Polecamy:

taka_zolza · 2014-07-11, 14:37

Cytat:

Napisane przez Malla

Dobrze, że się z nim spotkałaś i możesz żyć dalej swoim życiem, powodzenia

Tak, teraz mogę pomyśleć o sobie i swoich potrzebach, mam czas na rozwijanie się i sprawienie, że będę miała fajne życie w przyszłości

dziękuję

Karolka65 · 2014-07-11, 14:39

Ja też jutro muszę się z nim spotkać. Muszę wiedzieć na czym stoje! Nie zniosę dłużej tej niepewności i nie wiedzy. I Szczerze mówiąc straciłam już nadzieje na to że nasz związek da się odbudować. Nie wierzę już w to że będzie dobrze, a męczyć się w takim związku też nie mam ochoty.

taka_zolza · 2014-07-11, 14:54

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Ja też jutro muszę się z nim spotkać. Muszę wiedzieć na czym stoje! Nie zniosę dłużej tej niepewności i nie wiedzy. I Szczerze mówiąc straciłam już nadzieje na to że nasz związek da się odbudować. Nie wierzę już w to że będzie dobrze, a męczyć się w takim związku też nie mam ochoty.

Dobrze robisz. Według mnie najgorsza jest niewiedza i niepewność. Ja już jak teraz wiem, że on naprawdę już nie myśli do mnie wrócić to jest mi jakoś lżej. Nie łudzę się, że nagle rzuci wszystko, zapomni o tamtej i będzie sielanka.

Sielanka będzie ale z innym facetem

A jeśli jednak wrócicie do siebie to najpierw usiądźcie i porozmawiajcie co zrobiliście źle, jak można to zmienić i czy w ogóle można.

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:08

Cytat:

Napisane przez szukajac

A ja mam kręćka w głowie, bo już sama nie wiem...
Jak miłość jest procesem to raz kocha raz nie kocha bo miłość stała nie jest więc co znaczy że kocha czy nie... Wcześniej kochał, teraz nie kocha ale może pokochać.
Mój eks coś tam pi...lił, że nie ma teraz czasu na dziewczyne (chociaż nie wiem co on takiego załatwia), że zniszczyłam to żyjąc przeszłością (wszystkim się przejmuję - rzuciłam studia myśląc, że łatwiej będzie z pracą, po kilku miesiącach bezrobocia żałowałam, że rzuciłam studia - z czasem każda decyzja okazywała się błędna i narzekałam, że kurcze ale głupia byłam bo zrobiłam to czy tamto), na końcu mówił coś że chce przerwy i sam sie za parę miesięcy odezwie, a ja najpierw przystałam (oddałam obrączki wysyłając pocztą bo nie gadaliśmy), a potem się z nim spotkałam i powiedział że nie kocha, potem że nie wie czy kocha, i pitu pitu....
Wiem, że to wszystko wymówki, ale kurczę... Jeśli się zajmę sobą i swoim życiem, on sobą i swoim życiem, to może jednak się odezwie... tylko nie chcę tak żyć w złudnej nadziei... Boję się, że już nie będę w stanie wejść w kolejny związek, już przed tym nie wierzyłam w miłość i w facetów, ale on pokazał, że jednak warto. Niestety nie warto...

Jeśli mówimy o związkach z zewnątrz to myślę, że każdy związek, który trwa, jest dobry tylko na zewnątrz, w środku patola. Mój eks to dopiero wrażenie na każdym potrafił zrobić! Przyjaciele go uwielbiali (a ten mi mówił co o nich sądzi - oczywiscie same negatywy), rodzina, nic dziwnego, że dałam się nabrać.
A dziś wracając z rozmowy kwalifikacyjnej to widziałam znów takie "parki" - karki opowiadające żonie prowadzącej wózek o czymś tam co go wkurzyło, przecinkując przekleństwami, rodziny typu oboje stoją jedzą słonecznik i rzucają na chodnik (niech mała się uczy śmiecić), albo tacy co z dziećmi przechodzą nie po pasach (często sama w różnych miejscach przechodzę niekoniecznie po pasach, ale nie wyobrażam sobie z dziećmi i jeszcze przebiegać na autobus - przecież dziecko się tego nauczy i myśli, że nic mu się nie stanie).

