![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
.
Edytowane przez redmune Czas edycji: 2016-01-16 o 20:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Gdy kliknęłam w ten wątek i przeczytałam pierwszego posta pomyślałam: ooo , to coś o mnie
![]() ![]() Czytałam Autorko Twój pierwszy post i czułam,że Cię rozumiem, ba,że się z Tobą nawet zgadzam. Wiem jak uwiera ten brak samodzielności, ciągłe słuchanie rodziców jakby miało się 5 lat... Potem doszłam do postu Melanchton. I wiesz co? kobieta mądrze mówi ![]() Po pierwsze nie można stawiać sprawy na ostrzu noża. Ja bym tu proponowała złoty środek np. to co proponowała jedna z Wizażanek, aby Twój facet wynajął pokój blisko Ciebie. Bo widzisz, teraz mamy takie popieprzone czasy... ![]() ![]() Więc ja, przerabiając ten temat na własnej skórze, radzę: mieszkaj spokojnie w tym mieszkaniu i ciesz się z "ostatnich chwil" młodości ![]() ![]() Uwierz, na wszystko przyjdzie czas, szybciej niż myślisz. I nie, nie mówi Ci tego jakaś "stara ciotka" , tylko osoba w Twoim wieku i podobnej sytuacji. Też do nie dawna miałam podobne myślenie do Twojego . I powiem Ci - nie tędy droga ![]() Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() Moim zdaniem postawa "ma być po mojemu" a jak nie to zabieram zabawki i zmieniam piaskownicę ( = rzucam studia, wyprowadzam się z mieszkania, które kupili mi rodzice i będę żyć jak mi się podoba) jest naprawdę bardzo mało dojrzała. I dobrze, bo w wieku 20 lat jeszcze nikt od Autorki dojrzałości nie wymaga, ale lepiej byłoby się nie samooszukiwać ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() 2. Tak, praca to wyznacznik jakiejś dojrzałości. Wyznacznikiem pełnej jest samodzielne utrzymywanie się. Moim dorosłym trzydziestoletnim znajomym też ich rodzice biorą na siebie kredyty, bo sami nie mają zdolności, ale oni te kredyty samodzielnie spłacają i w ogóle żyją na własny rachunek. W dzisiejszych czasach młodym ludziom żyje się trudno, stąd jeśli tylko rodzice chcą Ci pomóc i mają na to środki to powinnaś cieszyć się, że jesteś w gronie osób naprawdę uprzywilejowanych i trochę tej wdzięczności im okazać. I absolutnie nie mam tutaj na myśli tańczenia jak Ci zagrają, ale na jakiś kompromis musisz iść. Takim kompromisem byłoby, gdyby Twój facet zamieszkał w Twoim mieście, ale póki co wynająłby coś na własny rachunek. Byłoby mi bardzo przykro, gdyby moja dwudziestoletnia córka robiła mi fochy i wyrzuty, będąc wielce pokrzywdzoną, ponieważ nie chcę, żeby jej chłopak zamieszkał z nią w mieszkaniu, które z myślą o niej kupiłam. Moim zdaniem cała rzecz rozchodzi się nie tylko o to, że rodzice uważają, że jesteś zbyt młoda, żeby zamieszkać na stałe z facetem, ale także o to, że oni tego faceta po prostu nie znają lub/i nie lubią. I nie chcę znów brzmieć jak stara ciotka, ale jakieś powody muszą mieć po temu. Pytanie tylko: jakie? Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Edytowane przez Melanchton Czas edycji: 2014-07-18 o 03:17 |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Równie dobrze rodzice mogliby pójsć na kompromis i powiedzieć np. że ok, niech mieszkają razem, ale skoro chcą być dorośli, to ona ma iść do pracy. Ale moment, to rodzice nie uświadamiają sobie, ze w koncu ona z kimś w tym (lub innym, jak się nie ogarną) mieszkaniu zamieszka? Bo tak przecież będzie. Bardzo mozliwe, że inaczej na to patrzę, bo mój ojciec miał podobne podejście. Pomogło dopiero, jak wyjaśniłam szanownemu rodzicielowi, że pójdę na studia jakie wybrałam, a później - tak tak, razem z moim TŻtem, bez ślubu, zakupię dom, w którym razem zamieszkamy. Szcześliwy nie był, ale dotarło, że czas na wychowywanie mnie skonczył się dobrych kilka lat temu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
A czy twoi rodzice mieli w ogóle okazje poznać twojego TŻ? Może wtedy trochę by złagodnieli?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
ja jeszcze tylko chciałam dodać uwagę a propos ojca. mój przechodził identyczne rozterki gdy miałam 20-22 lata. zupełnie nie wiedział, jak sobie poradzić z tym, że w sumie to baaardzo chciałby mi mówić, co mam robić, jak i kiedy, ale wiedział że już nie czas na to.
