Schudnąć 20 - 30 kg

[Malinka_Malinka]

Witam
Moje urlopowe menu - proszę o solidny
Sobota:
serek ziarnisty
1/2 parówki
banan
3 pierniczki
3/4 solidnego placka po węgiersku plus bukiet surówek
1/2 kg arbuza
krakersy ok 50 g
"coś" indyjskiego x 2
orzeszki ziemne
lód
nektarynka kostka gorzkiej czekolady

Niedziela
serek brzoskwiniowy plus kakao
2 garści orzechów
nektarynka
frytki
surówka ok 1/2 kg
arbuz
lód
pierś z kurczaka smażona

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Melonade polecam szklankę zimnej wody z łyżką stołową octu jabłkowego na czczo. Pamiętasz kiedyś o tym pisałam i poradziłyście mi abym wypróbowała.
Na mnie to działa, mój metabolizm pracuje, tak czuję.
Poza tym na wakacje polecam morze, od kiedy tu jestem mam świetne samopoczucie, nie czuję się ociężała pomimo, że jem dużo żarcia śmieciowego.
Poza tym ja prawie wcale nie ćwiczę , mam tylko sporadyczne naloty raz na jakiś czas. Możesz sprawdzić jak często bo o każdym moim przejawie aktywności ruchowej pisałam na forum.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

Nie lubię płatków

Ja też ich nie cierpię, ale zaczęłam je jeść i już się przyzwyczaiłam. Zawsze dorzucę garść świeżych owoców i da się wcisnąć, A zapychajka jest, że chocho.

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

[/COLOR]U mnie lipiec to miesiąc wielkiego stresu i chęci wyjścia z domu na dłużej - zostawiając to wszystko! No i co najgorsze do ostatniego dnia będę miała kwaśną minę ... no ale jak nauczyłam całą rodzinkę TŻ (łącznie z nim samym) robić ze mnie kurę domową, która wszystkim dogodzi w sensie obiadki, sprzątanie, pranie, umilanie czasu to teraz mam!


Nie lubię płatków

No to tylko się cieszyć i gratulować takich spadków a palcem się nie przejmuj, jak to mawia moja mama do wesela się zagoi

Noo, moja babcia też tak zrobiła i potem wszyscy, łącznie ze mną dopóki nie przejrzałam na oczy, oczekiwali od niej cudów i zapierdzielania. Miałam żywy przykład jak to się kończy, więc u mnie w domu mój biedny narzeczony zmywa ze mną gary na zmianę, odkurza, pomaga w praniu i jak ma ochotę gotuje - świetnie zresztą. Dziadek trochę marudzi że mu nie podstawiam wszystkiego pod nos, ale nauczył się że wystrczy grzecznie powiedzieć o co chodzi i będzie zrobione. Faktyczny błąd z Twojej strony, ale szczerze mówiąc - niektórym tak jest wygodniej. Niektóre kobiety wolą po swojemu niż miałby im się ktoś łądować. Ja akurat mam to w nosie, otwracie się przyznaję do tego że nie lubię sprzątać i pilnuje czystości w stopniu przyzwoitym. Nic ponad konieczność bo dla mnie to zwyczajna bzdura i strata czasu. I tak jak nie mam nic do osób miłujących kliniczną czystość, o ile same sobie taką zapewniają [mąż-idiota, który żąda aby w domu było bez plamki a sam nie kiwnie palcem? a jak, znamy wszystkie takich], tak uważam że nie mieszkam sama i nie mam obowiązku brać odpowiedzialność za coś, co mi nie przeszkadza. Nie przeszkadzają mi wiszące na krześle ciuchy, nie przeszkadza mi szlafrok walnięty gdzieś w kąt. Nie widzę problemu. Jakby mój narzeczony zwrócił mi uwagę, kazałabym mu samemu się tym zająć. Na moje jest sprawiedliwie i zdrowo i przede wszystkim po równo. Nigdzie w zyciu tak nie ma, więc niech będzie chociaż w moim domu

Mam jak zwykle biegunkę słowną, ale chodzi mi kochana o to, że nigdy nie jest za późno na to, by zmienić coś co nam przeszkadza. Masz ochotę wyjść to zabierz córkę i wyjdź, idź na spacer. Może i ja się nie znam bo jestem gówniara straszna, ale wiem jak na to patrzę - od dziecka nie liczę się ze sobą tylko z innymi, od dłuższego czasu pracuję nad sobą by to zmienić, bo nabawiałam się przez to problemów, w przeszłości finansowych, obecnie zostały mi juz "tylko" psychiczne. Życie masz jedno. Jak nie zawalczysz o swoje szczęście to nikt tego za Ciebie nie zrobi. Ludzie nie mają charakteru zły lub dobry - są mieszanką i na każdą manifestację cechy z tej "mieszanki" trzeba reagować - w zależności czy odpowiada Ci czy nie. Trzeba umieć żyć samemu i dać żyć człowiekowi obok, ale nie pozwalać się tłamsić. Najważniejsze słowo tutaj to komfort psychiczny - każda decyzja, każde zdarzenie w Twoim życiu wpływa na ten komfort pozytywnie, negatynie lub obojętnie. Unikaj negatywów, aczkolwiek nie obsesyjnie - bez czerni nie ma bieli. Staraj się rozmawiać z ludźmi otwarcie, aczkolwiek nigdy nie skupiaj się wyłącznie na ich złych lub dobrych cechach, nie ważne co mówi Twój instynkt - staraj się w każdym wyrównywać widziane cechy. I pamiętaj - nikt nie jest przywiązany do Ciebie na zawsze. Nie ma takiej osoby, której nie da się wykreślić. Może brzmi głupio, mnie wyciągnęło z dołka z którego nikt nie sądził, że się podniosę i nauczyło inaczej patrzeć na siebie i ludzi

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Witam
Moje urlopowe menu - proszę o solidny
Sobota:
serek ziarnisty
1/2 parówki
banan
3 pierniczki
3/4 solidnego placka po węgiersku plus bukiet surówek
1/2 kg arbuza
krakersy ok 50 g
"coś" indyjskiego x 2
orzeszki ziemne
lód
nektarynka kostka gorzkiej czekolady

Niedziela
serek brzoskwiniowy plus kakao
2 garści orzechów
nektarynka
frytki
surówka ok 1/2 kg
arbuz
lód
pierś z kurczaka smażona

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Melonade polecam szklankę zimnej wody z łyżką stołową octu jabłkowego na czczo. Pamiętasz kiedyś o tym pisałam i poradziłyście mi abym wypróbowała.
Na mnie to działa, mój metabolizm pracuje, tak czuję.
Poza tym na wakacje polecam morze, od kiedy tu jestem mam świetne samopoczucie, nie czuję się ociężała pomimo, że jem dużo żarcia śmieciowego.
Poza tym ja prawie wcale nie ćwiczę , mam tylko sporadyczne naloty raz na jakiś czas. Możesz sprawdzić jak często bo o każdym moim przejawie aktywności ruchowej pisałam na forum.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------



Ja też ich nie cierpię, ale zaczęłam je jeść i już się przyzwyczaiłam. Zawsze dorzucę garść świeżych owoców i da się wcisnąć, A zapychajka jest, że chocho.

