Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[existence]

chyba masz wyjątkowo czepialską rodzinę
co do wierszyków ja mam w zaproszeniu informację, prostym zdaniem a nie wierszyk ale nie chcemy dostać kwiatów i nie ma nic złego dla mnie w powiadamianiu gości o tym fakcie

[Kojaniskatsi]

Napisane przez existence

chyba masz wyjątkowo czepialską rodzinę

To tylko 2 osoby, w dodatku jedna z ze strony mamy a druga taty ) I ta pierwsza nie czepiała się, tylko powiedziała swoje zdanie na ten temat a ja byłam ciekawa czy faktycznie uważane jest to za faux pas.. Dlatego postanowiłam poruszyć ten wątek na forum

[Lokowana]

W życiu bym nie uznała wierszyka za obraźliwy, wręcz przeciwnie - fajnie, że Młodzi sugerują, co chcą dostać. Tym bardziej, że alkohol kosztuje tyle, co ładny bukiet (i nie więdnie za 2 dni...).

[Heledore]

Dla mnie wierszyk nie jest nietaktem ale kojarzy mi się to z dziecinadą. Zazwyczaj są one jakiś takie głupkowate...

[201803090921]

Napisane przez Heledore

Dla mnie wierszyk nie jest nietaktem ale kojarzy mi się to z dziecinadą. Zazwyczaj są one jakiś takie głupkowate...

Też mam takie zdanie o nich, kiepskie są i tyle. Acz informacja bywa naprawdę pomocna

[almondfairy]

Napisane przez Kojaniskatsi

Zaczęłam się na ten temat zastanawiać. Dla mnie to nietakt nie jest ale czy faktycznie to jest takie rażące dla innych??

nie uważam wierszyków za nietakt
zresztą nawet jeśli na zaproszeniu, które dostaję nie ma wierszyka czy informacji, co zamiast kwiatów, to ja i tak zawsze pytam, co młodzi by chcieli
choć faktem jest, że niektóre wierszyki wołają o pomstę do nieba ważne żeby nie były jakieś głupkowate.
na jednym zaproszeniu widziałam też proste, zwykłe zdanie, że zamiast kwiatów to i tamto. i takie rozwiązanie też jest wg mnie spoko

[lapida]

wg mnie wierszyki są jak najbardziej ok


ja wprost bym się ucieszyła, gdyby do mnie zadzwoniono, żeby zapytać, z kim przyjdę na wesele, żeby go wpisać na zaproszeniu - a co dopiero fochy walić :/

[olilina]

A ja uważam, że to niegrzeczne narzucać gościom z czym mają przyjść. Oczywiście nie obrażam się kiedy sama dostaję zaproszenie z taką prośbą ale mnie osobiście niezręcznie byłoby takie zaproszenie komuś wręczyć.

[existence]

Napisane przez olilina

A ja uważam, że to niegrzeczne narzucać gościom z czym mają przyjść. Oczywiście nie obrażam się kiedy sama dostaję zaproszenie z taką prośbą ale mnie osobiście niezręcznie byłoby takie zaproszenie komuś wręczyć.

to nie jest narzucenie tylko prośba przecież jak się ktoś nie dostosuje to nie wylecę z mordą, że na co mi ten kwiatek jak ja chciałam się winem nachlać

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

No dokładnie. Ja też miałam wierszyk, bo chcieliśmy kupony lotto zamiast kwiatów. A bukietów i tak było pełno.

[kalusia87]

W lokalu, w którym odbędzie się wesele są dwie sale, większa i mniejsza, jest przejście z jednej do drugiej więc goście praktycznie będą widzieć się nawzajem. Planujemy w mniejszej sali posadzić młodzież, powiedzmy poniżej 20 rż, myślicie, że będzie to odebrane jako faux pas?

[maggie_grace]

Napisane przez kalusia87

W lokalu, w którym odbędzie się wesele są dwie sale, większa i mniejsza, jest przejście z jednej do drugiej więc goście praktycznie będą widzieć się nawzajem. Planujemy w mniejszej sali posadzić młodzież, powiedzmy poniżej 20 rż, myślicie, że będzie to odebrane jako faux pas?

