Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[wika82]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dla ciebie i twojego meza z pewnoscia. Ale nie mozesz wiedziec czy inni mają takie samo zdanie na ten temat. Zalezy gdzie karmilas

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------



Z moich obserwacji wynika, ze to karmiące mowią ze dziecko chce 'cyca'. Osobiscie nigdy nie powiedzialam nic w stylu 'idziesz karmic cycem?'

Powiem Ci, że praktycznie za każdym razem ludzie w różnym wieku uśmiechają się życzliwie, a niektórzy dodają coś w stylu, żeby się zdrowo chował lub się rozpływają nad małymi rączkami, itp.
Gdybym ńie karmiła publicznie nie mogłabym wychodzić z domu, słowo honoru. Moje dziecko jest absolutnie nieprzewidywalne jeśli chodzi o jedzenie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47295819]

Łeeeee paskudztwo, no nie?
[/QUOTE]
Łeee, nie widzisz różnicy?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez wika82

Powiem Ci, że praktycznie za każdym razem ludzie w różnym wieku uśmiechają się życzliwie, a niektórzy dodają coś w stylu, żeby się zdrowo chował lub się rozpływają nad małymi rączkami, itp.
Gdybym ńie karmiła publicznie nie mogłabym wychodzić z domu, słowo honoru. Moje dziecko jest absolutnie nieprzewidywalne jeśli chodzi o jedzenie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale miedzy karmieniem publicznym a 'publicznym' jest roznica. Niektorzy po prostu nie mają wyczucia i traktuja swoje piersi jak reke czy noge. A to juz nie jest fajne

[201708160922]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47295819]W moim przydługim poście chodzi mi o to, że czasami wystarczy odrobina zrozumienia. Nie każę nikomu kochać matek gadających 3 godziny o dziecku ani lajkować miliona zdjęć na fejsie.
Ale jak niemowlę płacze, bo jest głodne lub ma pełną pieluchę, to wykazać odrobinę empatii i nie wieszać psów na matkach, które robią coś przy dziecku w miejscu publicznym.

Chyba naprawdę wiele rzeczy da się zrozumieć dopiero mając dziecko. I nie jest to afront, naprawdę.[/QUOTE]

Zgadzam się.

Nie możesz tak napisać, bo to od razu jest oznaką OZM Serio, zawsze, zawsze, gdy pojawiał się taki argument, bezdzietne diagnozowały OZM.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47295929]Tinkerbell, ja się zastanawiam, czy Ty robisz cokolwiek innego, niż tylko narzekasz na te "paskudne bachory" i "matki z OZM", nawet jak nie robią nic złego, tylko się po prostu bawią w parku

Parę stron wcześniej rozmawiałyście o dzieciach, które wbiegają na parkiet podczas pierwszego tańca Młodej Pary, a rodzice jeszcze podziwiać każą - to jest właśnie sztandarowy przykład OZM, ja bym chyba po fakcie pogryzła dotkliwie taką dumną mamuśkę, cóż, liczę na to, że na moim weselu za lat X takich małych dzieci nie będzie, albo przynajmniej ich rodzice nie przestaną używać mózgów

KP to trochę śliska sprawa muszę powiedzieć, absolutnie mi nie przeszkadza, jeśli matka karmi w miejscu publicznym, ale zarzucając na siebie i dziecko jakąś pieluszkę tetrową, kocyk, czy co ino, i takie właśnie spokojne karmienia w większości miałam okazję oglądać, ale jak zostałam pewnego razu uraczona w kawiarni widokiem pani wyrzucającej cyc na wierzch i machającej nim dziecku przed nosem jak zabawką (dosłownie!) to miałam ochotę zwrócić deser.

