Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią część 17

[Vivienne]

Napisane przez _Judith_

Dziwi mnie jak trudno jest zmienić cholerną żarówkę w cholernym Focusie. Oni to robią specjalnie, żebym sama nie dała rady i musiała jechać do warszatu

Bo to prawda - robią to specjalnie. byznes is byznes

[susuanne]

Napisane przez kevschaa

jeśli ratownik to ok bo od tego jest żeby pilnować i oceniać do jakiej głębokości kto może wejść.


No i jeśli dziecko jest ewidentnie samo to można podejść, ale raczej nie ma za wiele takich sytuacji w słoneczny dzień nad polskim morzem żeby można było stwierdzić że jakieś dziecko jest samo, bo zawsze jest full ludzi w wodzie.
A bez sensu żeby ratownik chodził i szukał rodziców każdego pojedynczego dziecka którego rodzice być może stoją kilka metrów dalej, bo wtedy może przegapić prawdziwe zagrożenie.

Więc ja w całej sytuacji nie szukałabym winnych, tylko potraktowała to jako nieszczęście które się zdarzają i przestała drążyć temat szczególnie publicznie żeby jeszcze bardziej nie ranić matki.
Ona i tak już jest skończona w swoim środowisku "matka pod wpływem alkoholu niedopilnowała dziecka i się utopiło" ani sumienie ani inni ludzie nie dadzą jej żyć...

Zgadzam się z Tobą. To samo było z tą tragedią w Rybniku. Zrobili z ojca jakiegoś potwora bez uczuć. Wcześniej już pisałam, że nad takimi wypadkami nie ma co się rozwodzić, mogą one jedynie być przestrogą dla innych.

[winter76]

Napisane przez _Judith_

Borze, jak to dobrze, że moi rodzice znają moje stanowisko, rozumieją, popierają i mają takie samo. Które z nas by nie umarło - co się da to na części zamienne. Ja się noszę z zamiarem oddania ciała studentom medycyny, jeśli da się to zrobić po wzięciu ode mnie tego co potrzeba i tu mam z rodzicami lekki zgrzyt. Ale przeszczepy to dla nich coś oczywistego.
Ja rozumiem, że ta kobieta jest w szoku, że stała się tragedia i ona za wszelką cenę nie chce tego dopuścić do wiadomości. No ale kurde, to jest biologia...

U mnie w szpitalu leży pacjent, którego żona nie zgadza się na odłączenie od respiratora. Jego mózg nie funkcjonuje, sama robiłam badania stwierdzające śmierć, plus jest szereg innych procedur, które to potwierdziły. i co? I nic, żona w histerii, a pacjent od miesiąca blokuje miejsce. Wiem, brzmi to brutalnie, ale taka prawda.

[201604181004]

Dlatego jako dziecko z rodzicami jechalismy daleko daleko miedzy chalupy a kuznice gdzie w wodzie znajdowalo sie max piec osob w ich zasiegu wzroku a koce byly co 50 metrow nigdy na te ogromne spedy plazowe typu centrum sopotu gdyni czy wladyslawowa bo nie wiem jakby mieli mnie pilnowac. Przeciez to sie idzie zgubic miedzy ludzmi. Tak naprawde plaze moga byc baaaaardzo gleboko w lad dziecko mowi ze idzie do wody przy ratowniku i melduje sie co 20 minut... Usprawiedliwiam poniekad ta kobiete bo wystarczy spojrzec jak wygladaja popularne plaze w sezonie gdzie nie ma gdzie stopy postawic. Straszna tragedia nie wyobrazam sobie tego

[susuanne]

Napisane przez winter76

U mnie w szpitalu leży pacjent, którego żona nie zgadza się na odłączenie od respiratora. Jego mózg nie funkcjonuje, sama robiłam badania stwierdzające śmierć, plus jest szereg innych procedur, które to potwierdziły. i co? I nic, żona w histerii, a pacjent od miesiąca blokuje miejsce. Wiem, brzmi to brutalnie, ale taka prawda.