Ja byłam ostatnio na takim weselu i 4 lata temu (ta sama sala) i właśnie w mniejszej sali były dzieci i młodzież, a w tej większej reszta gości, jak dla mnie to jest ok.

[olilina]

Napisane przez existence

to nie jest narzucenie tylko prośba przecież jak się ktoś nie dostosuje to nie wylecę z mordą, że na co mi ten kwiatek jak ja chciałam się winem nachlać

Niby nie narzucanie ale jednak na swój sposób...
Kiedy zapraszam gości na urodziny też nie mówię im, że mają przynieść wino zamiast kwiatka.
A już w ogóle prośba o pieniądze zamiast prezentów zawarta w zaproszeniu jest dla mnie strasznym faux pas. Co innego kiedy ktoś sam zapyta młodych co by woleli.
Jakaś dziwna moda nastała w obecnych czasach.
Ale widzę, że jestem w mniejszości

[Dotka90]

Napisane przez olilina

Niby nie narzucanie ale jednak na swój sposób...
Kiedy zapraszam gości na urodziny też nie mówię im, że mają przynieść wino zamiast kwiatka.
A już w ogóle prośba o pieniądze zamiast prezentów zawarta w zaproszeniu jest dla mnie strasznym faux pas. Co innego kiedy ktoś sam zapyta młodych co by woleli.
Jakaś dziwna moda nastała w obecnych czasach.
Ale widzę, że jestem w mniejszości

Ok, ale na urodziny zapraszasz pewnie ok. 20 osób, a nie ok. 200, czy nawet te 70 osób to jest dużo.

[Ammia]

Dla mnie w wierszykach czy informacjach co zamiast kwiatków nie ma nic złego, dobrze ze młodzi sugerują że wolą wino czy książki zamiast bukietów które i tak zwiędną. Ja jestem jak najbardziej na tak.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez olilina

Niby nie narzucanie ale jednak na swój sposób...
Kiedy zapraszam gości na urodziny też nie mówię im, że mają przynieść wino zamiast kwiatka.
A już w ogóle prośba o pieniądze zamiast prezentów zawarta w zaproszeniu jest dla mnie strasznym faux pas. Co innego kiedy ktoś sam zapyta młodych co by woleli.
Jakaś dziwna moda nastała w obecnych czasach.
Ale widzę, że jestem w mniejszości

Równie dobrze jeśli nie masz ochotny możesz nic nie przynosić "zamiast" i nikt nie będzie miał pretensji. Nie jest to narzucanie ale jedynie sugestia że wolimy to zamiast tego, nikt nikogo nie zmusza do przynoszenia dodatku do właściwego prezentu dla mnie jest to uprzejmy gest. A na urodziny nie zapraszasz tyle osób co na wesele więc jest różnica między 10 a 100 bukietami które do niczego się nie przydadzą.

[shonyen]

Ja mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o "wierszyki" - z jednej strony bardzo ułatwiają sprawę, jeśli chodzi o prezent/dodatek zamiast kwiatów itp.
Z drugiej mnie to razi, bo czuję, że wprost daje mi się do zrozumienia, że dla młodych liczy się kasa, a każdy inny prezent rzeczowy będzie be
Poza tym: zwykle w tych wierszykach jest napisane coś w stylu, żeby "zamiast przynosić duży prezent, przynieść taki, który mieści się w kopercie" lub "aby kwiaty nie zwiędły, wolimy książki" itd. - co dla mnie jest sygnałem, że bardzo dużą wagę Młodzi przywiązują do prezentów.
Jasne, pewnie zwolennicy wierszyków powiedzą, że to nie o to chodzi - rozumiem to, ale ja to tak odbieram Czuję wtedy, że mi się coś narzuca, mimo że intencje były inne
Wolę, kiedy przy wręczaniu zaproszeń wychodzi temat prezentów i Młodzi mówią wprost, że ucieszą się z tego i z tego. Jakoś napisane na zaproszeniu mi to nie pasuje, ale nie obrażam się i nie robię na złość, jeśli już się ten wierszyk pojawi

[olilina]

