Rozstanie z facetem XXXI

[Katka20]

Napisane przez euphora721

Mi się nie podobał nigdy

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------



Jak ja bym wiele dała żeby u nas tak było. Moim zdaniem da się naprawić Wasz związek, tylko podejdźcie do tego na spokojnie.

Też bym tego bardzo chciała....

[euphora721]

Karolka Spokojnie, nie denerwuj się bo to i tak nic nie zmieni. Daj mu czas, niech sobie myśli, potem się spotkacie porozmawiacie o tym wszystkim, o tym co Was boli, co było nie tak. Miłość to poświęcenie, ale nie jednej strony tylko jednej i drugiej

[eN90]

Śniło mi się dziś, że dzwonilam do eksa, bo nie miałam do kogo się zwrócić o pomoc.

Oczywiście obudziłam się w fatalnym nastroju. Płacz. Tęsknota. I te cholerne myśli, o tym, jak teraz by było fajnie, jacy bylibyśmy szczęśliwi i dlaczego on mnie zostawił, nie chciał nawet o tym rozmawiać, próbować. Ja wcześniej potrafiłam dać szansę...

[Tatty Teddy]

Napisane przez eN90

Śniło mi się dziś, że dzwonilam do eksa, bo nie miałam do kogo się zwrócić o pomoc.

Oczywiście obudziłam się w fatalnym nastroju. Płacz. Tęsknota. I te cholerne myśli, o tym, jak teraz by było fajnie, jacy bylibyśmy szczęśliwi i dlaczego on mnie zostawił, nie chciał nawet o tym rozmawiać, próbować. Ja wcześniej potrafiłam dać szansę...

Oby nigdy nie było tak jak w Twoim śnie, daj sobie z nim spokój, skoro mu nie zależało to Tobie też nie powinno. Ile jesteście po rozstaniu?

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez Karolka65

Napisałam mu jeszcze żeby siegnął w głab siebie i zeby odpowiedział sobie sam na pytanie czy mu jeszcze zależy tak jak kiedyś, czy dalej jest wstanie dla mnie wszystko poświecić ze to dla mnie ważne i ze tylko o to go teraz prosze.
Nie będe już pisać nic... zostawie go z tym wszystkim samego.
W sumie to już tak troche dociera to do mnie że to może być koniec. Psychicznie już jestem na to troche przygotowana...

Strasznie się cieszę, że napisał, widocznie mu zależy!

[dziubecek16]

Cześć dziewczyny Ahh wreszcie się wyspałam ;D i jaki sen miałam świetny z moim K. ! Opowiem Wam :p
Najpierw było, że się umówiliśmy gdzieś na mieście, żeby pogadać, spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i ustaliliśmy, że będziemy nadal razem, i nagle znaleźliśmy się w jakimś dziwnym pomieszczeniu gdzie na podłodze były zamiast podłogi jakieś belki i były ogromne dziury, tak że można było spaść piętro niżej. I mi się w głowie zaczeło kręcić i zemdlałam a K. mnie złapał i trzymał, jak odzyskałam przytomność to wyrwałam się mu i uciekłam. Byłam zła nie wiem czemu, pojechałam do domu i tam sms żebyśmy się spotkali znowu, więc pojechałam do niego i siedzimy gdzieś w aucie i pojechaliśmy w jakieś dziwne miejsce i on mi nagle mówi, że już nie chce mnie i taki tekst "wypieprzaj z auta" to ja mu wysypałam na głowę jakieś chrupki co w ręce miałam i uciekłam. Potem jakoś mnie znalazł i zaczął przepraszać, że był głupi i nadal mnie chce, żebym wróciła. A wtedy ja mu mówię, że nie wrócę już do niego. A on taki smutny, łzy mu poleciały, ja zaczełam iść w drugą stronę, ale nagle się odwróciłam, podeszłam po cichu do niego, on się wtedy odwrócił i przytuliłam się do niego. Widać było wtedy po nim, że się uspokaja i że jest szczęśliwy. I ja też taka szczęśliwa byłam.

I wiecie co ? Ja chyba znowu zacznę walczyć o nas.. Bo teraz mam taki stosunek, że co ma być to będzie.. Ale jakoś tak czuję, że muszę zacząć walczyć.

