|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3241 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
dobry wieczór, chciałam przywitać się
jestem szczęśliwą mamusią cudownej trzylatki i witam wszystkie inne mamy Buziaki dla waszych pociech !
|
|
|
|
#3242 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
__________________
27.06.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
|
|
#3243 | |||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
![]() Cytat:
znam ten typ Oby się udało siłą zawieźć i przebadać dokładnie Cytat:
za poprawę i życzenia zdrowia dla teściowej ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Popłakałam się czytając Twój opis... ![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Wspaniałe podejście!całym sercem jestem z Wami i trzymam za tą wielką nagrodę Cytat:
![]() trzymam kciuki za opanowanie sytuacji z karmieniem, będzie dobrze ![]() Ja jestem cały tydzień pracy w plecy. Byłam dziś u lekarza orzecznika i nie mógł wystawić mi zaświadczenia z odpowiednią datą i tym sposobem przepracowałam 40h charytatywnie...
__________________
|
|||||||||
|
|
|
#3244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Co to znaczy?Że nici z pracy?
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
|
|
#3245 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Miałam mieć umowę od 7.07 ale pomimo próby zarejestrowania mnie do lekarza medycyny pracy jak najszybciej, termin był dopiero na dzisiaj i nie dało się załatwić zaświadczenia o braku przeciwskazań do podjęcia pracy z datą 7.07. W związku z tym umowa nie może być z datą wcześniejszą niż 12.07, będzie więc podpisana w tym najbliższym tygodniu - ale to tak jakbym ten cały mijający tydzień nie pracowała
__________________
|
|
|
|
#3246 | ||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
jak to rodzice chcieli paranoja... (swoją drogą moja t. zapewne też by chciała..) za ostateczną decyzję na Waszą koszyśćCytat:
nie każdemu dziecku noszenie jest potrzebne, nie popadajmy w paranoję. myślisz, że ja bym nosiła gdyby J. był spokojny owszem, czasem fajnie ponosić, poczuć bliskość, poprzytulać, nie mówię, że nie sprawia to przyjemności, ale np. u nas w dużej mierze jest to wymuszone przez J. teraz na nowo w związku z intensywnym ząbkowaniem wymaga noszenia, te 0,5-1 godz kiedy spaceruję z nim na plecach (nawet w deszczu) to jedyny czas w ciągu dnia, kiedy jest spokojny, nie krzyczy, nie piszczy, nie złości się, nie wścieka, nie ciska wszystkim, nie tłucze nas. jak zdejmuję go z pleców i kładę na łóżku zastyga w bezruchu wpatrując się we mnie, a po chwili od nowa, płacz i wyciąganie rąk.![]() Cytat:
możesz jeszcze próbować rozstrojonego radia, u nas czasem działało. Cytat:
jeszcze Ci jedno chciałam napisać, tyle, że też dotyczy starszego J., miał do 3 m-cy, ale mi kazali dokarmiać dopiero jak dziecko przez 2 tygodnie nic nie przybrało, wcześniej zawsze była granica pomiaru, pełny/pustu brzuszek, pęcherz itp. ---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- Rena - jesteście bardzo dzielni. Pisz ile potrzebujesz. |
||||
|
|
|
#3247 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Rena Dużo siły
Barbie walcz o karmienie Laktator to dla mnie najgorsze wspomnienie Ściągałam 5,5 mc i skończyłam, chociaż miałam jeszcze sporo pokarmu Jak ma kto ci pilnowac małego gdy ty odciągasz to jeszcze jest w miarę Mój Tż wyjechał jak mała miała 3mc ciężko było mi z nią odciągać Jak wiedziałam, że będzie wyjeżdżał na dłużej to zrezygnowałam To jest strasznie męczące i stresujące, musisz ustawić sobie cały plan dnia pod odciąganie pokarmu Czasem nie miałam ani chwili dla siebie i wiem że nie byłam wtedy tak szczęśliwą mamą jaką stałam się po odstawieniu Nie polecam Wiem, że przy drugim dziecku będę walczyć o KPa jak mi się nie uda to dam mm Z tego co piszesz to mały je, bo w przeciwnym razie waga by spadała a tak nie jest Moja wcale nie łapała a Krzyś jakoś daje radę Może pooglądaj jakieś filmiki odnośnie przystawiania i próbuj w innych pozycjach Perse Widzę, że mamy tak samo grzeczne dzieci |
|
|
|
#3248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
witajcie
zaraz lece nadrabiac a i chce sie pochwalic od wczoraj s. uzywa nowych slow - mamo, tato, babo |
|
|
|
#3249 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Dziewczyny mam pytanie kiedy wasze dzieci przestały pic mleko ze zwykłej butelki ? ponoć po roku już powinna pic z niekapka, ale z niego nie wypije tyle co z butli Picie pije przez słomkę, czasem ze szklanki
|
|
|
|
#3250 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Ja w poniedziałek będę dzwonić do przychodni i próbować trafić na naszą pediatrę jednak, bo kiepsko u nas. Jakub ostatnio od rana do wieczora wścieka się, marudzi, płacze, jęczy, wpada w histerię, ciska wszystkim co ma pod ręką, tłucze nas, rzuca się. wszystko gryzie, ręce non stop w buzi. kilka kup dziennie, połowa zębowa, tyłek czerwony.
