Przyczepiła się i nie odpuszcza^^

[201803290936]

Napisane przez toy123

Ale tak czy siak ona sobie pozwala na tyle ile może, on powinien jej powiedzieć nie dzwoń do mnie i słuchaj nie jestem zainteresowany spotkaniem we 2....prosto z mostu. Ja mu mówiłam, że ma nie odbierać albo powiedzieć wprost, to on, ze przecież się z nią nie spotka, że jest taka i taka, i że ma ją głęboko jak tylko się da.

Sorry, ale zastanowiłabym się mocno nad tym facetem. Ma ją głęboko, ale odbiera - sama pomyśl jak idiotycznie to brzmi. Minna ma rację, to wygląda na niezłe mydlenie Ci oczu.

[toy123]

Jeszcze raz usłyszę historyjkę o dzwonieniu to postawię sprawę jasno, powiedz jej wprost, bo ja też nie będę znosić tego, że ona dalej nie rozumie, bo widocznie nie dałeś jej jasno do zrozumienia. I mnie nie obchodzi, że to dziewczyna jego kolegi i nie chce robić akcji, widocznie trzeba skoro odmowa nie skutkuje. Nie wiem, czy on próbuje moją zazdrość wzbudzić?

[201803290936]

Napisane przez toy123

Jeszcze raz usłyszę historyjkę o dzwonieniu to postawię sprawę jasno, powiedz jej wprost, bo ja też nie będę znosić tego, że ona dalej nie rozumie, bo widocznie nie dałeś jej jasno do zrozumienia. I mnie nie obchodzi, że to dziewczyna jego kolegi i nie chce robić akcji, widocznie trzeba skoro odmowa nie skutkuje. Nie wiem, czy on próbuje moją zazdrość wzbudzić?

Obyś wytrwała w tym postanowieniu.

[toy123]

On w ogóle się dziwi, że ja się tym denerwuje, chyba myśli,że powinnam żartować ^^ No naprawdę taaaka zabawna sytuacja.

[Littlejackie]

Napisane przez toy123

On w ogóle się dziwi, że ja się tym denerwuje, chyba myśli,że powinnam żartować ^^ No naprawdę taaaka zabawna sytuacja.

Klasyka Ogólnie to zgadzam się z przedmówczyniami, Twój facet pewnie wcale nie narzeka na te spotkania ale z racji że Ty się denerwujesz to mówi o tym jak to mu nie odpowiada, jaka jest natrętna i że ma ją głęboko. Jednakże, gdyby naprawdę tak było to już dawno by jej dobitnie nakreślił to i owo.

Myślę, że czeka Cię rozmowa i dużo wytrwałości, ale jeżeli Twój chłopak nie chce tych spotkań ograniczyć lub co gorsza podoba mu się ta znajomość to może się zacząć kłamanie i ukrywanie, ale wtedy trzeba będzie go posłać na drzewo. Musisz być uważna i silna

[toy123]

Ale on się z nią nie spotyka sam na sam, bo jej odmawia.( i chcę w to wierzyć, bo myślę, że by mi nie mówił, poza tym jeszcze niedawno mieliśmy rozmowę, że bycie w związku jest bezsensu jeśli chce się kogoś zdradzić- wiem, że to tylko gadanie, ale nie chce wpadać w paranoje na każdym kroku). W sumie jak się nie denerwowałam za pierwszymi dwoma razami to też mówił, że jest głupia itd. Jemu może schlebiać sam fakt, że za nim lata, ale wiem, że nie jest w jego guście, to typowa mała ku**wka ^^ Tak czy siak , jak usłyszę znowu opowieść o telefonie i jaka tym razem była odmowa, to powiem masz jej powiedzieć, żeby nie dzwoniła, bo ja nie toleruję jakiejś pipy, która do Ciebie wydzwania, widocznie myśli, że może.

[I am Rock]

Ja skontaktowałabym się z jej chłopakiem i zapytała czy się rozstali, bo jego dziewczyna wciąż do twojego wydzwania i go nachodzi.

[toy123]

Też o tym myślałam

[201803290936]

Napisane przez toy123

Też o tym myślałam

To zrób to. Kto pyta nie błądzi.