nadopiekuńczy ojcowie szalenie się wtedy frustrują, to jest dla nich cięzki okres. jedyny sposób to konsekwetnie bronić swojego zdania i prawa do własnych decyzji (i swoich błędów, a jakże!) bo to jest ten moment własnie kiedy odpowiedzialność za nasze działania zaczynamy ponosić tylko my. z doświadczenia wiem, że ojcowie w końcu odpuszczają i w tej chwili, 10 lat później, nasza relacja jest lepsza niż kiedykolwiek. a nie zapowiadało się! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Piszecie dziewczęta o dojrzałości i o tym, jak to Autorka ma jeszcze czas i ma słuchać rodziców. No więc dojrzałość to także odpowiedzialność za swoje błędy. Nie da się dojrzeć, jak się siedzi pod kloszem i robi tylko to, na co pozwalają dorośli. Nie da się nauczyć podejmowania decyzji. Po prostu się nie da. Owszem, być może pomysły na życie Autorki nie są najlepsze - ale są jej. Rodzice zmuszają ją do życia wedle swoich pomysłów. A tymczasem, Autorka ma święte prawo wybrać wzięcie ślubu, porzucenie kariery i rodzenie dzieci. Można taki pomysł różnie oceniać (sama bym odradzała), ale to nie oznacza, że można uniemożliwiać jego realizację poprzez materialne uzależnienie dziecka od siebie i emocjonalny szantaż. W ten sposób tatuś ubezwłasnowolnia tę dziewczynę, a nie dba o nią. On podejmuje za nią decyzje - czyli traktuje ją jak dziecko. Ona nie dorośnie, tkwiąc w tym układzie, bo tatuś nie przestanie, póki nie ewakuuje się ze świata tego. To nie jest nadopiekuńczość - to jest nieumiejętność zauważenia, że drugi człowiek jest inny od nas, ma inne potrzeby, inne marzenia, inne cele, inaczej reaguje i inaczej przejdzie przez doświadczenia podobne tym, które stały się naszym udziałem. To kontrola, a nie opiekuńczość. Klasyka toksycznych relacji rodzinnych. Można próbować z tym radzić sobie metodami miękkimi - układać się z tatusiem, drążyć skałę, napuszczać mamusię. Tyle tylko, że to jest granie w jego grę. Dlatego w takich razach radziłabym postawienie się tatusiowi - prosty komunikat: tatusiu drogi, zamierzam zamieszkać z moim partnerem. Chciałabym zamieszkać z nim w mieszkaniu, które twierdzicie, że kupiliście dla mnie, studiować tu gdzie studiuję i pójść do pracy dorywczej. Przyjmuję za dobrą monetę waszą deklarację, że kupiliście mieszkanie dla mnie. Jeśli jednak chcecie je wykorzystywać do tego, aby podejmować za mnie decyzje - a to będzie oznaczał wasz sprzeciw wobec tego, żeby mój partner ze mną zamieszkał - wyprowadzam się i wcielam w życie plan b, nie utrzymując już z tobą kontaktów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
jak dla mnie "nadopiekuńczy" i "kontrolujący" to synonimy, bo pobudki są takie same i efekt końcowy podobny (nieustanne próby wygzekwowania swojej omnipotencji)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Mnie to wyglądana na chęć zrealizowania przez ojca autorki, własnej wizji życia, której jemu nie udało się osiągnąć. Projektuje jej życie, jakie sam chciałby mieć, gdyby znów był młody, bo wydaje mu się, że z racji wieku jest mądrzejszy i wie, jak to powinno być