Sama nie bardzo wiem co robić, wypadałoby praktycznie codziennie coś mu dawać, bo ewidentnie bardzo się męczy, ale nie wiem co i ile, żeby miało to sens. przy dawaniu doraźnym nie mam wątpliwości, a tu jak codziennie.. dziś dostał w dzień ibum i na noc viburcol. wczoraj bez vibircolu całą noc się wiercił, jak się obudził po północy tak ponad godzinę nie mógł zasnąć, jęczy przez sen, trze policzkami/twarzą o materac. Spania w dzień było dziś pół godziny w samochodzie.. Jedynie noszenie w nosidle go uspokaja. na rękach już mu nie pasuje jak bardzo się wścieka, coś jakby chciał by go uspokoić ale nie dotykając. |
|
|
|
#3251 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
W książce H. Murkoff pisze, że dziecko nie wypije tyle z kubka co butelki, bo inaczej pije, i zawsze będzie mniej. Ciesz się, że chce wogóle pić, ja za bardzo nie mam pomysłu jak go odzwyczaić
|
|
|
|
|
#3252 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
![]() Cytat:
Nie do końca wiem jak jest z niekapkiem, ale na informację, że J. z butelki pije słyszałam ostatnio, że jak uczyć go czegoś nowego to tylko kubka (zwykły lub lovi), niekapek to to samo co butelka, też ssanie, więc kiepska alternatywa (ale trzeba by zweryfikować te informacje) Tak szczerze mówiąc to nie zamierzam jeszcze zabierać butli, wcześniej zawsze spotykałam się z informacjami, że do 18 m-ca spokojnie dziecko może pić z butli, a potem zmieniać. Moje dziecię wyjątkowo oporne na nowości i wszystko co nie jest butlą gryzie i koniec, nie ma mowy o piciu |
||
|
|
|
#3253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Ewel Olek też wciąż butelkowy. Pił trochę z niekapka ale właśnie dużo mniej niż z butelki i się denerwowal. Z kubka 360 niezbyt chce pić. A ze szklanki się oblewa i krztusi
__________________
|
|
|
|
#3254 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
facet
strzelacie foty???? miliony fot??? cały czas żałuję, że mimo piriarda fot nie strzeliliśmy piriarda dwieście ![]() a co na to pracodawca? ma jakiś pomysł? może premia ?ej. niedoczekanie (jej) ![]() Cytat:
![]() masz rację jednakże (z tą paranoją )Cytat:
Cytat:
a weselicho daleko??? no i ![]() a po przeciwbólowcu grzecznieje???
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|||
|
|
|
#3255 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Dzięki dziewczyny W takim razie na siłę nie będę jej zmieniać butli na niekapek skoro nie bardzo chce Ważne, że pije mleko
A i jeszcze jedno ile razy wasze dzieci piją mleko a ile mają już takich normalnych posiłków? Moja rano około 6ej pije kaszę (niestety z butli ) o 9ej je ze mną normalne śniadanie takie jak ja i przed drzemką około 9ej pije 120ml mleka, póżniej obiad i znowu chce po jakiejś godzinie trochę mleka, owoce, jakieś przekąski i znowu kaszę Chyba za dużo tych mlecznych posiłków
|
|
|
|
#3256 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
jeśli dam przed drzemką to przynajmniej śpi, jest spokojniejszy, dziś nie zasnął, ale trochę się uspokoił, mniej pchał palce do buzi. generalnie najlepiej działa viburcol, ale zostawiam go na noc.