Napisane przez shonyen

Ja mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o "wierszyki" - z jednej strony bardzo ułatwiają sprawę, jeśli chodzi o prezent/dodatek zamiast kwiatów itp.
Z drugiej mnie to razi, bo czuję, że wprost daje mi się do zrozumienia, że dla młodych liczy się kasa, a każdy inny prezent rzeczowy będzie be
Poza tym: zwykle w tych wierszykach jest napisane coś w stylu, żeby "zamiast przynosić duży prezent, przynieść taki, który mieści się w kopercie" lub "aby kwiaty nie zwiędły, wolimy książki" itd. - co dla mnie jest sygnałem, że bardzo dużą wagę Młodzi przywiązują do prezentów.
Jasne, pewnie zwolennicy wierszyków powiedzą, że to nie o to chodzi - rozumiem to, ale ja to tak odbieram Czuję wtedy, że mi się coś narzuca, mimo że intencje były inne
Wolę, kiedy przy wręczaniu zaproszeń wychodzi temat prezentów i Młodzi mówią wprost, że ucieszą się z tego i z tego. Jakoś napisane na zaproszeniu mi to nie pasuje, ale nie obrażam się i nie robię na złość, jeśli już się ten wierszyk pojawi

Bardzo dobrze ujęłaś to o co mi chodziło.

[lipstick89]

my nie będziemy zamieszczać żadnych wierszyków. nie dlatego że nam się nie podobają, ale zwyczajnie nie ma na nie miejsca
nie uważam ich za FP, ale sama raczej ich bym nie umieściła. może ten o kwiatach. ale o prezencie na pewno nie. wstydziłabym się.

[anannke]

Myślę że temat o tyle trudny ze zahacza o naszą otwartość szczerość pewne tematy na które ludzie nie lubią rozmawiać czyli pieniądze .. z jednej strony rozumiem shonyen ale z drugiej bądźmy szczerzy na ślub wesele zawsze niesie się prezent. Nawet jak ktośskromnie albo tylko na sam ślub to zawsze ta kartkę z życzeniami się daje albo wino albo czekoladki czy kwiaty. Więc to nie do końca tak ze młodzi przywiązują wagę do prezentu bo to raczej oczywiste że prezentu się dostaje i chyba żadna para młoda nie jest zaskoczona ze goście wręczając im jakieś podarunki. Stąd też wierszyki które bazują na tym . Zauwazylam ze ludzie bardzo niechetnie mówią o prezentach w kontekście wesela i w ogóle jak ktoś się pyta ile młodzi dostali w prezentach to też pytanie z tych odbieranych źle nawet jak autor nie ma nic złego na myśli.

U nas wierszyki nie było na zaproszeniu dlatego że nie ma takiej potrzeby uważamy ze nasi goście wiedza o tym i zdają sobie sprawę z tego ze bukiety w nadmiarze to niezbyt dobra rzecz ze będziemy się wyprowadzać na swoje i potrzeba nam będzie pieniędzy A nie ręczników i goście kupują prezenty przemyślane z głowa i myślą o nas A nie o sobie.

[shonyen]

Napisane przez anannke

bądźmy szczerzy na ślub wesele zawsze niesie się prezent. Nawet jak ktośskromnie albo tylko na sam ślub to zawsze ta kartkę z życzeniami się daje albo wino albo czekoladki czy kwiaty. Więc to nie do końca tak ze młodzi przywiązują wagę do prezentu bo to raczej oczywiste że prezentu się dostaje i chyba żadna para młoda nie jest zaskoczona ze goście wręczając im jakieś podarunki. Stąd też wierszyki które bazują na tym .

oczywiście
Tyle tylko, że nie zdarzyło mi się być na ślubie, na którym Młodzi dostaliby same rzeczowe prezenty Ten temat ewoluuje, goście też wolą mieć z głowy problem prezentu i dać Młodym pieniądze
My mieliśmy ślub i skromne wesele, raptem najbliższa rodzina i przyjaciele - nie dostaliśmy żadnego rzeczowego prezentu, raczej "dodatki" do pieniędzy, typu komplet kieliszków/ręczników itp.
I po czasie trochę żałuję, bo bardzo jest mi miło teraz, kiedy wiem, ze wieszam sobie w łazience komplet ręczników od kuzynki, piję z kieliszków brata itp. A pieniądze? Trzymane razem na koncie, leżą sobie bezosobowo trochę. Jasne, przydadzą się, ale jednak zapamiętuje się przedmioty
Myślę, że w kwestii "głównego" prezentu gości nie trzeba już uświadamiać, bo jak pisałam powyżej - jest to najprostsza forma prezentu. A jeśli zdarzy się, że jeden/dwoje gości coś kupi - przecież nic się nie stanie

