![]() |
#1 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
O ilości perfum i związane z tym przemyślenia. "Czy istnieje życie pozaperfumowe?";)Cytat:
Prawdę mówiąc, jestem na tyle ogłuszona, że nawet już nie czuję zachwytu ani zazdrości... Obiektywnie widzę, że masz tego mnóstwo. Zdaję sobie sprawę, że to właściwie same rarytasy i cudeńka. Wspaniała, przebogata kolekcja. Niesamowite możliwości realizowania swych marzeń - flaszka dziennie. Wyrafinowany gust, wielka, imponująca znajomość przedmiotu. Cud, miód... To, co przychodzi mi do głowy, to to, że ja nie tego chcę. Przeraża mnie taki skarbiec pełen cudów, które nie dają przecież szczęścia. Czy Ciebie Katt w ogóle jeszcze naprawdę cieszy zdobycie upragnionej flaszki? Czy masz marzenia? Czy odczuwasz takie perfumeryjne pragnienie zakończone poczuciem spełnienia, kiedy z dawna oczekiwany skarb trafia w Twoje ręce? Czy potrafisz cieszyć się tym, co już masz, czy wciąż szukasz nowych podniet? Czy w ogóle zdarza Ci się zużyć coś do końca? ![]() Kattarino - podziwiam przepych Twojej zapierającej dech kolekcji. Ale nie zazdroszczę. Przygnębia mnie to, co widzę. Bo nie widzę końca, zwieńczenia, celu nie widzę... Chyba dotarło do mnie to, co mówił Elam Harnish: "Człowiek nie może spać w dwóch łóżkach jednocześnie". Ja też nie chcę próbować. Dziękuję Katt, nauczyłaś mnie wiele. O tym, czym są perfumy, i o tym, czym nie są. Czuję się... Przywrócona do pionu. Wybaczcie Dziewczyny. ![]() Sama widzę, że zaczynam gadać o perfumach, marnować czas na grzebanie na Allegro, myśleć o kolejnych i kolejnych butelkach. A przecież to się nigdy nie kończy. Zawsze będzie jakaś flaszka, której jeszcze nie mam. Im więcej mam butelek, tym mniej nie cieszą te, które ukochałam. Pora przestać, bo wkrótce butelki zaczną zjadać mi czas i energię, którą powinnam przeznaczyć na życie. Staną się substytutem emocji i prawdziwych dążeń. Nie znaczy to wcale, że przestanę się bawić zapachami, odwiedzać forum, gawędzić z wspaniałymi, poznanymi tu ludźmi. Po prostu zdałam sobie sprawę z tego, że przesadzić można z wszystkim, a ja jestem na najlepszej ku temu drodze. Mam skłonności do dramatyzowania, co? ![]() ______ Mała uwaga od moderatora - ponieważ rozmowa została przeniesiona do nowego wątku - dyskusja zaczęła się od tego postu: KLIK
__________________
Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 21:59 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
Natomiast zauwazylam juz jedna zasadnicza roznice w naszym podejsciu: Ty liczysz flaszki, a ja zapamietuje jakie zapachy sa w nich zamkniete. Tak naprawde istnienie "liczb", w odniesieniu do perfum, odkrylam niedawno. Dotychczas nie zwracam uwagi na to, ile butelek perfum posiadam, zaczelam to robic dopiero wypisujac je na forum. Nie ma dla mnie znaczenia czy moje perfumy sa powszechnie dostepne czy niszowe, nie sugeruje sie tez ich cena. Ostatnio dziewczyny cytowaly w innym watku slowa Evee (jesli pomylilam osobe, bardzo przepraszam i prosze o korekte), uzyte w kontekscie perfum, pod ktorymi moge sie podpisac: "Celem jest droga". Pytasz czy sie nadal ciesze ze zdobycia upragnionej flaszki- oczywiscie, ze tak- z kazdej jednej. Mam marzenia (wiadomo, ze nie tylko te zwiazane z perfumami): wciaz szukam "fiolka idealnego", najpiekniejszego drzewa sandalowego w perfumach, "mojego" kadzidla i wielu innych. Bardzo sie ciesze z tego, co mam i siegam po flaszki kilka razy dziennie, testuje zapachy, szukam w nich nowych nut itp. Nie wyklucza to rowniez tego, ze szukam nowych rozkoszy olfaktorycznych, "tych najpiekniejszych" perfum. Przeciez mozna wachac perfumy, np. na sobie, wykonujac wiekszosc czynnosci, nie trzeba zamierac na dlugie godziny tylko dlatego, ze analizuje sie w myslach nuty zapachowe. Co do zuzywania: kiedys owszem , zdarzalo mi sie ujrzec dno flakonika. Obecnie istnieje pewna rotacja i zawsze oddam perfumy, zanim je zuzyje do konca. Kwestii czy "taki skarbiec" daje szczescie czy nie, wolalabym nie