Mnie zaskakują teraz te teorie spiskowe w komentarzach np. na tvn24 gdzie ludzie piszą, że lekarze wcale nie chcą ratować ludzkich żyć tylko wolą oddać organy
"Skoro dusza to życie to śmierć jeszcze nie nastąpiła bo reszta organizmu oprócz mózgu żyje i tak może żyć jeszcze ze 100 lat .Gdzie są obrońcy życia w takich przypadkach .Katolicy obudźcie się ,raz dwa pod szpital i bronić życia."

[kevschaa]

Dobra.. zmieniając temat to mnie dziwi mój facet z którym jestem od 10 lat i który puszcza wodę w kranie jak idzie się załatwić żeby zagłuszyć
Dodam że bąków wcale się nie wstydzi przy mnie puszczać i jeszcze się z nich cieszy....


I moja starsza siostra która nie może pić bo zachowuję się jak idiotka, a za każdym razem na spotkaniu rodzinnym się upije jak świnia....

I moja teściowa która kłamie koleżanki w pracy że ma lepszy telefon ,laptop itd niż ma w rzeczywistości, a do tego mówi że jej synowie zarabiają 2 razy więcej niż faktycznie zarabiają....
I że ciągle ich obgaduje (jak jest z jednym to tego drugiego i na odwrót) tak że prawie ich skłóciła ze sobą.

I ogólnie moja rodzina która na spotkaniach rodzinnych (łącznie z babcią i dziadkiem) potrafi zapalić blanta

[201607231707]

Napisane przez _Judith_

Szou mi.
Ma być po równo? Będę tego pilnowała. A teraz idę wyrównywać, papa.

http://insidetv.ew.com/2014/07/13/co...exual-smoking/ Nie mogę z tego artykułu, i z treści i z tego, że na ewidentną bifobię poświęcili jeden akapit, a na papierosy całą resztę tekstu
Według NBC tak, inaczej się nie liczysz Ja właśnie odkryłam dzięki nim, że jestem lesbijką, a moja siostra, że chyba nie jest wystarczająco hetero, bo miała tylko 2 facetów.
“Within this tome of three decades [of comics] there might have been one or two issues where he’s seen getting out of bed with a man." (było więcej, ale dobra, oni mają swoją rzeczywistość) - co oznacza, że zamiast wziać potencjał tej postaci i dawać wam dobrą reprezentacją, usuniemy go całkiem, bo mamy za malo heteroseksualizmu w mediach lolololololol
Obczaj Judith ten rażący heteroseksualizm:
http://media.tumblr.com/d58ebd194742...Hs41qge70s.jpg
http://media.tumblr.com/9c0eb7d16566...Huj1qge70s.jpg
http://38.media.tumblr.com/5e1a51c2f...us6so1_500.jpg
(no dobra, daję im punkty dodatnie za przyznanie się wprost, scenarzyści Supernaturala na przykład nawet tego nie umieją)

(tak jestem zła i zawiedziona (choć nie zaskoczona), bo John jest jedną z moich ukochanym postaci komiksowych i fikcyjnych w ogóle i czuję się oburzona w jego i swoim imieniu)

[winter76]

Napisane przez susuanne

Mnie zaskakują teraz te teorie spiskowe w komentarzach np. na tvn24 gdzie ludzie piszą, że lekarze wcale nie chcą ratować ludzkich żyć tylko wolą oddać organy
"Skoro dusza to życie to śmierć jeszcze nie nastąpiła bo reszta organizmu oprócz mózgu żyje i tak może żyć jeszcze ze 100 lat .Gdzie są obrońcy życia w takich przypadkach .Katolicy obudźcie się ,raz dwa pod szpital i bronić życia."

to niech płacą za pobyt samego ciała na oiomie- to pewnie jakieś kilka tyś dziennie.

[susuanne]

Napisane przez winter76

to niech płacą za pobyt samego ciała na oiomie- to pewnie jakieś kilka tyś dziennie.

Rozumiem rozpacz matki i nieumiejętność poradzenia sobie ze śmiercią ukochanej osoby, ale wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego wora i transparenty, że szpitale wolą handlować organami jest trochę nie na miejscu.

[winter76]

Napisane przez susuanne

Rozumiem rozpacz matki i nieumiejętność poradzenia sobie ze śmiercią ukochanej osoby, ale wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego wora i transparenty, że szpitale wolą handlować organami jest trochę nie na miejscu.

