Styczniowe mamusie 2015, cz. II

[simonee]

Dziwny ten twoj gin i nie ma zadnego sposobu by pomoc?
ja mojemu jak powiedzialam ze wymiotuje po 5 razy nawet wypita woda to mnie natychmiast postraszyl szpitalem ale poczekalismy chwile i jest znacznie lepiej! do tego dal mi czopki, cola tez pomaga wiec udalo mi sie uniknac szpitala, wyniki krwi tez mialam ok

[Katerina_00]

Napisane przez smerfetka2808

A podgrzewacz do butelek?

ja mam i używam do dziś,czasami podgrzewam obiadek,ładuje do słoiczka po gotowym (mam jeden taki do tego celu),łatwiej też mi taki obiadek przechowywać w lodówce,jak nie mam czasu gotować świerzego.
Także u nas sie sprawdził..

Dusiolka ty pisałaś,dlaczego nie można pić melisy?

[ma.ko]

Dzień dobry

u mnie kolejny z bólem głowy.

[LindaC]

simonee - daję sobie czas do końca tyg. i jeśli dalej tak będę wymiotować to poproszę go o Torecan. Mówił mi o nim, ale ja sama tez jestem sobie winna, bo ciągle mówiłam, że dam sobie radę, że zniosę wszystko dla dzidzi Ale chyba bez tego się nie obejdzie

[charliss]

Ja również wolalabym zeby bylo placone po 100% ale to.jakis jest kompromis. Mamy w pl jeden z najdluzszych macierzyńskich w europie jak nie najdluzszy i państwa nie stac niestety na placenie 100% przez caly rok. Dlatego ustalili to 80 albo 100/60 czyli tez w sumie 80%

[elvira44]

Napisane przez Saminka

Nie widzieli nic na usg przed wczoraj jak badali mnie ginekologicznie bylo ok szyjka zamknieta brzuch miekki, wczoraj na usg byl pecherzyk 13 mm cos im tam swiecilo, ale nie wiedza co to. Jade do swojego gin w poniedzialek wiec sie dowiem co i jak. Najgorzej jest z tym plamieniem bo normalnie na papierze w wc jest duzo i sa male skrzepy i nitki krwi sory za taki opis . Jeszcze bol brzucha raz na srodku raz po bokach, a piersi bola to mysle ze bedzie ok.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moze skonsultuj z innym ginem. Kazdy ma inna wiedzę i pogląd. No usg maja rozne. Podobno przy krwawieniu najgorsze sa bóle brzucha, skurcze. Ja np. Krwawilam mocniej niż przy miesiączce przez dobre pare godzin ale brzuch mnie w ogóle nie bolal. Rożnie to jest. Apropo piersi to mnie przestały bolec w 6 tyg i sie wystraszyłam ale teraz jestem w 13, jutro 14-tym i dalej nie bola. Każda ciaza jest inna. Trzymam kciuki. Długo sie starałas? Ja prawie 4 lata.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez charliss

Ja również wolalabym zeby bylo placone po 100% ale to.jakis jest kompromis. Mamy w pl jeden z najdluzszych macierzyńskich w europie jak nie najdluzszy i państwa nie stac niestety na placenie 100% przez caly rok. Dlatego ustalili to 80 albo 100/60 czyli tez w sumie 80%

Jak długo trwa macierzyńskie płatne w pl? Kuzynka mi cos mowila ze 4 miesiące tylko. W Angli trwa 9 miesięcy, jest płatne tygodniowo wiec wychodzi chyba dokładnie prawie 10 miesiacy.

[charliss]

Napisane przez elvira44

Moze skonsultuj z innym ginem. Kazdy ma inna wiedzę i pogląd. No usg maja rozne. Podobno przy krwawieniu najgorsze sa bóle brzucha, skurcze. Ja np. Krwawilam mocniej niż przy miesiączce przez dobre pare godzin ale brzuch mnie w ogóle nie bolal. Rożnie to jest. Apropo piersi to mnie przestały bolec w 6 tyg i sie wystraszyłam ale teraz jestem w 13, jutro 14-tym i dalej nie bola. Każda ciaza jest inna. Trzymam kciuki. Długo sie starałas? Ja prawie 4 lata.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



Jak długo trwa macierzyńskie płatne w pl? Kuzynka mi cos mowila ze 4 miesiące tylko. W Angli trwa 9 miesięcy, jest płatne tygodniowo wiec wychodzi chyba dokładnie prawie 10 miesiacy.