Muszę powiedzieć, że dobrze Persephone napisała, aż się smutno robi nawet mi, bezdzietnej, i nie jakiejś ogromnej fance dzieci, kiedy się to czyta. Ludzie się potem dziwią, że matkom coś odwala po porodzie, ale przestaję im się dziwić, jak ludzie patrzą na nie z nienawiścią jak im dziecko zapłacze, zachce mu się nagle siku, muszą je szybko przewinąć, albo nawet kiedy dzieciak się po prostu bawi. Aż strach rodzić normalnie, bo zaraz przybiegnie jedna z drugą, że bachor wyje, a na dodatek, no niesamowite, zdarza mu się zrobić kupę, a taka matka jeszcze chce dzieciaka od razu przewijać, no OZM jak się patrzy, naprawdę [/QUOTE]

Tinkerbell ma problemy z wieloma ludźmi (sąsiad, współlokator), nie tylko z dziećmi i mamuśkami z OZM. Życie pełne wrażeń

Zgadzam się, OZM.

Zgadzam się z tobą. Trzeba wyczuć, a nie od razu hejtować wszelkie publiczne karmienie piersią.

Napisane przez PaulinciaKWC

Persephone wybacz ale wrzucilas zdjecie mirandy kerr ktora lezy we wlasnym lozku i tym zdjeciem chcesz udowodnic, ze publiczne karmienie jest fajne

Nie widziałaś poprzednich zdjęć, więc pewnie trudno ci ocenić, co chciały udowodnić tamte dziewczyny.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47295958]A co wrzucały dziewczyny wcześniej? Karmienie na ulicy? Bo ja tam widziałam raczej jedno bardzo domowe zdjęcie, a drugie - obierasz ziemniaki pod blokiem? Bo ja raczej nie.[/QUOTE]

Napisane przez wika82

Jak wrócę z wakacji to wrzucę foto mojego publicznego karmienia.
Jest bardzo fajne.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przestań, obrzydzisz towarzystwo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Powiem Ci, że praktycznie za każdym razem ludzie w różnym wieku uśmiechają się życzliwie, a niektórzy dodają coś w stylu, żeby się zdrowo chował lub się rozpływają nad małymi rączkami, itp.
Gdybym ńie karmiła publicznie nie mogłabym wychodzić z domu, słowo honoru. Moje dziecko jest absolutnie nieprzewidywalne jeśli chodzi o jedzenie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No bo kp jest na żądanie i to jest w tym najlepsze Nic nie musisz przygotowywać, myć, wyparzać, dajesz pierś i po sprawie, w każdą pogodę jest zawsze najlepsze, o najlepszej temperaturze, itd.. Zazdroszczę, bo ja się trzynasty miesiąc bujam z laktatorem Ale za bardzo mi zależy na kp, żeby zrezygnować. Oczywiście z laktatorem się nikomu nie pokazuję na oczy, chyba by zawału dostali :P

[201712071518]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47295958]A co wrzucały dziewczyny wcześniej? Karmienie na ulicy? Bo ja tam widziałam raczej jedno bardzo domowe zdjęcie, a drugie - obierasz ziemniaki pod blokiem? Bo ja raczej nie.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------



Ja też od razu pomyślałam, że chodziło o jakąś niestandardową sytuację, np. odbierał indeks, wpis czy coś.
Nawet mi do głowy nie przyszło, że jechał np. na zajęcia :P[/QUOTE]

gorzej - karmienie na facebooku

gdyby wszystkie kobiety karmiły publicznie tak dyskretnie jak Miranda Kerr to nie byłoby nawet tematu.
Ja niestety spotkałam się z przypadkami (jeden opisałam), że matki mocno już podrośniętym dzieciom wywalają cyce publicznie i majtają nimi jak grzechotką

[201708160922]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47296261]No bo kp jest na żądanie i to jest w tym najlepsze Nic nie musisz przygotowywać, myć, wyparzać, dajesz pierś i po sprawie, w każdą pogodę jest zawsze najlepsze, o najlepszej temperaturze, itd.. Zazdroszczę, bo ja się trzynasty miesiąc bujam z laktatorem Ale za bardzo mi zależy na kp, żeby zrezygnować. Oczywiście z laktatorem się nikomu nie pokazuję na oczy, chyba by zawału dostali :P[/QUOTE]

To nie jest to, co chciałabym oglądać. No i nie jest to karmieniem malucha, a o to tu chodzi. O KARMIENIE podstawową potrzebę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ciri15

Łeee, nie widzisz różnicy?