poruszac, poniewaz musialabym zaczac ab ovo i opisac o jakim rodzaju szczescia piszemy. Nie jestem materialistka, zatem nie zwracam uwagi na materialna strone zawartosci wszystkich swoich perfum, po prostu rozkoszuje sie nimi. Inni poswiecaja czas na ogladanie telewizji, ja relaksuje sie przebywajac w swiecie aromatow. Nigdy nie oczekiwalam od perfum, by dawaly mi uniwersalne szczescie. Nie rozpatruje ich w tej kategorii. Nie wierze w ogole w to, by jakiekolwiek przedmioty mogly mnie "uszczesliwic". Jesli przygnebia Cie moje ubogie zycie wewnetrzne i wspolczujesz mi, ze mam tak plytkie hobby- trudno, nie zmienie tego. ![]() To zabrzmi paradoksalnie, ale perfumy nie stanowia tresci mojego zycia, nie sa nawet jego duza czescia. Owszem poswiecam im pewien czas- wolny od pozostalych zajec, ale moje serce i mysli przez 90% zycia zaprzataja zupelnie inne problemy. A dlaczego pisze tak duzo o perfumach? Poniewaz znalazlam to forum, o nazwie "Perfumy", a na nim osoby, z ktorymi moge podzielic sie swoimi odczuciami i przemysleniami na temat perfum. Osoby. ktore zrozumieja , ze mozna pokochac swiat zapachow, ktore sie nie dziwia... W realnym swiecie nie znam wielu ludzi, z ktorymi moglabym poruszyc ten temat- co wiecej, nie odczuwam takiej potrzeby. Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:06 Powód: zostawiłam to, co się tyczy tematu nowego wątku |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3 | ||||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
Napisałam to, co przyszło mi do głowy w związku z Twoją powalającą kolekcją. Poczułam się ogłuszona, to z pewnością. I jednocześnie, mam wrażenie, że parę rzeczy sobie uświadomiłam. Nie tyle dotyczących Ciebie osobiście, co raczej mnie i ogólnie (hihi, ale banał będzie) ludzkiej natury. Dlatego napisałam to, co powyżej. Słowem - kluczem do mojej tyrady jest NIEPOKÓJ. Cytat:
Czy je liczę? Swoje policzyłam w celu znalezienia się w ankiecie (temat wątku), Twoich nie podejmuję się liczyć w ogóle. ![]() Może to błąd w moim podejściu, bo wszak książek mam parę tysięcy (małe parę, ale jednak) i nie przytłacza mnie, ani nie niepokoi ich ilość. Cytat:
Mogłabym drążyć to, czy to rzeczywiście taka radość, jak ja ją sobie wyobrażam, ale może to kwestia niewłaściwego podejścia z mojej strony. Butelka perfum to przecież nabytek jak każdy inny, niby więc dlaczegóż miałabym dorabiać do takiego zakupu jakieś wzniosłe emocje? Książki kupuję kilka razy w miesiącu, i cieszę się z każdej jednej i każdą jedną łykam do dna i każda daje coś szczególnego: wiedzę, emocje, rozrywkę, czasem kasę. Dotychczas zapachy były dla mnie czymś bardzo osobistym. Nie używałam perfum, które nie są moje, moje, moje do ostatniej nutki. Teraz eksperymentuję i chyba niedobrze mi z tym niepokojem, który wzbudzają obce nuty w moim tak bliskim otoczeniu. Rozumiem, oczywiście, co masz na myśli pisząc o swoich poszukiwaniach ideału i dążeniu do przyjemności. Rozumiem chyba bardziej, niż chciałabym, bo dla mnie taka sytuacja jest dyskomfortem. Inny typ osobowości? Inne potrzeby? A może potrzeby te same, tylko inna, niedoskonała metoda realizacji? Dlatego poruszam ten temat. Cytat:
Tu pojawia się kwestia, którą któraś z Wizażanek świetnie ujęła mówiąc, że celem jest droga. Może moja stagnacja zapachowa (można to nazwać posiadaniem signature scent, ale to przecież kwestia terminologii) była równie bezsensowna, jak rezygnacja z poznawania nowej muzyki, nowej literatury, nowych miejsc, doznań etc. Teraz jednak wpadłam w jakiś rodzaj manii i ciągle chcę więcej i więcej. Pewnie to naturalny etap u osoby tak narwanej jak ja. ![]() Widzę jednak u Ciebie podobną presję, nazwijmy to ładnie żądzę doznań (choć w znacznie bardziej idealistycznej i estetycznej formie) i nie wiem, czy to dobry objaw. Jeszcze nie wiem, bo jestem na etapie gorliwości neofity, podejrzewam jednaj, że takie przysiadanie na kolejnych łóżkach w poszukiwaniu pierza doskonałego raczej człowieka nuży i frustruje, niż