Koncepcje co 5 min zmieniamy bo dwa lata jeszcze mamy PM2016 część 13 ;)

[VinVinara]

Napisane przez lenka990

Co do tego to racja.
Aktualnie szukam pracy na cały etat. Obecnie pracuję na 1/2 etatu i wiem, że więcej mi nie zaproponują. Praca jest zgodna z moim wykształceniem z licencjata. Jak chodzę teraz na rozmowy kwalifikacyjne to w mają jaki miałaś wynik na studiach. Mało ich studia interesują. Pytają właściwie o DOŚWIADCZENIE. Co robiłaś, jak, ile wiesz z tego ble, ble, ble

Ja chwilę pracowałam na pół etatu, ale wkurzało mnie to, że przychodziłam do pracy i nagle mi kierowniczka mówi, że mam zostać trzy godizny więcej, niż było w grafiku. Umowę miałam na 1/2 etatu, a grafik na ponad 3/4. Miałam pracować po 5,6 godzin, a siedziałam po 11. I pretensje, że czegoś nie wiem..

[201604261006]

Napisane przez smerfetk_a

Mysza na dojazdy do Warszawy przewaliłaby pół wypłaty, jak nie 3/4

Właśnie o tym mówię. A dziewczyny mi wmawiają że nie pracuję bo mi sie nie chce. Świetnie wiedzieć, ja po prostu nie widze sensu w pracowaniu i z wypłaty żeby zostawało wielkie NIC

Napisane przez wioleta20

Mysza a ile masz km do Warszawy?

Od siebie ponad 70 w jedna strone

Napisane przez wioleta20

Ja bym np na myszy miejscu poszła do jakiejkolwiek pracy zarobiła na prawko i taniej by potem było dojeżdżać

A kto mi kupi samochód? I uwierz że do Warszawy taniej pociągiem/autobusem niż autem

Napisane przez Madzialena7

Ja co widzę jakąś ofertę, to wszystko pięknie, ładnie, wymagania spełniam a tu na końcu dopisek "wymagane doświadczenie" . No ale skąd mam to doświadczenie zdobyć, skoro nikt mi nie daje szansy nawet spróbować?

Taa, u mnie szukali do sklepu na kase. Wszystko ładnie, pięknie, rozmowa umówiona. Pyta o doswiadczenie, 2lata praktyk miałam-za mało. Mam 20 lat to ile on chce doswiadczenia? 10?

Napisane przez Stella275

Zaczyna mnie powoli denerwowac pogląd na tym wątku że z lenistwa się komuś nie chce pracy szukac. Łatwo jest się wypowiadac nie znając specyfiki rynku pracy. Sama pochodzę z rejonu gdzie jest największe bezrobocie w powiecie, miałam jednak szczęście że udało mi się załapac na staż i ze akurat brakuje jednego etatu dla pielęgniarki w moim zakładzie. Razem ze mną licencjat kończyło 30 osób, pracuje w zawodzie 10-wiec samo to mówi za siebie I nie rozumiem że ciężko innym zrozumiec że są miejsca w tym kraju gdzie tej pracy po prostu NIE MA. Z tego co mówi Mysza nie będą przymierac głodem z TŻ, a skorą szybko planują dziecko to ja nie widzę większego sensu szukania pracy w tym momencie, bo za chwilę i tak będzie musiała iśc na zwolnienie, lepiej odchowac i dopiero wredy czegoś szukac.

Mnie też
Wiesz co Tż mówi żebym już dała sobie spokój, prawko zrobie po slubie, on mi auto da i będę dojeżdżać ale nie do Warszawy tylko inną stronę. Tam mnóstwo ludzi szukają np do sklepów
Poza tym pomagamy w gospodarstwie więc trochę pracuje

Napisane przez Alancia

Mysza, niedługo Twój ślub

Napisane przez Sorbik

Ja z drugiej strony rozumiem Myszę, bo skoro myślą o dziecku to po co zaczynać pracę za parę złotych.
Ale nie rozumiem jak jedyny żywiciel rodziny nie idzie pracować za np. 6zł/h bo mu się nie opłaca... Wolałabym robić cokolwiek by mieć pieniądze.

