Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[Dragusia88]

Napisane przez klementyna1

dragusia spokojnie, powoli nic na siłę
nestelle też tak uważam Ale Każdy ma inne podejście, byli rodzice co mi tu powyskakiwali z torbami pełnymi delicji, aż mi głupio było,byli tez tacy, którzy nawet dziekuje nie powiedzieli, ale wiecie co?Zakasowały wszytskich dzieci! Po kryjomu, na prawde nic nie wiedziałam każde (no prawie każde;p) zrobiło rysunek dla mnie i skleiły to w jedną dłuuugą pracę i na koniec mówią, ze maja dla mnie niespodziankę, rodzice konspiracja, ja nie wiemo co chodzi, a oni wyjmuja zza szafy te posklejana rysunki....normalnie az mi łzy stanęły w oczach i nic mi wiecej nie było trzeba niz takie podziekowania od dzieci

ale super
u nas dziś znowu lipa. jutro kolejna próba. już mus!!

Napisane przez Luna0

Co do tekstów to fajny jest ten:
-Synku nie wolno kopać Pana
-dlaczego?
-bo Cię nóżka rozboli
to tak dla żartu

Napisane przez nestelle

i Kasia ucichła ?????????

Kasia nad siostrą dla Milusia pracuje

Napisane przez kasia86bgo

No i dowiedzialam sie przed chwila ze moja kolezanka urodzila wczoraj synka ( miala termin na druga polowe sierpnia ) mlody 1500g 40cm a jaki sliczny <3.
Teraz czekam na jeszcze jedna co ma miec termin jutro hihi.

ale maluszek

Napisane przez despa

Ja musze ugotowac, bo Oli ma okreslone godziny jedzenia, moge przesunac o jakis czas ale wtedy wszystkie posilki, bo gdyby nie ona to bym przy garach w upal nie stala i nie kombinowala obiadu dwudaniowego. Sytuacja zyciowa mnie zmusza.

A jeszcze rano kursy po aptekach bo sa problemy ciagle z insulina, producentom sie nie opyla produkowac na pln rynek,wiec zeby kupic trzeba recepty do hurtowni przez apteke wyslac i wtedy przysla. Masakra. Babie w aptece kfos nie odebral i kupilam jedno opakowanie, reszte mam zamowiona.
Szlag mnie trafia jak nasze rzady dbaja o pacjentow :-(

dużo sił!!!

nadrobiłam. trochę tu pusto.
ja pisze i piszę moją mgr. eh...

[oliwka__]

Tak pisałyście o różnych przykrych sytuacjach,

Kasia o tym że koleżanka urodziła przed terminem maleństwo

... i tak mi się przypomniało ... dziewczyna urodziła dziecko w terminie 700 gr walczą o chłopca ale podobno kiepsko nie wiadomo czy organy się rozwinęły podobno do końca ciąży wyglądała jak po sytym obiedzie lekarze nie dawali jej szans że donosi, że dziecko obumrze a tu do 40 tygodnia dociągnęła ... szczęście w nieszczęściu? nieszczęście w szczęściu?...
pierwsze dziecko dziewczynka zmarła w brzuszku i cc robili .... poświęcenie kobiety-matki bo dziewczyna mogła umrzeć bo ciągnęła ciążę pozamaciczną gdzie niby takie idą z autoamtu do usunięca ... ale nikt nie chciał się podjąć bo serduszko biło ... niesprawiedliwe to życie

[nestelle]

Napisane przez kasia86bgo

Nestelle
- Theo urodzil sie w 35tygodniu - zdrowy chlopak - ino malusi.
Tak sobie mysle ze cos musi byc z nia rodzinnie nie "hallo" ( ale moze to zbieg okolicznosci ) bo jej siostra urodzila synka w 30tyg - ale Patrick tez na szczesce jest zdrowy ma tylko maly problem z oczkami

oj to bardzo malusi .... z taką wagą to chyba ze szpitala nie wypuszczają przecież.

Napisane przez despa

Ja musze ugotowac, bo Oli ma okreslone godziny jedzenia, moge przesunac o jakis czas ale wtedy wszystkie posilki, bo gdyby nie ona to bym przy garach w upal nie stala i nie kombinowala obiadu dwudaniowego. Sytuacja zyciowa mnie zmusza.