uszczęśliwia i daje satysfakcję. Nie twierdzę, że kiedykolwiek będę chciała (i potrafiła )wrócić do posiadania trzech zapachów, które są mną i po których jestem rozpoznawalna w ciemności, ale wiem, że ta zachłanność olfaktoryczna nie daje zadowolenia (żeby nie używać określenia szczęście, bo nawet jeśli użyję go w konkretnym kontekście, zawsze można się przyczepić i rozpatrywać pojęcie ab ovo). To właśnie przyszło mi do głowy, kiedy ujrzałam twoją kolekcję. Niepokój. Hmm... Jeszcze: może to świadczyć o tym, że zmysł węchu mam mniej "wykształcony", niż zmysł słuchu, bo przecież płyt znam setki i jakoś mi się nie mylą. Nieważne. Chodzi mi o odczuwane emocje, nie rzeczowa analizę. Cytat:
I oczywiście, że szczęście jest w nas, nie w przedmiotach. Nadmiar przedmiotów może nas natomiast rozproszyć i utrudnić zauważenie tego, gdzie to szczęście w sobie upchaliśmy. ![]() Cytat:
Niczego takiego w mojej wypowiedzi nie było i to, co robisz powyżej jest nadużyciem. Nie będę dyskutowała na tym poziomie. Sorry. ![]() Cytat:
Wierzę też, że masz bogate życie pozaperfumowe i w ogóle wierzę. ![]() Czasem tylko głupio przychodzi mi do głowy, że to rzeczywiście przypadek, gdzie celem jest droga, bo kupujesz mnóstwo perfum, oddajesz je, kupujesz nowe etc. Nic mi do tego i wiem o tym doskonale. Martwię się raczej o siebie i o to, co może stać się ze mną. W końcu jesteś dla mnie pewnego rodzaju zapachowym mistrzem, rodzajem przewodnika, czy wzorca zachowań; w moim pojęciu daleko bardziej zaawansowanym, rozwiniętym i cywilizowanym stadium rozwoju manii perfumiarskiej, niż ja sama. I wiem po prostu, że nie tam chcę dojść, bo moja natura tego nie polubi. ![]() Cytat:
Dlatego i ja piszę o perfumach. Co więcej - sprawia mi to sporo frajdy. -- Dopuszczam możliwość, że właśnie tu "odkrywam Amerykę" o kilka setek lat za późno i że wszystkie te przemyślenia i rozterki macie już zaliczone sto razy do znudzenia. ![]() Jeśli tak, wybaczcie. A może jakoś pomóżcie, oświećcie, uspokójcie? Jeśli ktoś też się z tym boryka, jak ja, to może razem będzie łatwiej? Ja tam wszystko przeanalizować i przekombinować. Inaczej nie potrafię. Sądzę, że wątek kolekcjonerski to dobre miejsce na taki temat, bo to przecież bezpośrednio z tą manią kolekcjonerską ma związek. Chyba, że ktoś mądrzejszy uzna, że należy te dyskusje przenieść gdzieś indziej.
__________________
|
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Sabbath- wiemy, ze wymiany postow nie ma nawet sensu porownywac do "realnej" rozmowy, dlatego zdarzaja sie "niezrozumienia" (wiem- truizm
![]() Po Twoim drugim poscie, "rozjasnilo mi sie w glowie" (odrobine ![]() ![]() ![]() Dotarlo do mnie, ze tak naprawde nigdy nie "rozmawialysmy" na temat perfum, poza opisami konkretnych nut zapachowych. Powinnam wyjasnic, ze pasji zapachowej nawet nie porownuje do czytania ksiazek, czy sluchania muzyki- bo bez tych nie potrafilabym zyc, a bez perfum tak- sprawdzilam. Ksiazki (ich tresc) i muzyka sa dla mnie tak naturalnym towarzyszem zycia, ze nie podchodze do nich, jak do rozrywki. To integralna czesc mnie, mojej osobowosci, zycia codziennego i nawet nie biore pod uwage ewentualnosci, ze zrezygnowalabym z niej (tej czesci ![]() ![]() Napisalam juz wczesniej, ze wachanie perfum nie koliduje przeciez ze sluchaniem muzyki, czytaniem ksiazek, uprawianiem sportu, praca zawodowa, dzialalnoscia charytatywna, fizycznym dzialaniem na rzecz potrzebujacych pomocy i wsparcia oraz tysiacem innych, zazwyczaj wykonywanych czynnosci. Co do porownania perfum, do ogladania telewizji. Nie mialo byc tendencyjne ![]() Powinnam tez dodac, ze nie traktuje perfum zbyt powaznie, na pewno nie sa, dla mnie, forma samorealizacji, a raczej milym dodatkiem. Moze podchodze zbyt beztrosko do swego hobby, ale nie posiadam zadnej glebokiej filozofii czy ideologii dotyczacej moich perfum- kieruje sie gustem i zmyslem wechu. Dlaczego- bo kocham swiat zapachow ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Sabbath- zapomnialam napisac, w poprzednim poscie