Apropos owsianki to jem na ostro, pisałam już kiedyś ze na samą myśl o słodkim posiłku doznaję niecodziennych sensacji z obrzydzenia. Owsianka natomiast najlepsza jest z chilli, uwielbiam też z wasabi albo przemieszaną z kapustą kiszoną.

Malinka, ode mnie masz sowity wpierdziel. Jak jesz w taki sposób to hop w kostium i zapraszam do wody, jak nie umiesz pływać to skacz przez fale albo odbijaj piłkę. Nie jedz w taki sposób! Wypoczynek będzie przyjemniejszy jak wrócisz do diety, bo będzie on pełen - bez wyrzutów sumienia. Noś ze sobą choćby owoce i nie dopuszczaj do jakiegokolwiek głodu.

[ArcymoneQ]

Chciałam dodać, że mi nudno i że zrobiłam 225 wioślarzy


Malinka-Malinka przeginasz kochana, bo się tam do Ciebie wybierzemy

aamidale - nosz kurde jak Ty mnie znasz, niesłychane jest to wręcz z jaką precyzją napisałaś jak moje zycie wygląda i jak je zmienić. Tak więc zrobię, właśnie w między czasie rozmawiałam z mężem powiedziałam mu co czułam, gdy ten leżał i popychał pierdoły a ja na kacu śniadanko, obiadek i kolacyjkę jemu i znajomym szykowałam Postanowiliśmy wspólnie, że zmienimy to i owo - jeszcze mi teściowa została

Ps. Owsianka jest ochydna i z niczym nie jestem w stanie jej ruszyć, za to przyjechal mój tatuś i co dziś zrobił? MIELONE smażone w głębokim tłuszczu bez przypraw - jak zwykle bo on nic innego nie je!

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Melonade może czas najwyższy zacząć inną dietę - MŻ i ćwiczenia? Ewentualnie liczenie kcal delikatne...

Ja dziś wstałam z nową motywacją, chcę w tym tygodniu zobaczyć 73 kg na wadze. Zjadłam kromkę chleba z serkiem light i parę plasterków ogórka zielonego.

Trzymajcie się dziewczyny

Liczyłam wcześniej i ćwiczyłam, wtedy właśnie waga się nie ruszała. MŻ na pewno nie, bo ja jem za mało,a nie za dużo.
Dopóki nie zabiorę się za to na poważnie to nie będę analizować mojej diety, nadal trzymam się kalorii, ale nie zmienia to faktu, że zdarza mi się jeść po prostu śmieci.
Także w tym momencie plan mam, nie wiem czy zadziała, jak nie będzie działał to będę Was prosić o pomoc, a jak nie to może pod koniec sierpnia (tak, niestety dopiero wtedy) uda mi się wybrać do dietetyka.

Napisane przez aamidale

Witam dziewczynki, u mnie znow słońce. W tym tygodniu temperatury mają sięgać 35 stopni :O nieco mnie to wkurza.

Chyba zrobiłam sobie kuku niechcący... Ostatnio po zaprzestaniu palenia mniej mi się chce pić, więc zwyczajnie zapomniałam o piciu wody mineralnej, jedynie 2-3 szklanki herbaty i soczek warzywny...Efekt? Sucha skóra i skurcze w głowie [jak na kacu!] W dodatku jestem z tych co intensywnie się pocą..nie wiem za bardzo czy picie horrednalnych ilości to naprawi czy co mam zrobić głupio mi poza tym, taka mądra kurcze jestem tutaj a sama zapominam o piciu wody... chryste
zaraz wsiadam na rower, potem mam nadzieje W KONCU zakupy, w piątek zamówiłam na allegro olej kokosowy zapominając, że na koncie mam wygórowaną kwotę dwóch złotych...lipiec miesiącem robienia kretyńskich rzeczy?

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------



Ja na śniadanie polecam owsiankę z 3 łyżek płatków, zapycha mnie do godziny 13 przynajmniej

Nic tak dobrze nie nawadnia jak woda, więc staraj się jednak ją pić. Też mnie boli głowa jak nie piję. I zawsze mnie zachwyca to jak moja cera się poprawia, jak piję dużo wody. Tylko nie można wypić 2litrów duszkiem, trzeba pić powoli, systematycznie.
Sama się czasem zapominam, a poźniej żałuję!

Ehh, wiesz co? Powiem Ci, że sama doskonale ze swojego doświadczenia wiem, że dużo wiedzieć, a wiedzę wykorzystywać to dwie różne rzeczy

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Witam

[/COLOR]Melonade polecam szklankę zimnej wody z łyżką stołową octu jabłkowego na czczo. Pamiętasz kiedyś o tym pisałam i poradziłyście mi abym wypróbowała.
Na mnie to działa, mój metabolizm pracuje, tak czuję.
Poza tym na wakacje polecam morze, od kiedy tu jestem mam świetne samopoczucie, nie czuję się ociężała pomimo, że jem dużo żarcia śmieciowego.
Poza tym ja prawie wcale nie ćwiczę , mam tylko sporadyczne naloty raz na jakiś czas. Możesz sprawdzić jak często bo o każdym moim przejawie aktywności ruchowej pisałam na forum.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------



Ja też ich nie cierpię, ale zaczęłam je jeść i już się przyzwyczaiłam. Zawsze dorzucę garść świeżych owoców i da się wcisnąć, A zapychajka jest, że chocho.

Nie jestem w stanie znieść zapachu/smaku octu .
Jak będę bardzo zdesperowana to pewnie spróbuję .

