 5tygodni

[Psiulka]

Tylko Wam pozazdrościć, że jesteście tak zgrane i rozumiecie się w 100% Bardzo mi się to podoba, myślałam, że się tutaj wpasuje, ale czytając wypowiedzi wcale tak nie jest, odbiegam troszkę i beblam jakieś głupoty, które Was w ogóle nie obchodzą podejrzewam
Będę niestety musiałą poszukać sobie dobrać sobie inny wątek do swojego poziomu. Przykro mi bo u Was nie ma wcale problemów, jak jest to od razu są neutralizowane dzisiaj nie mam humoru i mam małego dołka Pozdrawiam Was serdecznei i jeśli będę mogła w czymś pomóc to z chęcią pomoge. Pozdrawiam

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

Basiu tam jest opcja udostępnienia i tamten link kopiujesz

kurczę, wrocilysmy z zakupów. w tamtą stronę Hania spała zadowolona chłodkiem, jak zawsze pomyliłam drogę i krążyłyśmy więc godzinka leżakowania była. myślałam że wstanie w dobrym humorze a tu zonk - cały czas marudzenie, cudowanie, grzechotka, niekapek, śpiewanie itd. a przecież w sklepie chłodno. udało mi się przymierzyć coś a już zaczęła płakać więc to kupiłam żeby więcej nie łazić. jeszcze kupiłyśmy drewnianą biedronkę na sznurku na roczek córki koleżanki no i na szczęście weszłam do ecco - podobały mi się kiedyś takie lekkie buciki na spacery ale nie kupiłam bo kosztowały jakieś 350zł. dziś po 3 przecenach zapłaciłam 160

Ale ci się udało z tymi butami

Napisane przez b a r b a r a

kochane powiedcie mi czy daly byscie smekte jak Wanessa robi 2 kupki dziennie i to takie luzniejsze juz tak 3 dni ??

Ja bym nie dawała.

Napisane przez Lila_27

Umarła babcia TŻa, wiedźma dzwoniła dzisiaj... w czwartek pogrzeb, ale ja z Natkiem raczej nie pojedziemy...

Przykro mi


Ja się martwie że Dominik zamało pijeNasze menu wygląda tak:

noc-raz cyc
6:30-7:00- cyc
9-10-kaszka
11:00-cyc
około 13:00-obiadek
15:00-15:30- deserek/0woc
około 17:00 -cyc
18:30-cyc na dobranoc.

Między tymi stałymi posiłkami wogóle nie chce pić a ja się martwię o niego..

[Lila_27]

Iza ja się nie znam Ja na razie tylko cyc, więc nie mam pojęcia czy Domiś powinien pić między posiłkami

[RudaEwcia25]

Napisane przez Psiulka

Tylko Wam pozazdrościć, że jesteście tak zgrane i rozumiecie się w 100% Bardzo mi się to podoba, myślałam, że się tutaj wpasuje, ale czytając wypowiedzi wcale tak nie jest, odbiegam troszkę i beblam jakieś głupoty, które Was w ogóle nie obchodzą podejrzewam
Będę niestety musiałą poszukać sobie dobrać sobie inny wątek do swojego poziomu. Przykro mi bo u Was nie ma wcale problemów, jak jest to od razu są neutralizowane dzisiaj nie mam humoru i mam małego dołka Pozdrawiam Was serdecznei i jeśli będę mogła w czymś pomóc to z chęcią pomoge. Pozdrawiam

Piszesz do nas od3dni i myślisz że od razu będziesz potrafiła się z nami dogadać a jak coś idzie nie po Twojej myśli uciekasz. twoja sprawa,nie myśl sobie że my od początku jesteśmy takie zgrane bo to nie prawda,do tego żeby się z nami "dogadać" potrzeba czasu i tak jest na każdym wątku bo wszędzie są obce osoby. Myślisz że tu nie ma problemów i się grubo mylisz:są tu dziewczyny po poronieniach i takie które od długiego czasu nie mogą mieć dzieci,jedna z nas jest poważnie chora i jakoś jak się tu zalogowała to się nie poddała i teraz jest jedną z nas.Myślałaś pewnie że wpadniesz i od razu będziemy nie wiem jak dobrze się dogadywać. Wybacz ale tak nie jest,zachowałaś się teraz jak dziewczyny o których pisałyśmy 2-3 dni i do widzenia. Sama wybrałaś co chcesz robić więc powodzenia. Mam mam nadzieję że znajdziesz wątek "na swoim poziomie" cokolwiek ma to znaczyć.


Izka skoro Dominik więcej nie chce tzn. że więcej nie potrzebuje.

[mysia1986]

Ale skwar

ugotowałam w końcu dla siebie żółtą fasolkę, dla tż pierś z kurczaka w ziołach z ryżem i kiszony ogór

Psiulka, Ewa Ci wszystko ładnie napisała. Ja jestem tu już ponad 2 lata z dziewczynami. Początki bywają trudne. Każda z nas byłą tu kiedyś 'nowa'. My tez musiałyśmy się poznać, zgrać, otworzyć, dorosnąć do tego, żeby spotkać sie w realu. Teraz jesteśmy dla siebie, wspieramy sie, cieszymy z sukcesów, wspieramy w porażkach. I oczywiście mamy problemy...

Co ja tam jeszcze miałam....
Mój zagotowany mózg ma problemy z pamiecią

[CoffeeHeaven]

Wzięłam zimny prysznic, bo myślałam, że polecę pierwszym lotem w kosmos, skwar jest niesamowity

Napisane przez RudaEwcia25

Piszesz do nas od3dni i myślisz że od razu będziesz potrafiła się z nami dogadać a jak coś idzie nie po Twojej myśli uciekasz. twoja sprawa,nie myśl sobie że my od początku jesteśmy takie zgrane bo to nie prawda,do tego żeby się z nami "dogadać" potrzeba czasu i tak jest na każdym wątku bo wszędzie są obce osoby. Myślisz że tu nie ma problemów i się grubo mylisz:są tu dziewczyny po poronieniach i takie które od długiego czasu nie mogą mieć dzieci,jedna z nas jest poważnie chora i jakoś jak się tu zalogowała to się nie poddała i teraz jest jedną z nas.Myślałaś pewnie że wpadniesz i od razu będziemy nie wiem jak dobrze się dogadywać. Wybacz ale tak nie jest,zachowałaś się teraz jak dziewczyny o których pisałyśmy 2-3 dni i do widzenia. Sama wybrałaś co chcesz robić więc powodzenia. Mam mam nadzieję że znajdziesz wątek "na swoim poziomie" cokolwiek ma to znaczyć.

Ruda mistrz ma racje, nie można mieć wszystkiego naraz, na nasze zaufanie też trzeba trochę popracować

Napisane przez mysia1986

ugotowałam w końcu dla siebie żółtą fasolkę, dla tż pierś z kurczaka w ziołach z ryżem i kiszony ogór

Żółta fasolka z podsmażaną bułką tartą chociaż ten ogór też by mi siadł