A jeszcze rano kursy po aptekach bo sa problemy ciagle z insulina, producentom sie nie opyla produkowac na pln rynek,wiec zeby kupic trzeba recepty do hurtowni przez apteke wyslac i wtedy przysla. Masakra. Babie w aptece kfos nie odebral i kupilam jedno opakowanie, reszte mam zamowiona.
Szlag mnie trafia jak nasze rzady dbaja o pacjentow :-(

jej ...fatalnie .... człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić jakie to utrudnienia...ze nawet trudno dostać

Napisane przez Dragusia88

ja pisze i piszę moją mgr. eh...

kciuki

Oliwka - przykre to bardzo ...

a ja spakowałam J na jutro . tłumaczyłam co i gdzie .... mam nadzieje ze zapamięta choć połowe . a ciuchów sporo bierze bo kilka treningów dziennie będzie miał .....
Pękam trochę

[klementyna1]

Napisane przez nestelle

oj to bardzo malusi .... z taką wagą to chyba ze szpitala nie wypuszczają przecież.

jej ...fatalnie .... człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić jakie to utrudnienia...ze nawet trudno dostać

kciuki

Oliwka - przykre to bardzo ...

a ja spakowałam J na jutro . tłumaczyłam co i gdzie .... mam nadzieje ze zapamięta choć połowe . a ciuchów sporo bierze bo kilka treningów dziennie będzie miał .....
Pękam trochę

nię pękaj mała!Dasz radę- bo Kuba to na pewno!

Napisane przez oliwka__

Tak pisałyście o różnych przykrych sytuacjach,

Kasia o tym że koleżanka urodziła przed terminem maleństwo

... i tak mi się przypomniało ... dziewczyna urodziła dziecko w terminie 700 gr walczą o chłopca ale podobno kiepsko nie wiadomo czy organy się rozwinęły podobno do końca ciąży wyglądała jak po sytym obiedzie lekarze nie dawali jej szans że donosi, że dziecko obumrze a tu do 40 tygodnia dociągnęła ... szczęście w nieszczęściu? nieszczęście w szczęściu?...
pierwsze dziecko dziewczynka zmarła w brzuszku i cc robili .... poświęcenie kobiety-matki bo dziewczyna mogła umrzeć bo ciągnęła ciążę pozamaciczną gdzie niby takie idą z autoamtu do usunięca ... ale nikt nie chciał się podjąć bo serduszko biło ... niesprawiedliwe to życie

Ojej...smutne takie historie, ale niestety co chwila o podobnych słyszę...

[alliw]

A to ja też coś opowiem...
Moi teściowie od kwietnia do jesiennych chłodów mieszkają na wsi (to jest wieś nad jeziorem więc jest tam trochę gospodarstw, ale ogólnie sporo domków wczasowiczów, z których część mieszka przez kilka miesięcy, a część wpada weekendowo). Na tej wsi mają sąsiadów, których córka długo nie mogła zajśc w ciąże, dziewczyna chyba 2 lata ode mnie starsza, leczyła się. W koncu się udało, termin miała na początek marca 2013, jak ja. W trakcie ciązy okaząło się że bedą bliźniaki, na którymś kolejnym usg juz wyszlo ze trojaczki. Gdzies chyba w połowie ciązy trzecia fasolka niestety zmarła. Dziewczyna urodziła 2 miesiące przed terminem, bo dostała silnego zatrucia ciążowego. Pierwszy raz spotkałam się z nią rok temu, w czerwcu, poszłam do niej sama (tzn bez Janka). Chłopcy lezeli w wózku, jeden spokojniutki, drugi ruchliwy i płaczliwy. Jeden wielkościowo jak Janek w tamtym czasie, drugi maleńki, wazył wtedy ze 4 kg (a mieli juz pół roku). Rozmowa zeszła na wymiary, dziewczyna mi mówi, że jej chłopaki przy porodzie łacznie ważyły 2 kg (1200, 600 i 200g), ze w ogóle w dniu porodu ona juz czuła że ten drugi zaraz umrze, jak nie zrobią jej cc. Ja tylko stałam, słuchałam i patrzyłam na te dwa cudy. Potem juz nie widywalismy, bo chłopcy jeszcze sporo czasu spędzali w szpitalu.
Spotkalismy się ponownie w tym roku, chyba na początku czerwca. Poszłam odwiedzić ich z Jankiem. Ten większy chłopczyk chyba o głowę wyższy od J. , mniejszy wciąz mały ale ruchliwy za dwóch. Ten większy właśnie zaczął chodzić, mniejszy wciąż raczkuje, bawią sie samochodami, czytają książeczki, i nadają po swojemu jeden przez drugiego.
Dziś spotkałam tatę z mniejszym szkrabem nad jeziorem, tata zanurzał mu nózki w wodzie, ależ młody miał radochę. A mój bojdupek nawet nie chciał stanąc gołą stopa na piasku
Ot, taka historia ku pokrzepieniu serc

