Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[syklamen]

Dzisiaj cały dzień chodziłam w warkoczu fracuskim i po rozpuszczeniu włosów o dziwo puszenie się bardzo się zmniejszyło i są nawet ładne.

A właśnie, polecacie którąś odżywkę z isany?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez syklamen

Dzisiaj cały dzień chodziłam w warkoczu fracuskim i po rozpuszczeniu włosów o dziwo puszenie się bardzo się zmniejszyło i są nawet ładne.

A właśnie, polecacie którąś odżywkę z isany?

Ja całkiem lubiłam tą w różowym opakowaniu (Połysk jedwabiu) i w tym takim kremowym (Intensywnie Pielęgnująca). Nie są jakoś hipertreściwe ale fajne jako baza do czegoś czy do mycia.

[Klaudenc]

Napisane przez Karen15

a ma alkohol?
.

wieki temu jej używałam, więc pojęcia nie mam jaki ma skład ani czy jest nadal dostępna. znalazłam taki skład w necie:
Aqua, Propane/Butane/Isobutane, VP/VA Copolymer, Glycerin, Polyquaternium-4/ Hydroxyprpyl Starch Copolymer, PVP, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Polyquaternium-11, Cetrimonium Chloride, Panthenol, Benzophenone-4, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone.

wiem, że była czerwona i fioletowa do wyboru.

[201605161428]

Ja jestem wielką fanką pianek do stylizacji z got2be

[martaakow]

Napisane przez Karen15

W sumie to u mnie też te pianki mogą być za słabe, ale żele mi nie pasują, bo mam po nich bardziej proste włosy niż bez nich. Chociaż to może kwestia tego, że włosy schły naturalnie.

Pianka z Welli jest chyba najsłabszą, jaką używałam.
Miałam jeszcze Niveę (tylko nie pamiętam którą, pamiętam, że była tu polecana), starą Isanę do loków i czarnego Tafta.
Ale tylko Wellą nie udało mi się nigdy mieć tępych czy sklejonych włosów.

I jeśli bez niczego włosy Ci się lepiej kręcą niż z żelem, to może się właśnie okazać, że pianka będzie dobra, bo ona nie oblepia jak żel, tylko się wchłania i daje trwałość plus u mnie objętość.

[Karen15]

Tak wyglądają moje włosy po żelu i suszeniu dyfuzorem. No cóż, wygląda to okropnie, ale po żelach zawsze mam takie włosy

[Aziddee]

Napisane przez syklamen

Wydaje mi się, że do tego koczka na skarpetce trzeba mieć dosyć gęste włosy, żeby uniknąć takich wpadek. Ja nie próbowałam go robić szczerze mówiąc, ale mam w planach i najpierw w domu z nim pochodzę.

Nieprawda Jestem tego najlepszym przykładem. Mam cienkie i super rzadkie, a nigdy mi nic nie wychodzi jak zrobię sobie sock buna Kwestia wprawy.

[Nieszka__]

Napisane przez Klaudenc

a próbowałaś marchewki? ^^ ja zjadam od ponad tygodnia 2-3 marchewki dziennie i prócz większej ilości energii oraz lepszego samopoczucia poprawia się stan cery i paznokci. na włosy pewnie będzie trzeba czekać dłużej, ale jak chcesz to mogę zdać relację za jakis miesiąc-dwa. Miałam w planie znowu pazurki piłować na krótko ale są bielsze i twardsze, wiec zostawiam.

Hah, a oczywiście, że chcę! Wiadomo, marchewka ma bardzo dużo witamin, w tym A, która również wpływa na włosy




martaakow to czym stylizujesz włosy?

[Klaudenc]

Napisane przez Nieszka__

Hah, a oczywiście, że chcę! Wiadomo, marchewka ma bardzo dużo witamin, w tym A, która również wpływa na włosy

No właśnie, a u mnie brakowało pigmentu we wszystkim i wzmocnienia, a kosmetyki nie pomagały... dlatego zamiast jeść sumplementy postawiłam na marchewę gdy znalazłam przyczynę się włosy nachapią to będzie bajer. Będę obserwować to pod koniec wakacji napiszę co i jak.
Kiedyś mnie mój doktor wyleczył sokiem pomarańczowym z pękającej skóry i bladości, ale to miesiąc litr dziennie musiałam wypijać.