[Gregorius_]

Napisane przez toy123

Moj facet do mnie czym ja się przejmuje, że on ma ją gdzieś, może rzeczywiście, ale tu chodzi bardziej o jej zachowanie, że nadal dzwoni itp. Po prostu mnie to irytuje.

To już Twój problem.

Facet wyraża się jasno - odmawia. To Ty nie umiesz się z tym pogodzić, to Ty chcesz "chronić swego misiaczka" i niczym matka oczekujesz, że zrobi tak jak TY chcesz.

Z takim podejściem to daleko nie zajdziesz. Jeśli szanujesz drugą osobę to powinnaś też jej zaufać i rozumieć to, że każdy funkcjonuje na swój sposób i rozwiązuje różne problemy na SWÓJ sposób, a nie TWÓJ.

Jeden, po pierwszym razie powie: "odpier... się", a drugi będzie 1000 razy odmawiał bo i tak lata mu to koło d* i nie przywiązuje do tego żadnej wagi.

Problem jest w TOBIE - to TY przywiązujesz do tego zbytnią wagę. Najzwyczajniej nie jesteś pewna swojego faceta, skoro w takiej że tak powiem latawicy widzisz rywalkę. Gdybyś miała przekonanie do samej Siebie to wiedziałabyś, że porządny facet (takiego chyba masz ???) z taką latawicą się nie będzie puszczał, skoro ma rozsądniejszą dziewczynę obok siebie.

Po prostu ... naucz się tego, że ludzie są autonomicznymi jednostkami, i każda rozwiązuje problemy na swój sposób. Jeśli chodzisz nabuzowana bo pod jego drzwiami stoi "mała kur...", którą ją systematycznie olewa to co zrobisz, gdy np. pójdzie do pracy i dzień w dzień będzie pracował po 8 godz obok jakieś seksbomby ? Będziesz dalej mu matkować i mówić co ma robić, jak rozwiązywać pewne problemy ? Powiem Ci szczerze - moja matka była opiekuńcza i gdy tylko jakaś dziewczyna zaczyna mi matkować to dostanie 2-3 ostrzeżenia, a potem jej dni są już policzone...

Nie szukam w związku matki, tylko kobiety - takiej, która potrafi zaufać i mieć też choćby trochę przekonania (nawet jeśli nie do końca to rozumie) do tego co robię. Ja też wielu kobiecych wariactw nie rozumiem - czy to oznacza, że mam rozkazywać i nakazywać kobiecie, aby robiła to "my way" ? Mam wrażenie, że po prostu jesteś jeszcze ... mało dojrzała. Jak miałem 19 lat też nie pojmowałem tego , że ludzie potrafią pewne problemy rozwiązywać w inny sposób niż mój

[toy123]

Ale ja mu ufam, że on odmawia itd, ale jak sam widzisz wypowiadające się tutaj kobiety też nie rozumieją, czemu on nie zakończy tej sprawy, że wyrazi się jasno- słuchaj nie dzwoń do mnie, nie spotkamy się na pewno. Kręci go to? Po co odbierać telefony i za każdym razem odmawiać, skoro można uciąć sprawę raz na zawsze i mieć spokój? Nie wiem czy to taka fajna sprawa, gdy widzisz , że ktoś ewidentnie chce coś od partnera i jak widać myśli, że dostanie skoro odmowy nie skutkują Są ludzie , którym trzeba postawić granice jasno, bo sami się niestety nie domyślą. Gdy ktoś jest natrętny to raczej robi się tak by się tego natręta pozbyc, a nie dawać choćby cień nadziei , że może następnym razem się uda ...

[I am Rock]

Namolna baba kręcąca się przy facecie potrafi wkurzyć. Na mojego miała chęć koleżanka z pracy. Potrafiła go zaprosić do domu wiedząc, że jesteśmy razem, a ja spodziewam się dziecka. Ciągle liczyła, że się rozejdziemy i nadejdzie jej czas. Wiedziałam, że ona nie ma na co liczyć i nie robiłam afer, ale baba psuła mi krew.

[nebraska001]

Napisane przez I am Rock

Namolna baba kręcąca się przy facecie potrafi wkurzyć. Na mojego miała chęć koleżanka z pracy. Potrafiła go zaprosić do domu wiedząc, że jesteśmy razem, a ja spodziewam się dziecka. Ciągle liczyła, że się rozejdziemy i nadejdzie jej czas. Wiedziałam, że ona nie ma na co liczyć i nie robiłam afer, ale baba psuła mi krew.

