Mieszkanie z chłopakiem a rodzice - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-18, 01:26   #31
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

.

Edytowane przez redmune
Czas edycji: 2016-01-16 o 20:09
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 02:23   #32
Olcia2402
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 185
GG do Olcia2402
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Gdy kliknęłam w ten wątek i przeczytałam pierwszego posta pomyślałam: ooo , to coś o mnie Jestem w dość podobnej sytuacji do Twojej. Mam podobnych rodziców ( kupno mieszkania, ustawianie życia ) , studiuję dziennie oraz mam faceta, który mieszka 50 km od miasta, w którym studiuje ja. Wiem jak to jest No i mam 21 lat.
Czytałam Autorko Twój pierwszy post i czułam,że Cię rozumiem, ba,że się z Tobą nawet zgadzam. Wiem jak uwiera ten brak samodzielności, ciągłe słuchanie rodziców jakby miało się 5 lat...
Potem doszłam do postu Melanchton.
I wiesz co? kobieta mądrze mówi
Po pierwsze nie można stawiać sprawy na ostrzu noża. Ja bym tu proponowała złoty środek np. to co proponowała jedna z Wizażanek, aby Twój facet wynajął pokój blisko Ciebie.
Bo widzisz, teraz mamy takie popieprzone czasy... kiedyś ludzie brali ślub właśnie w naszym wieku, zakładali rodziny, zamieszkiwali razem. A my? teraz 20 lat to bardzo mało, i mało kto w tym wieku ma męża/żonę, swoje mieszkanie itp. A potrzeba tworzenia związków w tym wieku została... że tak zacytuję "natury się nie da oszukać"
Więc ja, przerabiając ten temat na własnej skórze, radzę:
mieszkaj spokojnie w tym mieszkaniu i ciesz się z "ostatnich chwil" młodości rozwijaj się, poznawaj ludzi, korzystaj z tego co oferuje Twoje miasto studenckie, no i ciesz się jeszcze jako takim etapem randkowania
Uwierz, na wszystko przyjdzie czas, szybciej niż myślisz. I nie, nie mówi Ci tego jakaś "stara ciotka" , tylko osoba w Twoim wieku i podobnej sytuacji. Też do nie dawna miałam podobne myślenie do Twojego . I powiem Ci - nie tędy droga
Pozdrawiam
Olcia2402 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 03:12   #33
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Olcia2402 Pokaż wiadomość
Gdy kliknęłam w ten wątek i przeczytałam pierwszego posta pomyślałam: ooo , to coś o mnie Jestem w dość podobnej sytuacji do Twojej. Mam podobnych rodziców ( kupno mieszkania, ustawianie życia ) , studiuję dziennie oraz mam faceta, który mieszka 50 km od miasta, w którym studiuje ja. Wiem jak to jest No i mam 21 lat.
Czytałam Autorko Twój pierwszy post i czułam,że Cię rozumiem, ba,że się z Tobą nawet zgadzam. Wiem jak uwiera ten brak samodzielności, ciągłe słuchanie rodziców jakby miało się 5 lat...
Potem doszłam do postu Melanchton.
I wiesz co? kobieta mądrze mówi
Po pierwsze nie można stawiać sprawy na ostrzu noża. Ja bym tu proponowała złoty środek np. to co proponowała jedna z Wizażanek, aby Twój facet wynajął pokój blisko Ciebie.
Bo widzisz, teraz mamy takie popieprzone czasy... kiedyś ludzie brali ślub właśnie w naszym wieku, zakładali rodziny, zamieszkiwali razem. A my? teraz 20 lat to bardzo mało, i mało kto w tym wieku ma męża/żonę, swoje mieszkanie itp. A potrzeba tworzenia związków w tym wieku została... że tak zacytuję "natury się nie da oszukać"
Więc ja, przerabiając ten temat na własnej skórze, radzę:
mieszkaj spokojnie w tym mieszkaniu i ciesz się z "ostatnich chwil" młodości rozwijaj się, poznawaj ludzi, korzystaj z tego co oferuje Twoje miasto studenckie, no i ciesz się jeszcze jako takim etapem randkowania
Uwierz, na wszystko przyjdzie czas, szybciej niż myślisz. I nie, nie mówi Ci tego jakaś "stara ciotka" , tylko osoba w Twoim wieku i podobnej sytuacji. Też do nie dawna miałam podobne myślenie do Twojego . I powiem Ci - nie tędy droga
Pozdrawiam
Dokładnie o to mi chodziło.