Despa, masz się kobieto z tymi menelami i jeszcze ta słuzba zdrowia

Klementyna, oby już jutro nie było goraczki

Kasia, zdrówka dla Mamy i dla synka koleżanki duuuzo siły, niech rosnie zdrowy

Nestelle, Kuba mądry chłopak, da radę nie dziwię się, że pękasz, zdrowy odruch

Trolla, też się zastanawiam, co się stało z moim mlekiem Jak na moje, to sie wchłania może Moderna będzie coś wiedzieć na ten temat.

Dragusia, kciuki za kolejną próbę

[moni_ka.g]

Napisane przez alliw

A mój bojdupek nawet nie chciał stanąc gołą stopa na piasku

J. też się boi nad jeziorem po piasku jakoś dreptał, ale jak poczuł mokry piach nie było mu do śmiechu, a woda to już w ogóle gryzła i parzyła. na działce jak zlazł z koca i dotknął stopami trawy podkulał je i zaczynał płakać, dopiero po chwili zachęcania go do łażenia zaczynał latać, po jakimś czasie na kocu od nowa oswajanie z trawą.

[kasia86bgo]

Edit / urodzila w 33tygodniu
- no na pewno jeszcze zostanie w szpitalu pewnie do osiagniecia 2kg bankowo. Ogolnie zdrowy wszystko sie w miare dobrze ( jesli moge tak napisac ) wyksztaliclo - wiec teraz tylko musi nabrac masy .


DRAUSIA
- ja nas siostra nie pracyje - bo wiem ze bedzie kolejny Syn haha.


Kocham Cie Emilianku <3.

[Dragusia88]

straszne te wasze historie. nie moge czytac takich rzeczy,

[alliw]

Napisane przez moni_ka.g

J. też się boi nad jeziorem po piasku jakoś dreptał, ale jak poczuł mokry piach nie było mu do śmiechu, a woda to już w ogóle gryzła i parzyła. na działce jak zlazł z koca i dotknął stopami trawy podkulał je i zaczynał płakać, dopiero po chwili zachęcania go do łażenia zaczynał latać, po jakimś czasie na kocu od nowa oswajanie z trawą.

U nas trawa już zaakceptowana z koca złazi, jak z kanapy (tj najpierw nogi ) Na piach musialam buty założyć, bo był skandal, a zamoczenie stopy w wodzie skonczyło sie piszczeniem, bynajmniej nie z radosci

[achna79]

Dzień dobry

Napisane przez oliwka__

My napełniamy basen właśnie była szybka akcja z zakupem wciągnięty teść który wracał do domu w akcje co by przyspieszyć i po 3 godzinach bylu nas basen z Wrocławia już widzę jutro Anielę dziś już jak rozkładaliśmy i wodę zaczynaliśmy lać to już chciała wchodzić a jak jutro zobaczy gotowe to będzie szał pał a jak kuzyn przyjdzie to się posikają ze szczęscia oby nie do wody bo już się leje 3 godziny a chyba nawet połowy nie ma .... najbardziej się boję że moje dziecko zrobi do basenu kupę no nie wiem zawsze jak z nią wchodze do wody to mam taką schizę ... jak była mniejsza to raz czy dwa zdarzyło jej się do wanienki

O jaaaaa ale fajnie To taki basen z plastikowymi ściankami, drabinka, pompami itp?? Fajna sprawa, psiapsióła ma taki. My mamy dmuchanca, woda do kolan ale 4 osoby się zmieszczą. Będzie w sam raz, tylko muszę go znaleźć.

Napisane przez kasia86bgo

A jeszcze mama mi sie pochorowala - tak ze wczoraj musialam wziasc wolne na Milusia z pracy bo laska ledwo co komunikowala - legevakt i diagnoza - zapalenie oskrzeli i zalamka - nie wiem jak to bedzie dostala leki, dzis lepiej - a ja od jutra zaczynam "maraton" 7dni bez wolnego

To na tyle pamietniczka przelecialam tylko ost strone
I ide spac jutro o 6pobudka :-(


Kocham Cie Emilianku <3.

Zdrowka dla mamy.
A jak Milus przeżył rozlake z Tobą? ? I jaka była reakcja jak Cię zobaczył? ?
Może już o tym pisałaś ale przeoczyłam.