[Tatty Teddy]

Napisane przez dziubecek16

Cześć dziewczyny Ahh wreszcie się wyspałam ;D i jaki sen miałam świetny z moim K. ! Opowiem Wam :p
Najpierw było, że się umówiliśmy gdzieś na mieście, żeby pogadać, spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i ustaliliśmy, że będziemy nadal razem, i nagle znaleźliśmy się w jakimś dziwnym pomieszczeniu gdzie na podłodze były zamiast podłogi jakieś belki i były ogromne dziury, tak że można było spaść piętro niżej. I mi się w głowie zaczeło kręcić i zemdlałam a K. mnie złapał i trzymał, jak odzyskałam przytomność to wyrwałam się mu i uciekłam. Byłam zła nie wiem czemu, pojechałam do domu i tam sms żebyśmy się spotkali znowu, więc pojechałam do niego i siedzimy gdzieś w aucie i pojechaliśmy w jakieś dziwne miejsce i on mi nagle mówi, że już nie chce mnie i taki tekst "wypieprzaj z auta" to ja mu wysypałam na głowę jakieś chrupki co w ręce miałam i uciekłam. Potem jakoś mnie znalazł i zaczął przepraszać, że był głupi i nadal mnie chce, żebym wróciła. A wtedy ja mu mówię, że nie wrócę już do niego. A on taki smutny, łzy mu poleciały, ja zaczełam iść w drugą stronę, ale nagle się odwróciłam, podeszłam po cichu do niego, on się wtedy odwrócił i przytuliłam się do niego. Widać było wtedy po nim, że się uspokaja i że jest szczęśliwy. I ja też taka szczęśliwa byłam.

I wiecie co ? Ja chyba znowu zacznę walczyć o nas.. Bo teraz mam taki stosunek, że co ma być to będzie.. Ale jakoś tak czuję, że muszę zacząć walczyć.

dziubecek ale sen! Najbardziej mi się spodobało, że wysypałaś mu na głowę chrupki ja wprawdzie nie w śnie, ale miałam taką sytuację, że ex wysiadł za mną z auta i mnie gonił, teraz już wiem, że nie z miłości tylko ze zwykłej ludzkiej troski o drugiego człowieka, żeby nie zrobił nic głupiego (było to po rozstaniu i o coś się pokłóciliśmy, ja się rozpłakałam i wysiadłam z auta)

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Już od 3 dni nie pisze i czuję się dobrze, tylko z tymi studiami lipa, nie wiem

[dziubecek16]

Napisane przez Tatty Teddy

dziubecek ale sen! Najbardziej mi się spodobało, że wysypałaś mu na głowę chrupki ja wprawdzie nie w śnie, ale miałam taką sytuację, że ex wysiadł za mną z auta i mnie gonił, teraz już wiem, że nie z miłości tylko ze zwykłej ludzkiej troski o drugiego człowieka, żeby nie zrobił nic głupiego (było to po rozstaniu i o coś się pokłóciliśmy, ja się rozpłakałam i wysiadłam z auta)

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Już od 3 dni nie pisze i czuję się dobrze, tylko z tymi studiami lipa, nie wiem

Też się nieźle śmiałam z tej akcji z chrupkami jak się obudziłam i sb to przypomniałam
No ja też miałam na prawdę taką akcję z autem, że wysiadł i pobiegł za mną z miłości to było i było bardzo słodkie

[Wikolek]

Napisane przez dziubecek16

Cześć dziewczyny Ahh wreszcie się wyspałam ;D i jaki sen miałam świetny z moim K. ! Opowiem Wam :p
Najpierw było, że się umówiliśmy gdzieś na mieście, żeby pogadać, spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i ustaliliśmy, że będziemy nadal razem, i nagle znaleźliśmy się w jakimś dziwnym pomieszczeniu gdzie na podłodze były zamiast podłogi jakieś belki i były ogromne dziury, tak że można było spaść piętro niżej. I mi się w głowie zaczeło kręcić i zemdlałam a K. mnie złapał i trzymał, jak odzyskałam przytomność to wyrwałam się mu i uciekłam. Byłam zła nie wiem czemu, pojechałam do domu i tam sms żebyśmy się spotkali znowu, więc pojechałam do niego i siedzimy gdzieś w aucie i pojechaliśmy w jakieś dziwne miejsce i on mi nagle mówi, że już nie chce mnie i taki tekst "wypieprzaj z auta" to ja mu wysypałam na głowę jakieś chrupki co w ręce miałam i uciekłam. Potem jakoś mnie znalazł i zaczął przepraszać, że był głupi i nadal mnie chce, żebym wróciła. A wtedy ja mu mówię, że nie wrócę już do niego. A on taki smutny, łzy mu poleciały, ja zaczełam iść w drugą stronę, ale nagle się odwróciłam, podeszłam po cichu do niego, on się wtedy odwrócił i przytuliłam się do niego. Widać było wtedy po nim, że się uspokaja i że jest szczęśliwy. I ja też taka szczęśliwa byłam.