Platny macierzynski jest.pol roku albo rok w zależności co sie wybierze

[elvira44]

Napisane przez charliss

Platny macierzynski jest.pol roku albo rok w zależności co sie wybierze

A czym sie rozni ten wybór? Kwota?

[Katerina_00]

Brawurka wysłałam ci PW

[Saminka]

Napisane przez elvira44

Moze skonsultuj z innym ginem. Kazdy ma inna wiedzę i pogląd. No usg maja rozne. Podobno przy krwawieniu najgorsze sa bóle brzucha, skurcze. Ja np. Krwawilam mocniej niż przy miesiączce przez dobre pare godzin ale brzuch mnie w ogóle nie bolal. Rożnie to jest. Apropo piersi to mnie przestały bolec w 6 tyg i sie wystraszyłam ale teraz jestem w 13, jutro 14-tym i dalej nie bola. Każda ciaza jest inna. Trzymam kciuki. Długo sie starałas? Ja prawie 4 lata.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



Jak długo trwa macierzyńskie płatne w pl? Kuzynka mi cos mowila ze 4 miesiące tylko. W Angli trwa 9 miesięcy, jest płatne tygodniowo wiec wychodzi chyba dokładnie prawie 10 miesiacy.

Ja 3 lata teraz po stymulacji w czerwcu zaszlam za pierwszym razem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[charliss]

Napisane przez elvira44

A czym sie rozni ten wybór? Kwota?

Tak ogólnie mówiąc jak rok to.masz 80% a pol roku to 100%

[elvira44]

Napisane przez charliss

Tak ogólnie mówiąc jak rok to.masz 80% a pol roku to 100%

A to spoko w sumie rok sie opłaca. W UK jest taki minus ze każda kobieta bez względu na zarobki dostaje tyle samo, niezbyt duzo, w sumie tylko przez pierwsze 6 tyg dostaje sie chyba 90% zarobków. Potem juz ta słaba kwota.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Saminka

Ja 3 lata teraz po stymulacji w czerwcu zaszlam za pierwszym razem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A wczesniej nie próbowałaś stymulacji? Bo ja zaczęłam od clo bardzo szybko ale nigdy nie zaszłam, nawet po inseminacjach. Dopiero in vitro.

[dusiolka]

Katerina: ja mówiłam ze noworodkom sie nie zaleca melisy,zreszta takiemu nowonarodzonemu to rownież koperek niebardzo dopiero tak od 2tyg życia. Kobiety w ciazy mogą pic meliske

[Katerina_00]

Napisane przez dusiolka

Katerina: ja mówiłam ze noworodkom sie nie zaleca melisy,zreszta takiemu nowonarodzonemu to rownież koperek niebardzo dopiero tak od 2tyg życia. Kobiety w ciazy mogą pic meliske

a no właśnie,coś pomieszałam,ide sobie zrobić filiżaneczke,jakaś znerwicowana jestem ostatnio.

Poprzeglądałam ubranka po synku,w sumie nie posprzedawałam ubranek 6mscy wzwyż,wiec tylko 0-6 bede musiała dokupić.
I wygrałam nowiutki leżaczek na ebay za całe 10funciszy,jutro jadę go odebrać
Elvira ja wlaśnie sznupie po necie w sprawie macierzyśnkiego,dostane mniej niż zarabiam

[elvira44]

Napisane przez Katerina_00

a no właśnie,coś pomieszałam,ide sobie zrobić filiżaneczke,jakaś znerwicowana jestem ostatnio.

Poprzeglądałam ubranka po synku,w sumie nie posprzedawałam ubranek 6mscy wzwyż,wiec tylko 0-6 bede musiała dokupić.
I wygrałam nowiutki leżaczek na ebay za całe 10funciszy,jutro jadę go odebrać
Elvira ja wlaśnie sznupie po necie w sprawie macierzyśnkiego,dostane mniej niż zarabiam

Nie wiem czy u was tak samo ale tu jest chyba £138 na tydzien. Lepsze to niż nic.

