Koncepcje co 5 min zmieniamy bo dwa lata jeszcze mamy PM2016 część 13 ;)

[kognisia]

Napisane przez Sorbik

Mój TŻ przytyl odkąd razem mieszkamy... :P Mi tam odpowiada, bo dobrze wygląda ale on narzeka, że grubnie :p

U nas się chyba nie da tyć, bo jesteśmy od pewnego czasu fanami zdrowego jedzenia :p więc można jeść i jeść, a waga stoi w miejscu Tz też mięchęm się nie zajada, bo mowi ze cholesterol i ciśnienie taki to zdrowy mój Tz :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604261006]

Napisane przez Stella275

No my właśnie w tej chwili się kłócimy...co za dzień

My w pewnych okresach kłócimy się min. 3 razy dziennie ale to kłótnie o pierdoły typu jedzenie czy godzina spotkania. Ostatnio się pokłóciliśmy o przymiarkę kiecki

A co się dzieje?

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez seiko1992

Co to za związek bez kłótni?? Wszedzie są kłótnie, my z K. to standardowo tak raz w tygodniu musimy sie pokłócić tak na maksa :P

U nas też nie ma. A. jest baaardzo spokojny, co prawda ja się czepiam, ale o od razu przeprasza jak mam rację, a jak nie ma to powoli tłumaczy. W ciągu całego naszego związku nawet raz nie podniósł na mnie głosu, mi się kilka razy zdarzyło.
W 99% kwestii się zgadzamy, a pozostały 1% nie jest wart zawracania sobie głowy

[sylwia9d]

Napisane przez kognisia

U nas się chyba nie da tyć, bo jesteśmy od pewnego czasu fanami zdrowego jedzenia :p więc można jeść i jeść, a waga stoi w miejscu Tz też mięchęm się nie zajada, bo mowi ze cholesterol i ciśnienie taki to zdrowy mój Tz :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My tez lubimy zdrowe jedzenie, ale mięska TŻ sobie nie umie odmówić na szczęście mamy dostęp do mięska w czystej postaci z ekologicznych upraw więc nie narzekam sama lubię

[seiko1992]

Napisane przez mysza93

My w pewnych okresach kłócimy się min. 3 razy dziennie ale to kłótnie o pierdoły typu jedzenie czy godzina spotkania. Ostatnio się pokłóciliśmy o przymiarkę kiecki

A co się dzieje?

Jakbym siebie i K. widziała :P

Chociaż o dziwo ostatnio się spokojnie zrobiło xd

[kognisia]

Napisane przez mysza93

My w pewnych okresach kłócimy się min. 3 razy dziennie ale to kłótnie o pierdoły typu jedzenie czy godzina spotkania. Ostatnio się pokłóciliśmy o przymiarkę kiecki

A co się dzieje?

Ja tam nie wiem, jakoś zawsze uważałam, że związek jest pomiędzy dwiema odrębnymi jednostkami i muszą mieć w pewnych kwestiach swoje zdanie i się go trzymać, a nie byc taką żeby na wszystko sie zgadzac, tylko po to żeby klotni nie bylo :p jakby Tz się ze wszystkim ze mną zgadzał, to uznalalabym ze coś jest nie halo :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201711281122]

Napisane przez BielinkaO

A tak zmieniając temat, była któraś z Was może w Pieninach?

Tak Przecudowne miejsce. Trzy Korony, Przełom Dunajca no i zalew w Czorsztynie z przecudownymi zamkami

Napisane przez fioleciasto

E myślę że nieba można sobie przychylac będąc nawet lata razem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pewnie

Napisane przez fioleciasto

My mieliśmy kryzys po roku i paru miesiącach razem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My mieliśmy kryzys przez kilka miesięcy... od około pół roku bycia razem. Teraz - sielanka

Napisane przez seiko1992

Jak ktoś zrobi to zawsze lepiej smakuje

O nie zgodzę się, mi najbardziej smakuje to, co sama przyrządzę

Napisane przez Sorbik

Mój TŻ przytyl odkąd razem mieszkamy... :P Mi tam odpowiada, bo dobrze wygląda ale on narzeka, że grubnie :p

My to oboje przytyliśmy...