Moim zdaniem postawa "ma być po mojemu" a jak nie to zabieram zabawki i zmieniam piaskownicę ( = rzucam studia, wyprowadzam się z mieszkania, które kupili mi rodzice i będę żyć jak mi się podoba) jest naprawdę bardzo mało dojrzała. I dobrze, bo w wieku 20 lat jeszcze nikt od Autorki dojrzałości nie wymaga, ale lepiej byłoby się nie samooszukiwać
Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
TŻ mieszka 60 km od mojej uczelni i nie mam dojazdu, musielibyśmy coś wynająć, a więc zmieniam studia na zaoczne i idę do pracy... W ostateczności. Ciekawe czy do tego chce doprowadzić ojciec? TŻ jest dla mnie gotowy zmienić pracę, jego akurat jestem więc pewna, czasem pomieszkuje już u mnie ale nielegalnie. Jest to jednak dziecinne i do niczego nie prowadzi.
Niby to jest scenariusz na "w ostateczności", ale i tak ładna mi "ostateczność"... Życie jak w Madrycie, studia zapewnione, kaska jest na koncie, mieszkanie rodzice kupili, słowem bardzo przykra sytuacja, bo jakim prawem oni się w ogóle wtrącają do życia 20-letniej studentki? Przecież powinni dawać kasę i dach nad głową, a przy tym cicho siedzieć, bo panna jest dorosła i będzie teraz wiodła dorosłe życie. Sorry, ale tak mi brzmią posty Autorki.
Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Ale są pewne granice, bo ojciec planuje mi studia, życie, wiek w jakim mam robić to i to....
Z powyższego nie wynika jak dla mnie, że ktoś ją do czegoś zmusza, ale po prostu rodzice kreślą jej jakąś tam wizję jej przyszłości, bo jest dopiero na progu studiów. Nikt jej przymusowo nigdzie w najbliższym czasie nie wysyła, raczej rodzice zachowują się po prostu jak... rodzice. Może nieco zbyt skupieni na dziecku, ale w sumie jestem to w stanie zrozumieć, skoro mimo, że mieszka samo to nie "wyleciało jeszcze z gniazda".
Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Oni nie traktują poważnie mojego związku, a mnie to rani. Jedyne co interesuje ojca to zdana sesja, czyste mieszkanie. Jest to strasznie męczące takie życie. Gdybym wiedziała na co się piszę...
Normalnie, problemy pierwszego świata. Odnoszę wrażenie, że Autorka była zawsze przykładną córką i teraz emocjonalnie przeżywa coś w rodzaju spóźnionego buntu nastoletniego. Mówię całkiem serio, bo mimo, że chodzi tu o poważne sprawy tzn. zamieszkanie wspólnie z facetem to jednak jej posty brzmią jak narzekania 15latki, że chciałaby iść z chłopcem do kina, a tu tata nie pozwala, bo pokój nieposprzątany. Może zresztą jej relacja z rodzicami jest jeszcze na tym etapie, w końcu zupełnie niedawno była tą piętnastolatką. Gorzej jeśli jej relacja z facetem też taka jest.
Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisałam, że chcę żyć z pieniędzy mojego faceta, więc nie wiem skąd ten wniosek został wysunięty. Chodziło o to, że ja sama wiem, co chcę robić, w jakim wieku ślub (nie wiem co ma ślub do kariery, wiadomo, że najpierw ona, ale to ja o tym powinnam decydować a nie rodzice, w jakim wieku wezmę ślub; karierę można robić mając obrączkę na palcu, ale mowię tu o dalekiej przyszłości, za 5-7 lat ). Nie wiedziałam też, że praca to wyznacznik dojrzałości, wiadomo że najpierw trzeba się odpowiednio wyedukować i na to też stawiam. Gdyby nie już dawno bym to olała i siedziała na dupie na utrzymaniu faceta, więc nie wiem skąd wysunęłaś takie krzywdzące wnioski na mój temat. Pracuję ile mogę ale nie na tyle jeszcze by być całkwoicie niezależną. Mam zaplanowaną karierę i to nie "z misiem", jak to uszczypliwie dodałaś. Z tym, że różni się to od wizji ojca i każe mi studiować coś, co jest dla mnie piętą Achillesową. Więc to jest ok?
Zwrócilam się by poznać zdanie osób trzecich i za nie dziękuję.
1. Ale jak to "każe" Ci coś studiować? Zamknie Cię w domu i będzie dowoził na studia, które Ci wybierze? Przejdzie rekrutację za Ciebie i za rękę będzie Cię odprowadzał na uczelnię? Zakładając, że Twoja rodzina nie jest jakąś przemocową patologią, która wywali Cię na bruk, bo się im Twój wybór nie spodoba, to raczej nie ma możliwości, żeby coś Ci kazał. Rozwiązaniem jest puszczać uwagi mimo uszu i ucinać rozmowy, gdy zaczyna się snucie planów, a jak już dorośniesz i się usamodzielnisz zdecydujesz sama jak zechcesz, a ojciec najwyżej zrobi focha i tyle. No chyba, że czegoś nie doczytałam i już jesteś na studiach, które Ci "wybrano"?

2. Tak, praca to wyznacznik jakiejś dojrzałości. Wyznacznikiem pełnej jest samodzielne utrzymywanie się. Moim dorosłym trzydziestoletnim znajomym też ich rodzice biorą na siebie kredyty, bo sami nie mają zdolności, ale oni te kredyty samodzielnie spłacają i w ogóle żyją na własny rachunek. W dzisiejszych czasach młodym ludziom żyje się trudno, stąd jeśli tylko rodzice chcą Ci pomóc i mają na to środki to powinnaś cieszyć się, że jesteś w gronie osób naprawdę uprzywilejowanych i trochę tej wdzięczności im okazać. I absolutnie nie mam tutaj na myśli tańczenia jak Ci zagrają, ale na jakiś kompromis musisz iść. Takim kompromisem byłoby, gdyby Twój facet zamieszkał w Twoim mieście, ale póki co wynająłby coś na własny rachunek.
Byłoby mi bardzo przykro, gdyby moja dwudziestoletnia córka robiła mi fochy i wyrzuty, będąc wielce pokrzywdzoną, ponieważ nie chcę, żeby jej chłopak zamieszkał z nią w mieszkaniu, które z myślą o niej kupiłam.