[pannaatopowa]

podobno był przypadek kobiety która zmarła po wypiciu ponad 2 litrów szybko. jakiś durny amerykański konkurs w piciu wody. doszła do domu i zmarła.

ja też umieram. 09.07 zjadłam sałatkę z kurczaka. była tam surowa papryka. nie przepadam, ale ze dwa kawaleczki zjadłam. żołądek się obraził i najpierw poczęstował mnie zgagą a teraz refluksem. lekarz jak tylko usłyszał co mnie boli to już wiedział co to. dał tabletki i zalecenie aby przez tydzień przegłodzić się (zupki chudziutkie i kleik a małych ilościach) a potem wprowadzać jedzenie niełuste i nie ostre. czytałam że jest to choroba przewlekła. może pojawić się po takim banale jak kawałeczek papryki i nie odpuścić?

dziś zjadłam trochę rosołku z kluseczkami i piję wodę. i śpię. bo w nocy nie spałam tylko wierciłam się i stękałam. chciałam jechac nawet na pogotowie ale jak o 5 znalazłam dogodną pozycję to przysnęłam. ja przeciwko głodówce nic nie mam. nawet po wodzie czuję się źle, ale jak lekarz kazal to piję. po troszku.

jak skurcz mnie złapie to łapie się, bo kolana się uginają. w zyciu takiego bólu nie miałam. niestety nie ma cudownego leku, który bym wzięła i by mi przeszło. parę dni to jeszcze potrwa pewnie.

[ArcymoneQ]

A mnie się już nic nie chce dziewczyny, ręce mi opadają... brat mojego TŻ wymyślił, że skoro on zabiera mamusię (moją teściową) do Wilna to My mamy zająć się jego dziećmi - dwie13 - letnie rozbrykane gówniary

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

A mnie się już nic nie chce dziewczyny, ręce mi opadają... brat mojego TŻ wymyślił, że skoro on zabiera mamusię (moją teściową) do Wilna to My mamy zająć się jego dziećmi - dwie13 - letnie rozbrykane gówniary

ło matko
wspołczuje

słów AAMDALE -Psychologa naszego lepiej ująć nie mozna było

Nigdy nie jest za pózno by zmienić "coś" w swoim zyciu na lepsze
3mam kciuki.

Ja zaczełam się pilnować z jedzeniem i codzień ok 10km rowerek ,czujję się o niebo lepiej ale dziwnie mi się brzuch obwiesił ;( zaczynam się martwic i mam obawy z początku odchudzania odnośnie obwisłej skóry brzucha
nie wiem czy same masaze pomogą

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Chciałam dodać, że mi nudno i że zrobiłam 225 wioślarzy


Malinka-Malinka przeginasz kochana, bo się tam do Ciebie wybierzemy

aamidale - nosz kurde jak Ty mnie znasz, niesłychane jest to wręcz z jaką precyzją napisałaś jak moje zycie wygląda i jak je zmienić. Tak więc zrobię, właśnie w między czasie rozmawiałam z mężem powiedziałam mu co czułam, gdy ten leżał i popychał pierdoły a ja na kacu śniadanko, obiadek i kolacyjkę jemu i znajomym szykowałam Postanowiliśmy wspólnie, że zmienimy to i owo - jeszcze mi teściowa została

Ps. Owsianka jest ochydna i z niczym nie jestem w stanie jej ruszyć, za to przyjechal mój tatuś i co dziś zrobił? MIELONE smażone w głębokim tłuszczu bez przypraw - jak zwykle bo on nic innego nie je!

Trafiłam, nie to że Cię znam, chodź bardzo bym chciała warto zmieniać, warto się starać i mówić otwarcie co jest źle. Zresztą, sama zobaczysz

Pogadaj z tatusiem, zanim załatwi sobie zawał serca, że zdrowsze potrawy są po prostu smaczniejsze.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Melonade

Liczyłam wcześniej i ćwiczyłam, wtedy właśnie waga się nie ruszała. MŻ na pewno nie, bo ja jem za mało,a nie za dużo.
Dopóki nie zabiorę się za to na poważnie to nie będę analizować mojej diety, nadal trzymam się kalorii, ale nie zmienia to faktu, że zdarza mi się jeść po prostu śmieci.
Także w tym momencie plan mam, nie wiem czy zadziała, jak nie będzie działał to będę Was prosić o pomoc, a jak nie to może pod koniec sierpnia (tak, niestety dopiero wtedy) uda mi się wybrać do dietetyka.

Nic tak dobrze nie nawadnia jak woda, więc staraj się jednak ją pić. Też mnie boli głowa jak nie piję. I zawsze mnie zachwyca to jak moja cera się poprawia, jak piję dużo wody. Tylko nie można wypić 2litrów duszkiem, trzeba pić powoli, systematycznie.
Sama się czasem zapominam, a poźniej żałuję!

Ehh, wiesz co? Powiem Ci, że sama doskonale ze swojego doświadczenia wiem, że dużo wiedzieć, a wiedzę wykorzystywać to dwie różne rzeczy

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------



Nie jestem w stanie znieść zapachu/smaku octu .
Jak będę bardzo zdesperowana to pewnie spróbuję .

Mi się coś stało, że nie odczuwam pragnienia i za przeproszeniem sikam jak hydrant strażacki mimo że piję mniej niż wcześniej. Zastanowiłam się i to jest reakcja organizmu na odstawienie soli. Unormuje się.