[myszka2020]

Napisane przez Klaudenc

a fryzurę ze ślimaczków mam na tych zdjęciach - po prostu zawija się i podpina wsuwkami lub żabkami. jeszcze bardzo lubię wywijasy przy czole z przedziałkiem równym.. jak zapuszczę włoski to będę czesać jakieś fajne fryzury
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1399408903

Urocza fryzurka, bardzo mi się podoba

Napisane przez Klaudenc

A i podpasowała mi maseczka do farbowanych z ziaji, bardzo fajna. Jeśli lubicie się z rycynowym i słonecznikowym warto spróbować. Przy okazji mym odkryciem włosowym okazał się aloes.. pod koniec opakowania

Kusi mnie właśnie Miałam wygładzającą z tej serii do włosów niesfornych i bardzo ją polubiłam

Napisane przez ShrinkingViolet

Cześć wszystkim, wróciłam cała i żywa z Zakopanego ale moje włosy chyba nie polubiły klimatu bo codziennie wyglądałam jak jakiś krzak.
Teraz wróciłam, dokładnie umyłam je szamponem Schauma 7 ziół (z SLS) bo niestety przez wilgoć był grany dimethicone w żołtym Glisskurze.

W ramach przeprosin nałożyłam maskę Kallos Latte (dawno nie było protein), splukałam i dałam balsam turecki z Planeta Organica + Joanna Len&Rumianek. Zobaczymy czy włosy przyjmą przeprosiny.

Po takich pięknych przeprosinach powinny być bardzo zadowolone
Jak spisuje się u Ciebie balsam turecki? Ja go uwielbiam i właśnie siedzę na głowie z marokańskim

Napisane przez syklamen

Dzisiaj cały dzień chodziłam w warkoczu fracuskim i po rozpuszczeniu włosów o dziwo puszenie się bardzo się zmniejszyło i są nawet ładne.

A właśnie, polecacie którąś odżywkę z isany?

Z isany widziałam dobre opinie o tej z serii profesional do loków. Ja miałam nawilżającą w biało-niebieskim opakowaniu i przyjemnie podkreślała skręt, ale dodawałam do niej zawsze oleju.

Napisane przez Karen15

Tak wyglądają moje włosy po żelu i suszeniu dyfuzorem. No cóż, wygląda to okropnie, ale po żelach zawsze mam takie włosy

A no czasem tak to wychodzi, nie ma co na siłę pakować się w żel, jak jest źle


Co do koczka na skarpetce, to zrobiłam kilka razy takiego na szybkiego do spania w nocy, tylko nisko zrobiony. Widać u góry kawałek skarpetki czarnej

[krolewna_smieszka]

Ja totalnie nie mam pomysłu na wiązanie włosów. :/
Zazwyczaj robię zwykłego warkocza albo ciasnego koczka ze zwiniętych włosów, podpiętego wsuwkami - i tak już pewnie z 10 lat. Z wypełniaczem boję się, że moje loki nie pokryją go równomiernie (nie da się ich łatwo rozdzielić, żeby utworzyły gładką powierzchnię). Zaplatanie francuskiego warkocza na moich włosach to męczarnia. Czasami moja znajoma próbuje mi robić - obie wtedy cierpimy - ja z bólu, a ona z kombinowania, jak to wszystko porozdzielać. xD
Mi się bardzo podobają u kręconowłosych dziewczyn takie luźne, lekko niechlujne upięcia w stylu:

ale sama jakoś nie potrafię sobie czegoś takiego zrobić. Zawsze mam wrażenie, że mam gniazdo na głowie i wcale to dobrze nie wygląda.
Mam jeszcze taką spinkę, jak w załączniku. Daje fajny efekt na lokach. Może któraś z Was wie, jak się dokładnie nazywa taki rodzaj spinki? Bo ja nie mam pojęcia i strasznie długo czegoś takiego szukałam. xD

[ShrinkingViolet]

Napisane przez myszka2020

Po takich pięknych przeprosinach powinny być bardzo zadowolone
Jak spisuje się u Ciebie balsam turecki? Ja go uwielbiam i właśnie siedzę na głowie z marokańskim

Powiem Ci, że jestem chyba pierwszą osobą u której nie ma szału. Muszę chyba jeszcze pokombinować z włosami by wiedzieć co jest dla nich dobre bo na razie to chyba błądzę. Włosy były średnio zadowolone możesz zobaczyć w codzienniku.