Moim zdaniem cała rzecz rozchodzi się nie tylko o to, że rodzice uważają, że jesteś zbyt młoda, żeby zamieszkać na stałe z facetem, ale także o to, że oni tego faceta po prostu nie znają lub/i nie lubią.
I nie chcę znów brzmieć jak stara ciotka, ale jakieś powody muszą mieć po temu. Pytanie tylko: jakie?
Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2014-07-18 o 03:17
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 07:37   #34
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
I absolutnie nie mam tutaj na myśli tańczenia jak Ci zagrają, ale na jakiś kompromis musisz iść. Takim kompromisem byłoby, gdyby Twój facet zamieszkał w Twoim mieście, ale póki co wynająłby coś na własny rachunek.
Byłoby mi bardzo przykro, gdyby moja dwudziestoletnia córka robiła mi fochy i wyrzuty, będąc wielce pokrzywdzoną, ponieważ nie chcę, żeby jej chłopak zamieszkał z nią w mieszkaniu, które z myślą o niej kupiłam.

Równie dobrze rodzice mogliby pójsć na kompromis i powiedzieć np. że ok, niech mieszkają razem, ale skoro chcą być dorośli, to ona ma iść do pracy.

Ale moment, to rodzice nie uświadamiają sobie, ze w koncu ona z kimś w tym (lub innym, jak się nie ogarną) mieszkaniu zamieszka? Bo tak przecież będzie.

Bardzo mozliwe, że inaczej na to patrzę, bo mój ojciec miał podobne podejście. Pomogło dopiero, jak wyjaśniłam szanownemu rodzicielowi, że pójdę na studia jakie wybrałam, a później - tak tak, razem z moim TŻtem, bez ślubu, zakupię dom, w którym razem zamieszkamy. Szcześliwy nie był, ale dotarło, że czas na wychowywanie mnie skonczył się dobrych kilka lat temu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 07:52   #35
Saberity
Raczkowanie
 
Avatar Saberity
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 92
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

A czy twoi rodzice mieli w ogóle okazje poznać twojego TŻ? Może wtedy trochę by złagodnieli?
Saberity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 09:00   #36
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

ja jeszcze tylko chciałam dodać uwagę a propos ojca. mój przechodził identyczne rozterki gdy miałam 20-22 lata. zupełnie nie wiedział, jak sobie poradzić z tym, że w sumie to baaardzo chciałby mi mówić, co mam robić, jak i kiedy, ale wiedział że już nie czas na to.
nadopiekuńczy ojcowie szalenie się wtedy frustrują, to jest dla nich cięzki okres. jedyny sposób to konsekwetnie bronić swojego zdania i prawa do własnych decyzji (i swoich błędów, a jakże!) bo to jest ten moment własnie kiedy odpowiedzialność za nasze działania zaczynamy ponosić tylko my.

z doświadczenia wiem, że ojcowie w końcu odpuszczają i w tej chwili, 10 lat później, nasza relacja jest lepsza niż kiedykolwiek. a nie zapowiadało się!
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 09:20   #37
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
ja jeszcze tylko chciałam dodać uwagę a propos ojca. mój przechodził identyczne rozterki gdy miałam 20-22 lata. zupełnie nie wiedział, jak sobie poradzić z tym, że w sumie to baaardzo chciałby mi mówić, co mam robić, jak i kiedy, ale wiedział że już nie czas na to.
nadopiekuńczy ojcowie szalenie się wtedy frustrują, to jest dla nich cięzki okres. jedyny sposób to konsekwetnie bronić swojego zdania i prawa do własnych decyzji (i swoich błędów, a jakże!) bo to jest ten moment własnie kiedy odpowiedzialność za nasze działania zaczynamy ponosić tylko my.

z doświadczenia wiem, że ojcowie w końcu odpuszczają i w tej chwili, 10 lat później, nasza relacja jest lepsza niż kiedykolwiek. a nie zapowiadało się!
ale to nie jest nadopiekuńczy ojciec, bo zanim Autorka się wyprowadziła, nie okazywał troski o los dziecięcia. To jest ojciec kontrolujący - on wykonuje swoją władzę nad córką. Kupił w tym celu mieszkanie - bo przecież nie kupił go jej, ona go dostanie, jak będzie dokładnie taka, jak tatuś sobie wymyślił.

