Rozmyśliłyście się ze ślubu albo znacie kogoś kto to zrobił?

[smerfetk_a]

Taaaa, też to znam Bezsensowna historia bo normalni ludzie by po prostu do ślubu nie dopuścili.
To jest coś a'la "Panna Młoda walnęła w sufit i umarła, Pań Młody się powiesił, a ojciec dostał zawału" - też znane w całej Polsce

[pati0090]

Napisane przez cremova

Historia, ktora uslyszalam wczoraj

Ojciec Pana Mlodego przylapal przyszla zone jego syna na tym, ze caluje sie ze Starszym kilka dni przed slubem, dodatkowo zrobil im zdjecie.. kiedy mlodzi juz przyjechali na sale weselna (po kosciele) poprosil zeby wszyscy odkryli talerzyki, na ktorych na spodzie bylo naklejone to zdjecie.. impreza szybko sie skonczyla a Pan Mlody pojechal do kosciola uniewaznic slub...

słyszałam kiedyś identyczną historię

[201711281122]

Znajoma była jakiś czas w związku, przyszedł czas na zaręczyny, ślub... cóż, odwołała wesele i rzuciła narzeczonego na miesiąc przed uroczystością. Powiedziała mu, że "musi się wyszaleć". Gdzieś przez rok goniła po imprezach, dyskotekach itp. Potem do siebie wrócili i znowu załatwili ślub, do którego tym razem doszło

[ellish]

Znajoma, która uwielbiala być w centrum uwagi. Ogólnie byla trochę dziwna,z innego świata. Nie bylam na ślubie,ale kuzyn byl ministrantem i opowiadal jak sprzed oltarza odwróciła się i wyszla. Ślubu nie bylo,rozmyslila się. W sumie ci którzy ją znali nie zdziwili sie, ona różne akcje miala.

Sent from my RM-914_eu_poland_348 using Tapatalk

[ruby000]

Te historie sa jakies kosmiczne

[moskit30]

Napisane przez DarcAngael

Pan młody/panna młoda zdradzał/a z druhną/drużbą, kuzynem/kuzynką, bratem/siostrą panny młodej/pana młodego a odkrył to sam pan młody/fotograf/teść/teściowa i działo się to na północy/południu/wschodzie/zachodzie kraju w małym/dużym miasteczku i tam była kuzynka/koleżanka/babcia/pies sąsiadki/wujek kuzynki męża brata królika i to nam opowiedział

: hahaha::h ahaha::ha haha::hah aha::haha ha:

[cacajuate]

Kolega z kraju X mieszkal z nazeczona z kraju Y w kraju Y. Mial sie pobrac, wszystko cacy. Ustalili, ze slub bedzie w X. Mama kolegi w tej sytuacji bardzo pomagala w przygotowaniach itd id. Nadchodzil termin, mieli poleciec do X sie hajtac. Nazeczona miala poleciec pierwsza, okolo 6 tyg przed slubem, kolega doleciec potem, jakies 3 tyg przed lubem. Kolega odstawil nazeczona na lotnisko, po czym w drodze do domu ktos napisal na jej telefon, ktory zapomniala wylaczyc, a ktory zostawila jemu. Napisal jej ex, z ktorym, jak sie okazalo po otworzeniu wiadomosci(l.mnoga), nazeczona doprawiala koledze rogi w kazdej mozliwej pozycji i wariacji, o czym z reszta z detalami sobie smsowali. Jak nazeczona wyladowala, kolega bym zmuszony odwolac slub. Ona tam, on gdzie indziej, jego matka wpadla w szal, wyzwala ja i wyrzucila z domu. Wszyscy zonk, no masakra.
Koniec koncow, kolega wybaczyl(!) i slub ma sie znowy odbyc podobno.

[seiko1992]

Cięzko uwierzyć w niektóre historie które tu czytam ^^
am nadzieje, ze ja się nie rozmyslę w ostatniej chwili ^^

[MarudexuS]

To ja dorzucę swoją cegiełkę niecałe 3 m-ce przed ...
W wielkim skrócie - poszło o niezgodność poglądów religijnych.
Taka przestroga więc z mojej strony - jeśli baardzo się różnią to się 5 razy zastanówcie czy warto.

[moskit30]

Napisane przez smerfetk_a

Taaaa, też to znam Bezsensowna historia bo normalni ludzie by po prostu do ślubu nie dopuścili.
To jest coś a'la "Panna Młoda walnęła w sufit i umarła, Pań Młody się powiesił, a ojciec dostał zawału" - też znane w całej Polsce

Obok grobu mojej śp.babci pochowane jest malzenstwo ktore otrulo sie na wlasnym slubie

[smerfetk_a]

Napisane przez moskit30

Obok grobu mojej śp.babci pochowane jest malzenstwo ktore otrulo sie na wlasnym slubie

O kurcze, a wiesz jak to się stało?

