Życie bez miłości 6

[LittleWoman]

Napisane przez wielokropek2

No wiesz, Naomi, to maleńka wieś turystyczna, gdzie albo mieszkają mieszczuchy, zainteresowane wypoczynkiem po robocie, albo przedstawiciele tradycyjnego modelu rodziny.

Znam to, w mojej rodzinnej miejscowości demograficzny podział jest baaaardzo podobny .
Dlatego, między innymi stamtąd wyjechałam, choć tęsknię za tym miejscem i niektórymi ludźmi, ale perspektyw dla siebie tam nie widzę...mi to się marzy mieszkać w jakimś miasteczku, skąd miałabym blisko do pracy i na zakupy i ewentualne rozrywki , ale taka impreza trochę kosztuje no i raczej sama nie chciałabym tych marzeń realizować, także...pozostaje mi kisić się w mieszkaniu na 9 piętrze

[dzolin]

Heeeeeeeeej, można dołączyć?

W ciągu ostatniego roku 2 razy przejechałam się na facetach, teraz siedzę sobie samotna w mieszkanku i cichutko pochlipuję co jakiś czas z powodu samotności.
Wszędzie widzę szczęśliwe pary, a mnie jakoś nikt nie może pokochać.

Przygarniecie?

[change]

też oficjalnie się witam! na razie u mnie również bez zmian i wielkich szans na poprawę... raz akceptuje ten stan, innym razem jest ciężko.
Mimo tego, ze sigielstwo nie działa dobrze na moją figure wróciłam do sukienek a nawet kupiłam dwie szminki :P tylko trochę ma na to wpływ fajny kolega w pracy, który ma wiele fajnych cech ale nadal jest zbyt obcy i nie potrafie się zorientować czy kogoś ma i czy w jakikolwiek sposób mnie lubi :P

U mnie stadium przypadku. 27 lat bez zwiazku. Spotykalam sie z dwoma facetami, z drugim mimo ze zachowywalismy sie jak para nie chciał tego tak nazywać, wiec czuje się jakbym miała jakiś feler a on sobie teraz radosnie z kimś jest...
Na szczescie jest rodzina i praca bo inaczej bym zwariowala...

[Hipnagogia]

Napisane przez Emenemka_

No dokładnie
Chociaż ja po klubach ogólnie nie chodzę Ale jak się zdarzało "za tłumem" to nigdy nie spotkałam w klubie nikogo z mojej bajki W sumie logiczne, bo ja w fanach klubów i muzyki klubowej nie gustuję po prostu. Oczywiście jak kobiety lubią, to na pewno i wartościowi się znajdą

Ale mi nie tylko o kluby chodziło bo do takowych już raczej nie chodzę, ogólnie impreza czyli domówki, puby koncerty itd...no i tak jak już wspomniałam fajni faceci raczej nie zarywają jak już to jacyś desperaci albo tacy którym chodzi tylko o jedno.

Napisane przez change

U mnie stadium przypadku. 27 lat bez zwiazku. Spotykalam sie z dwoma facetami, z drugim mimo ze zachowywalismy sie jak para nie chciał tego tak nazywać, wiec czuje się jakbym miała jakiś feler a on sobie teraz radosnie z kimś jest...
Na szczescie jest rodzina i praca bo inaczej bym zwariowala...

change, 27 lat i nigdy nie byłaś w związku? Z saturna się urwałaś czy co?
Spoko, gorzej jak ja kiedyś powiem - 40 lat i nigdy nie byłam w związku

Chociaż dziś widziałam dwie lesbijki w tramwaju i cały czas się gapiły na mnie pożądliwym wzrokiem...chyba powinnam zmienić orientacje bo juz od jakiegoś czasu wydaje mi się że prędzej dziewczynę bym sobie znalała niż faceta

[wielokropek2]

Hipnagogia, ja tak samo. Ktoś mi kiedyś powiedział, że mam urodę, która większe wrażenie wywiera na kobietach niż na mężczyznach.

[eN90]

Napisane przez Hipnagogia

Ale mi nie tylko o kluby chodziło bo do takowych już raczej nie chodzę, ogólnie impreza czyli domówki, puby koncerty itd...no i tak jak już wspomniałam fajni faceci raczej nie zarywają jak już to jacyś desperaci albo tacy którym chodzi tylko o jedno.

Też mi się tak wydaje, choć ja swojego eksa poznałam w najgorszym klubie świata, więc zdarzają się wyjątki.
za to równiez wolę domówki, tylko u mnie jest taki problem, że jak mieliśmy na studiach domówki, to nowe osoby poznawałam na 1-2 roku, potem już się wykształtowało standardowe grono znajomych i zawsze z tymi samymi ludzmi imprezowałam.
Wczoraj sobie zdałam sprawę, że nie potrafię jak kiedyś prowadzić rozmowy z nowo poznanymi ludzmi, tylko się zamykam w sobie i odsuwam.