I wiecie co ? Ja chyba znowu zacznę walczyć o nas.. Bo teraz mam taki stosunek, że co ma być to będzie.. Ale jakoś tak czuję, że muszę zacząć walczyć.

Też kiedyś chciałam walczyć, też kiedyś uważałam, że muszę bo to ten jedyny i najcudowniejszy... A potem stwierdziłam, że lepiej zapomnieć - bo jest sens walczyć o kogoś, kto nas zostawił? Moim zdaniem nie. Sama pisałaś, że już wcześniej myślał o tym, czy nadal chce z tobą być. I co, wierzysz w jego cudowną zmianę i chcesz mu dać szansę? Jak ktoś tęskni za bliskością to szuka jej tam, gdzie ma największe prawdopodobieństwo ją dostać... O co chcesz walczyć? O faceta, który cię zostawił? Nie uważasz, że to powinno być na odwrót? To jemu powinno zależeć, żeby odbudować woje zaufanie, naprawić błędy... Bo tak to on nic nie wyniesie z tego rozstania.

Swoją drogą, bardzo się cieszę, że mój były znalazł sobie dziewczynę już 2 miesiące po naszym rozstaniu, bo pewnie w innym wypadku również próbowałby do mnie wrócić, a z tego związku nie byłoby już nic dobrego. Mam kogoś innego na obecną chwilę i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa, a mój były wysyłał do mojego obecnego chłopaka złośliwe smski - satysfakcja, że ktoś, przez kogo przepłakałaś tyle czasu jest zazdrosny o twoje szczęscie - bezcenna

[eN90]

Napisane przez Tatty Teddy

Oby nigdy nie było tak jak w Twoim śnie, daj sobie z nim spokój, skoro mu nie zależało to Tobie też nie powinno. Ile jesteście po rozstaniu?

Jutro minie dokładnie miesiąc. I od prawie miesiąca ze sobą też nie rozmawiamy.

Napisane przez Wikolek

Swoją drogą, bardzo się cieszę, że mój były znalazł sobie dziewczynę już 2 miesiące po naszym rozstaniu, bo pewnie w innym wypadku również próbowałby do mnie wrócić, a z tego związku nie byłoby już nic dobrego. Mam kogoś innego na obecną chwilę i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa, a mój były wysyłał do mojego obecnego chłopaka złośliwe smski - satysfakcja, że ktoś, przez kogo przepłakałaś tyle czasu jest zazdrosny o twoje szczęscie - bezcenna

Też bym tak chciała. Tak bardzo boli mnie fakt, że mnie zostawił, że nie kochał mnie tak mocno, jak ja jego. Już nie mowiąc o tym, że raczej w ogóle nie widzę siebie w kolejnym związku, jakoś kompletnie nie wierzę w swoje szczęscie...

[dziubecek16]

Napisane przez Wikolek

Też kiedyś chciałam walczyć, też kiedyś uważałam, że muszę bo to ten jedyny i najcudowniejszy... A potem stwierdziłam, że lepiej zapomnieć - bo jest sens walczyć o kogoś, kto nas zostawił? Moim zdaniem nie. Sama pisałaś, że już wcześniej myślał o tym, czy nadal chce z tobą być. I co, wierzysz w jego cudowną zmianę i chcesz mu dać szansę? Jak ktoś tęskni za bliskością to szuka jej tam, gdzie ma największe prawdopodobieństwo ją dostać... O co chcesz walczyć? O faceta, który cię zostawił? Nie uważasz, że to powinno być na odwrót? To jemu powinno zależeć, żeby odbudować woje zaufanie, naprawić błędy... Bo tak to on nic nie wyniesie z tego rozstania.