[Katerina_00]

Napisane przez elvira44

Nie wiem czy u was tak samo ale tu jest chyba £138 na tydzien. Lepsze to niż nic.

chyba tak samo,bo poprzednie maternity wyszło mi własnie tyle,a tym razem 90f na mscąc,skąd? mam podobna ilośc godzin i stawkę,ale bede to rozkminiać pózniej,
Ty bedziesz dostawać przez job centre (urząd pracy)? ja niestety tak,
bo pracuje u obecnego pracodawy od maja

[Szczeperka]

Napisane przez smerfetka2808

a tak z innej beczki to wy będziecie kupowały sterylizator? bo z tego co ja pamiętam moja mam sama wyparzała butelki ale nie wiem czy teraz też się tak robi??

Bez sterylizatora i podgrzewacza można się obejść. Tak samo jak bez podgrzewacza do chusteczek nawilżanych który jest moim hitem nr 1 jeśli chodzi o zbędny sprzęt

Ja nie będę takich rzeczy kupować, bo nie muszę - dostanę od szwagierki jak będę chciała. Ale chyba nie będę chciała


Ktoś pisał o sterylizatorach do mikrofali - taki bym własnie wybrała. Konkretnie ten
https://wizaz.pl/najlepsze-dla-dziec...hp?produkt=343

Napisane przez LindaC

Simonee- wymiotuję zazwyczaj tak około 3 razy dziennie, choć zdarza się i 5 razy Obowiązkowo musi być rzyg rano - sokami trawiennymi, zdarza się później znów treścią po sniadaniu, drugie rzyganie to tak po obiedzie, a ostatnie przed snem


moja mama i jej mama nie wymiotowały i nie miały żadnych dolegliwości, teściowa wmiotowała, moja druga babcia nie wiem

a niby tendencję do wymiotów się dziedziczy

Współczuję wymiotów. Oby szybko przeszły! Co do dziedziczenia tendencji do wymiotów - to raczej nie od tego zależy, z każdym dzieckiem inaczej się chodzi w ciąży po prostu...

[ma.ko]

Dziewczyny a oorientujecie się jak to jest z lekami homeopatycznymi w czasie ciązy?

[Saminka]

Napisane przez elvira44

A to spoko w sumie rok sie opłaca. W UK jest taki minus ze każda kobieta bez względu na zarobki dostaje tyle samo, niezbyt duzo, w sumie tylko przez pierwsze 6 tyg dostaje sie chyba 90% zarobków. Potem juz ta słaba kwota.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------



A wczesniej nie próbowałaś stymulacji? Bo ja zaczęłam od clo bardzo szybko ale nigdy nie zaszłam, nawet po inseminacjach. Dopiero in vitro.

Wlasnie nigdy nie mialam stymulacji czuje sie tak jak bym okres miala db ze juz tej torbieli nie mam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dusiolka]

Ma.ko : co do homeopatii to decyzje musi podjąć ginekolog a homeopata dobrać odpowiednie granulki- rozcienczania sa tak małe ze myśle ze w przypadku mdlosci,bólu głowy,przeziębienia mozna by stosować ,ale nic na własna rękę. Dodatkowo trzeba podczas homeopatii przestrzegać pewne reguły-inaczej nie działa. Zreszta ja w ta metodę leczenia i tak nie wierze;p

[LindaC]

Wiecie co dziewczyny, poczytałam wątek o różyce i zgłupiałam

czy przed ciążą "doszczepiałyście" się na różyczkę?

ja błam szczepiona jak wszyscy w szkole, w 12 r. ż., chyba w 6 klasie podstawówki. Mam taki wpis w karcie szczepień i to mnie uspokoiło.

Ale właśnie wyczytałam na tamtym wątku, że tamta szczepionka działa 10 lat tylko.

ja nigdy na różyczkę nie chorowałam

na pierwszej wizycie u gin. w ciąży nie dostałam skierowania na badania przeciwciał różyczki, ale dostałam informację na karteczce, że jest to badanie zalecane, ale nie refundowane. podobnie jak toksoplazmoza, cytomegalia, hiv i inne. Bo ja chodzę na NFZ.

Nie zrobiłam tego badania bo widziałam swój wpis w karcie szczepień i byłam spokojna.

teraz już nie wiem nic Idę juro to zbadać


czy to możliwe że mimo szczepienia - co prawda 18 lat temu - można nie mieć przeciwciał?

czy orientujecie się może w tym temacie?
wszystkie robiłyście to badanie w ciąży? jeśli tak, to czy macie obecne przeciwciała różyczki w krwi?