Piszecie dziewczęta o dojrzałości i o tym, jak to Autorka ma jeszcze czas i ma słuchać rodziców. No więc dojrzałość to także odpowiedzialność za swoje błędy. Nie da się dojrzeć, jak się siedzi pod kloszem i robi tylko to, na co pozwalają dorośli. Nie da się nauczyć podejmowania decyzji. Po prostu się nie da. Owszem, być może pomysły na życie Autorki nie są najlepsze - ale są jej. Rodzice zmuszają ją do życia wedle swoich pomysłów. A tymczasem, Autorka ma święte prawo wybrać wzięcie ślubu, porzucenie kariery i rodzenie dzieci. Można taki pomysł różnie oceniać (sama bym odradzała), ale to nie oznacza, że można uniemożliwiać jego realizację poprzez materialne uzależnienie dziecka od siebie i emocjonalny szantaż. W ten sposób tatuś ubezwłasnowolnia tę dziewczynę, a nie dba o nią. On podejmuje za nią decyzje - czyli traktuje ją jak dziecko. Ona nie dorośnie, tkwiąc w tym układzie, bo tatuś nie przestanie, póki nie ewakuuje się ze świata tego.

To nie jest nadopiekuńczość - to jest nieumiejętność zauważenia, że drugi człowiek jest inny od nas, ma inne potrzeby, inne marzenia, inne cele, inaczej reaguje i inaczej przejdzie przez doświadczenia podobne tym, które stały się naszym udziałem. To kontrola, a nie opiekuńczość. Klasyka toksycznych relacji rodzinnych.

Można próbować z tym radzić sobie metodami miękkimi - układać się z tatusiem, drążyć skałę, napuszczać mamusię. Tyle tylko, że to jest granie w jego grę. Dlatego w takich razach radziłabym postawienie się tatusiowi - prosty komunikat: tatusiu drogi, zamierzam zamieszkać z moim partnerem. Chciałabym zamieszkać z nim w mieszkaniu, które twierdzicie, że kupiliście dla mnie, studiować tu gdzie studiuję i pójść do pracy dorywczej. Przyjmuję za dobrą monetę waszą deklarację, że kupiliście mieszkanie dla mnie. Jeśli jednak chcecie je wykorzystywać do tego, aby podejmować za mnie decyzje - a to będzie oznaczał wasz sprzeciw wobec tego, żeby mój partner ze mną zamieszkał - wyprowadzam się i wcielam w życie plan b, nie utrzymując już z tobą kontaktów.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 09:31   #38
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ale to nie jest nadopiekuńczy ojciec, bo zanim Autorka się wyprowadziła, nie okazywał troski o los dziecięcia. To jest ojciec kontrolujący - on wykonuje swoją władzę nad córką. .
jak dla mnie "nadopiekuńczy" i "kontrolujący" to synonimy, bo pobudki są takie same i efekt końcowy podobny (nieustanne próby wygzekwowania swojej omnipotencji)
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 09:49   #39
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Mnie to wyglądana na chęć zrealizowania przez ojca autorki, własnej wizji życia, której jemu nie udało się osiągnąć. Projektuje jej życie, jakie sam chciałby mieć, gdyby znów był młody, bo wydaje mu się, że z racji wieku jest mądrzejszy i wie, jak to powinno być

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Piszecie dziewczęta o dojrzałości i o tym, jak to Autorka ma jeszcze czas i ma słuchać rodziców. No więc dojrzałość to także odpowiedzialność za swoje błędy. Nie da się dojrzeć, jak się siedzi pod kloszem i robi tylko to, na co pozwalają dorośli. Nie da się nauczyć podejmowania decyzji. Po prostu się nie da. Owszem, być może pomysły na życie Autorki nie są najlepsze - ale są jej. Rodzice zmuszają ją do życia wedle swoich pomysłów. A tymczasem, Autorka ma święte prawo wybrać wzięcie ślubu, porzucenie kariery i rodzenie dzieci. Można taki pomysł różnie oceniać (sama bym odradzała), ale to nie oznacza, że można uniemożliwiać jego realizację poprzez materialne uzależnienie dziecka od siebie i emocjonalny szantaż. W ten sposób tatuś ubezwłasnowolnia tę dziewczynę, a nie dba o nią. On podejmuje za nią decyzje - czyli traktuje ją jak dziecko. Ona nie dorośnie, tkwiąc w tym układzie, bo tatuś nie przestanie, póki nie ewakuuje się ze świata tego.
100 % racji
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 10:35   #40
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Autorko, a ja mam pytanie trochę niezwiązane z tematem- co studiujesz, że nie możesz podjąć pracy w ciągu roku akademickiego?
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 10:51   #41
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
O dokładnie to. Masz jakieś sposoby na to?
Nie, nie mam. Tacy ludzie się nie zmieniają. Nauczyłyśmy się z siostrami, że robimy po swojemu i puszczamy ewentualne komentarze mimo uszu. Ojciec nie przyszedł np. na mój ślub i moje skromne, poślubne przyjęcie, bo się obraził, że nie chciałam wszystkiego zorganizować tak jak ON CHCIAŁ.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 11:37   #42
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Ja sądzę, że żeby być traktowanym jako dorosły trzeba dorosłość pokazać. Jest połowa lipca, do roku akademickiego 2,5 miesiąca. Szoruj autorko do pracy, zacznij mieć własne pieniądze, potem pogódź to ze studiami. I nie będziesz musiała kłócić się z własnym ojcem bo mu pokażesz, że nie jesteś dziewczynką. Będziesz miała własne pieniądze, może będziesz się sama utrzymywać, więc argumenty ojcu wytrącisz z ręki. A tupanie nóżką i stawianie ultimatum to tylko dowód niedojrzałości.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 11:45   #43
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie, nie mam. Tacy ludzie się nie zmieniają. Nauczyłyśmy się z siostrami, że robimy po swojemu i puszczamy ewentualne komentarze mimo uszu. Ojciec nie przyszedł np. na mój ślub i moje skromne, poślubne przyjęcie, bo się obraził, że nie chciałam wszystkiego zorganizować tak jak ON CHCIAŁ.
jego strata .