Cytat:
nie wiem czy za dużo, może tyle potrzebuje? nie ma chyba rygorystycznych norm odnośnie ilości mm.. |
|
|
|
|
#3257 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
|
|
|
|
#3258 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Rena odezwij się jak będziesz w Szczecinie następnym razem
![]() W którym szpitalu byłaś? u jakiego lekarza? U mnie dużo pracy, czasu malutko. Padam na twarz. Marcel ma od dziś krótkie włoski
|
|
|
|
#3259 | |||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
Cytat:
![]() Nie idą Jakubowi czasami trójki? Ponoć są najgorsze :/ Cytat:
![]() No i potwierdzam moje zdanie co do odciągania. Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
180 ml, czasami trochę mniej) plus jednak porcyjka - tyle, ile zostaje z odciągania, czasami przed poranną kaszką, czasami po.---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ---------- Cytat:
![]() U nas absolutnie tyle nie wyjdzie, ale my się nigdy w tych normach nie mieściliśmy
|
|||||||
|
|
|
#3260 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Witam wieczornie...
u nas caly dzien lalo wiec caly dzien w domu, Tosia miala dzis wyjatkowo 2 drzemki a ja razem z nia ;-) Berbie ja bylam na diecie bezmlecznej z Tosia przez 10 mcy..moge Ci wymienic co mniej wiecej jadlam/pilam: kajzerki i chleb sama robilam tak by nie bylo mleka, krupnik, rosol (bez selera, cebuli, pora), mieso pieczone ale bez wolowiny/cieleciny, biszkopty Petitki (rany ile ja tego wciagalam), wafle ryzowe, herbata zielona, indyk - zero masla, zero serow, serkow, slodyczy ktore zawieraly w sobie mleko - wiec bylo czytanie etykiet ze skladem... Madzia chyba sie spoznilam z podaniem skladu na pierogi ale ja zawze robie z maki, cieplej wody i jajka - farszem akurat ostatnio byly jagody...Sluchajcie kiedys kiedys probowalam nauczyc Tosie pic z kubka Doidy - nie szlo jej, woda lala sie dolem, przestalam nalegac, wczoraj jakos tak stwierdzialam ze moze sie napije cieplej zielonej herbaty z tego kubka, i co!? - pila odrazu zlapala paluszkami za uchwyty i pila malymi lyczkami bez rozlewania normalnie zatkalo mnie, no ale do pewnego momentu po ktoryms napelnianiu kubka zaczela juz sie bawic - ale i tak jestem z niej bardzo dumna . Dzis wieczorem dalam jej z kubka troche mleka, bede starala sie jej zwiekszac dawke, tak zeby przejsc z butli na kubek...Ewel - ja bym jeszcze nie naciskala na odstawienie butli, a jesli chodzi o posilki mleczne to u nas gl sa dwa -rano 210ml (choc po nim jeszcze dojada chlebek) i wieczorem 180-210ml, czasami sie zdarza ze dostaje 3 razy ale to raczej jest max raz w tygodniu... Rena ![]() Monika a szczepilas juz na MMR? My mamy szczepienie we wtorek i juz drze na sama mysl ....... Ostatnio Toska nauczyla sie sama wazyc na wadze, przyuwazyla jak my to robimy i identycznie postepuej, wysuwa raczkami wage z pod komody, staje najpierw tak aby 0 sie pokazaly, wchodzi, trzyma sie komody, schodzi i wsuwa pchajac stopa wage pod komode
__________________
Tosielka ![]() ok. 120cm ok. 20,5kg ![]() ...cel osiągnięty 64,5kg
|
|
|
|
#3261 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Kunegunda- Tosia z Kasią pewnie miałyby raj jakby się spotkały
![]() Zawsze myślałam, że Tosie spokojne bo znam 3 starsze i stateczne…. Akcja z bułką-pacynką na spacerze rozbawiła mnie do łez ![]() Kasi podoba się w każdym sklepie- nie tylko z butami ale mnie niesamowitą ilość stresu kosztuje taki shopping- ona musi wszystkiego dotknąć- szklanek na półce i bułek na regale też (bułkę porywa i od razu chce jeść…a w domu jakoś nie smakuje…) Ostatnio w chińskim markecie chciałam kupić torebkę- nim zdjęłam jedną z półki i obejrzałam ona już zdążyła przymierzyć na ramię trzy malutkie i pozostawić na podłodze- ludzie mieli ubaw a ja czekałam kiedy mnie Chinek wyprosi \Pani- musisz wierzyć w Olę/Olka , w Torresa też nie chciałaś wierzyć a jest;Kitka- to dla mnie ta część nogi między kolanem a tyłkiem, bliżej tego drugiego i te sobie właśnie od wewnątrz na upałach otarłam bom gruba ![]() Mama chyba nie chce przyjechać do pomocy przy dziecku ze względu na teściową, relacje mają