A jak ten marokański? Ja pewnie jakiś jeszcze kupie z tej serii, podobają mi się składy ale jakoś w sumie nic nie działa na te klaki tak jakbym chciała. Niby są ok, ale właśnie jakoś się rozwalają. Muszę kupić Joanne Mrożącą i pokonać niechęć do stylizatorów.

[Curly81]

Miałyście może tą odżywkę chroniącą przed słońcem?
http://allegro.pl/joanna-sunfun-dwuf...386819944.html

[syklamen]

Napisane przez ShrinkingViolet

Muszę kupić Joanne Mrożącą i pokonać niechęć do stylizatorów.

Mi ten żel ładnie wydobywa skręt, ale na krótko. Potem wszystkie loki czy fale tracą sprężystość, skręt się rozluźnia i mam oklapnięte włosy. Chociaż to może właśnie wina włosów, a nie żelu.

[Klaudenc]

myszka - ja jeszcze zamówiłam joannę jajeczną i pilomax oprócz tej i póki co ziaję lubię najbardziej. aż mi szkoda, że nie wzięłam 2 opakowań od razu. po pilomax takie dziwne uczucie na skalpie czuć jak trzymam dłużej, podobnie jak stary wax... ciekawe czy podziała na wzrost albo wzmocnienie ziaja ma też milutki zapach i super jako b/s.
Dziękuję kok na wypełniaczu jest dobry dla cienkich/rzadkich włosów. Miałam koleżankę z cienkimi włosami i długimi, a ja miałam nawet nie do ramion i starczało mi na jakiegoś koka żabkami, zaś ona na wypełniaczu sobie robiła. Sporo kobietek w Anglii chodzi w takich kokach - aczkolwiek często w takich na czubku głowy i wygląda to często tragicznie xD

[krolewna_smieszka]

Napisane przez Klaudenc

Sporo kobietek w Anglii chodzi w takich kokach - aczkolwiek często w takich na czubku głowy i wygląda to często tragicznie xD

Nie cierpię koków na czubku głowy. Wygląda to strasznie infantylnie. Małe dziewczynki spoko, ale dorosłe, często pięknie ubrane kobiety - tragedia. Najbardziej mi się nie podobają takie byle jak związane supły na czubku głowy, a ostatnio moda na to...

[Klaudenc]

Napisane przez krolewna_smieszka

Nie cierpię koków na czubku głowy. Wygląda to strasznie infantylnie. Małe dziewczynki spoko, ale dorosłe, często pięknie ubrane kobiety - tragedia. Najbardziej mi się nie podobają takie byle jak związane supły na czubku głowy, a ostatnio moda na to...

Taką cebulę to ja nosiłam jak miałam 3 latka, a tak to czasem jak miałam mokre włosy by dodać im objętości i potem rozpuszczałam to były odbite u nasady. Miałam w klasie angielkę, taką grubą po prostu i jak zrobiła sobie taki wielki kok to wydawała się jeszcze niższa i jeszcze grubsza

kocham koki bo są piękne, ale jak widzę taki wielki kokon albo supeł z tłustych kudłów to... x_X nie ogarniam o co z tą modą i trendami chodzi. jak coś mi się podoba to noszę, nawet jeśli jest to totalny 'kit sezonu' ^^

[ShrinkingViolet]

Napisane przez syklamen

Mi ten żel ładnie wydobywa skręt, ale na krótko. Potem wszystkie loki czy fale tracą sprężystość, skręt się rozluźnia i mam oklapnięte włosy. Chociaż to może właśnie wina włosów, a nie żelu.

Ja w sumie mam dobre ale jakoś mam awersje do nakładania miliona rzeczy na głowę. Czasem jak porównuje ile niektóre dziewczyny w codzienniku nałożyły do tego co ja nałożyłam to się łapę za głowę. Sama nie wiem ale jak widzę joanna mrożąca + żel lniany i do tego mnóstwo odżywek to sobie tego nie wyobrażam na moich włosach choć wiadomo, że każde lubią co innego.