Tak, Miranka Kerr jest ładna i nie ma rozstępów i nie obiera ziemniaków
Oczywiście wszystkich tutaj znajome kp wyglądały tak, jak z dwóch pierwszych fot, a moje tak, jak Mirandka. Ironia losu.
Nawet u dentysty widziałam babkę karmiącą piersią, ale... w sumie to nie wiem, czy wywaliła cyca czy nie, bo się nie przyglądałam

Napisane przez CzasKomety

Zgadzam się.

Nie możesz tak napisać, bo to od razu jest oznaką OZM Serio, zawsze, zawsze, gdy pojawiał się taki argument, bezdzietne diagnozowały OZM.

A ja tam się już pogodziłam z moim OZM

[201708160922]

Napisane przez stupid-girl

gorzej - karmienie na facebooku

Żartujesz, prawda? Ktoś wrzuca takie zdjęcia na swojego, własnego, osobistego fejsbuka?
Chociaż jak popatrzyłam na te zdjęcia, to się zastanawiałam, kto i po co wrzuca je do sieci? Ani to ładne, ani estetyczne, ani technicznie dobre.

[ciri15]

Napisane przez PaulinciaKWC

Z moich obserwacji wynika, ze to karmiące mowią ze dziecko chce 'cyca'. Osobiscie nigdy nie powiedzialam nic w stylu 'idziesz karmic cycem?'

Też to zauważyłam . Ale to się wpasowuje w tę utratę intymności.
Ja mówię: "Idziesz karmić?"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez CzasKomety

To nie jest to, co chciałabym oglądać. No i nie jest to karmieniem malucha, a o to tu chodzi. O KARMIENIE podstawową potrzebę.

Wiem, dlatego nikogo nie raczę I dlatego szczerze zazdroszczę dziewczynom, które mogą naturalnie, też bym chciała wyjść na spacer i nakarmić w taki sposób, ale nie wyszło.
Grunt, że spełnia podstawowy cel.

[AlbinoticBlack]

W tym wątku dziwi mnie niezrozumiała jedność wszystkich matek. Opisywana jest Matka Polka Przenajświętsza z OZM, a zwykle potem wyskakuje jakaś z zupełnie normalną sytuacją i pisze jakby to ona była atakowana. Serio ja widzę różnicę między przewinięcię tego nieszczęsnego dziecka na jakiejś ławce czy gdzie to tam było wymienione jak naprawdę nie ma do tego odpowiedniego miejsca (i myślę, że to każdy zrozumie), a machaniem brudną pieluchą w miejscu w któym ludzie jedzą posiłki. Nie sądzę żeby ktoś kładł w domu na stole worek z najsłodszą kupką swojego szczeniaczka albo swoją, więc nie rozumiem usprawiedliwiania przewijania dziecka na stoliku w samolocie. Tak samo czym innym jej karmienie i zasłonięcie się, a zabawianiem piersią dzieciaka i przy okazji wszystkich w restauracji/innym miejscu publicznym. Nie rozumiem dlaczego zawsze w tym temacie pojawiają się wyolbrzymienia prze każdą ze stron ktoś na pisze że poczuł się nieswojo, bo ktoś przy nim karmił, potem odpowiedź o karmieniu w piwnicy i kładzeniu dzieci na podłodze, na koniec oczywiście dojście do wniosków, że wszyscy z dziećmi to ozm, kiedy reszta to nienawidzący dzieci ludzie którzy nic nie wiedzo, bo nie mają dzieci.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez CzasKomety

Żartujesz, prawda? Ktoś wrzuca takie zdjęcia na swojego, własnego, osobistego fejsbuka?
Chociaż jak popatrzyłam na te zdjęcia, to się zastanawiałam, kto i po co wrzuca je do sieci? Ani to ładne, ani estetyczne, ani technicznie dobre.

Dla mnie zdjecia usg na facebooku sa straszne. Facebook to zlo.