[kognisia]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;47426728]U nas też nie ma. A. jest baaardzo spokojny, co prawda ja się czepiam, ale o od razu przeprasza jak mam rację, a jak nie ma to powoli tłumaczy. W ciągu całego naszego związku nawet raz nie podniósł na mnie głosu, mi się kilka razy zdarzyło.
W 99% kwestii się zgadzamy, a pozostały 1% nie jest wart zawracania sobie głowy [/QUOTE]

A to u nas też, Tz nie podnosi glosu, ale ja jestem wredna i nerwus, więc ja japkę drę czesto :p ale zaraz przepraszam :p

Napisane przez sylwia9d

My tez lubimy zdrowe jedzenie, ale mięska TŻ sobie nie umie odmówić na szczęście mamy dostęp do mięska w czystej postaci z ekologicznych upraw więc nie narzekam sama lubię

A to my też jemy! ale smażone rzadko, a tak to pieczone albo gotowane :p za bardzo lubimy żeby odmówić sobie całkiem!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604261006]

Napisane przez Stella275

Od czegoś trzeba zacząc

Napisane przez Sorbik

Jajka też się je

To fakt

Napisane przez sylwia9d

i nie pokazuj że umiesz jeśli tylko tego nie lubisz bo wystarczy ze raz pokażesz i już jesteś stracona

Nie ma co się martwić-nie umiem Jestem beztalenciem kulinarmym
Chociaż wiem że kiedyś będę musiała, przecież nie bedę dziecka kanapkami pasła


Wczoraj rozmawiałam z Tż co jeśli nie będę miała mleka po porodzie.. (rzeczywiście świetny temat na nocne rozmowy) Stwierdził że będziemy karmić dziecko z wiadra Takiego jak cielak pije-->

[seiko1992]

A co do jedzenia to tez chcialabym zdrowiej jesc, ale musze K. przestawić, bo on tylko mięcho smazone i nic więcej. Jak to On mówi" Muszę jeść steki na mase" więc z jego podejściem cieżko będzie xd

[201604261006]

Napisane przez seiko1992

Jakbym siebie i K. widziała :P

Chociaż o dziwo ostatnio się spokojnie zrobiło xd

U nas też ostatnio był spokój Ja mam zbyt nawalone w głowie żeby się nie czepiać o wszystko. A on się wkurza że ja się czepiam i też się czepia

Napisane przez kognisia

Ja tam nie wiem, jakoś zawsze uważałam, że związek jest pomiędzy dwiema odrębnymi jednostkami i muszą mieć w pewnych kwestiach swoje zdanie i się go trzymać, a nie byc taką żeby na wszystko sie zgadzac, tylko po to żeby klotni nie bylo :p jakby Tz się ze wszystkim ze mną zgadzał, to uznalalabym ze coś jest nie halo :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też Jakoś nie rozumiem jak można się nie kłócić chociaż raz na jakiś czas. Chyba bym wybuchła

[seiko1992]

Napisane przez mysza93

U nas też ostatnio był spokój Ja mam zbyt nawalone w głowie żeby się nie czepiać o wszystko. A on się wkurza że ja się czepiam i też się czepia

hahaha jakbym swojego słysząła
To samo, ze non stop sie czepiam o byle co i ze za nerwowa jestem i musze melise zacząć pić

[kognisia]

Napisane przez mysza93

U nas też ostatnio był spokój Ja mam zbyt nawalone w głowie żeby się nie czepiać o wszystko. A on się wkurza że ja się czepiam i też się czepia


Ja też Jakoś nie rozumiem jak można się nie kłócić chociaż raz na jakiś czas. Chyba bym wybuchła

Haha no właśnie, ale może Sorbikowi chodziło o takie poważne kłótnie, w sensie kryzysy. A ja mówię nawet o takich głośniejszych wymianach zdań na temat nieumytych naczyń :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[seiko1992]

