|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Co robić?
Od 6 tygodni jestem mężatką, z mężem przed ślubem znaliśmy się 4 lata, nie mieszkaliśmy razem...
Mąż przed ślubem obiecywał mi, że dostaniemy mieszkanie a pieniądze na remont w prezencie ślubnym, głupia, bo uwierzyłam. Po ślubie mieliśmy zamieszkać na czas remontu u teściów, na góra 2 tygodnie...niestety mąż w porę nie zadbał i nie zaklepał ekipy budowlanej do tego naszego remontu, remont odbędzie się może we wrześniu... U teściów czuję się źle, obco...mój mąż nie szuka nikogo do remontu, wydaje mi się, że nie chce się wyprowadzić od mamusi, nie chce przeciąć pępowiny! Każda próba rozmowy z nim kończy się poważną awanturą! Kasy na remont za dużo nie mamy, starczy nam tylko na część remontu. Mąż nie chce się wprowadzić do mieszkania i mieszkać tak jak tam jest, woli dziadować u mamuśki! Ja nie chce tak żyć, chcę żeby mój mąż wydoroślał i skoro postanowił założyć rodzinę to niech teraz będzie za nią odpowiedzialny! Jak wpłynąć na męża, aby ruszył się i znalazł kogoś, kto nam zrobi ten remont...każda moja próba rozmowy z nim o tym kończy się awanturą Nie mam siły już tu mieszkać, do rodzinnego domu nie mogę wrócić, nie chcę też kłócić się z mężem chcę być szczęśliwa! Pomóżcie!!!
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
Szerze pogadać! Przedstawić swoje wzajemne oczekiwanie Skonsternować je z możliwościami jakie macie Poszukać rozwiązania. |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
Nie zadbałaś o własne interesy, nie dogadałaś z facetem pewnych kwestii, a zdałaś się w 100% na faceta, to niestety masz. Naprawdę "znaliście się" 4 lata, czy byliście sobie 4 lata, bo coś słabo z tym "znaniem się", skoro próba rozmowy kończy się awanturą (a wcześniej komunikacja była jak rozumiem świetna?). Czemu tylko "on ma", zamiast "razem czegoś poszukajmy"? A poza tym w co Ty wierzyłaś? Że remont potrwa 2 tygodnie? Wiadomo, że zawsze wychodzą jakieś kwiatki, przeciwności, terminy się przesuwają. O święta naiwności. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-07-25 o 12:49 |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Co robić?
Mam wrażenie, że wyolbrzymiasz problem, bo nie umiesz porozmawiać szczerze i na spokojnie z mężem
tu nie chodzi o to by się na niego rzucić z postawą roszczeniową, ale spokojnie rozpatrzyć sytuację pod każdym względem, potem podjąć jakieś decyzje i się ich trzymać. Różne rzeczy się dzieją, poślizgi w remontach żadna nowość. Jak będziecie się awanturować, to ani nie przyspieszysz remontu, ani go do tego przedsięwzięcia nie zachęcisz.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
|
Dot.: Co robić?
Wiadomo że u mamusi najlepiej. Obiadki,dogadzanie synkowi
Skoro rozmowy kończą się kłótnią to może spróbuj pogadać z jego rodzicami? może nie jest im na rekę że gnieździcie się u nich i może oni wpłyna na niego?
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym" |
|
|
|
|
#7 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Co robić?
Zgadzam się. To już Wasze WSPÓLNE mieszkanie więc może by się tak we własnym zakresie zainteresować tematem, a nie czekać tylko na gotowe, jak księżna
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
Mieszkanie istnieje, byłam w nim wiele razy.
Szukałam kogoś do remontu, nawet dzisiaj będę miała namiary na kogoś poleconego i sprawdzonego. Rozmowę zaczynam spokojnie, próbuje mu przedstawić racjonalne argumenty a on mi na to, "na nic czekać nie potrafisz" Mieszkanie nie jest w takim tragicznym stanie, powiedziałam mu, że jeśli nie mamy teraz kasy, to odłóżmy te pieniądze a kupmy tylko nową ubikację i idziemy tam mieszkać z czasem wszystko się zrobi... Jego rodzice mnie lubią i akceptują, to, że u nich mieszkam im nie przeszkadza a są zadowoleni, bo mają posprzątane, mają ugotowane a oni nic nie muszą robić a tak jak się wyniesiemy to stracą synusia i darmową gosposię... Edytowane przez zonaaa Czas edycji: 2014-07-25 o 13:02 |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Co robić?
zawsze mozesz sama remontowac
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
|
|
|
|
|
#11 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Co robić?