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47296311]Tak, Miranka Kerr jest ładna i nie ma rozstępów i nie obiera ziemniaków
[/QUOTE]
To po pierwsze.
Po drugie jest ubrana, ma odsłoniętą pierś. Takie karmienie, w ciągu dnia w domu jest ok. Na ławce moim zdaniem by nie przeszło, chyba żeby zasłoniła pieluchą pierś albo odwróciła od ludzi.
Na ogół właśnie tak wygląda moja kuzynka karmiąca swoje dziecko u mnie w domu i to jest ok. Pamiętam natomiast jak mama karmiła siostrę, to wyglądało czasem jak ta pani z pierwszego zdjęcia, choć na ogół była ubrana i tylko "wywalała cyca". Nawet dla mnie, w domu bywało to niefajne.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No bo dziwnym trafem ja ani nie widuję takich matek, które podtykają mi kupę pod nos, które wstawiają 100 zdjęć, które machają mi przed oczami piersią. Poważnie, nie widzę, nie znam. A nie mieszkam na żadnym wybitnym, elitarnym osiedlu, a wśród znajomych mam różne osoby, no i czasami zdarza mi się wyjść gdzieś.
Dla mnie większym problemem niż ześwirowana mamuśka jest taka, która szarpie swoje dziecko i krzyczy do niego (w otoczeniu całej rodzinki i sąsiadów, obrazek ze wczoraj) ty debilu, ty histeryku. Ale to nie w tym temacie.

Wyolbrzymianie chyba działa w obie strony
Albo każdy widzi to, co chce widzieć.

[201712071518]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dla mnie zdjecia usg na facebooku sa straszne. Facebook to zlo.

brrrrr - partner mojej znajomej tak umieszczał focie z usg. Wszyscy słodzili, lajkowali, wstawiali serduszka, gratulowali.
a potem dziewczyna poroniła i jeszcze długo czytała komentarze '' i jak fasolka rośnie zdrowo?", ''to kiedy rodzisz itp" nie wyobrażam sobie tego co przeżywała.

a co upubliczniania i oswajania ludzi z widokiem matki karmiącej to znalazłam ten artykuł
http://wiadomosci.wp.pl/gid,14788991...a,galeria.html

pomijając juz kwestię, że większość tych dzieci traktuje brodawkę sutkową i cały sutek jako zabawkę do memlania, to mam wrażenie, że te dzieci są bardziej zażenowane tą sytuacją niż ich matki.

[PaulinciaKWC]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47296529]No bo dziwnym trafem ja ani nie widuję takich matek, które podtykają mi kupę pod nos, które wstawiają 100 zdjęć, które machają mi przed oczami piersią. Poważnie, nie widzę, nie znam. A nie mieszkam na żadnym wybitnym, elitarnym osiedlu, a wśród znajomych mam różne osoby, no i czasami zdarza mi się wyjść gdzieś.
Dla mnie większym problemem niż ześwirowana mamuśka jest taka, która szarpie swoje dziecko i krzyczy do niego (w otoczeniu całej rodzinki i sąsiadów, obrazek ze wczoraj) ty debilu, ty histeryku. Ale to nie w tym temacie.

Wyolbrzymianie chyba działa w obie strony
Albo każdy widzi to, co chce widzieć.[/QUOTE]

A kto powiedzial, ze takie matki nie budza emocji? Dla mnie taka osoba nie powinna w ogole zostac matką. Ale miedzy ozm a przemocą jest jednak miejsce na normalnosc

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Ps. I pewnie nie zwrocilas uwagi tej kobiecie.. zal dziecka

[201607111040]

Odnośnie publicznego karmienia. Moim zdaniem jest różnica między takim karmieniem
https://www.google.pl/search?q=publi...2F%3B560%3B420
a takim
https://www.google.pl/search?q=publi...79%3B579%3B870

Pierwszy sposób mnie nie razi, pewnie większość osób by nie zauważyła.

[201708160922]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dla mnie zdjecia usg na facebooku sa straszne. Facebook to zlo.

