Kto zamiast wypoczywać siedzi jeszcze/już w swoim mieście?

[nisiaq]

Hejka!
Tak sobie pomyślałam że oprócz opowiadania sobie co cudownego planujemy możemy się powspierać kiedy do naszych wypraw jeszcze sporo czasu lub już po i dopada nas codzienność.
Na początek ja: lato w pełni (przynajmniej kalendarzowe) i normalnie zgrzytam zębami jak muszę wstawać co rano i wychodzić na 8 do pracy a siostra smacznie chrapie. A to co się dzieje aktualnie za oknem dobija mnie w dwójnasób pffff.
W następny weekend wyjeżdżam ale po tych 2-3 dniach znów powrót do pracy w godzinach 8-18... Dalsze plany wakacyjne niekonkretne ehhh
Tęsknię za czasami liceum kiedy sam fakt, że są wakacje i można siedzieć w krzaczorach i popijać piwko do późnego wieczora sprawiał, że człowiek czuł się tak wakacyjnie

[taka_sobie_jedna]

ja niestety zadnych wakacji nie planuje.. na dzien dzisiejszy nie ma czasu, mozliwosci i nadwyzki finansowej.. a wiec najprawdopodobniej bede sie wakacjowac na wizazu

[nisiaq]

Napisane przez taka_sobie_jedna

ja niestety zadnych wakacji nie planuje.. na dzien dzisiejszy nie ma czasu, mozliwosci i nadwyzki finansowej.. a wiec najprawdopodobniej bede sie wakacjowac na wizazu

Drinki z palemką i panowie z wachlarzami mile widziani

[lain]

a ja sie ciesze, ze teraz jak pracuje i jestem w Kraku jest taka pogoda. jak ja bede miala wakacje w sierpniu to bedzie ladniej (mam nadzieje )
z reszta te wakacje to beda glownie wyjazdy weekendowe. a Kraków nie jest taki zly, zawsze w sumie jest co robic... nie narzekam...

[backyard]

ja też jeszcze jestem u siebie, ale nie narzekam. trwa Hunterfest a co do planów, to za 2 dni jadę na wieś czyli jogging po lesie, ognicha, opalanie w trawie etc

[truskaffka]

ja tez siedze jak narazie...ale to dobrze bo pogoda fatalna;( za to od 20 lipca wypoczywam na mazurach

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez nisiaq

Drinki z palemką i panowie z wachlarzami mile widziani

jasna sprawa przygody moga przyjsc do nas a nie my do nich

[nisiaq]

Napisane przez taka_sobie_jedna

jasna sprawa przygody moga przyjsc do nas a nie my do nich

Nawet powinny
Ja nie wiem, w klimacie lata jest coś elektryzującego (pod warunkiem że nie pada), byłabym całkiem zadowolona gdyby nie to ranne wstawanie i brak możliwości opalania się, jaka ja jestem blada to szok

[kasia5558]

Przylaczam sie do urlopowiczow-mieszczuchow.

[taka_sobie_jedna]

ja tez patrze na siebie i widze bladego potworka
a co do lata to musze sie z Toba nisiaq zgodzic - jest w nim cos co porywa ze straszna sila.. i chetnie dalabym sie poniesc temu wakacyjnemu szalenstwu no ale coz...
w kazdym razie widze ze nie jestem sama i ze mam z kim spedzac miastowe wakacje 2007

[Black Katja]

Ja jeszcze siedzę
Ale za 2 tyg. wyjeżdżam na Mazury. Mam nadzieje, że pogoda się zmieni...

[aniusiaaa]

Ja jeszcze też w domku siedze ale nie narzekam bo mam 3 miesiące wolnego więc jeszcze wszędzie zdąże pojechać

[nisiaq]

Napisane przez Black Katja

Ja jeszcze siedzę
Ale za 2 tyg. wyjeżdżam na Mazury. Mam nadzieje, że pogoda się zmieni...

Na bank się zmieni, przecież dzisiaj już tak ładnie

[Martusia B.]

Ja też jak na razie siedzę w domku, dopiero 3 sierpnia jadę, mam nadzieję, że będzie wtedy piękna słoneczna, typowo letnia pogoda

[.Kira.]

Jak narazie to jestem w domku i też pracuję Wyjazdy planuję na sierpień, mam nadzieję, że pogoda będzie fajna. I też się wkurzam, że nie mogę się opalać ale odbiję to sobie właśnie w sierpniu

[Pomadka]

Przesuwam.

[Rena]

Ja generalnie od kilku lat bojkotuje schemat w stylu "jest lato musze jechac na urlop". Generalnie biore urlop dokladnie wtedy gdy:
1. kroi sie fajny wyjazd
2. jestem zmeczona i mam dosc wszystkiego.