[iwonsia01]

Napisane przez krolewna_smieszka

Nie cierpię koków na czubku głowy. Wygląda to strasznie infantylnie. Małe dziewczynki spoko, ale dorosłe, często pięknie ubrane kobiety - tragedia. Najbardziej mi się nie podobają takie byle jak związane supły na czubku głowy, a ostatnio moda na to...

Hmmm czy ja wiem czy moda? To jest najwygodniejsza fryzura ever zwłaszcza na upały. Sama tak chodzę przez większość tygodnia + zawsze na górę daję jakiś kwiatek i efekt jest spoczko. Kilka osób już mi to mówiło. Osobiście wydaje mi się, że bardziej infantylnie wygląda zwykła "kitka" Nigdy jej nie robię, bo wyglądam jak 10-latka.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez iwonsia01

Hmmm czy ja wiem czy moda? To jest najwygodniejsza fryzura ever zwłaszcza na upały. Sama tak chodzę przez większość tygodnia + zawsze na górę daję jakiś kwiatek i efekt jest spoczko. Kilka osób już mi to mówiło. Osobiście wydaje mi się, że bardziej infantylnie wygląda zwykła "kitka" Nigdy jej nie robię, bo wyglądam jak 10-latka.

Dokładnie. Jak mam mało czasu związuje kok i jazda. Moje wlosy nie dają mi tego luksusu, że rozczeszę i jakoś to będzie, jak mam wyjść to muszę zmoczyć i nałożyć odżywki, bez tego ani rusz.

[haru_haru]

Ja taki koczek robię tylko jak idę pod prysznic żeby całych włosów nie moczyć, a tak to też mi się ta moda nie podoba . Zwłaszcza, jak widzę takie rozwalone, byle jak zrobione koczki na czubku głowy. Owszem, jest to wygodne, ale nie każdemu pasuje taka fryzura... A po drugie to czasem jest atak klonów z tymi kokami A najlepiej jak właścicielka koczka ma duże odrosty i np. koczek jest koloru jasny blond a włosy przy skórze są brązowe...
Już wolę warkocze albo jakieś bardziej staranne upięcia.

[iwonsia01]

Napisane przez haru_haru

Ja taki koczek robię tylko jak idę pod prysznic żeby całych włosów nie moczyć, a tak to też mi się ta moda nie podoba . Zwłaszcza, jak widzę takie rozwalone, byle jak zrobione koczki na czubku głowy. Owszem, jest to wygodne, ale nie każdemu pasuje taka fryzura... A po drugie to czasem jest atak klonów z tymi kokami A najlepiej jak właścicielka koczka ma duże odrosty i np. koczek jest koloru jasny blond a włosy przy skórze są brązowe...
Już wolę warkocze albo jakieś bardziej staranne upięcia.

Dużo zależy od włosów. Moje np są bardzo pocieniowane i warkocz w moim przypadku jest niemożliwy. Włosy wychodzą mi na całości i to dopiero okropnie wygląda

[martaakow]

Napisane przez Nieszka__

martaakow to czym stylizujesz włosy?

Nie stylizuję, bo nie jest to u mnie warte zachodu. Fale wychodzą delikatne tylko po żelu + plunkingu.
Więc w tym momencie nakładam piankę, ale tylko dla większej objętości, a suszę na prosto.

Napisane przez syklamen

Mi ten żel ładnie wydobywa skręt, ale na krótko. Potem wszystkie loki czy fale tracą sprężystość, skręt się rozluźnia i mam oklapnięte włosy. Chociaż to może właśnie wina włosów, a nie żelu.

Bardzo możliwe, że włosów.
Moje na początku pielęgnacji nie trzymały skrętu. Po 3-4 godzinach włosy się prostowały i była kicha. A im dłużej pielęgnowałam, tym było lepiej i w pewnym momencie to nawet w ciągu dnia skręt potrafił mi się podbić po żelu.

Napisane przez iwonsia01

Hmmm czy ja wiem czy moda? To jest najwygodniejsza fryzura ever zwłaszcza na upały. Sama tak chodzę przez większość tygodnia + zawsze na górę daję jakiś kwiatek i efekt jest spoczko. Kilka osób już mi to mówiło. Osobiście wydaje mi się, że bardziej infantylnie wygląda zwykła "kitka" Nigdy jej nie robię, bo wyglądam jak 10-latka.