Mnie to nie robi, nabrzmialych sutkow i malych peniskow nie widac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47296529]No bo dziwnym trafem ja ani nie widuję takich matek, które podtykają mi kupę pod nos, które wstawiają 100 zdjęć, które machają mi przed oczami piersią. Poważnie, nie widzę, nie znam. A nie mieszkam na żadnym wybitnym, elitarnym osiedlu, a wśród znajomych mam różne osoby, no i czasami zdarza mi się wyjść gdzieś.
Dla mnie większym problemem niż ześwirowana mamuśka jest taka, która szarpie swoje dziecko i krzyczy do niego (w otoczeniu całej rodzinki i sąsiadów, obrazek ze wczoraj) ty debilu, ty histeryku. Ale to nie w tym temacie.

Wyolbrzymianie chyba działa w obie strony
Albo każdy widzi to, co chce widzieć.[/QUOTE]

a czy ktoś pisze, że wszystkie matki są takie.
Na pierdyliard lotów samolotami - upierdliwe dzieci czy matki z OZM spotkały mnie tylko kilka razy, majtanie cycem tez kilka razy, obsrana pielucha raz, jakieś inne przykłady (w stylu dziecko demolujące sklep, czy restaurację przy zachwycie rodziców może kilka razy)
ale że temat jest o jaskrawych przypadkach skutków wydalenia mózgu wraz z łożyskiem to o takich piszę

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No niestety nie zwróciłam, ponieważ tak jak pisałam, była w otoczeniu całej rodziny i znajomych, rzecz odbywała się na imprezie plenerowej, ja sama szłam z dzieckiem (z dzieckiem jestem 100 razy bardziej uważna jeśli chodzi o wiele rzeczy), a ludzie ci delikatnie mówiąc nie wyglądali na chętnych do nawiązania dialogu.

[201708160922]

Napisane przez ciri15

Takie karmienie, w ciągu dnia w domu jest ok. Na ławce moim zdaniem by nie przeszło, chyba żeby zasłoniła pieluchą pierś albo odwróciła od ludzi.

Moze jest to kwestia tego, ze jej piers nie jest wielgachna, ale gdybym zobaczyla cos takiego gdzies w miescie, nie zniesmaczyloby mnie to.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez stupid-girl

a czy ktoś pisze, że wszystkie matki są takie.
Na pierdyliard lotów samolotami - upierdliwe dzieci czy matki z OZM spotkały mnie tylko kilka razy, majtanie cycem tez kilka razy, obsrana pielucha raz, jakieś inne przykłady (w stylu dziecko demolujące sklep, czy restaurację przy zachwycie rodziców może kilka razy)
ale że temat jest o jaskrawych przypadkach skutków wydalenia mózgu wraz z łożyskiem to o takich piszę

Tylko jeśli przeciwwagą tych skutków ma być z kolei przewijanie dziecka na podłodze w kiblu, to nie wiem, czemu Was dziwi odzew matek.

[invisible_01]

Napisane przez wika82

Aaaaaaaa.. I zapamiętajcie sobie.. Karmienie PIERSIĄ, nie cycem, cyckiem, czy czymś.
Litości.

Zgadzam się, ale najczęściej od samych mam można usłyszeć to określenie. Jak widzę tekst, że dziecko "wisi na cycu", to coś mi się dzieje

[marza_mr]

Napisane przez vretka

To ja chyba na jakimś innym świecie żyję, bo większość łazienek znajomych czy też rodziny u której bywam absolutnie się nie nadaje do przewijania dziecka. Po prostu nie ma w nich miejsca. I nawet gdybym na upartego chciała rozłożyć dziecko na podłodze, sama już bym raczej nie miała gdzie manewrować przy nim.

Rzecz w tym, że mamy dosyć dużą łazienkę, w której bez problemu da się przewinąć dziecko.

[201803111829]

Napisane przez wika82

Miejsce było przypadkowe, studia skończyłam już x lat temu.
Aula na uniwerku została wynajęta na uroczystość nadania uprawnień zawodowych, a tym samym zwieńczenia kilku lat ciężkiej pracy, więc brały w tejże uroczystości całe rodziny, rodzice, dziadkowie, małżonkowie, dzieci, zaproszeni goście, etc. Nie mieliśmy z kim zostawić dziecka, zresztą niemowląt i małych dzieci było sporo, w trakcie uroczystości jak któreś się wydarło, to opiekun z nim wychodził i tyle.
Tak sobie myślę, że dobrze, że jednak uczelnia, w jednym z najstarszych teatrów u mieście byłoby gorzej, brak wind, a ludzie z wózkami, itp..