![]() Moge przyblizyc swoje z nimi zmagania. Na dlugo zanim znalazlam to forum, interesowalam sie perfumami- (w sumie prawie od dwudziestu lat ![]() Nie potrafie sie dzisiaj doliczyc, ale mysle, ze w okresie apogeum posiadalam jednoczesnie nawet ponad 150 roznych flakonow. Nie odczuwalam wowczas ciezaru tej liczby, nie gnebila mnie ona, ani nie wzbudzala leku, od czysto pragmatycznej strony: czy jakas buteleczka nie zepsuje sie , zanim ja zuzyje. Po prostu- byly, wydawalo mi sie to normalne- w odniesieniu do mnie. Kilka razy uplynnialam prawie cale zasoby, (gdy zaszla taka potrzeba). Byly tez lata, w ktorych jednoczesnie mialam po max. 5 buteleczek perfum. Wowczs rowniez odczuwalam to, jako "stan" naturalny. Po prostu- podejscie na maksymalnym luzie ![]() Kiedy odkrylam to forum (i przyznaje sie od razu, ze na innych nie bywam), bylam w trakcie odtwarzania kolekcji, tym razem o innym obliczu. Zaczelam zamawiac, nawet w ciemno- co ulatwiala mi swiadomosc, ze ewentualne "slepe strzaly" zawsze moga zostac spozytkowane, np. przez Minerwe ![]() Pewnego popoludnia natknelam sie na watek dotyczacy trwalosci perfum. Nie zebym nie byla tego swiadoma wczesniej ![]() ![]() ![]() ![]() Przyznaje, zreszta nie po raz pierwszy ![]() Mniej wiecej na poczatku czerwca odbylam lakoniczna rozmowe z moim mezem- na temat mojej pasji, calej tej gonitwy, celowosci i.....moj maz przypomnial mi ![]() Puknelam sie w czolo ![]() ![]() Pomyslalam: dlaczego tworzyc problem tam, gdzie go nie ma, nie musi i nie powinno byc ![]() ![]() Nie szukam zmartwien "na sile", tym bardziej, ze od lat problemy zupelnie innego kalibru zaprzataja me serce, dusze i rozum, nieustannie popychajac w objecia depresji. Edit: Znow zapomnialam o najwazniejszej mysli ![]() Sabbath- cokolwiek robie, mysle czy czuje (odnosnie perfum, a takze innych "rzeczy")- przeciez Ty nie musisz tak samo ![]() ![]() ![]() Nie pomysl, ze zaszufladkowalam cie, ale na podstwawie tego, co dowiedzialam sie o tobie, zarowno z korespondencji prywatnej jak i z postow, mysle, ze takie podejscie jak moje, moze byc absolutnie frustrujace dla Ciebie. Napisalas, ze: Cytat:
![]() Lubisz opierac sie na logice, a przeciez posiadanie kilkudziesieciu flaszek perfum, nawet przy najwiekszych checiach, trudno uznac za logiczne ![]() ![]() Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#6 | |||||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Katt, ja mam wrażenie, że my obie mamy zbyt konkretny, może dosadny, może formalny sposób formułowania wypowiedzi. Bez uśmiechu, przymrużenia oka, czy szczególnego tonu wychodzi nam... Jak wychodzi.
![]() ![]() Z resztą zauważam w Tobie to samo, co i mnie doskwiera. W obawie, że może Cię ktoś zaatakować, bronisz się zanim jeszcze jakikolwiek atak nastąpi. Gdybym nie miała dokładnie tego samego zwyczaju pewnie bym była zaskoczona. ![]() Cytat:
Tyle, że ja chyba wyrosłam na innej "bazie" zapachowej. Jedyną znaną mi osobą używającą markowych perfum była moja ciocia, której moja matka nienawidziła szczerze, za to chyba właśnie, że tamta była nie tylko świadomą siebie kobietą, ale i wolnym człowiekiem. Nie miałam się od kogo uczyć, więc kiedy nie śpiąc po nocach z wrażenia rozważałam zakup pierwszych w życiu perfum (od razu Theorema - nic innego mnie tak nie zabiło, z wyjątkiem innego zapachowego odkrycia, które zawdzięczam Tobie ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A pukanie jeszcze przede mną. ![]() Z resztą, być może postrzegając Ciebie przez pryzmat swoich przywar (i zalet, a co!) nie dostrzegam tego luzu. Widzę gonitwę nie dostrzegając, że nie jest to "running for your lifes" tylko łapanie motylków. ![]() Cytat:
A właściwie, to jaka to różnica? Walkę, czy nurkowanie traktuję poważnie. Chyba niczego, co robię nie potrafię odpuścić i machnąć po łebkach. Mam wrażenie, że trochę Cię znam (a może to własnie wrażenie) i trudno mi uwierzyć, że jest coś, co traktujesz tak niezobowiązująco. Jakoś... nie ten typ osobowości. Szczególnie, że sposób w jaki piszesz i to, co piszesz na tym forum, wyraźnie temu olewczemu stosunkowi kłam zadaje. Przecież Ty też nabywasz niby tylko to, czego z jakichś powodów pragniesz. Jest tego w cholerę i do tego okazuje się, że Ci (mnie także) to po nic... I czy wtedy muszą pojawiać się następne upragnione zapachy, i następne, i następne, a wszystko po to, by bez końca nie czuć się spełnioną? Cytat:
Ale w końcu to za Tobą tu przywędrowałam. No - za uszy mnie nie ciągnęłaś. ![]() Miałaś mocne wejście. ![]() ![]() I teraz już zawsze będziesz stanowiła w mojej świadomości jakiś model, wzorzec perfumomaniaczki. No sorry. ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
A pisałam Ci już, że ja poza logiką... niczego nie mam. ![]() Dziewczyny dadzą nam rano bobu za te elaboraty... ![]()
__________________
|
|||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Zaczne od ostatniego zdania- juz dawno o tym pomyslalam, ze powinnysmy pogadac "na zywo"
![]() Tym bardziej, ze czasem mam tendencje do pisania skrotami myslowymi i obawiam sie, ze moje wypowiedzi moga byc niezrozumiale. Co do luzu: na pewno nie oznacza on "olewki" ![]() Wcale nie chodzilo i o to, ze nie kocham swoich flakonikow ![]() Wiele lat temu pracowalam nad tym, by pozwolic sobie na taki wlasnie "luz" , akurat w kwestii perfum- musialam sie go wrecz nauczyc, poniewaz wyroslam w przekonaniu, ze niezasadnione racjonalnie przyjemnsci, po prostu mi sie nie naleza. Masz racje- moja pedantyczna, hiperwymagajaca natura nie pozwala mi na marnowanie energii, na malo pozyteczne dzialania i zainteresowania. Wszystko co robie, zawodowo, prywatnie, spolecznie zawsze musi "cos" dawac i to najlepiej nie tylko dla mnie samej. Poza tym ltakze ubie miec swiadomosc, ze kontroluje sytuacje. Wlasnie dlatego znalazlam jedna dziedzine, w ktorej popuszczam wodze rozpusty ![]() ![]() Wiesz, logicznie- na nic mi te wszystkie flaszki, ale odbieram to emocjonalnie- dla przyjemnosci ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Nie chcę się wdawać w niepotrzebne polemiki, ale niepokój Sabbath rozumiem doskonale. Ja też odczuwam dziwne odrętwienie patrząc na takie kolekcje. Przyznam szczerze, że to właśnie takie widoki sprawiły, że swój zbiór zatrzymałam na liczbie 20.
![]() Ale każdemu co innego daje radość i satysfakcję, każdego co innego przeraża i zastanawia, więc dużo wrażeń zapachowych z tych flakoników życzę i dużo wszelakich przyjemności. ![]() Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:16 |
![]() ![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 479
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Przyblizona tresc mojego posta znajduje sie w poscie 18.
Edytowane przez khy Czas edycji: 2007-07-09 o 22:59 Powód: wyjasnienie |
![]() ![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
khy - może Ty przeczytaj jeszcze raz co obie kobitki pisały, bo trochę przesadziłaś. Nikt nikomu niczego nie wmawia, Sabbath napisała jasno i wyraźnie, że ma obawy o siebie i swoje reakcje przy takim zbieractwie. A o brak radości nie posądzała Kattariny, tylko zadała jej pytanie.
Z resztą panie szybko się porozumiały. Po co ta oliwa? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 479
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Kattarino, Sabbath - z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Wasze wypowiedzi i na pewno do nich jeszcze wrócę - teraz niestety nie mam czasu żeby na spokojnie wszystko przeanalizować, a to co napisałyście bez wątpienia wymaga conajmniej chwili zastanowienia.
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
![]() ![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Kattarino, Sabbath - interesująca dyskusja na poziomie. Sabbath, też się nad sobą ostatnio zastanawiałam (odnośnie perfum) i też mnie pewne rzeczy zaczęły niepokoić. Chyba pod tym względem należymy do jednego typu ludzi (ależ sobie posłodziłam, uhuhu).