smutne, takich spraw się nie nadrobi. Rozumiem że nie przyjdzie bo chory, umierający, martwy. Ale - bo się obraził? . Nie być na ślubie córki bo ma focha .

201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 11:48   #44
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

\Dziękuję za taki odzew z Waszej strony. Nigdy nie pisałam, że mam zamiar porzucać karierę dla macierzyństwa itp.! To po pierwsze. Po drugie nie jesteśmy normalną rodziną, mój ojciec był alkoholikiem i bił mnie oraz moją matkę totalnie mnie zlewając, nawet wyrzucając z domu. A teraz dziwi mnie jego nagła zmiana postawa, wręcz przerysowana. Nigdzie nie piszę, że koniecznie muszę mieszkać w facetem. CHCIAŁAM TYLKO POZNAĆ ZDANIE OSÓB TRZECICH O TAKOWEJ SYTUACJI. Za które Wam dziękuję.

Melanchton - nie wiem skąd wysuwasz takie krzywdzące wnioski na mój temat, dla każdego jego problemy są tymi najważniejszymi i nie musisz tego tak ostentacyjnie obśmiewać. Szanuję Twoje zdanie, co do buntu - przeżywałam go w wieku 15 lat i to ostro, więc pudło.

Rodzice znają TŻ - mama dobrze, bardzo go lubi, spędzał z nami święta itp. (święta spędzaliśmy osobno - ja, moja mama, babcia i TŻ, ojciec ze swoimi rodzicami - jest to pokręcone). Ojciec unika poznawania, konktaktu, a tak było z każdym chłopakiem, którego przyprowadzałam do domu. I tu nie chodzi już o samo mieszkanie, ale o to, że boję się, iż kontrola mojego ojca nie jest normalna. Nie, nie zmusza mnie, ale szuka za mnie kierunki studiów, które mam realizować kolejno i to jest dla niego oczywiste, że tak postąpię. Gdy przyjeżdża do mieszkania w "odwiedziny", zamiast pogadać, chodzi po nim i sprawdza. Nie sądzę, by to było coś normalnego i zdrowego.
Ojciec zawsze chciał mnie kupić pieniędzmi, ja NIE NARZEKAM NA TO ŻE MI KUPILI MIESZKANIE, JESTEM IM WDZIĘCZNA, SAMA TEŻ COŚ DO NIEGO KUPUJĘ ZA ZAROBIONE I UZBIERANE PIENIĄDZE.
Moja mama również przechodzi syndrom pustego gniazda, troszczy się, ale robi to w sposób libelarny, powie mi co myśli, zabroni, ale umie to uargumentować, ojciec unika rozmów, a jeśli tylko zacznę coś mówić, co nie jest po jego myśli, to wpada w furię i wylatuje z pokoju/mieszkania. Potem mu przechodzi i udaje, że nic się nie stało.

Co do pracy - pracuję, jak tylko zdałam sesję od razu poszłam do takowej. Nawet gdy TŻ u mnie spał w jeden dzień, bo ma daleko, to ojciec robił afery, że przyjedzie w środku nocy i sprawdzi czy on jest. O wakacje natomiast afery nie robił. Troszkę to niekonsekwentne z jego strony i nie rozumiem tego.

Edytowane przez redmune
Czas edycji: 2014-07-18 o 11:51
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 12:09   #45
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
jego strata .

smutne, takich spraw się nie nadrobi. Rozumiem że nie przyjdzie bo chory, umierający, martwy. Ale - bo się obraził? . Nie być na ślubie córki bo ma focha .
Oficjalna wersja brzmiała: wezwały go ważne sprawy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 13:30   #46
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
\Dziękuję za taki odzew z Waszej strony. Nigdy nie pisałam, że mam zamiar porzucać karierę dla macierzyństwa itp.! To po pierwsze. Po drugie nie jesteśmy normalną rodziną, mój ojciec był alkoholikiem i bił mnie oraz moją matkę totalnie mnie zlewając, nawet wyrzucając z domu. A teraz dziwi mnie jego nagła zmiana postawa, wręcz przerysowana. Nigdzie nie piszę, że koniecznie muszę mieszkać w facetem. CHCIAŁAM TYLKO POZNAĆ ZDANIE OSÓB TRZECICH O TAKOWEJ SYTUACJI. Za które Wam dziękuję.

Melanchton - nie wiem skąd wysuwasz takie krzywdzące wnioski na mój temat, dla każdego jego problemy są tymi najważniejszymi i nie musisz tego tak ostentacyjnie obśmiewać. Szanuję Twoje zdanie, co do buntu - przeżywałam go w wieku 15 lat i to ostro, więc pudło.