A potem się zale, że nikogo nie spotykam na swojej drodze życia usłanej samotnością

[klaaa]

Kolejna część, no trudno, mam nadzieję, że nie na długo .

Oj ciężko się tydzień zaczął i nie zapowiada się żeby było lepiej, ale na razie nie narzekam.

Dziś po ostatnich nowych znajomościach znowu zaczęłam się zastanawiać jak to jest, że potrafię bez problemu poznać nowych facetów i rozmawiać z nimi jakbyśmy się znali lata, ale nigdy nie wychodzi z tego nic więcej. Zawsze jeśli poznaję jakiegoś faceta to od początku jest to bardzo dobra, ale koleżeńska relacja .

[change]

Napisane przez Hipnagogia

Ale mi nie tylko o kluby chodziło bo do takowych już raczej nie chodzę, ogólnie impreza czyli domówki, puby koncerty itd...no i tak jak już wspomniałam fajni faceci raczej nie zarywają jak już to jacyś desperaci albo tacy którym chodzi tylko o jedno.

change, 27 lat i nigdy nie byłaś w związku? Z saturna się urwałaś czy co?
Spoko, gorzej jak ja kiedyś powiem - 40 lat i nigdy nie byłam w związku

Chociaż dziś widziałam dwie lesbijki w tramwaju i cały czas się gapiły na mnie pożądliwym wzrokiem...chyba powinnam zmienić orientacje bo juz od jakiegoś czasu wydaje mi się że prędzej dziewczynę bym sobie znalała niż faceta

akurat dobrze wiem ze nie jestem odosobnionym przypadkiem... Thx God wiem co to pocalunek, spanie z facetem czy trzymanie sie za rece i jak ktos mowi do Ciebie zdrobniala...(choc moze wolalabym tego nie wiedziec?) I nawet róże dostałam Ale sytuacji bliższej FF nie licze jako zwiazek....


Ale mam tak jak Klaa... i to sie niestety tyczy tez u mnie relacji miedzyludzkich ogolem... Sa bardziej specyficzne i dziwne "ludzie" ktorzy naturalnie wchodza w zwiazki, a na mnie zadnego amatora...

[LittleWoman]

U mnie z poznawaniem nowych osób jest beznadziejnie - potrzebuję czasu nim zacznę nawiązywać z kimś bliższą relację - to pewnie przez doświadczenia, które na swojej drodze spotykamy.
Ale, dość rozkmin, miłego dnia

[dzolin]

Napisane przez LittleWoman

U mnie z poznawaniem nowych osób jest beznadziejnie - potrzebuję czasu nim zacznę nawiązywać z kimś bliższą relację - to pewnie przez doświadczenia, które na swojej drodze spotykamy.
Ale, dość rozkmin, miłego dnia

Mam dokładnie to samo

Kurcze wszyscy TACY szczęśliwi, że aż boli. Widzę na fb piękne zdjęcia z wakacji, same zakochane pary. Jakoś tak smutno. ...

[90agnieszka90]

Witam w nowej części

Znowu mam doła

Wysyłane z mojego GT-S5570 za pomocą Tapatalk 2

[201605300930]

Napisane przez 90agnieszka90

Witam w nowej części

Znowu mam doła

Wysyłane z mojego GT-S5570 za pomocą Tapatalk 2

ehh też dołączam
a co się stało ?

[Naomi21]

Napisane przez change

Thx God wiem co to pocalunek, spanie z facetem czy trzymanie sie za rece i jak ktos mowi do Ciebie zdrobniala...(choc moze wolalabym tego nie wiedziec?)

Dlaczego "thx God", w sumie co za różnica

Ze mną też fatalnie ostatnio, chyba od roku nie miałam aż takiego doła. Nie chce mi się nawet wstawać rano z łóżka. Ale jako że nienawidzę słabych, użalających się nad sobą osób, to staram się z tym walczyć

[marzycielka_]

A mnie od piatku tak strasznie absorbuje latanie do pośredniaka, że nawet nie myślę o samotności. Zwłaszcza, że koleżanka która uważałam nawet za przyjaciółkę, strzeliła fochem i strasznie sie oburzyła jak jej zapytałam dlaczego nie powiedziała nam że idzie z naszym kolegą (trzymamy sie w 4) na wesele. Także ja już mam chyba wywalone na niektórych ludzi

[LittleWoman]

Napisane przez Naomi21

Dlaczego "thx God", w sumie co za różnica

Ze mną też fatalnie ostatnio, chyba od roku nie miałam aż takiego doła. Nie chce mi się nawet wstawać rano z łóżka. Ale jako że nienawidzę słabych, użalających się nad sobą osób, to staram się z tym walczyć

No właśnie, w sumie każdy nowy związek, nowy facet - to zupełnie nowe inne doświadczenie, więc nie mają czego żałować te, które nie zaznały pocałunków i tym podobnych uniesień , niektóre przeżycia nie są tego warte .