Czyli co Twoim zdaniem? Lepiej związać się z byle kim i dołączyć do związków pato niż znaleźć kogoś wyjątkowego? A ja tam wierzę w prawdziwą miłość i wierzę, że kiedyś mnie spotka, a też stara dupa ze mnie, czuję się staro, na pewno czuję, że mój organizm i psychika domagają się macierzyństwa, mój zegar biologiczny tyka i nie jestem z tego powodu zachwycona, ale wolę poczekać na kogoś odpowiedniego. A jak go spotkam to będę wiedzieć, że to on.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Ja też jutro muszę się z nim spotkać. Muszę wiedzieć na czym stoje! Nie zniosę dłużej tej niepewności i nie wiedzy. I Szczerze mówiąc straciłam już nadzieje na to że nasz związek da się odbudować. Nie wierzę już w to że będzie dobrze, a męczyć się w takim związku też nie mam ochoty.

Bardzo dobrze, sama jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy, daj jutro znać koniecznie!!

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Cytat:

Napisane przez taka_zolza

Dobrze robisz. Według mnie najgorsza jest niewiedza i niepewność. Ja już jak teraz wiem, że on naprawdę już nie myśli do mnie wrócić to jest mi jakoś lżej. Nie łudzę się, że nagle rzuci wszystko, zapomni o tamtej i będzie sielanka.

Sielanka będzie ale z innym facetem

A jeśli jednak wrócicie do siebie to najpierw usiądźcie i porozmawiajcie co zrobiliście źle, jak można to zmienić i czy w ogóle można.

Widzę, że zaraziłam Cię podejściem

taka_zolza · 2014-07-11, 15:14

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Widzę, że zaraziłam Cię podejściem

Oj zdecydowanie zaraziłaś

Uświadomiłam sobie, że mam wokół siebie osoby, które w każdej chwili są skłonne mi pomóc, a i naprawdę czuję, że życie jeszcze przede mną.

Życie nie kończy się na jednym facecie, nie chcę być już tą desperatką, która trzyma się kurczowo Exa bo boi się życia w pojedynkę. Kurde, teraz mogę robić to czego nie robiłam przez całe 6 lat. Nareszcie mogę robić coś tylko z myślą o mnie, tak planować przyszłość żeby mi było dobrze. A i czas na imprezy się znajdzie i życie towarzyskie.

Co ten wątek ze mną zrobił... zrobiłam się taaaka mądra

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:19

Cytat:

Napisane przez taka_zolza

Oj zdecydowanie zaraziłaś

Uświadomiłam sobie, że mam wokół siebie osoby, które w każdej chwili są skłonne mi pomóc, a i naprawdę czuję, że życie jeszcze przede mną.

Życie nie kończy się na jednym facecie, nie chcę być już tą desperatką, która trzyma się kurczowo Exa bo boi się życia w pojedynkę. Kurde, teraz mogę robić to czego nie robiłam przez całe 6 lat. Nareszcie mogę robić coś tylko z myślą o mnie, tak planować przyszłość żeby mi było dobrze. A i czas na imprezy się znajdzie i życie towarzyskie.