![]() ---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ---------- Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Autorko, a ja mam pytanie trochę niezwiązane z tematem- co studiujesz, że nie możesz podjąć pracy w ciągu roku akademickiego?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Nie, nie mam. Tacy ludzie się nie zmieniają. Nauczyłyśmy się z siostrami, że robimy po swojemu i puszczamy ewentualne komentarze mimo uszu. Ojciec nie przyszedł np. na mój ślub i moje skromne, poślubne przyjęcie, bo się obraził, że nie chciałam wszystkiego zorganizować tak jak ON CHCIAŁ.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Ja sądzę, że żeby być traktowanym jako dorosły trzeba dorosłość pokazać. Jest połowa lipca, do roku akademickiego 2,5 miesiąca. Szoruj autorko do pracy, zacznij mieć własne pieniądze, potem pogódź to ze studiami. I nie będziesz musiała kłócić się z własnym ojcem bo mu pokażesz, że nie jesteś dziewczynką. Będziesz miała własne pieniądze, może będziesz się sama utrzymywać, więc argumenty ojcu wytrącisz z ręki. A tupanie nóżką i stawianie ultimatum to tylko dowód niedojrzałości.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
smutne, takich spraw się nie nadrobi. Rozumiem że nie przyjdzie bo chory, umierający, martwy. Ale - bo się obraził? ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
\Dziękuję za taki odzew z Waszej strony. Nigdy nie pisałam, że mam zamiar porzucać karierę dla macierzyństwa itp.! To po pierwsze. Po drugie nie jesteśmy normalną rodziną, mój ojciec był alkoholikiem i bił mnie oraz moją matkę totalnie mnie zlewając, nawet wyrzucając z domu. A teraz dziwi mnie jego nagła zmiana postawa, wręcz przerysowana. Nigdzie nie piszę, że koniecznie muszę mieszkać w facetem. CHCIAŁAM TYLKO POZNAĆ ZDANIE OSÓB TRZECICH O TAKOWEJ SYTUACJI. Za które Wam dziękuję.
Melanchton - nie wiem skąd wysuwasz takie krzywdzące wnioski na mój temat, dla każdego jego problemy są tymi najważniejszymi i nie musisz tego tak ostentacyjnie obśmiewać. ![]() Rodzice znają TŻ - mama dobrze, bardzo go lubi, spędzał z nami święta itp. (święta spędzaliśmy osobno - ja, moja mama, babcia i TŻ, ojciec ze swoimi rodzicami - jest to pokręcone). Ojciec unika poznawania, konktaktu, a tak było z każdym chłopakiem, którego przyprowadzałam do domu. I tu nie chodzi już o samo mieszkanie, ale o to, że boję się, iż kontrola mojego ojca nie jest normalna. Nie, nie zmusza mnie, ale szuka za mnie kierunki studiów, które mam realizować kolejno i to jest dla niego oczywiste, że tak postąpię. Gdy przyjeżdża do mieszkania w "odwiedziny", zamiast pogadać, chodzi po nim i sprawdza. Nie sądzę, by to było coś normalnego i zdrowego. Ojciec zawsze chciał mnie kupić pieniędzmi, ja NIE NARZEKAM NA TO ŻE MI KUPILI MIESZKANIE, JESTEM IM WDZIĘCZNA, SAMA TEŻ COŚ DO NIEGO KUPUJĘ ZA ZAROBIONE I UZBIERANE PIENIĄDZE. Moja mama również przechodzi syndrom pustego gniazda, troszczy się, ale robi to w sposób libelarny, powie mi co myśli, zabroni, ale umie to uargumentować, ojciec unika rozmów, a jeśli tylko zacznę coś mówić, co nie jest po jego myśli, to wpada w furię i wylatuje z pokoju/mieszkania. Potem mu przechodzi i udaje, że nic się nie stało. Co do pracy - pracuję, jak tylko zdałam sesję od razu poszłam do takowej. Nawet gdy TŻ u mnie spał w jeden dzień, bo ma daleko, to ojciec robił afery, że przyjedzie w środku nocy i sprawdzi czy on jest. O wakacje natomiast afery nie robił. Troszkę to niekonsekwentne z jego strony i nie rozumiem tego. Edytowane przez redmune Czas edycji: 2014-07-18 o 11:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