Eh, ja myślę, że z totalnego dołka już powoli wychodzę, ale bywają chwile, kiedy wiem, że z bliską osobą było by mi lepiej je przeżyć.

A tak btw., właśnie zrobiłam mus jabłkowy i wezmę jutro na drugie śniadanie do pracy, o!

[mc266]

Witam, można dołączyć? nigdy nie byłam w dłuższym związku, jedynie przelotne znajomości

[Naomi21]

Napisane przez LittleWoman

No właśnie, w sumie każdy nowy związek, nowy facet - to zupełnie nowe inne doświadczenie, więc nie mają czego żałować te, które nie zaznały pocałunków i tym podobnych uniesień , niektóre przeżycia nie są tego warte .

Zdecydowanie Chociaż ja nie żałuję niczego - wielokrotnie zrobiłam z siebie idiotkę, ale jakie to teraz ma znaczenie?

Napisane przez mc266

Witam, można dołączyć? nigdy nie byłam w dłuższym związku, jedynie przelotne znajomości

Witamy

Jestem tak zakręcona od upału, że nawet zakupów na Allegro nie umiem zrobić Przez przypadek zrobiłam połowę zakupów u jednego sprzedającego, a połowę - u drugiego I teraz muszę odwoływać oferty.

Mam już wszystkiego serdecznie dość Na pociechę kupiłam sobie stos książek, ale jakoś nie cieszą

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

U mnie też upały. Męczące to jest. No,ale taki mamy klimat Ciekawe czy jak pojadę nad jezioro za tydzień to będzie fajna pogoda. Oby było ciepło, ale niech nie będzie masakry
Też sobie czytam, trochę siedzę w necie i przed telewizorem... Tak mi czas leci- nic nie robiąc produktywnego tak naprawdę.

[CarmenSandiego]

Witajcie,
ja też mam zły humor. wszystko jest beznadziejne

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja od pt zaczynam praktyki Mam tylko nadzieję, że też nei będzie już takich upałów, bo mam zamiar chodzić pieszo, a to jakieś 3 km w jedną stronę Niby nie dużo, ale te wysokie temperatury są straszne.

[LittleWoman]

Napisane przez Naomi21

Zdecydowanie Chociaż ja nie żałuję niczego - wielokrotnie zrobiłam z siebie idiotkę, ale jakie to teraz ma znaczenie?

Mam już wszystkiego serdecznie dość Na pociechę kupiłam sobie stos książek, ale jakoś nie cieszą

Oj...ja również, ale dzięki temu jestem tu gdzie jestem, robię to co robię i również nie żałuję, niczego. Ba, gdybym niektórych rzeczy nie zrobiła i nie spróbowała to dopiero bym żałowała .

Ja ostatnio nie mogę coś się wziąć za czytanie, czeka na mnie kilka pozycji, ale jakoś tak ciężko mi wchodzą, nie chcą zaciekawić..

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;47504245]U mnie też upały. Męczące to jest. No,ale taki mamy klimat Ciekawe czy jak pojadę nad jezioro za tydzień to będzie fajna pogoda. Oby było ciepło, ale niech nie będzie masakry
Też sobie czytam, trochę siedzę w necie i przed telewizorem... Tak mi czas leci- nic nie robiąc produktywnego tak naprawdę.[/QUOTE]

Ja się pocieszam, że co weekend jestem na mojej kochanej wsi i mogę pokorzystać z jej atutów . Weekend=jeziorko, znajomi i pełen relaks

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;47504389]Ja od pt zaczynam praktyki Mam tylko nadzieję, że też nei będzie już takich upałów, bo mam zamiar chodzić pieszo, a to jakieś 3 km w jedną stronę Niby nie dużo, ale te wysokie temperatury są straszne.[/QUOTE]

Powodzenia, ja pewnie była bym mokra po takiej wycieczce, w sumie teraz też chodzę do pracy pieszo, jakieś 2,5km, ale nie wyobrażam sobie jeździć tramwajem...nic przyjemnego, szczególnie w takie upały.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez LittleWoman

Powodzenia, ja pewnie była bym mokra po takiej wycieczce, w sumie teraz też chodzę do pracy pieszo, jakieś 2,5km, ale nie wyobrażam sobie jeździć tramwajem...nic przyjemnego, szczególnie w takie upały.