Co ten wątek ze mną zrobił... zrobiłam się taaaka mądra

Właśnie ja też nigdy nie miałam czasu na życie typowej singielki, jeszcze przydałoby się zebrać grupę i gdzieś pojechać i poszaleć, a może dziewczyny wybierzemy się gdzieś razem na ferie zimowe?? Marzy mi się taki drewniany domek, zaspy śniegu, ciepły kominek, winko i babski wieczór w piżamach do białego rana, horrory, komedie romantyczne, wygłupy

TO MEGA POMYSŁ!!!!!

taka_zolza · 2014-07-11, 15:26

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Właśnie ja też nigdy nie miałam czasu na życie typowej singielki, jeszcze przydałoby się zebrać grupę i gdzieś pojechać i poszaleć, a może dziewczyny wybierzemy się gdzieś razem na ferie zimowe?? Marzy mi się taki drewniany domek, zaspy śniegu, ciepły kominek, winko i babski wieczór w piżamach do białego rana, horrory, komedie romantyczne, wygłupy

TO MEGA POMYSŁ!!!!!

To byłby bardzo mega pomysł

Ja chciałam teraz gdzieś sama wyjechać, nad jakieś jezioro, ale pokoje zazwyczaj są 2 osobowe i musiałabym więcej płacić.

Kurcze, ale mi narobiłaś ochoty na taki wypad. Obgadałybyśmy wszystkich, a później z lżejszymi sercami wróciły do codzienności

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:31

http://www.kongregate.com/games/aard...s-beauty-baahn

Na poprawę humoru polecam tą uroczą grę, jest świetna!

taka_zolza · 2014-07-11, 15:33

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

http://www.kongregate.com/games/aard...s-beauty-baahn

Na poprawę humoru polecam tą uroczą grę, jest świetna!

O nie znam tej gry, zaraz obczaję

Wiecie co mi pomaga na smutek, stresy, a teraz na złamane serce?
Energetyczna muzyka w słuchawkach, i śpiewanie, ale tak całą przeponą, nieważne, że fałszuję, ważne, że pomaga

szukajac · 2014-07-11, 15:43

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Czyli co Twoim zdaniem? Lepiej związać się z byle kim i dołączyć do związków pato niż znaleźć kogoś wyjątkowego? A ja tam wierzę w prawdziwą miłość i wierzę, że kiedyś mnie spotka, a też stara dupa ze mnie, czuję się staro, na pewno czuję, że mój organizm i psychika domagają się macierzyństwa, mój zegar biologiczny tyka i nie jestem z tego powodu zachwycona, ale wolę poczekać na kogoś odpowiedniego. A jak go spotkam to będę wiedzieć, że to on.

No ja już nie wierzę w miłość, te prawdziwe miłości i ktoś wyjątkowy to tylko ułuda komedii romantycznych i naszych fantazji o związkach, które ładnie wyglądają tylko na zewnątrz. Wiedziałam, że to "on"; mówi się, że to się czuje, że to ta właściwa osoba i ja naprawdę to czułam. Ile razy można spotykać kogoś odpowiedniego i mówić sobie, że jednak nie był odpowiednim? Dla mnie to juz takie okłamywanie samego siebie...

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:49

Cytat:

Napisane przez szukajac

No ja już nie wierzę w miłość, te prawdziwe miłości i ktoś wyjątkowy to tylko ułuda komedii romantycznych i naszych fantazji o związkach, które ładnie wyglądają tylko na zewnątrz. Wiedziałam, że to "on"; mówi się, że to się czuje, że to ta właściwa osoba i ja naprawdę to czułam. Ile razy można spotykać kogoś odpowiedniego i mówić sobie, że jednak nie był odpowiednim? Dla mnie to juz takie okłamywanie samego siebie...

Jesteś chyba najbardziej pesymistycznie nastawioną babeczką w całym wątku

ja też tak czułam, a teraz czuję, że los prowadzi mnie gdzieś indziej... Może nasze losy są od samego początku do samego końca gdzieś zapisane, kto wie...