Co do cery to parę dni temu jadłam popcorn i właśnie zaczyna być to widać przekleństwo pochmurnych dni, do babskiego filmu musi być popcorn [narzeczony na szczęscie też lubi filmy dla dziewczynek, bardzo mnie to cieszy ze nie ma typowych dla faceta obaw "jak pooglądam tęczę i kucyki to z pewnością dokona się natychmiastowa przemiana genitaliów z męskich na żeńskie"] a w pochmurny dzień musi być babski film

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez pannaatopowa

podobno był przypadek kobiety która zmarła po wypiciu ponad 2 litrów szybko. jakiś durny amerykański konkurs w piciu wody. doszła do domu i zmarła.

ja też umieram. 09.07 zjadłam sałatkę z kurczaka. była tam surowa papryka. nie przepadam, ale ze dwa kawaleczki zjadłam. żołądek się obraził i najpierw poczęstował mnie zgagą a teraz refluksem. lekarz jak tylko usłyszał co mnie boli to już wiedział co to. dał tabletki i zalecenie aby przez tydzień przegłodzić się (zupki chudziutkie i kleik a małych ilościach) a potem wprowadzać jedzenie niełuste i nie ostre. czytałam że jest to choroba przewlekła. może pojawić się po takim banale jak kawałeczek papryki i nie odpuścić?

dziś zjadłam trochę rosołku z kluseczkami i piję wodę. i śpię. bo w nocy nie spałam tylko wierciłam się i stękałam. chciałam jechac nawet na pogotowie ale jak o 5 znalazłam dogodną pozycję to przysnęłam. ja przeciwko głodówce nic nie mam. nawet po wodzie czuję się źle, ale jak lekarz kazal to piję. po troszku.

jak skurcz mnie złapie to łapie się, bo kolana się uginają. w zyciu takiego bólu nie miałam. niestety nie ma cudownego leku, który bym wzięła i by mi przeszło. parę dni to jeszcze potrwa pewnie.

Mój dziadek ma chorobę wrzodową żołądka, przedtem miał problemy [chyba juz pisałam, jako dziecko wypił atrament]. Jest skarbnicą wiedzy na temat żołądka. Poza tym popytam o książki, może jakieś znajdę i będę mogła Ci przeskanować jeśli zechcesz [mój dom to cholerna biblioteka, serio.]

Od wypicia takiej ilości wody na raz moze wysiąść wszystko. Poza tym nadal wierzę w mit "rozciągania żołądka" Nigdy w życiu, zbyt bym się bała o moje nerki.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

A mnie się już nic nie chce dziewczyny, ręce mi opadają... brat mojego TŻ wymyślił, że skoro on zabiera mamusię (moją teściową) do Wilna to My mamy zająć się jego dziećmi - dwie13 - letnie rozbrykane gówniary

O mój boże, mam nadzieję, że uda Ci się z tego wywinąć, już wolę wakacje ze Stalinem niż z dwoma nastolatkami.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

ło matko
wspołczuje

słów AAMDALE -Psychologa naszego lepiej ująć nie mozna było

Nigdy nie jest za pózno by zmienić "coś" w swoim zyciu na lepsze
3mam kciuki.

Ja zaczełam się pilnować z jedzeniem i codzień ok 10km rowerek ,czujję się o niebo lepiej ale dziwnie mi się brzuch obwiesił ;( zaczynam się martwic i mam obawy z początku odchudzania odnośnie obwisłej skóry brzucha
nie wiem czy same masaze pomogą

też mam problem ze skórą, mimo że masuję się codziennie - jak masz pieniądze to czym prędzej zapisz się na masaże ujędrniające, poszukaj w necie, jak nie to gąbka syrena, szczotka z rossmana z jakąś dobrą oliwką i tak dwa razy dziennie.

[aamidale]

Zakupów dzień - szczęśliwy dzień
duuużo pieniążków poszło

[201709081028]

Napisane przez aamidale

Trafiłam, nie to że Cię znam, chodź bardzo bym chciała warto zmieniać, warto się starać i mówić otwarcie co jest źle. Zresztą, sama zobaczysz

Pogadaj z tatusiem, zanim załatwi sobie zawał serca, że zdrowsze potrawy są po prostu smaczniejsze.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------




Mi się coś stało, że nie odczuwam pragnienia i za przeproszeniem sikam jak hydrant strażacki mimo że piję mniej niż wcześniej. Zastanowiłam się i to jest reakcja organizmu na odstawienie soli. Unormuje się.

Co do cery to parę dni temu jadłam popcorn i właśnie zaczyna być to widać przekleństwo pochmurnych dni, do babskiego filmu musi być popcorn [narzeczony na szczęscie też lubi filmy dla dziewczynek, bardzo mnie to cieszy ze nie ma typowych dla faceta obaw "jak pooglądam tęczę i kucyki to z pewnością dokona się natychmiastowa przemiana genitaliów z męskich na żeńskie"] a w pochmurny dzień musi być babski film

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------



Mój dziadek ma chorobę wrzodową żołądka, przedtem miał problemy [chyba juz pisałam, jako dziecko wypił atrament]. Jest skarbnicą wiedzy na temat żołądka. Poza tym popytam o książki, może jakieś znajdę i będę mogła Ci przeskanować jeśli zechcesz [mój dom to cholerna biblioteka, serio.]

Od wypicia takiej ilości wody na raz moze wysiąść wszystko. Poza tym nadal wierzę w mit "rozciągania żołądka" Nigdy w życiu, zbyt bym się bała o moje nerki.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------



O mój boże, mam nadzieję, że uda Ci się z tego wywinąć, już wolę wakacje ze Stalinem niż z dwoma nastolatkami.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------



też mam problem ze skórą, mimo że masuję się codziennie - jak masz pieniądze to czym prędzej zapisz się na masaże ujędrniające, poszukaj w necie, jak nie to gąbka syrena, szczotka z rossmana z jakąś dobrą oliwką i tak dwa razy dziennie.

Ja zczynam zbierać ale na plastykę brzucha jak mi zwis zostanie

[aamidale]

Napisane przez LadyDagaMilon

Ja zczynam zbierać ale na plastykę brzucha jak mi zwis zostanie

Też się trochę boję ze mi będzie wisieć. Mam tendencje do brzydkiej skóry - chyba słabo wytwarzam kolagen. Pytanie, czego to wina.

[aamidale]

Pochwalę się na forum ogólnym, a co

[ArcymoneQ]

Głowa mnie boli po dzisiejszym koszeniu trawy, no ale nie dziwię się - skoro robiłam to od 14.oo
Powiedziałam TŻ co o tym wszystkim myślę, a on stwierdził żebym to olała bo przez takie sytuacje tylko sama się wkurzam i chodzę przygnębiona całe dnie co widzą ludzie. Mam wrażenie, że mnie w ogóle teraz nie rozumie...

Dziś udało mi się zjeść kotleta tatusia i nie przekroczyć kcal, zamiast ziemniaków ugotowałam kaszę a zamiast mizeri z wielką ilością śmietany fasolkę szparagową bez soli i bułki. Także, jakoś poszło... A tatuś jest tak uparty, że nie zrozumie takich rzeczy, zresztą na samym początku pisałam o tym troszkę


aamidale - jeszcze uda jak dla mnie są duże, ale pewnie to kwestia czasu

Ps. W tabelce jest błąd zamiast na śniadanie 25 g chleba jest 85!