Rodzice znają TŻ - mama dobrze, bardzo go lubi, spędzał z nami święta itp. (święta spędzaliśmy osobno - ja, moja mama, babcia i TŻ, ojciec ze swoimi rodzicami - jest to pokręcone). Ojciec unika poznawania, konktaktu, a tak było z każdym chłopakiem, którego przyprowadzałam do domu. I tu nie chodzi już o samo mieszkanie, ale o to, że boję się, iż kontrola mojego ojca nie jest normalna. Nie, nie zmusza mnie, ale szuka za mnie kierunki studiów, które mam realizować kolejno i to jest dla niego oczywiste, że tak postąpię. Gdy przyjeżdża do mieszkania w "odwiedziny", zamiast pogadać, chodzi po nim i sprawdza. Nie sądzę, by to było coś normalnego i zdrowego.
Ojciec zawsze chciał mnie kupić pieniędzmi, ja NIE NARZEKAM NA TO ŻE MI KUPILI MIESZKANIE, JESTEM IM WDZIĘCZNA, SAMA TEŻ COŚ DO NIEGO KUPUJĘ ZA ZAROBIONE I UZBIERANE PIENIĄDZE.
Moja mama również przechodzi syndrom pustego gniazda, troszczy się, ale robi to w sposób libelarny, powie mi co myśli, zabroni, ale umie to uargumentować, ojciec unika rozmów, a jeśli tylko zacznę coś mówić, co nie jest po jego myśli, to wpada w furię i wylatuje z pokoju/mieszkania. Potem mu przechodzi i udaje, że nic się nie stało.

Co do pracy - pracuję, jak tylko zdałam sesję od razu poszłam do takowej. Nawet gdy TŻ u mnie spał w jeden dzień, bo ma daleko, to ojciec robił afery, że przyjedzie w środku nocy i sprawdzi czy on jest. O wakacje natomiast afery nie robił. Troszkę to niekonsekwentne z jego strony i nie rozumiem tego.


A mnie zawsze dziwi, że tak młode osoby biegną do mieszkania razem z TŻ. Masz dopiero 20 lat. Z obserwacji znajomych i znajomych znajomych widzę, że związki z początków studiów, a już w ogóle te rozpoczęte przed studiami, bardzo rzadko są na całe życie. Oczywiście życze Wam jak najlepiej, ale ja bym się nie pkaowała w mieszkanie razem, bo to najlepszy okres jaki Ci sie trafi:poznawanie nowych ludzi, imprezy, integracje. Jak będziesz mieszkać z facetem to już inna para kaloszy będzie.
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 13:34   #47
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
A mnie zawsze dziwi, że tak młode osoby biegną do mieszkania razem z TŻ. Masz dopiero 20 lat. Z obserwacji znajomych i znajomych znajomych widzę, że związki z początków studiów, a już w ogóle te rozpoczęte przed studiami, bardzo rzadko są na całe życie. Oczywiście życze Wam jak najlepiej, ale ja bym się nie pkaowała w mieszkanie razem, bo to najlepszy okres jaki Ci sie trafi:poznawanie nowych ludzi, imprezy, integracje. Jak będziesz mieszkać z facetem to już inna para kaloszy będzie.
Nie biegnę do tego, bardziej chodzi o kontrolę ojca.
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 13:39   #48
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
A mnie zawsze dziwi, że tak młode osoby biegną do mieszkania razem z TŻ. Masz dopiero 20 lat. Z obserwacji znajomych i znajomych znajomych widzę, że związki z początków studiów, a już w ogóle te rozpoczęte przed studiami, bardzo rzadko są na całe życie. Oczywiście życze Wam jak najlepiej, ale ja bym się nie pkaowała w mieszkanie razem, bo to najlepszy okres jaki Ci sie trafi:poznawanie nowych ludzi, imprezy, integracje. Jak będziesz mieszkać z facetem to już inna para kaloszy będzie.
Imprezy, poznawanie ludzi i integracje mozna miec mieszkajac z facetem. Jak najbardziej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 13:47   #49
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Imprezy, poznawanie ludzi i integracje mozna miec mieszkajac z facetem. Jak najbardziej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jasne, że można dlatego napisałam, że mnie to dziwi

Co do Autorki to mieszkanie z facetem nie spowoduje, ze wydostaniesz się spod kontroli ojca.

Ja bym poszła na to, żeby on zamieszkał gdzieś blisko, ale z mieszkaniem bym się powstrzymała.
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-18, 13:51   #50
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Jasne, że można dlatego napisałam, że mnie to dziwi

Co do Autorki to mieszkanie z facetem nie spowoduje, ze wydostaniesz się spod kontroli ojca.

Ja bym poszła na to, żeby on zamieszkał gdzieś blisko, ale z mieszkaniem bym się powstrzymała.
Jak mozna to czemu Cie dziwi?