Napisane przez trolla2405

a to witam w raju my tez dzis pobudkę mieliśmy o 6;15 wzięłam do łózka, uśmiechnął się, przytulił i poszedl spac do 7;30
tak to ja mogę mieć 5 dzieci jak się wyśpie

Napisane przez despa

Helol, u nas palma totalna my juz po zakupach,zupa sie gotuje dziecko spi drugie swoj pokoj sprzata,chlop na dyzurze. Pewnie wyjdziemy z donu wieczorem bo gorac sakramencki,a przy tym mala wali kwasne kupsztale od rana....wiec nadzieja na przebicie zebow jest.

Mialam wczoraj akcje z tym z☠☠☠em moim sasiadem, wieczor ten drze ryja na klatce przyspiewki stadionowe na full. Narabany jak menel i byl przy okaji z kolega ktory mi Oliwie zaczepia. Wiec jak wypadlam to z☠☠☠y obaj zaliczyli, kumpel uslyszal ze jeszcze jeden tekst,zaczepka do mojego dziecka to sie to zle dla niego skonczy. A ten z☠☠☠ sasiad zaczal do mnie fikac przy kumply, jak wypadl moj chlop to myslalam ze go ubije. Wzial go za bety i mu mowi zeby sie wreszcie os nas od pitolil i sie uspokoul bo sporo ma za uszami, a ten jeszcze pretensje bo ho zlapal za klubpwa koszulke. O losie.....

Jeny, co za gość

Napisane przez despa

Ja musze ugotowac, bo Oli ma okreslone godziny jedzenia, moge przesunac o jakis czas ale wtedy wszystkie posilki, bo gdyby nie ona to bym przy garach w upal nie stala i nie kombinowala obiadu dwudaniowego. Sytuacja zyciowa mnie zmusza.

A jeszcze rano kursy po aptekach bo sa problemy ciagle z insulina, producentom sie nie opyla produkowac na pln rynek,wiec zeby kupic trzeba recepty do hurtowni przez apteke wyslac i wtedy przysla. Masakra. Babie w aptece kfos nie odebral i kupilam jedno opakowanie, reszte mam zamowiona.
Szlag mnie trafia jak nasze rzady dbaja o pacjentow :-(

Wow, jak tak w ogóle można z tą insulina. W głowie się nie mieści

Napisane przez Dragusia88

ja pisze i piszę moją mgr. eh...

Napisane przez oliwka__

Tak pisałyście o różnych przykrych sytuacjach,

Kasia o tym że koleżanka urodziła przed terminem maleństwo

... i tak mi się przypomniało ... dziewczyna urodziła dziecko w terminie 700 gr walczą o chłopca ale podobno kiepsko nie wiadomo czy organy się rozwinęły podobno do końca ciąży wyglądała jak po sytym obiedzie lekarze nie dawali jej szans że donosi, że dziecko obumrze a tu do 40 tygodnia dociągnęła ... szczęście w nieszczęściu? nieszczęście w szczęściu?...
pierwsze dziecko dziewczynka zmarła w brzuszku i cc robili .... poświęcenie kobiety-matki bo dziewczyna mogła umrzeć bo ciągnęła ciążę pozamaciczną gdzie niby takie idą z autoamtu do usunięca ... ale nikt nie chciał się podjąć bo serduszko biło ... niesprawiedliwe to życie

Straszne rzeczy

Napisane przez nestelle

a ja spakowałam J na jutro . tłumaczyłam co i gdzie .... mam nadzieje ze zapamięta choć połowe . a ciuchów sporo bierze bo kilka treningów dziennie będzie miał .....
Pękam trochę

Kilka? ?? Nieźle. Na pewno da sobie radę
A na jak długo jedzie?

Napisane przez alliw

U nas trawa już zaakceptowana z koca złazi, jak z kanapy (tj najpierw nogi ) Na piach musialam buty założyć, bo był skandal, a zamoczenie stopy w wodzie skonczyło sie piszczeniem, bynajmniej nie z radosci

uwielbiam takie akcje

[moni_ka.g]

Napisane przez alliw

U nas trawa już zaakceptowana z koca złazi, jak z kanapy (tj najpierw nogi ) Na piach musialam buty założyć, bo był skandal, a zamoczenie stopy w wodzie skonczyło sie piszczeniem, bynajmniej nie z radosci

J. czasem z dywanu potrafi tak schodzic a za chwile z samego wyzszego materaca leci na rece jakby nie zauwazajac roznicy.


