Internetowa miłość - Facet poznany na necie cz. IV :)

[Icannotfly]

[agnieszka_2612]

[201711281122]

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Migotka8923]

Co slychac

[agnieszka_2612]

Upał, upał i jeszcze raz upał

[dzoana11]

Cześć dziewczyny! Mogę dołączyć?
Z moim K. poznaliśmy się na Twitterze, pierwszy raz spotkaliśmy się jako znajomi (oboje byliśmy wtedy w związkach, które były na końcu swojego istnienia) 16 lutego 2013 roku, dwa miesiące później zostaliśmy parą, a od listopada jesteśmy narzeczeństwem i planujemy się pobrać w czerwcu 2016 roku. Do dzisiaj czasem ciężko nam uwierzyć, że zwykła znajomość nawiązana na portalu społecznościowym może się przerodzić w prawdziwą miłość.

[agnieszka_2612]

Napisane przez dzoana11

Cześć dziewczyny! Mogę dołączyć?
Z moim K. poznaliśmy się na Twitterze, pierwszy raz spotkaliśmy się jako znajomi (oboje byliśmy wtedy w związkach, które były na końcu swojego istnienia) 16 lutego 2013 roku, dwa miesiące później zostaliśmy parą, a od listopada jesteśmy narzeczeństwem i planujemy się pobrać w czerwcu 2016 roku. Do dzisiaj czasem ciężko nam uwierzyć, że zwykła znajomość nawiązana na portalu społecznościowym może się przerodzić w prawdziwą miłość.

A witaj, witaj

My też się dziwimy, że niby głupie Badoo a tu takie rzeczy wyszły

[mansikkaa]

Napisane przez dzoana11

Cześć dziewczyny! Mogę dołączyć?
Z moim K. poznaliśmy się na Twitterze, pierwszy raz spotkaliśmy się jako znajomi (oboje byliśmy wtedy w związkach, które były na końcu swojego istnienia) 16 lutego 2013 roku, dwa miesiące później zostaliśmy parą, a od listopada jesteśmy narzeczeństwem i planujemy się pobrać w czerwcu 2016 roku. Do dzisiaj czasem ciężko nam uwierzyć, że zwykła znajomość nawiązana na portalu społecznościowym może się przerodzić w prawdziwą miłość.

Hej. Zapraszam na wątek TŻ 2013.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201711281122]

Witaj Dzoana, szybko sie potoczylo u Was

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lusia032]

Hej

Witam nową osobę

U mnie duszno, parno, upalnie aż pot po dupie spływa. Cała sie kleję. Ale widać zmianę pogody, za pewne na gorsze bo albo upały albo burze

[dzoana11]

Napisane przez aardbei77

Witaj Dzoana, szybko sie potoczylo u Was

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ano szybko. Czasem samej mi ciężko w to uwierzy, ale też ciężko wyobrazić sobie żeby było inaczej.

[lusia032]

Napisane przez dzoana11

Ano szybko. Czasem samej mi ciężko w to uwierzy, ale też ciężko wyobrazić sobie żeby było inaczej.

Jak się jest pewnym uczucia to na co czekać. Ale fakt rzadko się słyszy o takim tempie

[TranceManiaczka]

Ja swojego TŻ poznałam przez portal randkowy sympatia Napisał do mnie wiadomość, na którą ją odpisałam zamieszczając swój numer kom. 3dni pisaliśmy smsy, później spotkanie 20.10.2012 i tak się potoczyło. Długo nie mógł zdecydować na stały związek, więc zerwałam kontakt, który odnowiłam po krótkiej przerwie. Po 4 miesiącach bycia parą zamieszkaliśmy razem, już minął rok od tej wydarzenia. Planujemy ślub za dwa lata

[lusia032]