[201709081028]

Napisane przez aamidale

Pochwalę się na forum ogólnym, a co

kochaniutka nózki sie ładnie juz łączą brawo

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Głowa mnie boli po dzisiejszym koszeniu trawy, no ale nie dziwię się - skoro robiłam to od 14.oo
Powiedziałam TŻ co o tym wszystkim myślę, a on stwierdził żebym to olała bo przez takie sytuacje tylko sama się wkurzam i chodzę przygnębiona całe dnie co widzą ludzie. Mam wrażenie, że mnie w ogóle teraz nie rozumie...

Dziś udało mi się zjeść kotleta tatusia i nie przekroczyć kcal, zamiast ziemniaków ugotowałam kaszę a zamiast mizeri z wielką ilością śmietany fasolkę szparagową bez soli i bułki. Także, jakoś poszło... A tatuś jest tak uparty, że nie zrozumie takich rzeczy, zresztą na samym początku pisałam o tym troszkę


aamidale - jeszcze uda jak dla mnie są duże, ale pewnie to kwestia czasu

Ps. W tabelce jest błąd zamiast na śniadanie 25 g chleba jest 85!

Trochę moim zdaniem brzydkie myślenie ma. Za bardzo oddana mu jesteś, kopnij go w zad bo ma z Tobą zwyczajnie za dobrze i nie pamięta że nie jesteś robotem. No i cóż z tego że ludzie to widzą, jak tak desperacko i bez zaproszenia się cudzym życiem interesują to znaczy, że swoje mają ubogie - a kto by chciał poklasku u takich. Jeśli oczywiście mogę tak napisać, nie chcę być wkurzająca z tym mądrzeniem


Udziasta zawsze będę, wszystkie kobiety w mojej rodzinie miały piękne twarze i paskudne nogi na szczęście mój narzeczony jest fanem takich kaczych kuprów [zanim go poznałam, nie wierzyłam że tacy w ogóle istnieją ] i nie muszę ich przynajmniej w domu zakrywać. To nawet nie jest tak ze ja nie lubię swoich nóg - ja po prostu wiem, że one nie są ładne i zgrabne. Chociaż kto wie, może i będą inne a klocowate geny to tylko wymówka - zobaczymy

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

kochaniutka nózki sie ładnie juz łączą brawo

Dziękujęęę

[ArcymoneQ]

Witajcie dziewczyny, dziś zapowiada się piękny dzień... upalny ja i ten wczorajszy. A ja odliczam dni do urlopu, w piątek ostatni dzień pracy....

Dzięki dziewczyny, że mnie tak mocno wspieracie - tak na prawdę w tym momencie zdałam sobie sprawę, że wiecie najwięcej z tych wszystkich dobrych ludzi jakich znam. Może za bardzo was teroryzuję moimi sprawami, ale na prawdę jest mi lżej jak czytam wasze wypowiedzi na ten temat.


Uciekam do pracy, odezwę się później!

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Witajcie dziewczyny, dziś zapowiada się piękny dzień... upalny ja i ten wczorajszy. A ja odliczam dni do urlopu, w piątek ostatni dzień pracy....

Dzięki dziewczyny, że mnie tak mocno wspieracie - tak na prawdę w tym momencie zdałam sobie sprawę, że wiecie najwięcej z tych wszystkich dobrych ludzi jakich znam. Może za bardzo was teroryzuję moimi sprawami, ale na prawdę jest mi lżej jak czytam wasze wypowiedzi na ten temat.


Uciekam do pracy, odezwę się później!

Wcale nie terroryzujesz Od tego tu jesteśmy

U mnie też się upał zapowiada, niestety.

[aamidale]

Wprowadziłam sobie dodatkowo ćwiczenia na ręce z hantlami, bo już patrzeć na nie nie mogę. Na ręce, nie na hantle. No i troche brzuszków i jakieś rozciąganie, bo moja skóra zaczyna mnie denerwować a to powinno trochę wyrównać. póki co 2 razy po 15 minut, potem będzie więcej.

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

Witajcie dziewczyny, dziś zapowiada się piękny dzień... upalny ja i ten wczorajszy. A ja odliczam dni do urlopu, w piątek ostatni dzień pracy....

Dzięki dziewczyny, że mnie tak mocno wspieracie - tak na prawdę w tym momencie zdałam sobie sprawę, że wiecie najwięcej z tych wszystkich dobrych ludzi jakich znam. Może za bardzo was teroryzuję moimi sprawami, ale na prawdę jest mi lżej jak czytam wasze wypowiedzi na ten temat.


Uciekam do pracy, odezwę się później!

to nie terror kochana , powiem Ci ze obcy ludzie mogą pomóc wiecej niż ci na których liczymy najbardziej,....czy to duchowo czy w inny sposób


to ja tez się pochwale na publicznym ale w ciuchah nie w bikini juz mi ręce dolegają do ciała (prawie )

[201709081028]

Napisane przez aamidale

Wprowadziłam sobie dodatkowo ćwiczenia na ręce z hantlami, bo już patrzeć na nie nie mogę. Na ręce, nie na hantle. No i troche brzuszków i jakieś rozciąganie, bo moja skóra zaczyna mnie denerwować a to powinno trochę wyrównać. póki co 2 razy po 15 minut, potem będzie więcej.

co do rąk własnie zamówiłam hantelki , bo zauważyłam że jakies miekkie mi sie zrobiły ramiona ;(s więc zaczynam na biceps , u mnie jest problem z brzuszkami ,nigdy nie zrobiłam ani jednego ;( nie moge ,mam zbyt skrzywiony kregosłup, zreszzta widac krzywice na zdjeciach
zastanawiam się nad kołyską do brzuszków

[aamidale]

Napisane przez LadyDagaMilon

co do rąk własnie zamówiłam hantelki , bo zauważyłam że jakies miekkie mi sie zrobiły ramiona ;(s więc zaczynam na biceps , u mnie jest problem z brzuszkami ,nigdy nie zrobiłam ani jednego ;( nie moge ,mam zbyt skrzywiony kregosłup, zreszzta widac krzywice na zdjeciach
zastanawiam się nad kołyską do brzuszków

ja brzuszkow potrafie zrobic 30-40 pod rzad, za to przysiady..po dwóch widzę portal do innego wymiaru, po dziesięciu gaśnie mi światło w tunelu no ja kręgosłup mam raczej w porządku.

metamorfoza na 6

[ArcymoneQ]

Hej laski, ale się zmieniacie... LadyDagaMilon wspaniale wyglądasz
Widzę, że będzie naprawiać ciało, ja mocno liczę kcal bo za trzy skończy mi się wioślarz i waga - a nie chciałabym we wrześniu wrócić i zaczynać od poczatku!