Wczoraj siedzialam z nim u siostry i nagle cisza. Patrzymy a J. wyjal z reklamowki krem do opalania i sie smaruje..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dragusia88]

Napisane przez moni_ka.g

Wczoraj siedzialam z nim u siostry i nagle cisza. Patrzymy a J. wyjal z reklamowki krem do opalania i sie smaruje..

hhaha opalać się szedł

[despa]

Achna no widac mozna. Niestey ale polskie rzady maja w dupie chorych, przeszkadzalo im to ze apteki robia promocje dla klientow,wiec wprowadzili ustawe refundacyjna tylko nie wiem co za cep wpusuje te leki i ustala kto moze miec refundowane kto nie. I tym sposobem producenci wola wyslac towar za granice bo tam jest zbyt. Wiadomo przeciez ze jak rowar sie nie znalazl na liscie to za pelna cene malo kto go kupi.

Ala. Cudnie,ze chlopcy znajomej tak fajnie sie rozwijaja. Zreszta mamy przyklad w Natce Ptaszka, najpierw walka o zycie a teraz smiga i daje czadu jak zloto.


PANIKA wracaj juz !

Nestelle bedzie dobrze,bez nerwow. Kuba sobie poradzi

[oliwka__]

Dzień dobry

Achna my kupiliśmy taki 457 x 107 jak dobrze pamiętam okrągły z drabinką i ... i .... bosh zaćmienie z tym filterm co brudy zbiera Zawartość wody wlana do basenu to tyle ile miesięcznie zużywamy w domu ciekawe gdzie to będziemy spuszczać

alliw historia cudowna

Dziewczyny kwaśne kupy są rzadkie śmierdzą i mogą odparzać? takie czerwone kropki na pupie? (nie miałam doczynienia z takimi a mała od trzech ni tak właśnie ma a dziś to nawet jak pierdnie to jej wylatuje troszkę z pupy) wczoraj miała gorączkę dziś póki co brak chyba w końcu te 3 czy 4 się wyzynają bo co innego chyba nie od tej pseudo chyba ospy? bosh zwariować idzie

Nestelle za pierwszy obóz Jakuba a gdzie jechał?

Ja uwielbiałam jeździć na obozy harcerskie pod namiotami w lesie jeździłam chyba od 8 lub 9 roku życia ... pamiętam jeszcze zanim były prysznice to były wielkie namioty porozkładane parawany i w miskach się myliśmy ... były dyżury i albo się stołówki pilnowało albo oczkowało ziemniaki albi sprzątało toalety a to były takie wymurowane wychodki ale i tak czadowo było ...

[achna79]

Napisane przez despa

Achna no widac mozna. Niestey ale polskie rzady maja w dupie chorych, przeszkadzalo im to ze apteki robia promocje dla klientow,wiec wprowadzili ustawe refundacyjna tylko nie wiem co za cep wpusuje te leki i ustala kto moze miec refundowane kto nie. I tym sposobem producenci wola wyslac towar za granice bo tam jest zbyt. Wiadomo przeciez ze jak rowar sie nie znalazl na liscie to za pelna cene malo kto go kupi


PANIKA wracaj juz !

i

Jestem w szoku i mam niezłego bulwersa. Debile!! Wystrzelać to mało


Właśnie Pani.....jaj sobie nie rób i wracaj. Brakuje tu Ciebie

[kasia86bgo]

Achna
- no jakos znioslam rozlonke / jemu bylo lepiej bo mial babcie i dziadzie a ja sama samiusia w domku. Ja sie poryczalam jakgo zobaczylam wzielam na rece, a Milus chwila skupienia CO TA MOJA MAMUSIA TUTAJ ROBI i od razu usmiech od ucha do ucha


Mialam dzis 5pobudek ... jak nigdy - az w koncu wzielam go do siebie o 5.15 i spalismy do 8.30 kiedy to o maly wlos by mnie z lozka nie zrzucil jak sie przeciagal ( no ale mam Az tylko szerokie loze na 90cm ).


Jak na razie w pracy Nuda oby tak dalej - hihi.


Kocham Cie Emilianku <3.