Napisane przez TranceManiaczka

Ja swojego TŻ poznałam przez portal randkowy sympatia Napisał do mnie wiadomość, na którą ją odpisałam zamieszczając swój numer kom. 3dni pisaliśmy smsy, później spotkanie 20.10.2012 i tak się potoczyło. Długo nie mógł zdecydować na stały związek, więc zerwałam kontakt, który odnowiłam po krótkiej przerwie. Po 4 miesiącach bycia parą zamieszkaliśmy razem, już minął rok od tej wydarzenia. Planujemy ślub za dwa lata

Piąteczka, ten sam portal
Tyle, że my na związek zdecydowaliśmy się bardzo szybko. Jeszcze nie mieszkamy razem, bo trochu za wcześnie. Niby bym chciała ale jak ostatnio TŻ powiedział, że mógłby już ze mną zamieszkać to z lekka zaczęłam panikować

[mansikkaa]

Napisane przez lusia032

Piąteczka, ten sam portal
Tyle, że my na związek zdecydowaliśmy się bardzo szybko. Jeszcze nie mieszkamy razem, bo trochu za wcześnie. Niby bym chciała ale jak ostatnio TŻ powiedział, że mógłby już ze mną zamieszkać to z lekka zaczęłam panikować

Nie ma co panikowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Migotka8923]

[201711281122]

Napisane przez lusia032

Jak się jest pewnym uczucia to na co czekać. Ale fakt rzadko się słyszy o takim tempie

Na wizażu często widzę, że para się zaręcza po kilku miesiącach, w życiu realnym - minimum rok para jest razem.

Napisane przez TranceManiaczka

Ja swojego TŻ poznałam przez portal randkowy sympatia Napisał do mnie wiadomość, na którą ją odpisałam zamieszczając swój numer kom. 3dni pisaliśmy smsy, później spotkanie 20.10.2012 i tak się potoczyło. Długo nie mógł zdecydować na stały związek, więc zerwałam kontakt, który odnowiłam po krótkiej przerwie. Po 4 miesiącach bycia parą zamieszkaliśmy razem, już minął rok od tej wydarzenia. Planujemy ślub za dwa lata

Witaj

[dzoana11]

Ze wspólnym mieszkaniem nie ma się co spieszyć. Jeśli druga połówka o tym wspomina, a samemu ma się wątpliwości to lepiej z tym zaczekać jeszcze trochę aż nie będzie tej paniki czy obaw.
My z TŻ nie mieszkamy razem choć bardzo byśmy chcieli i musimy z tym czekać aż do ślubu.

[201711281122]

My przed ślubem na pewno zamieszkamy razem, nie wyobrażam sobie planowania wspólnego życia bez sprawdzenia, jak dana osoba zachowuje się w szarym, codziennym życiu. Ale póki co brak ślubnych planów

[agnieszka_2612]

My tez mamy w planach razem zamieszkać... w sumie już jakby mieszkamy tylko raz u mnie a raz u tż

[201711281122]

Ja potrafię czasem przez tydzień u TŻta siedzieć (w domu mi mówią, żebym zostawiła swoje zdjęcie na widoku, by pamiętali jak wyglądam ), ale i tak uważam, że to nie to samo, gdybyśmy mieli wspólne gniazdko.

[Promyk03]

Napisane przez aardbei77

My przed ślubem na pewno zamieszkamy razem, nie wyobrażam sobie planowania wspólnego życia bez sprawdzenia, jak dana osoba zachowuje się w szarym, codziennym życiu. Ale póki co brak ślubnych planów

ja uważam tak samo że trzeba zamieszkać razem przed ślubem i mam nadzieje że do końca tego roku to się uda

[dzoana11]

My nie zamieszkamy razem przed ślubem, bo rodzice TŻta mają takie, a nie inne poglądy. Ale spędzamy u siebie weekendy (czasem takie czterodniowe) więc mamy namiastkę tego.

[mansikkaa]

Napisane przez dzoana11

My nie zamieszkamy razem przed ślubem, bo rodzice TŻta mają takie, a nie inne poglądy. Ale spędzamy u siebie weekendy (czasem takie czterodniowe) więc mamy namiastkę tego.