Ja z takim nie do końca przełożonym czymś (ni to kitka, ni to koczek) na czubku chodzę po domu, bo wygodnie i chłodniej.
A jak się czeszę do ludzi, to robię zwykle koka i właśnie niemal na czubku (trochę bardziej z tyłu jednak, ale to wciąż wysoki kok), bo w niskich upięciach nie wyglądam dobrze. Mam wysokie czoło i dość rzadkie włosy nad czołem, więc jak upnę włosy nisko, to wygląda, jakbym ich prawie nie miała. A w takim wysokim koku wszystko wygląda dobrze.
A w zwykłej kitce zdarza mi się chodzić, ale bardzo rzadko. Śmieszna jest.

Napisane przez iwonsia01

Dużo zależy od włosów. Moje np są bardzo pocieniowane i warkocz w moim przypadku jest niemożliwy. Włosy wychodzą mi na całości i to dopiero okropnie wygląda

Z moich niestety też się nie da.

[201605161428]

Ja z takim nie do końca przełożonym czymś (ni to kitka, ni to koczek) na czubku chodzę po domu, bo wygodnie i chłodniej.
A jak się czeszę do ludzi, to robię zwykle koka i właśnie niemal na czubku (trochę bardziej z tyłu jednak, ale to wciąż wysoki kok), bo w niskich upięciach nie wyglądam dobrze. Mam wysokie czoło i dość rzadkie włosy nad czołem, więc jak upnę włosy nisko, to wygląda, jakbym ich prawie nie miała. A w takim wysokim koku wszystko wygląda dobrze.
A w zwykłej kitce zdarza mi się chodzić, ale bardzo rzadko. Śmieszna jest.

Jak o moich Wszyscy mi mówią, że wyglądam genialnie w bardzo wysokich upięciach, natomiast w zwykłych jakbym miałam pięć włosów na krzyż.
Gdzie te długie włosy, które mogłam wiązać w kucyk na czubku głowy

[zagubiona94]

Napisane przez TheUnlike

Jak o moich Wszyscy mi mówią, że wyglądam genialnie w bardzo wysokich upięciach, natomiast w zwykłych jakbym miałam pięć włosów na krzyż.
Gdzie te długie włosy, które mogłam wiązać w kucyk na czubku głowy

Również lubię wysokie upięcia, może nie na samym czubku głowy (bo niektóre koki wyglądają jak dopięte do głowy ufo ) ale dość wysoko, tak samo jak lubię wysokie kucyki Czasami zdarzy mi się zrobić niskiego koka, ale tylko wtedy, gdy mi taka fryzura do stroju pasuje, w innym wypadku wszystko wysoko związane
I tak wyglądam jak dziecko, więc mogę się jak dziecko czesać

[krolewna_smieszka]

O, o czymś takim dokładnie mówię:

[martaakow]

Napisane przez krolewna_smieszka

O, o czymś takim dokładnie mówię:

O, moja aktualna fryzura.
Tylko takich odrostów nie mam, bo nie wiem, czy mowa o fryzurze, czy o odrostach. Ktoś pisał o odrostach, ale już nie pamiętam kto.
I koka robię właśnie na takiej mniej więcej wysokości. Widać przynajmniej wtedy, że mam jakieś włosy.

[AgusiA753]

Napisane przez haru_haru

Dziewczyny, mam problem ze swoimi włosami .
Jakiś czas temu byłam u fryzjera i zmieniłam fryzurkę na boba. Problem pojawił się teraz, bo włosy są coraz dłuższe i zaczęło się - końcówki włosów wywinięte, każdy kosmyk w inną stronę... Czym je ujarzmić?
Wiem, że jak osiągną pewną długość (do ramion) to zaczynają się naturalnie falować i wtedy już jest lepiej - ale co stosować doraźnie?
Nie chcę ich ciągle męczyć prostownicą bo od niej rozdwajają mi się końcówki, a totalnie nie mam pojęcia jakie zabiegi/kosmetyki stosować to takich falujących i niesfornych włosów

To chcesz, żeby się naturalnie układały, falowały czy chcesz mieć proste?

Napisane przez Karen15

dzisiaj dotarła moja suszarka. Kurcze, jaka ona jest duża! A dyfuzor to dla mnie czarna magia

Nic się nie bój, ćwiczenie czyni mistrza I love dyfuzor

Napisane przez Karen15

A jak suszyć z użyciem dyfuzora? Normalnie, czy głową w dół?