Nie wydostanie, ale zacznie robic cokolwiek po swojemu, a nie jak on kaze. Jednak jedyna opcja uwolnienia sie od takiego ojca jest odciecie sie, takze finansowe. On uwaza, ze jak wyklada pieniadze to nie mozesz miec w ogole swojego zdania i jestes marionetka. Jak przestanie miec kontrole finansowa - przestanie miec cokolwiek do gadania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 14:00   #51
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Jak mozna to czemu Cie dziwi?

Nie wydostanie, ale zacznie robic cokolwiek po swojemu, a nie jak on kaze. Jednak jedyna opcja uwolnienia sie od takiego ojca jest odciecie sie, takze finansowe. On uwaza, ze jak wyklada pieniadze to nie mozesz miec w ogole swojego zdania i jestes marionetka. Jak przestanie miec kontrole finansowa - przestanie miec cokolwiek do gadania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To prawda oczywiście tylko autorka chciałaby uniknąć otwartego ostrego konfliktu, a do tego doprowadzą takie kroki. Byłabym za bardziej stonowanymi rozwiązaniami, o ile tylko byłyby możliwe, może jednak dałoby radę się dogadać i uświadomić ojca jakoś o tym, że finansowanie nie musi oznaczać dosłownie kierowania decyzjami dorastającego człowieka? Pytałam o wpływ mamy na ojca, ale nie dostałam odpowiedzi.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 14:05   #52
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
To prawda oczywiście tylko autorka chciałaby uniknąć otwartego ostrego konfliktu, a do tego doprowadzą takie kroki. Byłabym za bardziej stonowanymi rozwiązaniami, o ile tylko byłyby możliwe, może jednak dałoby radę się dogadać i uświadomić ojca jakoś o tym, że finansowanie nie musi oznaczać dosłownie kierowania decyzjami dorastającego człowieka? Pytałam o wpływ mamy na ojca, ale nie dostałam odpowiedzi.
To bylaby najlepsza opcja, porozmawiac i wytlumaczyc. Ale nie kazdy potrafi rozmawiac i sluchac - ciekawe jak ojciec Autorki by zareagowal...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 14:07   #53
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
To bylaby najlepsza opcja, porozmawiac i wytlumaczyc. Ale nie kazdy potrafi rozmawiac i sluchac - ciekawe jak ojciec Autorki by zareagowal...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
A to prawda niestety, ale zawsze najpierw lepiej dla obu stron szukać rozwiązań bardziej stonowanych, mniejsze nerwy dla wszystkich i jednak powiedzmy szczerze wygodniejsze życie dla autorki..

Jednak po tym, co dziewczyny tutaj wspominały o swoich ojcach, to niektórzy są niereformowalni i mają coś takiego w sobie, co każe im wierzyć, że to ich zdanie jest słuszne i jedyne. Do tego jeśli dodać atut w postaci finansowej smyczy, na której próbują ciągnąć dorosłe dziecko, to już w ogóle.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-07-18 o 14:09
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 14:27   #54
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
\Dziękuję za taki odzew z Waszej strony. Nigdy nie pisałam, że mam zamiar porzucać karierę dla macierzyństwa itp.! To po pierwsze. Po drugie nie jesteśmy normalną rodziną, mój ojciec był alkoholikiem i bił mnie oraz moją matkę totalnie mnie zlewając, nawet wyrzucając z domu. A teraz dziwi mnie jego nagła zmiana postawa, wręcz przerysowana. Nigdzie nie piszę, że koniecznie muszę mieszkać w facetem. CHCIAŁAM TYLKO POZNAĆ ZDANIE OSÓB TRZECICH O TAKOWEJ SYTUACJI. Za które Wam dziękuję.

Melanchton - nie wiem skąd wysuwasz takie krzywdzące wnioski na mój temat, dla każdego jego problemy są tymi najważniejszymi i nie musisz tego tak ostentacyjnie obśmiewać. Szanuję Twoje zdanie, co do buntu - przeżywałam go w wieku 15 lat i to ostro, więc pudło.

Rodzice znają TŻ - mama dobrze, bardzo go lubi, spędzał z nami święta itp. (święta spędzaliśmy osobno - ja, moja mama, babcia i TŻ, ojciec ze swoimi rodzicami - jest to pokręcone). Ojciec unika poznawania, konktaktu, a tak było z każdym chłopakiem, którego przyprowadzałam do domu. I tu nie chodzi już o samo mieszkanie, ale o to, że boję się, iż kontrola mojego ojca nie jest normalna. Nie, nie zmusza mnie, ale szuka za mnie kierunki studiów, które mam realizować kolejno i to jest dla niego oczywiste, że tak postąpię. Gdy przyjeżdża do mieszkania w "odwiedziny", zamiast pogadać, chodzi po nim i sprawdza. Nie sądzę, by to było coś normalnego i zdrowego.
Ojciec zawsze chciał mnie kupić pieniędzmi, ja NIE NARZEKAM NA TO ŻE MI KUPILI MIESZKANIE, JESTEM IM WDZIĘCZNA, SAMA TEŻ COŚ DO NIEGO KUPUJĘ ZA ZAROBIONE I UZBIERANE PIENIĄDZE.
Moja mama również przechodzi syndrom pustego gniazda, troszczy się, ale robi to w sposób libelarny, powie mi co myśli, zabroni, ale umie to uargumentować, ojciec unika rozmów, a jeśli tylko zacznę coś mówić, co nie jest po jego myśli, to wpada w furię i wylatuje z pokoju/mieszkania. Potem mu przechodzi i udaje, że nic się nie stało.