[elvira44]

Napisane przez Saminka

Wlasnie nigdy nie mialam stymulacji czuje sie tak jak bym okres miala db ze juz tej torbieli nie mam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W sumie wiele koniec ma lekkie skurcze macicy na samym poczatku i to jest normalne. Ja miałam bardzo lekkie ale raczej tylko pare dni w okolicach przed terminem @. Bierzesz progesteron i nospe?

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez LindaC

Wiecie co dziewczyny, poczytałam wątek o różyce i zgłupiałam

czy przed ciążą "doszczepiałyście" się na różyczkę?

ja błam szczepiona jak wszyscy w szkole, w 12 r. ż., chyba w 6 klasie podstawówki. Mam taki wpis w karcie szczepień i to mnie uspokoiło.

Ale właśnie wyczytałam na tamtym wątku, że tamta szczepionka działa 10 lat tylko.

ja nigdy na różyczkę nie chorowałam

na pierwszej wizycie u gin. w ciąży nie dostałam skierowania na badania przeciwciał różyczki, ale dostałam informację na karteczce, że jest to badanie zalecane, ale nie refundowane. podobnie jak toksoplazmoza, cytomegalia, hiv i inne. Bo ja chodzę na NFZ.

Nie zrobiłam tego badania bo widziałam swój wpis w karcie szczepień i byłam spokojna.

teraz już nie wiem nic Idę juro to zbadać


czy to możliwe że mimo szczepienia - co prawda 18 lat temu - można nie mieć przeciwciał?

czy orientujecie się może w tym temacie?
wszystkie robiłyście to badanie w ciąży? jeśli tak, to czy macie obecne przeciwciała różyczki w krwi?

W Anglii robia badanie na przeciwciała różyczki w ciazy lub jak sie leczysz na nieplodnosc to przed ciaza. Ja miałam przeciwciała, ale jak sie nie ma to dają szczepionkę i trzeba chyba poczekac pare miesięcy zanim zacznie dzialac zeby zajść. Ja nie pamietam żebym miała szczepionkę w szkole. Ale chyba przechodziłam ryzyczke.

[teja1]

Napisane przez charliss

Teja a kiedy bylas ostatnio na jakimkolwiek l4? Bo jesli bylas na jakimkolwiek w maju, czerwcu i lipcu to nie ma znaczenia czy zistaniesz jeszcze w sierpniu. To jest bardzo skomplikowane ale Już to rozkminialam, ja musze jeszcze troche pracowac bo mialam w zeszłym roku nizsza pensje. Napisz czy bralas jakiekolwiek l4 chociaż 1 dzień w te 3 miesiące to Ci to nakresle

Byłam pierwszy raz w życiu na l4 w styczniu albo w lutym (3-4dni), tak się przepracowałam że również pierwszy raz w życiu dostałam antybiotyk...

[ma.ko]

Napisane przez dusiolka

Ma.ko : co do homeopatii to decyzje musi podjąć ginekolog a homeopata dobrać odpowiednie granulki- rozcienczania sa tak małe ze myśle ze w przypadku mdlosci,bólu głowy,przeziębienia mozna by stosować ,ale nic na własna rękę. Dodatkowo trzeba podczas homeopatii przestrzegać pewne reguły-inaczej nie działa. Zreszta ja w ta metodę leczenia i tak nie wierze;p

Dziękuję ja tez średnio wierze, ale koleżanka mnie namawia

linna ja byłam kierowana jakoś ok 12 tygodnia na przeciwciała różczycki też.

[LindaC]

no właśnie elwira - w ciąży nie szczepi się na to, a przed ciążą to najlepiej rok odczekać, a 3 miesiące to minimum

to w sumie ta informacja o obecności przeciwciał we krwi, kiedy jest się już w ciąży niewiele daje

kurcze, ale nie wytrzymam w tej niepewności, idę jutro zrobić te wszystkie zalecane ale nierefundowane z kartki

[dusiolka]

Napisane przez LindaC

Wiecie co dziewczyny, poczytałam wątek o różyce i zgłupiałam

czy przed ciążą "doszczepiałyście" się na różyczkę?

ja błam szczepiona jak wszyscy w szkole, w 12 r. ż., chyba w 6 klasie podstawówki. Mam taki wpis w karcie szczepień i to mnie uspokoiło.

Ale właśnie wyczytałam na tamtym wątku, że tamta szczepionka działa 10 lat tylko.

ja nigdy na różyczkę nie chorowałam

na pierwszej wizycie u gin. w ciąży nie dostałam skierowania na badania przeciwciał różyczki, ale dostałam informację na karteczce, że jest to badanie zalecane, ale nie refundowane. podobnie jak toksoplazmoza, cytomegalia, hiv i inne. Bo ja chodzę na NFZ.