Swoją drogą, bardzo się cieszę, że mój były znalazł sobie dziewczynę już 2 miesiące po naszym rozstaniu, bo pewnie w innym wypadku również próbowałby do mnie wrócić, a z tego związku nie byłoby już nic dobrego. Mam kogoś innego na obecną chwilę i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa, a mój były wysyłał do mojego obecnego chłopaka złośliwe smski - satysfakcja, że ktoś, przez kogo przepłakałaś tyle czasu jest zazdrosny o twoje szczęscie - bezcenna

Tylko między Tobą a mną jest taka różnica, że Twój Cię zostawił, a mój mnie nie, my nadal jesteśmy razem, tylko taką przerwę mamy, że rzadziej rozmawiamy, wiesz taki czas, żeby zrozumieć co i jak, przemyśleć sobie wszystko itp..
A on ostatnio do mnie napisał i pytał, czemu nie próbuję się odzywać do niego, że czekał i nic. Ja mu powiedziałam, że to dlatego bo chciał mieć spokój, że nie chciałam się narzucać. Zrozumiał. Ale widać było, że jednak chce żebym pisała, dlatego tak się zastanawiam, że po prostu czasem się odezwę do niego. No bo jednak nadal jesteśmy razem więc myślę, że warto spróbować zawalczyć..

[Wikolek]

Napisane przez dziubecek16

Tylko między Tobą a mną jest taka różnica, że Twój Cię zostawił, a mój mnie nie, my nadal jesteśmy razem, tylko taką przerwę mamy, że rzadziej rozmawiamy, wiesz taki czas, żeby zrozumieć co i jak, przemyśleć sobie wszystko itp..
A on ostatnio do mnie napisał i pytał, czemu nie próbuję się odzywać do niego, że czekał i nic. Ja mu powiedziałam, że to dlatego bo chciał mieć spokój, że nie chciałam się narzucać. Zrozumiał. Ale widać było, że jednak chce żebym pisała, dlatego tak się zastanawiam, że po prostu czasem się odezwę do niego. No bo jednak nadal jesteśmy razem więc myślę, że warto spróbować zawalczyć..

A, to w takim razie przepraszam, wróciłam do twojego pierwszej wiadomości w tym wątku i zrozumiałam, że się jednak rozstaliście Nadal jednak ta przerwa była jego wyborem i to on ją zaproponował, tak? Wiesz, twój wybór, co chcesz zrobić. Dla mnie jednak jak ktoś nie wie co do mnie czuje, a potem nagle jednak się okazuje że mnie kocha jest co najmniej dziwne.

[dziubecek16]

Napisane przez Wikolek

A, to w takim razie przepraszam, wróciłam do twojego pierwszej wiadomości w tym wątku i zrozumiałam, że się jednak rozstaliście Nadal jednak ta przerwa była jego wyborem i to on ją zaproponował, tak? Wiesz, twój wybór, co chcesz zrobić. Dla mnie jednak jak ktoś nie wie co do mnie czuje, a potem nagle jednak się okazuje że mnie kocha jest co najmniej dziwne.

Wtedy go źle zrozumiałam, myślałam, że chce się rozstać, a on chciał tej przerwy właśnie. Tak, on tego chciał. Ja to rozumiem tak, że każdemu może się zdarzyć taka chwila słabości, takie zawachanie, widać potrzebował czasu na przemyślenie sobie wszystkiego, wiec mu go dałam. Oboje stwierdziliśmy, że porozmawiamy o tym wszystkim jak on będzie w Polsce i wtedy się wszystko okaże co dalej będzie, ale ja widzę po jego ostatnim zachowaniu, że chyba mu brakuje mnie, rozmów ze mną itp.
Oczywiście nie nastawiam się, że od razu padnie na kolana i przeprosi, ale że porozmawiamy i spróbujemy naprawić to, co się między nami popsuło.