**201803111829** · 2014-07-11, 15:50

Wczoraj, po 33 dniach nieodzywania się otrzymałam takiego sms "kiedyś często pytałaś, czy cię lubię. dziwne pytanie, biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie robisz wszystko, żeby odpowiedź była negatywna".
Czaicie? tak ni w pochwę ni w oko. odpisałam mu "ok" XD

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:51

Cytat:

Napisane przez taka_zolza

O nie znam tej gry, zaraz obczaję

Wiecie co mi pomaga na smutek, stresy, a teraz na złamane serce?
Energetyczna muzyka w słuchawkach, i śpiewanie, ale tak całą przeponą, nieważne, że fałszuję, ważne, że pomaga

Jakbyś jednak miała chęć napisać do ex to ustaw sobie w podpisie tak jak my licznik

cholernie pomaga i jestem dumna ze swojego pomysłu

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Wczoraj, po 33 dniach nieodzywania się otrzymałam takiego sms "kiedyś często pytałaś, czy cię lubię. dziwne pytanie, biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie robisz wszystko, żeby odpowiedź była negatywna".
Czaicie? tak ni w pochwę ni w oko. odpisałam mu "ok" XD

Jaaaaaa!!!! Kasuj podpis i od nowa zaczynaj

**201803111829** · 2014-07-11, 15:53

ej no nie, bo to nie było takie napisanie "o borze tęsknię wróć" tylko takie "zobacz jak bardzo mam cię w dupie"! Nie liczy się!

Tatty Teddy · 2014-07-11, 15:58

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

ej no nie, bo to nie było takie napisanie "o borze tęsknię wróć" tylko takie "zobacz jak bardzo mam cię w dupie"! Nie liczy się!

Pisanie to pisanie, nawet jak będziecie pisać na tematy uniwersalne to spowoduje to tylko to, że znowu zatęsknisz. Nie kasuj, ale żeby mi to było po raz ostatni!

Karolka65 · 2014-07-11, 16:00

Na pewno dam wam znać co i jak

Kurde ten pomysł z wypadem jest genialny! z chęcią bym was poznała bo bardzo się do was zbliżyłam

Tak sobie myślę, że przed moim TŻ byłam w 5 miesięcznym związku po czym z dnia na dzień facet stwierdził że to nie to, że myślał ze mnie kocha ale jednak nie! Byłam w nim zakochana po uszy! przez dwa miesiące płakałam... Nawet mama już nie wiedziała co ma zrobić, namawiała mnie w pierwsze dni po rozstaniu zebym do niego dzwoniła i zmusiła go do wytłumaczenia sytuacji (zerwał ze mna przez fb dla jasności) spotkaliśmy się wytłumaczył, że dalej kocha swoją byłą, że mnie nie kocha! popłakałam sie i pojechałam do domu. Przez te dwa miesiące czułam się nikim. W pracy byłam zmęczona, wyglądałam okropnie bo po nocach płakałam popijając wino i tak dzień w dzień. Świat mi się zawalił. Później w pracy poznałam TŻ nie chciałam się w nic pakować wiec byliśmy tylko na stopie koleżeńskiej. Zwłaszcza że on też był świerzo po rozstaniu a to mi się już źle kojarzyło. Ale zakochalismy się w sobie i to przy nim poczułam co tak naprawde oznacza KOCHAĆ. Sama nie wiem jaki z tego wszystkiego wyciągnąć morał... Jakoś tak musiałam wam opowiedzieć tą historie

**201803111829** · 2014-07-11, 16:01

Hahah, on chyba myślał, że ja zacznę go błagać o spotkanie, albo zacznę się odzywać, albo coooo.. a ja się czuję taka mega-bez-uczuć.