poprawne ale na dłuższą metę pewnie boi się, że teściowa chciałaby przesiadywać z nią przy mnie i dzieciach… W dodatku widzę, że pogłębia się Mamie niedosłuch (lekarz w sierpniu…) i ta sytuacja ją bardzo stresuje. Poza tym Mama od zawsze była typową domatorką i najlepiej czuje się jak jest sama z jakąś robotą. Jeszcze na dokładkę widzę, że męczy się z klimakterium więc wszystko na raz się składa Tz-et wczoraj się śmiał, że jak Dziadki Kasię zabiorą to przecież wszystko inne ogarniemy…zabrzmiało to tak (choć wiem, że żartem) jakby wraz z oddelegowaniem Kasi żadnych obowiązków nie było albo same drobnostki )Co do jego dyspozycyjności to liczę, że miesiąc będzie miał jakiejś opiek na nas—tak jak ostatnio a potem powinien zacząć urlop bo ostatnio rozpisywał na drugie półrocze i ustaliliśmy, że weźmie od połowy października- tak też mam nadzieję, że będzie miał 1,5 miesiąca wolnego – nie wiem tylko na ile uda się mu przed rozwiązaniem pokończyć wszelkie polowe roboty, no i wiadomo- koło domu zawsze coś jest do zrobienia- ale byłby ewentualnie w pobliżu na zawołanie Nie nastawiam się na depresję ani na psychozę ale obawiam się, ze już mam zaczątki tej pierwszej![]() Kunegunda, pani- ostatnio właśnie kilku osobom mówiłam, że „gdyby nie”….to przysięgam, że dałabym Kasię do żłobka mimo mojego pobytu w domu To „gdyby nie” to głównie nasza przeprowadzka. Żłobek mam ok. 15km od nowego miejsca, 3 km od Rodziców. Musiałabym Kasię zawieźć, wrócić i popołudniu przyjechać po nią i wrócić do domu – to 60 km dziennie + koszty pobytu. Wiadomo, że we wrześniu wożenie Kasi odpada- nie dam rady. Nie wiem też jak z miejscami. Mogłabym teoretycznie odstawić Kasię do żłobka i podjechać do Rodziców, wracając odbierać Kasię ale to trochę bez sensu(to już wolałabym przywieźć dziecko Mamie, iść na piętro gdzie mieszkaliśmy i odpocząć a zamiast płacić żłobek to za opiekę nad Kasią płacić Mamie KRUS) . Gdyby udało się Kasię odpieluchować i nauczyć samodzielnie jeść to może przyjęliby ją u nas na wsi do przedszkola od lutego… Agatko- dziękuję za komplement ale nie jestem niesamowitą mamą- jestem sfrustrowaną i zaniedbaną Mamą marzącą o kilku dzieciach a jednego nie potrafiącą ogarnąć ![]() Kucyku- na rany stosowałabym cieniutko tormentiol, ale pamiętaj każde dziecko inne- czasami mam też wrażenie, że każda część ciała dziecka inna- w jednym miejscu pomaga w innym nie BERBIE- jest jak panika pisze, nie ma „chudych” mlek z cycków Do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego jak Kasia mało na piersi przybierała i zielone kupy śluzowate rozbiła pediatra nie zaleciła mi odstawienia nabiału tylko od razu przepisała bebilon pepti i kazała wprowadzić karmienie mieszane. Przez kolejne 1,5 miesiąca Kasia zmieniała wagę tak samo powoli jak na piersi, potem została już tylko na mm i przybierała identycznie powoli jak na samym cycku….Maga- miałam wczoraj ambitny plan robić pierogi z truskawkami i borówkami….a w końcu na zakupach wrzuciłam do koszyka paczkę pierogów z wiśniami bo innych owocowych nie było…(Kasi nie smakowały Wika- ciasto poezja… Przy Bratanicy w sklepie musiały Ci się mocno oczy zeszklić….. Rena- słuszną decyzję podjęliście z rejestracją dziecka, myślę, że będzie Ci łatwiej pogodzić się z tą stratą a także ukoi to trochę Twój ból po przednich stratach. Dobrze pamiętam, że to Twój pierwszy zabieg? Tulę Cię bardzo mocno…. Ewel- u nas nie ma reguły- czasem Kasia zjada 300 ml mleka+kaszki czasem 600ml Mleko i mleko R (lub z niewielką ilością kaszki) pije z butli, kaszkę je łyżeczką
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
#3262 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Kundzia ja tak myślałam nad tym MMR (w związku z tym, że nas już ścigali
|
|
|
|
#3263 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
dla mojej panny nie byłoby większym problemem picie z kubeczka jeżeli chodzi o technikę...ale po co pić to co Mama dała w kubeczku, lepiej biegać z tym po domu i wylewać, Mama i tak nie zdąży mnie złapać a ja popatrzę jak się wścieka, że wylewam napoje na podłogę, którą matka myła w nocy jak spałam...