[pati0090]

Napisane przez moskit30

Obok grobu mojej śp.babci pochowane jest malzenstwo ktore otrulo sie na wlasnym slubie

ojej straszne

[seiko1992]

Jak można truc się na własnym slubie?? Ktoś ich otruł??

[moskit30]

oni tam leza juz ponad 20 lat,nie wiem jak to sie stalo

[seiko1992]

Napisane przez moskit30

oni tam leza juz ponad 20 lat,nie wiem jak to sie stalo

Historia jak z hollywodzkiego kryminału xd

[GgochaA]

Znam przypadek kiedy para młoda przed samym ślubem (dosłownie, przed wejsciem do kościoła) uznała że jednak nie . A że byli generalnie dość wyluzowani to uznali że ślubu nie będzie ale jak już goście są, to impra musi się odbyć. Odbyła się, ponoć bawili się świetnie. Pobrali się kilka lat później (już bez wesela).

Znam też przypadek kiedy na weselu poznała się dziewczyna z chłopakiem, z tym że ona na tym weselu była ze swoim ówczesnym narzeczonym, a on z narzeczoną. Tak sobie wpadli w oko że oboje odwołali swoje śluby i pobrali się kilka tygodni później.

[moskit30]

wczoraj znajoma opowiadalami ze jej sasiadka miala brac slub za 2 tygodnie,ale w dniu panienskiego/kawalerskiego narzeczony przyjechal po swoim kawalerskim na impreze panianska,cos mu sie nie spodobalo i pobil swoja narzeczona i jej kolezanki
slub odwolany,chociaz panna mloda byla gotowa pobrac sie z damskim bokserem:m ur: dla mnie masakraaaaaa

[pati0090]

Napisane przez moskit30

wczoraj znajoma opowiadalami ze jej sasiadka miala brac slub za 2 tygodnie,ale w dniu panienskiego/kawalerskiego narzeczony przyjechal po swoim kawalerskim na impreze panianska,cos mu sie nie spodobalo i pobil swoja narzeczona i jej kolezanki
slub odwolany,chociaz panna mloda byla gotowa pobrac sie z damskim bokserem:m ur: dla mnie masakraaaaaa

dobrze, że wyszło przed ślubem, a nie po

[AnnLady]

moja koleżanka odwołała ślub na półtora miesiąca przed ślubem - inne oczekiwania względem małżeństwa i coraz częstsze kłótnie, w sumie lepiej teraz niż po

[orion_lady]

Napisane przez AnnLady

moja koleżanka odwołała ślub na półtora miesiąca przed ślubem - inne oczekiwania względem małżeństwa i coraz częstsze kłótnie, w sumie lepiej teraz niż po

Ja tez jestem zdania ze lepiej odwolac, chocby dzien przed niz potem sie rozwodzic, bo wstyd odwolac, wszystko juz zalatwione. Ja sama odwolalam slub na poł roku przed.

[201701300929]

ja slyszalam historie jak we wsi, z ktorej jest moj ojciec jaaks para miala sie hajtac ale 2 tyg przed slubem zmuszeni byli odwolac bo Pan mlody mial wypadek i lezy w szpitalu w bardzo ciezkim stanie... wszyscy bardzo wspolczuli i zalowali mlodych, ale ktos postanowil odwiedzic Pana Mlodego w szpitalu i okazalo sie, ze facet zadnego wypadku nei mial, i to tylko taka przykrywka byla, zeby nie bylo wstydu ,ze slub odwolany(nie wiem czemu odwolali)

[21kasia21]

Napisane przez cremova

Historia, ktora uslyszalam wczoraj

Ojciec Pana Mlodego przylapal przyszla zone jego syna na tym, ze caluje sie ze Starszym kilka dni przed slubem, dodatkowo zrobil im zdjecie.. kiedy mlodzi juz przyjechali na sale weselna (po kosciele) poprosil zeby wszyscy odkryli talerzyki, na ktorych na spodzie bylo naklejone to zdjecie.. impreza szybko sie skonczyla a Pan Mlody pojechal do kosciola uniewaznic slub...

Ja też znam taką historię, z tym, że zdarzyło się to po panieńskim i w nieco drastycznej wersji, bo Pani Młoda wylądowała w łóżku Reszta dokładnie tak samo, talerzyki i zdjęcie

Poza tym tacy moi znajomi też mieli planowany ślub, ale Pani Młoda odwołała ślub na kilka miesięcy przed ślubem, bo zaczęła się spotykać z dużo starszym facetem. Wyprowadziła się ze wspólnego mieszkania.
W efekcie po planowanej wcześnie dacie ślubu oboje jednak wrócili do siebie. Ślub, ale cywilny wzięli miesiąc później, jedynie im zaliczki wcześniejsze poprzepadały. Oboje są szczęśliwym małżeństwem już ze dwa lata i mają rozkosznego syneczka

I jeszcze jeden przykład. Od koleżanki facet rozmyślił się pół roku przed ślubem, gdy już mieli wszystko pozamawiane. Po prostu stwierdził, że nie dorósł do małżeństwa...