__________________
Joga z rana jak śmietana. Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:16 |
![]() ![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
Podziwiam takie kolekcje jak Twoja Katt, ale sama zatrzymałam się na magicznej granicy 20 flaszek i zauważyłam, ze jesli chcę czegoś nowego, to jakoś tak dziwnie i całkiem bez mojego świadomego planowania wychodzi, że pozbywam się którejś flaszki z tej 20 i znowu mam 20 ![]() U mnie takim momentem zwrotnym było uczucie, którego doświadczyłam po przybyciu którejś kolejnej upragnionej flaszki, kiedy pomyślałam, że to już za mna, pachniałam dwa dni z rzędu i od nowa zaczęłam przeczesywać Allegro w poszukiwaniu kolejnej fascynacji - gonienie króliczka nie ma w moim przypadku końca... A więc jakie potrzeby zaspokajam w tym momencie gonienia, bo przecież nie perfumowe...? ![]() ( to pytanie retoryczne, bo dobrze wiem, co mi perfumy załatwiają) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Chcialabym dodac jeszcze, ze rozumiem roznorodne podejscie do pasji perfumiarskiej, szanuje je i nie oceniam. Zgadzam sie z tym, co napisala Kropka
Cytat:
![]() Osobiscie dobrze czuje sie ze swiadomoscia, ze kazda z nas ma swoja wlasna "metode" i nie zamierzam nikogo od niej odwodzic. Na tym dla mnie polega tolerancja. Nawet jesli sama nie zrobilabym czegos, nie oznacza to, ze zaakceptowanie cudzych wyborow przychodzi mi z trudem czy bolem- wrecz przeciwnie, bez specjalnych staran przyjmuje je do wiadomosci ![]() (Oczywiscie tak dlugo, jak te, odmienne od moich, dzialania i poglady, nie sa krzywdzace dla kogokolwiek)) --------------------------------------------------- Chcialabym napisac jeszcze kilka (naprawde ostatnich ![]() Czytajac Twoj post w watku "60+", odnioslam wrazenie, ze potrzebujesz potwierdzenia, ze Twoja postawa jest "sluszna" czy "dobra". Zauwazylam, ze lubisz rozlozyc wszystko na czynniki pierwsze i poddac analizie, w oparciu o logike (nawet moje posty rozparcelowalas, podczas odpowiadania- a zgodnie z moimi intencjami, powinny byc rozpatrywane jako "calosc" ![]() Rozumiem, ze odczuwasz komfort psychiczny kontrolujac liczbe flakonow ![]() Jestesmy inne, mamy odmienne podejscie do wielu spraw i prosze Cie o przyjecie tego do wiadomosci, ze ja nie czuje potrzeby "dopasowywania sie" do kogokolwiek. A juz na pewno nie mam zadnej przyjemnosci z tlumaczenia sie przed, jakby nie bylo, obca osoba z tego co i w jakich ilosciach kupuje i posiadam. Rozumiem tez, ze zaczelas odczuwac niepokoj zwiazany ze ekspansja swojego nalogu perfumeryjnego i tym, ze tracisz nad nim kontrole, ale blagam: nie wmawiaj mi, ze mam ten sam problem- bo tak nie jest. Czym jest ten post? Goraca prosba, o uszanowanie mojego prywatnego wyboru ![]() Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
I tyle tylko - mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi. Daleka jestem od oceniania kogokolwiek lub dorabiania pseudopsychologicznych koncepcji do człowieka w zależności od liczby posiadanych flakonów. Sama nie znoszę takiej oceniajacej postawy w stosunku do mnie od osób, które nie mają pojęcia o moim życiu i staram się jej unikać także w stosunku do innych. Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#17 | ||||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
Nie wiem, co sprawia, że tak odbierasz to, co piszemy. Bo znajdowanych przez Ciebie negatywnych emocji w naszych postach nie dostrzegam. Cytat:
Twoja absolutna pewność jest imponująca i przytłaczająca. Świadczy albo o tym, że osiągnęłaś absolutne mistrzostwo samoświadomości i samokontroli, że jesteś jedynym chyba znanym mi przypadkiem człowieka, który potrafi całkowicie kontrolować swoją pasję... albo o tym, że troszkę się oszukujesz. ![]() W sumie kompletnie nic mi do tego, w ogóle łapy precz ![]() Ale - jak już pisałam - wara mi od oceniania Ciebie, bo ani wiedzy, ani prawa po temu nie mam żadnego. Teoretyzuję. Tylko teoretyzuję na litość... Cytat:
Ja przyznaję - jestem istotą ułomną, choć bardzo nad sobą pracuję. Dopuszczam możliwość, że moje namiętności wymkną mi się nieco spod kontroli, bo znam siebie i swoje pełne pasji, zaangażowania podejście do wszystkiego, co ma dla mnie znaczenie. Jeśli te obawy są Ci obce - tym lepiej dla Ciebie. Jeśli jesteś pewna, że to szczególne wrażenie wiecznej pogoni, które mam przyglądając się Twojej (swojej, naszej - bo dotyczy to, jak widzisz i kilku innych wypowiadających się Pań) rozbuchanej kolekcji jest mylne - to przecież nie mnie sądzić o jego słuszności. I to nie tylko dlatego, że psinco wiem, ale i dlatego, że to nie moja sprawa. Ja teoretyzuję, ale opieram się głównie na własnych doznaniach, własnych obserwacjach i... I także tym, co Dziewczyny zechcą napisać na forum. Widzę w Nich odbicie własnych wielkich i porywających pragnień, własnej potrzeby realizowania i weryfikowania ulotnych (sic!) wizji doznań, a także echo własnego niepokoju. Powtarzam, jesli twierdzisz, że to nie Ty - to ja nie wmawiam niczego. Tylko pytałam. Ciebie. Ale przede wszystkim siebie. ![]() Cytat:
Rozważałam problem. Twoje posty traktuję jako pewien spójny wywód, "rozparcelowałam" je jedynie formalnie po to, by móc bez chaosu i rzeczowo odnieść się do zawartych w nich, godnych uwagi ![]() To, w mojej opinii, dobry sposób, o ile nie próbujemy manipulować wypowiedzią, do której się odnosimy. Ja bardzo staram się uszanować intencje autora wypowiedzi, z którą polemizuję i nie doszukuję się w nich próby urażenia mnie. To jest, w mojej opinii, tolerancja. Cytat:
![]() ![]() Na wszelki wypadek przeprosić mogę - korona mi nie spadnie. Przepraszam. Cytat:
![]() Cytat:
Czuję się jak w skeczu Monty Pythona, albo w książce Gombrowicza. Jak krytykuję, skoro nie krytykuję? ![]() Cytat:
![]()
__________________
|
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 479
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Ja tylko chcialam napisac, ze w pelni zgadzam sie z Kattarina. Rozumiem niepokoje Sabbath zwiazane z jej wlasnym, ewentualnym nalogiem perfumeryjnym, ale ...ale przyznam, ze zrobil na mnie baaardzo nieprzyjemne wrazenie fakt, ze Sabbath swoje niepokoje wypowiadala w taki wlasnie sposob, atakujac Kattarine.
Chyba zadna z nas nie chcialaby po pokazaniu swojej ukochanej kolekcji, z ktorej sie cieszy i jest dumna, przeczytac tekstu w stylu: "Czy Ciebie Katt w ogóle jeszcze naprawdę cieszy zdobycie upragnionej flaszki? Czy masz marzenia? Czy odczuwasz takie perfumeryjne pragnienie zakończone poczuciem spełnienia, kiedy z dawna oczekiwany skarb trafia w Twoje ręce? Czy potrafisz cieszyć się tym, co już masz, czy wciąż szukasz nowych podniet? Czy w ogóle zdarza Ci się zużyć coś do końca? Kattarino - podziwiam przepych Twojej zapierającej dech kolekcji. Ale nie zazdroszczę. Przygnębia mnie to, co widzę. Bo nie widzę końca, zwieńczenia, celu nie widzę..." I dalej te rozwazania o lezeniu na kilku lozkach, o celach w zyciu i rzeczach, na ktore warto wydac pieniadze, bo sa WAZNE - wedlug mnie to bylo (pisane a propos kolekcji Kattariny) stanowczo nie na miejscu i niesmaczne. O problemach z perfumami mozna przeciez pisac tu na forum bez ograniczen - ale o SWOICH problemach z perfumami. Nie zabierajac innym radosc i przyjemnosc z pokazywania swojej kolekcji, z ktorej sie ciesza. I z ktora problemow nie maja. Tak wiec byc moze Sabbath poruszyla wazny problem, z ktorym boryka sie wiele wizazanek - ale wedlug mnie sposob, w ktory to zrobila, byl absolutnie nie do przyjecia. Nie tak to powinna byla zrobic i mnie sie to bardzo nie podobalo. |
![]() ![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 957
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Kat, mam wrażenie że jeszcze masz troszkę żalu i w wątku "Stabilizacja..." poczułaś się personalnie zaatakowana. Ze swojej strony mogę raz jeszcze powiedzieć, że nie osądzam cudzych wyborów i sama tego nie lubię. I z całkowitą pewnością nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby wbić Ci szpilę z jakiegokolwiek powodu
![]() Nowe flaszeczki wyglądają ślicznie ![]() ![]()
__________________
***
Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:17 |
![]() ![]() |
![]() |
#21 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
Widzę, że rzeczywiście poruszyła Cię ta kwestia (jak i mnie i inne wypowiadające się tu Dziewczyny), więc chyba dobrze, że ją tu "wywlokłam". Nie jestem tak pewna siebie, jak Katt, więc dopuszczam możliwość, że popełniłam przy tym niezręczność, że wyszło mi niezgodnie z intencjami i że pomiędzy moimi teoretycznymi rozważaniami można doszukać się... No nie wiem czego. Poddawania w wątpliwość słuszności obranej drogi. ![]() Fakt, że to swoją drogę poddaję w wątpliwość, a do Kattariny kieruję jedynie pytania, które być może będę mogła zadać sobie za jakieś sto lat, kiedy moja pasja rozwinie się tak, jak u Niej i kiedy będę na Jej poziomie koneserskiego zaawansowania; ten fakt jest dla mnie oczywisty, bo ja nie dotarłam jeszcze tam, gdzie Ona jest teraz i zastanawiam się, czy należy tam iść, czy lepiej pójść na piwo. ![]() Kogo miałam pytać, skoro to Katt jest tu przykładem najbardziej rozbudowanej kolekcji? Z resztą mam powody, by ufać właśnie Jej perfumiarskiemu nosowi. ![]() Zważ proszę, że Kropka, Agnyska, czy Joasiak inaczej niż Ty odczytały moje intencje (ja wiem, że właściwie, ale oczywiście Ty nie siedzisz w mojej głowie i tej pewności nie masz, co rozumiem) i inne wyciągnęły wnioski z mojej jeremiady. W kwestii tego indywidualnego postrzegania świata i odbioru tych samych treści: lubię Dicka. Nie wierzę w obiektywną rzeczywistość.