Ale ja nie jestem jedynym zywicielem Tż pracuje, zarabia mało bo 1200zł do ręki i nie narzeka.
Poza tym mamy gospodarstwo (jeszcze nie swoje to fakt), z tego się da dobrze żyć

[Sorbik]

Napisane przez lenka990

Nie zapomnę jej tego do końca życia chyba Ona jeszcze nie wie, że tak mnie to ubodło ale kiedyś jeszcze jej powiem, że postąpiła po świńsku wtej konkretnej sytuacji.
Tobie życzę, abyś tak nie miała. Bo jak moją teściową lubię tak ten jeden moment trochę popsuł to jak ją odbierałam.

Też mam taką nadzieję, to fajna kobieta myślę, że będziemy się dogadywać

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez mysza93

Ale ja nie jestem jedynym zywicielem Tż pracuje, zarabia mało bo 1200zł do ręki i nie narzeka.
Poza tym mamy gospodarstwo (jeszcze nie swoje to fakt), z tego się da dobrze żyć

Macie takie szczęście, że mieszkanko jest i jeszcze coś z gospodarki, więc to też inna sytuacja. Nie czuj się z mojej strony atakowana, ale nie znam ani Ciebie dobrze, ani Twojej sytuacji, oceniam tylko po tym co przeczytam.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

co do tego doswiadczenia to niestety fakt jest taki ze pracodawcy patrza bardziej na doswiadczenie niz na skonczone studia. 80% ludzi na poprzednim stopniu studiow nie pracowala w ich trakcie i teraz narzekaja ze nikt ich nie zatrudnia. niestety rynek pracy jest jaki jest.
ostatnio z Tz zastanawiamy sie nad wyjazdem naszym po slubie za granice. wlasnie do pracy. i nie wiemy czy jesli wyjedziemy to kiedykolwiek wrocimy.

[Sorbik]

Napisane przez lenka990

Dlatego,mimo tego, że w kraju TŻ bez problemu ma pracę to po ślubie wyjeżdżamy.

A my wracamy... Ech

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4721445 6]co do tego doswiadczenia to niestety fakt jest taki ze pracodawcy patrza bardziej na doswiadczenie niz na skonczone studia. 80% ludzi na poprzednim stopniu studiow nie pracowala w ich trakcie i teraz narzekaja ze nikt ich nie zatrudnia. niestety rynek pracy jest jaki jest.
ostatnio z Tz zastanawiamy sie nad wyjazdem naszym po slubie za granice. wlasnie do pracy. i nie wiemy czy jesli wyjedziemy to kiedykolwiek wrocimy.[/QUOTE]

Straszne jest ile młodych ludzi wyjeżdża i już nie wraca...

[201604261006]

I naprawdę w moim miasteczku nie ma pracy, jest jak Cię ktoś wciągnie po znajomości. A w Warszawie ciężko znaleźć żeby zostawało coś z wypłaty. Ja nie mówię żeby pracować za 5tys. Ale za najniższą odjąć sobie bilety to naprawdę nic nie zostaje

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Sorbik

A my wracamy... Ech

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------



Straszne jest ile młodych ludzi wyjeżdża i już nie wraca...

no jest to straszne. ale zobaczmy np na przykladzie mojego Tz. w Polsce w "sezonie" zarabia ok sporo. ale jesien-zima gdzie w agencjach reklamowych jest troche przestoj jest bardzo bardzo slabo. dla porownania w krajach azjatyckich do ktorych celujemy osoba na jego stanowisku zarabia ok 200 tys miesiecznie przeliczajac na zlotowki. to jest ogromna roznica. nawet jesli odjac sobie koszty zycia w tamtych krajach to jest nadal kwota pozwalajaca na odlozenie czy zalozenie rodziny

[Lilly Greace]

Ja tam rozumiem Myszę, że teraz nie będzie pracować, tym bardziej, że chce się starać o dziecko no i przede wszystkim nie musi na gwałt szukać pracy bo będą z tż żyli z gospodarki.

Ale nie rozumiem oburzania się tutaj niskimi płacami. Jak ktoś naprawdę musi to będzie pracował za tyle ile dostanie.