A nawet gdybyśmy mieli z kim zostawić synka to i tak bym chciała, żeby był z nami, ludzie miewają dzieci i nie muszą się z nimi chować po domach..
Niech się miejsca publiczne dostosowują, montują przewijanie, etc., ot, takie moje OZM.
Swoją drogą wstyd z tymi przewijakami, studenci to dorośli ludzie przeciez i niektórzy mają dzieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

co do pierwszego - aha, spoko. a do tego, żeby montować przewijaki - nie wyobrażam sobie tak szczerze przewijaka i pokoju matki z dzieckiem na uczelni. No nie wiem, na mojej uczelni bardzo źle się patrzy na matki, które przychodzą z dziećmi. Ja rozumiem, jednorazowa sytuacja może się zdarzyć, ale nie ogarniam przychodzenia z dzieckiem na uczelnię (w sensie na ćwiczenia czy wykłady. a nie "wchodzenie do budynku") do pracy nikt dzieci nie zabiera przecież

[PaulinciaKWC]

Napisane przez CzasKomety

Mnie to nie robi, nabrzmialych sutkow i malych peniskow nie widac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dla mnie zdjecie usg na fb jest posunięciem nie do wytlumaczenia ogolnie padam jak widze facebookowe wyznania milosci, zdjecie porannej kawy albo butelki piwa. Ludzie dostają internetowego fisia i sa w stanie pokazac wszystko, lajki za lajki itp.

A maly ufoludek z usg na facebooku to wg mnie polączenie internetowego fisia z ozm. Tak, dla mnie dziecko na usg wyglada jak ufoludek. I z pewnoscia jak zobacze usg swojego dziecka to bede plakac ze wzruszenia i bedzie dla mnie najpiekniejsze ale nie zamierzam sie dzielic ta intymna sprawa z calym swiatem. Bo to bedzie maly czlowiek a nie malpka w cyrku.

[Kolor Bzu]

Napisane przez _Tinkerbell

co do pierwszego - aha, spoko. a do tego, żeby montować przewijaki - nie wyobrażam sobie tak szczerze przewijaka i pokoju matki z dzieckiem na uczelni. No nie wiem, na mojej uczelni bardzo źle się patrzy na matki, które przychodzą z dziećmi. Ja rozumiem, jednorazowa sytuacja może się zdarzyć, ale nie ogarniam przychodzenia z dzieckiem na uczelnię (w sensie na ćwiczenia czy wykłady. a nie "wchodzenie do budynku") do pracy nikt dzieci nie zabiera przecież

W pracy nie ma dzieci bo się dostaje urlop macierzyski/wychowawczy a jak się chce wrócić wcześniej do pracy to się zarabia i można wynająć opiekunkę.
Na studiach nie dosatjesz wolnego na dziecko. Serio nie widzisz różnicy?

[201712071518]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47296682]Tylko jeśli przeciwwagą tych skutków ma być z kolei przewijanie dziecka na podłodze w kiblu, to nie wiem, czemu Was dziwi odzew matek.[/QUOTE]

to o kiblu to nie do mnie
bo ja sama akrobacje wyczyniam, żeby miec jak najmniejszy kontakt fizyczny z nim
ale z drugiej strony pojawiły się glosy, że przewijak w samolocie to jest brudny, a stolika i tak dotykały ręce brudniejsze niż obsrana pielucha, więc luzik można na nim dziecko przewinąć
także przesadyzm w obie strony

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez stupid-girl

to o kiblu to nie do mnie
bo ja sama akrobacje wyczyniam, żeby miec jak najmniejszy kontakt fizyczny z nim
ale z drugiej strony pojawiły się glosy, że przewijak w samolocie to jest brudny, a stolika i tak dotykały ręce brudniejsze niż obsrana pielucha, więc luzik można na nim dziecko przewinąć
także przesadyzm w obie strony

To samo stwierdziłam
I to przeważnie w zależności od tego, po której stronie się stoi