[Tatty Teddy]

Napisane przez dziubecek16

Wtedy go źle zrozumiałam, myślałam, że chce się rozstać, a on chciał tej przerwy właśnie. Tak, on tego chciał. Ja to rozumiem tak, że każdemu może się zdarzyć taka chwila słabości, takie zawachanie, widać potrzebował czasu na przemyślenie sobie wszystkiego, wiec mu go dałam. Oboje stwierdziliśmy, że porozmawiamy o tym wszystkim jak on będzie w Polsce i wtedy się wszystko okaże co dalej będzie, ale ja widzę po jego ostatnim zachowaniu, że chyba mu brakuje mnie, rozmów ze mną itp.
Oczywiście nie nastawiam się, że od razu padnie na kolana i przeprosi, ale że porozmawiamy i spróbujemy naprawić to, co się między nami popsuło.

Wierzę, że będzie PRZYNAJMNIEJ tak jak sobie wymarzyłaś

[euphora721]

Napisane przez eN90

Śniło mi się dziś, że dzwonilam do eksa, bo nie miałam do kogo się zwrócić o pomoc.

Oczywiście obudziłam się w fatalnym nastroju. Płacz. Tęsknota. I te cholerne myśli, o tym, jak teraz by było fajnie, jacy bylibyśmy szczęśliwi i dlaczego on mnie zostawił, nie chciał nawet o tym rozmawiać, próbować. Ja wcześniej potrafiłam dać szansę...

A mi się dziś śniło, że kupiliśmy sobie butelkę rumu i mieliśmy pić ale on mi powiedział, że to koniec.

Bo kobiety są zazwyczaj takie, że wybaczają, dają drugą szansę. Facetów rzadko stać na takie poświęcenia.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez dziubecek16

Cześć dziewczyny Ahh wreszcie się wyspałam ;D i jaki sen miałam świetny z moim K. ! Opowiem Wam :p
Najpierw było, że się umówiliśmy gdzieś na mieście, żeby pogadać, spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i ustaliliśmy, że będziemy nadal razem, i nagle znaleźliśmy się w jakimś dziwnym pomieszczeniu gdzie na podłodze były zamiast podłogi jakieś belki i były ogromne dziury, tak że można było spaść piętro niżej. I mi się w głowie zaczeło kręcić i zemdlałam a K. mnie złapał i trzymał, jak odzyskałam przytomność to wyrwałam się mu i uciekłam. Byłam zła nie wiem czemu, pojechałam do domu i tam sms żebyśmy się spotkali znowu, więc pojechałam do niego i siedzimy gdzieś w aucie i pojechaliśmy w jakieś dziwne miejsce i on mi nagle mówi, że już nie chce mnie i taki tekst "wypieprzaj z auta" to ja mu wysypałam na głowę jakieś chrupki co w ręce miałam i uciekłam. Potem jakoś mnie znalazł i zaczął przepraszać, że był głupi i nadal mnie chce, żebym wróciła. A wtedy ja mu mówię, że nie wrócę już do niego. A on taki smutny, łzy mu poleciały, ja zaczełam iść w drugą stronę, ale nagle się odwróciłam, podeszłam po cichu do niego, on się wtedy odwrócił i przytuliłam się do niego. Widać było wtedy po nim, że się uspokaja i że jest szczęśliwy. I ja też taka szczęśliwa byłam.

I wiecie co ? Ja chyba znowu zacznę walczyć o nas.. Bo teraz mam taki stosunek, że co ma być to będzie.. Ale jakoś tak czuję, że muszę zacząć walczyć.

Ciekawy sen.
Najlepiej by było gdybyście obydwoje zaczęli walczyć.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Mój gdyby znalazł sobie dziewczynę to albo byłby to akt desperacji po mojej stracie albo to co mówił było kłamstwem.

[Wikolek]

Napisane przez dziubecek16

Wtedy go źle zrozumiałam, myślałam, że chce się rozstać, a on chciał tej przerwy właśnie. Tak, on tego chciał. Ja to rozumiem tak, że każdemu może się zdarzyć taka chwila słabości, takie zawachanie, widać potrzebował czasu na przemyślenie sobie wszystkiego, wiec mu go dałam. Oboje stwierdziliśmy, że porozmawiamy o tym wszystkim jak on będzie w Polsce i wtedy się wszystko okaże co dalej będzie, ale ja widzę po jego ostatnim zachowaniu, że chyba mu brakuje mnie, rozmów ze mną itp.
Oczywiście nie nastawiam się, że od razu padnie na kolana i przeprosi, ale że porozmawiamy i spróbujemy naprawić to, co się między nami popsuło.