---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ---------- wika- chciałam sobie wygoglować "zielone ciasto z grzybami" i wyszły mi same pizzowe bułeczki
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
#3264 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47280534]Moja chyba o niczym innym tak nie marzy
![]() Nie idą Jakubowi czasami trójki? Ponoć są najgorsze :/[/QUOTE] heh.. jeszcze nie ma 4, więc prędzej właśnie 4. on od samego początku kiepsko znosi ząbkowanie... ![]() Cytat:
kciuki za szczepienie ---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ---------- Cytat:
coś czuję, że niezłe ziółko mi rośnie.. |
||
|
|
|
#3265 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
monia- biedny Jakub i biedni Wy przy nim,
Któraś z Was pisała, że v.iburcol w niektórych aptekach jest bez recepty...myślałam, że tylko na receptę, kiedyś prosiłam pediatrę aby przepisała i nie chciała przepisać.... ---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ---------- Cytat:
z tego co zakazują rodzice) jest bardzo częstemonia- dlaczego akurat to na nas padło? ![]() też masz wrażenie, że z racji tego co robisz w pracy trudniej pewne zachowania Jakuba Ci zaakceptować niż jakbyś pracowała np w banku? W kwestiach zawodowych dla mnie oczywiste, że jak mówię "Nie" to znaczy "Nie" i jest to dla odbiorcy zrozumiałe, chłop też rozumie co mówię ale Kasia jakoś nie chce.... ---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- Objadłam się, że w szwach pękam. Tz-et w pracy a my z Kasią od rana u Dziadka na imieninach , śpimy tutaj i zostajemy jutro pewnie na cały dzień, Tz-et jutro przyjedzie
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA |
|
|
|
|
#3266 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Perse, Monika my tez jeszcze na MMR nie szczepilismy - przy ostatnim szczepieniu tylko pani dala nam oswiadczenie do podpisania ze wiemy ze taki obowiazek jest szczepienia przeciw MMR - teraz bedzie szczepienie 5 w 1 , kolejne ustalimy z lekarzem (zalegle mamy jeszcze ospe, meningokoki i MMR) chcielismy sie wyrobic przed rozpoczeciem zlobka ale raczej nie da rady - nie wiem jaki musi byc bezpieczny odstep miedzy konkretnymi szczepieniami, i podpytamy lekarza jaka kolejnosc szczepien wybrac biorac pod uwage rozpoczecie zlobka - echhh...
---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ---------- Monika identycznie jest u nas...