Napisane przez kognisia

Haha no właśnie, ale może Sorbikowi chodziło o takie poważne kłótnie, w sensie kryzysy. A ja mówię nawet o takich głośniejszych wymianach zdań na temat nieumytych naczyń :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja chyba nie miała powaznego kryzysu, a jak K. zobaczył, ze cos jest nie tak miedzy nami to starał się wtedy jak jeszcze nigdy żeby to naprawić

[Sorbik]

Napisane przez kognisia

Haha no właśnie, ale może Sorbikowi chodziło o takie poważne kłótnie, w sensie kryzysy. A ja mówię nawet o takich głośniejszych wymianach zdań na temat nieumytych naczyń :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tego nawet u nas nie ma.
Jakooś ugodowi jesteśmy

[Stella275]

Napisane przez mysza93

My w pewnych okresach kłócimy się min. 3 razy dziennie ale to kłótnie o pierdoły typu jedzenie czy godzina spotkania. Ostatnio się pokłóciliśmy o przymiarkę kiecki

A co się dzieje?

Drobne nieporozumienie, nic wielkiego

[kognisia]

Napisane przez Sorbik

Tego nawet u nas nie ma.
Jakooś ugodowi jesteśmy

Idziecie sobie na rękę ze wszystkim, spuszczacie wzrok, mówiąc "rob jak chcesz", choćby wbrew sobie?:p jakoś dziwne to dla mnie, ale gratuluję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[smerfetk_a]

Napisane przez mysza93

Ja nie ugotowałam nic nigdy! Jestem świetną Panią Domu chyba że liczy się woda na herbatę i jajka Tz za to na okrągło coś pichci

[201604261006]

Uciekam się myć i spać bo jutro znowu przed 7 pobudka

[kognisia]

Napisane przez smerfetk_a

Ooooo muszę sobie coś takiego sprawić!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sorbik]

Napisane przez kognisia

Idziecie sobie na rękę ze wszystkim, spuszczacie wzrok, mówiąc "rob jak chcesz", choćby wbrew sobie?:p jakoś dziwne to dla mnie, ale gratuluję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ogólnie mamy podobne charaktery. I największymi naszymi problemami są: co zjeść na śniadanie, czy aby na pewno w piątek jemy rybę czy może mam zrobić pierogi. innych problemów dotychczas nie było

[Stella275]

Napisane przez kognisia

Ooooo muszę sobie coś takiego sprawić!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

E, tam

[smerfetk_a]

Napisane przez kognisia

Ja tam nie wiem, jakoś zawsze uważałam, że związek jest pomiędzy dwiema odrębnymi jednostkami i muszą mieć w pewnych kwestiach swoje zdanie i się go trzymać, a nie byc taką żeby na wszystko sie zgadzac, tylko po to żeby klotni nie bylo :p jakby Tz się ze wszystkim ze mną zgadzał, to uznalalabym ze coś jest nie halo :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zgadzam się
Koleżanka np. nigdy się nie kłóci ze swoim TŻ, trochę ma marudzi a swoje żale mi wylewa Ostatnio, po ponad 3 latach pierwszy raz na niego nakrzyczała. Uważam że takie trzymanie wszystkiego w sobie jest niezdrowe. No ale ja tak nie umiem, muszę powiedzieć co mi leży na sercu jak jestem zła - i z tego wynikają kłótnie

[Sorbik]

Napisane przez smerfetk_a

Zgadzam się
Koleżanka np. nigdy się nie kłóci ze swoim TŻ, trochę ma marudzi a swoje żale mi wylewa Ostatnio, po ponad 3 latach pierwszy raz na niego nakrzyczała. Uważam że takie trzymanie wszystkiego w sobie jest niezdrowe. No ale ja tak nie umiem, muszę powiedzieć co mi leży na sercu jak jestem zła - i z tego wynikają kłótnie

Ja gdybym miała jakiś problem to bym go wylała. Pewnie wniknęła by kłótnia. Chociaż trudno mi powiedzieć. Nie wiem co musiało by się stać byśmy się pokłócili.