To normalne w tych czasach, niestety. Fajnie jest mieć wspólnego wroga

[Sasabina]

Napisane przez whiteglove

Normalne imię, dlaczego się zdziwiłaś? Teraz wracają imiona dziadków - już widziałam Leona, Tadeusza, Franciszkę. Mnie się okropnie podoba imię Eleonora ♥

Mnie skręca od głupoty rodziców gdy słyszę jak wołają "Alan! Jessica!" Itd

Ale mnie nie zdziwiło imię nadane dziecku a forma w jakiej zwrócono się do niego (jak w parku oddalił się trochę od rodziców). Po prostu formalny Gustaw nie pasuje mi do brzdąca () sięgającego mi do kolan

[201604181004]

Hm. A ja uwazam ze powinno sie szanowac wole danej osoby. Chlopak podobno nie chcialby zostac dawca. Nie wyobrazam sobie odwrotnej sytuacji gdy ja chce oddc narzady a rodzina nie chce. Turaj chlopak niby nie chcialby a matka o to walczy. Dla mnie to dramat.

[winter76]

Napisane przez drabineczka

Hm. A ja uwazam ze powinno sie szanowac wole danej osoby. Chlopak podobno nie chcialby zostac dawca. Nie wyobrazam sobie odwrotnej sytuacji gdy ja chce oddc narzady a rodzina nie chce. Turaj chlopak niby nie chcialby a matka o to walczy. Dla mnie to dramat.

Tu sie zgadzam, ale matka walczy o trzymanie go na respiratorze,a to ojciec zgodzil sie na pobranie narzadow.
Zreszta nikt ich nie pobiera jak nie ma zgody pacjenta lub rodziny.

[ciri15]

Napisane przez susuanne

Nie zareagowalabys gdybys zobaczyla male dziecko bardzo daleko od brzegu? Zwlaszcza samo?
Czytalam artykul okazalo sie, ze dziecko, ktore sie utopilo bylo przy brzegu po prostu sie zachlystnelo.

Wysłane z mojego GT-S7580

Pewnie nie, bo pomyślałabym, że na plaży lub w wodzie jest ktoś, kto je obserwuje.

[201604181004]

No dlatego najwieksza tragedia jest brak zgodnosci w rodzinie...

[201604191001]

Napisane przez winter76

U mnie w szpitalu leży pacjent, którego żona nie zgadza się na odłączenie od respiratora. Jego mózg nie funkcjonuje, sama robiłam badania stwierdzające śmierć, plus jest szereg innych procedur, które to potwierdziły. i co? I nic, żona w histerii, a pacjent od miesiąca blokuje miejsce. Wiem, brzmi to brutalnie, ale taka prawda.

Brzmi brutalnie ale tak jest. Jeśli się nie mylę to jego organy są już do wywalenia, prawda?
Nie ma na to jakiegoś przepisu? Czy ci ludzie w ogóle mają natychmiastowy dostęp do psychologa?


Jezu, Demi, jednak nie jestem pewna czy chcę to czytać.


http://www.tvn24.pl/tluczkiem-i-rurk...,449699,s.html
Dziwi mnie oddanie tylu strzałów ostrzegawczych
lub
Dziwi mnie taki brak celności.

[ciri15]

Napisane przez kevschaa

Dobra.. zmieniając temat to mnie dziwi mój facet z którym jestem od 10 lat i który puszcza wodę w kranie jak idzie się załatwić żeby zagłuszyć
Dodam że bąków wcale się nie wstydzi przy mnie puszczać i jeszcze się z nich cieszy....


I moja starsza siostra która nie może pić bo zachowuję się jak idiotka, a za każdym razem na spotkaniu rodzinnym się upije jak świnia....

I moja teściowa która kłamie koleżanki w pracy że ma lepszy telefon ,laptop itd niż ma w rzeczywistości, a do tego mówi że jej synowie zarabiają 2 razy więcej niż faktycznie zarabiają....
I że ciągle ich obgaduje (jak jest z jednym to tego drugiego i na odwrót) tak że prawie ich skłóciła ze sobą.