Bardziej liberalne podejście mam do zamienników kwiatów, ale też mnie to trochę mimo wszystko razi na zaproszeniu - wolę, kiedy jest to powiedziane w twarz, z uśmiechem, niż wyszczególnione między godziną ślubu a miejscem wesela, bo wtedy mam wrażenie, że to taka część obowiązkowa

[smerfetk_a]

Wierszyki mi nie przeszkadzają, fakt są często głupawe, ale ja tam jestem zadowolona gdy wiem co Młodzi chcą, bo na kwiaty szczerze mówiąc jest mi szkoda pieniędzy.

[existence]

Napisane przez olilina

Niby nie narzucanie ale jednak na swój sposób...
Kiedy zapraszam gości na urodziny też nie mówię im, że mają przynieść wino zamiast kwiatka.
A już w ogóle prośba o pieniądze zamiast prezentów zawarta w zaproszeniu jest dla mnie strasznym faux pas. Co innego kiedy ktoś sam zapyta młodych co by woleli.
Jakaś dziwna moda nastała w obecnych czasach.
Ale widzę, że jestem w mniejszości

dziwne porównanie no ale jak już to się odniosę w moim liceum przed 18 panowała moda, że najlepsza koleżanka czy kolega osoby organizującej imprezę dostawała listę co solenizant chciałby dostać i większość osób zaproszonych (oczywiście tych znających się lepiej) składała się na te prezenty, bo po co dostawać coś co w ogóle nie przypadnie do gustu a tak mieliśmy wymarzone prezenty. Rzeczy typu książka, płyta czy jakieś perfumy. To też jest narzucanie? Kwota zazwyczaj była stała na osobę i kupowało się tyle na ile wystarczyło. Ktoś nie chciał się składać to przychodził z własnym prezentem. Dla mnie to jest ułatwienie gościom sprawy a nie narzucanie im czegoś

[olilina]

Napisane przez existence

dziwne porównanie no ale jak już to się odniosę w moim liceum przed 18 panowała moda, że najlepsza koleżanka czy kolega osoby organizującej imprezę dostawała listę co solenizant chciałby dostać i większość osób zaproszonych (oczywiście tych znających się lepiej) składała się na te prezenty, bo po co dostawać coś co w ogóle nie przypadnie do gustu a tak mieliśmy wymarzone prezenty. Rzeczy typu książka, płyta czy jakieś perfumy. To też jest narzucanie? Kwota zazwyczaj była stała na osobę i kupowało się tyle na ile wystarczyło. Ktoś nie chciał się składać to przychodził z własnym prezentem. Dla mnie to jest ułatwienie gościom sprawy a nie narzucanie im czegoś

Jeżeli taką listę mieliście ustaloną nie widzę w tym nic złego.
Natomiast nie wyobrażam sobie wręczenia "babci Zeni" bileciku, żeby na urodziny przyniosła mi wino zamiast kwiatka.
Nie chodzi o porównywanie wesela z urodzinami w kontekście ilości kwiatów, ale sam fakt sugerowania, nawet delikatnie, czy w formie wierszyka z czym najlepiej by było gdyby gość przyszedł.

Jak widać zdania na ten temat są podzielone i celem mojego postu nie było udowodnienie komukolwiek, że to faux pas.
Moim zdaniem tak.

[Heledore]

Jak tak zastanowiłam się głębiej nad wierszykami to doszłam do wniosku że w zasadzie są one zbędne... Oczywistością jest że obecnie na śluby przynosi się przezent w kopercie. Czasy obdarowywania odkurzaczami, żelazkami i robotami kuchennymi dawno minęły. A "listy prezentów" rodem z ameryki się nie przyjęły. Więc i tak każdy przyniesie kopertę. A jeśli do koperty ktoś dołączy drobiazg w stylu: wino, komplet pościeli czy nawet te kwiaty... no to co z tego. Zwłaszcza że tych kwiatów ludzie już raczej nie noszą tak jak kiedyś. Pamiętam wesele mojego kuzyna 20 lat temu... Można by było napełnić przydowmowy basen i się wytarzać w płatkach. Natomiast na weselu szwagierki ~5 lat temu (kiedy jeszcze wierszyki nie były tak popularne) było dosłownie kilka bukietów.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

ja pamiętam wesele cioci, jakieś 10 lat temu i ten sznur wazonów (i słoików bo brakło ) w pokoju gościnnym. A pokój duży...