Ja bym nie patrzala na to ze rodzice maja takie poglądy.
Trzeba się poznać, zobaczyć jak druga osoba się zachowuje .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Migotka8923]

Napisane przez aardbei77

My przed ślubem na pewno zamieszkamy razem, nie wyobrażam sobie planowania wspólnego życia bez sprawdzenia, jak dana osoba zachowuje się w szarym, codziennym życiu. Ale póki co brak ślubnych planów

Ja też nie wyobrażam, dla mnie zamieszkanie jest nawet ważniejsze niż zaręczyny czy ślub

Napisane przez mansikkaa

Ja bym nie patrzala na to ze rodzice maja takie poglądy.
Trzeba się poznać, zobaczyć jak druga osoba się zachowuje .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez mansikkaa

Ja bym nie patrzala na to ze rodzice maja takie poglądy.
Trzeba się poznać, zobaczyć jak druga osoba się zachowuje .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zgadzam się

[dzoana11]

Każdy ma swoje zdanie na ten temat.
My szanujemy opinię Jego rodziców i nie chcemy się im przeciwstawiać. Dzięki temu trochę więcej zaoszczędzimy i będziemy mieć na wspólną przyszłość. Poza tym sądzimy, że jeszcze kiedyś za ileś lat wcale nie będziemy psioczyć przez to na rodziców tylko będziemy im za to dziękować, bo bardziej docenimy wartość ślubu, małżeństwa i to, że mamy siebie na co dzień.

[201711281122]

O ile nie okaże się, że zupełnie nie nadajecie się do wspólnego życia, bo bywa i tak, że para się spotyka i wszystko jest cacy, a po wspólnym zamieszkaniu wyskakują różnice nie do pogodzenia Ale życzę Wam oczywiście jak najlepiej.

[dzoana11]

Napisane przez aardbei77

O ile nie okaże się, że zupełnie nie nadajecie się do wspólnego życia, bo bywa i tak, że para się spotyka i wszystko jest cacy, a po wspólnym zamieszkaniu wyskakują różnice nie do pogodzenia Ale życzę Wam oczywiście jak najlepiej.

Gdyby tak było to pewnie ze sobą byśmy już zdążyli zerwać po wspólnych wakacjach czy kilku weekendów u mnie lub/i u niego w domu. Wiem jaki jest na co dzień, bo jesteśmy sobą, kiedy się widzimy. A jego mama mnie wystarczająco ostrzega przed Jego niektórymi zwyczajami.
Związek to sztuka kompromisu. Nie stwierdzę, że nie chcę z nim spędzić reszty życia bo np. rzuca skarpetki na podłogę, a nie do kosza na pranie albo nie układa kubków w szafce do góry dnem jak ja.

[201711281122]

Napisane przez dzoana11

Gdyby tak było to pewnie ze sobą byśmy już zdążyli zerwać po wspólnych wakacjach czy kilku weekendów u mnie lub/i u niego w domu. Wiem jaki jest na co dzień, bo jesteśmy sobą, kiedy się widzimy. A jego mama mnie wystarczająco ostrzega przed Jego niektórymi zwyczajami.
Związek to sztuka kompromisu. Nie stwierdzę, że nie chcę z nim spędzić reszty życia bo np. rzuca skarpetki na podłogę, a nie do kosza na pranie albo nie układa kubków w szafce do góry dnem jak ja.

Wiesz co my też spędzamy ze sobą weekendy, jeździmy na wakacje/ferie, ale to zawsze jest inaczej, bo nie ma po prostu atmosfery codzienności w tym. Więc dalej nie wiem, czy na pewno tak to wszystko kolorowo będzie wyglądało jak dotychczas, dlatego uważam, że pełnoprawne zamieszkanie razem jest konieczne A jesteśmy razem dłużej, bo już prawie 2 lata.