[Stella275]

Ja z kolei jestem bardzo nerwową osobą, i jak coś mnie mocno zdenerwuję to chodzę nabzdyczona cały dzień...a TŻ jakoś to znosi choc nie mam pojęcia jak bo czasem potrafię byc wredna

[kognisia]

Napisane przez Sorbik

Ogólnie mamy podobne charaktery. I największymi naszymi problemami są: co zjeść na śniadanie, czy aby na pewno w piątek jemy rybę czy może mam zrobić pierogi. innych problemów dotychczas nie było

Może za wcześnie, krótki staż to niewiele problemów :p

Napisane przez Stella275

E, tam

Hehe no tylko jeśli chodzi o gotowanie i pranie :p bo sprzątać - sprzątam!

Napisane przez smerfetk_a

Zgadzam się
Koleżanka np. nigdy się nie kłóci ze swoim TŻ, trochę ma marudzi a swoje żale mi wylewa Ostatnio, po ponad 3 latach pierwszy raz na niego nakrzyczała. Uważam że takie trzymanie wszystkiego w sobie jest niezdrowe. No ale ja tak nie umiem, muszę powiedzieć co mi leży na sercu jak jestem zła - i z tego wynikają kłótnie

O to to! Ja zawsze mówię, bo później R mi powie "nie mówiłaś mi tego!" :p zawsze mowie, jak coś mi leży, jak coś mi nie pasuje, zawsze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201711281122]

Znam taką parę, generalnie chłopak jest nie bardzo i do niczego się nie nadaje, a dziewczyna to taka stłamszona szara myszka. Stoimy kiedyś w grupce i ona się do niego cały czas przymila, słodzi itp. Ledwie poszedł, nastrój prysł i dziewczyna tylko powtarzała: "jak mnie ten człowiek denerwuje!!", szkoda, że mu tego nie powie Dziwny związek.

[sylwia9d]

Napisane przez kognisia

Może za wcześnie, krótki staż to niewiele problemów :p







Hehe no tylko jeśli chodzi o gotowanie i pranie :p bo sprzątać - sprzątam!






O to to! Ja zawsze mówię, bo później R mi powie "nie mówiłaś mi tego!" :p zawsze mowie, jak coś mi leży, jak coś mi nie pasuje, zawsze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj tak na początku zawsze jest pięknie, ale po jakims czasie prędzej czy później nie da sie no popostu się nie da nie pokłócic nawet o głupie to ze "skarpetki są przewrócone na lewa stronę, a szklanka źle umyta i pogoda nie ta"

[kognisia]

Napisane przez aardbei77

Znam taką parę, generalnie chłopak jest nie bardzo i do niczego się nie nadaje, a dziewczyna to taka stłamszona szara myszka. Stoimy kiedyś w grupce i ona się do niego cały czas przymila, słodzi itp. Ledwie poszedł, nastrój prysł i dziewczyna tylko powtarzała: "jak mnie ten człowiek denerwuje!!", szkoda, że mu tego nie powie Dziwny związek.

No nieporozumienie, bo ciągle coś będzie nie tak, a nie ma okazji się nic zmienić, bo żadna strona o swoich bolączkach nie powie.. ja mówię wprost, nawet o pierdoły, ale jak coś mnie drażni (np zle ściskana pasta do zębów :p) to nie mogę się nie odezwać :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez sylwia9d

Oj tak na początku zawsze jest pięknie, ale po jakims czasie prędzej czy później nie da sie no popostu się nie da nie pokłócic nawet o głupie to ze "skarpetki są przewrócone na lewa stronę, a szklanka źle umyta i pogoda nie ta"

Haha dokładnie moj Tz mnie przez pewien czas mieszkania razem wkurzal, ze po myciu naczyń wkładał do suszarki noże szpicem do góry i sobie wbijałam w łapki :p i jak tu się nie odezwać!?:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Stella275]

Napisane przez kognisia

No nieporozumienie, bo ciągle coś będzie nie tak, a nie ma okazji się nic zmienić, bo żadna strona o swoich bolączkach nie powie.. ja mówię wprost, nawet o pierdoły, ale jak coś mnie drażni (np zle ściskana pasta do zębów :p) to nie mogę się nie odezwać :p




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ciężko się nie zgodzic chociaż w sumie i tak mamy krótki staż