[achna79]

Napisane przez oliwka__

Dzień dobry

Achna my kupiliśmy taki 457 x 107 jak dobrze pamiętam okrągły z drabinką i ... i .... bosh zaćmienie z tym filterm co brudy zbiera Zawartość wody wlana do basenu to tyle ile miesięcznie zużywamy w domu ciekawe gdzie to będziemy spuszczać



Dziewczyny kwaśne kupy są rzadkie śmierdzą i mogą odparzać? takie czerwone kropki na pupie? (nie miałam doczynienia z takimi a mała od trzech ni tak właśnie ma a dziś to nawet jak pierdnie to jej wylatuje troszkę z pupy) wczoraj miała gorączkę dziś póki co brak chyba w końcu te 3 czy 4 się wyzynają bo co innego chyba nie od tej pseudo chyba ospy? bosh ...

Eeee to fajny to może kiedyś jakiś zlot forumowych dzieciaczków w basenie Oliwki
Koleżanka ma przy płocie kratkę ściekowa i tam wkładają wąż i woda sobie leci.

Tak, kwaśne kupki są rzadkie, śmierdzą i mogą odparzać i są czerwone kropki na pupie.

[trolla2405]

ejka!dzis znowu jogowałam.takze jestem sexyflexy. Tz poszedł z dzieciakami na plac zabaw ale młodej nie dał sniadania bo nie chciała jesc. Jadła o12. dobrze ze małego nakarmiłam przed wyjsciem. Ale duchota.wbijamy na wies do znajomych po obiedzie moze bedzie lepiej. Miłego dnia! Ale dzis jestem pozytywnie nakrecona!

[nestelle]

zbiórka była o 12.30 . J był niepewny , nawet gdzies tam po kryjomu mu się łezka zakręciła...ale twardo udawał ze jest ok.
Zapoznałam go z jakiś chłopcem-mam nadzieje ze to mu pomoze przełamac pierwsze lody ....
zegnalismy się ,machaliśmy długo ....
a ja twardo usmiechnieta ..... jak odjechał autokar to nie zdazyłam do auta wsiasc a się poryczałam.....
beczałam cała droge ....
N mi na to :
" co Ty mamus ? nie smuć się .ja Cie rozweselę -popatrz na mój cudowny ryjeczek ..."

No ale beczałam ,przez śmiech czasami ....
Wiem ze sobie poradzi ,ze swoich leków nie mogę przezucac na dzieci dlatego jestem na Tak ,zachęcam .nie chce być ich kotwicą ...

Ale jestem typową matką Kwoką . nie spałam dziś ze zdenerwowania do 4 rano ,od 4 karmiłam nagminnie R .mm za sobą godzinke snu .Do tego jesc nie mogę -bo mam gule w gardle ...
Matka Kwoka-najprawdziwsza . tylko dobrze się kryje .

Za to wiem ze jak N pojedzie to będzie mi łatwiej . Ona jest przebojowa ,kontaktowa ,otwarta ....
J za mną bardziej skryty ,dystans trzyma dłużej .

Bosh musze cos robic ,gdzies jechać ,by nie myslec i ryczeć .
tz jak zwykle ...na rybach

[Dragusia88]

Napisane przez kasia86bgo

DRAUSIA
- ja nas siostra nie pracyje - bo wiem ze bedzie kolejny Syn haha.
.

ohoho

Napisane przez nestelle

zbiórka była o 12.30 . J był niepewny , nawet gdzies tam po kryjomu mu się łezka zakręciła...ale twardo udawał ze jest ok.
Zapoznałam go z jakiś chłopcem-mam nadzieje ze to mu pomoze przełamac pierwsze lody ....
zegnalismy się ,machaliśmy długo ....
a ja twardo usmiechnieta ..... jak odjechał autokar to nie zdazyłam do auta wsiasc a się poryczałam.....
beczałam cała droge ....
N mi na to :
" co Ty mamus ? nie smuć się .ja Cie rozweselę -popatrz na mój cudowny ryjeczek ..."

No ale beczałam ,przez śmiech czasami ....
Wiem ze sobie poradzi ,ze swoich leków nie mogę przezucac na dzieci dlatego jestem na Tak ,zachęcam .nie chce być ich kotwicą ...

Ale jestem typową matką Kwoką . nie spałam dziś ze zdenerwowania do 4 rano ,od 4 karmiłam nagminnie R .mm za sobą godzinke snu .Do tego jesc nie mogę -bo mam gule w gardle ...
Matka Kwoka-najprawdziwsza . tylko dobrze się kryje .

Za to wiem ze jak N pojedzie to będzie mi łatwiej . Ona jest przebojowa ,kontaktowa ,otwarta ....
J za mną bardziej skryty ,dystans trzyma dłużej .