Za mną kapuśniaczek z młodej kapustki z ogródka, tata jest to narobił 5 litrów zupy - nie wiem kto ją zje i nie wiem czemu mama go nie powstrzymała skoro wcześniej robiła litr góra dwa

A co do tesciowej to wymysliłam, że prędko mnie u siebie nie zobaczy... i już nie będę miła, skoro ona po mnie jeździ to i ja zacznę I to wszystko dzięki wam kochane to właśnie dzięki wam dziś mam za☠☠☠isty humor!!!!!!!!!!!!!!!!

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

Hej laski, ale się zmieniacie... LadyDagaMilon wspaniale wyglądasz
Widzę, że będzie naprawiać ciało, ja mocno liczę kcal bo za trzy skończy mi się wioślarz i waga - a nie chciałabym we wrześniu wrócić i zaczynać od poczatku!

Za mną kapuśniaczek z młodej kapustki z ogródka, tata jest to narobił 5 litrów zupy - nie wiem kto ją zje i nie wiem czemu mama go nie powstrzymała skoro wcześniej robiła litr góra dwa

A co do tesciowej to wymysliłam, że prędko mnie u siebie nie zobaczy... i już nie będę miła, skoro ona po mnie jeździ to i ja zacznę I to wszystko dzięki wam kochane to właśnie dzięki wam dziś mam za☠☠☠isty humor!!!!!!!!!!!!!!!!

dzieki kochana staram się
co do tesciowej super! tak 3maj!

Ja dziś jeszcze nie cwiczyłam jakaś taka zblazowana jestem
własnie po obiadku ,
jedna pyrka, fasolka szparagowa ale z bułką na palmie bleeeee ale (nie mogłam sie powstrzymac



do tego 3 kawałki duszonej watróbki z jabuszkiem
jestem pełna!
aha zjadłam do południa 4kostki czekolady

Arcymoneq co ci sie kończy za trzy bo nie zakumałam
pogrubione

tak wogóle to od 2 miesiecy nie uzywam oleju wcale!
zastąpiłam go oliwą z oliwek widzie róznicę w smaku potraw ,mój maż rówinerz ,nalega wrecz na takie jedzonko na oliwie
ale jakoś bułka nie chciała mi sie zrobic na oliwie wiec walnełam w nią palme, ostatnio smazyłam na oliwie kotlety sojowe i za diabła nie dałam rady nie podlewając olejem(resztka która mi się zawieruszyła) sojowe wciągały oliwe jak gąbka,wiec juz nie bede ich robiła,zreszta nie smakowałay wcale dobrze.

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez aamidale

ja brzuszkow potrafie zrobic 30-40 pod rzad, za to przysiady..po dwóch widzę portal do innego wymiaru, po dziesięciu gaśnie mi światło w tunelu no ja kręgosłup mam raczej w porządku.

metamorfoza na 6

dziekuję ,a Ja nie mogę sie na Ciebie napatrzeć

[ArcymoneQ]

LadyDagaMilon - robiłam ćwiczenia i ważyłam się w pracy, a teraz nie wiem jak to będzie, bo w piątek ostatni dzień tyram i od soboty zaczynam urlop aż do końca sierpnia! Także chyba będę musiała uruchomić biedronkową wagę, która na pewno wskaże inny wynik

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

LadyDagaMilon - robiłam ćwiczenia i ważyłam się w pracy, a teraz nie wiem jak to będzie, bo w piątek ostatni dzień tyram i od soboty zaczynam urlop aż do końca sierpnia! Także chyba będę musiała uruchomić biedronkową wagę, która na pewno wskaże inny wynik

AHA
Dasz radę ,myslałam że masz w domu wioślarza ,własnie wczoraj patrzyłam na all i jakos nie moge sie zdecydowac

[Melonade]

Napisane przez pannaatopowa

podobno był przypadek kobiety która zmarła po wypiciu ponad 2 litrów szybko. jakiś durny amerykański konkurs w piciu wody. doszła do domu i zmarła.

ja też umieram. 09.07 zjadłam sałatkę z kurczaka. była tam surowa papryka. nie przepadam, ale ze dwa kawaleczki zjadłam. żołądek się obraził i najpierw poczęstował mnie zgagą a teraz refluksem. lekarz jak tylko usłyszał co mnie boli to już wiedział co to. dał tabletki i zalecenie aby przez tydzień przegłodzić się (zupki chudziutkie i kleik a małych ilościach) a potem wprowadzać jedzenie niełuste i nie ostre. czytałam że jest to choroba przewlekła. może pojawić się po takim banale jak kawałeczek papryki i nie odpuścić?

dziś zjadłam trochę rosołku z kluseczkami i piję wodę. i śpię. bo w nocy nie spałam tylko wierciłam się i stękałam. chciałam jechac nawet na pogotowie ale jak o 5 znalazłam dogodną pozycję to przysnęłam. ja przeciwko głodówce nic nie mam. nawet po wodzie czuję się źle, ale jak lekarz kazal to piję. po troszku.

jak skurcz mnie złapie to łapie się, bo kolana się uginają. w zyciu takiego bólu nie miałam. niestety nie ma cudownego leku, który bym wzięła i by mi przeszło. parę dni to jeszcze potrwa pewnie.

Nie sądzę, żeby dwa litry tak wpłynęły na zdrową osobę, więc podejrzewam, że historia podkoloryzowana .
Ale fakt jest taki, że za dużo naraz nie można .

A co to za choroba? Brzmi nieprzyjemnie, trzymaj się mocno

Napisane przez LadyDagaMilon

ło matko
wspołczuje

słów AAMDALE -Psychologa naszego lepiej ująć nie mozna było

Nigdy nie jest za pózno by zmienić "coś" w swoim zyciu na lepsze
3mam kciuki.