Tatty Teddy · 2014-07-11, 16:09

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Na pewno dam wam znać co i jak

Kurde ten pomysł z wypadem jest genialny! z chęcią bym was poznała bo bardzo się do was zbliżyłam

Tak sobie myślę, że przed moim TŻ byłam w 5 miesięcznym związku po czym z dnia na dzień facet stwierdził że to nie to, że myślał ze mnie kocha ale jednak nie! Byłam w nim zakochana po uszy! przez dwa miesiące płakałam... Nawet mama już nie wiedziała co ma zrobić, namawiała mnie w pierwsze dni po rozstaniu zebym do niego dzwoniła i zmusiła go do wytłumaczenia sytuacji (zerwał ze mna przez fb dla jasności) spotkaliśmy się wytłumaczył, że dalej kocha swoją byłą, że mnie nie kocha! popłakałam sie i pojechałam do domu. Przez te dwa miesiące czułam się nikim. W pracy byłam zmęczona, wyglądałam okropnie bo po nocach płakałam popijając wino i tak dzień w dzień. Świat mi się zawalił. Później w pracy poznałam TŻ nie chciałam się w nic pakować wiec byliśmy tylko na stopie koleżeńskiej. Zwłaszcza że on też był świerzo po rozstaniu a to mi się już źle kojarzyło. Ale zakochalismy się w sobie i to przy nim poczułam co tak naprawde oznacza KOCHAĆ. Sama nie wiem jaki z tego wszystkiego wyciągnąć morał... Jakoś tak musiałam wam opowiedzieć tą historie

Morał jest taki, że na złamane serce najlepsza jest nowa miłość

Mi osobiście teraz nie to w głowie...

A no właśnie! Dziewczyny... Czy ze mną jest coś nie tak? Wszyscy moi znajomi (znajomi, nie przyjaciółki jak Wy

) zdają maturę, idą na studia, później praca, małżeństwo, mieszkanie/dom, dzieci... A ja cały czas mam w głowie jakieś organizacje pozarządowe, ruchy społeczne, wolontariat i to nie takie pitu pitu że rozdawać ulotki na rynku, ale tak naprawdę zmieniać świat... Coś co mogłoby się równać ze zniesieniem niewolnictwa, równością ze względu na kolor skóry, równouprawnieniem kobiet itp. itd. Czy ja jestem nienormalna, że mogłabym żyć i nawet umrzeć dla... Idei? I nie w głowie mi jak tu się ustawić w życiu tylko żeby robić coś dobrego i przełomowego?

taka_zolza · 2014-07-11, 16:11

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Jakbyś jednak miała chęć napisać do ex to ustaw sobie w podpisie tak jak my licznik

cholernie pomaga i jestem dumna ze swojego pomysłu

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Jaaaaaa!!!! Kasuj podpis i od nowa zaczynaj

A właśnie miałam pytać, jak myślicie, nie da się z Exem tak żyć neutralnie i po prostu rozmawiać bez emocji? Może jak kiedyś już naprawdę emocje opadną i obie strony pogodzą się z sytuacją to da się to zrobić.

Ale licznik i tak ustawię, nie zaszkodzi

Tatty Teddy · 2014-07-11, 16:12

Cytat:

Napisane przez taka_zolza

A właśnie miałam pytać, jak myślicie, nie da się z Exem tak żyć neutralnie i po prostu rozmawiać bez emocji? Może jak kiedyś już naprawdę emocje opadną i obie strony pogodzą się z sytuacją to da się to zrobić.

Ale licznik i tak ustawię, nie zaszkodzi

Ja myślę, że musi minąć przynajmniej rok, dwa, a najlepiej i więcej i jeszcze lepiej jakby dwie strony miały partnerów... Wtedy można myśleć o przyjaźni jak najbardziej

sweety_ · 2014-07-11, 16:15

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

ej no nie, bo to nie było takie napisanie "o borze tęsknię wróć" tylko takie "zobacz jak bardzo mam cię w dupie"! Nie liczy się!

Bardziej w dupie byś go miała gdybyś mu nie odpisywała. Swoją drogą dziwny koleś, myśli, że po tym, co zrobił będzie ci zależało na jego sympatii.