I ogólnie moja rodzina która na spotkaniach rodzinnych (łącznie z babcią i dziadkiem) potrafi zapalić blanta

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez _Judith_

Nienawidzę upału i nienawidzę śniegu. Co jest dziwnego w narzekaniu? Uwielbiam jesień i wiosnę i w te pory roku jestem szczęśliwa jak nigdy. Ale jak jest 28 stopni w cieniu, jak jest -10, jak jest śnieg po kostki, walący mnie w twarz, to dostaję cholery i przynajmniej narzekając mogę sobie ulżyć. Z tym, że moje narzekanie zwykle ogranicza się do wywarczenia miliona wulgarnych przymiotników opisujących śnieg/słońce i już.

Siostro Narzekam jak jest za goraco I narzekam jak jest za zimno. Temperatura 15-24 stopni jest idealna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607231707]

Jud, nie chcesz, serio :P Pociesza mnie to, że po tej wypowiedzi wiele osób uznało, że jak oni fanów mają gdzieś, to fani ich też <3

[201604181004]

Nonja mam tak samo jak judith. Swoat moglby sie krecic wokol kwietnia z kilkoma majowymi dniami xd zadne grudnie i sierpnie xd

[siarka40]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47307183]Siostro Narzekam jak jest za goraco I narzekam jak jest za zimno. Temperatura 15-24 stopni jest idealna[/QUOTE]

Napisane przez drabineczka

Nonja mam tak samo jak judith. Swoat moglby sie krecic wokol kwietnia z kilkoma majowymi dniami xd zadne grudnie i sierpnie xd

Dołączam do fanek umiarkowania. Acz mam jeszcze dodatkowo małe skrzywienie, bo uwielbiam pluchę jesienną <3.

Po raz enty się dziwię dlaczego mimo późnej pory nie idę spać, a potem siedzę w pracy jak zombiak, zaś przed wieczorem mam ochotę na drzemkę.


EDIT godzina później, a ja dalej to samo:/.

[201712111032]

Judith: no dziwi mnie narzekanie na cos, co jest naturalne i powtarzalne od x lat i bedzie mialo miejsce bez wzgledu na wszystko
Czyli przykladowo w lipcu upaly, w listopadzie plucha. Ale moze jestem przewrazliwiona, bo slysze to miliard razy dziennie niezaleznie od pogody 'bozeboze, jaki upal, zyc sie nie chce' 'ale zimno, mogloby tego slonca troche wyjsc' 'ale leje, gdzie ta wiosna' i wielewiele innych komentarzy, jak zdarta plyta,

[smerfetk_a]

Napisane przez kevschaa

Dobra.. zmieniając temat to mnie dziwi mój facet z którym jestem od 10 lat i który puszcza wodę w kranie jak idzie się załatwić żeby zagłuszyć
Dodam że bąków wcale się nie wstydzi przy mnie puszczać i jeszcze się z nich cieszy....


I moja starsza siostra która nie może pić bo zachowuję się jak idiotka, a za każdym razem na spotkaniu rodzinnym się upije jak świnia....

I moja teściowa która kłamie koleżanki w pracy że ma lepszy telefon ,laptop itd niż ma w rzeczywistości, a do tego mówi że jej synowie zarabiają 2 razy więcej niż faktycznie zarabiają....
I że ciągle ich obgaduje (jak jest z jednym to tego drugiego i na odwrót) tak że prawie ich skłóciła ze sobą.

I ogólnie moja rodzina która na spotkaniach rodzinnych (łącznie z babcią i dziadkiem) potrafi zapalić blanta

[winter76]

Napisane przez _Judith_

Brzmi brutalnie ale tak jest. Jeśli się nie mylę to jego organy są już do wywalenia, prawda?
Nie ma na to jakiegoś przepisu? Czy ci ludzie w ogóle mają natychmiastowy dostęp do psychologa?

Organy tak, bo tu akurat ma on niewydolność nerek, więc odpada.
Co do psychologa i przepisów to nie mam pojęcia, ale często jest tak, że przepisy swoją drogą, a wola rodziny swoją.