cóż. takiego masz męża jakiego sobie wybrałaś. trzeba było pomieszkać ze sobą przed ślubem to pewnie kwiatki wyszłyby pewnie wcześniej.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#12 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
Jak pomieszkiwał u mnie to było super...miedzy nami jest bardzo dobrze tylko kłótnie o ten remont i jego podejście do tej sprawy... |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Co robić?
no to czemu nie zaczniesz remontu tylko na meza czekasz.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
zostanie u mamy, czy pójdzie za Tobą No cóż, wychodzi na to, że albo nie umiecie rozmawiać, albo nie znałaś swego męża zbyt dobrze wcześniej
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
To ma być nasze mieszkanie, każde z nas ma się tam dobrze czuć, więc chcę z nim wybierać kolor ścian, meble etc...
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 199
|
Dot.: Co robić?
Ja bym zadzwoniła po ekipę żeby zamontowali te najważniejsze rzeczy do przeżycia: ubikację, wannę/prysznic, zlew, jakąś kuchenkę i wyprowadziłabym się do nowego mieszkania. Jak będzie mu zależało to przeniesie się razem z Tobą i będziecie remontować na bieżąco.
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Co robić?
A JAK przed ślubem wyglądała rozmowa na poważne sprawy? Bo jakoś dziwnie wygląda, ze jesteś tak krótko po ślubie (czyli powinien być super czas), a takie problemy.
I nie zrozumiałam zdania, gdy piszesz o sobie u teściów jako "darmowa gosposia"- przecież w domu ludzie powinni mieć różne obowiązki, a nie być tylko obsługiwanymi przez "gosposię", czyli jak najbardziej widzę, ze też pracujesz tam, gdzie mieszkasz, ale nie robisz sama wszystkiego. |
|
|
|
|
#18 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
Mój tż sprząta, ja mu pomagam, a obiad, zmywanie naczyń czy inne zadania w kuchni należą do mnie...raz pozmywałam naczynia jak teściowa była w pracy to teraz nie zrobi nic, będzie siedzieć a ja jak chcę zrobić sobie np. kawę to muszę sobie umyć kubeczek a przy okazji pozmywam pozostałe naczynia, bo nie mogę na to patrzeć... |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Co robić?
no tak. wesele ważniejsze niż mieszkanie.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#21 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
2 mowisz do meza wybierzmy kolor. badz konkretna, pokaz co ci sie spodoba i zapytaj o jego zdanie. 3 powiedz ze wybralas meble niech oceni. 4 itd itd. siedzisz i jeczysz a NIE ROBISZ. ps. z drugiej strony to i tak robisz wiecej niz mezulek: przestan, daj sobie spokoj. ps2 maz pracuje? ty pracujesz?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Co robić?
Pracuje cała nasza czwórka
Wiadomo, że mieszkanie jest ważniejsze, niż wesele... Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Co robić?
Nie rozumiem tej logiki. Weselicho musi być mieszkanie poczeka
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Co robić?
jakbym miała w perspektywie albo męczenie sie, albo ustawianie, to bym zajęła się szukaniem adwokata i psychoterapeuty. No ale skoro Ty musisz mieć, to cóż zrobić, prawda?
|
|
|
|
|
#25 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Co robić?
no chyba jednak nie, skoro mieliście inne priorytety
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
|
Dot.: Co robić?
Czyli zakładaliście życie z oszczędności? Bo nie rozumiem - skoro pracujecie, to jak mogło 'nie zostać Wam na utrzymanie'? Przecież dostajecie regularnie pensje, przyszłych pensji nie dało się wydać na wesele? No chyba, że wszystko co zarobiliście odkładaliście do skarpety, a utrzymywali Was rodzice?
|
|
|
|
|
#27 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Co robić?
może spłacają kredyt na wesele
![]() Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Co robić?
Kolejny absurd dzisiejszych czasów - brać kredyt na wesele
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Co robić?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Co robić?
Typowe polskie zastaw się, a postaw się
__________________
![]() ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.



Nie mam siły już tu mieszkać, do rodzinnego domu nie mogę wrócić, nie chcę też kłócić się z mężem chcę być szczęśliwa! Pomóżcie!!!



tu nie chodzi o to by się na niego rzucić z postawą roszczeniową, ale spokojnie rozpatrzyć sytuację pod każdym względem, potem podjąć jakieś decyzje i się ich trzymać. Różne rzeczy się dzieją, poślizgi w remontach żadna nowość. Jak będziecie się awanturować, to ani nie przyspieszysz remontu, ani go do tego przedsięwzięcia nie zachęcisz.