Ja zaczełam się pilnować z jedzeniem i codzień ok 10km rowerek ,czujję się o niebo lepiej ale dziwnie mi się brzuch obwiesił ;( zaczynam się martwic i mam obawy z początku odchudzania odnośnie obwisłej skóry brzucha
nie wiem czy same masaze pomogą

Jak Ci się pojawia jakaś obwisła skóra (mam na myśli początki) to znaczy, że za szybko chudniesz, masaże na pewno nie zaszkodzą, ale ja bym się wtedy skupiła na poprawie diety i ćwiczeń.
W sensie lepiej zapobiegać niż leczyć, o .
A może tylko sobie tak wkręcasz?

Napisane przez aamidale

Mi się coś stało, że nie odczuwam pragnienia i za przeproszeniem sikam jak hydrant strażacki mimo że piję mniej niż wcześniej. Zastanowiłam się i to jest reakcja organizmu na odstawienie soli. Unormuje się.

No jak dużo soliłaś i przestałaś to tak, to pewnie to . Ale tym bardziej powinnaś pić na bieżąco .

Co do cery to parę dni temu jadłam popcorn i właśnie zaczyna być to widać przekleństwo pochmurnych dni, do babskiego filmu musi być popcorn [narzeczony na szczęscie też lubi filmy dla dziewczynek, bardzo mnie to cieszy ze nie ma typowych dla faceta obaw "jak pooglądam tęczę i kucyki to z pewnością dokona się natychmiastowa przemiana genitaliów z męskich na żeńskie"] a w pochmurny dzień musi być babski film

Popcorn zrobiony w domu wcale nie jest taki zły. Chyba że się coś do niego doda ... np. dużo soli
A od czego w tym popcornie Ci się psuje cera?

Od wypicia takiej ilości wody na raz moze wysiąść wszystko. Poza tym nadal wierzę w mit "rozciągania żołądka" Nigdy w życiu, zbyt bym się bała o moje nerki.

Jak zawsze we wszystkim trzeba zachować umiar i znaleźć złoty środek - nie za dużo, nie za mało .

też mam problem ze skórą, mimo że masuję się codziennie - jak masz pieniądze to czym prędzej zapisz się na masaże ujędrniające, poszukaj w necie, jak nie to gąbka syrena, szczotka z rossmana z jakąś dobrą oliwką i tak dwa razy dziennie.

Gąbka syrena jest the best . No i szczotkowanie super, ale to wszystko raczej na cellulit i ogólne wygładzenie skóry niż na pozbycie się jej nadmiaru .

Btw. zaszalałaś na zakupach .

Napisane przez aamidale

Pochwalę się na forum ogólnym, a co

Trochę oszukane, bo perspektywa niekorzystna "przed" i korzystna "po", ale ogromne efekty są i to widać! Tak trzymaj!

Napisane przez ArcymoneQ

Witajcie dziewczyny, dziś zapowiada się piękny dzień... upalny ja i ten wczorajszy. A ja odliczam dni do urlopu, w piątek ostatni dzień pracy....

Dzięki dziewczyny, że mnie tak mocno wspieracie - tak na prawdę w tym momencie zdałam sobie sprawę, że wiecie najwięcej z tych wszystkich dobrych ludzi jakich znam. Może za bardzo was teroryzuję moimi sprawami, ale na prawdę jest mi lżej jak czytam wasze wypowiedzi na ten temat.


Uciekam do pracy, odezwę się później!

Nieprawda, po to jest forum, żeby uzyskać wsparcie .
Chociaż ja w niektórych sprawach się nie zdążę wypowiedzieć, zazwyczaj dziewczyny już zdążą wszystko powiedzieć przede mną to już nie powtarzam tego samego.

Napisane przez aamidale

Wprowadziłam sobie dodatkowo ćwiczenia na ręce z hantlami, bo już patrzeć na nie nie mogę. Na ręce, nie na hantle. No i troche brzuszków i jakieś rozciąganie, bo moja skóra zaczyna mnie denerwować a to powinno trochę wyrównać. póki co 2 razy po 15 minut, potem będzie więcej.

Na ręce to pompki i planki najlepsze!

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

to nie terror kochana , powiem Ci ze obcy ludzie mogą pomóc wiecej niż ci na których liczymy najbardziej,....czy to duchowo czy w inny sposób


to ja tez się pochwale na publicznym ale w ciuchah nie w bikini juz mi ręce dolegają do ciała (prawie )

niby "tylko" 7kg, a jaka ogromna różnica!

Napisane przez LadyDagaMilon

co do rąk własnie zamówiłam hantelki , bo zauważyłam że jakies miekkie mi sie zrobiły ramiona ;(s więc zaczynam na biceps , u mnie jest problem z brzuszkami ,nigdy nie zrobiłam ani jednego ;( nie moge ,mam zbyt skrzywiony kregosłup, zreszzta widac krzywice na zdjeciach
zastanawiam się nad kołyską do brzuszków

Bez sensu takie sprzęty, lepiej znajdź takie ćwiczenia, które możesz wykonywać. A brzuszki i tak niewiele dają, jest dużo ćwiczeń, które rzeźbią mięśnie brzucha znacznie lepiej . Bo od brzuszków się nie chudnie .

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

U mnie dzisiaj menu niezłe:
- banan
- mała kawa mrożona, ale beż żadnych bitych śmietan, syropów
- bułka (niestety biała) z szynką, serem, sałatą, pomidorem, przyprawami, kapką musztardy
- kawa z mlekiem
- kurczak, brokuły, kalafior, sałata, rzodkiewka, papryka
- borówki

Póki co dzielnie nie jem słodyczy i innych syfów, więc zupełnie przez przypadek wychodzi mi pierwszy dzień powrotu do sensownego odżywiania się.
Daleko od ideału, ale nie jest źle .
Mam nadzieję, że kolacją nie zawalę albo dojadaniem po nocach ...

[aamidale]

Hmmm Melonade z tą perspektywą to nie wiem, jakbym stanęła ze słońcem a nie w cieniu to raczej jeszcze bardziej by były widać zmiany, ale niezbyt mi się chce pozować marudzącemu narzeczonemu, który nie lubi robić zdjęć ;p
No popcorn przyprawiony był dość mocno, soli też trochę dodałam.
Z pompkami póki co nie ma co szaleć, moje ręce strasznie mi osłabły i wolę zaczynać delikatnie niż potem nie móc ruszyć nimi wcale.