Wiesz, dla mnie to ani trochę nie zmienia sytuacji. Wychodzę z zalożenia że jak się kogoś kocha to na wątpliwości nie ma miejsca, niezależnie od tego jak by źle było. Po nieudanym związku doszłam do wnisoku, że zasługuję na kogoś, kto kocha mnie zawsze tak samo, a nie musi mieć czas, żeby sobie przemyśleć czy mu na mnie zależy, a dopiero jak zacznie mu brakować drugiej osoby obok siebie to sobie o mnie przypomni. Oczywiście to jest tylko moje zdanie, tobie życzę jak najlepiej bo przecież nawet od tego mojego schematu takiego zachowania, który mam w głowie mogą odibegać wyjątki

[Tatty Teddy]

Napisane przez Wikolek

Wiesz, dla mnie to ani trochę nie zmienia sytuacji. Wychodzę z zalożenia że jak się kogoś kocha to na wątpliwości nie ma miejsca, niezależnie od tego jak by źle było. Po nieudanym związku doszłam do wnisoku, że zasługuję na kogoś, kto kocha mnie zawsze tak samo, a nie musi mieć czas, żeby sobie przemyśleć czy mu na mnie zależy, a dopiero jak zacznie mu brakować drugiej osoby obok siebie to sobie o mnie przypomni. Oczywiście to jest tylko moje zdanie, tobie życzę jak najlepiej bo przecież nawet od tego mojego schematu takiego zachowania, który mam w głowie mogą odibegać wyjątki

W sumie to się z Tobą zgadzam w 100% jak człowiek ma wątpliwości tzn że... To nie to Ja nigdy wątpliwości nie miałam, przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym ex zostawić, ale jeśli jemu przeszło to przez myśl i to zrobił... Nigdy bym mu już nie uwierzyła, że mnie kocha.

Wiecie dziewczyny, przeszło mi pewnie, że czuję się samotna i w ogóle... Ale wiem na pewno, że do exa nie wrócę i o dziwo... Absolutnie nie mam do niego żalu ani pretensji, kurczę... Jakbym go teraz zobaczyła z dziewczyną to bym się cieszyła, że mu się układa, spojrzała w niebo i uśmiechnęła się. To super chłopak, ale nie pasowaliśmy do siebie, przy nim nigdy nie czułabym się wolna i nieświadomie ciągle obniżałby moje poczucie własnej wartości i nie doceniał moich zalet, które inni dostrzegają i doceniają Czuję się super!

[Wikolek]

Napisane przez Tatty Teddy

W sumie to się z Tobą zgadzam w 100% jak człowiek ma wątpliwości tzn że... To nie to Ja nigdy wątpliwości nie miałam, przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym ex zostawić, ale jeśli jemu przeszło to przez myśl i to zrobił... Nigdy bym mu już nie uwierzyła, że mnie kocha.

Wiecie dziewczyny, przeszło mi pewnie, że czuję się samotna i w ogóle... Ale wiem na pewno, że do exa nie wrócę i o dziwo... Absolutnie nie mam do niego żalu ani pretensji, kurczę... Jakbym go teraz zobaczyła z dziewczyną to bym się cieszyła, że mu się układa, spojrzała w niebo i uśmiechnęła się. To super chłopak, ale nie pasowaliśmy do siebie, przy nim nigdy nie czułabym się wolna i nieświadomie ciągle obniżałby moje poczucie własnej wartości i nie doceniał moich zalet, które inni dostrzegają i doceniają Czuję się super!

Cieszę się że powoli ci przechodzi i widzisz to, co próbowałyśmy ci wcześniej powiedzieć z dziewczynami To już duży sukces, mam nadzieję że twój dobry humkr utrzyma się na dłużej

[ThinkOrange]

Napisane przez Tatty Teddy

W sumie to się z Tobą zgadzam w 100% jak człowiek ma wątpliwości tzn że... To nie to Ja nigdy wątpliwości nie miałam, przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym ex zostawić, ale jeśli jemu przeszło to przez myśl i to zrobił... Nigdy bym mu już nie uwierzyła, że mnie kocha.