[201604250941]

Napisane przez Vivienne

Bo to prawda - robią to specjalnie. byznes is byznes

To wymien w renault, moj focus to przy tym pestka. Ale nadrabia tym głupim filtrem za pedałem gazu, którego nikt nie chce wymieniać bo się boja uszkodzić gaz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anlejka]

Dziwi mnie, że ludzie nie czytają kartek w sklepach
Wczoraj u nas przeszła burza, pozalewało wszystkie możliwe większe sklepy, a w jednym coś się stało z terminalami i nie da się zapłacić kartą. Na drzwiach wejściowych wisi kartka a3, że brak płatności kartą i sklep przeprasza. Drugie drzwi i też jeszcze jedna kartka, że BRAK PŁATNOŚCI KARTĄ. Też rozmiaru a3. Przy samych kasach wiszą też kartki tego samego rozmiaru, o tej samej treści. A ludzie po skasowaniu towaru wyciągają karty i mają pretensje do kasjerek, że kartą płacić nie można i dlaczego od razu nie mówią

[coffee]

Napisane przez anlejka

Dziwi mnie, że ludzie nie czytają kartek w sklepach
Wczoraj u nas przeszła burza, pozalewało wszystkie możliwe większe sklepy, a w jednym coś się stało z terminalami i nie da się zapłacić kartą. Na drzwiach wejściowych wisi kartka a3, że brak płatności kartą i sklep przeprasza. Drugie drzwi i też jeszcze jedna kartka, że BRAK PŁATNOŚCI KARTĄ. Też rozmiaru a3. Przy samych kasach wiszą też kartki tego samego rozmiaru, o tej samej treści. A ludzie po skasowaniu towaru wyciągają karty i mają pretensje do kasjerek, że kartą płacić nie można i dlaczego od razu nie mówią

To ja! Nic nie czytam, żadnych kartek, ogłoszeń, informacji, nic.
Niedawno stałam na przystanku i czekałam na jakiś konkretny tramwaj. Gdy po ok. 20 minutach nie przyjechał, stwierdziłam, że sprawdzę rozkład.
Okazało się, że na wakacje ta linia została zawieszona.

[dudipopka]

Napisane przez anlejka

Dziwi mnie, że ludzie nie czytają kartek w sklepach
Wczoraj u nas przeszła burza, pozalewało wszystkie możliwe większe sklepy, a w jednym coś się stało z terminalami i nie da się zapłacić kartą. Na drzwiach wejściowych wisi kartka a3, że brak płatności kartą i sklep przeprasza. Drugie drzwi i też jeszcze jedna kartka, że BRAK PŁATNOŚCI KARTĄ. Też rozmiaru a3. Przy samych kasach wiszą też kartki tego samego rozmiaru, o tej samej treści. A ludzie po skasowaniu towaru wyciągają karty i mają pretensje do kasjerek, że kartą płacić nie można i dlaczego od razu nie mówią

to normalka albo cała ulica nie ma prądu i paniii to mi pani nie pokroi wędlinki?? to nie kupię pół kilo czereśni?? itd

[Whim]

Napisane przez Sasabina

Ale mnie nie zdziwiło imię nadane dziecku a forma w jakiej zwrócono się do niego (jak w parku oddalił się trochę od rodziców). Po prostu formalny Gustaw nie pasuje mi do brzdąca () sięgającego mi do kolan

To mi przypomniało jak na wakacjach byłam, 3 domki na działce.
Dopiero przyjechałam i ciągle słyszę "Krzychu chodź, Krzychu chodź na jedzenie, Krzychu nie wchodź tam", zastanawiam się o co chodzi, wyglądam na podwórko, a Krzychu - roczne dziecko biegające ze smoczkiem .
Też mi to średnio do dziecka pasowało .

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez anlejka

Dziwi mnie, że ludzie nie czytają kartek w sklepach
Wczoraj u nas przeszła burza, pozalewało wszystkie możliwe większe sklepy, a w jednym coś się stało z terminalami i nie da się zapłacić kartą. Na drzwiach wejściowych wisi kartka a3, że brak płatności kartą i sklep przeprasza. Drugie drzwi i też jeszcze jedna kartka, że BRAK PŁATNOŚCI KARTĄ. Też rozmiaru a3. Przy samych kasach wiszą też kartki tego samego rozmiaru, o tej samej treści. A ludzie po skasowaniu towaru wyciągają karty i mają pretensje do kasjerek, że kartą płacić nie można i dlaczego od razu nie mówią

No norma. Albo wisi kartka jak byk, Zaraz wracam/Zamkniete, a ludzie i tak szarpia jakis czas za drzwi