[Stella275]

Napisane przez Promyk03

ja ja uważam że nie można myśleć o swojej rodzinie nie mając pracy
sorki ale za coś tą rodzinę trzeba utrzymać i założyć więc jeżeli naprawdę bardzo by mi zależało tyrałabym zresztą tyrałam w markecie za najniższą stawkę żeby właśnie zarabiać na ślub i wesele oraz na swoje wydatki
i wiem co to znaczy tyrać za najniższą stawkę i się tego nie wstydzę jak będę musiała wrócę do tego bo wiem że teraz liczy się praca w tych czasach nie każdy dostanie za kupę kasy miesięcznie i nie w każdym regionie

Na szczęście mamy z TŻ wspólny tok myślenia jeśli chodzi o zakładanie rodziny. Sama teraz tyrałam na stażu, nie dostając nawet najniższej krajowej, wszystko co zarobiłam szło na moje studia, od pół roku nawet nie wzięłam złotówki od rodziców na swoje potrzeby a nawet udało się odłożyc na ślub, więc też wiem jak to jest pracowac za takie pieniądze. I dzisiaj już wspominała że nie mieszkam w rejonie gdzie etaty leżą na ulicy a wypłaty zaczynają się od 5tys, ale nie widzę sensu w tym żebym ja urabiała się po łokcie zarabiając grosze kiedy spokojnie moglibyśmy pozowlic sobie na dziecko żyjąc z samej pensji TŻ

[201604261006]

Napisane przez Sorbik

Macie takie szczęście, że mieszkanko jest i jeszcze coś z gospodarki, więc to też inna sytuacja. Nie czuj się z mojej strony atakowana, ale nie znam ani Ciebie dobrze, ani Twojej sytuacji, oceniam tylko po tym co przeczytam.

Nie mamy swojego mieszkania, będziemy mieszkać z teściami A jak popracujemy trochę z bydłem to się i domek własny postawi powoli Jasne, dlatego wyjaśniam

Napisane przez Sorbik

Straszne jest ile młodych ludzi wyjeżdża i już nie wraca...

A po co wracać jak w PL nie ma przyszłości?

[Cherry_Muffin]

Jestem pewna, ze gdyby Mysza miala inna sytuacje, nie wiem ze MUSI zarabiac to i za 6zl poszla, jak KAZDY. Bo lepiej za mniej niz za nic.

Owszem nie ma tez co godzic sie na najgirsze place, najwiecej godzin itd, ale jak jest taka a nie inna sytuacja, to tdz nie ma co mowic, ze to jest nie godne

Kuoilam farbe mily pan mi pomogl, chyba za pierwszym razem beda lekko bardziej ciemne, ale ciekawie jak bedzie gdy zobacze sie w innych wlosach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madzialena7]

Napisane przez mysza93

I naprawdę w moim miasteczku nie ma pracy, jest jak Cię ktoś wciągnie po znajomości. A w Warszawie ciężko znaleźć żeby zostawało coś z wypłaty. Ja nie mówię żeby pracować za 5tys. Ale za najniższą odjąć sobie bilety to naprawdę nic nie zostaje

Wierzę Ci, bo u mnie w miasteczku też szansy na pracę by nie było, bo wszystko obłożone, no chyba że działają znajomości.. Więc jak będę szukać pracy to w sąsiednim, większym mieście, mam do niego 17km więc nie jest tak daleko, pks kursuje non stop a bilet miesięczny wynosi coś ponad 100zł, więc jest ok .

[Sorbik]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4721450 8]no jest to straszne. ale zobaczmy np na przykladzie mojego Tz. w Polsce w "sezonie" zarabia ok sporo. ale jesien-zima gdzie w agencjach reklamowych jest troche przestoj jest bardzo bardzo slabo. dla porownania w krajach azjatyckich do ktorych celujemy osoba na jego stanowisku zarabia ok 200 tys miesiecznie przeliczajac na zlotowki. to jest ogromna roznica. nawet jesli odjac sobie koszty zycia w tamtych krajach to jest nadal kwota pozwalajaca na odlozenie czy zalozenie rodziny[/QUOTE]


Mój TŻ jest mechanikiem, ja chemikiem. Trochę to inaczej wygląda. TŻ wszędzie będzie miał pracę jak będzie dobry (a jest!), więc mam nadzieję, że w PL się uda żyć na poziomie

[Lilly Greace]