Bosh musze cos robic ,gdzies jechać ,by nie myslec i ryczeć .
tz jak zwykle ...na rybach

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

a chcielismy dzis na basen do aquaparku bo sobie pomyslelismy ze piekna pogoda to wszyscy pojda na odkryty i bedzie fajnie pusto, a gdzie tam! pojechalismy zobaczyc otwarty to samo! skończylismy na balkonie z basenem uroki mieszkania w dużym mieście. heh...
pierewszy dzień bez cyca w dzien. ale nie wiem czy nie ostatni. florek nic nie chce jogurt, mleko... ha tylko owoce

[Moderna]

nestelle przytulam mocno
ciekawe, jak Jakub sie zaaklimatyzowal?

U nas upalnie
A M. posmakowal w kefirze zmiksowanym z roznymi owocami
ale najlepiej mu smakuje z mojej szklanki, z kubeczka to juz nie to samo

wlasnie, dajecie sprobowac ze szklanki? (maz mnie straszy, ze wszystkie dzieci gryza szklo - gryza? )

[kasia86bgo]

Nestelle
- bedzie dobrze zobaczysz czas szybko Minie i J znowu bedzie w domku

Tekst Ninki jak zawszs powalil mnie na lopatki


Moderna
- Milus pije ze szklanki i juz mu sie nie zdarza gryzc - chyba wyrosl hihi.


No i dzis udalo mi sie pstryknac fotke Milusiowych Nozek / pytanie mlodszej siostry " a te blizny to mu juz do konca zycia zostana ..? "

ImageUploadedByWizaz Forum1405876420.398486.jpg


Kocham Cie Emilianku <3.

[nestelle]

J dzwonił - "mamo jestem , mam łozko na środku , w pokoju jeszcze 3 kolegów ,jest fajnie ,jedliśmy dobry obiad , ułożyłem rzeczy ,wszystko pochowałem ,pizame tak jak mówiłaś pod poduszke włożyłem ...musze kończyc bo jestem zajęty "

uffff . ulżyło mi .
teraz tylko czuje jakby kaca po takim spłakaniu

Moderna - mój R w razie czego pije przez słomke . nie wszystkie dzieci gryzą ale ....jak ja byłam mała to odgryzłam (chciałam zebami przytrzymać szklanke i bez udziału rąk trzymać-przechylić i wypic .taki głupi pomysł miałama tate do zawału prawie doprowadziłam )

[Dragusia88]

Napisane przez Moderna

U nas upalnie
A M. posmakowal w kefirze zmiksowanym z roznymi owocami
ale najlepiej mu smakuje z mojej szklanki, z kubeczka to juz nie to samo

wlasnie, dajecie sprobowac ze szklanki? (maz mnie straszy, ze wszystkie dzieci gryza szklo - gryza? )

ja nie daje bo nie potrzebuję nadmiaru stresu już moze ten wiek że nie gryzą. ale ja nie widzę musu dania ze szklanki on ma swoje my swoje i tyle

Napisane przez nestelle

J dzwonił - "mamo jestem , mam łozko na środku , w pokoju jeszcze 3 kolegów ,jest fajnie ,jedliśmy dobry obiad , ułożyłem rzeczy ,wszystko pochowałem ,pizame tak jak mówiłaś pod poduszke włożyłem ...musze kończyc bo jestem zajęty "

[nestelle]

Kasiu - nóżki Milusia cudne ale ...bardzo poharatane .... łooooo co On tez wyprawia? po płotach ,drzewach ,krzakach chodzi łobuz?
Smaruj mu kremem aby naskórek się regenerował ładnie .

[klementyna1]

Napisane przez nestelle

J dzwonił - "mamo jestem , mam łozko na środku , w pokoju jeszcze 3 kolegów ,jest fajnie ,jedliśmy dobry obiad , ułożyłem rzeczy ,wszystko pochowałem ,pizame tak jak mówiłaś pod poduszke włożyłem ...musze kończyc bo jestem zajęty "
)

Wzruszyłam się historia z pierwszym obozem syna Na razie rokuje dobrzeA znał kogoś wczesniej?
alliw pokrzepiajaca historia, dla pocieszenia powiem Ci, ze czasem lepiej mieć takiego ostrozniaka niz takiego popedliwca jak ja...jemu nic nie straszne, nie wyciąga wniosków nie przestrzega BHP...Trzeba miec oczy w głowie i...gdzie indziej, a prędkośc światła jak do niego lece jak w ciągu 2 sekund jest na szczycie meblów...