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
|
![]() ![]() |
![]() |
#23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Miałam się nie wychylać, bo przebywanie na tym forum traktuję jako swego rodzaju odpoczynek od "problemów dnia codziennego" i zagłębiania się w zawiłości naszej egzystencji w wielu jej przejawach staram się nie przenosić dodatkowo na świat wirtualny, jednak pozwolę sobie, co następuje
![]() czy naprawdę warto tak wszystko analizować, rozkładać na czynniki pierwsze, rozmontowywać, składać od nowa, rozdrabniać się i - w pewnym momencie - gubić obraz całości? Czy warto? Nie wiem. Ja żyję w myśl hasła (staram się przynajmniej) "Żyj i daj żyć innym". To trudne, ale przy odrobinie wysiłku - możliwe. Po prostu żyję. Oczywiście nieobce są mi rozterki, wątpliwości i analizowanie sytuacji, ale staram się tak to wszystko "urządzić" w swojej głowie, żeby nie zgubić po drodze tego, co wydaje mi się - tak po ludzku - ważne. Ptaki nie potrzebują skomplikowanej wiedzy o lataniu, żeby latać, tylko człowiek zawsze wszystko zwykł komplikować ![]() A tak w ogóle - w sytuacjach takich jak ta, ludzie Wschodu zwykli mówić: Napijmy się herbaty. To się napijmy może ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Philip Kindred Dick. Autor książek fantastycznych. Genialnych!
![]() http://pl.wikipedia.org/wiki/Philip_Kindred_Dick Daigee - wiele wyjaśniłaś. ![]() Nie śledziłam tamtego wątku i nie zdawałam sobie sprawy z... negatywnych skojarzeń, jakie może wywołać ten temat.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
|
![]() ![]() |
![]() |
#26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
|
![]() ![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Ja tez mialam sie nie odzywac, ale zapytam tak niesmialo: Moze wrocimy do tematu watku?
O ile ja dobrze rozumiem intencje tego watku, to powstal on po to, aby pokazywac swoje kolekcje. Nikt, kto pokazal tutaj swoja kolekcje nie oczekuje analizy psychologicznej zrobionej na jej podstawie. Nie dziwie sie, ze Kattarina odebrala slowa Sabbath jako osobisty atak, wszak byly umieszczone pod jej kolekcja i odnosily sie do jej kolekcji/osoby. Mnie samej zrobilo sie przykro, jak to przeczytalam. Osobiscie uwazam, ze wynurzenia tego typu w ogole nie powinny miec miejsca w tym watku, jak rowniez pozniejsze tlumaczenia i udawadnianie racji lub jej braku przez dwie strony tego watku. Wiecej na ten temat nie zamierzam sie wypowiadac. |
![]() ![]() |
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Po raz ostatni zabiorę głos na "ten" tamat i zamilknę na wieki wieków...
Sabbath, myślę że inne dziewczyny mogą odbierać Twoje wypowiedzi w ten sam błędny sposób jak ja jakiś ...hmmm miesiąc (?) temu. Pamiętasz jeszcze ten mój wątek na MM ? ![]() Posługujeszsię czasem błyskotliwą (według mnie ironią) i jesteś szczera, ale przy tym nie masz zamiaru nikogo urazić. A te dwa aspekty często trudno ze sobą pogodzić. Jeśli ktoś jest równie wrażliwy jak ja ( ![]() ![]() Teraz już wiem jakie są Twoje intencje i nie oburzam i nie smucę się od razu tak jak kiedyś ![]() ![]() Płodziłam tego posta chyba z 10 minut i jeśli znowu kogoś urażę to się chyba zastrzelę ![]()
__________________
***
|
![]() ![]() |
![]() |
#29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 201
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
![]() Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-07-09 o 22:18 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 479
|
Dot.: Moja kolekcja perfum - część III
Cytat:
I zebys w tym NOWYM watku zrezygnowala z analizy swych watpliwosci na przykladzie KONKRETNEJ kolekcji. A jak juz ten ODPOWIEDNI watek zalozysz, to chetnie wpadne i wkleje Ci jeszcze raz tego porannego posta, jesli masz ochote ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:02.