U mnie nawet nie ma tramwajów I pewnie też nie będzie przyjemnie w taką pogodę, ale mam nadzieję, że się ochłodzi tak chociaż do 20-25 st.

[mc266]

Napisane przez LittleWoman

Ja ostatnio nie mogę coś się wziąć za czytanie, czeka na mnie kilka pozycji, ale jakoś tak ciężko mi wchodzą, nie chcą zaciekawić..

Ja przy tych upałach w ogóle nie mogę się skupić na tym co czytam

[LittleWoman]

Napisane przez mc266

Ja przy tych upałach w ogóle nie mogę się skupić na tym co czytam

Mam dokładnie tak samo...jak dobrze, że nasze biuro jest klimatyzowane - dzięki temu tryb "myślenie" jeszcze jakoś funkcjonuje u mnie

Czeka na mnie sterta ciuchów do prasowania...chyba poczeka do jutra.

[mc266]

Napisane przez LittleWoman

Mam dokładnie tak samo...jak dobrze, że nasze biuro jest klimatyzowane - dzięki temu tryb "myślenie" jeszcze jakoś funkcjonuje u mnie

Jakbym chciała przy takiej pogodzie, bez klimatyzacji nad czymś myśleć, to marne byłyby efekty tego myślenia

[klaaa]

Napisane przez dzolin

Kurcze wszyscy TACY szczęśliwi, że aż boli. Widzę na fb piękne zdjęcia z wakacji, same zakochane pary. Jakoś tak smutno. ...

Ej, ja ani nie zaliczam się do szczęśliwie zakochanych, ani nie będę miała jakichkolwiek wakacji, a szczęśliwa jestem, chociaż ostatnio mam wrażenie, że coś mi się w głowie poprzewracało, więc może dlatego .

Dziś w ramach wakacji zrobiłam sobie długi spacer po starówce.

Napisane przez marzycielka_

Także ja już mam chyba wywalone na niektórych ludzi

To tak jak ja, ostatnio z przerażeniem stwierdzam, że coraz więcej takich ludzi .

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;47504389]Ja od pt zaczynam praktyki Mam tylko nadzieję, że też nei będzie już takich upałów, bo mam zamiar chodzić pieszo, a to jakieś 3 km w jedną stronę Niby nie dużo, ale te wysokie temperatury są straszne.[/QUOTE]

Gratuluję.
Ja codziennie chodzę prawie 2 km, a to dopiero początek mojej trasy, więc nawet nie liczę tego, potem z godzina w komunikacji i jeszcze z 1,5 km pieszo i to wszystko w jedną stronę .

A i niestety w większości mam przyjemność pracować bez klimatyzacji

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez klaaa

Gratuluję.
Ja codziennie chodzę prawie 2 km, a to dopiero początek mojej trasy, więc nawet nie liczę tego, potem z godzina w komunikacji i jeszcze z 1,5 km pieszo i to wszystko w jedną stronę .

A i niestety w większości mam przyjemność pracować bez klimatyzacji

To są praktyki, które muszę zrobić tak czy inaczej, więc w sumie nawet nie ma czego Ale dzięki

Ja strasznie się rozleniwiłam przez to, ze w mieście gdzie studiuję wszędzie jeżdżę Mam ten swój bilet 30dniowy na wszystkie linie i nawet nie chce mi się przejść tych 2 ostatnich przystanków do mieszkania, tylko się przesiadam Ale jak upały się skończą to może zrobię coś ze sobą-2 wesela mi się szykują

[marzycielka_]

Kobietki nie chcę was martwić ale pan pogodynek dziś mówił w tv, że w przyszłym tygodniu do 35 stopni ma być

Wiecie co moja przyjaciółka świętowała dość uroczyście swoją pierwszą rocznicę i poczułam lekkie ukłucie zazdrości, bo ona zawsze miała powodzenie i jakoś tak wszystko łatwo jej przychodzi.

[Hipnagogia]

Spoko, ja wczoraj usłyszałam od kumpla że mam dziwną urodę no i ogólnie wszystkie moje koleżanki mają większe powodzenie niz ja, jak gdzies idziemy razem to zawsze robię za tło

[LittleWoman]

Jak ja Was rozumiem...zawsze miałam i będę pewnie miała kompleksy przy mojej siostrze. Staram się zaakceptować to jaka jestem i walczyć z tym co mi się we mnie nie podoba, ale wiem, że nigdy nie będę tak ładna jak ona..a ona jeszcze narzeka, że coś z nią nie tak.

Jak mi się dziś nie chce iść do pracy...byle do weekendu!