A mnie zawsze dziwi, że tak młode osoby biegną do mieszkania razem z TŻ. Masz dopiero 20 lat. Z obserwacji znajomych i znajomych znajomych widzę, że związki z początków studiów, a już w ogóle te rozpoczęte przed studiami, bardzo rzadko są na całe życie. Oczywiście życze Wam jak najlepiej, ale ja bym się nie pkaowała w mieszkanie razem, bo to najlepszy okres jaki Ci sie trafi:poznawanie nowych ludzi, imprezy, integracje. Jak będziesz mieszkać z facetem to już inna para kaloszy będzie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() Co do Autorki to mieszkanie z facetem nie spowoduje, ze wydostaniesz się spod kontroli ojca. Ja bym poszła na to, żeby on zamieszkał gdzieś blisko, ale z mieszkaniem bym się powstrzymała. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() Nie wydostanie, ale zacznie robic cokolwiek po swojemu, a nie jak on kaze. Jednak jedyna opcja uwolnienia sie od takiego ojca jest odciecie sie, takze finansowe. On uwaza, ze jak wyklada pieniadze to nie mozesz miec w ogole swojego zdania i jestes marionetka. Jak przestanie miec kontrole finansowa - przestanie miec cokolwiek do gadania. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Jednak po tym, co dziewczyny tutaj wspominały o swoich ojcach, to niektórzy są niereformowalni i mają coś takiego w sobie, co każe im wierzyć, że to ich zdanie jest słuszne i jedyne. Do tego jeśli dodać atut w postaci finansowej smyczy, na której próbują ciągnąć dorosłe dziecko, to już w ogóle. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2014-07-18 o 14:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Przepraszam Cię, Twoje pytanie zniknęło pośród innych, licznych odpowiedzi, za co Wam dziękuję dziewczyny. Moja mama - została przy ojcu po tym wszystkim co nam zrobił, kazała mi zawsze ukrywać moje plany z TŻ, żeby uniknąć kłótni. Choć z drugiej strony tłumaczy mu nie raz, kiedy robił afery.
Dziewczyny, dla mnie mieszkanie z facetem nie będzie oznaką samodzielności! Nie o to w tym chodzi. Nigdy nie zawiodłam rodziców, ojca, on inwestuje w moją przyszłość mieszkaniem, ja o nie dbam i dobrze się uczę, ale jego zero tolerancji wobec mojego związku jest bolesne bo to nic złego. Jak mówię, na początku, gdy się wyprowadziłam, robił mi afery, teraz już mu przeszło, unika tematu, ale przestał marudzić mamie w weekendy, że mój TŻ pewnie u mnie śpi. A ja nie wiem co w tym złego, nawet jeśli, nie uda mu się mnie na tyle skontrolować, gdybym nie miała własnego rozumu, to by się stało już dawno. NIE WYMAGAM OD RODZICÓW ABY MNIE UTRZYMYWALI. Niektóre dziewczyny chyba błędnie odbierają problem, niestety. On wynajmie mieszkanie/pokój za które będzie płacił, to jest nieekonomiczne po prostu. Tak samo jego lub moje dojeżdzanie. Chodziło mi też o czysto logiczne koszty - rodzice sporo płacą, TŻ już się dokłada za te dni co nocuje, choć ojciec udaje że nie widzi - odciążyłby ich tylko więc jaka to różnica? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Może zaproponuj rodzicom, by chłopak wynajął pokój w ich mieszkaniu?
Może na to się zgodzą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Zaczynam rozmowę, ojciec wpada w furię... Grozi, że dostanie zawału przeze mnie, mama ma potem jazdy w domu i mnie wini za to. DOtychczas więc tego unikałam, ale to krzywdzi nas wszystkich i ile mozna udawać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
Jednak jestem już starą dewotą, bo bardziej przemawia do mnie strona Twoich rodziców niż Twoja ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice
Cytat:
![]() Chcę kupić swoim dzieciom po mieszkaniu, ale zabawa dom w wieku 20 lat? Nie moim kosztem ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.