Napisane przez Stella275

Na szczęście mamy z TŻ wspólny tok myślenia jeśli chodzi o zakładanie rodziny. Sama teraz tyrałam na stażu, nie dostając nawet najniższej krajowej, wszystko co zarobiłam szło na moje studia, od pół roku nawet nie wzięłam złotówki od rodziców na swoje potrzeby a nawet udało się odłożyc na ślub, więc też wiem jak to jest pracowac za takie pieniądze. I dzisiaj już wspominała że nie mieszkam w rejonie gdzie etaty leżą na ulicy a wypłaty zaczynają się od 5tys, ale nie widzę sensu w tym żebym ja urabiała się po łokcie zarabiając grosze kiedy spokojnie moglibyśmy pozowlic sobie na dziecko żyjąc z samej pensji TŻ

No to TY możesz sobie pozwolić na dziecko żyjąc z samej pensji tż, ja też bym pewnie mogła ale po co się oburzasz tymi niskimi płacami skoro nie każdy może sobie pozwolić na to, by nie pracować?

[Sorbik]

Napisane przez mysza93

Nie mamy swojego mieszkania, będziemy mieszkać z teściami A jak popracujemy trochę z bydłem to się i domek własny postawi powoli Jasne, dlatego wyjaśniam


A po co wracać jak w PL nie ma przyszłości?

Powiem z naszego punktu widzenia... Nie umiemy żyć za granicą. Ja nawet będąc tu z TŻ. Mając super mieszkanie, itp. Nie daje rady. Psychicznie. Źle się czuje jak ktoś mówi do mnie w języku którego uczę się już dość długo. Mimo że rozumiem go jako-tako to i tak nie potrafię ogarnąć. TŻ ma podobnie. Dlatego chcemy wracać.

[lenka990]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4721445 6]co do tego doswiadczenia to niestety fakt jest taki ze pracodawcy patrza bardziej na doswiadczenie niz na skonczone studia. 80% ludzi na poprzednim stopniu studiow nie pracowala w ich trakcie i teraz narzekaja ze nikt ich nie zatrudnia. niestety rynek pracy jest jaki jest.
ostatnio z Tz zastanawiamy sie nad wyjazdem naszym po slubie za granice. wlasnie do pracy. i nie wiemy czy jesli wyjedziemy to kiedykolwiek wrocimy.[/QUOTE]

Napisane przez Sorbik

A my wracamy... Ech

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------



Straszne jest ile młodych ludzi wyjeżdża i już nie wraca...

My też raczej nie wrócimy. Chyba, że kompletnie nie będziemy umieli się tam odnaleźć. Ale celujemy w kraje blisko PL ( Niemcy, Austria)

[Cherry_Muffin]

A co do tego, ze po co wracac lub po co mieszkac tu - ja chce miec rodzine blisko, chce moc wracac tam gdzie sie urodzilam, chce moc mowic w swoim ojczystym jezyku i miec go obok siebie, nie byc traktowanym jak ktos obcy
Sa plusy i minusy emigracji.
Zagranica tez wcale nie jest tak slicznie jak sie wiekszosci wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604261006]

Napisane przez Lilly Greace

Ja tam rozumiem Myszę, że teraz nie będzie pracować, tym bardziej, że chce się starać o dziecko no i przede wszystkim nie musi na gwałt szukać pracy bo będą z tż żyli z gospodarki.

Ale nie rozumiem oburzania się tutaj niskimi płacami. Jak ktoś naprawdę musi to będzie pracował za tyle ile dostanie.

Pewnie, tylko że jak na dojazd się wywali całą wypłate to bez sensu prawda?

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Sorbik

Mój TŻ jest mechanikiem, ja chemikiem. Trochę to inaczej wygląda. TŻ wszędzie będzie miał pracę jak będzie dobry (a jest!), więc mam nadzieję, że w PL się uda żyć na poziomie

no wszystko zalezy od zawodu tak na prawde. u mnie Tz jest takim "panem od komputerow" i troche grafik i programista i webmaster. a rynek jest taki ze firmy zlecajace strony www najczesciej pod koniec roku nie maja na to budzetu. i Tz wtedy nie zarabia lub zarabia malo. w azji branza ta jest rozwinieta bardziej niz u nas. ja studiuje biologie i ogrodnictwo. chcialabym zalapac sie w pracy nad roslinami gmo najchetniej. w Polsce takiej pracy jest nieduzo (na uniwersytetach) lub w ogole.