[ciabatka]

Napisane przez shonyen

Ja mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o "wierszyki" - z jednej strony bardzo ułatwiają sprawę, jeśli chodzi o prezent/dodatek zamiast kwiatów itp.
Z drugiej mnie to razi, bo czuję, że wprost daje mi się do zrozumienia, że dla młodych liczy się kasa, a każdy inny prezent rzeczowy będzie be
Poza tym: zwykle w tych wierszykach jest napisane coś w stylu, żeby "zamiast przynosić duży prezent, przynieść taki, który mieści się w kopercie" lub "aby kwiaty nie zwiędły, wolimy książki" itd. - co dla mnie jest sygnałem, że bardzo dużą wagę Młodzi przywiązują do prezentów.
Jasne, pewnie zwolennicy wierszyków powiedzą, że to nie o to chodzi - rozumiem to, ale ja to tak odbieram Czuję wtedy, że mi się coś narzuca, mimo że intencje były inne
Wolę, kiedy przy wręczaniu zaproszeń wychodzi temat prezentów i Młodzi mówią wprost, że ucieszą się z tego i z tego. Jakoś napisane na zaproszeniu mi to nie pasuje, ale nie obrażam się i nie robię na złość, jeśli już się ten wierszyk pojawi

Moim zdaniem bardzo dobre ujęcie problemu Bo to naprawdę jest dość dyskusyjne i trudno to ocenić jednoznacznie. W końcu to temat kasy i pewnego ingerowania w to, co kto ma przynieść.

Ja też dopuszczam jeszcze wierszyki o kwiatach (sama napisałam: "Zamiast bukietu kwiatów prosimy o wino o pięknym bukiecie"), natomiast o kasie zamiast prezentu nie napisałabym w życiu. Bo to o kwiatach jest jeszcze do przeżycia, a w dzisiejszych czasach (kiedy nie dekoruje się już nimi sali ani kościoła, bo zatrudnia się znacznie wcześniej florystkę i wszystko musi być idealnie dobrane) 50 bukietów naprawdę idzie na zmarnowanie i zwyczajnie aż tego szkoda. Poza tym te kwiaty to taki drobiazg, dodatek - ten główny prezent już nie powinien być narzucany. Zwłaszcza że nikt raczej nie napisze "przynieście pieniądze" a wszystkie zamienniki typu "znak wodny", "w kopercie", "podobizny królów" itp. są po prostu słabe i infantylne.

I jeszcze co do zamienników kwiatów. Wino, słodycze, płyty, książki itp. są moim zdaniem ok. Ale strasznie wkurzają mnie po pierwsze kupony lotto (bo nie są same w sobie żadną pamiątką, miłym upominkiem i dodatkiem do prezentu tylko otwarcie mówią: "nie chcemy nic poza kasą") oraz przybory szkolne. No chyba że któreś z młodych rzeczywiście na co dzień jest np. wolontariuszem i rzeczywiście to się jakoś z nimi wiąże. Ale jeśli nie, to to jest trochę takie sztuczne pokazywanie "jesteśmy tacy wspaniałomyślni" i kompletnie do mnie nie trafia.

[kalusia87]

Napisane przez maggie_grace

Ja byłam ostatnio na takim weselu i 4 lata temu (ta sama sala) i właśnie w mniejszej sali były dzieci i młodzież, a w tej większej reszta gości, jak dla mnie to jest ok.