Dokładnie, uważam, że jeśli nie chce się przybywać z drugą osobą należy to uciąć, inaczej w przypadku takich "namolnych" będą ciągle się kręcić i psuć atmosferę, humor itd. Mogłabym facetowi zaufać, że mnie z nią nie zdradzi, ale wolałabym nie obserwować jej telefonów i tanich chwytów, tym bardziej gdy spędzamy czas razem.

[201803290936]

Napisane przez Gregorius_

(...)
Jeden, po pierwszym razie powie: "odpier... się", a drugi będzie 1000 razy odmawiał bo i tak lata mu to koło d* i nie przywiązuje do tego żadnej wagi.
(...)

Odbieranie = kontakt. A mu niby zależy na braku kontaktu. Facet przeczy sam sobie nadal obierając. Jakby był singlem, to niech se robi co chce, ale singlem nie jest. I to jest częściowo jej problem, bo facet (jego raportowanie na temat telefonów) sam sprawił, że to również jej problem. Tyle w tym temacie.

[toy123]

Skoro uważa, że jest głupia i ma ją głęboko w d. to czemu jej nie oleje po całości, co odbiera z grzeczności? Może z grzeczności też się zgodzi na tego papierosa? Uważam, że ok, postąpił jak postąpił do tej pory z tym odmawianiem, ale jeśli to nie poskutkuje, to powinien jej coś powiedzieć i będę się tego trzymać...Nie chodzi o to, że ona jest dla mnie konkurencją, ale niekoniecznie chce mieć świadomość, że stoi pod oknem lub wydzwania gdy np będziemy spędzać razem czas, jakoś nie jest to obojętne, świadomość, że ona ciągle coś robi, zamiast się odwalić.

[chwast]

Niech zablokuje jej numer i ignoruje. Gdybym chciala sie kogos pozbyc to wlasnie tak bym zrobila jesli nie reagowalby na nie.

Nie wiem na co twoj chlopak czeka, moze go spytaj.

Wyslane przez tapatalk 2

[201803290936]

Napisane przez toy123

Skoro uważa, że jest głupia i ma ją głęboko w d. to czemu jej nie oleje po całości, co odbiera z grzeczności? Może z grzeczności też się zgodzi na tego papierosa? Uważam, że ok, postąpił jak postąpił do tej pory z tym odmawianiem, ale jeśli to nie poskutkuje, to powinien jej coś powiedzieć i będę się tego trzymać...Nie chodzi o to, że ona jest dla mnie konkurencją, ale niekoniecznie chce mieć świadomość, że stoi pod oknem lub wydzwania gdy np będziemy spędzać razem czas, jakoś nie jest to obojętne, świadomość, że ona ciągle coś robi, zamiast się odwalić.

Powiedz mu to wszystko. I bądź zdecydowana.

[toy123]

Że ona sama zrozumie i się odczepi ^^ Mówię ok, zobaczymy, ale jeśli tego nie zrobi to oczekuję innego załatwienia sprawy i to nie jest chyba dziwne.

[chwast]

Napisane przez toy123

Że ona sama zrozumie i się odczepi ^^ Mówię ok, zobaczymy, ale jeśli tego nie zrobi to oczekuję innego załatwienia sprawy i to nie jest chyba dziwne.

No nie, ale takie proszenie sie... no bo niby czemu sam z siebie od razu nie zrobi jak trzeba? Takie wymuszone to wiesz...

Wyslane przez tapatalk 2

[201803290936]

Napisane przez toy123

Że ona sama zrozumie i się odczepi ^^ Mówię ok, zobaczymy, ale jeśli tego nie zrobi to oczekuję innego załatwienia sprawy i to nie jest chyba dziwne.

Ale ile zamierza czekać, aż ona "zrozumie"?

[toy123]

Zobaczymy jak jego teoria zadziała w praktyce, jak nie zadziała i on nic z ty dalej nie zrobi, to naprawdę pomyślę, że coś tu ewidentnie jest nie tak. Poczekam w którą stronę to pójdzie.