Niemniej jednak niektóre historie przyprawiają o zawrót głowy

[AnnLady]

Napisane przez jaksy

Słyszałam kiedyś podobną historię od teściowej, której ktoś w pracy ją opowiadał W tamtej historii było tak, że pan młody wiedział, że go narzeczona zdradza i wynajął detektywa czy coś, a ten zrobił im zdjęcia. Potem na weselu powiedział, żeby wszyscy zajrzeli pod krzesła, a pod nimi były podklejone zdjęcia panny młodej z kochankiem

zwykła miejska legenda znana wszędzie z niewielkimi modyfikacjami, którą chyba już każdy zna

[kisielova]

Napisane przez AnnLady

zwykła miejska legenda znana wszędzie z niewielkimi modyfikacjami, którą chyba już każdy zna

w "mojej" wersji zdjęcia były pod talerzami.

[paulinka1583]

a dorzucę jeszcze swoją cegiełkę

w ostatnim czasie moja znajoma (a raczej jej rodzice) odwołali ślub, bo kilka miesięcy przed ślubem odwidział im się przyszły zięć :p

[201607111040]

Napisane przez paulinka1583

a dorzucę jeszcze swoją cegiełkę

w ostatnim czasie moja znajoma (a raczej jej rodzice) odwołali ślub, bo kilka miesięcy przed ślubem odwidział im się przyszły zięć :p

Zartujesz? Dla chłopaka to może i lepiej. A dlaczego się odwidział?

[Deborah100]

Od koleżanki facet rozmyślił się pół roku przed ślubem, gdy już mieli wszystko pozamawiane. Po prostu stwierdził, że nie dorósł do małżeństwa...

Może dziewczyna wywierała presję i oświadczył się na odczepnego ale późnej stwierdził, że jednak nie Zauważyłam, że teraz laski często zmuszają

W każdym bądź razie lepiej odwołać nawet dzień przed, stracić kasę niż później lata swojego życia z niewłaściwą osobą, utracone nerwy a często i zdrowie. Własciwa miłosc czeka na kazdego.

[wildDaisy]

Napisane przez Deborah100

Może dziewczyna wywierała presję i oświadczył się na odczepnego ale późnej stwierdził, że jednak nie Zauważyłam, że teraz laski często zmuszają

W każdym bądź razie lepiej odwołać nawet dzień przed, stracić kasę niż później lata swojego życia z niewłaściwą osobą, utracone nerwy a często i zdrowie. Własciwa miłosc czeka na kazdego.

O to, to, to, TO
Hahaha! Znam taki przypadek, gdzie rodzina kobietki jest raczej z tych "konserwatywnych" i chcą, aby szybko córka wyszła za mąż. Z facetem swoim jest już chyba z 6 lat (ona ma 27, facet rok albo dwa starszy) - rozstawali się parę razy i schodzili. Jej siostra ciągle opowiadała jaki to cudowny związek (chociaż podczas rozstania najeżdżała wtedy ostro na chłopaka siostry jaki to on nieodpowiedzialny, dziecinny i w ogóle) i że ślub wisi w powietrzu!
Ostatnio dowiedziałam się od swojej koleżanki (pracuje jako kelnerka przy weselach), że ta właśnie kobitka już 3 raz przekłada termin ślubu - zawsze im coś wypada ;] No cóż, oby do trzech razy sztuka i żeby w końcu usidliła faceta ;]

[_Aneta]

Ciotka tż zadzwoniła do nas w dzień ślubu o 6 rano, że wesele jej syna jest odwołane. Szkoda, że byliśmy na miejscu już od wieczora, bo to kawał drogi. No ale okolica ładna to zostaliśmy na weekend Nie wiem jaki był powód odwołania, po rodzinie chodziły przeróżne plotki, każda inna.

[paulinka1583]

Napisane przez LusiaPlotkara

Zartujesz? Dla chłopaka to może i lepiej. A dlaczego się odwidział?

W sumie to poszło o to, że chłopak mało zarabia i nie będzie go stać na utrzymanie rodziny Myślę, że lepiej przed ślubem żeby wyszło że teściowie mają jakieś "ale" do zięcia niż po ślubie. W sumie też uważam, że to i lepiej dla niego, bo to pewnie był początek w morzu jakiś pretensji do niego, a dziewczyna jak widać nie stawała za nim murem, chłopak by miał marne z nimi życie.