Mam nadzieję, że goście będą tego samego zdania bo nie chciałabym nikogo urazić a nie wszyscy zmieszczą się na dużej sali. Plusem dla młodzieży może być to, że nie muszą szukać na siłę osób towarzyszących bo będzie kilkanaście osób w podobnym wieku i nie wszyscy mają chłopaka/dziewczynę

[Iclosemyeyes]

Napisane przez olilina

Niby nie narzucanie ale jednak na swój sposób...
Kiedy zapraszam gości na urodziny też nie mówię im, że mają przynieść wino zamiast kwiatka.
A już w ogóle prośba o pieniądze zamiast prezentów zawarta w zaproszeniu jest dla mnie strasznym faux pas. Co innego kiedy ktoś sam zapyta młodych co by woleli.
Jakaś dziwna moda nastała w obecnych czasach.
Ale widzę, że jestem w mniejszości

ja popieram Twoje zdanie, dla mnie te wierzyki to faux pas i brak klasy na swoich zaproszeniach nic nie pisaliśmy na temat prezentów, bo po pierwsze mieliśmy zaproszone tylko bliskie osoby, które nas znają i wiedzą co się przyda, a po drugie uważam, że osoby dorosłe same umieją podjąć decyzję co wręczyć na prezent.

Napisane przez shonyen

Ja mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o "wierszyki" - z jednej strony bardzo ułatwiają sprawę, jeśli chodzi o prezent/dodatek zamiast kwiatów itp.
Z drugiej mnie to razi, bo czuję, że wprost daje mi się do zrozumienia, że dla młodych liczy się kasa, a każdy inny prezent rzeczowy będzie be
Poza tym: zwykle w tych wierszykach jest napisane coś w stylu, żeby "zamiast przynosić duży prezent, przynieść taki, który mieści się w kopercie" lub "aby kwiaty nie zwiędły, wolimy książki" itd. - co dla mnie jest sygnałem, że bardzo dużą wagę Młodzi przywiązują do prezentów.
Jasne, pewnie zwolennicy wierszyków powiedzą, że to nie o to chodzi - rozumiem to, ale ja to tak odbieram Czuję wtedy, że mi się coś narzuca, mimo że intencje były inne
Wolę, kiedy przy wręczaniu zaproszeń wychodzi temat prezentów i Młodzi mówią wprost, że ucieszą się z tego i z tego. Jakoś napisane na zaproszeniu mi to nie pasuje, ale nie obrażam się i nie robię na złość, jeśli już się ten wierszyk pojawi

ja bardzo nie lubię takiego decydowania za kogoś dlatego te wierszyki i wskazówki uznaję za niesmaczne.

[moskit30]

majsterkaANB tak nasza corka bedzie siedziala miedzy nami
Kolor.Bzu Ammia naszym zdaniem jest dobrze,na pierwszej sali beda siedziec ciotki,na drugiej my (i to jest sala do tanczenia) pozniej znajomi i na nastepnej znajomi,podzial jest fajny bo na pierwszej sali bedzie "ĘĄ" a na pozostalych bedzie imprezkaaaaaaaa
jak by ktoras chciala zobaczyc jak to wyglada to podaje link do zamku http://www.kaspersuski.pl/galeria/#prettyPhoto
schmetterling dlaczego masakra??????

Z racji tego ze choruje na SM to my zamaist kwiatow na zaproszeniu mielismy napisany wierszyk "na weselu gdzies na sali bedzie blyszczec puszka w oddali, goscie mili zamiast kwiatow wrzuccie grosik na szczytny cel radosnie,uzbierane pieniadze beda przekazane na subkonto panny mlodej, wszyscy z rodziny i znajomi wiedza ze jestem chora i mowili ze to swietny pomysl

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez moskit30

majsterkaANB tak nasza corka bedzie siedziala miedzy nami
Kolor.Bzu Ammia naszym zdaniem jest dobrze,na pierwszej sali beda siedziec ciotki,na drugiej my (i to jest sala do tanczenia) pozniej znajomi i na nastepnej znajomi,podzial jest fajny bo na pierwszej sali bedzie "ĘĄ" a na pozostalych bedzie imprezkaaaaaaaa
jak by ktoras chciala zobaczyc jak to wyglada to podaje link do zamku http://www.kaspersuski.pl/galeria/#prettyPhoto
schmetterling dlaczego masakra??????

Strasznie nie podoba mi się taki pomysł, nigdy bym się na taki podział nie zgodziła