[Minna]

Napisane przez Doris1981

Odbieranie = kontakt. A mu niby zależy na braku kontaktu. Facet przeczy sam sobie nadal obierając. Jakby był singlem, to niech se robi co chce, ale singlem nie jest. I to jest częściowo jej problem, bo facet (jego raportowanie na temat telefonów) sam sprawił, że to również jej problem. Tyle w tym temacie.

Dokładnie po co w ogólne odbierać/rozmawiać z osobą, którą się ma w d... i która jest tak bardzo bleee i się nie szanuje? Jak mu zależy na autorce po co stwarza sytuacje, w których ona czuje dyskomfort (odbiera telefon od tamtej, opowiada, że znów zadzwoniła itd.).

[toy123]

Raz była sytuacja, że ona stała pod oknem, on odebrał, ta mu kazała wyjść, to powiedział że nie ma go w domu, chociaż był. Wszystko fajnie, ale ja uważam, że ona myśli, że jego rzeczywiście nie ma w domu, a jakby był to by wyszedł^^
Niby on nie chce być od razu chamski, zamiast tego załatwić to tak, że ona sama przestanie, bo zobaczy, że on jej unika. Poza tym to "dziewczyna" jego znajomego i nie chce robić afery. No spoko, zobaczymy jak długo.

[Minna]

Nie pojmuję odbierać po to by powiedzieć, że nie ma go w domu to po co w ogóle odbierać?? dla mnie to nielogiczne i dziwne. Podzwoni parę razy, jak nie odbierze to prędzej sobie da spokój

[201803290936]

Napisane przez toy123

Raz była sytuacja, że ona stała pod oknem, on odebrał, ta mu kazała wyjść, to powiedział że nie ma go w domu, chociaż był. Wszystko fajnie, ale ja uważam, że ona myśli, że jego rzeczywiście nie ma w domu, a jakby był to by wyszedł^^
(...)

Innymi słowy on się przed nią tłumaczy (dziewczyną, którą niby uważa za brzydką i głupią)? Serio nie czujesz czym to pachnie?

[toy123]

Wtedy to była pierwsza bądź druga sytuacja kiedy zadzwoniła, więc może myślał, że tak załatwi jednorazowo sprawę, bez pokazywania jawnej niechęci. Tak jak pisałam, on nie chce być chamski i robić afery, bo może ona odpuści, w końcu nie robi tego długo jakoś tydzień, półtora i to niecodziennie, poza tym jest dziewczyną jego kolegi...Tak jak powiedziałam, zobaczymy czy jeszcze zadzwoni, bo jeśli dalej będzie to robić to będzie jawna przesada i z tym trzeba będzie coś w końcu zrobić, bo to będzie znaczyć, że ewidentnie odmawianie nie zaskutkowało.

[201803290936]

Napisane przez toy123

Wtedy to była pierwsza bądź druga sytuacja kiedy zadzwoniła, więc może myślał, że tak załatwi jednorazowo sprawę, bez pokazywania jawnej niechęci. Tak jak pisałam, on nie chce być chamski i robić afery, bo może ona odpuści, w końcu nie robi tego długo jakoś tydzień, półtora i to niecodziennie, poza tym jest dziewczyną jego kolegi...Tak jak powiedziałam, zobaczymy czy jeszcze zadzwoni, bo jeśli dalej będzie to robić to będzie jawna przesada i z tym trzeba będzie coś w końcu zrobić, bo to będzie znaczyć, że ewidentnie odmawianie nie zaskutkowało.

Eee, a facet nie wpadł na to, aby pogadać z kolegą? Nie boi się, że kolega się zdziwi, że nic nie wiedział o tej sytuacji?

[toy123]

Czekamy na rozwój wypadków, jak będzie kolejna propozycja z jej strony, no to sorry , ale już nie będzie żartów.

[201803290936]

Napisane przez toy123

Czekamy na rozwój wypadków, jak będzie kolejna propozycja z jej strony, no to sorry , ale już nie będzie żartów.

Powtarzasz to już któryś post z rzędu, ale to tylko słowa.

[toy123]

No bo tak jest...temat założyłam dzisiaj,nic się do tej pory nie wydarzylo nowego,poczekam na bieg wypadków i wtedy zadzialam,będę mieć więcej argumentów.