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Pierwsze spotkanie z dyfuzorem nieudane. Spodziewałam się czegoś lepszego

Ja tylko na początki i/lub na końcu suszę z głową w dół. Stoję prosto, i głowę trzymam na boki przez większość czasu, choć jak przyłożysz już dyfuzor to można się wyprostować. Skończysz suszyć to pasmo, to znów głowa na bok wyłączasz suszarkę i delikatnie wycofujesz dyfuzor. I tak partia po partii...

Napisane przez krolewna_smieszka

Nie cierpię koków na czubku głowy. Wygląda to strasznie infantylnie. Małe dziewczynki spoko, ale dorosłe, często pięknie ubrane kobiety - tragedia. Najbardziej mi się nie podobają takie byle jak związane supły na czubku głowy, a ostatnio moda na to...

A mi się bardzo podobają! Najbardziej takie niedbałe i jaky od niechcenia. Tylko jakoś mi to nie wychodzi tak jak bym chciała :/

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez krolewna_smieszka

O, o czymś takim dokładnie mówię:

No i mi się podoba!

[Doe]

Napisane przez martaakow

Ja z takim nie do końca przełożonym czymś (ni to kitka, ni to koczek) na czubku chodzę po domu, bo wygodnie i chłodniej.
A jak się czeszę do ludzi, to robię zwykle koka i właśnie niemal na czubku (trochę bardziej z tyłu jednak, ale to wciąż wysoki kok), bo w niskich upięciach nie wyglądam dobrze. Mam wysokie czoło i dość rzadkie włosy nad czołem, więc jak upnę włosy nisko, to wygląda, jakbym ich prawie nie miała. A w takim wysokim koku wszystko wygląda dobrze.
A w zwykłej kitce zdarza mi się chodzić, ale bardzo rzadko. Śmieszna jest.

- Normalnie jakbym czytała o sobie i o moich włosach .

Zwykle jest to coś takiego:


lub:


Czasami dorzucam z tyłu odwróconego francuza, albo z przodu, jednego, dwa lub trzy byle jak splecione... A ostatnio robię jeszcze coś takiego:

- Mega na upały i przy dzieciakach Super ochrona przed wyrywaniem, bo przy rozpuszczonych, kucykach czy niskich upięciach, to masakra

[3ba950c8c49f5af78bf2bff0301e720ca42c6fd2_5edd71bb2612a]

Witam, przygodę z włosomaniactwem rozpoczęłam stosunkowo niedawno. Jeżeli w ogóle ją rozpoczęłam

Jako malec miewałam różne włosy. Dosłownie. Ponieważ moja mama ma prościutkie, niskoporowate włosy, a tata falowane, raczej szopowate (dostrzegłam na starych zdjęciach, jak były jeszcze modne długie fryzury, o zgrozo! ) to do 4 roku życia miałam kręciołki, do 6 klasy podstawówki miałam prościutkie, aż do teraz, czyli liceum, kiedy mam fale.
Mam też trudności, co do określenia porowatości moich włosów, raczej traktuję je jak wysokoporowate, może się mylę?

Myję włosy średnio 2/3 razy w tygodniu. Przed wakacjami (Wraz z rozpoczęciem odstawiłam prostownicę) zrobiłam największy błąd mojego życia, po każdym umyciu robiłam sobie prostownicą loki twierdząc, że tak ładniej wyglądają. Nie pomyślałam, jak prostownica może niszczyć włosy. Praktycznie bardzo często chodzę z włosami związanymi, oprócz dni, gdy włosy są pierwszej świeżości
Nigdy ich nie czeszę, jedynie na mokro grzebieniem z rozstawionymi zębami.


Stan moich włosów oceniam na... dobry? Co myślicie?

Włosy w załączniku są po naturalnym wyschnięciu. Są niefarbowane, naturalne. Przed myciem nałożyłam na włosy odżywkę alterrę granat i aloes pomieszaną z olejem lnianym. Spłukałam normalnym szamponem, jaki był w łazience - Pantene Oil Therapy. Kiedyś raz użyłam oleju z awokado, ale nie zauważyłam efektów...

Proszę o porady dotyczące moich włosów, może ze zdjęcia uda wam się ustalić ich porowatość? Błagam o pomoc!