Nie zrobiłam tego badania bo widziałam swój wpis w karcie szczepień i byłam spokojna.

teraz już nie wiem nic Idę juro to zbadać


czy to możliwe że mimo szczepienia - co prawda 18 lat temu - można nie mieć przeciwciał?

czy orientujecie się może w tym temacie?
wszystkie robiłyście to badanie w ciąży? jeśli tak, to czy macie obecne przeciwciała różyczki w krwi?

Ja przed ciaza sie nie szczepilam bo wtedy trzeba odłożyć starania na 3-4miesiace. Jak tylko test wyszedł pozytywny to zrobiłam cały pakiet badan i były tak przeciwciała na różyczkę,ja wiem ze nie przeszłam jej wiec nie miałam ich.. Po prostu trzeba sie pilnować teraz,nic juz nie zrobimy podobnie sprawa sie ma z ospa/polpascem

[teja1]

Napisane przez dusiolka

Teja: największe chamstwo jest takie ze im ktos wiecej zarabia tym wiecej mu zabiorą w ramach tych 20%... To jakis skandal;/

To jest jedna z tych systemowych rzeczy, które naprawdę mi przeszkadzają u nas... Nie mogę zrozumieć czym to jest uzasadnione, skoro ktoś może siedzieć 8miesięce na l4 w ciąży i dostanie za to 100%, to czemu ktoś, kto pracuje prawie do końca na macierzyńskim ma mieć 80, albo 60% swoich dochodów Brak w tym dla mnie logiki.

[LindaC]

swoją drogą - coraz więcej absurdów w tym naszym kraju....

tyle tych składek się odprowadza, a figa z makiem z tego

są badania "zalecane" ciężarnym w ciąży i badania "obowiązkowe"

jaka to polityka pro prokreacyjna, skoro państwo nam tych "zalecanych" nie refunduje

a tyle pieniędzy w tym kraju na bzdury idzie

[dusiolka]

Napisane przez ma.ko

Dziękuję ja tez średnio wierze, ale koleżanka mnie namawia

linna ja byłam kierowana jakoś ok 12 tygodnia na przeciwciała różczycki też.

Kochana: nie bierz od koleżanki idea homeopatii jest taka ze homeopata dobiera pod konkretna osobę i jej dolegliwości (poprzez nawet parogodzinny wywiad z pacjentem) odpowiednie granulki i w odpowiedniej potencji. To co jednemu pomogło (niby;p) to nie oznacza ze na druga osobę tak samo zadziała bo mowię ze przeprowadzany jest bardzo dokładny wywiad przed doborem

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez teja1

To jest jedna z tych systemowych rzeczy, które naprawdę mi przeszkadzają u nas... Nie mogę zrozumieć czym to jest uzasadnione, skoro ktoś może siedzieć 8miesięce na l4 w ciąży i dostanie za to 100%, to czemu ktoś, kto pracuje prawie do końca na macierzyńskim ma mieć 80, albo 60% swoich dochodów Brak w tym dla mnie logiki.

Tu nie chodzi o to czy ktos w ciazy jest od poczatku na l4 czy nie- kazda mogła sie zdecydować przeciez. Chodzi mi o to ze jak juz chca zabierać ileś z wypłaty to niech konkretna kwote podadzą a nie procent! Przeciez to jest mega niesprawiedliwe. Osobie która zarabia np 1500 zł netto zabiorą 300zl i dostanie 1200, a takiej która zarabia 5tys odciagna cały 1tys! No to przeciez jakaś porażka.

[LindaC]

no właśnie dusiolka, coś czuję, że może tak być i u mnie

a na stronie o różyczce wyczytałam, że najbardziej należy uważać na dzieci - w sensie, że one mają pierwszą turę szczepień w około 13/14 miesiącu życia, a potem właśnie w szkole

ja akurat mam roczek w bliskiej rodzinie w sierpniu, czyli dziecko szczepionką na różyczkę nie tknięte to sobie tą imprezę odpuszczę, jeśli z krwi wyszedł by mi brak tych przeciwciał

choć spowoduje to na pewno jakiś niesmak i niezrozumienie u teściowej - bo to jej wnuczka będzie roczek miała