Co do pracy - pracuję, jak tylko zdałam sesję od razu poszłam do takowej. Nawet gdy TŻ u mnie spał w jeden dzień, bo ma daleko, to ojciec robił afery, że przyjedzie w środku nocy i sprawdzi czy on jest. O wakacje natomiast afery nie robił. Troszkę to niekonsekwentne z jego strony i nie rozumiem tego.
Fajnie gdyby udało się Wam zamieszkać razem, ale na pewno nie w tym domu pod okiem niezrównoważonego i patologicznego ojca. Nie ryzykujcie, bo nic z tego dobrego nie wyniknie. Autorko przede wszystkim musisz się usamodzielnić i nie przyjmować więcej od niego pieniędzy.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:02   #55
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Pytałam o wpływ mamy na ojca, ale nie dostałam odpowiedzi.
Przepraszam Cię, Twoje pytanie zniknęło pośród innych, licznych odpowiedzi, za co Wam dziękuję dziewczyny. Moja mama - została przy ojcu po tym wszystkim co nam zrobił, kazała mi zawsze ukrywać moje plany z TŻ, żeby uniknąć kłótni. Choć z drugiej strony tłumaczy mu nie raz, kiedy robił afery.
Dziewczyny, dla mnie mieszkanie z facetem nie będzie oznaką samodzielności! Nie o to w tym chodzi. Nigdy nie zawiodłam rodziców, ojca, on inwestuje w moją przyszłość mieszkaniem, ja o nie dbam i dobrze się uczę, ale jego zero tolerancji wobec mojego związku jest bolesne bo to nic złego. Jak mówię, na początku, gdy się wyprowadziłam, robił mi afery, teraz już mu przeszło, unika tematu, ale przestał marudzić mamie w weekendy, że mój TŻ pewnie u mnie śpi. A ja nie wiem co w tym złego, nawet jeśli, nie uda mu się mnie na tyle skontrolować, gdybym nie miała własnego rozumu, to by się stało już dawno. NIE WYMAGAM OD RODZICÓW ABY MNIE UTRZYMYWALI.
Niektóre dziewczyny chyba błędnie odbierają problem, niestety.
On wynajmie mieszkanie/pokój za które będzie płacił, to jest nieekonomiczne po prostu. Tak samo jego lub moje dojeżdzanie. Chodziło mi też o czysto logiczne koszty - rodzice sporo płacą, TŻ już się dokłada za te dni co nocuje, choć ojciec udaje że nie widzi - odciążyłby ich tylko więc jaka to różnica?
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:06   #56
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Może zaproponuj rodzicom, by chłopak wynajął pokój w ich mieszkaniu?
Może na to się zgodzą
Varga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:08   #57
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
T Ale nie kazdy potrafi rozmawiac i sluchac - ciekawe jak ojciec Autorki by zareagowal...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Zaczynam rozmowę, ojciec wpada w furię... Grozi, że dostanie zawału przeze mnie, mama ma potem jazdy w domu i mnie wini za to. DOtychczas więc tego unikałam, ale to krzywdzi nas wszystkich i ile mozna udawać?
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:10   #58
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Zaczynam rozmowę, ojciec wpada w furię... Grozi, że dostanie zawału przeze mnie, mama ma potem jazdy w domu i mnie wini za to. DOtychczas więc tego unikałam, ale to krzywdzi nas wszystkich i ile mozna udawać?
To w takim razie wyprowadź się i utrzymuj sama. Nie będą wtedy mieli prawa się wtrącać. Serio, to taki duży problem?

Jednak jestem już starą dewotą, bo bardziej przemawia do mnie strona Twoich rodziców niż Twoja
Varga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:11   #59
redmune
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 53
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez Varga Pokaż wiadomość
To w takim razie wyprowadź się i utrzymuj sama. Nie będą wtedy mieli prawa się wtrącać. Serio, to taki duży problem?

Jednak jestem już starą dewotą, bo bardziej przemawia do mnie strona Twoich rodziców niż Twoja
Nie, nie jest to problem, chcialam tylko poznać zdanie innych w kwestii zachowania mojego ojca. Uważasz, że jego postępowanie jest ok?
redmune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-18, 18:15   #60
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem a rodzice

Cytat:
Napisane przez redmune Pokaż wiadomość
Nie, nie jest to problem, chcialam tylko poznać zdanie innych w kwestii zachowania mojego ojca. Uważasz, że jego postępowanie jest ok?
Szczerze? Jako że za kilka lat będę starszą osobą (według niektórych ) to tak, zgadzam się.
Chcę kupić swoim dzieciom po mieszkaniu, ale zabawa dom w wieku 20 lat? Nie moim kosztem Chciałabym żeby moje dziecię w wieku 20 lat się wyszalało, zajęło się nauką, pracą, zabawą, a nie obiadkami i wspólnymi zakupami z "towarzyszem życia" ().
Varga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-19 10:56:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.