Karolka65 · 2014-07-11, 16:19

Cytat:

Napisane przez sweety_

Bardziej w dupie byś go miała gdybyś mu nie odpisywała. Swoją drogą dziwny koleś, myśli, że po tym, co zrobił będzie ci zależało na jego sympatii.

Moim zdaniem ten sms oznaczał " ej zrób coś ja tu czekam, zrób coś po czym znów mógłbym MIEĆ Cię w garści i robić z Tobą co chce"
DUPEK Z NIEGO!!!

Tatty Teddy · 2014-07-11, 16:19

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Moim zdaniem ten sms oznaczał " ej zrób coś ja tu czekam, zrób coś po czym znów mógłbym MIEĆ Cię w garści i robić z Tobą co chce"
DUPEK Z NIEGO!!!

Nom, dokładnie.

taka_zolza · 2014-07-11, 16:20

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Ja myślę, że musi minąć przynajmniej rok, dwa, a najlepiej i więcej i jeszcze lepiej jakby dwie strony miały partnerów... Wtedy można myśleć o przyjaźni jak najbardziej

Myślę dokładnie tak samo

Mam tylko nadzieję, że jak już zapomnę, będę żyć sobie spokojnie to nagle nie przyjdzie mu na myśl zakłócać ten spokój bo na przykład tamta laska go oleje.

Nie chcę żeby te wszystkie złe emocje wróciły, nie chcę znowu się rozsypać.

A co tam, włączam zaraz zumbę, w ruchu najlepiej się wszystko odreagowuje

Karolka65 · 2014-07-11, 16:22

Dziewczyny popełniłam grzech! Skarćcie mnie!

**201803111829** · 2014-07-11, 16:23

Gdybym nie odpisała to by mógł pomyśleć, że nie przeczytałam, albo że zmieniłam numer.. a tak wie , że przeczytałam i nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Dziewczyny, szyję spódniczkę na Woodstock

Mam kilka przebrań, m.in. pielęgniarkę i właśnie pocięłam starą białą bokserkę, robię z niej kiecuchę

Mam też stary kitel mojej siostry, i potrzebuję takiego pielęgniarskiego czepka na łeb.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Dziewczyny popełniłam grzech! Skarćcie mnie!

kasuj i od nowa!

taka_zolza · 2014-07-11, 16:26

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Gdybym nie odpisała to by mógł pomyśleć, że nie przeczytałam, albo że zmieniłam numer.. a tak wie , że przeczytałam i nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Dziewczyny, szyję spódniczkę na Woodstock

Mam kilka przebrań, m.in. pielęgniarkę i właśnie pocięłam starą białą bokserkę, robię z niej kiecuchę

Mam też stary kitel mojej siostry, i potrzebuję takiego pielęgniarskiego czepka na łeb.

Kurcze, nigdy nie byłam na Woodstocku i nie myślałam, że tam takie przebieranki są uskuteczniane

Karolka65 · 2014-07-11, 16:27

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Gdybym nie odpisała to by mógł pomyśleć, że nie przeczytałam, albo że zmieniłam numer.. a tak wie , że przeczytałam i nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Dziewczyny, szyję spódniczkę na Woodstock

Mam kilka przebrań, m.in. pielęgniarkę i właśnie pocięłam starą białą bokserkę, robię z niej kiecuchę

Mam też stary kitel mojej siostry, i potrzebuję takiego pielęgniarskiego czepka na łeb.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

kasuj i od nowa!