[kasia86bgo]

Nestelle
- widzisz i Wszystko jest w pozadeczku no i pizama pod poduszka ...!
- co do nozek Milusia bo on nie patrzy pod nogi / byle przed Siebie pedem - motorek w dupie ma ... Smarujem smaruje - ale "minus" taki ze przez kolor skory sa one bardziej widoczne


Kocham Cie Emilianku <3.

[klementyna1]

KAsia o mały włos zgłosiłabym CIe do moderatora;p Zamiast odp. kliknełam zgłoś i pisze, pisze, pisze i w ostatniej skojarzyłam, ze coś nie halo;p
No nózki serio poharatane, Kacper (tfł tfu) o dziwo nie zdarł jeszcze skóry, ale siniaki ma...nawet na plecach, bo chodzi, a czasem biega do tyłu...

[cathlyn]

Hej
nAdrobiłam, ale będę pisała na raty

Napisane przez Moderna

cathlyn ciekawa jestem, jak sobie dalyscie rade

Napisane przez nestelle

Cathlyn - a jak Mał wytrzymała te 3 godzinki?

Okazało się, że udało mi się być krócej, ale było ok
mąż sobie odgrzał na śniadanie łazanki. Więc serek, banan i inne smakołyki, które były przygotowane dla L. nie były potrzebne, bo się z nią podzielił śniadaniem Skubnęła trochę, ale nawet raz nie zamarudziła, więc już widzę, że mama = cyc. Mamy nie ma i jakoś daje radę, nawet rano, kiedy na mnie wisi co 15 min. Niedługo się okaże w praniu, bo powrót do pracy już coraz bliżej....

Napisane przez Moderna

Uwielbiam dialogi z dziecmi (juz nie moge sie doczekac moich rozmow z Marselinim )

http://matkatylkojedna.blogspot.de/p...l#.U8f0aPl_ut0

m.in., ale poczytajcie calosc

Pamiętam, że czytałam tego blog chyba jak byłam w ciąży, albo może i potem, fajny

Napisane przez klementyna1

dragusia spokojnie, powoli nic na siłę
nestelle też tak uważam Ale Każdy ma inne podejście, byli rodzice co mi tu powyskakiwali z torbami pełnymi delicji, aż mi głupio było,byli tez tacy, którzy nawet dziekuje nie powiedzieli, ale wiecie co?Zakasowały wszytskich dzieci! Po kryjomu, na prawde nic nie wiedziałam każde (no prawie każde;p) zrobiło rysunek dla mnie i skleiły to w jedną dłuuugą pracę i na koniec mówią, ze maja dla mnie niespodziankę, rodzice konspiracja, ja nie wiemo co chodzi, a oni wyjmuja zza szafy te posklejana rysunki....normalnie az mi łzy stanęły w oczach i nic mi wiecej nie było trzeba niz takie podziekowania od dzieci

Swietny prezent. Wszystko inne się chowa, taki prezent od serca jest the best.


nestelle
kciuki za Ciebie i za J. Na ile J pojechał?
Kurcze, nie wyobrażam sobie jak będę L. gdzieś wysyłać. A ostatnio t. do L. mówiła - a jak będziesz starsza to przyjedziesz do babci na dłużej... Ciekawe czy miała na myśli rok 2015, 16, 17 czy 20, bo nie wiem kiedy będe w stanie L. zostawić gdzieś na dłużej

oliwka
super z basenem ciekawa jestem cały czas czy to ospa czy nie....
moderna
ostatnio się pytałam o szklankę tutaj bo też się wahałam, czasami daję L. ale boję się że ugryzie mocniej. sama kiedyś ugryzłam szklankę, a byłam starsza (nie wiem 4-5 lat?) więc trochę się boję i wolę jednak z kubka.Mimo że sobie radzi, to jednak na ogół daje w kubeczku.

My zdecydowaliśmy się trochę spontanicznie pojechać do rodziców... Wróciliśmy dzisiaj... z gorączką u L. Już rano miała, podróż spędziła śpiąc lub przysypiając, na razie jeszcze jej nic nie dałam, bo nie przekroczyła 38 stopni, dużo uu było i przed spaniem już spadła jej temp. więc nie wiem o co chodzi... Jednodniowa gorączka? Jeszcze rano jej zmierzę, bo na razie jest ok.

A resztę napisze jutro, bo już zmęczona jestem a trochę mam do ogarniecia

[moni_ka.g]

Nestelle - kciuki za obóz J.

Moderna - moje dziecko gryzie wszystko, każdy kubek służy mu wyłącznie do gryzienia, więc szklanki bym nie dała