[Sorbik]

Napisane przez Cherry_Muffin

A co do tego, ze po co wracac lub po co mieszkac tu - ja chce miec rodzine blisko, chce moc wracac tam gdzie sie urodzilam, chce moc mowic w swoim ojczystym jezyku i miec go obok siebie, nie byc traktowanym jak ktos obcy
Sa plusy i minusy emigracji.
Zagranica tez wcale nie jest tak slicznie jak sie wiekszosci wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pięknie powiedziane...
Za granicą nigdy nie będziemy u siebie.

[Lilly Greace]

Napisane przez mysza93

Pewnie, tylko że jak na dojazd się wywali całą wypłate to bez sensu prawda?

No jeżeli to miałaby być cała wypłata to wiadomo

[Sorbik]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4721460 2]no wszystko zalezy od zawodu tak na prawde. u mnie Tz jest takim "panem od komputerow" i troche grafik i programista i webmaster. a rynek jest taki ze firmy zlecajace strony www najczesciej pod koniec roku nie maja na to budzetu. i Tz wtedy nie zarabia lub zarabia malo. w azji branza ta jest rozwinieta bardziej niz u nas. ja studiuje biologie i ogrodnictwo. chcialabym zalapac sie w pracy nad roslinami gmo najchetniej. w Polsce takiej pracy jest nieduzo (na uniwersytetach) lub w ogole.[/QUOTE]

Ja chcę zrobić technika farmacji teraz, bo mam wrażenie pewnego niespełniania zawodowego.
A najchętnie to prowadziłabym mały sklep spożywczy na wiosce ;p proszę się nie śmiać ;p moje niespełnione marzenia z dzieciństwa ;P

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Cherry_Muffin

A co do tego, ze po co wracac lub po co mieszkac tu - ja chce miec rodzine blisko, chce moc wracac tam gdzie sie urodzilam, chce moc mowic w swoim ojczystym jezyku i miec go obok siebie, nie byc traktowanym jak ktos obcy
Sa plusy i minusy emigracji.
Zagranica tez wcale nie jest tak slicznie jak sie wiekszosci wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no ja rozmawiam z wieloma ludzmi wlasnie w krajach azjatyckich ktorzy tam wyjechali z Polski. szukaja tam ludzi zza granicy a ludziom sie wcale nie pali do przyjazdu tam. bo jezyka sie trzeba nauczyc bo to jest jednak inny kontynent inna kultura. wiem ze tesknilabym za rodzina wiec moze i bedzie opcja popracowania tam kilka lat i powrotu. chociaz watpie

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez Sorbik

Ja chcę zrobić technika farmacji teraz, bo mam wrażenie pewnego niespełniania zawodowego.
A najchętnie to prowadziłabym mały sklep spożywczy na wiosce ;p proszę się nie śmiać ;p moje niespełnione marzenia z dzieciństwa ;P

ja sie nie smieje moje marzenie to na starosc wyjechac na wies i miec ogrodek warzywny. nawet nie na starosc nawet teraz bym tak zyla :P

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Sorbik

Pięknie powiedziane...
Za granicą nigdy nie będziemy u siebie.

Prawda.
Jakby sie uprzec teraz bym mogla wyjechac do TZ i zlapac 'jakas' prace i bysmy mogli zyc.
Ale co z tego skoro bym nie mogla wykonywac wlasciwie swojego wymarzonego zawodu? a TZ pewnie by zostal w budowlance, a wiem, ze marzy o czyms innym.

Jesli bedzie tak ze bedziemy przymierac glodem itd to wtedy sie pomysli, ale wolalabym byc tu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madzialena7]

Napisane przez Cherry_Muffin

A co do tego, ze po co wracac lub po co mieszkac tu - ja chce miec rodzine blisko, chce moc wracac tam gdzie sie urodzilam, chce moc mowic w swoim ojczystym jezyku i miec go obok siebie, nie byc traktowanym jak ktos obcy
Sa plusy i minusy emigracji.
Zagranica tez wcale nie jest tak slicznie jak sie wiekszosci wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dokładnie .
Ja uznaję tylko zagranicę jako szybki sposób dorobienia się większych pieniędzy, TŻ myśli podobnie chcemy tam zarobić na przyszłość i wrócić i tutaj założyć rodzinę . Mimo, że ponoć tam się lepiej żyje (finansowo), mimo że jest lepszy social i podobno jest więcej Polaków niż Niemców. Nie chcę żeby moje dzieci "szprechały" i nie umiały porozumieć się z dziadkami