Pogoda rodem z piekła. Okropnie gorąco i od jakichś sześciu godzin zbiera się na burze = suuuper napięcie w powietrzu.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

dzieki kochana staram się
co do tesciowej super! tak 3maj!

Ja dziś jeszcze nie cwiczyłam jakaś taka zblazowana jestem
własnie po obiadku ,
jedna pyrka, fasolka szparagowa ale z bułką na palmie bleeeee ale (nie mogłam sie powstrzymac



do tego 3 kawałki duszonej watróbki z jabuszkiem
jestem pełna!
aha zjadłam do południa 4kostki czekolady

Arcymoneq co ci sie kończy za trzy bo nie zakumałam
pogrubione

tak wogóle to od 2 miesiecy nie uzywam oleju wcale!
zastąpiłam go oliwą z oliwek widzie róznicę w smaku potraw ,mój maż rówinerz ,nalega wrecz na takie jedzonko na oliwie
ale jakoś bułka nie chciała mi sie zrobic na oliwie wiec walnełam w nią palme, ostatnio smazyłam na oliwie kotlety sojowe i za diabła nie dałam rady nie podlewając olejem(resztka która mi się zawieruszyła) sojowe wciągały oliwe jak gąbka,wiec juz nie bede ich robiła,zreszta nie smakowałay wcale dobrze.

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------



dziekuję ,a Ja nie mogę sie na Ciebie napatrzeć

Dzięki, ja już pisałam tutaj jak bardzo zazdroszczę Ci nóg więc też podobnie jak Ty lubię patrzeć na Twoją metamorfozę

Ja przestałam smażyć cokolwiek, najwyzej cebulkę podduszę do sosu, nauczyłam się piec i gotować i różnica jest - szczerze mówiąc nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale smakuje mi lepiej niż smażone. Mówię o mięsie i rybach, warzyw z reguły nie podgrzewam.

[Melonade]

Napisane przez aamidale

Hmmm Melonade z tą perspektywą to nie wiem, jakbym stanęła ze słońcem a nie w cieniu to raczej jeszcze bardziej by były widać zmiany, ale niezbyt mi się chce pozować marudzącemu narzeczonemu, który nie lubi robić zdjęć ;p
No popcorn przyprawiony był dość mocno, soli też trochę dodałam.
Z pompkami póki co nie ma co szaleć, moje ręce strasznie mi osłabły i wolę zaczynać delikatnie niż potem nie móc ruszyć nimi wcale.

Pogoda rodem z piekła. Okropnie gorąco i od jakichś sześciu godzin zbiera się na burze = suuuper napięcie w powietrzu.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------




Dzięki, ja już pisałam tutaj jak bardzo zazdroszczę Ci nóg więc też podobnie jak Ty lubię patrzeć na Twoją metamorfozę

Ja przestałam smażyć cokolwiek, najwyzej cebulkę podduszę do sosu, nauczyłam się piec i gotować i różnica jest - szczerze mówiąc nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale smakuje mi lepiej niż smażone. Mówię o mięsie i rybach, warzyw z reguły nie podgrzewam.

Chodzi o to, że czerwcowe jest od dołu zrobione, a lipcowe od góry. Takie od dołu zawsze dodają kilogramów. A w tym drugim zasłoniłaś swoją anielską twarz, za to powinny być baciki .
Teraz patrzę na ten mój post i może niefortunnie się wysłowiłam z tym "oszukane" i może się poczułaś urażona, absolutnie nie to miałam w intencjach, więc jeśli tak to odebrałaś to przepraszam. Bo jak mówię, różnica jest duża, bardziej chodzi o to, że po prostu łatwiej jest miarodajnie ocenić jak się w podobny sposób robi i w podobnej pozie, tak jak LadyDagaMilon pokazała .
I tak "poglądowo" widać, że zmiana jest, a dokładne efekty to na pewno Ty codziennie widzisz i to jest najważniejsze .

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Chodzi o to, że czerwcowe jest od dołu zrobione, a lipcowe od góry. Takie od dołu zawsze dodają kilogramów. A w tym drugim zasłoniłaś swoją anielską twarz, za to powinny być baciki .
Teraz patrzę na ten mój post i może niefortunnie się wysłowiłam z tym "oszukane" i może się poczułaś urażona, absolutnie nie to miałam w intencjach, więc jeśli tak to odebrałaś to przepraszam. Bo jak mówię, różnica jest duża, bardziej chodzi o to, że po prostu łatwiej jest miarodajnie ocenić jak się w podobny sposób robi i w podobnej pozie, tak jak LadyDagaMilon pokazała .
I tak "poglądowo" widać, że zmiana jest, a dokładne efekty to na pewno Ty codziennie widzisz i to jest najważniejsze .

Ach o to chodzi Nie to że poczułam się urażona, po prostu nie do końca Cię zrozumiałam :p faktycznie, nie zwróciłam uwagi na to ze jedno z dołu drugie nie
twarzy nie zasłaniam celowo, ja po prostu czynię wysiłki aby całość w miarę objąć obiektywem! zdjęć twarzy to ja mogę nawrzucać miliard, ona zwykle wychodzi bez zarzutu - jak się pilnuję, jak nie to wychodzi kiszka bo jestem niestety człowiekiem o nadaktywnej twarzy - moja mimika to koszmar, co chwila się krzywię, marszczę, unoszę brwi, im bardziej się zamyślam tym większe ryje strzelam Nie mam żadnych tików, taki mój los, jedni machają rękami ja macham twarzą i trudno

[ArcymoneQ]

Dziś miałam dzień lenia, zrobiłam gołąbki, popluskałam się w wodzie i odwiedziłam kolezankę. I tak do piątku pewnie bo nic mi się nie chce - czekam z utęsknieniem na urlop

LadyDagaMilon - ja już za wioślarzem tęsknię, dziś nie zrobiłam ćwiczeń bo zmieniłąm "stanowisko pracy". Jestem na sali z dziećmi!

Melonade - dzień bez śmiecia w ustach to dzień pozytywnie zaliczony

aamidale - dopiero co rozmawiałyśmy o Twoim TŻ, że ma nocki, a tu mój od dziś zaczyna 4 zmianę , zaraz wychodzi i wróci jak ja będe w pracy


Ps. Kolacja masakryczna, ale jadłam około 17.oo więc mam nadzieję, że coś spaliłam...