Ale napisałam tylko z pytanie o hasło do radia z samochodu... odpisał ze nie pamieta i ze musze w papierach poszukać. Teraz piszemy na fb ale pisze do niego jak szczęsliwa z zycia kolezanka. Bez zadnych emocji

**201803111829** · 2014-07-11, 16:32

Cytat:

Napisane przez taka_zolza

Kurcze, nigdy nie byłam na Woodstocku i nie myślałam, że tam takie przebieranki są uskuteczniane

Ja właśnie przebieraniowo to pierwszy raz, tak ogólnie to czwarty

taka_zolza · 2014-07-11, 16:35

Cytat:

Napisane przez Karolka65

Ale napisałam tylko z pytanie o hasło do radia z samochodu... odpisał ze nie pamieta i ze musze w papierach poszukać. Teraz piszemy na fb ale pisze do niego jak szczęsliwa z zycia kolezanka. Bez zadnych emocji

I dobrze, gadanie to jeszcze nie zbrodnia, obyś tylko nie wróciła do punktu wyjścia, a będzie dobrze.

2014-07-11, 14:39	#3452
Karolka65 Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 205	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Ja też jutro muszę się z nim spotkać. Muszę wiedzieć na czym stoje! Nie zniosę dłużej tej niepewności i nie wiedzy. I Szczerze mówiąc straciłam już nadzieje na to że nasz związek da się odbudować. Nie wierzę już w to że będzie dobrze, a męczyć się w takim związku też nie mam ochoty. __________________ Czas pokaże... Nie pisze 6 dzień

2014-07-11, 15:31	#3458
Tatty Teddy Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-06 Wiadomości: 571	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI http://www.kongregate.com/games/aard...s-beauty-baahn Na poprawę humoru polecam tą uroczą grę, jest świetna!

2014-07-11, 15:50	#3462
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Wczoraj, po 33 dniach nieodzywania się otrzymałam takiego sms "kiedyś często pytałaś, czy cię lubię. dziwne pytanie, biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie robisz wszystko, żeby odpowiedź była negatywna". Czaicie? tak ni w pochwę ni w oko. odpisałam mu "ok" XD

2014-07-11, 15:53	#3464
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI ej no nie, bo to nie było takie napisanie "o borze tęsknię wróć" tylko takie "zobacz jak bardzo mam cię w dupie"! Nie liczy się!

2014-07-11, 16:00	#3466
Karolka65 Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 205	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Na pewno dam wam znać co i jak Kurde ten pomysł z wypadem jest genialny! z chęcią bym was poznała bo bardzo się do was zbliżyłam Tak sobie myślę, że przed moim TŻ byłam w 5 miesięcznym związku po czym z dnia na dzień facet stwierdził że to nie to, że myślał ze mnie kocha ale jednak nie! Byłam w nim zakochana po uszy! przez dwa miesiące płakałam... Nawet mama już nie wiedziała co ma zrobić, namawiała mnie w pierwsze dni po rozstaniu zebym do niego dzwoniła i zmusiła go do wytłumaczenia sytuacji (zerwał ze mna przez fb dla jasności) spotkaliśmy się wytłumaczył, że dalej kocha swoją byłą, że mnie nie kocha! popłakałam sie i pojechałam do domu. Przez te dwa miesiące czułam się nikim. W pracy byłam zmęczona, wyglądałam okropnie bo po nocach płakałam popijając wino i tak dzień w dzień. Świat mi się zawalił. Później w pracy poznałam TŻ nie chciałam się w nic pakować wiec byliśmy tylko na stopie koleżeńskiej. Zwłaszcza że on też był świerzo po rozstaniu a to mi się już źle kojarzyło. Ale zakochalismy się w sobie i to przy nim poczułam co tak naprawde oznacza KOCHAĆ. Sama nie wiem jaki z tego wszystkiego wyciągnąć morał... Jakoś tak musiałam wam opowiedzieć tą historie __________________ Czas pokaże... Nie pisze 6 dzień

2014-07-11, 16:01	#3467
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Hahah, on chyba myślał, że ja zacznę go błagać o spotkanie, albo zacznę się odzywać, albo coooo.. a ja się czuję taka mega-bez-uczuć.

2014-07-11, 16:22	#3475
Karolka65 Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 205	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Dziewczyny popełniłam grzech! Skarćcie mnie! __________________ Czas pokaże... Nie pisze 6 dzień

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)