__________________
Tosielka ![]() ok. 120cm ok. 20,5kg ![]() ...cel osiągnięty 64,5kg
|
|
|
|
#3267 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Cytat:
nie jest mi trudniej zaakceptować, ale mam wrażenie, że "powinnam" lepiej sobie radzić z dzieckiem, a tu tyle problemów z którymi albo sobie nie radzę wcale albo nie tak jak bym chciała, itp. |
|
|
|
|
#3268 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Kasia co kilka dni jakieś nowe słowo "oswaja"
nauczyła się ostatnio mówić "chcę" i łączy je z innymi słowami mówi np "chcę tam", "chcę opa"(na ręce), "chcę papa", chcę mniamniam" (co nie zawsze oznacz jedzenie- najczęściej oznacza smoczek )co do misiów to ma swojego ulubionego (wygląda już jak wyjęty ze śmietnika), udało nam się zorganizować identycznego nowego ale Kasia go nie chce Misia nazwaliśmy "kudłaty" i ona na niego mówi "Ku" jak jej daję tego nowego to go wyrzuca i pyta "Dzie Ku?"(Gdzie Kudłaty?)- dając do zrozumienia, że chce tego starego A dzisiaj rano jak wychodziłyśmy z domu i jechałyśmy do Dziadków to przed wyjściem na klatkę, ubrana- w kapeluszu i butach absolutnie gotowa do wyjścia (po tym jak minutę wcześniej do pokrowca z laptopem nakazała zapakować "czereśniowe lato") dostała "olśnienia"- pobiegła od (otwartych już) drzwi do salonu krzycząc "Ku, ku, dzie ku?" i wróciła z miśkiem pod pachą... )---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ---------- Cytat:
a najbardziej to mi się chce śmiać z tego mojego pomysłu ze żłobkiem/przedszkolem w pracy często spotykam się z sytuacją że podsyłane są do nas dzieci/młodzież, z którymi rodzice wychowawczo sobie nie radzą ![]() a tak poważnie to widzę, że Kasia lgnie do dzieci, że w ich otoczeniu zachowuje się lepiej i troszkę spokojniej pani- może jednak faktycznie ten instynkt starszej opiekuńczej siostry obudzi się w jesieni
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA Edytowane przez zebrawpaski Czas edycji: 2014-07-13 o 00:24 |
|
|
|
|
#3269 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 437
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
Monika Najwazniejsza jest konsekwencja w mowieniu nie, z czasem zrozumie i zaakceptuje.. Ale wiem, ze ciezko
Zeberko Myślisz juz cos na temat wyprawki? Ja jestem w czarnej d. Dopiero posegregowałam ciuszki i kupiłam proszek. Ale kiedy wypiore to nie wiem, bo pogody nie ma |
|
|
|
#3270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIII
dziewczyny- poproszę o tytuły fajnych książek dla dwulatki
pani? Ty zawsze masz jakieś asy w rękawie ![]() ostatnio wypatrzyłam "W przedszkolu"- wygląda fajnie ![]() http://aros.pl/ksiazka/w-przedszkolu z tej serii są chyba jeszcze "W mieście" i "Na wsi" ---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ---------- filoluś- to i tak jesteś lepsza niż ja sporo ciuszków rozdałam, ostatnio słyszałam, że kuzynka mi je odkłada- ale nie wiem czy i kiedy wrócą Tz-et zakupił 5 razy trój-pak chusteczek haggis ale pewnie do września je zużyjemy w tym tygodniu myślałam aby zrobić listę aptecznych rzeczy i zamówić albo podjechać kupić ale na razie listy brak, wczoraj pytałam o koszule nocne ale nie było takich jak chciałam (gdzie zamawiałyście?, chciałabym na ramiączkach) w ogóle to Tz-et mi uświadomił ostatnio, że jak kupujemy na promocji pieluch dla Kasi to wypadałby też jedynki kupować.... a jakby nie było to już 31tc.... ---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ---------- fioluś- konsekwencja w mówieniu "nie" to podstawa ale co zrobić jeśli u jednej Babci nie wolno dotykać radia a u drugiej wolno (i nie pomoże Babci zwracać uwagę, wręcz wymyśliła, że da jej stare radio do zabawy), u jednej Babci nie wolno otwierać szafek w kuchni a u drugiej wolno. W dodatku u Babci- Teściowej na początku wolno było wchodzić do ogrodu-warzywniaka a teraz już nie(bo ogórki depcze), wolno było pstrykać przyciskami w pralce- a teraz już nie(bo kilka razy zeszliśmy do Babci jak pralka była włączona i prało się pranie). Relacje lekko napięte- ograniczam kontakt( mój i dziecka) do niezbędnego minimum.
__________________
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA Edytowane przez zebrawpaski Czas edycji: 2014-07-13 o 00:23 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.



jestem szczęśliwą mamusią cudownej trzylatki i witam wszystkie inne mamy 

Trzeba ją zmusić na badanie dopplerowskie (czy jakoś tak) a to będzie najtrudniejsze. No ale umowę wizytę, Siostra siła wsadzi w auto i przywiezie, zawsze tak robimy.
znam ten typ
Oby się udało siłą zawieźć i przebadać dokładnie
za poprawę i życzenia zdrowia dla teściowej 
paranoja...
za ostateczną decyzję na Waszą koszyść







)
) o 9ej je ze mną normalne śniadanie takie jak ja i przed drzemką około 9ej pije 120ml mleka, póżniej obiad i znowu chce po jakiejś godzinie trochę mleka, owoce, jakieś przekąski i znowu kaszę Chyba za dużo tych mlecznych posiłków 
. Dzis wieczorem dalam jej z kubka troche mleka, bede starala sie jej zwiekszac dawke, tak zeby przejsc z butli na kubek...