Wiecie dziewczyny, przeszło mi pewnie, że czuję się samotna i w ogóle... Ale wiem na pewno, że do exa nie wrócę i o dziwo... Absolutnie nie mam do niego żalu ani pretensji, kurczę... Jakbym go teraz zobaczyła z dziewczyną to bym się cieszyła, że mu się układa, spojrzała w niebo i uśmiechnęła się. To super chłopak, ale nie pasowaliśmy do siebie, przy nim nigdy nie czułabym się wolna i nieświadomie ciągle obniżałby moje poczucie własnej wartości i nie doceniał moich zalet, które inni dostrzegają i doceniają Czuję się super!

Ja czuję się podobnie .
I jakoś takie myslenie o tym, ze pomimo tego, ze nie pasowalismy do siebie i ze na koncu związku bylo niefajnie itd. potrafię życzyć mu dobrze i byc taka obojętna wobec tego... Takie myslenie daje mi siłę, że jestem ponad to wszystko, ze jestem bardzo silna i ze nie tak latwo mnie złamac.

[Tatty Teddy]

Napisane przez ThinkOrange

Ja czuję się podobnie .
I jakoś takie myslenie o tym, ze pomimo tego, ze nie pasowalismy do siebie i ze na koncu związku bylo niefajnie itd. potrafię życzyć mu dobrze i byc taka obojętna wobec tego... Takie myslenie daje mi siłę, że jestem ponad to wszystko, ze jestem bardzo silna i ze nie tak latwo mnie złamac.

To super
A Wy dziewczyny jak się czujecie?

[WhiteCherry]

a jak sobie poradzić z zazdrością? że inne są dla niego ładniejsze, bardziej godne uwagi, dlatego mną się pobawił i odstawił na bok? popadam w kompleksy, porównuję się do innych

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez Tatty Teddy

To super
A Wy dziewczyny jak się czujecie?

Tęskno i smutno więc trochę średnio :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tatty Teddy]

Napisane przez WhiteCherry

a jak sobie poradzić z zazdrością? że inne są dla niego ładniejsze, bardziej godne uwagi, dlatego mną się pobawił i odstawił na bok?

Zazdrość po zerwaniu? Myślę, że u Ciebie to nie tyle zazdrość co niska samoocena.

Tak sobie przypomniałam teraz rozmowę z moim eks jakoś tak na 2 tyg przed tym jak zerwał
On: Za pieniądze można mieć wszystko.
Ja: Nieprawda! Mnie nie możesz kupić...
On: Ale mogę kupić dziwki.

I mam być teraz ,,zazdrosna" o dziwki?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Puchatkowa Dama

Tęskno i smutno więc trochę średnio :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Puchatkowa Ty się lepiej pochwal dziewczynom coś zrobiła
A nie mówiłam, że tak będzie? Że będziesz smutna i na skraju rozpaczy?

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez Tatty Teddy

Puchatkowa Ty się lepiej pochwal dziewczynom coś zrobiła
A nie mówiłam, że tak będzie? Że będziesz smutna i na skraju rozpaczy?

Po prostu jest mi trochę smutno.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tatty Teddy]

Nie smutaj widzicie się w końcu dzisiaj?

[euphora721]

A ja za kilka minut będę wiedziała czy się dostałam na PW. Siedzę i ryczę... jedynym pocieszającym faktem jest to, że od poniedziałku zaczynam zajęcia teoretyczne na prawo jazdy...

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

No i ch*j, nie dostałam się...

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez Tatty Teddy

Nie smutaj widzicie się w końcu dzisiaj?

Nie.

Napisane przez euphora721

A ja za kilka minut będę wiedziała czy się dostałam na PW. Siedzę i ryczę... jedynym pocieszającym faktem jest to, że od poniedziałku zaczynam zajęcia teoretyczne na prawo jazdy...

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

No i ch*j, nie dostałam się...

Ja wczoraj miałam pierwszą teorię.
Na zaoczne ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[euphora721]

Na dzienne

[Puchatkowa Dama]

Napisane przez euphora721

Na dzienne

A skladalas jeszcze gdzieś indziej ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zdolny]

moim zdaniem kocha się naprawdę tylko raz...

[euphora721]

na WAT i na AON

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Jeśli nie jestem na liście rezerwowej to mogę w jakiś sposób składać podanie do rekrutacji uzupełniającej?