A my mamy takie raczej dobre zawody jeśli chodzi o pracę, TŻ jest budowlańcem więc zawsze prace w Polsce znajdzie, a ja po gastronomii więc ze znalezieniem jakiegokolwiek stanowiska też nie powinno być problemu

[201604261006]

Napisane przez Madzialena7

Wierzę Ci, bo u mnie w miasteczku też szansy na pracę by nie było, bo wszystko obłożone, no chyba że działają znajomości.. Więc jak będę szukać pracy to w sąsiednim, większym mieście, mam do niego 17km więc nie jest tak daleko, pks kursuje non stop a bilet miesięczny wynosi coś ponad 100zł, więc jest ok .

Ja do większego miasta mam blisko bo ze 35km ale nie ma tam dojazdu, tylko auto

Napisane przez Sorbik

Powiem z naszego punktu widzenia... Nie umiemy żyć za granicą. Ja nawet będąc tu z TŻ. Mając super mieszkanie, itp. Nie daje rady. Psychicznie. Źle się czuje jak ktoś mówi do mnie w języku którego uczę się już dość długo. Mimo że rozumiem go jako-tako to i tak nie potrafię ogarnąć. TŻ ma podobnie. Dlatego chcemy wracać.

A no to rozumiem Mi bez różnicy by było w którym państwie żyje, ale Tżtowi już nie

Napisane przez Cherry_Muffin

Zagranica tez wcale nie jest tak slicznie jak sie wiekszosci wydaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie wiem, nie byłam. Tylko teoretycznie mówię

[Stella275]

Napisane przez Lilly Greace

No to TY możesz sobie pozwolić na dziecko żyjąc z samej pensji tż, ja też bym pewnie mogła ale po co się oburzasz tymi niskimi płacami skoro nie każdy może sobie pozwolić na to, by nie pracować?

Nie oburzam się ale rozumiem myślenie Myszy. Chodzi mi o to że nie widzę sensu pracy do której muszę dojechac ileś tam kilometrów za niską stawkę tylko po to żeby z wypłaty zostały mi grosze bo resztę pochłania transport i tyle.

[Cherry_Muffin]

Moim marzeniem na starosc jest wlasna muffinkarnia i inne ciacha xD
Zawsze w sesje sie smieje, ze trzeba bylo piec

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sorbik]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4721463 2]

ja sie nie smieje moje marzenie to na starosc wyjechac na wies i miec ogrodek warzywny. nawet nie na starosc nawet teraz bym tak zyla :P[/QUOTE]

Na starość na pewno będę miała sklep ;p a teraz się okaże

Napisane przez Cherry_Muffin

Prawda.
Jakby sie uprzec teraz bym mogla wyjechac do TZ i zlapac 'jakas' prace i bysmy mogli zyc.
Ale co z tego skoro bym nie mogla wykonywac wlasciwie swojego wymarzonego zawodu? a TZ pewnie by zostal w budowlance, a wiem, ze marzy o czyms innym.

Jesli bedzie tak ze bedziemy przymierac glodem itd to wtedy sie pomysli, ale wolalabym byc tu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też wolę być tu. I wiem, że TŻ też. Mimo, że swoją wymarzoną pracę może wykonywać i w PL i w DE.

Napisane przez mysza93

A no to rozumiem Mi bez różnicy by było w którym państwie żyje, ale Tżtowi już nie

Więc już po TŻ wiesz, że nie każdemu obojętne.
Ale zazdroszczę Ci tego, że dla CIebie nie ma różnicy, tez bym tak chciała, bo wyjechać i mieć normalne życie to naprawdę dobra rzecz...

[Stella275]

Napisane przez Cherry_Muffin

Moim marzeniem na starosc jest wlasna muffinkarnia i inne ciacha xD
Zawsze w sesje sie smieje, ze trzeba bylo piec

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to z chęcią Cię odwiedzę jak już otworzysz własny biznes