Albo tak sie zlozy ze bedzie mialo to miejsce w miesiace zwane "urlopowymi", albo nie. Nie ma to zadnego wplywu. Nie lubie tylko tych ciaglych pytan do znudzenia juz. Jak ktos mnie pyta gdzie jade to az mam ochote odpowiedziec "a gdzie zapraszasz". Tylko czasem nie wypada az tak bezposrednio ripostowac (no i jeszcze mozesz dostac odpowiedz ze naprawde Cie gdzies zaprosza o Ty wcale nie chcesz)

W lipcu nie bede miec nic wolnego, bo mam napiety harmonogram projektowy.

[Anul3k]

A oto i Anul zalegający w Białymstoku Ale robię to z pełną świadomością, mogłabym być teraz na wsi, ale chcę jak najwięcej czasu spędzić z przyjaciółką która wróciła dzisiaj z Niemiec - później niestety jadę do Anglii, później Kielc i miniemy się, bo P. zaczyna rok szkolny 18 sierpnia

[Wafelina :)]

jaaa

[$Luna$]

ja ale mi to wcale nie przeszkadza, codziennie spotykam sie z kumpelą i zawsze coś wymyślimy

[mtlk]

ja siedze dalej w swoim miescie i juz mam powoli tego dosc :/ mieszkam w malym miasteczku tak wiec nic sie tutaj ciekawego nie dzieje. Wiekszosc znajomych wyjechalo, moj TŻ tez. Z utesknieniem czekam jak wroci w sierpniu. Lipiec nie zapowiada sie u mnie ciekawie, pogoda nie zacheca do niczego. Gdyby bylo sloneczko zawsze moglabym sie czyms zajac- jakis basen jezioro opalanie. A teraz? Siedze w domu i nie robie nic. Jedyne co mi zostaje to wyjazd na 2-3 dni do Krakowa do siostry i na tym sie koncza moje lipcowe plany.

[ghana]

ja spedze chyba cale wakace w miescie i jakos specjalnie sie tym nie przejmuje

[Paseczkowa]

A ja siedzę w domu i się nudze cały dzień.Pogoda brzydka,więc nawet nie można nigdzie iść...Dziś na szczęście świeci słoneczko,to może się gdzieś wybiore na spacer.A w niedziele wyjeżdżam w góry

[ksh]

ja wyjadę dopiero w sierpniu
A teraz robię to, co można robić w mieście w lecie - chodzę na zakupy, na basen, spotykam się ze znajomymi i leniuchuję

[_Paulinka_]

Ja jak narazie siedze w domu i jakiekolwiek perspektywy na wyjazd coraz bardziej się oddalają.

[witch_18]

Ja spędzę całe wakacje w mieście pracując i nie narzekam,bo to mój własny wybór Wolę odłożyć pieniądze na coś innego niz gdzieś jechać tylko po to,żeby jechać,bo jakoś nigdzie mnie nie ciągnie.A w dni wolne odpoczywam pełną piersią i robię wszystkei te rzeczy,na które nie miałam czasu wcześniej.Nadrabiam zaległości filmowe i książkowe

[Ashlee_]

ja wlasciwie juz z wakajci wrocilam no i teraz czekaja mnie 3 miesiace w miescie, z mala przerwa na festival i moze weekendy w katowicach x_x

[nice6irl]

Ja też spędzam wakacje w mieście. W swoim mieście.
Nie narzekam z tego powodu, mogłabym w sumie siedzieć tu cały czas. Nie muszę nigdzie jechać, żeby wypocząć. W domu, w ogrodzie, w parku na ławce, w fontannie, na basenie, nad jeziorkiem... wszystko można- tylko trzeba się starać, no i pogoda musi dopisać.
Póki co pracuję, więc też czasu jest troszkę mniej. Ale to świetny okres nadrobić zaległości czytelnicze, filmowe, a nawet spędzić kilka fajnych dni ze znajomymi.
Myślę, że w sierpniu wybiorę się na kilka szalonych wypraw.
Ten weekend spędziły u mnie w domu koleżanki ze studiów mieszkające kilka miast dalej. Było ciekawie Zawsze to jakiś sposób na codzienność. Nie trzeba się pakować i wyjeżdżać, czasami ktoś może wpaść do nas i wspólnie wypoczywać.
Odkryłam jeszcze magię rowerową i kiedy tylko przestanie lać wyruszę w kolejną rowerową podróź

[bini6]

Ja teoretycznie mam wakacje ale praktycznie nie bo codziennie jezdze do swojej szkoly na kurs grafiki komputerowej to ranne wstawanie codziennie mnie dobija i sama do siebie mowie po co ja zapisalam sie na ten kurs mam wakacje powinnam sobie smacznie spac na wakacje nigdzie sie nie wybieram w sumie juz bylam na 10 dni nad morzem w czasie roku szkolnego z klasa i naszym wychowawca rewelacyjnie bylo

[andziutek]

Ja wlasciwie mam przed soba jeszcze 2,5 miecha wakacji
Ich zdecydowana wiekszosc spedze w swoim miescie, ale mocno nie ubolewam z tego powodu , byle pogoda dopisala .
A pod koniec sierpnia wypad do Zakopanego na kilkanaście dni, nie moge sie doczekac..